Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[diabli]

Napisane przez CoffeeMonster

Diabli, ja Ci polecę koszule firmy Dobranocka, polskie 100 % bawełny, świetne są - mam 2 rozpinane na guziki i 1 z biustem na zakładkę, ale super się dopasowują do ciała, materiał miękki, nie ma żadnych elastanów i niczego potliwego. Znajdziesz niektóre modele na allegro, inne na różnych stronkach z ciążowymi/piżamowymi rzeczami. Troche kosztują, bo sztuka najtaniej jakieś 50 zl, ale naprawdę polecam.

dzięki pooglądam.

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez nocnyskowronek

A mam pytanie odnośnie spacerów i początków typu werandowanie. Jak ciepło ubieracie dzieciaczki przy tej pogodzie którą mamy? Pogodnie ale nie że pełne słońce, lekki wiatr i ok 17-20 stopni w zależności od pory dnia. Zakładając że dziecko dodatkowo przykryte kocykiem
Kiedy najlepiej? Trochę po karmieniu czy jak uśnie?

jedna warstwę więcej niż Ty nakarmić, do wozka i niech spi na spacerze. pewnie zasnie zanim zdazysz wyjechać z domu.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez Katrina2000

Diabli dokarmiam bo nie daję rady karmic, tak mnie bolą piersi, ze szok. Dzisiaj kupiłam laktator i trochę odciągałam to dałam małemu.
Dziś pierwsza noc w domu i mega ciężko, mały nie śpi, ciągle się wierci, próbujemy wszystkiego i nie wiemy o co chodzi. Jestem padnięta

Mam pytanie po ile mleka na 1 porcję dajecie maluszkom? jeżeli któraś dokarmia oczywiście

piersi jeszcze trochę będą bolec, ale w Twoim przypadku to może być początek stanu zapalnego...mleko jest, ale nie ma zapotrzebowania, bo dzidziuś pije sztuczne. koniecznie odciągaj (do uczucia ulgi, nie do końca), ale jednocześnie przystawiaj... a co do synka - obstawiam, ze najzwyczajniej ciężko mu po tym mleku mm. ono jest dużo trudniejsze to trawienia. poza tym nowe miejsce, cyca nie ma... trudne czasy

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez Koralinka86

Witam z ssakiem przy cycu
Diabli, bolą, bo są pogryzione. Lewa bardziej, bo chyba źle do niej przystawiam Łucję, szczególnie gdy jest niespokojna. Postaram sie to dzisiaj skorygować. I dziękuję za radę odnosnie do żółtaczki. Na pewno skorzystam i moje dziecko dzisiaj bedzie mialo seanse słoneczne.

smaruj sutki swoim mlekiem ono najszybciej ratuje. ewentualnie jakas lanolina, podobno purelan jest swietny (choć trochę drogi). nakładaj gruba warstwę (choćby alantanu) i zmywaj przed karmieniem. jak już masz rany to spróbuj kupic jakies fajne osłonki silikonowe (wczoraj kupiłam sobie z babyono, bo miały najmniejsze dziurki i guma była najciensza). w ostateczności odciągaj i karm tak - doradczynie laktacyjne polecają z kubeczka, strzykawki, robia nawet prowizoryczne cuda z rurek do wenflonow :P tzw. system sns
http://www.breastfeedinginc.ca/conte...lactaid-polish

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez gargantuiczna

Pytanie do karmiących - czy waszym zdaniem jest sens brać jakieś tabsy wzmacniające odporność i z witaminami? Pogoda śtednia, słońca za mało, my niedospane. To się chyba aż prosi o jakąś chorobę. Chodzi o ochronę nas, bo dzieci i tak wyciągną, co potrzebują.

polecam witaminy z rossmanna - vitaminer prenatal dha dla ciężarnych i karmiących. fajna cena.

[Letk_a]

Napisane przez nowa8686

Purblanus moj maz to czasami powala. Nie wiem co bedzie jak faktycznie sie zacznie.
A niecierpliwa jestem baaaardzo. Jak czytam o dzidziolkach to normalnie mnie skręca . Taka zazdrosnica jestem
Ktg mamy w ten sam dzien zobaczymy co sie tam nam pokaze.


Moje dziecie szaleje. Nagrywam co chwile ale moj pecherz jakby byl nabijany szpilkami maaaatkooo.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------



To chyba ja wina, nie znalazlam innego. No to szukamy

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Magsik juz wyslalam do ever dobry opis

dobrze opisałaś to uczucie, ja właśnie czuję się tak samo czasami z tym pęcherzem

Ja też czytam wszystkie opisy porodów i oglądam nowe odcinki "porody" na polsat cafe wzruszam się ehhh

CoffeeMonster ja już zacieram rączki na myśl o zakupach muszę trochę się obkupić na jesień-zimę a też już dawno nic sobie nie kupiłam

Laila trzymam kciuki za Ciebie i Twojego maluszka żeby było wszystko dobrze

Tak sobie ostatnio pomyślałam, że jak mnie tak czasem (za przeproszeniem) przyciśnie na kibelek to już stękam że mnie boli więc jak ja mam urodzić jak mam taki niski próg bólu eh chyba zaczynam się bać, ale wierzę że pomogą mi też inne hormony które się uwalniają w trakcie... np adrenalina :P

Wczoraj prawie mi na głowę spadł kasztan z drzewa, podniosłam go i schowałam go kieszeni może to jakiś znak, że już lada dzień się wykluje mój maluszek hyhy

[tynka88]

hej)
ja dzis wyszykowalam maluchy i zrrobilismy wycieczke do zusu wyszykowac siebie i dzieci i cala mokra bylam

udalo mi sie ugotowac zupe i uspic obu chlopcow
a ja standarsowo odciagam mleczko

ja lykam witaminki, kupilam tran, duzo pije ,staram sie zdrowo jesc co bym sie nie wykonczyla za szybko.

ja szczepie na nfz

noi dzis zaliczylismy pierwszy ,krotki spacer, byla mala awantura, bo Mateuszek nie mogl sie pogodzic z tym, ze Piotrus jedzie w wózku a nie on i byl placz i krzyk, jutro pojdziemy dłuzej.

[diabli]

Napisane przez Laila85

Karolinka spróbuj z nakładkami na piersi, moze bedzie lepiej.
Moj je tylko z nakładkami i nie mam pojęcia jak go przestawić na cyca bez nskladek,bo nie chce zlapac.
Diabli moze masz jakiś pomysł?
Ja w nocy to ściągam pokarm laktstorem i podaje z butelki, bo wiem ile zjadł i idzie mu to szybciej. A Wy jak sciagavie to z jednorogiego cycka czy z obu?

ja tez na początku jedna piersią mogłam karmic tylko w nakladce. przy każdym karmieniu probowalam malej podsunąć samego cyca, ale nie mogla zlapac. w końcu udało się przystawiać po chwili w kapturku - najpierw chwytala nakladke, a jak już trochę upila to mogla zlapac. az pewnego pięknego dnia nakładek pozbylysmy się calkiem. próbuj co karmienie po minucie, dwóch usuwac oslonke.
uważaj z butelka i nakładkami, bo dziecko szybko się rozleniwia i później jest bunt na cycusia z butelki latwo leci, nie trzeba się meczyc i ciagnac. a odciąganie latatorem tez wpływa na laktacje.
a tak z ciekawości, po co chcesz wiedzieć ile zjadł?
odciąga się zawsze z jednej piersi, druga ma być gotowa na następne karmienie. chyba, ze masz nadmiar to opróżniasz z drugiej, ale tylko trochę, żeby poczuc, ze cyc jednak nie eksploduje :P

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez Koralinka86

Ja to chaos jestem totalny jesli chodzi o laktator. Ściągałam jak leciało to z jednej to z drugej, dlatego przestałam ściągać, ale jak dzisiaj sie dowiem jak to zrobic to napisze. Sama jestem ciekawa.
Pozdrawiam. K86

hehe przypomnialas mi jak na początku karmienia zakladalam sobie frotke na reke, żeby wiedzieć którym cycem karmiłam i który ma być następny

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez farminka

Chciałam pochwalić się naszymi nowymi dwoma sukcesami- od wczoraj niuniek je mniej więcej co 2.5 godziny zamiast co godzinke jak wczesniej i w nocy wypadły nam tylko 3 karmienia No i drugi- odpadł kikut pępowiny, po 6 dniach

czyli niuniek się najada i spi jak bak Nela tez szybko pozbyla się pepka. sporo mam zatrzymuje go na pamiatke...blee hehe.

Napisane przez farminka

Napisane przez farminka

A dla tych mam, które się zastanawiają jak wygląda brzuszek po porodzie podsumowanie mojej córy po tym jak dzgnela mnie paluszkiem w brzuch: Mamo ale masz śmieszny brzuszek- jak ciastolina

ciastolinowa puuulta. flak i już hehe

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez pyrtolinka

czy zastanawialyscie sie już nad szczepieniami? bedziecie podawac te na nfz czy skojarzone? Mam wielki dylemat, w internecie jest masa przerażających historii i sama juz nie wiem co robić

oj dla mnie temat szczepien to tez wielki problem. Nele zaszczepiliśmy skojarzonymi, bo nie chciałam jej fundować tylu wkluc...z drugiej strony szczepienie od razu kilkoma syfami tez nie jest fajne. z Zojka chyba zrobimy podobnie, choć zastanawiam się czy nie zamienic jz w szpitalu euvaxu na enterix...albo w ogole zrezygnować ze szczepienia w pierwszej dobie. Neli odroczylismy tylko mmr - albo nie zaszczepimy wcale, albo jak będzie miała ze 3 lata i pojdzie do przedszkola

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez nowa8686

Jak tak czytam o tych bolacych cycach to omg, kol. Mi mowila zebym hartowala sutki recznikiem juz teraz. Chyba tak zrobie

to raczej nic nie daje, a można sobie sutki zmasakrować...trzeba przetrwać i już :P

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez CoffeeMonster

No cyce na początku będą bolały na pewno, ale ponoć kwestia dobrego przystawiania ma tu większe znaczenie. Jak gadałam z położną to mówiłą, że nie poleca hartowania brodawek, bo tylko się nacierpieć można, a jak ma boleć to i tak boleć będzie....ile w tym prawdy nie wiadomo! Ale za to polecała smarować już teraz kremem ochronnym jakimś na bolące sutki.
!

no wlasnie

Napisane przez CoffeeMonster

Pyrtolinka, fajnie, że już w domku! Ja się dowiem co pediatra poleca jeśli chodzi o te szczepionki, ale jakoś nie jestem za bardzo za tymi skojarzonymi.....wydaje mi się, że podanie wszystkiego na raz dla takiego małego organizmu może być ciężkie....no ale nie wgłębiałam się jakoś szczególnie w ten temat, bo to temat rzeka niestety...chętnie posłucham co mają inne mamusie do powiedzenia!

tak, ale wyobraz sobie wizyte gdzie szczepisz reka, reka, noga, noga. cztery wklucia. dziecko już po pierwszym zaczyna się zanosić i co?

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez Ol7cia

Pyrtolinka miałam ten sam problem i zadzwoniłam do znajomego który jest po medycynie i zdaje właśnie na dniach LEP, na dodatek urodziła mu się córeczka w ostatnich miesiącach, więc stwierdziłam że będzie on na bieżąco w tych sprawach, bo przecież nikt nie chce źle dla swojego dziecka. Oni szczepią tymi na nfz + pneumokoki. Ogólnie powiedział, że to jest kwestia kasy oni zaoszczędzili na skojarzonych i przeznaczyli te pieniądze na pneumokoki ( bardzo ją polecał). W skojarzonych jest jakaś tam mniejsza dawka niż w tych co na nfz no i plus, że dziecko mniej się kluje i dzięki temu skojarzone dają mniej odczynów. Z tego co jeszcze mówił to ogólnie środowisko lekarskie jest za tymi skojarzonymi.
Ale powiedział, że jak zależy Ci na kasie to lepiej te na nfz ...
Ja stwierdziłam, że weźmiemy skojarzone .... żeby dziecka nie męczyć tyle razy, bo wiadomo po każdym szczepieniu jest jakiś odczyn, to jeżeli mogę to zminimalizować to czemu nie.
Większość znajomych też brała skojarzone i było wszystko ok.
W necie naprawdę można naczytać się różnych głupot, ale w tej dziedzinie wierzę lekarzom niż wchodząc na forum gdzie jakieś matki wypowiadają się na tematy o których zielonego pojęcia nie mają.

Wiadomo to wasza decyzja, ale nie dajmy się zwariować

my dogadaliśmy się z pediatra, ze szczepiliśmy skojarzona, a po 3 tyg. dopiero zoltaczke. wtedy na każdej wizycie było jedno wklucie.

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez wodaqua

Dziewczyny po cc - dostałyście zastrzyki przeciwzakrzepowe do domu? Dla mnie to nowość, ale jakoś tam sobie robię

tak, cala seria w brzuch pierwsze robil mi tz, kolejne już sama sobie fundowałam. w sumie w taki flaczek to bez problemu igla wchodzila...jak w maslo hehehe

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez tynka88

hej)
ja dzis wyszykowalam maluchy i zrrobilismy wycieczke do zusu wyszykowac siebie i dzieci i cala mokra bylam

udalo mi sie ugotowac zupe i uspic obu chlopcow
a ja standarsowo odciagam mleczko

ja lykam witaminki, kupilam tran, duzo pije ,staram sie zdrowo jesc co bym sie nie wykonczyla za szybko.

ja szczepie na nfz

noi dzis zaliczylismy pierwszy ,krotki spacer, byla mala awantura, bo Mateuszek nie mogl sie pogodzic z tym, ze Piotrus jedzie w wózku a nie on i byl placz i krzyk, jutro pojdziemy dłuzej.

kurcze, ubrać siebie i dwojke - to będzie wyzwanie zlapac Nele... no i które dziecko ubrać najpierw? :P

hehe, dlatego ja ciagle mysle o podwojnym wozku ale u nas roznica wieku 17mies.

[gosiakk23]

Dziewczyny ja już chyba nabijam sobie niepotrzebnie głowę... Martwię się tym że jestem już 5 dni po terminie.. wiem że to jeszcze nic nie znaczy , ale chodzi mi np o wody płodowe czy nie zrobią się zielone?? czytałam właśnie o tym i dużo dziewczyn jak było do 10 dni po terminie miało własnie zielonkawe wody płodowe co czasem wiązało sie z tym że dziecko było albo niedotlenione albo jeszcze coś tam gorszego......martwie się już powoli.. jutro jadę na ktg znów i na badanie, myślę że jutro powiedzą mi jakieś konkrety odnośnie tego jakie plany maja wobec mnie.. i jesli akcja sama się nie rozkęci to podadzą chociaż termin kiedy będą mi wywoływać..

Przepraszam że taki samolub ze mnie dzisiaj i pisze tylko o sobie w zasadzie, ale mam dołka chyba troszkę już, staram się czymś zająć nie myśleć, no ale qrcze się nie da tak...

[abrakatabra]

Napisane przez gosiakk23

Dziewczyny ja już chyba nabijam sobie niepotrzebnie głowę... Martwię się tym że jestem już 5 dni po terminie.. wiem że to jeszcze nic nie znaczy , ale chodzi mi np o wody płodowe czy nie zrobią się zielone?? czytałam właśnie o tym i dużo dziewczyn jak było do 10 dni po terminie miało własnie zielonkawe wody płodowe co czasem wiązało sie z tym że dziecko było albo niedotlenione albo jeszcze coś tam gorszego......martwie się już powoli.. jutro jadę na ktg znów i na badanie, myślę że jutro powiedzą mi jakieś konkrety odnośnie tego jakie plany maja wobec mnie.. i jesli akcja sama się nie rozkęci to podadzą chociaż termin kiedy będą mi wywoływać..

Przepraszam że taki samolub ze mnie dzisiaj i pisze tylko o sobie w zasadzie, ale mam dołka chyba troszkę już, staram się czymś zająć nie myśleć, no ale qrcze się nie da tak...

Nie czytaj tyle bo nic sensownego pewnie i tak nie wyczytasz. Zielone wody nie mają nic wspólnego z przenoszeniem (jak już wiesz) więc nie masz powodów (i nie szukaj ich) do zmartwień. Zielone mogą być u każdego, wystarczy że np.: pępowina zaciśnie się.

[nowa8686]

Dokladnie Gosia nie nakrecaj sie bo to jeszcze gorzej. Moze juz Ci wyznacza wywołanie.
Ale rozumiem Cie. Tez bym swirowala po terminie. Mam nadz, ze nie doczekam

[daszna]

gosia: spokojnie! ja tez kiedys myslalam, ze zielone sa od przenoszenia (zepsute ), a one sa takie wtedy, kiedy dziecko ma jakis stres i odda smolke jeszcze w wodzie... to sie moze zdarzyc nawet przy porodzie i widac dopiero, gdy wody odchodza. spokojnie.

[CoffeeMonster]

A ja właśnie przypalam obiad tzn, nie tyle przypalam, co dałam za dużo do naczynia żaroodpornego i mi wycieka na piekarnik i pełno dymu w domu, mąż mnie wywalił do sypialni z dala od kuchni.....to chyba znak, że nie powinnam już gotować

diabli, jak napisałam, nie wiem za bardzo co z tymi szczepieniami, pewnie podejmiemy decyzję w ostatniej chwili, jedna i druga metoda ma tyle samo plusów co minusów jak dla mnie i ciężko się na coś zdecydować, a ekspertem w tej dziedzinie nie jestem...dlatego chętnie czytam co macie do powiedzenia!

gosia, wiem co czujesz...ja pewnie też będę świrować przy piątku/sobocie, szczególnie, że w niedziele czeka mnie szpital jeśli nic nie ruszy, ehh niepotrzebnie dzisiaj sobie poczytałam o wywoływaniu i teraz siedzę taka zdołowana Było nie czytać (nie polecam) no bo wiadomo, co lekarz to inne metody, co kobieta, to inny organizm i inaczej zareaguje. Za to wodami się nie przejmuję i przy normalnym porodzie zdarzają się zielone, dzieciaczki różnie rosną, moja pewnie potrzebuje tych dni w brzuszku, tak sobie to tłumaczę......ale zmęczona jestem już baaaaaaaardzo!

[nowa8686]

Ok 500 postow i kuuuniec wątku

[poczwarkah]

Byłam na ostatnim USG i u doktorka. Mój Witulek waży 3500 Plus-minus 200 g oczywiście. Mam nadzieję, że nie urośnie już dużo albo że szybko zacznę rodzić
Niestety szyjka jest i ma się dobrze, a jedynie jest "krótkawa". Jak zapytałam czy jest czop to mi doktorek powiedział że nie wie Co za gość...

Napisane przez gosiakk23

Dziewczyny ja już chyba nabijam sobie niepotrzebnie głowę... Martwię się tym że jestem już 5 dni po terminie.. wiem że to jeszcze nic nie znaczy , ale chodzi mi np o wody płodowe czy nie zrobią się zielone?? czytałam właśnie o tym i dużo dziewczyn jak było do 10 dni po terminie miało własnie zielonkawe wody płodowe co czasem wiązało sie z tym że dziecko było albo niedotlenione albo jeszcze coś tam gorszego......martwie się już powoli.. jutro jadę na ktg znów i na badanie, myślę że jutro powiedzą mi jakieś konkrety odnośnie tego jakie plany maja wobec mnie.. i jesli akcja sama się nie rozkęci to podadzą chociaż termin kiedy będą mi wywoływać..

Przepraszam że taki samolub ze mnie dzisiaj i pisze tylko o sobie w zasadzie, ale mam dołka chyba troszkę już, staram się czymś zająć nie myśleć, no ale qrcze się nie da tak...

Gosia, dziewczyny Ci już ładnie napisały dlaczego masz się nie martwić zielonymi wodami, a ja jeszcze dopowiem, że nie jest wcale wykluczone, że po prostu masz źle wyznaczony termin Na jakiej podstawie był liczony? Miesiączka? Jakiej długości miałaś cykle? USG? Jeśli tak to które USG, w którym tygodniu?
Termin z miesiączki może być bardzo mylny, tak samo jak termin z późnego USG. Najbardziej wiarygodny jest z USG między 8 a 11 tyg. Albo z owulacji, jeśli dokładnie wiesz kiedy była bo na przykład obserwowałaś cykl, robiłaś testy czy coś.
Jakbym ja na przykład się sugerowała swoim terminem z miesiączki to bym miała termin... dziś :P A tu jeszcze 11 dni

[gosiakk23]

Dzięki Dziewczynki za słowa otuchy i potrząśnięcia mną POMOGŁO Kochane jesteście Wymysliłam tytuły kolejnego wuntka jako pierwszy podam ten co podobał sie tez w tamtym wuntku

1. KIEDY LIŚCIE NABIORĄ KOLORU TĘCZY, WIEDZ ŻE TO PAŹDZIERNIK- ON CI DZIDZIĘ WRĘCZY

2. PIĘKNĄ JESIEŃ WRESZCIE MAMY, WIĘC DZIDZIOLKI SWE TULKAMY

3. DZIEWIĘĆ MIESIĘCY SZYBKO STRZELIŁO, TO JUŻ PAŹDZIERNIK WITAJ DZIDZIOLINO

Napisane przez nowa8686

Ok 500 postow i kuuuniec wątku

i w związku z tym wymysliłam tytuły

[pyrtolinka]

Napisane przez gosiakk23

Dziewczyny ja już chyba nabijam sobie niepotrzebnie głowę... Martwię się tym że jestem już 5 dni po terminie.. wiem że to jeszcze nic nie znaczy , ale chodzi mi np o wody płodowe czy nie zrobią się zielone?? czytałam właśnie o tym i dużo dziewczyn jak było do 10 dni po terminie miało własnie zielonkawe wody płodowe co czasem wiązało sie z tym że dziecko było albo niedotlenione albo jeszcze coś tam gorszego......martwie się już powoli.. jutro jadę na ktg znów i na badanie, myślę że jutro powiedzą mi jakieś konkrety odnośnie tego jakie plany maja wobec mnie.. i jesli akcja sama się nie rozkęci to podadzą chociaż termin kiedy będą mi wywoływać..

Przepraszam że taki samolub ze mnie dzisiaj i pisze tylko o sobie w zasadzie, ale mam dołka chyba troszkę już, staram się czymś zająć nie myśleć, no ale qrcze się nie da tak...

Gosiu nie martw sie na pewno bedzie dobrze! ja tez miałam zielonkawe wody a byłam 3dni przed terminem a z Małą wszystko ok

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady odnosnie szczepien. My chyba zdecydujemy się na tą 5w1. Tak poleca nasz pediatra, a z pneumokok (jak to sie odmienia?) itd zrezygnujemy.

[mortisha84]

zesc dziewczyny. Ja na szybko z tel. My wciąż w szpitalu. Tymuś ma podwyższone crp i dostaje antybiotyk. Wyjdziemy dopiero po weekendzie.
Gratulacje dla wszystkich nowych mam! I kciuki dla potrzebujących!
Tak wogóle to gdzie jest kasiamagda? Bardzo jej dziękuję za przekwzywanie wiadomości ode mnie, a Wam za kciuki

[Letk_a]

Napisane przez gosiakk23

Dzięki Dziewczynki za słowa otuchy i potrząśnięcia mną POMOGŁO Kochane jesteście Wymysliłam tytuły kolejnego wuntka jako pierwszy podam ten co podobał sie tez w tamtym wuntku

1. KIEDY LIŚCIE NABIORĄ KOLORU TĘCZY, WIEDZ ŻE TO PAŹDZIERNIK- ON CI DZIDZIĘ WRĘCZY

2. PIĘKNĄ JESIEŃ WRESZCIE MAMY, WIĘC DZIDZIOLKI SWE TULKAMY

3. DZIEWIĘĆ MIESIĘCY SZYBKO STRZELIŁO, TO JUŻ PAŹDZIERNIK WITAJ DZIDZIOLINO


i w związku z tym wymysliłam tytuły

Wszystkie tak bardzo mi się podobają że chyba nie pomogę w decyzji

[poczwarkah]

moje pomysły:

Wyjdź dzidziu wołamy błagalnie, chcemy się już przenieść na odchowalnię!

Na poczekalni to już nasz ostatni wątek - październikowe mamy wyglądają swoich niemowlątek.

Październikowa rozkręca się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

[gosiakk23]

Napisane przez poczwarkah

moje pomysły:

Wyjdź dzidziu wołamy błagalnie, chcemy się już przenieść na odchowalnię!

Na poczekalni to już nasz ostatni wątek - październikowe mamy wyglądają swoich niemowlątek.

Październikowa rozkręca się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Super też wymyśliłaś
Mi sie podoba namber 3

[nowa8686]

Wszystkie super, ciezki wybor.
Ja mysle, ze bedzie problem kto ma prowadzic wątek...

Mortisha zdrowka dla małego.

Ja troche posprzatalam, zrobilam pranie. Chce jeszcze odkurzyc u umyc podlogi.

Jutro rano ktg, potem rodzinka ma zawitac a wieczorkiem przytulaski z mezem

[gargantuiczna]

Tak piszecie, że tyle sprzątacie - zazdro i podziw!
Kto chce przyjechać i mi posprzątać? Dam na synka popatrzeć

[Katrina2000]

Napisane przez nocnyskowronek

Oj tak, laktator u mnie był użyty na razie tylko dwa razy na chwilkę, ale bez niego nie wiem jak przeżyłybyśmy nawał pokarmu.

Współczuję zmęczenia... A masz podejrzenia co może być nie tak? W sensie, że np problem z brzuszkiem/wypróżnieniem czy raczej nie bo robił niedawno?

Z brzuszkiem ok, kupka była, chyba po prostu musi się zaklimatyzowac w nowym miejscu, nie spał do 4 nad ranem, ale potem już ok i cały dzien ok w miare, także odpukac...
ale problem z piersiami mam nadal, całe obolałe, odciągnęłam dzisiaj tylko 30 ml laktatorem, które zjadł w mig reszta z butelki nie mogę go przystawic, bo mam całe sutki poranione i na samą myśl mi słabo, jutro może przyjdzie położna to mam nadzieje, że coś poradzi.
Za chwilkę znowu siadam do odciągania...

Napisane przez gosiakk23

Dzięki Dziewczynki za słowa otuchy i potrząśnięcia mną POMOGŁO Kochane jesteście Wymysliłam tytuły kolejnego wuntka jako pierwszy podam ten co podobał sie tez w tamtym wuntku

1. KIEDY LIŚCIE NABIORĄ KOLORU TĘCZY, WIEDZ ŻE TO PAŹDZIERNIK- ON CI DZIDZIĘ WRĘCZY

2. PIĘKNĄ JESIEŃ WRESZCIE MAMY, WIĘC DZIDZIOLKI SWE TULKAMY

3. DZIEWIĘĆ MIESIĘCY SZYBKO STRZELIŁO, TO JUŻ PAŹDZIERNIK WITAJ DZIDZIOLINO


i w związku z tym wymysliłam tytuły

Co do tytułu to mi się 2 najbardziej podoba...

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez gargantuiczna

Tak piszecie, że tyle sprzątacie - zazdro i podziw!
Kto chce przyjechać i mi posprzątać? Dam na synka popatrzeć

U mnie lśniło do porodu, teraz sajgon

[nowa8686]

Hehe no wlasnie ja juz z nudow sprzatam. Malz do polnocy w pracy.
Potem ciekawe co bedzie ...

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Lilotka a Ty jak tam samopoczucie ? Za 2 dni V bedzie z Tobą.
Zazdraszczam

[CoffeeMonster]

Mąż mi poleciał po jakieś słodycze, będzie wyżera zaraz Kazałam mu kupić coś, po czym urodzę
Gdzie ta moc pełni ja się pytam?

Co do tytułów to głosuję na to : Październikowa rozkręca się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

[nowa8686]

Tez mnie cisnie na/slodkie ale bie ma nic
Mam w torbie do szpitala ale juz 2 razy musialam odkupic bo pozarlam hehe

[diabli]

Napisane przez Katrina2000

Z brzuszkiem ok, kupka była, chyba po prostu musi się zaklimatyzowac w nowym miejscu, nie spał do 4 nad ranem, ale potem już ok i cały dzien ok w miare, także odpukac...
ale problem z piersiami mam nadal, całe obolałe, odciągnęłam dzisiaj tylko 30 ml laktatorem, które zjadł w mig reszta z butelki nie mogę go przystawic, bo mam całe sutki poranione i na samą myśl mi słabo, jutro może przyjdzie położna to mam nadzieje, że coś poradzi.
Za chwilkę znowu siadam do odciągania...

laktatorem pewnie dużo więcej nie odciagniesz...organizm inaczej reaguje na dziecko dostaje konkretny komunikat, ze ma produkować. niektóre mamuśki karmia piersią, a laktatorem nie sa w stanie odciagnac zupełnie nic. przystawiaj dziecko...probowalas w nakładkach? smaruj sutki swoim mlekiem, czyms z lanolina - często, grubo. przed karmieniem zmywaj i przystawiaj przystawiaj. inaczej nic z tego nie będzie i niebawem jedyna opcja będzie już tylko mm.

[magsik]

Październikowa rozkręca się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.
mi sie ten podoba

[nowa8686]

Napisane przez magsik

Październikowa rozkręca się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.
mi sie ten podoba

Najbardziej pasuje

[ever_92]

Cześć wieczornie...

No i stało się... chciałam poprawić ten opis porodu przy Magsik w pierwszym poście i chciałam wstawić ten skrót tak jak pisałyście :
[ URL ="www.wizaz.pl"]opis porodu[/ URL ]
i zobaczcie co wyszło...

Także na prowadzącą się w ogóle nie nadaję. Fajnie, że Poczwarka znalazła wszystkie opisy, bo nie powiem, żebym była zachwycona tym pomysłem.

Teraz szczerze nie wiem co zrobić, lista dzidziolków kończy się na Magsiku, nie miałam nigdzie na kompie jej zapisanej... reszta w dół usunęła się po wklejeniu linka ze skrótem. Ani urodzonych dalej nie mam, ani oczekujących ani zaginionych...

Cieszę się, że już padają pomysły na tytuł do kolejnego wątku, bo chyba mam dosyć.

Jeśli możecie napiszcie na PW do mnie, bo chciałabym odbudować listę.
Mamusie podajcie tp, datę ur, wagę i cm, cc, sn i imię a brzuchatki tp. i imię...

Sorry- obcykana w wizażu aż tak super nigdy nie byłam, wklejanie opisów z porodem w skrócie było widocznie za dużym wymaganiem, a nie powiem że jakoś szczególnie mam ochotę się w to zagłębiać, bo ten punkt w celu jakim mam konto na wizaż jest jakoś dla mnie zbędny...

Przykro mi i tyle...

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Albo mam jeszcze lepszy pomysł

Niech już będzie nowa prowadząca, założy kolejny wątek i niech wstawi te skrócone opisy porodów.

Podaję się do dymisji.

[nowa8686]

Ups. . No faktycznie lipton. Jedynie co moge doradzic to wejdz w link 3 cz watku tam masz chociaz wszystkie nicki z t.p i imionami dzieci., glosary brakuje jedynie.
Raczej bedziesz pamietac ktora juz/urodzila. Kwestia jedynie,zeby dopisac date porodu i wymiary dzidziolow.
Nie przejmuj sie. Zdarza sie.
Opis porodu zrobi ten kto to potrafi i ma chec prowadzenia.'chociaz sadze ze bedzie z tym problem.

[ever_92]

Napisane przez nowa8686

Ups. . No faktycznie lipton. Jedynie co moge doradzic to wejdz w link 3 cz watku tam masz chociaz wszystkie nicki z t.p i imionami dzieci., glosary brakuje jedynie.
Raczej bedziesz pamietac ktora juz/urodzila. Kwestia jedynie,zeby dopisac date porodu i wymiary dzidziolow.
Nie przejmuj sie. Zdarza sie.
Opis porodu zrobi ten kto to potrafi i ma chec prowadzenia.'chociaz sadze ze bedzie z tym problem.

Dzieki za pomysl, zawsze to cos... ale juz nie dzisiaj, mam dosyc wezme z poprzedniej czesci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nowa8686]

Wiadome. Dziewczyny miejmy nadz napisza wymiary dzidziolów i daty porodow. Dasz/rade.