2023-10-23, 19:27 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-10
Wiadomości: 11
|
Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Witajcie,
Z reguły nie pisze o swoich problemach na forach, ale teraz jestem w kompletnym dołku. Potrzebuję wygadania, spojrzenia osób trzecich na moją sytuację, "poklepania" po ramieniu. Do rzeczy. Kilka lat temu z mężem wybudowaliśmy dom na kredyt. Sielanka (chociaż nie do końca - bo nigdy nie pouczyłam, że o jest moje miejsce na ziemi) trwała do czasu podniesienia stóp procentowych. Było nam ciężko, ja urodziłam drugie dziecko, pracowałam tylko dorywczo nad grafikami. Mąż znalazł drugą pracę, pech chciał, że 400km od domu, wiec co tydzień jeździł na 2/3 dni. Choruję na nerwicę lękową, mam ataki migreny, tężyczkę. Te wyjazdy były dla mnie (ale i dla niego) bardzo ciężkie pod względem psychicznym, ale i fizycznym - z dwójką małych dzieci. Mieliśmy drugą działkę (to było to miejsce na zmieni ukochane) i po roku podjęliśmy decyzję, że zbudujemy tam mniejszy dom, a ten który mamy sprzedamy. Sprzedał się bardzo szybko, podpisaliśmy umowę w lipcu i.... czekamy. Czekamy aż klienci otrzymają w końcu kredyt lub chociaż pozytywną decyzję kredytową. I o to czekanie właśnie w tym moim poście chodzi. Decyzja ostateczna miała być na początku października... jest prawie listopad, a my nadal nic nie wiemy. Zaczęliśmy działać z tamtą budową, mąż zwolnił się z tej drugiej pracy bo miało być już, miał zaczynać robić wszystko w tym drugim domu... I zostaliśmy z rozpoczętą budowa, kompletnie spłukani, kredyt (praktycznie równowartość pensji) dalej trzeba spłacać... Doszło do tego, że w tym miesiącu musiałam zwracać ciuchy do sklepu, żeby starczyło nam na jedzenie. Wiem nasz błąd, bo mogliśmy poczekać ze wszystkim, ale musieliśmy się szybko stąd wyprowadzić po sprzedaży, a z 2 dzieci i z 2 dużymi psami wynajem będzie bardzo utrudniony. Z dnia na dzień jestem w coraz gorszym stanie - takie czekanie na cud. Gdyby chociaż był jakiś termin, to wlałaby się na nowo nadzieja. Mało co śpię, jestem rozdrażniona, łapię jakieś stany depresyjne, łapię się na zawieszeniu/patrzeniu w dal.. Nie mogę normalnie funkcjonować. Dzień w dzień takie czekanie. Jak sobie z tym poradzić psychicznie? Ze strony kupujących żadnego kontaktu, zaraz nam się kończy termin zawarcia umowy... Strasznie zaczyna mnie to przerastać wszystko. to czekanie mnie wykańcza, bo nie wiem ile to jeszcze będzie trwało. |
2023-10-24, 11:17 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Może skontaktuj się z kupującymi, jak stoją sprawy? Im też powinno zależeć na otrzymaniu decyzji kredytowej. Jeśli to był kredyt 2%, to też słyszałam o nieziemskich kolejkach i długim oczekiwaniu, pogubieniu dokumentów, przedłużającym się braku decyzji. Chyba zależy, do którego banku składali wniosek, bo było kilka do wyboru, a w każdym różny czas oczekiwania (chociaż pewnie składali do kilku na raz). Z tego, co kojarzę, kto złożył wniosek w lipcu też już raczej dostał decyzję, chyba że oni nie dopełnili formalności i odrzucili im wniosek, porozmawiaj z nimi.
|
2023-10-24, 12:14 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Podpisaliście umowę przedwstępną, czy rezerwację? Jaki zadatek Wam dali w zamian za oczekiwanie? Jaką datę maksymalną macie wskazaną w umowie? Czy przeprowadziliście sprawę u notariusza? Czy macie kontakt z kupującymi?
Ale mam taką refleksję: po co rzucaliście się na kolejną budowę, skoro macie tak trudną sytuację? Nie lepiej było coś wynająć na przeczekanie lub kupić mieszkanie? Sami sobie robicie strasznie pod górkę w życiu.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2023-10-24 o 12:24 |
2023-10-24, 14:34 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Faktycznie jakieś to wszytko od tyłka strony robione.
A co na to notariusz?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2023-10-24, 18:45 | #5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Tak porwaliśmy się na kolejną budowę, ale tylko z tego względu ponieważ już wiedzieliśmy, że za chwile maja mieć decyzje (termin z banku ostatecznej decyzji miał być 08.10.), a także mieszkamy na wiosce (jedno dziecko chodzi tu do szkoły już), mieszkań na wynajem brak tutaj, z 2 dzieci i 2 dużych psów wynajem jest w tych czasach mega utrudniony. Zależało nam na czasie. Teraz wiadomo byśmy tego nie zrobili. No, ale miało byc już, już. Do tego 08.10. nawet za bardzo nie chcieliśmy dzwonić i sie wypytywać co z tym kredytem. Nie chcieliśmy napierać, nie chcieliśmy być nachalni. Ale po tym terminie cos jakby się ze mną stało i z dnia na dzień jest coraz gorzej Edytowane przez Ania9933 Czas edycji: 2023-10-24 o 22:17 |
|
2023-10-24, 19:17 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
W razie czego zatrzymujecie 100 tysięcy, więc nie jest źle (?). Możecie potem szukać innego kupującego nawet w nieco niższej cenie. Skonsultujcie z prawnikiem lub notariuszem jak to wygląda po tym 1 listopada. Macie wyraźny zapis w umowie, że jeżeli oni się nie wywiązają w tym terminie to zatrzymujecie zadatek?
Jeżeli im serio zależy, to przecież możecie podpisać aneks i nieco wydłużyć termin. Pod warunkiem, że przedstawią coś z banku - że sprawa trwa, że serio coś robią. No chyba nie są idiotami i nie chcą stracić takiego zadatku. Dziwię się, że jeszcze Wam nie proponowało takiego rozwiązania. No chyba, że zapisy umowy są takie, że w razie nie dostania kredytu mogą wystąpić o zwrot nawet zadatku.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2023-10-24 o 19:25 |
2023-10-24, 19:39 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Autorko, czyli jestescie splukani, ale budujecie drugi dom, zeby sie do niego przeprowadzic po sprzedazy poprzedniego? Za co budujecie? Jaką date przekazania nieruchomosci macie w umowie?
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2023-10-24, 19:44 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Skoro macie potwierdzoną notarialnie umowę przedwstępną z zadatkiem, to chyba nie będzie źle, jak kupujący mimo wszystko się nie wywiąże. Przecież to nie Wasza wina, że po upływie określonego terminu kupujący dalej nie uzyskał kredytu, możecie ewentualnie zgodzić się na przedłużenie umowy, ale nawet nie musicie, odstępujecie od przedwstępnej i zachowacie zadatek. A stary dom spokojnie sprzedacie komuś innemu, nieruchomości są w cenie
Podeszłabym też ostrożnie do faktu, że kupujący od lipca nie załatwił sobie kredytu - słyszałam, że są problemy z rozpatrywaniem BK2%, bo banki były zawalone wnioskami, ale zwykłe kredyty hipoteczne były rozpatrywane praktycznie normalnym trybem, czyli decyzja w kilka tygodni w zależności od banku (a popyt na nie i tak był mniejszy niż w poprzednich latach przez wyższe stopy, inflację, mniejszą liczbę oddanych mieszkań itp.), więc ci kupujący chyba coś kręcą. Jak chcesz poczytać więcej: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-u...ak-zabezpiecza Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2023-10-24 o 19:45 |
2023-10-24, 20:15 | #9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
|
|
2023-10-24, 20:26 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Hmm, potencjalni kupujący tak sobie spokojnie czekają na minięcie terminu. Ciekawe. Więc albo umowa notarialna wyraźnie nie wskazuje, że przepada im zadatek (bo wbrew pozorom to wcale nie takie oczywiste), albo jednak są spokojni, że decyzja nadejdzie do końca miesiąca. Tak, czy inaczej dziwo mnie, że strony już teraz nie rozmawiają o tym co dalej z tym fantem - jeżeli bank nie udzieli odpowiedzi do listopada. Przecież nawet notariusz to nie jest kwestia umówienia się z godziny na godzinę, tylko terminy na kilka dni przed. Data spotkania w celu podpisania ostatecznej umowy już też powinna być zaklepana.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-10-24, 20:27 | #11 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2023-10-24 o 20:30 |
||
2023-10-24, 20:33 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 730
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Skoro umowę macie do 1 listopada to to czekanie będzie trwało jeszcze tydzień. Potem wystawiasz dom na sprzedaż jeszcze raz. Możesz do nich zadzwonić jutro i zapytać co z tym kredytem i przypomnieć, że za tydzień kończy się umowa.
A oni złożyli wniosek tylko do jednego banku? |
2023-10-24, 20:36 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2023-10-24, 20:45 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Bo przecież uważają, że to niezależne od nich, że bank nie zdążył wydać decyzji kredytowej. Faktycznie dopytałabym notariusza, co zrobić w takiej sytuacji, żeby zachować zadatek (na poczet budowy nowego domu) i skontaktowała się z kupującymi, żeby poinformować ich o konsekwencjach. |
|
2023-10-24, 20:49 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2023-10-25 o 09:06 |
|
2023-10-24, 22:16 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Jejku, dziewczyny bardzo Wam dziękuję! Mam nadzieję, że tak się nie wydarzy - ale coraz bardziej otwieracie mi oczy, że rzeczywiście coś może być nie tak z tym spokojem kupujących i czekają tylko do końca umowy. Oby to nie była prawda!
W umowie faktycznie mamy zapis, iż w przypadku otrzymania odmowy z 3 banków zadatek jest zwracany. W umowie mamy też zapis, że musimy zawrzeć umowę kupna-sprzedaży do 1.11. Jutro dzwonimy do naszego notariusza i zaczynamy działać. Naprawdę nie sądziłam, że to będzie taki horror! |
2023-10-25, 07:34 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Nigdy nie miałam takiego czegoś a kilkukrotnie już sprzedawałem/nabywalam nieruchomości. zawsze w umowie były oznaczone konkretne terminy z obu stron, które powodowały ze niedotrzymanie ich skutkuje przepadkiem zadatku lub kara pieniężną. Czyli gdyby kupujący np. nie otrzymali kredytu w wyznaczonym terminie, ich zadatek by przepadł na moja korzyść (sprzedającego) A gdybym ja sprzedający np. nie opuściła sprzedawanej nieruchomości w wyznaczonym terminie, lub chciała się wycofać z umowy, musiałabym oddać zadatek + ponieść dodatkowe wcześniej opisane w umowie koszty na ich rzecz w ramach rekompensaty. Tu niestety mi wyglada, jeśli tak jest faktycznie w umowie autorki wątku, ze kupujący się zwyczajnie rozmyślili i przeczekują spokojnie termin, skoro nie poniosą żadnych konsekwencji niedopełnienia w terminie zakupu. Może im się przestała nieruchomość lub lokalizacja podobać, może uznali ze przestrzelili z wysokością kwoty za jaka ja chcieli nabyć, może cokolwiek i czekają na to: przedawnienie, rozwiązanie, odstąpienie od umowy. Czyli liczą ze pierwsi pękną nerwowo właściciele nieruchomości, oddadzą kasę i będą szukać nowego kupca.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2023-10-25, 07:42 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cavo, tego nie musi być w umowie. Zdaje się, że to jest w domyśle, o ile strony jednoznacznie nie ustaliły inaczej. Ale ręki sobie nie dam uciąć kiedy i jak to ma zastosowanie, a kiedy nie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-10-25, 08:02 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Wydawanie zadatku przy tak skonstruowanej umowie było dość lekkomyślne. Oby się wszystko ułożyło, Ale jak się nie ułoży to jedyne wyjście jakie widzę to dobrać kredyt hipoteczny pod ta druga działkę żeby spłacić te 100 000 zadatku, A oboje mąż i ona do pracy, dzieci do niani: mąż do dodatkowej, ona na 1 etat i jakoś uciągną kredyt aż znów sprzedadzą ten dom, tylko teraz może z mądrzej podpisana umową. Z 3 pensji i 2 x 800+ przy wyszukaniu taniej niani na wiosce, powinni dać radę. Choć to absurdalne ogolnie, no ale w życiu bywa pod górkę.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2023-10-25, 09:06 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Delikatnie mówiąc. Generalnie budowanie się, gdzie się wcześniej nie miało kasy na utrzymanie poprzedniego domu, przed finalizacją jego sprzedaży to nie mój Matrix.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-10-25, 09:46 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Hej dziewczyny, jesteśmy po rozmowie z naszym notariuszem (mamy do niego zaufanie, bo od lat współpracujemy) i mówił, że przy naszej umowie, nawet gdyby to dalej trwało wszystko i nie uzyskają tej decyzji do 01.11. ten zadatek możemy dla siebie zachować, albo przedłużyć ale na innych zasadach.
Tak zdecydowaliśmy sie na budowę ponieważ nie mogłam dopuścić do sytuacji, że z dziećmi nie mam nagle się gdzie podziać. A wiemy wszyscy jak wynajmujący podchodzą do wynajmu rodzinom z dziećmi i z 2 dużymi psami. Ci ludzie, którzy od nas kupują zapewniali o zdolności swojej, później jeszcze ich doradca również nam mówił, że na pewno dostaną przy swoich zarobkach. Oni sami cały czas utrzymują, że im zależy itp. Może jest tu na forum ktoś w podobnej sytuacji z okolic Poznania? Może ktos pracuje w bankowości i wie co tam sie dzieje teraz - czy rzeczywiście to jest możliwe wszystko? Ile to może jeszcze trwać? Czy da sie sprawdzić czy ten wniosek gdzieś zwyczajnie się nie zagubił, utknął, ktos o nim zapomniał? Edytowane przez Ania9933 Czas edycji: 2023-10-25 o 09:47 |
2023-10-25, 09:54 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Wybacz, ale pomiędzy budowaniem kolejnego domu, a jednak znalezieniem miejsca dla siebie chociażby na rok jest naprawdę dużo możliwości. Wkopaliście się w niezłe g... trochę jednak budując zamki na piasku.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2023-10-25, 10:03 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Jeszcze tak pomyślałam, że może mają decyzję "jakiegoś" banku, ale do ostatniej chwili czekają na "ulubiony"? Sama jestem na bieżąco ze staraniem się o kredyt, w jednym banku (nie BK2%) dostaliśmy decyzję bardzo szybko, w międzyczasie statusy były na bieżąco aktualizowane itp. W banku biorącym udział w BK2% przez 1,5 miesiąca brak decyzji, bank nie informuje o postępach, ogólnie słabo. Tak że to bardzo zależy od tego, jakie banki wybrali. Poza tym skoro zapis jest tylko o 3 odmowach, to mnie się wydaje, że w ich przypadku to nie wystarczy, żeby ubiegać się o zadatek, w końcu tych odmów nie mają. Z kredytem nigdy nie wiadomo, nawet gdy doradca zapewnia o zdolności, dlatego sama walczyłam o to, żeby w umowie mieć jak najdłuższy czas na uzyskanie decyzji.
|
2023-10-25, 10:13 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Życzę wam jak najlepiej, zeby wszytko się ułozyło, ale tutaj to opowiadasz bajki chyba sama sobie. Nie tu lezy początek aktualnej waszej sytuacji. Decyzja została podjęta wcześniej, mieliście wtedy gdzie mieszkać bo dom nie był sprzedany i czas ani sytuacja Was nie goniły. Po prostu zaistniała jakaś myśl ze chcesz domu gdzie indziej, mimo ze sytuacja do podejmowania takich decyzji była akurat kompletnie beznadziejna i nie wiem czemu twój mąż, jako jedyny żywiciel rodziny 2+2+2+ kredyt + widoczna juz dobrze recesja gospodarcza , orający na 2 etatach z dojazdem 400 km żeby to utrzymać, się na to zgodził. Powinniście oboje to dobrze przemyśleć i przedyskutować, bo to jakieś szaleństwo tam się u Was odbyło.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2023-10-25, 10:21 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2023-10-25, 11:31 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
a czemu nie chcecie kupic gotowego domu.
gdzie bedziecie mieszkac jak sprzedacie
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2023-10-25, 12:45 | #27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Skoro nikt nie chce im wynajac,ten dom ktorym mieszkaja pojdzie w inne rece,nowy rogrzebany.. To sie jakos kupy nie trzyma Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2023-10-25 o 13:49 |
|
2023-10-25, 16:45 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
No moim zdaniem to oni mają czas do 1 listopada, żeby albo kupić dom, albo przedstawić odmowę z tych 3 banków. A jak nie, to przpada im zadatek.
Ale nie znam się, cava ma rację, takie rzeczy to się załatwia z prawnikiem/notatiuszem, a nie na forum. Mnie najbardziej dziwi, czemu nie mieliście w planach po prostu zakupu gotowego mieszkania, po co się pakować w kolejną budowę, zwłaszcza że z pracą dla męża szału nie ma na miejscu, a ty (z tego co widzę) i tak pracujesz z domu, więc nic was nie trzyma w tej konkretnej miejscowości. Nie wiem, może nawet wynajem, jakieś TBS-y, te sprawy. Nawet podnajem jednego pokoju w domu, żeby podreperować budżet. No różne ludzie mają pomysły, a wy się tak trochę szybko i bez pomyślunku zdcydowaliście na sprzedaż i kolejną budowę. Mam nadzieję, że dziewczyny nie mają racji i nie wydaliście zadatku, bo to jest skrajnie nieodpowiedzialne.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2023-10-25, 17:12 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
Cytat:
Lub powiedzieć, że nie dostali kredytu i będą się domagać zwrotu zadatku - jak najbardziej realne. Droga sądowa dla 100 tys jest opłacalna. Dlatego dziwię się temu, co mówi notariusz. Tak samo, przedłużyć - czyli nadal nie macie kasy, a jesteście w czarnej pupie. Naprawdę nie rozumiem jak można nie mieć kasy na dom, jeszcze domu nie sprzedać i budować nowy. Szczególnie, gdy czasy mamy takie, jakie mamy. Pomiędzy nowym domem, a starym są jeszcze inne alternatywy. Jeszcze dodam - nawet w przypadku braku zwrotu zadatku, kolejny kupiec wcale może się szybko nie trafić. Edytowane przez 26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae Czas edycji: 2023-10-25 o 17:16 |
|
2023-10-25, 17:50 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sprzedaż domu, kredyt, oczekiwanie
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89698766]Lub powiedzieć, że nie dostali kredytu i będą się domagać zwrotu zadatku - jak najbardziej realne. Droga sądowa dla 100 tys jest opłacalna. Dlatego dziwię się temu, co mówi notariusz. Tak samo, przedłużyć - czyli nadal nie macie kasy, a jesteście w czarnej pupie. Naprawdę nie rozumiem jak można nie mieć kasy na dom, jeszcze domu nie sprzedać i budować nowy. Szczególnie, gdy czasy mamy takie, jakie mamy. Pomiędzy nowym domem, a starym są jeszcze inne alternatywy.
Jeszcze dodam - nawet w przypadku braku zwrotu zadatku, kolejny kupiec wcale może się szybko nie trafić.[/QUOTE] Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że nawet pomimo umowy można starać się o zwrot zadatku na drodze sądowej. I tak, jak piszesz - dla 100 tysięcy warto walczyć. Nie chce mi się wierzyć, że potencjalni kupujący stwierdzą "och, cóż..." i oleją 100 tysi. Kupujący wystarczy, że okażą wolę przedłużenia umowy, negocjowania. Już będą mieli podkładkę pod to, że nie zerwali umowy.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:57.