Problemy z tarczycą... Niedoczynność.... Ciąża, a raczej jej brak

[pempek]

Ja po CC wstałam po 12 godzinach z wielka ulga i od tamtego czasu nic mnie nie bolało. Bliznę mam na tatuażu który ładnie pani doktor zszyła nie widać jej, zrobiło mi się nad nią zgrubienie które mnie wkurza, to jedyny minus.
Córka alergiczna ale z wiekiem coraz mniej


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez kennedy

Cewnika nie zakladaja na zywca do cesarki tylko po znieczulenie. Nie boli, tego sie nie czuje.

Ze mna na sali byly kobiey rodzace wtedy co ja ale naturalnie: ja mialam cesarke. One wstaly na drugi dzien i jadly sniadanie przystole ja lezalam jak worek w lozku
Kazda opcja ma swoje plusy i minusy!
Po cesarce musisz miec pomoc, ja nie moglamna poczatkusie schylac i podniesienie dziecka to byl problem przez 3 tyg. W nocy dziecko podawalmi maz.

Ja jestem po porodzie sn i 6 tygodni wszystko robiłam na stojąco, tak byłam pocięta...

Musiałam na własny koszt chodzić do fizjo uroginekologicznego, żeby móc normalnej funkcjonować. W miarę.

Ochrona krocza w tym kraju to jakiś żart, przemilcze to.

Poród sn skutecznie mnie zniechęcił do dalszego macierzyństwa.
Zapisałam się też do psychiatry, bo lęk poporodowy nadal we mnie siedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Napisane przez khloe

Ja jestem po porodzie sn i 6 tygodni wszystko robiłam na stojąco, tak byłam pocięta...

Musiałam na własny koszt chodzić do fizjo uroginekologicznego, żeby móc normalnej funkcjonować. W miarę.

Ochrona krocza w tym kraju to jakiś żart, przemilcze to.

Poród sn skutecznie mnie zniechęcił do dalszego macierzyństwa.
Zapisałam się też do psychiatry, bo lęk poporodowy nadal we mnie siedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez milka_70

Współczuję

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Ja 3 tyg po cesarce nie miałam żadnych objawów i zaczęłam współżycie

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Patryka]

Napisane przez kennedy

Cewnika nie zakladaja na zywca do cesarki tylko po znieczulenie. Nie boli, tego sie nie czuje.

Ze mna na sali byly kobiey rodzace wtedy co ja ale naturalnie: ja mialam cesarke. One wstaly na drugi dzien i jadly sniadanie przystole ja lezalam jak worek w lozku
Kazda opcja ma swoje plusy i minusy!
Po cesarce musisz miec pomoc, ja nie moglamna poczatkusie schylac i podniesienie dziecka to byl problem przez 3 tyg. W nocy dziecko podawalmi maz.

Miałam dwie cesarki, przy pierwszej miałam cewnik przed znieczuleniem, kiepsko to wspominam. Druga w innym szpitalu - cewnik dopiero po znieczuleniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez milka_70

Współczuję

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Ja 3 tyg po cesarce nie miałam żadnych objawów i zaczęłam współżycie

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Wiesz, nie napisałam tego, żeby się żalić, tylko w sumie po to,żeby zrobić taką "wrzutkę",że wcale poród sn nie jest tak super jak się wszystkim wydaje, a cesarka to nie widmo unieruchomienia na kilka tygodni i operacja na granicy życia i śmierci.

Wkurza mnie,że w PL nie można wybrać jaki poród się chce, opieka okołoporodowa to jakiś ponury żart wystarczy poobserwować na IG konta lekarzy położników/położnych,żeby się przekonać w jakich warunkach rodzą kobiety, jak często są poniżane fizycznie i psychicznie, to nie jest jakis promil, tylko całkiem spory procent.

położne wciskają kity, że tylko nacięcie krocza uchroni przed pęknięciem, że lepiej naciąć niż pęknąć ( w innych krajach za rutynowe nacięcia krocza traci się prawo do wykonywania zawodu), że znieczulenie to taka fanaberia i tyle lat kobiety rodziły bez znieczulenia i jakoś żyją.
Personel utknął w głębokim PRL, jakoś nie chce się z niego wygrzebać.

Najgorsze jest to, że przy porodzie kobieta jest skazana na łaskę i niełaskę personelu medycznego, do tego strach o siebie ,o dziecko. Godzisz się na wszystko, jak ci lekarz powie,że moze być z dzieckiem coś nie tak.

Ja się cieszę, że ja przsd porodem nie czytałam żadnych opowieści porodowych,że nie obserwowałam żadnych takich kont na IG. Chyba bym miała ataki paniki, a patrząc na moje doświadczenia niestety muszę się z wieloma takimi negatywnymi komentarzami na tematy okołoporodowe zgodzić.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ladylajla]

Napisane przez khloe

(...)

Wkurza mnie,że w PL nie można wybrać jaki poród się chce, opieka okołoporodowa to jakiś ponury żart wystarczy poobserwować na IG konta lekarzy położników/położnych,żeby się przekonać w jakich warunkach rodzą kobiety, jak często są poniżane fizycznie i psychicznie, to nie jest jakis promil, tylko całkiem spory procent.

(...)



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tzn. z profilów personelu medycznego można wywnioskować, że położnictwo to nadal ostoja zacofania i upokorzenia?
Zaciekawiło mnie to, bo wszystkie profile instaginekologów i pielęgniarek, itd., to wydawał mi się wręcz słodkopierdzący lans na "pacjentocentryzm", a przynajmniej pozowanie na oświecone podejście do kobiecej fizjologii i psychiki, może poza jednym fanpejdżem, na którym objechano grube ciężarne za utrudnianie pracy przewielebnemu personelowi

[goslawka]

No nie wiem. Jak rodziłam naturalnie to zdecydowana większość personelu była ludzka. Tylko jeden lekarz był gburowaty i uznał, że mam poród urojony, bo na ktg się małe skurcze pisały, ale od razu przejęła mnie cudowna położna i stwierdziła, że lekarz to facet i tego nie przeżył i żebym się nie przejmowała jego gadaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez ladylajla

Tzn. z profilów personelu medycznego można wywnioskować, że położnictwo to nadal ostoja zacofania i upokorzenia?
Zaciekawiło mnie to, bo wszystkie profile instaginekologów i pielęgniarek, itd., to wydawał mi się wręcz słodkopierdzący lans na "pacjentocentryzm", a przynajmniej pozowanie na oświecone podejście do kobiecej fizjologii i psychiki, może poza jednym fanpejdżem, na którym objechano grube ciężarne za utrudnianie pracy przewielebnemu personelowi

Pierwsze dwa z brzegu - rodzić po ludzku, czy martalekarzkobiet.

To, że ktoś się kreuje na IG na "pacjentocentryzm", to
A) nie znaczy że taki jest w realu
b) nie znaczy, że to jest obraz całego środowiska.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hermiona83]

U mnie większość położnych starszych ode mnie to był koszmar. Młodym dziewczynom się jeszcze chciało i miały sporo empatii, starsze... Pierwsza noc po cięciu, ledwo chodzę, w dodatku otumaniona potężną dawką przeciwbólowych i opioidów. Czołgam się do dyżurki z uprzejmą prośbą, czy mogłaby mi pomóc zmienić pieluszkę małej, bo jak wyżej. Warknięcie: "A dlaczego pani sama tego nie umie?". Bo, kurde, jestem pierwszy raz matką i po operacji? I tak cały czas. O lekarce, która mnie opieprzyła, że nie powinnam się przejmować problemami zdrowotnymi małej, "bo inni mają gorzej, a ona ma dwie ręce, dwie nogi i o co pani chodzi", nie wspomnę.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

A położną do wizyt domowych można przynajmniej wybrać ;-) personelu w szpitalu nie wybierzesz. Podobno w pandemii też był spory problem i część położnych nie przyjeżdżała do domów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninanina88]

[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89533509]Co do cesarki to Ci się tylko wydaje, że to lepsze rozwiązanie. Poród to nic strasznego, natura nas do niego przygotowuje całe życie. Znam kilka babek co miały cesarkę i ilość problemów po jest ogromna, rana się goi miesiącami, blizna zostaje na całe życie (to nie jest mała blizna tylko ogromna długo się dochodzi do siebie, jak masz jeszcze problemy hormonalne to mogą dość dolegliwości bólowe.

Zbadaj witaminę d, bo raczej na pewno masz niedobór - jeśli tak, skonsultuj z lekarzem i zacznij uzupełniać. Mi mega pomogło na spadki energii.[/QUOTE]Ja miałsm 2 cc, blizna na pewno nie jest ogromna, prawie jej nie widać. A co do porodu to różnie bywa, większość porodów w pl to porody drogami natury, a nie siłami natury i akurat w moim otoczeniu sporo kobiet miało po problemy. Ja jestem z cc zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Napisane przez Ninanina88

Ja miałsm 2 cc, blizna na pewno nie jest ogromna, prawie jej nie widać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może że 30 lat temu tak cieli że były te blizny. Teraz po 1 cc jak miałam robioną aminopunkcje, lekarz wbijał igłę w tej okolicy, to pytał czy miałam cc, bo serio nie było widać, żadnej blizny. Przy drugiej cc obawiałam się blizny, ale jestem w szoku, bo naprawdę trzebaby było szukać z lupą.
Mała kreska, jakbym sobie żyletka przecięła i żadnego zgrubienia w tym miejscu.
Ale pamiętam też, przy drugiej cc lekarz powiedział vos w stylu, żebym się cieszyła, bo nam dobrą skórę i będzie sie szybko goić. Więc napewno to też zależy od wielu czynników. Na niektórych, jak to się mówi, goi się jak na psie.
Moja koleżanka też po dwóch cc zawsze narzeka na jakieś boleści i zrosty.

A co porodu siłami natury, przypomniała mi się historia Tatiany Okupnik.... Także poród naturay jest super. Pod warunkiem, że wszystko idzie dobrze

[Timon i Pumba]

Treść usunięta