PM 2018, cz. XII

[broadwaydream]

Ja tam za wakacjami tak średnio przepadam ale rzeczywiście kojarzą się z regionem więc pasują

Mam misję na po ślubie - fryzjer, zetne włosy o połowę na długości. Taki plan!

[lucaa_rules]

Napisane przez _Ariel_

My będziemy mieć tradycyjnie gościnniki z ciastem + na stołach obok winietek krówki dla pań, a dla panów seteczkę bimberku Oczywiście wszystko zapakowane

Kurcze zainspirowalas mnie Tez sie zastanawialam nad prezentami, ale jestesmy bardziej na nie niz na tak, ale moze wlasnie pojde w strone gastronomiczna

[cichazabka]

Moje krówki jutro będą! ale TŻ się upiera, że mam sama nie otwierać. Chyba się boi, że sama zjem połowę


Z tą fryzurą już nie wiem co myśleć. Przód dla mnie był spoko, tył nie specjalnie, ale moja mama i TŻ mówią, że spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam koszmar ślubny. Śniło mi się, że wszyscy goście o 20 stwierdzili, że idą następnego dnia do pracy i wyszli, nie było w ogóle tańców, poza naszym pierwszym.

[lucaa_rules]

Napisane przez cichazabka

Miałam koszmar ślubny. Śniło mi się, że wszyscy goście o 20 stwierdzili, że idą następnego dnia do pracy i wyszli, nie było w ogóle tańców, poza naszym pierwszym.

Jak byl pierwszy taniec, to moze nie taki koszmar Mnie sie za to od paru dni sni ten sam sen, ze zgubilam gdzies swojego lubego, albo ze nie jestesmy razem. Ostatnio to nawet mi sie snilo, ze umarl

[KinderCountry]

Napisane przez cichazabka

Zamówiliśmy krówki, najwyżej sami zjemy


Wróciłam z próbnej, ale w sumie nie wiem co myśleć. Chciałam coś innego, ale podobno mam za cienkie włosy i słabo by to wyglądało. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co chciałaś a co Ci zrobili? Ja też mam cienkie włosy i przy warkoczu/rozpuszczonych wyglądałoby to mizernie, mam kok na wypełniaczu który udaje, że mam włosy

[cichazabka]

Napisane przez KinderCountry

Co chciałaś a co Ci zrobili? Ja też mam cienkie włosy i przy warkoczu/rozpuszczonych wyglądałoby to mizernie, mam kok na wypełniaczu który udaje, że mam włosy

Myślałam o jakimś prostym, dość niskim koku, z np. warkoczem jako ozdobą. Stwierdził, że na moich włosach będzie to słabo wyglądać i zrobił mi upiecie z pokręconych włosów, tak mniej więcej na całym tyle, a nie w konkretny kok. Niby nie jest źle, przód na pewno jest ok, nie jestem pewna tego tyłu. Mam wrażenie, że jest tam za dużo (może kwestia tego, że zwykle spinam w jakiś koczek/kucyk?), a TŻ twierdzi, że ten mógłby być nawet większy, bo robi efekt jakbym miała o wiele bardziej gęste włosy.
Już sama nie wiem czy faktycznie coś jest nie tak, czy jak zwykle wynika to z tego, że nastawiłam się na coś innego, a bardzo nie lubię zmian. :/ Najgorsze jest to, że zostały 3 tygodnie, a fryzjer w poniedziałek idzie na urlop i nie będzie go przez tydzień. ;/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Ariel_]

Napisane przez lucaa_rules

Kurcze zainspirowalas mnie Tez sie zastanawialam nad prezentami, ale jestesmy bardziej na nie niz na tak, ale moze wlasnie pojde w strone gastronomiczna

Szczerze mówiąc ja też nie miałam nic w planach, tylko gościnnik, bo nie wyobrażam sobie nie dać gościom ciasta
Na ten pomysł wpadła teściowa i ona organizuje te upominki. Ja już nie mam czasu na takie głupoty bo zostało 2 tygodnie

[lucaa_rules]

Napisane przez _Ariel_

Szczerze mówiąc ja też nie miałam nic w planach, tylko gościnnik, bo nie wyobrażam sobie nie dać gościom ciasta
Na ten pomysł wpadła teściowa i ona organizuje te upominki. Ja już nie mam czasu na takie głupoty bo zostało 2 tygodnie

Dwa tygodnie! To juz ostatnia prosta dla ciebie Jak to nie problem to napisz ile osob bedziesz goscic i gdzie cala impreza sie obdywa? No i czy jest stres?


Mialam sie pytac co to jest goscinnik, bo sie nigdy nie spotkalam z tym okresleniem ale wydedukowalam bo po twoim opisie Ja chyba upieke jakas krajanke, albo rozne rodzahje brownies i mysle ze zrobimy cos na ksztalt wlasnych pralinek (chwila moment roboty). Pralinki beda w ksztalcie jamnika (moj narzeczony uwielbia ta rase) i kota (bo ja stara kociara jestem ).

[cichazabka]

Napisane przez lucaa_rules

Mialam sie pytac co to jest goscinnik, bo sie nigdy nie spotkalam z tym okresleniem ale wydedukowalam bo po twoim opisie Ja chyba upieke jakas krajanke, albo rozne rodzahje brownies i mysle ze zrobimy cos na ksztalt wlasnych pralinek (chwila moment roboty). Pralinki beda w ksztalcie jamnika (moj narzeczony uwielbia ta rase) i kota (bo ja stara kociara jestem ).

Fajny pomysł z tymi kotami i jamniorami!
Początkowo chcieliśmy robić lizaki/czekoladki w formie samochodów i motocykli (ja jestem motocyklistką, on ma świra na punkcie samochodów), ale nie znalazłam takich foremek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Ariel_]

Napisane przez lucaa_rules

Dwa tygodnie! To juz ostatnia prosta dla ciebie Jak to nie problem to napisz ile osob bedziesz goscic i gdzie cala impreza sie obdywa? No i czy jest stres?


Mialam sie pytac co to jest goscinnik, bo sie nigdy nie spotkalam z tym okresleniem ale wydedukowalam bo po twoim opisie Ja chyba upieke jakas krajanke, albo rozne rodzahje brownies i mysle ze zrobimy cos na ksztalt wlasnych pralinek (chwila moment roboty). Pralinki beda w ksztalcie jamnika (moj narzeczony uwielbia ta rase) i kota (bo ja stara kociara jestem ).

Jeśli chodzi o liczbę osób to z dużego wesela zrobiło się małe na 80 osób. Bardzo dużo osób nam odmówiło Jestem z podkarpacia, wesele mamy w restauracji. Mamy jeszcze masę rzeczy do załatwienia, mój Tż nie ma jeszcze garnituru, czekamy na odbiór obrączek. Jutro odbieram moją suknię Musimy się jeszcze spotkać ze wszystkimi usługodawcami i zostały już same drobiazgi. Stres już jest, boje się że jak jutro odbiorę suknię to do ślubu zrobi się za luźna, bo chudnę w oczach. Nie chcę nawet myśleć jaki stres będę przeżywać później

[lucaa_rules]

Napisane przez cichazabka

Fajny pomysł z tymi kotami i jamniorami!
Początkowo chcieliśmy robić lizaki/czekoladki w formie samochodów i motocykli (ja jestem motocyklistką, on ma świra na punkcie samochodów), ale nie znalazłam takich foremek.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzieki

Napisane przez _Ariel_

Jeśli chodzi o liczbę osób to z dużego wesela zrobiło się małe na 80 osób. Bardzo dużo osób nam odmówiło Jestem z podkarpacia, wesele mamy w restauracji. Mamy jeszcze masę rzeczy do załatwienia, mój Tż nie ma jeszcze garnituru, czekamy na odbiór obrączek. Jutro odbieram moją suknię Musimy się jeszcze spotkać ze wszystkimi usługodawcami i zostały już same drobiazgi. Stres już jest, boje się że jak jutro odbiorę suknię to do ślubu zrobi się za luźna, bo chudnę w oczach. Nie chcę nawet myśleć jaki stres będę przeżywać później

No niestety zawsze trzeba liczyc sie nawet z odmowa w ostatniej chwili. Na moim pierwszym slubie, jedna zaproszonych osob po prostu nie przyszla i nie odbierala moich telefonow itd. Przykre, bo bardzo liczylam na jej pojawienie sie.


Faktycznie macie jeszcze sporo na glowie. My juz w sumie przygotowani, ubrania kupione, obraczki odebrane, tylko musze finalna liste gosci przeslac do miejsca gdzie mamy przyjecie i przygotowac dekoracje. W sumie uwinelismy sie ze wszystkim dosc szybko, bo zareczyny byly w grudniu, miejsce znalezlismy w marcu i w pazdzierniku wszystko bedzie sfinalizowane

[_Ariel_]

My też jesteśmy zaręczeni od grudnia 8 miesięcy na przygotowania Mało ale nie żałuję, nie chciałabym czekać rok albo dwa

[cichazabka]

Jeszcze rok czy dwa to spoko, kuzynka brała ślub po 10 latach od zaręczyn.

Mi np. kuzynka miała odpowiedzieć czy będzie sama czy z kimś. Potwierdzenie do końca czerwca, wychodziło, że będzie z chłopakiem, ale w połowie lipca napisałam, żeby się upewnić. Mi nie odpisała, ale moja mama gadała z ciocią i ponoć przyjdzie sama. A liczba gości już potwierdzona :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lucaa_rules]

Zabka a moze da sie to jeszcze odkrecic i powiadomic twoja sale? W koncu to jedna osoba mniej a nie 10 i uda sie tak zrobic zeby nie trzeba bylo pokrywac kosztow?

[cichazabka]

I tak musimy zapłacić za puste miejsca, bo kilka osób zmieniło zdanie. Zostało nam 68 dorosłych, a za 70 albo 72 musimy zapłacić. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[broadwaydream]

Napisane przez cichazabka

I tak musimy zapłacić za puste miejsca, bo kilka osób zmieniło zdanie. Zostało nam 68 dorosłych, a za 70 albo 72 musimy zapłacić. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ach chciałabym chudnac w oczach, a tu nic a do ślubu 3 tygodnie :S

[_Ariel_]

Chudnę bo się nie wysypiam. Prawie codziennie wstaję o 4 i kładę się o 23 W stresie nic nie jem, nie mam apetytu. Po ślubie gdy emocje opadną pewnie nadrobię

[pani_smith]

Liczę na stresujący sierpień... :P

[cichazabka]

Ze mnie niestety nic nie spada ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

My też się szybko uwinelismy, bo w połowie kwietnia stwierdziliśmy, że weźmiemy ślub i ustaliliśmy termin na październik. Ale od naszych zaręczyn już mijają ponad 2 lata..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lucaa_rules]

Napisane przez cichazabka

Ze mnie niestety nic nie spada ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A odchudzasz sie cos, czy po prostu mniej jesz ze stresu?

Ja nie mam czasu poki co na stres, bo za duzo mam ogolnych obowiazkow ale tydzien przed slubem mam juz wolne wiec wtedy napewno sie zacznie

Ale z drugiej strony nie moge sie doczekac

[katarzynarybka1209]

My zaręczyliśmy się w 5 rocznicę naszego związku w sierpniu w lutym ustaliliśmy datę i we wrześniu ślub więc rok i miesiąc od zaręczyn ślub ale przygotowania 7 miesięcy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cichazabka]

Napisane przez lucaa_rules

A odchudzasz sie cos, czy po prostu mniej jesz ze stresu?

Ja nie mam czasu poki co na stres, bo za duzo mam ogolnych obowiazkow ale tydzien przed slubem mam juz wolne wiec wtedy napewno sie zacznie

Ale z drugiej strony nie moge sie doczekac

Nieee, nic nie robię stresu nie ma, więc i waga w miejscu. Chociaż teraz staram się jeść lżejsze rzeczy i pić więcej wody, bo nie chce być wydęta na przymiarki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[broadwaydream]

U mnie tez stresu nie ma to waga stoi. Ale wiedziałam że nie będę się stresować ślubem, ja raczej z tych mało spinajacych sie.

[lucaa_rules]

Ja teoretycznie tez nie powinnam sie stresowac, bo to w koncu moje drugie podejscie


Pewnie mnie dziabnie tak w ostatnim tygodniu, ale bardziej zeby wszystko wyszlo tak jak trzeba a przede wszystkim zebym nie wywinela orla gdzies po drodze w jakims kulminacyjnym momencie

[cichazabka]

Haha, ja też się boję, że jakoś efektownie się potknę w ważnym momencie czy coś

Drugie podejście nic nie zmienia. No, poza tym, że wiesz czego się spodziewać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani_smith]

mnie w przedślubnym tygodniu czeka rewolta w pracy heh
póki co moja kolejna próba (chyba 9) robienia diety znów owocuje 2 kg od punktu zero. obym przetrwała weekend to może przetrwam na tej diecie dłużej niż poprzednio

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

(ciagle zaczynam, bo po pierwszym efekcie jest coś co mi rujnuje - a to impreza, a to stary przyniesie haagen dazsy...)

[kejtiCe]

Ja też na diecie jestem, trzymam się już 5 dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lucaa_rules]

Napisane przez cichazabka

Haha, ja też się boję, że jakoś efektownie się potknę w ważnym momencie czy coś

Drugie podejście nic nie zmienia. No, poza tym, że wiesz czego się spodziewać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wlasnie zupelnie nie wiem czego sie spodziewac bo pierwszy slub odbyl sie w Polsce a drugi bedzie zagranica i bedzie zupelnie inny od pierwszego, totalnie inna ceremonia itd. Wiec jakby nie patrzec nadal nowosc

Napisane przez pani_smith

mnie w przedślubnym tygodniu czeka rewolta w pracy heh
póki co moja kolejna próba (chyba 9) robienia diety znów owocuje 2 kg od punktu zero. obym przetrwała weekend to może przetrwam na tej diecie dłużej niż poprzednio

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

(ciagle zaczynam, bo po pierwszym efekcie jest coś co mi rujnuje - a to impreza, a to stary przyniesie haagen dazsy...)

Skad, ja to znam. Ja w tygodniu sie trzymam, w soboty popuszczam luzy a w niedziele to czasem tak poplyne ze az nie wiem skad ja biore miejsce w zoladku ale od 60 paru dni, nie jem slodyczy i czipsow, slonych przekasek. Mialam maly falstart i potknelam sie o lody, ale tak to trzymam sie mocno

[cichazabka]

A, to tak, jakbyś brała pierwszy ślub

Jedziemy dzisiaj odebrać garnitur. Przy okazji musimy kupić farbę do sypialni i panele.

Mnie, niestety, słodycze za bardzo lubią. Wczoraj robiłam sernik z kajmakiem na spodzie brownie na urodziny wujka TŻa. Ale sera mi zostało, więc zrobiłam babeczki - serniczki. TŻ, jako największy wielbiciel sernika, zachwycony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz