Randki przez Internet cz. 4.

[Finlora]

Napisane przez chwast

Bo to, ze seks z apki bierze się głównie z chęci obojga i tego, ze się sobie do seksu podobają, a w prostytucji tego nie ma, to chyba wiesz.
I nie, jedyna różnica to nie są pieniadze




Sent from my iPhone using Tapatalk

Ale bywa też tak, że ludziom po prostu chce się seksu i nieważne z kim, byleby było. I ludzie umawiają się na seks po 3 zdaniach, więc ciężko stwierdzić, że aż tak się sobie podobają.

[Krystal_26]

Chwast A dla mnie jest śmieszne, że ktoś gnoi człowieka, który raz czy parę razy poszedł do agencji towarzyskiej, a jednocześnie nie ma nic przeciwko temu, że ktoś uprawia przypadkowy seks raz z jedną raz z inną pupą z tindera. To jest tak samo niemoralne dla osoby religijnej/ tak samo można złapać jakiś syf albo może świadczyć o seksoholizmie i nieumiejętności budowania relacji �� A na appkach swoją drogą też nieraz laski oczekują gratyfikacji finansowej albo prezentów �� Poza tym z prostytutką jest sprawa jasna, a na portalach nieraz dziewczyny jednak szukają związku, a kolesie ściemniają - sorry takie życie i nie ma co udawac, że tego nie ma. Po prostu masz podwójne standardy, bo słowo prostytutka ci się źle kojarzy. Chyba to pokłosie jakieś przedpotopowych poglądów

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Finlora

No ale w sumie jaka różnica? Tylko taka, że prostytutka bierze za to kasę.

Nie widzisz różnicy pomiędzy uprawianiem seksu z kimś, kto ma ochotę na niezobowiązujący seks, a z kimś kto użycza swojego ciała ze względu na brak środków do życia czy pod przymusem sutenera? Oczywiście, nie neguję, że są sex workerzy, którzy wykonują swój zawód, bo lubią, a nie dlatego, że muszą, ale raczej stanowią mniejszość, system takiej pracy ani nie ułatwia, ani nie ich nie chroni i raczej przypadkowemu klientowi ciężko mieć pewność co do motywacji osoby świadczącej mu usługi seksualne. Choćby z tego powodu korzystanie z takich usług jest dla mnie wątpliwe moralnie. Tak samo jak zarabianie na udzielaniu ludziom chwilówek czy wciskaniu drogich garnków staruszkom. Niby legalne, ale ja bym partnera, który przejawia takie zachowania i taki ma kompas moralny, raczej bym mieć nie chciała.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Krystal_26

Chwast A dla mnie jest śmieszne, że ktoś gnoi człowieka, który raz czy parę razy poszedł do agencji towarzyskiej, a jednocześnie nie ma nic przeciwko temu, że ktoś uprawia przypadkowy seks raz z jedną raz z inną pupą z tindera. To jest tak samo niemoralne dla osoby religijnej/ tak samo można złapać jakiś syf albo może świadczyć o seksoholizmie i nieumiejętności budowania relacji �� A na appkach swoją drogą też nieraz laski oczekują gratyfikacji finansowej albo prezentów �� Poza tym z prostytutką jest sprawa jasna, a na portalach nieraz dziewczyny jednak szukają związku, a kolesie ściemniają - sorry takie życie i nie ma co udawac, że tego nie ma. Po prostu masz podwójne standardy, bo słowo prostytutka ci się źle kojarzy. Chyba to pokłosie jakieś przedpotopowych poglądów

Nie ma co dalej czytać, jak kobieta = pupa

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Krystal_26

Chwast A dla mnie jest śmieszne, że ktoś gnoi człowieka, który raz czy parę razy poszedł do agencji towarzyskiej, a jednocześnie nie ma nic przeciwko temu, że ktoś uprawia przypadkowy seks raz z jedną raz z inną dupą z tindera. To jest tak samo niemoralne dla osoby religijnej/ tak samo można złapać jakiś syf albo może świadczyć o seksoholizmie i nieumiejętności budowania relacji �� A na appkach swoją drogą też nieraz laski oczekują gratyfikacji finansowej albo prezentów �� Poza tym z prostytutką jest sprawa jasna, a na portalach nieraz dziewczyny jednak szukają związku, a kolesie ściemniają - sorry takie życie i nie ma co udawac, że tego nie ma. Po prostu masz podwójne standardy, bo słowo prostytutka ci się źle kojarzy. Chyba to pokłosie jakieś przedpotopowych poglądów

XD

Przedpotopowe poglądy to ma ktoś, kto uważa, że uprawianie niezobowiązującego seksu świadczy o nieumiejętności budowania relacji, a choroby weneryczne demonizuje, nazywając 'łapaniem syfa'. Zresztą nie trzeba mieć wielu partnerów, żeby zarazić się STD.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89371140]Nie ma co dalej czytać, jak kobieta = pupa [/QUOTE]

Jak 'daje' bez obietnicy związku to może być tylko 'pupa'.

Do tego rynek randkowy psuje i pewnie jeszcze sprowadza misiaczków na złą drogę

[Finlora]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89371138]Nie widzisz różnicy pomiędzy uprawianiem seksu z kimś, kto ma ochotę na niezobowiązujący seks, a z kimś kto użycza swojego ciała ze względu na brak środków do życia czy pod przymusem sutenera?[/QUOTE]Nie każda kobieta uprawiająca seks za pieniadze robi to bo nie ma środków do życia lub jest zmuszana przez sutenera.

[chwast]

Napisane przez Finlora

Nie każda kobieta uprawiająca seks za pieniadze robi to bo nie ma środków do życia lub jest zmuszana przez sutenera.

Dla własnych korzyści posiedzialabym głębiej w tym temacie na Twoim miejscu, zamiast powtarzać ten szkodliwy stereotyp, który dotyczy dokładnie garstki wszystkich osób dotkniętych tym problemem.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Finlora

Nie każda kobieta uprawiająca seks za pieniadze robi to bo nie ma środków do życia lub jest zmuszana przez sutenera.

Przeczytałaś cały mój post czy tylko pierwsze zdanie? Bo nie chce mi się powtarzać.

[Ellen_Ripley]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89371138]Nie widzisz różnicy pomiędzy uprawianiem seksu z kimś, kto ma ochotę na niezobowiązujący seks, a z kimś kto użycza swojego ciała ze względu na brak środków do życia czy pod przymusem sutenera? Oczywiście, nie neguję, że są sex workerzy, którzy wykonują swój zawód, bo lubią, a nie dlatego, że muszą, ale raczej stanowią mniejszość, system takiej pracy ani nie ułatwia, ani nie ich nie chroni i raczej przypadkowemu klientowi ciężko mieć pewność co do motywacji osoby świadczącej mu usługi seksualne. Choćby z tego powodu korzystanie z takich usług jest dla mnie wątpliwe moralnie. Tak samo jak zarabianie na udzielaniu ludziom chwilówek czy wciskaniu drogich garnków staruszkom. Niby legalne, ale ja bym partnera, który przejawia takie zachowania i taki ma kompas moralny, raczej bym mieć nie chciała.[/QUOTE]

O to to.

[Ryba147]

Napisane przez emiliais

Niezły szok. Wygląda na to, że faktycznie sporo facetów korzysta z takich usług. Ja też nieźle szokłam kilka razy jak mi się koledzy do tego przyznawali. Ostatnio też potrzebowałam chwili, żeby przyswoić informację że facet z którym się kiedyś spotykałam korzysta z takich usług. Próbowałam to zrozumieć i pytałam, jaki to sens z kobietą, która to robi tylko dla kasy? A on mi mówi: "A wiesz, w trakcie się o tym nie myśli." Ciężko mi to zrozumieć. Może jak taki facet jest długo sam, to faktycznie tego potrzebuje? A może to świadczy o jakichś deficytach emocjonalnych? Głównym organem seksualnym jest mózg i u facetów to tak samo działa.

Różnica jest taka, że znalezienie niezobowiązujacego seksu z perspektywy faceta jest pewnie kilka lub kilkadziesiat razy trudniejsze niz z perspektywy kobiet

[emiliais]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No i właśnie nie rozumiem tej odpowiedzi. Nie myśli w trakcie. Czyli co - nie myśli z kim to robi i w jakiej sytuacji się w danym momencie znajduje? Tak jakby był nieobecny w tej chwili? To mógłby równie dobrze zostać w domu i sam się obsłużyć, skoro to takie mechaniczne.

Ja faceta raczej nie skreśliłabym za to, zresztą ja też nie wypytuje tak o przeszłość. Zresztą tu też by się można zagłębiać, czy jest różnica, czy facet korzystał regularnie, czy tylko raz? Albo uświadczył tylko masażu z happy endem? Albo czy korzystał z domu publicznego, czy przez internet się dogadał z jakąś jedną dziewczyną na regularny układ i było najpierw spotkanie zapoznawcze? Nie wszystkie te sytuacje są identyczne.

[tynka888]

Są faceci, którzy nigdy nie mieli powodzenia, są nieśmiali, średnio atrakcyjni itd, itd, ciężko im poznać jakąś kobietę, a mają swoje potrzeby seksualne i ręczna robota zwyczajnie już im nie wystarcza dlatego idą do dziewczyny za $. Ja tam nie oceniam, sama bym nie chciała burdeloholika, który chodził regularnie i często, ale jakieś pojedyńcze tego typu akcje by mi nie przeszkadzały, ale czy tego się dowiem, no nie, bo żaden facet się nie przyzna. Prostytucja była, jest i pewnie długo jeszcze będzie, a nie wszystkie dziewczyny to zmuszane ofiary, są takie co to lubią, bo chcą szybko zarobić, dużo dziewczyn wynajmuje mieszkanie np. z koleżanką i razem tak pracują.

[emiliais]

Jeszcze jakiś bez powodzenia to rozumiem, jak miałam kumpla, który dobijał do trzydziestki i dalej był prawiczkiem to mogłam zrozumieć, że w końcu poszedł do prostytutki. Swoją drogą chwilę później poznał swoją obecną żonę. Ale facet z którym byłam i bardzo mi się podobał, a jeszcze się okazało że spotykał się równolegle z inną dziewczyną a teraz korzysta z płatnych usług.

[Malinowanuta]

Mi chyba odechciało się randkować.

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

tynka888, ja bym się nie związała z takim mężczyzną, bo on ma już gdzieś z tyłu głowy zakodowane, że wystarczy wyłożyć kasę i otrzymuje się to, czego nie da żona. W takim małżeństwie zwykle jest dobrze do pierwszego kryzysu. Potem pojawia się myśl, że przecież to łatwo ukryć, żona nie zauważy, nikomu nie dzieje się krzywda itp.

[tynka888]

[1=bb877eca5b670ba2fd8b4b0 7a42f711101bde2c0_634f2ff 37f2c0;89373500]tynka888, ja bym się nie związała z takim mężczyzną, bo on ma już gdzieś z tyłu głowy zakodowane, że wystarczy wyłożyć kasę i otrzymuje się to, czego nie da żona. W takim małżeństwie zwykle jest dobrze do pierwszego kryzysu. Potem pojawia się myśl, że przecież to łatwo ukryć, żona nie zauważy, nikomu nie dzieje się krzywda itp.[/QUOTE]

Spoko, ale i tak większość ludzi się zdradza, dużo facetów po prostu dobrze się ukrywa, z dwojga złego wolałabym żeby polazł do prostytutki niż ukrywał romans, nie ma co się oszukiwać, mało jest takich, którym jedna kobieta wystarczy do końca życia. Oczywiście w drugą stronę też to działa, bo kobiety wcale święte nie są :P

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

A ja wolałabym chyba, żeby zdrada naprawdę wynikała z uczucia i jakiegoś zawirowania emocjonalnego (można wtedy uznać, że mężczyzna wyboru już dokonał i zwyczajnie się rozstać). Wizyty u prostytutek działają jak narkotyk, bo można w poniedziałek mieć przebojową kobietę w wieku 45 lat, we wtorek słodkie 20-letnie maleństwo, we środę grubszą, w czwartek chudszą, w sobotę rudą, a w niedzielę taką, która robi wszystko, czego nie robi żona. Do tego w prostytutkach mężczyźni też się zakochują. Jak taka prześliczna młoda dziewczyna zawsze czeka uśmiechnięta i seksownie ubrana, chętnie wysłuchuje zwierzeń na temat złej i okropnej żony, a na pożegnanie daje buziaka w policzek i prosi "Wróć do mnie, ja zawsze będę na ciebie czekała", to siłą rzeczy niektórzy miękną.

[tynka888]

Zdaję sobie z tego sprawę, bo też miałam okres w swoim życiu kiedy tak się spotykałam, ale ci faceci byli mi totalnie obojętni, wręcz irytowało mnie jak ktoś chciał się przesadnie spoufalać, dla mnie to była tylko usługa i nasłuchałam się sporo to fakt, ale to, że ktoś się zauroczył mało mnie obchodziło, z kochanką są już jakieś większe emocje, kochanka często też chce czegoś więcej, namawia do zostawienia żony itd, prostytutki tego nie robią, bo dla nich to tylko kolejny x do odhaczenia na dzień.

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

Dla prostytutki tak, dla drugiej strony nie. I w tym właśnie tkwi według mnie szkopuł, bo może szybko okazać się, że za załatwieniem jedynie potrzeby fizjologicznej kryje się już uczucie.

Ja bym ryzyka bycia z takim mężczyzną zwyczajnie nie podejmowała, bo to nie jest tak, że jak dasz mężczyźnie pozwolenie na sypianie z innymi, to on Ci będzie emocjonalnie wierny.

[emiliais]

A może już nie róbcie ze wszystkich facetów jakichś kompletnych neandertali? Wszyscy zdradzają tylko się kryją, każdy z nich marzy żeby przebierac w kobietach, jak raz pójdzie do prostytutki to już nigdy nie stworzy normalnego związku... Popłynęłyście w stereotypach i stygmatyzowaniu

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

Bez przesady, istnieją wyjątki od każdej reguły. Dla mnie to byłoby jednak nie do przejścia.

[Pedro94]

[1=bb877eca5b670ba2fd8b4b0 7a42f711101bde2c0_634f2ff 37f2c0;89373500]tynka888, ja bym się nie związała z takim mężczyzną, bo on ma już gdzieś z tyłu głowy zakodowane, że wystarczy wyłożyć kasę i otrzymuje się to, czego nie da żona. W takim małżeństwie zwykle jest dobrze do pierwszego kryzysu. Potem pojawia się myśl, że przecież to łatwo ukryć, żona nie zauważy, nikomu nie dzieje się krzywda itp.[/QUOTE]

Myślę że masz jakiś strasznie skrzywiony obraz mężczyzny. To tak jakby powiedzieć o kobiecie, która miała jakieś przygody jedno nocne, że jak coś się jej w małżeństwie nie spodoba to po prostu pójdzie się z kimś przespac. To co robi się nie będąc w związku nie ma żadnego wpływu na zachowanie w związku.

[Stysia21]

Miałam, pewnie dosyć częstą, ale trochę śmieszną sytuację na sympatii. Napisał tam do mnie koleś, ale jak się nie ma konta vip to można pisać tylko jedną wiadomość dziennie, a ja już to zużyłam (zazwyczaj się przenoszę na inny komunikator, nie chce mi się płacić).Wyświetliłam i tylko tyle mogłam zrobić. Za niedługo gość wyskakuje do mnie z aferą i pretensjami, że "co ja sobie wyobrażam, nawet przywitać się nie potrafię". Nie dość,, że typ powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nie każdy wykupuje konto vip, to jeszcze mógłby przyjąć do wiadomości, że nie musi mi się podobać i po co niby miałam się z nim witać Jak mnie ktoś nie odpisuje, to po prostu to olewam, bo rozumiem, że widocznie się nie podobam.

[Malinowanuta]

Na Tinderze jest opcja wideorozmów- korzystałyście?
Jak byście zareagowały na propozycję 1 kontaktu jako wideorozmowy zamiast spotkania na żywo, jeśli odległość byłaby niewielka?

[Krystal_26]

Jakoś by mi się to nie uśmiechało. Może dlatego, że już w pracy mam dużo telekonferencji 😅 Po pracy to już jednak wolałabym spotkać się z delikwentem na żywo Jak jest ciężko wyskoczyć nawet na szybką kawkę, żeby porozmawiać na żywo,to może jednak ta odległość jest za duża... Dla każdego inna odległość może być za duża, niektórzy lubią kierować albo jeździć pociągiem, inni są już tym przemęczeni. To musisz sobie na to sama odpowiedzieć.

[tynka888]

Napisane przez Malinowanuta

Na Tinderze jest opcja wideorozmów- korzystałyście?
Jak byście zareagowały na propozycję 1 kontaktu jako wideorozmowy zamiast spotkania na żywo, jeśli odległość byłaby niewielka?

Ja jestem za Wolę kogoś przetestować przed spotkaniem, pogadać, zobaczyć się przez kamerkę itd, przynajmniej wiadomo czy to na pewno ta osoba ze zdjęcia, a potem zdecydować czy się spotkać, średnio przepadam za takimi totalnymi randkami w ciemno, mnie akurat nie stresuje rozmowa z obcą osobą. Moja kumpela tinderuje i mówiła, że ostatnio nie wiedziała co robić, nie jest zbyt asertywna i nie potrafi od tak odwrócić się na pięcie, a facet wyglądał jak stary chłop, a nie 26 latek, ale poszła z nim na naleśniki, a potem się zmyła, liczyła tylko, że nikt znajomy jej nie zobaczy z nim

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Malinowanuta

Na Tinderze jest opcja wideorozmów- korzystałyście?
Jak byście zareagowały na propozycję 1 kontaktu jako wideorozmowy zamiast spotkania na żywo, jeśli odległość byłaby niewielka?

Raczej nie. A nawet na pewno nie zgodziłabym się.

[Krystal_26]

A jaka w ogóle jest jakość tych wideokonferencji? Chyba i tak niewiele widać przez taką kamerkę w telefonie - to potem trzeba prosić tą osobę, żeby się trochę odsunęła, pokazała bardziej z profilu, bardziej sylwetkę? kurcze to chyba bym się czuła naprawdę jak towar na wystawie 😂 jeszcze trzeba by uważać, żeby się przypadkiem nie złapało w tle coś osobistego w mieszkaniu albo jakieś dane osobowe 🤦

[tynka888]

Ja bym się nie zgodziła na długie rozmowy przez kamerkę, mogłoby to potrwać nawet minutkę byle się zobaczyć No wiadomo, że na kamerce, a w rzeczywistości i tak będzie różnica, ale na pewno nie taka, że na zdjęciach młody blondyn, a przyjdzie posiwiały starszy facet Niestety zdarza się, że faceci wrzucają nieswoje zdjęcia albo sprzed iluś lat. A już i tak spoko jak zwykła rozmowa po prostu, jak będzie fajnie się gadać od początku to może na żywo też, a po paru zdaniach pisania to takie nie wiadomo co, ale ja jestem z tych leniwych i mi się też nie chce specjalnie marnować czasu na jakieś spotkania z zupełnym randomem z którym pisałam o pierdołach i nawet nie wiem jaki ma sposób mówienia, czy fajny głos itd, a to dla mnie też istotne

[chwast]

Ja to bym się bała, że faceci będą używać tego do pokazywania swoich ptaków. Xd
Przecież za moich czasów na tin, nie można było wysyłać nawet zdjęć i uważam to za wielki wielki plus.


Sent from my iPhone using Tapatalk