Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[dariuska89]

Laila mnóstwo sił dla ciebie i ucałuj te cudowne stópki od e-ciotek trzymam kciuki za jutro, oby udało się odłączyć tlen i jak najszybciej wracajcie do domku. Powodzonka w ściąganiu mleczka i nie urywaj sutów hihi ładnie ci mąż ustawił minimum

Co przydało ci się w szpitalu? Jakieś podkłady na łóżko kazali mieć?

[Agatkia]

Napisane przez Laila85

Z tym gromkiem to niezłe...




Trzymam kciuki!!!!

Byłam dzisiaj u małego, poznaliśmy sie, jest taki malutki, taki ponaciagany na klatce i taki sam ze jest mi go żal. Ma podłączony tlen, trochę sie spodziewałam innego widoku... Potem poszliśmy pogadać z lekarzem o jego stanie i trafiłam na takiego co s bawełnę nie owija i mówi wszystko, od tych słów i tego stania zrobiłam sie blada i prawie tam zemdlałam... Tz mnie prowadził do łóżka. Złapałam lekkiego dola, a po wizycie wieczornej znow nabrałam pozytywnych wibracji bo powiedzieli ze moze jutro odłącza go juz od tlenu, ale nie obiecują. Do tego najlepsze co moze dla niego byc to moj pokarm, wiec zaczęłam ściągać. Szczerze to liczyłam na jakaś pomoc od personelu skoro to takie ważne. Niestety sama musiałam sobie radzic. Wiem ze to teraz dla niego najcenniejsze. Odciągam co 3-4h i powiem Wam ze trzeba mieć cierpliwość. Bo moze razem udało mi sie odciągnąć z 20ml, ale każda kropla na wagę złota, wiec na wieczór juz Załatwiłam laktator elektryczny. Tz mi go ustawił na min. i kazał lecieć, okazało sie ze to było max i prawie mi brodawki urwało ;-) wlasnie mi ściągnęli opatrunek z cesarki, nawet ładna blizna, ale brak czucia przy niej. Zdjecia małego wrzuce jak mu ściągna maskę z tlenem.

Laila, jesteście oboje bardzo dzielni. 20 ml to bardzo dużo jak na początki! Extra, że tak Ci to idzie! I to jeszcze po cesarce! gdybyś odciągnęła 10 ml, to i tak wydaje mi sie,z ę to super wynik jak na początki.

Napisane przez Laila85

Teraz tylko stopki Załącznik 5785201

Piękne stópki! Wzruszyłam się

[siuska]

Napisane przez Laila85

Z tym gromkiem to niezłe...

Trzymam kciuki!!!!

Byłam dzisiaj u małego, poznaliśmy sie, jest taki malutki, taki ponaciagany na klatce i taki sam ze jest mi go żal. Ma podłączony tlen, trochę sie spodziewałam innego widoku... Potem poszliśmy pogadać z lekarzem o jego stanie i trafiłam na takiego co s bawełnę nie owija i mówi wszystko, od tych słów i tego stania zrobiłam sie blada i prawie tam zemdlałam... Tz mnie prowadził do łóżka. Złapałam lekkiego dola, a po wizycie wieczornej znow nabrałam pozytywnych wibracji bo powiedzieli ze moze jutro odłącza go juz od tlenu, ale nie obiecują. Do tego najlepsze co moze dla niego byc to moj pokarm, wiec zaczęłam ściągać. Szczerze to liczyłam na jakaś pomoc od personelu skoro to takie ważne. Niestety sama musiałam sobie radzic. Wiem ze to teraz dla niego najcenniejsze. Odciągam co 3-4h i powiem Wam ze trzeba mieć cierpliwość. Bo moze razem udało mi sie odciągnąć z 20ml, ale każda kropla na wagę złota, wiec na wieczór juz Załatwiłam laktator elektryczny. Tz mi go ustawił na min. i kazał lecieć, okazało sie ze to było max i prawie mi brodawki urwało ;-) wlasnie mi ściągnęli opatrunek z cesarki, nawet ładna blizna, ale brak czucia przy niej. Zdjecia małego wrzuce jak mu ściągna maskę z tlenem.

Napisane przez Laila85

Teraz tylko stopki Załącznik 5785201

Laila w takim razie powodzenia z laktacją. Wszystko będzie dobrze z małym, tylko trzeba być cierpliwym. Oby jutro odłączyli go od tlenu, jeżeli jest taka szansa. Życzę zdrówka dla Was obojga !!

Słodkie zdjęcie stópek

[gosiakk23]

Napisane przez Laila85

Teraz tylko stopki Załącznik 5785201

Jej to takie wzruszające... Całuje w te śliczne maleńkie stópeczki!!! Marzę jak będę całować stópki mojego Juliuszka, robię to codziennie przed spaniem

Napisane przez Laila85

Z tym gromkiem to niezłe...
Byłam dzisiaj u małego, poznaliśmy sie, jest taki malutki, taki ponaciagany na klatce i taki sam ze jest mi go żal. Ma podłączony tlen, trochę sie spodziewałam innego widoku... Potem poszliśmy pogadać z lekarzem o jego stanie i trafiłam na takiego co s bawełnę nie owija i mówi wszystko, od tych słów i tego stania zrobiłam sie blada i prawie tam zemdlałam... Tz mnie prowadził do łóżka. Złapałam lekkiego dola, a po wizycie wieczornej znow nabrałam pozytywnych wibracji bo powiedzieli ze moze jutro odłącza go juz od tlenu, ale nie obiecują. Do tego najlepsze co moze dla niego byc to moj pokarm, wiec zaczęłam ściągać. Szczerze to liczyłam na jakaś pomoc od personelu skoro to takie ważne. Niestety sama musiałam sobie radzic. Wiem ze to teraz dla niego najcenniejsze. Odciągam co 3-4h i powiem Wam ze trzeba mieć cierpliwość. Bo moze razem udało mi sie odciągnąć z 20ml, ale każda kropla na wagę złota, wiec na wieczór juz Załatwiłam laktator elektryczny. Tz mi go ustawił na min. i kazał lecieć, okazało sie ze to było max i prawie mi brodawki urwało ;-) wlasnie mi ściągnęli opatrunek z cesarki, nawet ładna blizna, ale brak czucia przy niej. Zdjecia małego wrzuce jak mu ściągna maskę z tlenem.

Bardzo sie cieszę, że jest dużo lepiej Super , że udaje Ci się ściągnąć w ogóle jakąkolwiek ilość pokarmu Siła wiary ma zbawienne moce!!!
Przesyłam Buziaki dla Ciebie i Malutka Stópka

[magsik]

Napisane przez Laila85

Z tym gromkiem to niezłe...




Trzymam kciuki!!!!

Byłam dzisiaj u małego, poznaliśmy sie, jest taki malutki, taki ponaciagany na klatce i taki sam ze jest mi go żal. Ma podłączony tlen, trochę sie spodziewałam innego widoku... Potem poszliśmy pogadać z lekarzem o jego stanie i trafiłam na takiego co s bawełnę nie owija i mówi wszystko, od tych słów i tego stania zrobiłam sie blada i prawie tam zemdlałam... Tz mnie prowadził do łóżka. Złapałam lekkiego dola, a po wizycie wieczornej znow nabrałam pozytywnych wibracji bo powiedzieli ze moze jutro odłącza go juz od tlenu, ale nie obiecują. Do tego najlepsze co moze dla niego byc to moj pokarm, wiec zaczęłam ściągać. Szczerze to liczyłam na jakaś pomoc od personelu skoro to takie ważne. Niestety sama musiałam sobie radzic. Wiem ze to teraz dla niego najcenniejsze. Odciągam co 3-4h i powiem Wam ze trzeba mieć cierpliwość. Bo moze razem udało mi sie odciągnąć z 20ml, ale każda kropla na wagę złota, wiec na wieczór juz Załatwiłam laktator elektryczny. Tz mi go ustawił na min. i kazał lecieć, okazało sie ze to było max i prawie mi brodawki urwało ;-) wlasnie mi ściągnęli opatrunek z cesarki, nawet ładna blizna, ale brak czucia przy niej. Zdjecia małego wrzuce jak mu ściągna maskę z tlenem.

kurcze napusalam sie i wiadomość mi zniknela. uważam, że lekarze powinni być delikatniejsi w przekazywaniu wiadomości, taka u nas znieczulica panuje, ale powiedzieli ci, że jutro może odłączą tlen to wydaje mi się, że nie jest źle. synek nie jest mały, więc wierzę, że będzie dobrze. trzymam mocno kciuki za was oboje i przesyłam pozytywne wibracje. po obejrzeniu zdjęciz rozkleilam się, chyba mój instynkt macierzyński sie zalaczyl, a myslalam, ze go nie mam.

[daszna]

PurBlanka: pamietamy o Tobie.

Laila: kochane, male stopki! niech maluszek rosnie zdrowo!

[gargantuiczna]

Napisane przez magsik

a po czym poznajesz, że ci czop idzie? mi zakazali smarować brzuch balsamami bo to teŻ wywołuje skurcze bo jednak musisz ten balsam wmasować.

No tak mi się wydaje, że to to, bo mam na majtkach kawałki jakiegoś gluta. A chyba to nie jest infekcja, bo infekcyjne są inne. Sorry za dosłowność.
Jo, wsmarowuję, brzuch mi od tego nie twardnieje.

Napisane przez Laila85

Byłam dzisiaj u małego, poznaliśmy sie, jest taki malutki, taki ponaciagany na klatce i taki sam ze jest mi go żal. Ma podłączony tlen, trochę sie spodziewałam innego widoku... Potem poszliśmy pogadać z lekarzem o jego stanie i trafiłam na takiego co s bawełnę nie owija i mówi wszystko, od tych słów i tego stania zrobiłam sie blada i prawie tam zemdlałam... Tz mnie prowadził do łóżka. Złapałam lekkiego dola, a po wizycie wieczornej znow nabrałam pozytywnych wibracji bo powiedzieli ze moze jutro odłącza go juz od tlenu, ale nie obiecują. Do tego najlepsze co moze dla niego byc to moj pokarm, wiec zaczęłam ściągać. Szczerze to liczyłam na jakaś pomoc od personelu skoro to takie ważne. Niestety sama musiałam sobie radzic. Wiem ze to teraz dla niego najcenniejsze. Odciągam co 3-4h i powiem Wam ze trzeba mieć cierpliwość. Bo moze razem udało mi sie odciągnąć z 20ml, ale każda kropla na wagę złota, wiec na wieczór juz Załatwiłam laktator elektryczny. Tz mi go ustawił na min. i kazał lecieć, okazało sie ze to było max i prawie mi brodawki urwało ;-) wlasnie mi ściągnęli opatrunek z cesarki, nawet ładna blizna, ale brak czucia przy niej. Zdjecia małego wrzuce jak mu ściągna maskę z tlenem.

Dobrze, że już się widzieliście
Bądź dobrej myśli, chyba lepiej, że lekarz mówi, jak jest, chociaż na pewno można wszystko powiedzieć delikatniej.
Trzymam kciuki za laktację. Szkoda, że nie możesz liczyć na pomoc położnych. Postaraj się nie stresować (wiem, łatwo mówić) i bądź dzielna.
Zdrowia dla Maleństwa i Ciebie
Stópki stópeczki śliczne


Witam w kolejny piękny poniedziałek naszej ciążowej przygody Po czwartej wstałam do łazienki i tak już zostało.
Robię dziś zamówienie z gemini, muszę odszukać jakieś listy, co dziewczyny wcześniej wrzucały. Na bank załapię się na darmową przesyłkę, bo jeszcze dla siebie kremy kupię.

[123spinka]

Dzien dobry :-*
Laila mocne kciuki za laktacje i za Synka... Stopki przekochane wszystko bedzie dobrze- musi byc wazne ze jest silny

Kciuki za wizyty choc przyznaje ze nie pamietam czy ktos wizytuje oprocz Gosiaczkowej roznowy w klinice

Brawa za kolejne tygidnie szybko nam ten czas leci

Ja sie obudzilam i juz chyba nie zasne.mimo waszego wsparcia i slow otuchy zaczynam panikowac
do szpitala jedziemy na 11

[tynka88]

dzien dobry

standardowo mam chwilke za nim zbudze Mateuszka, powiem Wam dziewczyny , ze chyba calego tego tygodnia nie dotrwam, mam mega spuchniete stopy, non stop pije, i co najwazniejsze moje skurcze juz nie sa tylko twardnieniami ,ale bolesnymi skurczami,i znowu mam mdlosci i non stop chce mi sie kupe.
Mój TZ tez w pelnej gotowosci, jak wychodze z sypialni to mowi, zebym go nie straszyla, wczoraj chcial torby do bagaznika juz wrzucic na wszelki wypadek.



Purblanca to chyba normalne , ze im wiecej twardnien tym tych ruchow czuje sie mniej, no ale wiadomo, ze dopoki nie wezmiemy zywego/zdrowego dziecka na rece to caly czas jest niepokoj.


Laila cudowne stopki z pokarmem bedzie mam mam nadzieje coraz lepiej, 20 ml to sporo, dla takiego maluszka wystarczy na poczatek

Spinka moco zaciskam kciuki za CIebie i Twojego synka

Nie wiem co ja dzis ze soba poczne, gdyby nie MAteusy walnelabym sie na lozko, a tak trzeba go jakos zajac.

[Laila85]

Napisane przez dariuska89

Laila mnóstwo sił dla ciebie i ucałuj te cudowne stópki od e-ciotek trzymam kciuki za jutro, oby udało się odłączyć tlen i jak najszybciej wracajcie do domku. Powodzonka w ściąganiu mleczka i nie urywaj sutów hihi ładnie ci mąż ustawił minimum



Co przydało ci się w szpitalu? Jakieś podkłady na łóżko kazali mieć?

Dzieki dziewczyny, jednak to forum ma mega MOC! Miałam odciągać w nocy pokarm ale tak dobrze mi sie dawno nie spalo, bo pierwszy raz dziecko sąsiadki na sali dało nam spac

Dopiero teraz skończyłam ściągać te pare kropel, ale wczoraj pogadalam z Polozna i na 3/4 dóbr ma byc nawal pokarmu, jak nie bedzie to wtedy herbatki i te sprawy.

Co mi sie przydało w szpitalu?
Dostęp go forum, bez tego Waszego wsparcia bym juz chyba oszalała .

Podkłady zużyty jeden moj i jeden szpitalny rozmiar 90*60, wkłady do majtek narazie z3 szt, pomimo cesarki sie tez krwawi i oczyszcza i majtki siatkowe wielorazowe, paczka starcza, czyli 2szt. No i laktator, ale tylko dlatego ze nie mam małego ze sobą.

Wlasnie u niego byłam, tak strasznie płakał, a Ty sie tylko patrzysz dotykać go i nawet nie możesz przytulić... A tyle sie naczytałem jak ważny jest kontakt skóra do skory, dotyk, głos... Mam nadzieje ze to nadrobimy,,,

Magsik widzę ze trzymasz sie dzielnie i tak trzymaj, każdy dzien ważny dla takiego maleństwa w brzuchu.

Wlasnie co u Kilio? Wyszły?
Co z Mixi? Zapomniała o nas?


Ucalowuje wszystkie brzuszki

[gosiakk23]

Dzień Dobry Laleczki
Ja musze powiedziec że o dziwo noc była w miarę, fakt, późno tez wczoraj poszłam spać, do 2 w nocy były sikowe wędrówki z 4 razy, i później do 8 rano spokój!!!!!!!!!! A myslałam , że przez tą wizytę kwalifikacyjną dziś noc bedę miałą z głowy, a tu niespodzianka

A poza tym mój Kochany Tż, wczoraj mi się przyznał, że on wolałaby żebym z dwa dni przed porodem leżała już w szpitalu i dopiero wtedy dostała bóli porodowych , więc ja mu mówię , że kto mnie weźmie do szpitala jak mi sie nic nie bedzie dziać a on , że poudaje trochę że coś tam mnie kłuje i boli- tak mnie to rozbawiło Bidulek przeżywa bardzo, i wczoraj mi powiedział , że boi sie o mnie że to na pewno taki straszny ból, ja go pocieszam i mówię że damy radę ( bo na dzień dzisiejszy zamierzamy razem rodzić), a poza tym raczej na 100% biorę znieczulenie aż mi się go szkoda zrobiło..

Napisane przez 123spinka

Dzien dobry :-*
Kciuki za wizyty choc przyznaje ze nie pamietam czy ktos wizytuje oprocz Gosiaczkowej roznowy w klinice
Ja sie obudzilam i juz chyba nie zasne.mimo waszego wsparcia i slow otuchy zaczynam panikowac
do szpitala jedziemy na 11

3mam kciuki za szpital!! Ogromne Buziaki!!!!

Napisane przez tynka88

dzien dobry

standardowo mam chwilke za nim zbudze Mateuszka, powiem Wam dziewczyny , ze chyba calego tego tygodnia nie dotrwam, mam mega spuchniete stopy, non stop pije, i co najwazniejsze moje skurcze juz nie sa tylko twardnieniami ,ale bolesnymi skurczami,i znowu mam mdlosci i non stop chce mi sie kupe.
Mój TZ tez w pelnej gotowosci, jak wychodze z sypialni to mowi, zebym go nie straszyla, wczoraj chcial torby do bagaznika juz wrzucic na wszelki wypadek.

Oojjj ojjj. 3mam kciuki abyś mogła dotrwać Jakby co dawaj znać

Napisane przez Laila85

Dzieki dziewczyny, jednak to forum ma mega MOC! Miałam odciągać w nocy pokarm ale tak dobrze mi sie dawno nie spalo, bo pierwszy raz dziecko sąsiadki na sali dało nam spac

Dopiero teraz skończyłam ściągać te pare kropel, ale wczoraj pogadalam z Polozna i na 3/4 dóbr ma byc nawal pokarmu, jak nie bedzie to wtedy herbatki i te sprawy.

Co mi sie przydało w szpitalu?
Dostęp go forum, bez tego Waszego wsparcia bym juz chyba oszalała .

Wlasnie u niego byłam, tak strasznie płakał, a Ty sie tylko patrzysz dotykać go i nawet nie możesz przytulić... A tyle sie naczytałem jak ważny jest kontakt skóra do skory, dotyk, głos... Mam nadzieje ze to nadrobimy,,,

Wlasnie co u Kilio? Wyszły?
Co z Mixi? Zapomniała o nas?
Ucałuje wszystkie brzuszki

Jejusiu, jakie to musi być straszne ,że Malutek płacze, a ty nie możesz nic zrobić, taka bezsilność i bezradność.. Jeszcze troszkę i zobaczysz wszystko wróci do normy, i bedzie naprawdę dobrze!!! Na pewno nadrobicie wszystko!!!! Nosiłaś Malutka przez prawie 9 miesięcy pod serduszkiem, a on Twojego zapachu , głosu, bicia serduszka nie zapomniał i to mogę Ci zagwarantować!!!!
Fajnie, że wyspałaś się w miarę Imię dla Malutka wybrane??

A u Klio I Rity nie wiemy na razie co, tez dawno sie nie odzywała...

[PurBlanka]

Dzień dobry !
Pospałam dziś bardzo długo, w nocy tylko jedna pielgrzymka na siku, sny dziwaczne, no ale jestem w miarę wyspana. Na 10 sr- ZUS, MOPR, może coś mądrego powiedzą

Laila ! Jakie cudne stópeczki Ucałuj je od nas najmocniej !
Najważniejsze, że już możesz Go podglądać, że być może odłączą Mu tlen, musisz być dobrej myśli i przesyłać Mu mnóstwo pozytywnej energii ! Ściskam Was oboje najmocniej jak tylko potrafię i trzymam kciuki żeby Mały jak najszybciej zaczął funkcjonować bez tych kabli !!

Spinka, daj znać ze szpitala, jeśli pojedziesz, jak tylko będziesz miała chwilę...Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

Miłego dnia Brzuszki !

[glossary]

hej aż odpaliłam komputer, żeby zobaczyć te cudne nóżki takie kochaniutkie są trzymaj się laila

[Katrina2000]

Napisane przez Laila85

Teraz tylko stopki Załącznik 5785201

Ale maleńkie stópki, Laila trzymamy kciuki za Ciebie i dzidzię..

Ja się witam dzisiaj w 36 tygodniu, matko jak to leci...... ręka mi nadal strasznie drętwieje w nocy, ale lekarz powiedział, że nic nie poradzi, po porodzie przejdzie, także na to liczę, choc strasznie się męczę w nocy, bo nie mogę spac z bólu

[poczwarkah]

Laila na pewno Ci ciężko, ale jakoś wytrzymacie i na pewno dzidzia ze wszystkim sobie poradzi Słodkie chudziutkie nóżki!

Ja zakończyłam wreszcie imprezowy maraton
W piątek poszłam na parapetówkę do koleżanki (najlepsze jest to, ze zapomniała że jestem w ciąży i jak weszłam to szczękę z podłogi zbierała ), a w sobotę i niedzielę przyjmowaliśmy gości u nas - też tak trochę parapetówkowo, bo się niedawno przeprowadzaliśmy. Nie wiem jak, ale przeżyłam to wszystko i nawet miałam siłę zrobić pyszności do jedzenia Następny raz widzimy tych znajomych pewnie dopiero po porodzie. Niesamowicie ten czas leci. Już 35 tydzień się zaczął i mamy tylko 41 dni do terminu!!!

Mnie też martwi nieobecność Mixi...

[farminka]

Napisane przez Laila5

Teraz tylko stopki Załącznik 5785201

Slodziutkie Oby dzisiaj odłączyli mu tlen i dali Ci go trochę do kangurowania. Podobno to bardzo ważne dla wcześniaków, taka bliskość mamy.

Napisane przez Katrina2000

Ale maleńkie stópki, Laila trzymamy kciuki za Ciebie i dzidzię..

Ja się witam dzisiaj w 36 tygodniu, matko jak to leci...... ręka mi nadal strasznie drętwieje w nocy, ale lekarz powiedział, że nic nie poradzi, po porodzie przejdzie, także na to liczę, choc strasznie się męczę w nocy, bo nie mogę spac z bólu

Gratuluje 9 miesiaca w takim razie Mnie od jakiegoś czasu dretwieja nogi wieczorem. Strasznie irytujace uczucie, w ogóle nie mogę sobie znaleźć pozycji do spania.

tynka faktycznie wygląda na to, że coś się szykuje. Trzymam kciuki za lekki poród

Ja dzisiaj byłam na badaniach, kolejny raz powtórzyć ten nieszczęsny mocz i do tego HCV. Pani w laboratorium pytala na kiedy potrzebuje wynik to jej powiedzialam zgodnie z prawdą, że do porodu, a nie znam dnia ani godziny Ma być na środę, czyli wtedy kiedy akurat będzie ciąża donoszona. Tak więc jak rodzić to dopiero w drugiej połowie tygodnia Chociaż tak jak teraz się czuję to mam wrażenie, że jeszcze długo pociagne. Wieczorami zmieniam zdanie Poprzednio jak zaczynalam rodzić to tez z rana na forum pisalam, że to pewnie jeszcze nie to, a w nocy już na porodowce byłam

[PedzacaSkarpeta]

Laila, prześliczne cudaśne stópki A w całości dziecię pewnie jeszcze cudniejsze Bardzo Ci kibicuję z laktacją, wierzę, że rozhula Ci się na dobre i będziesz mogła wykarmić te przesłodkie kochane maleństwo

Gratuluję kolejnych tygodni, kciuki za wszystkie wizyty i za to, żeby dzieci nie wyskakiwały za szybko

Dziewczyny, mam problem. Walczymy w domu z mrówkami
Myśleliśmy, że już się uporaliśmy a dziś patrzę a tam chodzi małe stadko.. Dziecko już jedną nogą na świecie a tu takie klocki.. czuję się bezsilna. Chyba trzeba będzie napisać do właściciela, żeby coś z tym zrobił. Jeszcze miesiąc tu nie mieszkamy a ja już mam dość przez te mrówy.. Aż mi się odechciało wszystkiego. No, dzięki za możliwość ponarzekania

Miłego dnia

[Laila85]

Napisane przez 123spinka

Dzien dobry :-*

Laila mocne kciuki za laktacje i za Synka... Stopki przekochane wszystko bedzie dobrze- musi byc wazne ze jest silny



Kciuki za wizyty choc przyznaje ze nie pamietam czy ktos wizytuje oprocz Gosiaczkowej roznowy w klinice



Brawa za kolejne tygidnie szybko nam ten czas leci



Ja sie obudzilam i juz chyba nie zasne.mimo waszego wsparcia i slow otuchy zaczynam panikowac

do szpitala jedziemy na 11

Powodzenia, tam juz bedziesz w dobrych rękach. Bardzo mi sie podoba jak trafiają
tu laseczki ze skurczami co 3min, bez paniki, przyjaciółka idzie z nimi rodzic, a maź czeka pod drzwiami lub tez wchodzi. Wszystko takie zaplanowane, super. U mnie tez tak miało byc...

Napisane przez glossary

hej aż odpaliłam komputer, żeby zobaczyć te cudne nóżki takie kochaniutkie są trzymaj się laila

Dzieki, jest naprawdę kochany. Nie moge sie doczekać aż go wezmę na ręce.

Napisane przez farminka

Slodziutkie Oby dzisiaj odłączyli mu tlen i dali Ci go trochę do kangurowania. Podobno to bardzo ważne dla wcześniaków, taka bliskość mamy.

Gratuluje 9 miesiaca w takim razie Mnie od jakiegoś czasu dretwieja nogi wieczorem. Strasznie irytujace uczucie, w ogóle nie mogę sobie znaleźć pozycji do spania.

tynka faktycznie wygląda na to, że coś się szykuje. Trzymam kciuki za lekki poród

Ja dzisiaj byłam na badaniach, kolejny raz powtórzyć ten nieszczęsny mocz i do tego HCV. Pani w laboratorium pytala na kiedy potrzebuje wynik to jej powiedzialam zgodnie z prawdą, że do porodu, a nie znam dnia ani godziny Ma być na środę, czyli wtedy kiedy akurat będzie ciąża donoszona. Tak więc jak rodzić to dopiero w drugiej połowie tygodnia Chociaż tak jak teraz się czuję to mam wrażenie, że jeszcze długo pociagne. Wieczorami zmieniam zdanie Poprzednio jak zaczynalam rodzić to tez z rana na forum pisalam, że to pewnie jeszcze nie to, a w nocy już na porodowce byłam

No wlasnie tego kangurowania nie moge sie doczekać, ale dopiero za pare dni...

Do środy wytrzymasz

Tynka powodzenia, czas spotkania z maleństwem juz niedługo

Lece walczyć o pokarm
Trzymam za Was kciuki, oby nie bolało, oby nic złego sie nie działo. Do pozniej....

[dariuska89]

Laila jejku... tak strasznie musi być ci ciężko, matczyne serduszko pewnie rwie cię żeby utulić maluszka w potrzebie

Trzymam mocno kciuki za mleczko, niech cieknie strumieniami hihi i dziękujemy za praktyczne rady. kochana jesteś

No i mocno proszę Tego u Góry żeby pomógł dziś i wsparł was- niech zdejmą ten tlen i będziesz mogła popatrzeć na swoje szczęście w pełnej krasie

tynka88 trzymam kciuki za (w razie co) szybką akcję

[kasiakg]

Laila podziwiam Twój spokój. Jak zobaczyłam te stópki to się wzruszyłam. Życzę Ci, żeby te parę dni bez maleństwa upłynęły błyskawicznie. Nadrobicie ten czas na pewno

[OkoPani]

hej dziewczyny

Gosia, powodzenia w szpitalu Tz slodziak, mój na razie stara się nie myslec o bolach porodowych (ja z reszta tez bo bym się zaczela nakrecac). ale ja przynajmniej wiem, ze będzie bolało, a mój Tz to się dopiero zdziwi

Laila, kciuki za waszego maluszka na pewno będzie dobrze

dziewczyny z tp na końcu października - ja mam termin na 31 (przynajmniej ten z usg), wiec będziemy do końca cisnąć, tez się boje ze zostane sama

[Lilotka]

Napisane przez PedzacaSkarpeta

Laila, prześliczne cudaśne stópki A w całości dziecię pewnie jeszcze cudniejsze Bardzo Ci kibicuję z laktacją, wierzę, że rozhula Ci się na dobre i będziesz mogła wykarmić te przesłodkie kochane maleństwo

Gratuluję kolejnych tygodni, kciuki za wszystkie wizyty i za to, żeby dzieci nie wyskakiwały za szybko

Dziewczyny, mam problem. Walczymy w domu z mrówkami
Myśleliśmy, że już się uporaliśmy a dziś patrzę a tam chodzi małe stadko.. Dziecko już jedną nogą na świecie a tu takie klocki.. czuję się bezsilna. Chyba trzeba będzie napisać do właściciela, żeby coś z tym zrobił. Jeszcze miesiąc tu nie mieszkamy a ja już mam dość przez te mrówy.. Aż mi się odechciało wszystkiego. No, dzięki za możliwość ponarzekania

Miłego dnia

Dzień Dobry
Laila Cudowne małe stópki Trzymaj się dzielnie!

Co do mrówek posyp solą dość grubo tam gdzie chodzą i w dziurki powinny uciec.

[PedzacaSkarpeta]

Lilotka, próbowaliśmy już z proszkiem do pieczenia, kupiliśmy specjalny środek, który miał być super pomocny i dupa. Nie zaszkodzi spróbować z solą, ale myślę, że to tymczasowe rozwiązanie. Nie ukrywam, że chciałabym uporać się z nimi na dobre Dziękuję za radę

[siuska]

Napisane przez Lilotka

Dzień Dobry
Laila Cudowne małe stópki Trzymaj się dzielnie!

Co do mrówek posyp solą dość grubo tam gdzie chodzą i w dziurki powinny uciec.

Lilotka zawsze rzuci jakąś dobrą radą Wszechwiedząca

Poza tym to dzień dobry
Ja dziś będę prasować ubranka i rozprawię się z wózkiem chyba ostatecznie i coś zamówimy.

Z napięciem teraz czytam każdy kolejny wpis wszystkich, a szczególnie jak pisze Laila !! Jesteśmy z Tobą cały czas !!

Czekamy dziś też na info od Gosi, ale o to się nie martwię, na pewno będzie pozytywna informacja !

[Ol7cia]

Napisane przez Laila85

Dzieki dziewczyny, jednak to forum ma mega MOC! Miałam odciągać w nocy pokarm ale tak dobrze mi sie dawno nie spalo, bo pierwszy raz dziecko sąsiadki na sali dało nam spac

Dopiero teraz skończyłam ściągać te pare kropel, ale wczoraj pogadalam z Polozna i na 3/4 dóbr ma byc nawal pokarmu, jak nie bedzie to wtedy herbatki i te sprawy.

Co mi sie przydało w szpitalu?
Dostęp go forum, bez tego Waszego wsparcia bym juz chyba oszalała .

Podkłady zużyty jeden moj i jeden szpitalny rozmiar 90*60, wkłady do majtek narazie z3 szt, pomimo cesarki sie tez krwawi i oczyszcza i majtki siatkowe wielorazowe, paczka starcza, czyli 2szt. No i laktator, ale tylko dlatego ze nie mam małego ze sobą.

Wlasnie u niego byłam, tak strasznie płakał, a Ty sie tylko patrzysz dotykać go i nawet nie możesz przytulić... A tyle sie naczytałem jak ważny jest kontakt skóra do skory, dotyk, głos... Mam nadzieje ze to nadrobimy,,,

Magsik widzę ze trzymasz sie dzielnie i tak trzymaj, każdy dzien ważny dla takiego maleństwa w brzuchu.

Wlasnie co u Kilio? Wyszły?
Co z Mixi? Zapomniała o nas?


Ucalowuje wszystkie brzuszki

Laila podziwiam Cię i Twoje maleństwo ( stópki do schrupania ) Po takich przeżyciach wciąż jesteś z nami i jeszcze dobre rady nam dajesz. Naprawdę super babka z Ciebie

Napisane przez poczwarkah

Laila na pewno Ci ciężko, ale jakoś wytrzymacie i na pewno dzidzia ze wszystkim sobie poradzi Słodkie chudziutkie nóżki!

Ja zakończyłam wreszcie imprezowy maraton
W piątek poszłam na parapetówkę do koleżanki (najlepsze jest to, ze zapomniała że jestem w ciąży i jak weszłam to szczękę z podłogi zbierała ), a w sobotę i niedzielę przyjmowaliśmy gości u nas - też tak trochę parapetówkowo, bo się niedawno przeprowadzaliśmy. Nie wiem jak, ale przeżyłam to wszystko i nawet miałam siłę zrobić pyszności do jedzenia Następny raz widzimy tych znajomych pewnie dopiero po porodzie. Niesamowicie ten czas leci. Już 35 tydzień się zaczął i mamy tylko 41 dni do terminu!!!

Mnie też martwi nieobecność Mixi...

Poczwarkah pewnie mina koleżanki była bezcenna hehe swoją drogą śmiesznie, że zapomniała o Twojej ciąży.

Napisane przez PedzacaSkarpeta

Laila, prześliczne cudaśne stópki A w całości dziecię pewnie jeszcze cudniejsze Bardzo Ci kibicuję z laktacją, wierzę, że rozhula Ci się na dobre i będziesz mogła wykarmić te przesłodkie kochane maleństwo

Gratuluję kolejnych tygodni, kciuki za wszystkie wizyty i za to, żeby dzieci nie wyskakiwały za szybko

Dziewczyny, mam problem. Walczymy w domu z mrówkami
Myśleliśmy, że już się uporaliśmy a dziś patrzę a tam chodzi małe stadko.. Dziecko już jedną nogą na świecie a tu takie klocki.. czuję się bezsilna. Chyba trzeba będzie napisać do właściciela, żeby coś z tym zrobił. Jeszcze miesiąc tu nie mieszkamy a ja już mam dość przez te mrówy.. Aż mi się odechciało wszystkiego. No, dzięki za możliwość ponarzekania

Miłego dnia

a czy to są mrówki faraonki?? jeśli tak to nie chcę Cię martwić ale na to dziadostwo podobno nie ma rady ;/ muszą same się wynieść. Podobno oblegają one jedno miejsce przez parę lat, a później się wynoszą...
Pamiętam te mróweczki z dzieciństwa, też opanowały cały blok i wszyscy z nimi walczyli, aż w końcu po paru latach problem sam minął. Na pocieszenie powiem, że one krzywdy nie zrobią, trzeba tylko dbać o porządek i resztek jedzenia nie zostawiać bo od razu do niego przywędrują.

Z tego wszystkiego się nie przywitałam
Zatem na końcu, ale witam się serdecznie

Kciuki za wizytę Gosiak

A ja mam dzisiaj kolejny dzień prania, jej wiedziałam że tego będzie dużo jak pisałyście z resztą ... ale aż tyle ?????? szok Zostały mi jeszcze minimum z 4 prania... Dobrze, że siostra zaproponowała pomoc w prasowaniu bo pewnie sama to bym prędzej urodziła niż to wszystko ogarnęła ))

I tak ciągle się zastanawiam czy się już pakować czy może czekać jeszcze ;p hmm może poczekam do środy, będzie siostra to mi pomoże

Ostatnio mam jakieś niedowierzenia... Nie wierzę, że to już tak blisko... że Lili niebawem będzie z nami i że wszystko się zmieni... Jakoś nie mogę w to uwierzyć

Życzę miłego dnia wszystkim i maluszki w brzuszkach czekać na swoje terminy e-ciocia wam radzi

[Lilotka]

Napisane przez PedzacaSkarpeta

Lilotka, próbowaliśmy już z proszkiem do pieczenia, kupiliśmy specjalny środek, który miał być super pomocny i dupa. Nie zaszkodzi spróbować z solą, ale myślę, że to tymczasowe rozwiązanie. Nie ukrywam, że chciałabym uporać się z nimi na dobre Dziękuję za radę

Ja tak wypędziłam mrówki, (dodam, ze był ich naprawdę rój i nawet takie ze skszydłami) ale sól leżała około tyg. Jak bardzo dbasz o porządek i codziennie odkurzasz to posypuj codziennie przez tydzień i nie żałuj soli

[nowa8686]

Hej

Laila nozie slodziutkie. Kciuki za Was.

Gosia powodzenia.

Spinka bedziw ok, dawaj znac jak cos.

U nas wczoraj byli znajomi, zostali na noc. Takze poszlam spoc kolo 1. I chyba co godzine sikacz byl potem.

Denerwuje sie bo brzuch nisko i stwierdzilam, ze/daruje sobiecta obrone. Wole do konca bez/stresu przezyc ciaze.
Po drugie 18 wizyta i nie wiadomo co tam sie okaze. Wole byc spakowana.
Maz/tez przezywa, zebym lezala bo jak mu opowiadam ze dzidzie u nas/się juz rodza to mowi, zeby chociaz/do wizyty wytrwac.

[ever_92]

Wow Laila, znajdujesz czas, zeby do nas pisac... super

Mam wazne pytanie co do gemini, jak wyglada forma platnosci? Przelew z polskiego konta, czy tez karta mozna placic bankomatowa? W ten sposob ze nr karty wpisuje i oni sami sciagaja. Bo jak jak zrobie przelew z dunskiego konta na polskie to trwa 3 dni, poza tym naliczaja koszty sobie w polsce... a platnosc karta o wiele szybsza i latwiejsza. W Niemczech w euro tez dunska karta przez internet placilam.

[Lilotka]

Napisane przez siuska

Lilotka zawsze rzuci jakąś dobrą radą Wszechwiedząca

Poza tym to dzień dobry
Ja dziś będę prasować ubranka i rozprawię się z wózkiem chyba ostatecznie i coś zamówimy.

Z napięciem teraz czytam każdy kolejny wpis wszystkich, a szczególnie jak pisze Laila !! Jesteśmy z Tobą cały czas !!

Czekamy dziś też na info od Gosi, ale o to się nie martwię, na pewno będzie pozytywna informacja !

Ej no bez przesady
Jaka wszechwiedząca

Jak coś wiem to chętnie się dziele a czy ktoś zechce skorzystać to już inna bajka.

[CoffeeMonster]

Hej

Za mną koszmarna noc! Turlałam się po łózku, było mi duszno i gorąco i niewygodnie i brzuch bolał w każdej pozycji...... Pierwszy raz myslałam zabrac poduchę i iść do pokoju obok, bo TŻ straszna przytulanka i do tego się kręci, więc mnie zmuszał tym do zmian pozycji co było mega bolesne
No nic - kawka i do przodu
Tetry się własnie piorą, dzisiaj przyjedzie wyprawka, mam stertę małych ciuszków do poprasowania Zajęcie jest
Jeszcze obiadek jakiś, marzy mi się pieczeń i fryty I chyba upiekę muffiny marchewkowe z białą czekoladą i żurawiną

Któraś pytała czy mi się brzuch stawia - nie czuję niestety, parę razy dosłownie poczułam ale to na przestrzeni tygodni, muszę się umówić na ktg, bo dzisiaj jeszcze bardziej boli jak na okres - taki ból jak 2-1 dni przed @ Ale myślę, że jakieś 2 tygodnie jeszcze sobie conajmniej pochodzę z brzuchem.

Gosia daj znać po rozmowie co i jak Na pewno wszystko dobrze pójdzie, ale jestem ciekawa jak taka rozmowa kwalifikacyjna na poród wygląda (kosmos to dla mnie jakiś )

Spinka kciukasy za szpital, pisz do nas jak będziesz mieć możliwość

Laila dużo sił dla Was! Na pewno niedługo już będziesz mogła przytulić swojego maluszka Silny chłopczyk z niego

Której czop odchodził?