Czysta micha cz.12

[Wolha wRedna]

Imp przekaze dziekuje.

Kqq o tych krowach i siwniach razem to wiem. Nie mozna miec razem, bo doplat z Unii nie bedzie. Z tej okazji wujek A ostatnie 10 lat mial juz tylko krowy. Mial, bo od roku nie ma. Oficjalna emeryturka.

Gryzia gratuluje

Magbeth kurde na imprezie w wiecej osob to nawet nie zwrocilabym uwagi ze ktos pije albo nie, ale rozumiem ze w druga strone to inaczej dziala.

My poszalelismy z jedzeniem. Z piciem umiarkowanie. Ale testy sodastream byly.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Gryzia, super! Gratulacje

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Gryzia gratuluję! Szybko poszło

Mag teraz coraz więcej osób nie pije, czasem na imprezach większość bez alkoholowych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Imperfecta]

Ja też od prawie roku nie piję alkoholu, na urlopie sobie trochę pofolgowałam, ale bez żalu wróciłam do niepicia

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Zainstalowałam fitatu.
Podliczyłam sobie dzień dzisiejszy. Z tej okazji nie zjadłam loda i chrupek. No i nie podjadałam orzechów, bo mnie w domu nie było.
I jakoś mało tych kcal wyszło.
Załącznik 7795460
Załącznik 7795461
A tyle jedzenia zjadłam. Obiad na zdjęciu pierś z indyka w jajku, dodatkowo opakowanie hummusu, opakowanie łososia wędzonego i warzywa.
Posprawdzam kilka dni, żeby wyszło bardziej miarodajnie.

Potem chyba na obiad wpiszę 500 kcal, bo za dużo czasu zajmuje te liczenie. Jak będę wpisywać śmieci, to może się powstrzymam.

Już na pierwszy rzut oka brakuje mi kilku funkcji. Np mogę wybrać jednego pomidora, pół itp, ale jak chcę kilka to muszę sobie wpisać gramy ręcznie.
I jak dodaję przepis to nie mogę wpisać całej wagi przygotowanego dania i potem ile zjem. Tylko są porcje i liczyłam ile wyszło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Imperfecta]

Ja warzywa czy owoce i tak zawsze ważę i wpisuję, bo jeden pomidor może ważyć 50g a inny 150g. Tak samo jabłko chociażby.

A potrawy zazwyczaj wpisuję, piszę na ile porcji dzielę to fakt, ale właściwie tylko ciasta liczę porcjami, wszystko pozostałe ważę i wpisuję ile zjadłam według gramatury.

[magbeth]

Ja podobnie jak Imp, tzn. ważę wsio, bo jednak bywają pomidory giganty albo inne...plus ważenie pomaga uniknąć pewnych poznawczo-osobistych pułapek.
Z tym, ze nie używam fitatu codziennie a raczej periodycznie.

No z tym alko to ja sporo jeżdżę, wiec nie pije, poza tym dzisiaj miałam plany, trening i gościa, wiec ciężko by to było ogarnąć postalkoholowo. Poza tym ja zwyczajnie nie lubie większości alko ani uczucia na drugi dzień z wiekiem zrobiło się gorzej. Smakowo lubie różowe lub białe lekkie wino, orzechówkę/cytrynówkę i latem może jakieś craftowe piwo. Czerwonego wina nie mogę ze względu na migreny, likiery i inne to naprawdę dzień musi zagrać. Żadne koniaki, grappy, babelki etc. I zaden polski styl rąbania wódki na czas A! Latem piłam margerite z przyjaciółka, to ładnie weszło i nie zabiło

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Obiad robię sobie i Tżtowi, jeszcze zwykle coś zostanie następny dzień.
Już nie chciało mi się papryki i pomidora warzyć, znikoma różnica by była jak już. I tak za dużo mi czasu zeszło na szukanie opcji, których nie było

A tak to baza jest rozbudowana. Szczególnie jak ktoś je dużo gotowego, paczkowanego jedzenia, to chwila skanerem i wpisane.
Kupiłam premium, żeby po jednym dniu nie przestać korzystać .
Już moja granica zbierania kilogramów została przekroczona.
Tż się śmieje, że znowu z nim zacznę chodzić na basen

[magbeth]

To jest dobry pomysł motywacyjny z tym premium

W ogole do jedzenia zrobiłam dzisiaj kålstuing, sama - to jest kapusta ugestowana z masłem, mąka i mlekiem, zrobiłam wersje vegan - i pierwszy raz wyszło smakowo tak, ze nikt się nie skapnął, ze to mleko owsiane i tłuszcz roślinny. Dałam gałkę muszkatołowa, może to to. Wcześniej wychodziła dobra, ale było czuć różnicę w stosunku do klasyki.
No i posypalam ja dziś pestkami dyni, niech wjeżdżają kcal

[Imperfecta]

Ja tak właśnie sobie uświadomiłam, że zaraz będzie rok, jak fitatuje, przez ten rok tylko, albo aż 16 dni nie wpisałam, tak to nawet wszelkie święta, urodziny, większe imprezy, wszystko liczyłam gotując
Na mieście i jedząc u kogoś też wpisywałam mniej/więcej. Całkiem przyzwoicie chyba

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

My wylądowaliśmy dzisiaj spontanicznie u sąsiadów i wpadło wino i pizza 🫣 ale wino taaaakie dobre, domowej roboty. Tylko jutro będzie mi źle pewnie... A jeszcze pierogi w planie

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;89711905]My wylądowaliśmy dzisiaj spontanicznie u sąsiadów i wpadło wino i pizza 🫣 ale wino taaaakie dobre, domowej roboty. Tylko jutro będzie mi źle pewnie... A jeszcze pierogi w planie

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Jeszcze napisz, ze ruskie...
Kurde, az zglodnialam, no

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez magbeth

Jeszcze napisz, ze ruskie...

Kurde, az zglodnialam, no

Miały być ruskie, ale będzie McDonald's dla chłopaków a ja ziemniaki i sos grzybowy

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

U mnie też wpadła pizza u nowych znajomych. Ale nic innego nie było.
Wpisałam cokolwiek, bo nie wiem co te AI z fitatu miałby zrobić żeby zgadnąć

Zmieniam podejście. Będę liczyć kcal i ograniczać śmieci. Do czasu aż się znów rozmyślę. Zważyłam się 66,3 kg. Kiedy to wpadło to ja wiem. Wszystko przez lody.
Ale o dziwo w stroju do ćwiczeń wyglądam podobnie jak i wyglądałam. Codziennie sobie widzę, to aż takie różnicy nie zauważam.
Szkoda, że już stretchingu nie ma z tą prowadzącą co chodziłam przed wakacjami.

[Wolha wRedna]

My oficjalnie kończymy urodzinowy weekend. Jedzeniowo to było oł maj gad - nie wchodzę na wagę Znaczy wejdę za 2-3 dni.



Od czwartku coś zamawialiśmy albo jedliśmy w knajpkach chyba jutro z wrażenia zrobię zwykły obiad.



Sodastream chyba jest najlepszym prezentem jaki zrobiłam A. kiedykolwiek. I przestanę widywać jeden kąt podłogi w kuchni zazwyczej zawalony czekającymi na wyniesienie butelkami. Zawsze to łatwiej ze sprzątaniem.



Prawie sobie zamówiłam nowe pióro i atrament, bo w jednym sklepie -15% - ale rozsądek zwyciężył. Innym razem. Chyba póki co wytrzymam z ta ilością piór i atramentów jakie już mam.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja kliknęłam express. Oczywiście jak to ja, nie mogłam się powstrzymać i wzięłam ogromny, bo miał dobre opinie, chyba kiedyś w biurze podobny był. W domu tylko ja piję kawę i to jedną dziennie .
Jeszcze tylko suszarka (wstępnie wybrana) i odkurzacz.

Wolha piszesz piórem czy jakieś specjalnie rzeczy kaligraficzne robisz?

[Wolha wRedna]

Kqq mam te sama sytuacje co Ty. Kawe pije tylko ja i tez malo. Wiele razy myslalam o ekspresie, ale kurcze zebysmy chociaz obydwoje pili. Mnie niestety podobaly sie te za kilka tysiecy ekspresy wiec nie ma bata z perspektywa jednej osoby.

Na co dzien pisze piorem, bo piorem w ogole uczylam sie pisac jako dziecko. Polecam. Inny sposob pisania i np. zazwyczaj wiele osob pisze ladniej, czytelniej wlasnie piorem.
Troche tez cos rysuje, ale ostatnio dawno sie w to nie bawilam.



Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Pelagia_W]

Rany dziewczyny, ja marzę o ekspresie! Mam upatrzony model Nivony taki, jaki mam w pracy. Ale TŻ piję jedną dziennie i mówi, że nawet bez tej jednej mógłby się obejść Bardziej herbatkowy się teraz zrobił, starzeje się jak nic

U mnie na wadze 60,7 - bardzo chciałabym zjechać trochę zwłaszcza z obwodów bo mam bardzo wąską kiecę na sylwestra. Wczoraj wpadł trening, pierwszy od bardzo dawna, pół godzinki tabaty, ale trochę dziś cierpięz powodu zakwasów.

[Imperfecta]

To u nas trochę odwrotnie, TŻ to mega kawosz, ledwie oczy otworzy i już o kawie myśli, pije nieraz 3-4 dziennie. Ja to zależy jaką mam zmianę pracy, ale jak moją "zwykłą" czyli 10-18, to piję tylko jedną, w pracy. W weekend w domu ze dwie piję.

Ekspres mamy już prawie dwa lata w domu i w pracy też mam i tak się przyzwyczaiłam, że jak piję u kogoś, kto tego ekspresu nie ma, to taka kawa jest dla mnie nie do przełknięcia, normalnie aż mnie otrzepuje
Jak wiem, że ktoś nie ma ekspresu, to wybieram herbatkę. nie wiem czemu tak, bo normalnie piłam kawę, jak jeszcze nie mieliśmy ekspresu.

[Aisha_Q]

Ja też myślę czasem o ekspresie i się biję z myślami. Bo mamy taki przelewowy, pijemy po dwie kawy dziennie. Aktualnie z mlekiem, ale często po prostu zwykłe czarne. Czasem smakowe. No i niby jak jestem u rodziców to lubię tę z ekspresu, ale nasza też daje radę.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja jak widzę miejsce to zaraz je zapełnię
Wzięłam Melitta latte select. W ogóle jak zaczęłam o tym czytać, to nie wiedziałam, że jakieś zaparzacze trzeba raz na jakiś czas wyjmować, wymieniać filtry itp. Myślałam, że kliknę sobie czyść się sam i już. A tu raz na jakiś czas większa konserwacja.
A niektóre modele nie mają możliwości wyjęcia tych zaparzaczy i wtedy do serwisu
Chyba w pracy każdy słabo czyścili, bo jak był nowy to kawa była dobra, a z czasem to już mlecznej wolałam sobie nie robić. Mimo, że stał co jakiś czas w trybie konserwacji.
Teraz piję w domu albo rozpuszczalną, albo z Aeropressu. Bo takich fusów zalanych wodą to nie chcę.
W ogóle ostatnio coraz bardziej mam coś do mleka w kawie. Zwykłe przestałam kupować. A te roślinne czasem potrafi się zważyć, szczególnie jak kupię z większą zawartością migdałów.

Witam się z zakwasami. Plecy, w miejscu gdzie myślałam że naciągnęłam prawie przestały boleć także uff.

[Pelagia_W]

Ja w pracy czyszczę ekspres mniej więcej co 2 tygodnie. I już po takim czasie w niektórych zakamarkach lubi się pleśń pojawić. A słyszałam opowieści naszych kierowców, którzy wożą ekspresy do serwisu, że niektórzy w ogóle nie wyjmują zaparzaczy i wtedy pleśnią porasta wszystko. Mniam mniam

[Wolha wRedna]

Tjaaaa czasami dla korzystania z pracowych ekspresów to trzeba mieć silny żołądek i jelita Też pamiętam w jednej pracy mieliśmy czasami życie po życiu w ekspresie.



U nas serio nie ma sensu inwestowac w ekspres bo ja piję 1-2 kawy dzienne, A. żadnej. Kiedy pracowałam to piłam w pracy więc w domu tylko w weekendy.



Teraz piję po prostu rozpuszczalną, ale musze w końcu kupić kawiarkę, którą zjarałam na amen. Kawa z kawiarki moim zdaniem wygrywa gdy sie porówna jej jakość do ceny, chyba nic tak niskim kosztem nie jest tak smaczne. Kupuję niezmielona kawę i sama sobie mielię przed wrzuceniem do kawiarki. .

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[magbeth]

Eeee, to ja moze nie napisze ile kaw pije dziennie
Ale nie mam teraz kasy na ten fancy ekspres, juz go obczailam

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Irmina oglądałam i tamten w necie. Ale uznałam, że bez sensu dopłacać i tak apki nie będę używać, a pewnie w środku to samo. Już nie chciało mi się wgłębiać.

Teraz będę mieć w aneksie pralkę i już pewnie wiem, że będzie ją słychać.

Idę nadrabiać pracę

[Wolha wRedna]

Magbeth spowiadaj się tutaj!



A tak serio to jesli lubisz i Ci nie szkodzi to - na zdrowie


Ja np. po dużej ilości kawy miałam wypłukany magnez więc wole nie ryzykować. Zwłaszcza, że kocham herbaty więc i tak mam zawsze z 4-5 rodzjaów czegoś innego do picia.



Aż mi się zachciało nie tyle dobrej kawy co dobrej matchy, albo innego cuda wianka na kiju w filiżance do kawy. W kawiarni niedaleko nas robią różowa latte, jest z dodatkiem psroszkowanego buraka, w smaku bez różnicy za to kolor


Tutaj znowu leje.



Za miesiąc już będziemy po wyjeździe.

[magbeth]

Ja żyje w oparach kawy no nie wyobrażam sobie życia bez. Ale pije zazwyczaj jakieś lury, norweskie kawy są bardzo średnie. I większość kwaśna, mi się na szczęście udało znaleźć takie nie wykrzywiające mordy.
Kawa-lura z mlekiem owsianym to jest moj comfort drink, szczególnie w niedzielne poranki.
Protip na scinajace sie mleka roślinne: trzeba dobrze wstrząsnąć, plus jeśli doda się odrobine cynamonu (jak ktoś lubi) to prawdopodobieństwo się znacząco zmniejsza. Dobrze tez nie lać tego mleka takiego mega zimnego.

Wypiłabym latte z burakiem

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Wolha wRedna]

Magbeth kurcze zdziwiłas mnie, duńskie kawy sa bardzo mniam i jest ich większy wybór (niestety dla mnie) niż herbat.


Irmina baw się dobrze. Poprosze o ładne zdjęcia.


Margot chyba teraz tez była. Ciekawe co u niej słychać, bo mało sie już udziela tutaj.


Idę NIE zdać egzaminu. Dzisiaj.


Tak, to ten co lekkomyślnie się wpisałam na listę i wiem, że zawalę, no ale sobie chociaż zobacze jak to wygląda. Tak sobie tłumaczę głupote mojej decyzji.


Nie chcę zdać, bo jak zdam to w grudniu ustny, a na ustnym to ja chyba zarzucę koc na głowie i zwieję. Wolę nie miec okazji do niego przystępowac póki co