Ćwiczycie regularnie? Plotkowo-aktywnie

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

Napisane przez ojejuniu1974

Sorry, ale moim zdaniem takie porownania o niczym nie swiadcza.
Po pierwsze, miesiac biegania to jest miesiac realnego wysilku, wiec nie rozumeim czemu piszesz 'bez wieksyzch staran'.
Po drugie, mozna sama dieta stracic w miesiac 2.5kg, i co z tego? Pytanie, z jakiej wagi i poziomu obtluszczenia sie startuje.

To porownanie dotyczy mnie, bo to moje doswiadczenia i nie uwazam tego za prawde uniwersalna. Mam znajoma, ktora smiga do pracy na rowerze i chudnie. Kazdy jest inny i chyba nikt, czytajac moje wypociny nie pomysli, ze u niego bedzie tak samo

I mowiac bez wiekszych staran, oznacza...to co oznacza. Biegalam 3 - 4 razy w tygodniu ok 30 minut. Stracilam 2,5 kg, przy zdrowej diecie, z naprawde nieduzym deficytem kalorycznym. Zazwyczaj, zeby tyle stracic w miesiac, trudzilam sie bardziej - jadlam mniej, wiecej cwiczylam, bylam bardziej zmeczona. Przy bieganiu, chudniecie bylo po prostu duzo przyjemniejszym procesem.

I tak wiem, ze sa sama dieta mozna tyle schudnac, wiecej sa ludzie, ktorzy sama dieta schudna 4 kg. Niestety, u mnie redukcja jest oporniejsza, jak wspomnialam, ja raczej szczupleje, a waga dlugo stoi. Za to miesnie buduja mi sie latwiej, wiec moje 2,5 kg to zazwyczaj wiecej wysilku.

I jesli takie porownania sa bez sensu , to wizaz powinien byc ogolnie duzo ubozszym miejscem konwersacji internetowej

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=1a1574568a9ae6256c77117 bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a 00727e;87560530]I tak wiem, ze sa sama dieta mozna tyle schudnac, wiecej sa ludzie, ktorzy sama dieta schudna 4 kg. Niestety, u mnie redukcja jest oporniejsza, jak wspomnialam, ja raczej szczupleje, a waga dlugo stoi. Za to miesnie buduja mi sie latwiej, wiec moje 2,5 kg to zazwyczaj wiecej wysilku.[/QUOTE]

Już nie wspominając o tym, że bardzo dużo zależy od wagi wyjściowej. Osoba, która waży sete, zrzuci 2kg w tydzień czasu robiąc to samo co osoba z wagą np. 55kg, której na zrzucenie tych 2kg zejdzie dłużej.

I ogólnie: tu nie chodzi o zrzucenie 2,5kg, bo można zrzucić niewiele albo nawet nic, a sylwetka może zmienić się diametralnie. Miałam epizod biegania/szybkich marszów - z wagi spadło może jedynie 2-3kg, a wizualnie wyglądało to jakbym zrzuciła 5-7.

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87560541]Już nie wspominając o tym, że bardzo dużo zależy od wagi wyjściowej. Osoba, która waży sete, zrzuci 2kg w tydzień czasu robiąc to samo co osoba z wagą np. 55kg, której na zrzucenie tych 2kg zejdzie dłużej.

I ogólnie: tu nie chodzi o zrzucenie 2,5kg, bo można zrzucić niewiele albo nawet nic, a sylwetka może zmienić się diametralnie. Miałam epizod biegania/szybkich marszów - z wagi spadło może jedynie 2-3kg, a wizualnie wyglądało to jakbym zrzuciła 5-7.[/QUOTE]

Po bieganiu sa fajne nogi

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=1a1574568a9ae6256c77117 bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a 00727e;87560546]Po bieganiu sa fajne nogi[/QUOTE]

I brzuch , co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Po paru pierwszych razach czułam tam zakwasy.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja już sto razy bardziej wolę basen z tego typu ćwiczę. Pracuje całe ciało, a nie tylko dolne partie.
Szkoda tylko że wieki tam nie byłam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87560554]Ja już sto razy bardziej wolę basen z tego typu ćwiczę. Pracuje całe ciało, a nie tylko dolne partie.
Szkoda tylko że wieki tam nie byłam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Po bieganiu/szybkich marszach, cała sylwetka się modeluje, nie tylko dolne partie

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87560558]Po bieganiu/szybkich marszach, cała sylwetka się modeluje, nie tylko dolne partie [/QUOTE]No, ale nadal, mięśnie widać tylko glownie w dolnych partiach. A ja np kocham umięśnione plecy u sportowców.
A to że się chudnie i modeluje cale cielo, to tak zawsze jest w treningach cardio, chyba.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87560577]No, ale nadal, mięśnie widać tylko glownie w dolnych partiach. A ja np kocham umięśnione plecy u sportowców.
A to że się chudnie i modeluje cale cielo, to tak zawsze jest w treningach cardio, chyba.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No wiadomo - samo cardio nie wystarczy dla optymalnych efektów, trzeba dołożyć też ćwiczenia siłowe. Ja jednak nie lubie ćwiczyć przy użyciu dużych ciężarów. Mam dwa ciężarki po 2,5kg + obciążniki na nogi 2x 0.75kg + oczywiście ciężar własnego ciała, i to mi w zupełności wystarcza. Ale to mi - każdy oczekuje jakichś innych rezultatów i każdemu co innego się podoba.

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

Ja tez lubie basen, ale brakuje mi fajnego w okolicy, moglabym dojechac przed praca (po pracy jest zawalony), ale nie chce mi sie suszyc wlosow etc.

[velika]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87560549]I brzuch , co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Po paru pierwszych razach czułam tam zakwasy.[/QUOTE]
to prawda brzuch był moim wielkim kompleksem całe życie, odkąd biegam to zmienił się mocno na plus A nogi... muszę jedzenia pilnować, bo w pewnym momencie miałam takie chude jak Etiopki
Generalnie dla mnie bieganie w połączeniu z treningiem siłowym i rozsądnym żarciem to najlepszy sposób na ładną sylwetkę. Tylko wiadomo, to nie sport dla każdego, a moim zdaniem trzeba robić przede wszystkim to co się lubi Samo bieganie też nie da zbyt wiele, warto dołożyć inne treningi, żeby wzmacniać ciało.
Ja mam w tej chwili taki system, że biegam 3 razy i 2 razy trenuję z obciążeniem (różnym). Plus czasem basen, rower itd.

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

W sumie, silownia, bieganie czy joga/rozciaganie sa czesto zalecane jako sporty uzupelniajace, jesli robisz np. tylko jeden z nich albo uprawiasz inna dyscypline (sporty walki, pole dance, boks etc). Kazda z tych dyscyplin daje cos cennego.

Jak uprawialam sporty walki, dawno temu, to wlasnie zalecali silownie dla sily, bieganie/plywanie dla wydolnosci i rozciaganie, zeby kontuzji nie bylo.

[Eveen]

Od początku stycznia wzielam sie na porzadnie za siebie, 4 kilo juz za mną, jakies 6 przede mną

Póki co głownie bieganie i siłownia w weekendy, ale chcialabym zwiekszyc jej odwiedzanie do minimum dwoch razy tygodniowo.

[Kociaak]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87560272]Bo tak z tym jest . Miałam tak samo - na studiach chodziłam z koleżanką do okolicznego baru i naraz jadłam miske bigosu i miske pierogów, nic sobie nie odmawiałam, a ona siedziała, patrzyła i nie mogła się nadziwić, bo byłam bardzo szczupła. I również w wieku ok. 27-28 zaczęłam mocno przybierać i trzeba się było wziąć za siebie.



Też kiedyś tak myślałam, ale okazało się, że jak gros ludzi - źle podchodziłam do tematu. Większości ludzi (jak zaczynają swoją przygodę z bieganiem) się wydaje, że jak idą biegać, to muszą... biegać, i to w miare szybko, bo w końcu, to nie jogging, a bieganie. I jak się to kończy? Wywieszonym językiem, zawrotami głowy, nudnościami - generalnie, schodzimy na drugi świat, mamy dość. Czego ludzie nie robią, albo nie zdają sobie sprawy, to tego, że do biegania trzeba podchodzić metodą bardzo małych kroków - tj. na początku spacery, szybkie, coraz szybsze, następnie marsze, później miks - troche szybkiego marszu, troche biegania - w momencie jak się męczymy, a serce zaczyna mocniej bić, to zwalniamy i przechodzimy w marsz, serce się uspokaja, znowu przez chwile biegamy... W końcu ciało dochodzi do takiej formy, że coraz mniej się maszeruje, a coraz więcej biega, i jest to bardzo przyjemne - ale do takiej formy nie dochodzi się w kilka dni, ani tygodni, a miesięcy.

Z bieganiem jednak może być troche problemów - np. bieganie po asfalcie, to masakra dla naszych stawów, dużo lepiej jest biegać po murawie. Druga sprawa - dużo osób biega w nieodpowiednim do biegania obuwiu. Trzecia sprawa, źle układają stopy, co może prowadzić do kontuzji, bólów kolan, itd. I jeszcze to, że nie wszyscy przed bieganiem się rozciągają, a jest to ważne.

I w sumie, to wszystko powoduje, że dużo ludzi myśli, że nienawidzi biegać, a tak naprawdę może to być mega przyjemne ćwiczenie, z czego sobie sprawy nie zdają, bo odpuszczają za szybko .[/QUOTE]


Nie biegałam nigdy regularnie, ale w szkole miałam niezłe wyniki w bieganiu. Mam czasem myśli, że może by zacząć biegać teraz.


Tylko jestem po rekonstrukcji ACL i się boję czy mogę Znajdę ścieżki, kupię dobre buty, rozboli mnie kolano i po miesiącu to rzucę, czy ma to w ogóle sens...


[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87560486]A po co taki ton w wypowiedzi? Naprawde nie można milej odpowiadać?



To fajnie - przyjemne z pożytecznym. Swoją drogą, rower jest świetny dla Twojego serca, więc chociażby nawet dla tego warto, już pal licho kosmetyka ciała.[/QUOTE]




Rower fajnie wzmacnia całe ciało i bardzo mobilizuje- po operacji ACL największe i najszybsze efekty miałam jak włączyłam rower (po 3 miesiącach ćwiczeń mięśni głębokich, stabilizacji, przysiadów, wykroków i innych cudów)


Przy czym rower wpięty w trenażer, to chyba jest jednym z najmniej kontuzjogennych sposobów uprawiania aktywności fizycznej

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ale miałam dzisiaj zwyżkę formy Najpierw byłam na brzuch-uda-pośladki, potem ćwiczyłam sama górę. Ciężary, których zwykle używam na maszynach wydawały się jakieś takie lekkie, więc ćwiczyłam na trochę większych. Czułam się bardzo silna No i właśnie tego nie rozumiem, jak to jest, że czasami jest się w takiej formie, a czasami nawet z tymi moimi zwyczajowymi ciężarami ledwo daje radę? Też tak macie? To mój pierwszy dzień weekendu i dużo dzisiaj spałam, ale czasami jestem niewyspana, a tez jestem bardzo wydajna. Więc naprawdę nie wiem, od czego to zależy. Chyba zacznę sobie robić jakieś zapiski, to może znajdę jakąś zależność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87577229]Ale miałam dzisiaj zwyżkę formy Najpierw byłam na brzuch-uda-pośladki, potem ćwiczyłam sama górę. Ciężary, których zwykle używam na maszynach wydawały się jakieś takie lekkie, więc ćwiczyłam na trochę większych. Czułam się bardzo silna No i właśnie tego nie rozumiem, jak to jest, że czasami jest się w takiej formie, a czasami nawet z tymi moimi zwyczajowymi ciężarami ledwo daje radę? Też tak macie? To mój pierwszy dzień weekendu i dużo dzisiaj spałam, ale czasami jestem niewyspana, a tez jestem bardzo wydajna. Więc naprawdę nie wiem, od czego to zależy. Chyba zacznę sobie robić jakieś zapiski, to może znajdę jakąś zależność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

U mnie np. zalezy od fazy cyklu. Pare dni przed okresem i w trakcie, jestem duzo slabsza niz zazwyczaj, zakwasy sa silniejsze, wolniej sie regeneruje.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=1a1574568a9ae6256c77117 bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a 00727e;87577234]U mnie np. zalezy od fazy cyklu. Pare dni przed okresem i w trakcie, jestem duzo slabsza niz zazwyczaj, zakwasy sa silniejsze, wolniej sie regeneruje.[/QUOTE]Ja nie mam cyklu, bo biorę ciągiem tabletki anty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

Z nieco innej beczki. Znacie jakis fajny krem 50+ do twarzy? Z jako takim skladem i ktory nie wazy make - upu?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=1a1574568a9ae6256c77117 bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a 00727e;87582277]Z nieco innej beczki. Znacie jakis fajny krem 50+ do twarzy? Z jako takim skladem i ktory nie wazy make - upu?[/QUOTE]Ja kupuje z La Roche Posay, ale ja nakładam bardzo mało podkładu i w ogóle makijażu, więc nie wiem, czy moje doświadczenie jest pomocne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

Powracam na dobre tory, w tamtym tygodniu były 4 x treningi siłowe i 1 x interwały W tym tygodniu robiłam już górę i mam pytanie z gatunku "wstydzę, że się pytam, ale muszę"

Otóż widzę się dzisiaj z przyjaciółkami na winie i wiem, że mogę wypić trochę więcej wina i stąd moje pytanie: jak ćwiczyć dzisiaj i jutro? Dzisiaj siłowo, jutro interwały, czy na odwrót? I czy trening siłowy ma sens, jeżeli będę w tym samym dniu/dzień przed pić alkohol?

[cava]

Napisane przez Olkaaaa_s

Powracam na dobre tory, w tamtym tygodniu były 4 x treningi siłowe i 1 x interwały W tym tygodniu robiłam już górę i mam pytanie z gatunku "wstydzę, że się pytam, ale muszę"

Otóż widzę się dzisiaj z przyjaciółkami na winie i wiem, że mogę wypić trochę więcej wina i stąd moje pytanie: jak ćwiczyć dzisiaj i jutro? Dzisiaj siłowo, jutro interwały, czy na odwrót? I czy trening siłowy ma sens, jeżeli będę w tym samym dniu/dzień przed pić alkohol?

na ciężkim kacu jeśli już w ogóle bym się wybrała robić trening, to bym wolała siłowy.
Przy interwałach (mocnych w stylu tabaty) bałabym się że zwymiotuję.
Jak jakies lżejsze, tez by mi było wszytko jedno.

Ale to by musiał być już naprawdę ciężki kac, a na takim to bym wzięła aspiryne i została w domu.


natomiast jak by to miało być po prostu wino z koleżankami i rano co najwyżej trochę bólu głowy, to w ogóle bym tego nie rozkminiała, tylko robiła co zwykle. Najwyżej szybciej wypocisz toksyny i ci prędzej przejdzie.




Ale ja już parę razy pisałam, że jestem pancerna i mnie mało co rusza.


czy taki trening ma sens? IMO większy niż leżenie pod kocem i cierpienie.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez cava

na ciężkim kacu jeśli już w ogóle bym się wybrała robić trening, to bym wolała siłowy.
Przy interwałach (mocnych w stylu tabaty) bałabym się że zwymiotuję.
Jak jakies lżejsze, tez by mi było wszytko jedno.

Ale to by musiał być już naprawdę ciężki kac, a na takim to bym wzięła aspiryne i została w domu.


natomiast jak by to miało być po prostu wino z koleżankami i rano co najwyżej trochę bólu głowy, to w ogóle bym tego nie rozkminiała, tylko robiła co zwykle. Najwyżej szybciej wypocisz toksyny i ci prędzej przejdzie.




Ale ja już parę razy pisałam, że jestem pancerna i mnie mało co rusza.


czy taki trening ma sens? IMO większy niż leżenie pod kocem i cierpienie.

Nie no, nie mam zamiaru doprowadzać się do ciężkiego kaca (chociaż ja i moje przyjaciółki zawsze się okłamujemy, że "dziś pijemy karafkę wina na trzy", po czym kilka godzin później jest "ups, jednak pijemy karafkę na osobę" ). Po prostu zastanawiałam się, czy jest sens robić trening siłowy, skoro moje mięśnie i tak się prawidłowo nie zregenerują przez alkohol.

Co do interwałów/cardio na ciężkim kacu: kiedyś na imprezie gadałam z kumplem, który bierze udział w trathlonach, a oprócz tego prowadzi bardzo imprezowy styl życia i zawsze mówi, że najlepszą metodą na kaca jest wybieganie się.
Jako, że w tamtym czasie dużo biegałam, to po jednej ze studenckim imprez, na której był przeróżny wybór alkoholi niskiego sortu, na drugi dzień miałam kaca-mordercę i postanowiłam "wybiegać toksyny".

Cóż.

Po 1,5 km (z planowanych 8) zatoczyłam się, zwymiotowałam i doczołgałam się na plac zabaw, gdzie umierałam na ławce. Poczułam się lepiej, poszłam do domu i wypiłam z litr wody. Kac minął Ale nie mam zamiaru powtarzać tej metody

[Olkaaaa_s]

Jak Wam idzie? U mnie w tamtym tygodniu były 4xtreningi siłowe i dużo spacerów, więc oceniam swoją aktywność pozytywnie Chcę w najbliższych dniach dołożyć jeszcze jakieś cardio/interwały i myślę, że coś ruszy w wyglądzie mojej sylwetki, zresztą i tak widzę już efekty. Jestem szczupła, ale chcę poprawić wygląd mojej sylwetki i chyba powoli zaczyna się w tym kierunku coś dziać

A, i jednak w tamtym tygodniu miałam kaca, i to mordercę

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

Mi sie jakos ostatnio uklada tak, ze trenuje 5 razy w tygodniu. Dwa razy cardio, dwa razy silowy, raz joga.

[cava]

W tamten wtorek dopiero wróciłam do ćwiczeń po kolejnej przerwie .
Mam nadzieje że już będę chodzić regularnie bo już ogarnęłam temat zębowy do końca i tylko co miesiąc na dociąganie aparatu.

I od wtorku do wczoraj byłam na: TBC, pilatesie, BP, cross-training i jodze.
Dziś idę na BP.

[Sheena_]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87577229]Ale miałam dzisiaj zwyżkę formy Najpierw byłam na brzuch-uda-pośladki, potem ćwiczyłam sama górę. Ciężary, których zwykle używam na maszynach wydawały się jakieś takie lekkie, więc ćwiczyłam na trochę większych. Czułam się bardzo silna No i właśnie tego nie rozumiem, jak to jest, że czasami jest się w takiej formie, a czasami nawet z tymi moimi zwyczajowymi ciężarami ledwo daje radę? Też tak macie? To mój pierwszy dzień weekendu i dużo dzisiaj spałam, ale czasami jestem niewyspana, a tez jestem bardzo wydajna. Więc naprawdę nie wiem, od czego to zależy. Chyba zacznę sobie robić jakieś zapiski, to może znajdę jakąś zależność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mam to samo, jednego dnia po boksie nie czuje się zmęczona a na przykład już po następnym treningu padam. Też tego nie ogarniam

Dzisiaj boks mnie tak nie zmęczył więc wskoczylam jeszcze na bieżnię ale chyba przesadziłam bo mam ból głowy, katar i kicham wy też macie takie objawy przetrenowania? Aż wygooglałam i rzeczywiście można kichać jak się za dużo ćwiczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Sheena_

Mam to samo, jednego dnia po boksie nie czuje się zmęczona a na przykład już po następnym treningu padam. Też tego nie ogarniam

Dzisiaj boks mnie tak nie zmęczył więc wskoczylam jeszcze na bieżnię ale chyba przesadziłam bo mam ból głowy, katar i kicham wy też macie takie objawy przetrenowania? Aż wygooglałam i rzeczywiście można kichać jak się za dużo ćwiczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze, nie.
Może masz uczulenie na sport.

Natomiast faktycznie widzę ze jak się przetreniuje, to odporność spada i pojawiają się infekcje.
Jak biegałam i byłam w środowisku ludzi którzy na serio trenowali pod bardzo wyśrubowane wyniki w maratonie np. to rzeczywiście był dość powszechny syndrom, ze szczyt formy przejawiał się między innymi w jakichś szaleństwach układu odpornościowego, ludzie dostawali zapalenia gardła np. Kilka dni przed startem i wiedzieli ze dobrze wszytko policzyli i są w absolutnym szczycie formy.
Dla mnie to jednak dziwne było.

[jaksy]

Mi du.pa urosła. Po raz pierwszy w dorosłym życiu zaczynam nie mieścić się w ciuchy. Na wadze tylko 1 kg więcej, ale w obwodach po 2 cm na plusie. Teraz się zastanawiam czy to od przysiadów ze sztangą, czy pączków Nie wiem jak się zachować w tej sytuacji.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez jaksy

Mi du.pa urosła. Po raz pierwszy w dorosłym życiu zaczynam nie mieścić się w ciuchy. Na wadze tylko 1 kg więcej, ale w obwodach po 2 cm na plusie. Teraz się zastanawiam czy to od przysiadów ze sztangą, czy pączków Nie wiem jak się zachować w tej sytuacji.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

jak wygląda dobrze to od przysiadów, jak źle to od pączków.


No ja musiałam wymienić całą nie rozciągliwa a dopasowaną garderobę, praktycznie wszystkie starsze sukienki pożegnałam.
Głownie poszło mi w ramiona - zawsze miała bardzo drobne, zgarbione i mocno spadziste, wiec mimo żalu za sukienkami myślę o tym pozytywnie i o wiele bardziej się sobie podobam z obecnymi.
w tyłek i uda jeszcze mi weszło. wszystkie dopasowane starsze dzinsy i nie rozciągliwe spódnice tez poszły do wymiany, tyłek jeszcze wcisnęłam z trudem choć nie podobał mi się taki obcisk, ale w udach był dramat.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja załuję, że się porządnie nie wymierzyłam na samym początku, dopiero od niedawna się mierzę, ale nic się nie zmienia. Ale widzę duża różnicę w jędrności - na razie u góry, chociaż na nogach odrobinę też i tylek mam wrażenie, że jest jakby ciut bardziej uniesiony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Mi też du.pa lekko urosła i się jakby poszerzyła. Dziwne, bo waga niby ta sama. Myślałam, że przez brak regularnej aktywności fizycznej, trochę się otłuściłam, ale w biodrach mam jedynie 2cm więcej. Za to w talii mniej, więc może to daje taki optyczny efekt szerszej pupy względem talii?

Pewnie to też wiek... W tym roku stuknie mi 35 lat, figury jak 20-latka całe życie mieć nie bede

Tak z ciekawości - ile cm macie w udzie?