Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[farminka]

Jestem po drugim ktg. Wyszło lepiej, więc dajemy sobie jeszcze czas. O 18 mam podejść raz jeszcze i wtedy podejmiemy decyzję. Mam nadzieję, że unormuje się i obejdziemy się bez szpitala. W końcu nie pierwszy raz robi nam takie numery, a pewnie i tak wkrótce urodze. Chociaż moja złośliwa macica w 33 tygodniu kurczyła się jak szalona, a teraz ani pól skurczyka, nawet nie twardnieje. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze się cc skończy... Chyba muszę się trochę uaktywnić, chociaż sama już nie wiem czy lepiej teraz rodzić czy zaczekać. Ale stresujacy dzień W dodatku dzisiaj jeszcze zebranie w przedszkolu i muszę chyba mała zabrać do lekarza, bo coraz więcej kaszle w nocy.

[diabli]

Napisane przez Laila85

Obiecuje nadrobie Was jutro.
Wpadam sie pochwalić ze małego odłączyli od tlenu i wytrzymał cały dzien, wiec idziemy do przodu. O pokarm nadal walczę i jest go tyle samo za każdym karmieniem a nawet ciut wiecej, wiec tez do przodu, a teraz przeprasz- padam, musze wstać za 3 h spuścić pokarm :-(

odciągaj i nie analizuj ile go jest. najważniejsze ZE JEST. zobaczysz, ze jak maly w końcu zacznie ciagnac to tez będzie inaczej

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez Laila85

Dobrze ze mnie odesłali z tego pierwszego szpitala, bo tam nie ma oddziału OIOM dla noworodków, a jak bym tam została to przewieźli by nas 40km dalej, a tak mam tylko 18km do domu.

Lekarze sa tu przemili, dwóch to nawet znajomi znajomych, ale powiem Wam ze najbardziej nie moge znieść tych szmat z OIOM!!!! One mnie doprowadzają do rozpaczy, udaje ze ich zachowanie mnie nie rusza, ale nie wiem ile tak pociągne... Czepiają sie wszystkiego, ze zle małego przewijam (nie wiem jak mozna zrobic to za pierwszym razem dobrze jak masz 2 dziury do inkubatora i przez nie musisz przewijać, o on ma w rączkę i stopki kroplówke), ze czemu go teraz karmie, ostatni raz dostałam opierdziel wiecie za co? Za to ze spojrzałam do innego inkubatora, usłyszałam żebym patrzyła sie na swoje dziecko!!! To jakiś absurd, wiedza ze jest Ci cieżko, a wyzywają sie za każdym razem, nic Ci nie tłumacząc tylko mając pretensje. Przychodzę tam co 3-4h i non stop im cos nie pasuje. Raz słyszę ze dopiero jadł wiec po co przyszłam, a raz ze powinnam mi czytać bajki i byc z nim non stop...
Psycha siada...
Jedyne co dobre to jak ściągnę pokarm, a on spi to dzwonią po mnie i mówią: mamuśka zapraszamy ma karmienie
.

ejjj, a wiesz, ze Tobie teraz można więcej niż zwykle? zwal wszystko na hormony zrob im tak wojne, powiedz, ze jesteś mamusia i to Ty decydujesz. hehe nie daj się!

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez ever_92

A co do oczekiwania na dzidzie, to mnie moja kumpela wczoraj rozwalila, napisala do mnie, ze ja niedlugo koncze a ona zaczyna :O myslalam, ze z krzesla spadne. Szok, bo jej pierwszy synek skonczy roczek w listopadzie jakos a ona juz zaczela 7 tc

ja bylam w 8 mies. kiedy zaszłam w SWIADOMA kolejna ciaze. chcieliśmy zdazyc przed koncem macierzyńskiego i udało się prędzej...a co nie wierzyłam, bo lekarze sugerowali, ze bez tarczycy nie będzie to takie proste. w każdym razie dopiero wtedy zaczelam się martwic, ze jednak za szybko, bo przecież miałam cc. miedzy dziewczynami będzie 17 mies. roznicy - prawie poltora roku.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez farminka

Już wrocilam. Dzięki za kciuki, podzialaly. Udało mi się Tomka ładnie podtuczyc- 800g w 3.5 tygodnia. Jestem z nas dumna Teraz synus waży ok. 2688g, do 2910g wg wyliczeń USG. Termin porodu rożni się tylko o 5 dni od tego wg OM więc nie jest źle. Tylko przepływy niestety nadal na dolnej granicy albo tuż pod nią, więc lekarz kazał leżeć na lewym boku i czekać na akcję

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez Laila85

Byłam u lekarza, wiec wczoraj mu odłączyli rurki z czymś tam, te od noska, a dzis dopiero odłączyli tlen. Zrobil sie lekko żółty wiec ma byc naświetlany bo to żółtaczka. Ztobili mu usg brzuszka i główki, wszystko super, choć główkę musza powtórzyć za 7 dni i powierdzic czy nadal dobrze, bo po jednym badaniu nie mogą tego stwierdzić. Mleka zoraz wiecej

był tz i napisał mu imię na karteczce pod inkubator, imię na które ja sie nie zgadzam. Dostałam szału, wyszliśmy i płacze do teraz. Oczywiście nie imię jest powodem, tylko cały zbieg zdarzeń, a nie miałam nawet możliwości sie wypłakania. Oczywiście on tego nie rozumie i mysli ze robie aferę z powodu imienia... Kazałam mu iść do domu, bo nie skończyło by sie to dla nas dobrze. Tez wiem ze mu cieżko, ale to ja tu siedzę w bólach, ja w nocy wstaje itd.

Najlepiej aby wszyscy sobie dzisiaj odpuscili wizyty do mnie, bo nie lubie sie zmuszać do dobrej miny, a nie chce nikogo zamartwiać. Ma byc dzisiaj babcia z ciocia i teściowie, ale ja ich nie chce. Chyba dam znac by sobie odpuscili....

Z moich podpowiedzi to wtajemniczcie tz lub kogoś z rodziny gdzie co jest itd, bo moj to prawie wszystko kupił , bo te baby mu kazały na juz, a nawet z tego nie zaczęły korzystać. Do tego gdzie sa ciuszki i wszystkie rzeczy. Nie bierzcie tego duzo, niech Wam na biezaco donoszą bo nie ma na to miejsca.

mam nadzieje, ze dzisiaj humor już lepszy oj zaczynają hormony swirowac i dopada Cie hustawka. do tz proszę się przytulać, zalic i przede wszystkim rozmawiać. rodzinie powiedzcie, ze potrzebujesz swietego spokoju i już sciskam

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez Laila85

Ever niczym sie nie martw, samo pójdzie a rozmiar nie ma znaczenia, jestem tego najlepszym przykładem
Pochwale sie po raz kolejny, tak jak mi dzisiaj jedna z Was wytworzyła, przy ostatnim ściąganiu patrzę, a tu moj cycek oddaje nie tylko kropelki a normalnie siła mlekiem!!!! Ogromna radość!!!

Mały jeszcze musi nauczyć sie jednej rzeczy ze jak sie je to tez sie oddycha, bo o tym zapomina i wtedy mu asekuracja spada... Do tego zrobił sie żółty, wiec go naswietlaja, a zeby to trwało jak najdłużej to tylko wpadam daje pokarm i znikam, zeby nie musieli lamp wyłączać. Mam nadzieje ze wiecej problemów juz nie bedzie.
Humor powoli wraca...

hehe jeszcze będziesz klela na te wieczne przecieki chwila moment i bluzka mokra
z zoltaczka szybko sobie dadza rade u nas wyszla dopiero po wyjściu ze szpitala, na szczęście nie musieliśmy tam wracac.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez farminka

Skurczy nie mam, ale małemu tętno spada. Dzisiaj praktycznie przez cały zapis nie przekraczał 125, a często było miedzy 110 a 120. Strasznie powoli biło serducho, aż na ucho było słychać Jeszcze daje radę, ale jakoś tak ledwie ledwie ;( Możliwe, że będzie trzeba jak u Lailii- wyjmujemy maluszka...

najważniejsze, ze jesteście pod kontrola a wyjmowanie maluszka to przecież POROD -cos na co czekamy przez 9 miesięcy! nasze maluszki sa już calkiem duże, wiec nie martw się na zapas. ja już nie mogę się doczekać żeby znow zobaczyć tego maleńkiego kurczaczka z wielkimi oczami, który wpatruje się we mnie tymi wielkimi oczkami

[mortisha84]

Napisane przez diabli

Twój lekarz liczy skończone tygodnie mój tez.

DZISIAJ WIZYTUJEMY, WIEC PROSIMY O KCIUKI ostatnio szyjka dość mocno daje o sobie znac, boje się, ze moje tempo przy Neli staje się dla Zojeczki zbyt ekstremalne...

Napisane przez farminka

Jestem po drugim ktg. Wyszło lepiej, więc dajemy sobie jeszcze czas. O 18 mam podejść raz jeszcze i wtedy podejmiemy decyzję. Mam nadzieję, że unormuje się i obejdziemy się bez szpitala. W końcu nie pierwszy raz robi nam takie numery, a pewnie i tak wkrótce urodze. Chociaż moja złośliwa macica w 33 tygodniu kurczyła się jak szalona, a teraz ani pól skurczyka, nawet nie twardnieje. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze się cc skończy... Chyba muszę się trochę uaktywnić, chociaż sama już nie wiem czy lepiej teraz rodzić czy zaczekać. Ale stresujacy dzień W dodatku dzisiaj jeszcze zebranie w przedszkolu i muszę chyba mała zabrać do lekarza, bo coraz więcej kaszle w nocy.

A to łobuz mały. Psikusy mamie robi.
A czemu nie chcesz jeszcze rodzić? Tomcio już duży i termin też ok.
Ja tam bym już mogła rodzić

[diabli]

Napisane przez Agatkia

Diabli, co prawda Laila rodziła po raz pierwszy, ale generalnie obkurczanie macicy jest bardziej bolesne przy kolejnych porodach .

Po urodzeniu Wojtka leżałam na sali z kobietą, która urodziła drugie dziecko i zwijała się z bólu właśnie ze względu na obkurczanie macicy.

hehe no to mnie pocieszylas

wybaczcie, ze skupiłam się glownie na komentarzach Laili oczywiście trzymam kciuki za wszystkie potrzebujące wsparcia, kibicuje kolejnych tygodni - no i wspieram kazda, która ma dola. czasu niewiele, mala zaraz wstanie - gdyby ktoras chciała pojeczec i komus się zalic to zapraszam na priv

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez mortisha84

Świetnie sprawdza się też termos. My wlewaliśmy przed spaniem gorącą wodę do termosu i do rana wytrzymywała. Jak była za ciepła to do butelki, przed wsypaniem mleka dodawałam zimnej, przegotowanej wody. Dwie minuty i mleko gotowe

milion razy miałam go kupic, ale nie wyszlo do 8 miesiąca karmiłam piersią, wiec później majac już "duza dziewczynke" jakos nie skupiłam się na tym żeby robic mleko według instrukcji (wiecie, sterylizacja, przegotowywanie i inne cuda). szliśmy na latwizne...dziecku nic nie dolega. zresztą wode zrodlana pije na codzien, wiec i mleko może mieć na takiej

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez farminka

Jestem po drugim ktg. Wyszło lepiej, więc dajemy sobie jeszcze czas. O 18 mam podejść raz jeszcze i wtedy podejmiemy decyzję. Mam nadzieję, że unormuje się i obejdziemy się bez szpitala. W końcu nie pierwszy raz robi nam takie numery, a pewnie i tak wkrótce urodze. Chociaż moja złośliwa macica w 33 tygodniu kurczyła się jak szalona, a teraz ani pól skurczyka, nawet nie twardnieje. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze się cc skończy... Chyba muszę się trochę uaktywnić, chociaż sama już nie wiem czy lepiej teraz rodzić czy zaczekać. Ale stresujacy dzień W dodatku dzisiaj jeszcze zebranie w przedszkolu i muszę chyba mała zabrać do lekarza, bo coraz więcej kaszle w nocy.

widze, ze u Ciebie tez wszystko naraz. ja jestem chora, Nela zaczyna mieć katar...chodzenie daje coraz bardziej w kosc, a przecież samo się nie zrobi. trzeba isc na spacer, do sklepu...
zostaw sprawy losowi - jak dzidziuś zdecyduje, ze chce się urodzić to nie będziesz miała nic do gadania. i nie daj się stresowi, bo to zly doradca... buziaki

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez mortisha84

A to łobuz mały. Psikusy mamie robi.
A czemu nie chcesz jeszcze rodzić? Tomcio już duży i termin też ok.
Ja tam bym już mogła rodzić

ahhh ja tez...ciężko mi jak diabli chciałabym przestać być ociezala i mieć już mala przy sobie. wiem, ze latwo nie będzie, ale teraz tez nie jest :P niech tylko mala osiągnie jakas sensowna wage i mogę rodzic...

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

jupi, nadrobiłam nie ma jak czytac forum, zamiast robic obiad :P wrócimy ze spaceru i będzie trzeba wymyslic cos na szybko hehe. miłego dnia mamuśki!

[nowa8686]

Diabli jadłam w niedziele sosik grzybków. Moj maz tez srednio zadowolony ale swieze grzybki takie mniam...

Odebralam GBS ujemny

[mortisha84]

Napisane przez diabli

hehe no to mnie pocieszylas

wybaczcie, ze skupiłam się glownie na komentarzach Laili oczywiście trzymam kciuki za wszystkie potrzebujące wsparcia, kibicuje kolejnych tygodni - no i wspieram kazda, która ma dola. czasu niewiele, mala zaraz wstanie - gdyby ktoras chciała pojeczec i komus się zalic to zapraszam na priv

milion razy miałam go kupic, ale nie wyszlo do 8 miesiąca karmiłam piersią, wiec później majac już "duza dziewczynke" jakos nie skupiłam się na tym żeby robic mleko według instrukcji (wiecie, sterylizacja, przegotowywanie i inne cuda). szliśmy na latwizne...dziecku nic nie dolega. zresztą wode zrodlana pije na codzien, wiec i mleko może mieć na takiej

widze, ze u Ciebie tez wszystko naraz. ja jestem chora, Nela zaczyna mieć katar...chodzenie daje coraz bardziej w kosc, a przecież samo się nie zrobi. trzeba isc na spacer, do sklepu...
zostaw sprawy losowi - jak dzidziuś zdecyduje, ze chce się urodzić to nie będziesz miała nic do gadania. i nie daj się stresowi, bo to zly doradca... buziaki

ahhh ja tez...ciężko mi jak diabli chciałabym przestać być ociezala i mieć już mala przy sobie. wiem, ze latwo nie będzie, ale teraz tez nie jest :P niech tylko mala osiągnie jakas sensowna wage i mogę rodzic...

jupi, nadrobiłam nie ma jak czytac forum, zamiast robic obiad :P wrócimy ze spaceru i będzie trzeba wymyslic cos na szybko hehe. miłego dnia mamuśki!

Nie no sterylizacja butelek u 8 miesięcznego dziecka jest już bez sensu Przecież to już często raczkujące maluchy, więc i tak zjadają tyle zarazków, że nie ma sensu się męczyć z butelkami dodatkowo. I też dodawaliśmy źródlanej wody do mleka jak już córa była większa Na początku trzymaliśmy się zaleceń, ale Łucja miała miesiąc jak zaczeła pić mm, więc jeszcze maluszek.

Zdrówka dla Ciebie i Neli.

Ja mam na obiad zupę szczawiową z wczoraj i odmrażane pierogi

[CoffeeMonster]

Napisane przez nowa8686

Diabli jadłam w niedziele sosik grzybków. Moj maz tez srednio zadowolony ale swieze grzybki takie mniam...

Odebralam GBS ujemny

Gratulacje

Też miałam ujemny, ale zapomniałam się pochwalić, niby takie nic, a ulga niesamowita prawda?

[dariuska89]

Agatkia haha jak śmiesznie zwisa mi tak opadł na 3 dni przed porodem pamiętam jak dziś bo musiałam o wiele częściej siku latać ale ulgę na żołądku czułam

mortisha84 o mniam szczawiówka!! jutro zrobie bo dziś już obiad zaplanowany

diabli kciuki za wizytę

[mortisha84]

Napisane przez nowa8686

Diabli jadłam w niedziele sosik grzybków. Moj maz tez srednio zadowolony ale swieze grzybki takie mniam...

Odebralam GBS ujemny

Wyszedł komuś gbs dodatni? Bo mi niestety tak...

[daszna]

diabli: powodzenia na wizycie. i fajnie, ze masz taka mala roznice wieku. tez bym tak chciala, ale nie wiem, czy podolam. tez moj TZ mnie sciga za grzyby, wczoraj bylo znowu o jakims zatruciu i przeszczepie watroby i mam zakaz.

mortisha: ja nawet nie wiem, co to za badanie. niestety nie pomoge... ale siostry szwagierka miala i niestety nie mogla miec znieczulenia podczas porodu i maz nie mogl byc przy niej... :/

ja dzisiaj wizytowalam kontrolnie. znowu leukocyty w moczu. ktos sie meczy z tym dziadem tez? :P:P

[mortisha84]

Napisane przez daszna

diabli: powodzenia na wizycie. i fajnie, ze masz taka mala roznice wieku. tez bym tak chciala, ale nie wiem, czy podolam. tez moj TZ mnie sciga za grzyby, wczoraj bylo znowu o jakims zatruciu i przeszczepie watroby i mam zakaz.

mortisha: ja nawet nie wiem, co to za badanie. niestety nie pomoge... ale siostry szwagierka miala i niestety nie mogla miec znieczulenia podczas porodu i maz nie mogl byc przy niej... :/

ja dzisiaj wizytowalam kontrolnie. znowu leukocyty w moczu. ktos sie meczy z tym dziadem tez? :P:P

Gbs to paciorkowiec. Może to zależy od szpitala, bo mi położna mówiła, że to nic nie zmienia, tylko tyle, że będę miała antybiotyk podany do porodu, żeby dziecka nie zarazić. A mąż może być na 100% (już się cieszy )

[Natalyyya]

Napisane przez mortisha84

Wyszedł komuś gbs dodatni? Bo mi niestety tak...

Nie przejmuj się tym że dodatni , dobrze ze o tym wiesz poinformuj o tym jak wylądujesz na porodówce bo muszą podawać Ci antybiotyk w takim wypadku Gorzej jakbyś o tym nie wiedziała że go masz i by antybiotyku nie podali wtedy jest zagrożenie dla dziecka dla matki nie. . .

Agatko Brzuszek nisko oj nisko coś mi się wydaje ze z piątkowej wizyty wrócisz i wiadomościami ze poród lada moment)

Laila wspólczuje Ci takiego traktowania przez te piguły w szpitalu ... zróbcie coś z tym bo przez stres też może laktacja zniknąć . . . Dobra na laktacje jest bawarka , karmi , herbatka laktacyjna próbowałaś coś z tych rzeczy? 3mam mocno za Was kciuki tak samo jak za Ritę i Klio

Nowa Ja tam nie widzę żeby Twój brzuch opadł ale pewnie się nie znam ...

Spinka mocno!

[kasiamagda23]

Napisane przez nowa8686

kasiamagda zadowolona jestes ? Bo ceny atrakcyjne bysmy wiecej wywołali.

tak zadowolona jestem, raz wywoływał mąż 400, potem 200 teraz mi się 100 uzbierało 10x15, matowe niczym się nie różnią od tych od fotografa stacjonarnego

Napisane przez mortisha84

Wyszedł komuś gbs dodatni? Bo mi niestety tak...

Mi dopiero pobierze 18tego, a potem czekanie na wynik...

[nowa8686]

Ja miałam w/szpitalu robiony. Ciekawe czy moja gin bedzie jeszcze powtarzac.

Nie wiem co z tym brzuchem. Kazdy mowi ze nisko i wogole mała czuje tak niziutko ze czasami mam wrazenie ze wypadnie...

[CoffeeMonster]

Napisane przez mortisha84

Gbs to paciorkowiec. Może to zależy od szpitala, bo mi położna mówiła, że to nic nie zmienia, tylko tyle, że będę miała antybiotyk podany do porodu, żeby dziecka nie zarazić. A mąż może być na 100% (już się cieszy )

Jeszcze na tyle co pamiętam ze SR, to antybiotyk powinno się dostać na 4h przed porodem, więc nie radzą zwlekać z przyjazdem do szpitala. Plus jest taki, że nawet jak usłyszysz że do porodu jeszcze ho ho i będą chcieli odesłąć do domu, to z pozytywnym GBSem ponoć się boją i zostawiają

[daszna]

mortisha: to dobrze, ze moze byc z Toba i ze sie cieszy. moj tez bedzie ze mna, ale cieszy sie troche mniej. on z tych obrzydliwych, co sie boi/brzydzi.

[gosiakk23]

Napisane przez CoffeeMonster

Hej Zaczynamy dziś 37 tydzień

Gratki za kolejny tydzień i za GBS

Napisane przez diabli

Twój lekarz liczy skończone tygodnie mój tez.

DZISIAJ WIZYTUJEMY, WIEC PROSIMY O KCIUKI ostatnio szyjka dość mocno daje o sobie znac, boje się, ze moje tempo przy Neli staje się dla Zojeczki zbyt ekstremalne...

za wizytę

Napisane przez nowa8686

Odebralam GBS ujemny

[mortisha84]

Napisane przez CoffeeMonster

Jeszcze na tyle co pamiętam ze SR, to antybiotyk powinno się dostać na 4h przed porodem, więc nie radzą zwlekać z przyjazdem do szpitala. Plus jest taki, że nawet jak usłyszysz że do porodu jeszcze ho ho i będą chcieli odesłąć do domu, to z pozytywnym GBSem ponoć się boją i zostawiają

Wiem, wiem I powtarzać co 4h.

Napisane przez daszna

mortisha: to dobrze, ze moze byc z Toba i ze sie cieszy. moj tez bedzie ze mna, ale cieszy sie troche mniej. on z tych obrzydliwych, co sie boi/brzydzi.

To, że się cieszy było z ironią Już mi zapowiedział, że na nic nie będzie patrzył i pempowiny nie przetnie Obiecałam mu, że nie będę go zatrzymywać jak będzie chciał wyjść, to wyjdzie. Ale po spotkaniu z położną jest już optymistyczniej nastawiony

[tynka88]

ja przed chwila dzwonilam do swojej kliniki i babki przez telefon mowily ,ze jutro oddzwonia w sprawie wyniku gbs i ze jakies tam bakterie i ze lekarz musi zerknac, takze do jutra musze zaciskac nogijak wyjdzie pozytywny to bedzie trzeba przypominac na porodowce o tym.
mowicie ,ze 4 godziny przed, a co w przypadku jesli odeszly mi wody i urodzilam w ciagu 2 godzin?w poprzedniej ciazy, antybiotyk nie zadziala? moze jak mi jutro zadzonia, ze pozytywny to moglabym juz wziac jakies leki..


Agatka faktycznie nizutko brzuszek ja to sama nie wiem na co sie nastawiac, wcale bym sie nie zdziwila jakbym przenosila ta moja ciąże

a dzis się zmierzylam i w brzucholu mam 118

[daszna]

mortisha: to tak, jak moj. :P widzialam w tv, ze porod w wannie mozna razem z mezem, on na to: w tej samej wodzie, co dziecko i pepowina? nie, on w jednej, a ja w drugiej. ale wiem, ze bedzie przy mnie, bo boje sie, ze z powodu bolu moge zapomniec jezyka w gebie, wiec bede sobie przeklinac po polsku, a on bedzie tlumaczyl.

[Agatkia]

Nie mam już brzucha, mam zwis brzuszny

Natalyyya, odzywaj się częściej . Jak się czujesz? Dalej jesteś nieogarem jak ja?

Mój mąż dzisiaj wraca, chociaż powrót był zaplanowany na weekend. Fajnie, będę czuła się bezpieczniej.

Jeśli kolejna pełnia jest 8mego, to właściwie, może i ja bym się na nią kwalifikowała?

Farminka, wyobrażam sobie, jaki to stres. Tomcio niezłe emocje ci funduje, trzymam kciuki o 18tej.

[Lilotka]

Napisane przez daszna

diabli: powodzenia na wizycie. i fajnie, ze masz taka mala roznice wieku. tez bym tak chciala, ale nie wiem, czy podolam. tez moj TZ mnie sciga za grzyby, wczoraj bylo znowu o jakims zatruciu i przeszczepie watroby i mam zakaz.

[B]mortisha: ja nawet nie wiem, co to za badanie. niestety nie pomoge... ale siostry szwagierka miala i niestety nie mogla miec znieczulenia podczas porodu i maz nie mogl byc przy niej... :/

ja dzisiaj wizytowalam kontrolnie. znowu leukocyty w moczu. ktos sie meczy z tym dziadem tez? :P:P

Co ma piernik do wiatraka???? Dodatni GBS nie dyskwalifikuje podania znieczulenia a już na pewno tego, ze przy porodzie nie może być partner tudzież osoba towarzysząca. Ludzie to nie EBOLA!

[daszna]

Lilotka: ja nie wiem, co ma piernik do wiatraka, mowie tylko, jak bylo u mnie w szpitalu powiatowym. znajoma miala oplacona polozna i nie mogla skorzystac z zzo z powodu bakterii. ja nie mowie, ze to ebola, zreszta wiele dziewczyn i w ogole ludzi ma gronkowca i nawet o tym nie wie. po co ta ironia?

[Lilotka]

Napisane przez daszna

Lilotka: ja nie wiem, co ma piernik do wiatraka, mowie tylko, jak bylo u mnie w szpitalu powiatowym. znajoma miala oplacona polozna i nie mogla skorzystac z zzo z powodu bakterii. ja nie mowie, ze to ebola, zreszta wiele dziewczyn i w ogole ludzi ma gronkowca i nawet o tym nie wie. po co ta ironia?

To nie ironia. Najpierw piszesz, że nie wiesz co to jest GBS a później siejesz panikę snując bezsensowne teorie które nijak się maja do rzeczywistości.

[ever_92]

Ja bym nie chciała mieć tak małej różnicy wieku, a słyszałam, że są przypadki, gdzie kobiety karmią piersią i zachodzą w kolejną ciążę, pomimo to...

Ale brzuch mi ciągle u góry faluje, mała tak się rozpycha, jakby już nie mogła się doczekać wyjścia

Dziś kupiłam nową kołderkę, bo pierwszą dostałam- to ta będzie na dwór do wózka. Jeszcze brakuje mi smoczka, wanienki i szafy na jej ciuszki, kilka pieluch tetrowych, gruszkę do nosa i chyba wszystko będę mieć

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

A! Nie sądzicie, że coś sweetdream90 długo się nie odzywała?

[slomka]

Napisane przez ever_92

A! Nie sądzicie, że coś sweetdream90 długo się nie odzywała?

z tego co wiem wszystko u Niej OK

[nowa8686]

A ja kupilam rogala do karmienia, i lezaczek do wanienki . I dokupiłam tetry

Zostaly staniki i rzeczy do szpitala typu pomadka, woda itp.
A i kupilam jedynki dady, jeszcze husteczki. Jupiii i się w weekend pakujemy

[Agatkia]

Napisane przez nowa8686

A ja kupilam rogala do karmienia, i lezaczek do wanienki . I dokupiłam tetry

Zostaly staniki i rzeczy do szpitala typu pomadka, woda itp.
A i kupilam jedynki dady, jeszcze husteczki. Jupiii i się w weekend pakujemy

Mnie jeszcze zostało wyparzenie laktatora, woda dla mnie. Dokumenty dopakuję przed wyjsciem z domu. I dokupiłam podkłady na łóżko- w szpitalu chyba mają, ale jednak chyba będę czuła się bardziej komfortowo mając też swoje.
Nie wiem, gdzie rożek zmieszczę .

[ever_92]

O jaaa, rozka nie mam. Dla mnie rzeczy tez nie. A mysle czy rozek a zawiniecie w kocyk nie to samo hm...

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

I lezaczek do wanienki?? Az zaraz na googlu oblukam co to, jak to :P

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Ale bajer ! I co dziecko w tym nie zjezdza w dol?

[farminka]

Melduje się po kolejnym ktg. Wyszło super- Tomcio się ruszał, tętno nie spadało, więc dzisiejsza noc w domu i mogę spać w miarę spokojnie Uff...