Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.8

[Moderna]

Plazujemy 22 stopnie, idealnie

[eluśka87]

hej, ale mnie tutaj nie było wieki... pamiętacie mnie jeszcze ??

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Moderna .. fajnie plażujecie

Gratulacje nowym mamusiom, to ile już mamuś mamy?

Jak dzieciaczki nasze dorosłe i te maluśkie?

Ja jestem w innym świecie obecnie.. nie nie nie spodziewam sie dzidzi

Ciagle praca dom... Pawełek ciagle chce na dworze przebywac i tak ucieka czas.. z dnia na dzien.. zlapalam sie na tym, ze juz polowa roku za chwilę za mną.. a niedawno byl styczen.. w biegu, zycie w biegu.

Paweł dużo rozmawia, prowadzimy powazne rozmowy zdarza sie, nie zapisuje bo zbyt wiele ale powtarza juz wszystko, sprzedaje rodzicow na kazdym kroku... jest zywy, aktywny baardzo, zdrowy i wesoly, chociaz bywa roznie... rozpieszczony troche jedynak rowniez.

[scarlett26]

Napisane przez despa

Lunka mam dwie kolezanki, ktorych dzieci od malevo maja powtarzajaca sie krtan, jeden chlopiec lat 7 , choruje 2-3 razy w roku na krtan, drugi lat 9 kazda infekcja powiazana jest z krtania i juz zdiagnozowany w kierunkach astmatycznych.

BYku zazywam zaraz jak wstane.

I tak miałam - kilkadziesiąt razy na bank - jak poszłam do przedszkola to nawet 2x w miesiącu. Nadal mi sie zdarza, raz na rok-dwa. Szczekający kaszel, bezgłos i megadusznosc.

[Dragusia88]

Moderna tak z ciekawosci czy na AZS u 5 miesieczniaka sie stosuje steryd i maść antybakteryjną?

[Malpka]

Napisane przez Moderna

Plazujemy 22 stopnie, idealnie
[/IMG]

22 stopnie toż to zimno jest

[Dragusia88]

Napisane przez Malpka

22 stopnie toż to zimno jest

ciepło u nas też od paru dni ale nie mamy takiej plaży w pobliżu ;/

[Moderna]

Jak niebo jest zachmurzone to moze byc chlodno, ale przy pelnym sloncu bylo wrecz upalnie

[scarlett26]

Napisane przez Malpka

22 stopnie toż to zimno jest

To za ciepło jak dla mnie

[Luna0]

Napisane przez despa

Lunka mam dwie kolezanki, ktorych dzieci od malevo maja powtarzajaca sie krtan, jeden chlopiec lat 7 , choruje 2-3 razy w roku na krtan, drugi lat 9 kazda infekcja powiazana jest z krtania i juz zdiagnozowany w kierunkach astmatycznych.

No u nas też raczej każda ale chyba nie na tyle żeby myśleć już o astmie.

Napisane przez Moderna

Zastanawiam sie caly czas, czy nie kupic sobie Bollerwagen (nie wiem, jak sie to nazywa w jezyku polskim), bo dzwigam cala bande na rekach

(albo rower i pprzyczepe )


dziecku juz zamowilam z wadera na jego zabawki do piaskownicy, chociaz zabawki beda chyba dla innych dzeici, bo obce zawsze sa ciekawsze - do wymiany

Pięknie macie na plaży
Kamil ma taką przyczepe plastikową i uwielbia. Trzymamy w bagażniku z zabawkami do piasku i jak chce to sobie bierze i jedzie na plac zabaw


Hej my jutro jedziemy rodzinką na weekend. Kamil od poniedzialku w końcu wyjdzie z domu biduś (on i ja ) na takie upały ciągle w domu, już świra dostajemy. Został mu lekki kaszelek, ale to może 3 rzy kaszlnie w ciągu dnia. Chyba wyłącze już inhalacje mukosolvanem, żeby go nie pobudzać ciągle
Miłego weekendu

[despa]

Witam niedzielnie, krakuski jak zyjecie czy tych morderczych temoeraturach. Bo ja zdycham, jeszcze w robocie taka sama palma jak na zewnatrz, masakra.

Scarlett juz po szpitalu?

Lunka, ja nie mowie konkretnie o astmie u Was, ale o tym zeby sie tej krtani specjalista przyjzal.

[scarlett26]

A u nas chłodno i przelotnie pada.

Despa tak, jakoś powoli dochodzę do siebie, choć badania strasznie mnie wyczerpały i pogorszyły samopoczucie. Mam jeszcze leżeć 2-3 dni zeby wydobrzeć. Zosia sie niestety strasznie cieszy, ze wróciłam, co sie objawia przewalaniem sie po mnie w łożku, a ja obolała jestem, no ale co zrobić.

[kasia86bgo]

Witam sie.
Samotnosc w domu mnie przytlacza- nie mial mnie kto o udzic dzis o 5 wiec wstalam o 9.30 i jestem z lekka niedospana xD.

Mamcia z Milusiem polecieli do Pl. Oprocz malej histerii na widok samolotu Gdzie bylo " mammma ja sitte " co oznaczalo ze On JUZ chce usiasc i leciec, bylo ok. Mama mowila mi ze po20min usnol i przespal caly lot a w domu usnol dopiero ok 2. I ze Dziadkowi jeszcze nie dal Buziaka - chyba sie wstydzi albo zapomnial:-(


Ogolnie w piatek mlody mial ten zabieg i jestem mega wnerwiona na lekarke starsznie byla nieuprzejma ale kij jej w oko. Mlody godzine dochodzil do siebie po narkozie wypuscili nas ok 13 do domu a od 15 mialam swoje "niegrzeczne" dziecko ktore padlo dopiero ok 22 xD


Ale jeszcze kilka dni i ja tez 23go lece.

[scarlett26]

Napisane przez kasia86bgo

Witam sie.
Samotnosc w domu mnie przytlacza- nie mial mnie kto o udzic dzis o 5 wiec wstalam o 9.30 i jestem z lekka niedospana xD.

Mamcia z Milusiem polecieli do Pl. Oprocz malej histerii na widok samolotu Gdzie bylo " mammma ja sitte " co oznaczalo ze On JUZ chce usiasc i leciec, bylo ok. Mama mowila mi ze po20min usnol i przespal caly lot a w domu usnol dopiero ok 2. I ze Dziadkowi jeszcze nie dal Buziaka - chyba sie wstydzi albo zapomnial:-(


Ogolnie w piatek mlody mial ten zabieg i jestem mega wnerwiona na lekarke starsznie byla nieuprzejma ale kij jej w oko. Mlody godzine dochodzil do siebie po narkozie wypuscili nas ok 13 do domu a od 15 mialam swoje "niegrzeczne" dziecko ktore padlo dopiero ok 22 xD


Ale jeszcze kilka dni i ja tez 23go lece.

Kasia moze pisałaś kiedys ale nie pamietam - czy Ty musiałaś kiedys cos załatwiać w zwiazku z tym, ze Emilian de facto przekracza granicę bez opiekuna prawnego? Jak to jest?

[kasia86bgo]

Napisane przez scarlett26

Kasia moze pisałaś kiedys ale nie pamietam - czy Ty musiałaś kiedys cos załatwiać w zwiazku z tym, ze Emilian de facto przekracza granicę bez opiekuna prawnego? Jak to jest?

Yhmmm ja tam mamie nie pisalam nigdy jakiego uprawnienia. Kupije jej bilet i bilet dziecka kest automatycznie podpinany pod jej. Zawsze tak robialm i nie bylo nigdy problemow. Ale moze to tez to ze maja to samo nazwisko.

[scarlett26]

U nas dziś święto lasu - Z po raz pierwszy w gaciach - chciała przymierzyć, ale przyszła, ze chce z powrotem pieluchę to TZ jej założył. Zbyt źle się czuję żeby się brać za odpieluchowywanie w tej chwili. No i co w ogóle jest ewenementem pierwszy raz sama chciała usiąść z gołym tyłkiem na nocniku. Posiedziała tak sobie 3x, nic z tego nie wynikło, ale przynajmniej juz nocnik w d nie parzy.

[pani22ka]

Napisane przez despa

krakuski jak zyjecie czy tych morderczych temoeraturach..

zdycham. nienawidzę.

Napisane przez kasia86bgo

Ogolnie w piatek mlody mial ten zabieg i jestem mega wnerwiona na lekarke starsznie byla nieuprzejma ale kij jej w oko. Mlody godzine dochodzil do siebie po narkozie

myslałam o Was. ciekawa byłam, jak Miluś to zniósł.


Dziś do ekipy ludków lego dołączył "Pan Stefan". Pan Stefan wozi kury na pace i przemawia do nich w te słowa: "Znieś jajo".
Chłop na mnie patrzy podejrzliwe, bo żadnego Stefana nie znamy. ani w żłobie, ani w rodzinie, ani w książeczce...

[klementyna1]

Napisane przez pani22ka

zdycham. nienawidzę.

myslałam o Was. ciekawa byłam, jak Miluś to zniósł.


Dziś do ekipy ludków lego dołączył "Pan Stefan". Pan Stefan wozi kury na pace i przemawia do nich w te słowa: "Znieś jajo".
Chłop na mnie patrzy podejrzliwe, bo żadnego Stefana nie znamy. ani w żłobie, ani w rodzinie, ani w książeczce...

scarlet ale coś Ci pomógł ten szpital w ogóle?

kasia współczuje, ale szybko zleci i zaraz będziecie z Milusiem;*

My chorzy....przyszedł do nas K o 5 rano i coś mnie tkneło, bo nigdy nie przyvhodził tylko wołał...38,2 potem czop i zaraz kupa-nie wchłoną sie ....potem 39,6 dostał nurofen i spadło do 38,6...pojechaliśmy na dyzur, niby czysto, lekki katar i ucho zaczerwienione...BAbcie nie mogą zostac i wziełam l4 do środy a tu we wtorek dzien MAmy i TAtay i zakonczenie roku, ma przyjśc mama po poludniu a ja pojade, bo odwoływac juz nie bede...A w pracy armagedon, dziewczyny sie pochorowały, albo maja jakies operacje, obrony, zabiegi i nie ma kto pracowac...jutro na 13 osob kadry nie ma 5...a dzieci niemal komplet (ok. 90) nie wiem jak sobie poradza, ale cóz zrobić, chorpba nie wybiera, oby K. szybko przeszlo dziadostwo... Ale taki "fajny" jest w tej chorobie pogodny, usmiechniety i nie awanturnik...mówi stanowczo o swoich oczekiwaniach, potrafi sie sprzeciwić, ale nie piłuje jadaczki na pół osiedla, nie krzyczy, nie szantażuje (bo mu sie zdarza;p) nie ma siły bidak...

[BYou]

Klementyna zdrowia!!!!!

Kasia ucałuj Milusińskiego od nas

Despa też byłam teraz u endo, wynik taki sE na dodatek problem z wit. d3 i sobie suplementuję z Zosią.
Za to Roszpunek w poczekalni ze mną na ławce przesiedziała prawie cały czas-2 akcje sisi byłybałam się, że będzie się nudzić i dokazywać ale grałyśmy w "Piotrusia" trochę poczytałam Jej i bawiła się zwierzakami i zleciało

Moderna wysłałam Ci maila ze zdjęciami

Pani u nas też duchota, tzn u Rodziców ja akurat lubię ale wierzę, że Wam ciężko
Z Pana Stefana padłam
Byłyśmy dwa razy na grillu u znajomych i teraz tylko słyszę:mamusiu chcę kuciaćka z gila
Scarlett szybkiego powrotu do sił

[Dragusia88]

zdrowia!!!!!

my też uczymy się bez pampersa od wtorku przez chwile w ciągu dnia. wtorek, środa majtki obsikane. czwartek, piatek sam majtki w dół i na nocnik siku. sobota nie próbowalismy, dziś akurat majtki suche ale siuśków też nie było :d

[moni_ka.g]

A J. nie chce na nocnik. Lapie sie w kroku, widac ze bedzie robil i czuje to ale krzyczy ze nocnik nie, siku nie. Takze to takie lapanie go i namawianie zeby usiadl. W domu chodzi bez pieluchy bo go boli, cisnie, gniecie i nie chce. Nic nie chce

[scarlett26]

Klementyna w jakimś sensie pomogli na pewno, moze wreszcie po 2 latach będę zdiagnozowana, póki co muszę czekać na wyniki badań.

Panika no niezłe, Michas podejrzany o donoszenie o kochanku tak czy siak to juz czas nadchodzi, gdy coraz cześciej dziecinna paplanina bedzie nas stawiać w co najmniej niezręcznej sytuacji.... Ostatnio jedziemy samochodem, Z komentuje wszystko po drodze, pokazuje TZtowi Macdonadsa i mówi "mama tam kupuje buły i frytki i picie"

Dzis jestem jak przejechana przez walec drogowy, a zostanę sama z Z.... Aaaaaaa!!!!!

[Moderna]

Ponawiam pytanie - jak z myciem zebow?
jakie stosujecie sposoby przekonywaia - bo moje juz sie powoli wyczerpuja

panika hehehe Stefan moze ktores z dzieci opowiadalo o Stefanie

Byou dziekuje za zdjecia milego pobytu u rodzicow - dlugo zostajecie?

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

jakies sprawdzone przepisy na botwinke? musialam przeselekcjonowac buraczki na dzialce, i mam troche nieduzych z liscmi, nie wiem co z nich zrobic

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Przepisy na farby, zelki i ciastoline
https://www.youtube.com/watch?v=qn979IzJDP4

farba:
100ml wody
4 lyzki maki
farba spozywcza


zelka:
3 lyzki zmielonej babki jajowatej ( o tu znalazlam, cos takiego http://natvita.pl/home/44-babka-jajo...ena-sklep.html )
220ml wody
farba spozywcza

ciastolina
5 lyzek maki
15 lyzeczek soli (konserwuje)
2 lyzki oleju
250ml wody

[BYou]

Moderna, Zosia bez problemu myje, jedyne co to w użyciu są dwie szczoteczki: elektr. i zwykła. Plus otoczka z tłumaczeniem, że trzeba myć, blablabla. I, że piecho też myje.
Dziękuję jeszcze półtora tygodnia zostajemy.

Od rana leje jak z cebra także jedziemy na salę zabaw.

[scarlett26]

Napisane przez BYou

Moderna, Zosia bez problemu myje, jedyne co to w użyciu są dwie szczoteczki: elektr. i zwykła. Plus otoczka z tłumaczeniem, że trzeba myć, blablabla. I, że piecho też myje.
Dziękuję jeszcze półtora tygodnia zostajemy.

Od rana leje jak z cebra także jedziemy na salę zabaw.

A jest jakaś elektryczna specjalna dla takich brzdąców czy zwykła myjesz? Sama myje czy Ty myjesz? Z bardzo lubi mycie zębów, sama sie domaga, ja wymyśliłam idiotyczna pioseneczke o robakach zębołakach co zjadają ząbki i trzeba je wykurzać a sio i śpiewamy ta na równie upiorna melodyjkę, Z tez i leży ze śmiechu. A jak TZ był ostatnio u dentysty to Z sie popisała, ze tata ząbków nie umył i robak zębołak zjadł tacie ząbek my jej myjemy,żeby dokładnie było jednak.... No i jeszcze dentystę muszę załatwić dla Z w koncu.

[pani22ka]

Napisane przez scarlett26

jedziemy samochodem, Z komentuje wszystko po drodze, pokazuje TZtowi Macdonadsa i mówi "mama tam kupuje buły i frytki i picie"

Napisane przez Moderna

Ponawiam pytanie - jak z myciem zebow?

dziekuje, dobrze
a serio, to musze doczyszczac i juz nie jest zbyt rozowo, ale tez nie ma masakry.

Napisane przez Moderna

i mam troche nieduzych z liscmi, nie wiem co z nich zrobic

barszczyk bulion warzywny, zakwas, smietanka, jajo.

Napisane przez BYou

jedziemy na salę zabaw.

daleko?

[Moderna]

Panika jaki zakwas? Tu nie wiem czy znajde.. Masz pelny przepis?

[Dragusia88]

Florek myjesam potem ja poprawiam. On sam domaga sie po jedzeniu szczotki ale najpierw sam musi ja troche pomęczyć hehe. Ale toleruje ta Jordana taka jakby jajkowata. Tu jej nie widziałam nigdzie.

[Malpka]

hej
my po imprezowym wekendzie. W sobotę był rajd rowerowy scholi na wieś do tż-ta. Julka przejechałą na rowerze 30 km a myślałam że po drodzę będę ją ewakuować do samochodu potem był gril i ognisko. Karol siedział przy ognisku do 22. Mimo że powtarzał "o ciemno jest, noc się robi" to na moje pytanie czy idziemy spać odpowiadał że "teraz nie, jutro" ale miał około 20 dziewczyn ze scholi do towarzystwa wiec mu się nie nudziło a wczoraj Julka miała jeszcze występy taneczne i czuję sie zmęczona po weekendzie

Napisane przez pani22ka

Dziś do ekipy ludków lego dołączył "Pan Stefan". Pan Stefan wozi kury na pace i przemawia do nich w te słowa: "Znieś jajo".
Chłop na mnie patrzy podejrzliwe, bo żadnego Stefana nie znamy. ani w żłobie, ani w rodzinie, ani w książeczce...

Napisane przez moni_ka.g

A J. nie chce na nocnik. Lapie sie w kroku, widac ze bedzie robil i czuje to ale krzyczy ze nocnik nie, siku nie. Takze to takie lapanie go i namawianie zeby usiadl. W domu chodzi bez pieluchy bo go boli, cisnie, gniecie i nie chce. Nic nie chce

a próbowałąś żeby robił na stojąco do kibelka?skoro na nocniku nie chce. ja na początku brałam misia i mowiłam do karola ze misio jeszcze nie widział jak sie robi na stojąco, potem pokazywał babci, cioci itd a teraz już nie musi nikomu pokazywać po prostu robi

Napisane przez Moderna

Ponawiam pytanie - jak z myciem zebow?

my śpiewamy piosenkę "szczotko, szczotko hej szczoteczko" tzn ja śpiewam bo Karol nie ma jak chociaz wtrąca swoje "o o o" pomiędzy

[Malpka]

to jeszcze Karol

[Moderna]

Napisane przez eluśka87

Ciagle praca dom... Pawełek ciagle chce na dworze przebywac i tak ucieka czas.. z dnia na dzien.. zlapalam sie na tym, ze juz polowa roku za chwilę za mną.. a niedawno byl styczen.. w biegu, zycie w biegu.

oby do urlopu

Napisane przez Dragusia88

Moderna tak z ciekawosci czy na AZS u 5 miesieczniaka sie stosuje steryd i maść antybakteryjną?

nie wiem nie interesowalam sie nigdy tym tematem.

Napisane przez klementyna1

My chorzy....przyszedł do nas K o 5 rano i coś mnie tkneło, bo nigdy nie przyvhodził tylko wołał...38,2 potem czop i zaraz kupa-nie wchłoną sie ....potem 39,6 dostał nurofen i spadło do 38,6...pojechaliśmy na dyzur, niby czysto, lekki katar i ucho zaczerwienione...BAbcie nie mogą zostac i wziełam l4 do środy a tu we wtorek dzien MAmy i TAtay i zakonczenie roku, ma przyjśc mama po poludniu a ja pojade, bo odwoływac juz nie bede...A w pracy armagedon, dziewczyny sie pochorowały, albo maja jakies operacje, obrony, zabiegi i nie ma kto pracowac...jutro na 13 osob kadry nie ma 5...a dzieci niemal komplet (ok. 90) nie wiem jak sobie poradza, ale cóz zrobić, chorpba nie wybiera, oby K. szybko przeszlo dziadostwo... Ale taki "fajny" jest w tej chorobie pogodny, usmiechniety i nie awanturnik...mówi stanowczo o swoich oczekiwaniach, potrafi sie sprzeciwić, ale nie piłuje jadaczki na pół osiedla, nie krzyczy, nie szantażuje (bo mu sie zdarza;p) nie ma siły bidak...

zdrowia!

Napisane przez BYou

Moderna, Zosia bez problemu myje, jedyne co to w użyciu są dwie szczoteczki: elektr. i zwykła. Plus otoczka z tłumaczeniem, że trzeba myć, blablabla. I, że piecho też myje.
Dziękuję jeszcze półtora tygodnia zostajemy.

Od rana leje jak z cebra także jedziemy na salę zabaw.

milego dnia

hehe.. M. sam myje super, ale tylko dolne zeby, gory albo nie lubi, albo nie potrafi - i tu musze sama doszyczczac - mam wiele scenariuszy, i najczesciej udaje mi sie go przekonac, ale to wszystko przestaje cezsto dzialac i "namowy" trwaja coraz dluzej, musze siegac po co raz nowe pomysly (a szzerze to mi juz ich brakuje )
My tez mamy i elektryczna soniczna, i elektryczna obrotowa brauna, i zwykla reczna..
te etapy to sie tak przeplataja, raz pozwala mi na wiecej, a innym razem znowu wiecej jest na nie - troche to meczy mnie jako mame

Napisane przez pani22ka

dziekuje, dobrze
a serio, to musze doczyszczac i juz nie jest zbyt rozowo, ale tez nie ma masakry.

barszczyk bulion warzywny, zakwas, smietanka, jajo.

daleko?

przekonujesz jakos, na sile, jak doszyszczasz?

nie mam zakwasu, moze byc cytryna?

Napisane przez Malpka

to jeszcze Karol

super gosc! przedszkolak!

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Dziewczyny, czy ktoras ma urzadzenie Lumea od Philipsa, albo testowala?

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Przygotowane jestescie juz na sezon letni? Kremy na slonce, spraye na komary?

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Skopiowane z profilu Rozwoj dziecka na FB, o rozwoju tworczosci polastycznej trzylatkow

Na wiek do trzeciego roku życia przypada okres bazgrot. Jest to jeden z etapów w rozwoju twórczości plastycznej. Rozpoczyna się on od stawiania przypadkowych znaków na płaszczyźnie, które z czasem przechodzą w rysunki rozpoznawalne przez rodziców. Badacze dziecięcej ekspresji plastycznej V. Lownfeld i W. L. Brittain wyróżnili trzy fazy składające się na stadium bazgrot. Warto mieć ich świadomość, aby móc z większą świadomością towarzyszyć dziecku w jego rozwoju.

Bazgroty bezładne. Tym zwrotem określa się pierwsze, przypadkowo stawiane znaki. Dziecko wykonuje je często nie obserwując swoich działań, odwraca główkę kontynuując rysowanie. Trzyma kredkę, pędzel na różne sposoby. Jego ruchy są zamaszyste, wielokrotnie powtarzane. Dla dziecka ważna jest wykonywana czynność, nie efekt końcowy. Poprzez akt twórczy dziecko rozwija się psychicznie oraz fizycznie. Nie odtwarza w nim rzeczywistości. Dlatego zapytane o to co aktualnie maluje, często zmienia temat swojej pracy. Wywieranie presji na dziecko w kwestii tematu, doboru koloru, czy jakiejkolwiek innej jest niewskazane. Chcąc wesprzeć malucha należy z nim zwyczajnie być i cieszyć się z każdego okręgu jaki narysuje.

Bazgroty kontrolowane. Po około pół roku od rozpoczęcia przez malucha manipulacji przy pomocy kredek, pisaków i tym podobnych, zaczyna on dostrzegać związek pomiędzy wykonywanymi przez siebie ruchami, a tworem powstającym na papierze. Rzadziej odwraca głowę, gdy prowadzi kredkę, gdyż chce utrzymać kontrolę wzrokową nad rysunkiem, który wychodzi spod jego ręki. Dostrzega podobieństwo pomiędzy swoimi rysunkami, a rzeczywistością. Świadomie kreśli koła, linie pionowe i poziome. około trzeciego roku życia umie przerysować krzyż i koło. Zaczyna trzymać w dłoni przybory do pisania w taki sposób jak czyni to osoba dorosła. Emocjonalnie reaguje na barwy, świadomie wybiera kolory. Najczęściej wybiera żółty, czerwony, zielony, niebieski i czarny. Nie oznacza to jednak, że należy ingerować w twórczość dziecka i wymagać od niego odwzorowywania rzeczywistości. Jeżeli chcesz narysować żółte słońce i zieloną koronę drzewa, zrób to, a dziecku pozwól na rozwijanie swoich możliwości twórczych. Słońce może być zielone a drzewo fioletowe. Masz wątpliwości? Spróbuj, więc spojrzeć teraz na świat tak jak czynią to zawodowi artyści. Zmruż oczy i skup wzrok na wybranym drzewie. Czy dostrzegasz teraz w nim barwy, których wcześniej nie widziałeś? Nie twierdzę, że dziecko je widzi. Ono jest jeszcze na etapie, w którym naturalnie dobór barwy płynie z jego potrzeb wewnętrznych. Jeżeli maluch zechce kopiować świat zewnętrzny sam zacznie to robić. Dopiero pięciolatki wiążą kolor z rysowanym przedmiotem. We wcześniejszych latach zazwyczaj kolor jest wybierany przez nie na zasadzie przypadku dyktowanego nieuświadomionym oddziaływaniem barwy na psychikę.

Bazgroty nazywane. Dziecko przechodzi od myślenia kinestetycznego do wyobrażeniowego. Nazywa swoje wytwory. Choć rysunek swym wyglądem jest zbliżony do poprzednich to jednak powstaje jako przemyślany kształt, na przykład bałwanek. Na początku takie formy składają się z okręgu i linii krzywych. Powstają "głowonogi" bez szczegółów takich jak oczy, czy usta.
Rozwój każdego dziecka jest kwestią indywidualną i to jak długo będzie trwać w danej fazie nie da się z góry określić. Im częściej będą stwarzane mu warunki do zabawy w rysowanie, tym szybciej będzie następował postęp jego umiejętności.
/ Artenuit: Arteterapia i edukacja.