Problem z dziewczyną

[wlosomaniaczkaaa]

Mnie niektóre odpowiedzi wyglądają na kobiecą solidarność, ale skoro twierdzisz, że Ty nie, to nie mam powodów by Ci nie wierzyć.

A pomysł z uberem jest dla mnie kuriozalny. Nie dość, że taka wycieczka mogłaby go kosztować krocie w porównaniu do normalnego kosztu przejazdu, to jeszcze niech sobie koleś zoperowaną girę bardziej załatwi. Przecież on jest po operacji i nie może chodzić. Sam przejazd, to nawet nie powoła sukcesu, by musiał jeszcze dokądś dojść. To delikatnie mówiąc nierozsądne. Musiałby go niezły piorun sycylijski rąbnąć, żeby porwać się na taki plan.

[Nadiaa33]

Przecież wyraźnie wyjaśniła powód: jest za wcześnie, żeby jechać do niego do domu, bo nie jest pewna tej relacji. Jak dla mnie to dobry powód. A autor zachowuje się jak obrażalski gówniarz.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Aelora]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Mnie niektóre odpowiedzi wyglądają na kobiecą solidarność, ale skoro twierdzisz, że Ty nie, to nie mam powodów by Ci nie wierzyć.

A pomysł z uberem jest dla mnie kuriozalny. Nie dość, że taka wycieczka mogłaby go kosztować krocie w porównaniu do normalnego kosztu przejazdu, to jeszcze niech sobie koleś zoperowaną girę bardziej załatwi. Przecież on jest po operacji i nie może chodzić. Sam przejazd, to nawet nie powoła sukcesu, by musiał jeszcze dokądś dojść. To delikatnie mówiąc nierozsądne. Musiałby go niezły piorun sycylijski rąbnąć, żeby porwać się na taki plan.

Chyba Ty pisałaś, że mogliby się spotkać gdzieś w jego mieście na neutralnym gruncie np. w kawiarni/restauracji, jeśli oczywiście stan zdrowia pozwoli Autorowi? I moim zdaniem jest to całkiem sensowne, jeśli chcieliby się jeszcze spotkać, a żadne z nich nie jest w stanie lub nie czuje się pewnie, żeby przyjechać do drugiej osoby. Z Uberem zgadzam się, że to byłoby już trochę skakanie wokół księżniczki. Autor jest po operacji, dopiero wraca do zdrowia, po co miałby brać Ubera (który nie jest aż taki tani, do tego trasa między 2 miastami) i jechać do laski, którą widział 4 razy jak ona nie chce przyjechać.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Aelora

Chyba Ty pisałaś, że mogliby się spotkać gdzieś w jego mieście na neutralnym gruncie np. w kawiarni/restauracji, jeśli oczywiście stan zdrowia pozwoli Autorowi? I moim zdaniem jest to całkiem sensowne, jeśli chcieliby się jeszcze spotkać, a żadne z nich nie jest w stanie lub nie czuje się pewnie, żeby przyjechać do drugiej osoby.

Owszem, to byłoby sensowne, ale autor z jakiegoś powodu nie podchwycił tematu. Zdrowie i zdrowy rozsądek na pierwszym miejscu. Może lekarz kazał mu przez okres rekonwalescencji w domu siedzieć. A może kuśtykanie na kulach zimą wydawało się autorowi zbyt kontuzjogenne. Poza tym dla obojga takie spotakanie na mieście mogłoby być niekomfortowe.


A teraz z innej beczki.
Dziewczyny!
Chciałam się już dziś z Wami pożegnać. Od jutra będę w rozjazdach i mogę nie mieć później na to czasu i głowy. Naprawdę miło było Was poznać. Fajnie było się z Wami pośmiać, czegoś dowiedzieć, czegoś nauczyć. To podforum szczególnie przypadło mi do gustu i szkoda, że to miejsce się kończy. Przez te lata starałam się nie być konfliktowa, ale jeśli nie zawsze byłam idealna i kogoś uraziłam, to przepraszam.
Rzuciałam okiem na net kobiety, widziałam znajome twarze i być może po Nowym Roku też tam zawitam, ale pod zmienionym nickiem, bo swojego kompletnie nie czuję. Złapał mnie słomiany zapał włosomaniactwa na początku wizażowej przygody i potem już tak zostało. Na discordzie już się zameldowałam i muszę przyznać, że jest całkiem fajnie. Nie wiem czy przetrwa, mam nadzieję, że tak, ale będzie szansa na mniej drastyczny koniec. Trzymajcie się!

[Miss_Suze]

Napisane przez Aelora

Ale tamta dziewczyna wprost napisała, że jednak liczyła na taki drobny gest, chciała sobie pochodzić z badylem po mieście, co tu jest do rozumienia? To, co Ty byś chciała i pomyślała, nijak ma się do sytuacji opisanej w wątku

Ale on nie ma obowiązku jej tych kwiatów kupować. A tym bardziej domyślać się co chce jakaś randomowa laska. Mam wrażenie, że na wizażu trochę panuje nienawiść do facetów - gdyby była sytuacja, że autor kupił jej kwiatka, a dziewczyna by się spłakała, że to dla niej za wcześnie na badyle to by była narracja, że autor jest creepem xd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kwiaty_w_polu]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89727586]Treść usunięta[/QUOTE]

przecież nie chodzi o zgadzanie się we wszystkim z dowolną kobietą, tylko o fakt, że będąc kobietą siłą rzeczy łatwiej się utożsamić Tobie z problemami innych kobiet, charakterystycznymi dla nas
i np. fakt, że jakaś babka nie chce zbyt szybko spotykać się w domu faceta jest jedną z tych sytuacji, którą prędzej zrozumie kobieta, niż losowy facet
facet tak szybko nie załapie, bo przez swoją płeć takich akcji nie doświadczył nigdy albo doświadczył, ale miały one inną naturę
nie ma sensu próbować sprowadzać bycia kobietą do posiadania konkretnych organów rozrodczych, czy tego chcemy czy nie, to się wiąże z szeregiem kulturowych oczekiwań i charakterystycznych doświadczeń
z tego samego powodu np. slut shaming/victim blaming w tematach seksu dużo bardziej boli kiedy jest uprawiany przez kobiety, bo można by oczekiwać, że one z racji podobnych doświadczeń nie powinny się na to łapać, a jednak

[Nadiaa33]

Jej, jak to jest na tym etapie "jakaś randomowa laska" to czemu ona miałaby jechać do "jakiegoś randomowego faceta" do domu do innego miasta xD

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Miss_Suze

Ale on nie ma obowiązku jej tych kwiatów kupować. A tym bardziej domyślać się co chce jakaś randomowa laska. Mam wrażenie, że na wizażu trochę panuje nienawiść do facetów - gdyby była sytuacja, że autor kupił jej kwiatka, a dziewczyna by się spłakała, że to dla niej za wcześnie na badyle to by była narracja, że autor jest creepem xd
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

On nie musi jej tych kwiatów kupować, ona nie musi odwiedzać obcego faceta w jego mieszkaniu, ale chcą stworzyć związek, więc powinni że sobą rozmawiać i mówić o swoich oczekiwaniach i potrzebach.
Nie zaobserwowałam tu nienawiści do mężczyzn raczej brak złudzeń.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez Nadiaa33

Jej, jak to jest na tym etapie "jakaś randomowa laska" to czemu ona miałaby jechać do "jakiegoś randomowego faceta" do domu do innego miasta xD

Dokładnie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Nadiaa33

Jej, jak to jest na tym etapie "jakaś randomowa laska" to czemu ona miałaby jechać do "jakiegoś randomowego faceta" do domu do innego miasta xD

W punkt.

[Aelora]

Napisane przez Miss_Suze

Ale on nie ma obowiązku jej tych kwiatów kupować. A tym bardziej domyślać się co chce jakaś randomowa laska. Mam wrażenie, że na wizażu trochę panuje nienawiść do facetów - gdyby była sytuacja, że autor kupił jej kwiatka, a dziewczyna by się spłakała, że to dla niej za wcześnie na badyle to by była narracja, że autor jest creepem xd

No nie ma obowiązku kupować, to laska powiedziała mu wprost co lubi A później normalnie pisała, więc chyba nie skreśliła go za tę jedną akcję, tylko zwyczajnie kontynuowała znajomość. I to, czy każda z nas lubi kwiatki czy nie, czy uważa ich dawanie za love bombing itd. nie ma w tym wątku żadnego znaczenia, skoro dziewczyna jasno powiedziała że lubi.
Jeśli oni tak podchodzą do siebie na zasadzie totalnych randomów, to po co w ogóle ta szopka ze spotykaniem się, wspólnymi wyjściami, zapraszaniem do domu?
Nie zauważyłam nienawiści do facetów, jak ktoś pisze tutaj głupoty to ludzie podsumowują to odpowiednio niezależnie od płci.

[MyEyesHurt]

Napisane przez Aelora

No nie ma obowiązku kupować, to laska powiedziała mu wprost co lubi A później normalnie pisała, więc chyba nie skreśliła go za tę jedną akcję, tylko zwyczajnie kontynuowała znajomość. I to, czy każda z nas lubi kwiatki czy nie, czy uważa ich dawanie za love bombing itd. nie ma w tym wątku żadnego znaczenia, skoro dziewczyna jasno powiedziała że lubi.
Jeśli oni tak podchodzą do siebie na zasadzie totalnych randomów, to po co w ogóle ta szopka ze spotykaniem się, wspólnymi wyjściami, zapraszaniem do domu?
Nie zauważyłam nienawiści do facetów, jak ktoś pisze tutaj głupoty to ludzie podsumowują to odpowiednio niezależnie od płci.

No właśnie chyba przemyślała i się powoli zaczęła dystansować i podchodzić na zasadzie totalnych randomów. Wspominała, że po ostatnim związku zaczęła podchodzić ogólnie z dystansem do nowych osób, bo po tym co ją spotkało (chłop wybrał pracę zamiast uczucia) to nie wierzy tak do konca ludziom.

Przy czym, mówiła już na 3 naszym spotkaniu, że do mnie już nie podchodzi z dystansem i coś zaczyna czuć i to jest silniejsze. No ale jak widać, jej nowe instynkty po wyciągnieciu wniosków wzięły górę. Myślę, że najlepiej dla nas obojga będzie jeśli na tym zakonczymy naszą znajomość, bo tak jak mówiłyście, lepiej sobie darować jak już na tak wczesnym etapie są jakieś komplikacje. Nie jestesmy na siebie skazani.

[Aelora]

Napisane przez MyEyesHurt

No właśnie chyba przemyślała i się powoli zaczęła dystansować i podchodzić na zasadzie totalnych randomów. Wspominała, że po ostatnim związku zaczęła podchodzić ogólnie z dystansem do nowych osób, bo po tym co ją spotkało (chłop wybrał pracę zamiast uczucia) to nie wierzy tak do konca ludziom.

Przy czym, mówiła już na 3 naszym spotkaniu, że do mnie już nie podchodzi z dystansem i coś zaczyna czuć i to jest silniejsze. No ale jak widać, jej nowe instynkty po wyciągnieciu wniosków wzięły górę. Myślę, że najlepiej dla nas obojga będzie jeśli na tym zakonczymy naszą znajomość, bo tak jak mówiłyście, lepiej sobie darować jak już na tak wczesnym etapie są jakieś komplikacje. Nie jestesmy na siebie skazani.

Czyli po tej akcji z przyjazdem i kwiatami pisała normalnie, po czym przestała? Ucięła kontakt? Jeszcze wcześnie było, więc po takim zgrzycie na starcie kolejne spotkania (o ile doszłoby do nich) mogłyby być trochę niezręczne. No i jakbyś jednak kupił jej teraz kwiatka to byłoby takie wymęczone, a jakbyś nie kupił to foch gwarantowany. Trochę współczuję i zaczynam rozumieć Twoje inne wpisy, randkowanie przez apkę przypomina pole minowe.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

No i tyle w temacie, że w relacji należy szczerze mówić o swoich oczekiwaniach.
Nie powiesz, to skąd facet miał wiedzieć.
Powiesz, to ksiezniczkujesz a jak facet zrobi to co lubisz, to będzie takie wymęczone.

Wniosek z tego wątku taki że zarówno rozmowa jak i brak rozmowy jest tak samo zły.

[Miss_Suze]

Napisane przez Nadiaa33

Jej, jak to jest na tym etapie "jakaś randomowa laska" to czemu ona miałaby jechać do "jakiegoś randomowego faceta" do domu do innego miasta xD

A czy ja mówię, że ona musi jechać do niego do domu? Nawet jak mu obiecywała na piśmie, że przyjedzie to nie musi. Ale imo podanie powodu „nie kupiłeś mi badyla to nie przyjadę” wydaje mi się żałosny. Ale wszyscy tu wiemy, że autor albo źle zinterpretował albo laska dała byle jaki powód, żeby się odczepił.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez Aelora

No nie ma obowiązku kupować, to laska powiedziała mu wprost co lubi A później normalnie pisała, więc chyba nie skreśliła go za tę jedną akcję, tylko zwyczajnie kontynuowała znajomość. I to, czy każda z nas lubi kwiatki czy nie, czy uważa ich dawanie za love bombing itd. nie ma w tym wątku żadnego znaczenia, skoro dziewczyna jasno powiedziała że lubi.
Jeśli oni tak podchodzą do siebie na zasadzie totalnych randomów, to po co w ogóle ta szopka ze spotykaniem się, wspólnymi wyjściami, zapraszaniem do domu?
Nie zauważyłam nienawiści do facetów, jak ktoś pisze tutaj głupoty to ludzie podsumowują to odpowiednio niezależnie od płci.

No nie wiem jak ja spotykałam się z gośćmi z tindera to przez te pierwsze spotkania dla mnie nie był to nikt szczególny, co nie zmienia faktu, że chciałam zobaczyć co z tego wyjdzie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Miss_Suze]

Napisane przez Aelora

Czyli po tej akcji z przyjazdem i kwiatami pisała normalnie, po czym przestała? Ucięła kontakt? Jeszcze wcześnie było, więc po takim zgrzycie na starcie kolejne spotkania (o ile doszłoby do nich) mogłyby być trochę niezręczne. No i jakbyś jednak kupił jej teraz kwiatka to byłoby takie wymęczone, a jakbyś nie kupił to foch gwarantowany. Trochę współczuję i zaczynam rozumieć Twoje inne wpisy, randkowanie przez apkę przypomina pole minowe.

No właśnie Aelora o to mi chodzi. Nie kupisz kwiatka - skąpiec bez gestu. Kupisz kwiatka - nie taki jaki ona lubi, za szybko, desperat. Generalnie obojętnie jaką drogę by wybrał autor to mam wrażenie, że ta panna takie „złe! spier..”


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Aelora]

Napisane przez Miss_Suze

No właśnie Aelora o to mi chodzi. Nie kupisz kwiatka - skąpiec bez gestu. Kupisz kwiatka - nie taki jaki ona lubi, za szybko, desperat. Generalnie obojętnie jaką drogę by wybrał autor to mam wrażenie, że ta panna takie „złe! spier..”

Czasami są tu takie wątki kiedy dziewczynie ewidentnie nic nie pasuje, a facet często i tak jest zaślepiony, ale nie wiem czy to ta sytuacja. Sądząc po wpisie Autora szło im całkiem nieźle, spotykali się, było fajnie, tylko dziewczyna chyba faktycznie z kimś przegadała tę kwestię przyjazdu do jego domu. I może zirytowała się, jak powiedziała nie, a Autor drążył czemu jednak nie przyjedzie (przecież napisała jasno). Mniejsza o to, jak zdecydują o urwaniu kontaktu to ich decyzja. Raczej nie dowiemy się z Wizażu, jak potoczyła się ta historia.

[MyEyesHurt]

Zakomunikowałem jej, że chyba najlepiej będzie nie kontynuować tej znajomości już natomiast ona pisze coś takiego "zwalnianie tempa nie oznacza cofania się do punktu wyjścia, ale po prostu uspokojenie na chwilę i tyle, chyba, że sami pozwolimy, aby nastąpił regres", ale kompletnie nie wyobrażam sobie kolejnego spotkania po tym wszystkim.

[Aelora]

Napisane przez MyEyesHurt

Zakomunikowałem jej, że chyba najlepiej będzie nie kontynuować tej znajomości już natomiast ona pisze coś takiego "zwalnianie tempa nie oznacza cofania się do punktu wyjścia, ale po prostu uspokojenie na chwilę i tyle, chyba, że sami pozwolimy, aby nastąpił regres", ale kompletnie nie wyobrażam sobie kolejnego spotkania po tym wszystkim.

Chyba sensownie Ci napisała, nie było u Was jakiegoś wielkiego dramatu, całkiem fajnie się to rozwijało, a już kończycie znajomość. Dziewczyna przeszła nad drobną spiną do porządku dziennego, a Ty już koniec i poszukiwania ideału od nowa. Potem zakładasz wątki gdzie znaleźć kogoś sensownego.

[MyEyesHurt]

Napisane przez Aelora

Chyba sensownie Ci napisała, nie było u Was jakiegoś wielkiego dramatu, całkiem fajnie się to rozwijało, a już kończycie znajomość. Dziewczyna przeszła nad drobną spiną do porządku dziennego, a Ty już koniec i poszukiwania ideału od nowa. Potem zakładasz wątki gdzie znaleźć kogoś sensownego.

Ale jakiego ideału? Przecież nie powiedziała wprost, że chce zwolnić tylko zrobiła mi wyrzuty o kwiatek i brak gestu, co było absurdalne. I tyle. Sama mówiłaś, zresztą sensownie, że jak już na początku pojawiają się takie dziwne komplikacje, to raczej jest to red flag. Cała ta sytuacja mogła być rozegrana inaczej, a jednak wyszło tak.

[rybeczkawizaz]

Napisane przez MyEyesHurt

Ale jakiego ideału? Przecież nie powiedziała wprost, że chce zwolnić tylko zrobiła mi wyrzuty o kwiatek i brak gestu, co było absurdalne. I tyle. Sama mówiłaś, zresztą sensownie, że jak już na początku pojawiają się takie dziwne komplikacje, to raczej jest to red flag. Cała ta sytuacja mogła być rozegrana inaczej, a jednak wyszło tak.

ja tam popieram Ciebie,,tak trzymac

o ile teraz nie bedzie napraszac sie o bycie w ,związku ite pe,itd,co moze byc jednak troche upierdliwe,znajdziecie się z inna wreszcie (oby))i tyle

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez MyEyesHurt

Ale jakiego ideału? Przecież nie powiedziała wprost, że chce zwolnić tylko zrobiła mi wyrzuty o kwiatek i brak gestu, co było absurdalne. I tyle. Sama mówiłaś, zresztą sensownie, że jak już na początku pojawiają się takie dziwne komplikacje, to raczej jest to red flag. Cała ta sytuacja mogła być rozegrana inaczej, a jednak wyszło tak.

Ja bym odebrała te sytuację, że obraziłeś się i strzeliłeś focha bo dziewczyna nie chciała do Ciebie przyjechać. Moze liczyłeś na seks albo przytulanki.

[Monia284]

Napisane przez MyEyesHurt

Zakomunikowałem jej, że chyba najlepiej będzie nie kontynuować tej znajomości już natomiast ona pisze coś takiego "zwalnianie tempa nie oznacza cofania się do punktu wyjścia, ale po prostu uspokojenie na chwilę i tyle, chyba, że sami pozwolimy, aby nastąpił regres", ale kompletnie nie wyobrażam sobie kolejnego spotkania po tym wszystkim.

Moim zdaniem szanse można by dać ale oczywiście to Twoja decyzja. W sumie wielkiego dramatu nie było. Ot wyraziła swoje odczucia. Może faktycznie ktoś ja zaniedbywał kiedyś i wolala już powiedzieć na początkowym etapie.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez MyEyesHurt

Zakomunikowałem jej, że chyba najlepiej będzie nie kontynuować tej znajomości już natomiast ona pisze coś takiego "zwalnianie tempa nie oznacza cofania się do punktu wyjścia, ale po prostu uspokojenie na chwilę i tyle, chyba, że sami pozwolimy, aby nastąpił regres", ale kompletnie nie wyobrażam sobie kolejnego spotkania po tym wszystkim.

A ja uważam, że słusznie zrobiłeś. Też bym sobie dała spokój w podobnej sytuacji. Powodzenia w szukaniu drugiej połówki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

.

[magdalenaCat]

Również uważam ze dobrze zrobiłeś. Jak jest chemia i szczere chęci itd to nie spowalnia się tempa relacji a 2 miesiące nie widzenia się na początkowym etapie związku kiedy mieszkacie niedaleko siebie to dużo. A wszystko przez to ze nie chce jej się do ciebie przyjechac i jeszcze te nieszczęsne kwiatki. Byc moze rozmiawiala o tobie z rodzicami i oni jej zasugerowali żeby tak a nie inaczej postawiła sprawę. Może być tez tak ze nie jesteś jedyny i poza tobą spotyka się jeszcze z kimś stąd ta przerwa byłaby jej nawet na rękę żeby zobaczyć czy coś nie wyniknie z tej drugiej znajomosci a potem zdecydować co z tobą.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez MyEyesHurt

Ale jakiego ideału? Przecież nie powiedziała wprost, że chce zwolnić tylko zrobiła mi wyrzuty o kwiatek i brak gestu, co było absurdalne. I tyle. Sama mówiłaś, zresztą sensownie, że jak już na początku pojawiają się takie dziwne komplikacje, to raczej jest to red flag. Cała ta sytuacja mogła być rozegrana inaczej, a jednak wyszło tak.

co jest takiego absurdalnego w tym, że wyraziła swoje pragnienie
robisz wielką dramę o kwiatek, dziewczyna już pewnie o tym zapomniała

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89728052]Ja bym odebrała te sytuację, że obraziłeś się i strzeliłeś focha bo dziewczyna nie chciała do Ciebie przyjechać. Moze liczyłeś na seks albo przytulanki.[/QUOTE]

ja też bym tak to odebrała - zresztą jej słowa o 'zwolnieniu tempa' dość jasno sugerują, że myśli, że autor oczekiwał seksu
nie chciałoby mi się wierzyć, że może chodzić o to, że zmieniła zdanie, więc autor się obraził, to dopiero jest niepoważne i niewiarygodne

[Miss_Suze]

Napisane przez MyEyesHurt

Ale jakiego ideału? Przecież nie powiedziała wprost, że chce zwolnić tylko zrobiła mi wyrzuty o kwiatek i brak gestu, co było absurdalne. I tyle. Sama mówiłaś, zresztą sensownie, że jak już na początku pojawiają się takie dziwne komplikacje, to raczej jest to red flag. Cała ta sytuacja mogła być rozegrana inaczej, a jednak wyszło tak.

Też Ciebie popieram, również wycofałabym się z tej znajomości.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Miss_Suze]

Napisane przez kwiaty_w_polu

co jest takiego absurdalnego w tym, że wyraziła swoje pragnienie
robisz wielką dramę o kwiatek, dziewczyna już pewnie o tym zapomniała



ja też bym tak to odebrała - zresztą jej słowa o 'zwolnieniu tempa' dość jasno sugerują, że myśli, że autor oczekiwał seksu
nie chciałoby mi się wierzyć, że może chodzić o to, że zmieniła zdanie, więc autor się obraził, to dopiero jest niepoważne i niewiarygodne

Autor ma prawo zrezygnować z relacji z nią nawet dlatego, że mu się odwidziało. Ja mu się nie dziwię. Jakieś afery o głupoty na początku znajomości, sztuczne zwalnianie tempa, to brzmi jakby laska chciała dalej się rozglądać za lepszym kandydatem i równocześnie nie puścić pewnej gałęzi. Autor jednak postąpił inaczej niż latanie za księżną i dziewczynie kopara opadła. Skoro autor jest w takim stanie, że nie może się ruszyć z domu to tak, na pewno może uprawiać dziki namiętny seks. Nie wszystko kręci się wokół seksu, daj spokój.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk