2017-04-21, 13:14 | #91 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
2017-04-21, 13:22 | #92 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cóż, była już żona autora zechciała a że nie była świadoma z czym to się wiąże, to insza inszość
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2017-04-21, 13:23 | #93 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Pogrubione pozostawiam bez komentarza, bo tak cholernie żenującego tekstu dawno nie czytałam. Ludzki pan, dający wybór: zostajesz albo xxx bo ja innej opcji nie widzę. Dobrze zrobiła że poszła w siną dal, byle dalej od ciebie. Widać o wierze i praktykowaniu jej masz takie pojęcie jak ryba o ręczniku. Więc z łaski swojej nie wycieraj sobie tym ust bo trąci hipokryzją na kilometr. Rodzice nie pochwalają? A mamusia kaszkę już uważyła? Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2017-04-21 o 21:27 Powód: Słownictwo. |
|||
2017-04-21, 13:32 | #94 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Rozwód, była żona
To juz podpada pod trollizm...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-04-21, 13:40 | #95 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozwód, była żona
Szczęka mi opadła i cycki po przeczytaniu tego wątku... Kurczę, nie po to wychodzi się za mąż, żeby dalej żyć jak małe dzieci pod spódnicą mamusi. Pranie, namolne gotowanie - żona dawała konkretnie znać, że chce trochę samodzielności, chce być żoną naprawdę i żyć jak żona z mężem, dbać o kawałek "swojego" domu, który razem tworzyliscie. A co by było, gdyby pojawiły się dzieci? nie walcz o nią. Nie ma szans, po horrorze jaki jej sprawiliście. Skoro kogoś ma, to znaczy, że Ty i wasze małżeństwo jest przeszłością
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ---------- I tylko bardzo Ci współczuję, że rodzice wychowali Cię na kalekę emocjonalną, niezdolną do założenia prawdziwej odrębnej rodziny. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
30.12.2012 26.04.2014 |
2017-04-21, 14:03 | #96 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Rozwód, była żona
no masakra wolę być sama do końca życia niż być z takim facetem jak ty
Cytat:
Cytat:
pewnie teściowa chciałaby wychowywać dzieci po swojemu, krytykowała synową na każdym kroku jaka z niej zła matka, a na koniec razem z syneczkiem oczekiwali od niej wdzieczności za pomoc |
||
2017-04-21, 14:38 | #97 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
__________________
|
|
2017-04-21, 14:58 | #98 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
|
Dot.: Rozwód, była żona
Daj jej spokój człowieku. Zawsze to jedna szczęśliwa kobieta więcej.
__________________
Pole dance 3 l oddane |
2017-04-21, 15:49 | #99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Przede wszystkim musisz objac ROZUMEM, ze Twoje przekonania i toksyczne podejscie matki jest chore i mocno odbiega od normy. Tak, wbrew sobie naucz sie sluchac nowej partnerki (bo o zonie, to juz ZAPOMNIJ), co ja boli, jej pragnienia, badz wyczulony na przyszlosc CO DO Ciebie MOWI, bo jej subiektywny problem, bedzie pozniej Waszym obiektywnym, w malzenstwie. Niestety masz niemadra matke, ktora dalej skutecznie walczy o bycie najwazniejsza kobieta w Twoim zyciu i nie wie (lub nie dopuszcza mysli ale raczej to pierwsze, biorac pod uwage Twoje silne przekonania), ze wychowala kaleke-maminsynka, fatalny twor wlasnych chorych zasad. Tobie jest to trudno zauwazyc, bo jestes czescia tego tworu i na dodatek brak Ci dobrej woli, co jest dopiero 2-gim etapem. 1-szym, najtrudniejszym ale podstawowym i niezbednym zrezygnuj ze matki chorych racji, zasad wlasnie "WBREW SOBIE" i naucz sie sluchac nowej partnerki. Skoro matka nie umie sie delikatnie odsunac i wycofac, to Ty musisz to zrobic. Na poczatek proponuje powaznie porozmawiac z mama (nie przy zmywaku przez ramie ) i przedstawic jej swoje zasady,tj.WYPROWADZKA i 3 msc braku odwiedzin a pozniej 6 mscy brak telefonow wbrew sobie ale dla Twojej i mamy zdrowej relacji. Jak pisales , ze tata sie nie wtracal, to zaraz pomyslalam, ze relacje Twoich rodzicow sa ochlodzone i nie pomylilam sie, bo jego malo co bylo w domu. Klasyk. A mama cala soba trzyma Cie na uprzezy i matkuje, pierze, sprzata, przytupuje daje zupki i gotuje. A co zona?a no siedziala bidulka zniewolona w pokoju bezmyslnie patrzac na zegarek, kiedy wrocisz wieczorem, nadsluchujac, jak tesciowa pierze jej rzeczy, trzaska garami i dla jej meza gotuje a przy okazji i dla niej, bo to jej zasady, jej dom i jej syn a gowniara niech sie podporzadkuje. Kompletny brak poszanowania.no, jak Izaura-niewolnica. Ostatnia rzecza o jaka bym prosila, to takie mnie wyreczanie. Ponizajace, jak cholera. Edytowane przez wiekanka Czas edycji: 2017-04-21 o 15:54 |
|
2017-04-21, 17:04 | #100 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 196
|
Dot.: Rozwód, była żona
Tacy, jak Ty powinni żenić się ze swoją mamusią. Jedno, szczęśliwe, drugie szczęśliwe i przy okazji nie unieszczęśliwiacie jakieś kobiety, która ma pecha być Twoją żoną/partnerką.
|
2017-04-24, 09:16 | #101 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozwód, była żona
Taco jeszcze przed ślubem kiedy żona bywała w mnie w domu zawsze wszystko jej smakowało, nie wybrzydzała i czy obiad czy cos innego jadła. Sądzę że kuchnia mojej mamy jej odpowiadała, potem zaczęła wybrzydzać i gotowała początkowo dla nas obojga a potem tylko dla siebie. Przecież bez sensu jest gotować dwa obiady więc tym sposobem żona nie chcąc jeść kuchni mojej mamy gotowała sama dla siebie.
Senses Woman kiedy były jakieś konflikty pomiędzy mamą a żoną a wiedziałem że żona nie ma racji to jak miałem ją poprzeć? Różne były sytuacje i starałem się stawać za osobą która w danej chwili miała rację. Konkretne przykłady- a choć by nawet sposób sprzątania, żona miała inny, mama inny- występowały tutaj nieporozumienia, a zawsze mogły się dogadać i iść na kompromis. Mama ma swoje przyzwyczajenia, żona robiła niektóre rzeczy inaczej czy zrobiła coś bez pytania i dlatego się nie dogadywały i kłóciły. Może i żona robiąc pewne rzeczy robiła je dobrze z pożytkiem dla wszystkich ale główny problem polegał na tym że nie pytała o zgodę, zdanie. ---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ---------- MiladyAsh wystarczyłoby żeby żona dogadała się z moją mamą i wszystko byłoby w porządku a tak jedna chciała robić, druga i były nieporozumienia. |
2017-04-24, 09:19 | #102 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2017-04-24 o 15:51 Powód: Słownictwo. |
|
2017-04-24, 09:21 | #103 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Mamusia nie pytała o zdajnie twojej ex żony jak wsadzała jej ubrania do pralki ani nie pytała o zdanie kiedy kazała ci złożyć pozew o rozwód Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 Czas edycji: 2017-04-24 o 09:23 |
|
2017-04-24, 09:23 | #104 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
|
|
2017-04-24, 09:24 | #105 | |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Człowieku, idź stąd i się nie ośmieszaj, bo jako dorosły chłop siedzisz ciągle mamie pod spódnicą i próbujesz cały świat przekonać, że rację miałeś ty, a nie żona. Jak twoja mama jest taka cudowna, tak pięknie gotuje, pierze skarpety i niszczy życie chłopu po trzydziestce, to niech ci jeszcze wlezie pod pierzynę i macie komplet. Przynajmniej nie trzeba wtedy wciągać w to bagno kolejnej niewinnej kobiety.
__________________
chase the rain! |
|
2017-04-24, 10:37 | #106 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Rozwód, była żona
Chłopie, a czy Ty doczytałeś mojego posta? Ja też jem w gościach w zasadzie wszystko i nie wybrzydzam. Ba, nawet lubię kuchnię mojej teściowej - nie wszystko, ale dużą część. Ale... Nie wyobrażam sobie nie gotować sama dla siebie - bo na co dzień sporo osób lubi jeść po swojemu, szczególnie jak umie/lubi gotować. Chcę doprawiać tak jak lubię, używać produktów na które mam ochotę, ale przede wszystkim - co Ci umknęło! - miło jest gotować dla osób, które się kocha. Lubię jak mąż chwali moje posiłki, docenia. Dla Twojej byłej żony to musiał być policzek, kiedy przestałeś jeść to co dla WAS gotowała i wolałeś jeść maminy obiad. Mamusia znowu wygrała i jeszcze tak Cię przekabaciła, że wierzyłeś, że gotowanie obiadu przez TWOJĄ żonę dla SWOJEJ rodziny - a przecież po ślubie staliście się (TY z ŻONĄ; a przynajmniej powinniście!!) swoją najbliższą rodziną - to fanaberia! Ty uważasz, że Twoja matka ma przyzwyczajenia, trzeba ją zrozumieć i się ugiąć... No kurde, może jako gość, ale jako współmieszkaniec? Twoja mam cały czas, sukcesywnie, podkopywała jakąkolwiek wiarę w siebie Twojej ex-małżonki i dawała jej znać, że ta nie jest u siebie, to nie jest jej dom, nie jest tam mile widziana, a Ty jak ślepiec w ogóle tego nie widziałeś. Wyobrażasz sobie wracać do "domu", gdzie ciągle patrzą Ci na ręce i dają na każdym kroku znać - nie słownie, a czynami - że do niego nie przynależysz? Przecież jak człowiek tworzy nowy dom z rodziną, to musi czuć się tam kochany i wspierany - a nie ciągle pytać o zgodę, chodzić na paluszkach żeby kogoś nie urazić... Główny problem, to taki, że nie mogła mieć własnego zdania, a nie to, że nie pytała o wszystko innych. Twoja mama nie cierpiała Twojej żony i dlatego namawiała Cię na rozwód - nie dlatego żebyś Ty był szczęśliwszy, ale żeby ona miała lepiej. Bo Tobie lepiej nie jest, prawda?
Edytowane przez 8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 Czas edycji: 2017-04-24 o 10:40 |
2017-04-24, 10:47 | #107 |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Rozwód, była żona
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;73177046]Twoja mam cały czas, sukcesywnie, podkopywała jakąkolwiek wiarę w siebie Twojej ex-małżonki i dawała jej znać, że ta nie jest u siebie, to nie jest jej dom, nie jest tam mile widziana, a Ty jak ślepiec w ogóle tego nie widziałeś.[/QUOTE]
Autor już kilkukrotnie dał do zrozumienia, że sam uważał że nie jest to dom żony - opowiadając, że nie chciała się dostosować do panujących zasad, nie pytała i zgodę, nie prosiła o radę. Myślę więc, że w tym przypadku nie jest on żadnym ślepcem, a aktywnym współuczestnikiem gnębienia żony. Mówi przecież otwarcie, że nie widział zasadności stawać po stronie żony w takich sytuacjach. Nie wiem, czemu zwalać wszystko na mamusię i głaskać dorosłego faceta, który nie ma żadnej autorefleksji.
__________________
chase the rain! |
2017-04-24, 11:04 | #108 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Możemy autora wątku powyzywać, wyszydzić, ale co to zmieni? Możemy mu napisać - nie wiąż się nigdy z żadną - i co? W końcu pojawi się inna kobieta i znowu zachowa się tak samo i nie zauważy ile błędów po drodze popełnił, tylko znowu winna będzie kobieta, bo się "nie potrafiła dogadać". Lepiej żeby przeszła przez jego głowę jakaś refleksja, że jednak mama mogła nie mieć racji, że jednak mama nie działała na jego korzyść, a jedynie swoją - i może zanim zacznie się zakładać rodzinę, to trzeba odciąć pępowinę i zrzucić mamę z pierwszego miejsca. Edytowane przez 8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 Czas edycji: 2017-04-24 o 11:05 |
|
2017-04-24, 12:27 | #109 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Dot.: Rozwód, była żona
Masakra i tyle. Daj jej spokoj psie ogrodnika
|
2017-04-24, 12:51 | #110 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
a do tego może ona skoro już tam zamieszkała to może też chciała zrobić czasem coś dla innych, żeby nie było że nawet nic nie ugotuje, a tu taki policzek że wszyscy maja to gdzieś. Cytat:
pytałeś raz o to czy nie znamy przypadków gdzie dziecko z rodziną mieszka z rodzicami. owszem znam i sie dogaduja. tylko że to są przypadki gdzie zięć/synowa nie mieli nic przeciwko temu a do tego nie są w tych domach traktowani jak intruzy którym nic nie wolno zrobić, a jak już to najpierw muszą dostać zgodę. widzisz ze twoja żona taka zła bo nie była wdzieczna bo teściowa ugotuje, teściowa majtki wypierze. a dlaczego to twoja matka nie mogłaby być tą wdzieczną za to że synowa wyręczy w gotowaniu, synowa posprząta czy wypierze gacie synkowi? |
||
2017-04-24, 15:05 | #111 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Przepraszam, twoja żona miała pytać o zdanie i prosić o zgodę na sprzątanie w domu swego męża? Serio? Po co ty tę kobietę brałeś sobie w ogóle za żonę? By po śmierci twojej matki weszła w rolę jej substytutu? Synonimu? A mama to w ogóle wiedziała że wy seks razem uprawiacie? A ty stałeś jak ten kołek w płocie i punktowałeś żonę bo przecież jak ona śmiała uprawiać taką samowolkę. |
|
2017-04-24, 15:39 | #112 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
|
Dot.: Rozwód, była żona
To troll, prawda?
A kanapki to mogliście sobie sami robić, czy też mamusia je robila?
__________________
Wszystkie nicki zajęte. |
2017-04-24, 15:47 | #113 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Rozwód, była żona
Najpewniej troll. Ale jaki dobry
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
2017-04-24, 16:28 | #114 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
I to jest Twoj problem, bo udostepniajac dom i zapraszajac zone do wspolnego zycia trzeba bylo jej na poczatku nie, tylko mowic, ze pokoje odzielne, wejscie odzielne i korytarzbla, bla, bla, bla a, ze jedynie kuchnia wspolna. Wiedz, ze to nie jest jedynie a AZ . Kuchnia jest sercem domu. Jest najwazniejsza przede wszystkim dla kazdej gospodyni, matki i zony.(jako facet mozesz tego nie wiedziec) , wiec jesli wprowadzasz zone do domu a jest tam tylko jedna kuchnia i to z tesciowa, ktora trzeba o wszystko pytac to TO SIE NIE UDA !! Przy tym trzeba bylo jeszcze ja uprzedzic, ze: 1 musisz sie podporzadkowac mamie 2 o wszystko musisz pytac mame 3 na wszystko musisz miec zgode mamy 4 jemy wszyscy tylko to, co ugotuje mama 5 pranie robi tylko mama 6 twoje zdanie sie nie liczy Autorze a tak na serio to terapia |
|
2017-04-24, 17:38 | #115 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
2. Ex żona chciała się czuć u siebie, bo założyła rodzinę. Ty chciałeś mieć drugą mamusię, daj tej kobiecie spokoj. Aż mi się przypomniał żarcik, jak to w noc poślubną świekra podgląda młodych i myśli "no jak ona te nogi trzyma, przecież mu niewygodnie". 3. Miała pytać o zgodę jak synio lubi mieć majty wyprane? Serio? Masz lat 30 czy 3? |
|
2017-04-24, 17:45 | #116 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Rozwód, była żona
Lol. Facet jesteś beznadziejny.
Nie pytała o zdanie A bo mamusia pierze pewnie lepiej Edytowane przez f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 Czas edycji: 2017-04-24 o 17:47 |
2017-04-24, 18:05 | #117 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 137
|
Dot.: Rozwód, była żona
Jesteś zaślepiony, jeśli myślisz, że rozpad małżeński to nie Twoja wina. Twoja.
W chwili, kiedy zaprosiłeś żonę, by mieszkała razem z teściami, to ona poświęciła się dla Ciebie. Ty zamiast to docenić, tylko to wykorzystałeś. Jak się zgodziła - niech się dostosowuje, kropka. Małżeństwo polega na wsparciu drugiej osoby Ona Cię prosiła - nie dogaduje się, zrób coś, może się wyprowadzimy? A ty się od niej odwróciłeś plecami Tak, znam małżeństwa, które mieszkały czasowo z teściami. Najczęściej wiązało się to z nieporozumieniami. To nie działa tak, że ten kto przychodzi ma się dostosować do wszystkiego ZAWSZE małżonek/małżonka bronił żonę/męża. Szczególnie, że przykłady nieporozumień, które podajesz są śmieszne. Gotowała sobie? Sprzątała? Nie chciała, by Twoja mama prała za was? To jest normalne! Na każdym przykładzie, którym znam - sami gotują/piorą/sprzątają. Nie wyobrażam sobie, że Twoja mama mogła pouczać ją jak sprzątać. Nie powinna się wtrącać. TY powinieneś o to zadbać, bo TY prosiłeś żonę, by zamieszkała z teściami. Wiesz, że moglibyście otrzymać unieważnienie małżeństwa w Kościele? Nazywa się to "niedojrzałością do małżeństwa". I serio serio - kropka w kropkę co słyszałam od księdza na naukach przedmałżeńskich. Opowiadał nam taki przypadek na przestrogę. Bezsporne słuchanie rodziców, ignorowanie potrzeb małżonki i niechęć do przeprowadzki, by ratować małżeństwo. Nie mówię Ci tego, by Ci dopiec. Jeśli nie zdasz sobie z sprawy ze swoich błędów nie masz szans na szczęśliwe małżeństwo w przyszłości. A biednej ex żonie daj spokój. |
2017-04-24, 19:25 | #118 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
|
|
2017-04-24, 19:41 | #119 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozwód, była żona
nie bardzo wiem, gdzie to wyczytalas, ze facet ma byc zwolniony,bo ja nic takiego nie napisalam. Autor nie gotowal, nie sprzatal, nie pral i nie mial pojecia o prowadzeniu domu, przychodzil wieczorem i wszystko bylo gotowe, mowil, ze zona powinna byc wdzieczna. Meski punkt widzenia.
|
2017-04-24, 19:52 | #120 | |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
__________________
chase the rain! |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:15.