Depresja po porodzie?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-12-21, 10:40   #1
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28

Depresja po porodzie??


Hej dziewczyny, rok temu urodzilam dziecko. Jest ono calym moim swiatem, kocham nad zycie.
Z mezem nie uklada mi sie- bije mnie, wyzywa od najgorszych ( nie spi ze mna bo mam obrzydliwe cialo itp ), s** itp. On tylko chce spac i chodzic do pracy. Do corki odnosi sie normalnie chociaz jak jest nakrecony to i przy corce sie drze. Nie uklada nam sie jednym slowem.
Ja przed porodem mialam rozne wachania nastrojow, przed ciaza rowniez. Mysle, ze zaburzenia, nerwica natrectw ( jak czegos nie zrobie to cos sie stanie) itp. W ciazy maz rowniez mnie bil co tez skutkowalo moimi atakami paniki. Urodzilam w 36 tyg.
Po porodzie chcialam byc perfekcyjna matka jak z reklam, tv.. Pamietam jak nie umialam jej odbic po mleku, plakalam i karalam sie za to, ze jestem zla matka. W kazdym badz razie take chwile przychodzily i odchodzily.. Ostatnio moj roczniak jest coraz bardziej ruchliwy itp. Ja z nia jestem 24\7 sama! Kocham ja nad zycie, uwielbiam ja ale od 2 dni cos sie stalo.
Otoz wmowilam sobie, ze podczas jednego z jej ataku placzu pomyslalam slowo "zdechnac". Od razu zaznaczam, ze to nie ja, ja kocham swoje dziecko i chronie od wszystkiego. Tak sobie wmowilam do glowy, ze oto od 2 dni nie spie, nie jem, trzese sie i poce. nie moge opiekowac sie mala bo mam wrazenie, ze na nia nie zasluguje! Dodam, ze jestem nadopiekuncza, jak butelka spadla na podloge to nawet jej nie wyparzalam tylko szlam po nowa, marchewka jak spadla na blat to gotowalam nowa bo balam sie, ze cos sie stanie. To, ze jestem nadopiekuncza wiem, ale takie mysli TO NIE JA. Kloce sie w glowie z tymi myslami bo i tutaj to zdaje sie smieszne bo wiem, ze to nie ja a zdrugiej strony zaraz ta mysl nachodzi ze skad mi sie to wzielo.. Nie moge tego zrozumiec.. Karce sie i karam za to ale i tak wiem w poswiadomosci, ze moje dziecko jest dla mnie najwazniejsze.

Czy ktoras z was miala takie natretne mysli? Dodam, ze nie ma lm mysli aby krzywdzic dziecko. Po prostu kloce sie ze swoim mozgiem o to jedno slowo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 10:45   #2
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, rok temu urodzilam dziecko. Jest ono calym moim swiatem, kocham nad zycie.
Z mezem nie uklada mi sie- bije mnie, wyzywa od najgorszych ( nie spi ze mna bo mam obrzydliwe cialo itp ), s** itp. On tylko chce spac i chodzic do pracy. Do corki odnosi sie normalnie chociaz jak jest nakrecony to i przy corce sie drze. Nie uklada nam sie jednym slowem.
Ja przed porodem mialam rozne wachania nastrojow, przed ciaza rowniez. Mysle, ze zaburzenia, nerwica natrectw ( jak czegos nie zrobie to cos sie stanie) itp. W ciazy maz rowniez mnie bil co tez skutkowalo moimi atakami paniki. Urodzilam w 36 tyg.
Po porodzie chcialam byc perfekcyjna matka jak z reklam, tv.. Pamietam jak nie umialam jej odbic po mleku, plakalam i karalam sie za to, ze jestem zla matka. W kazdym badz razie take chwile przychodzily i odchodzily.. Ostatnio moj roczniak jest coraz bardziej ruchliwy itp. Ja z nia jestem 24\7 sama! Kocham ja nad zycie, uwielbiam ja ale od 2 dni cos sie stalo.
Otoz wmowilam sobie, ze podczas jednego z jej ataku placzu pomyslalam slowo "zdechnac". Od razu zaznaczam, ze to nie ja, ja kocham swoje dziecko i chronie od wszystkiego. Tak sobie wmowilam do glowy, ze oto od 2 dni nie spie, nie jem, trzese sie i poce. nie moge opiekowac sie mala bo mam wrazenie, ze na nia nie zasluguje! Dodam, ze jestem nadopiekuncza, jak butelka spadla na podloge to nawet jej nie wyparzalam tylko szlam po nowa, marchewka jak spadla na blat to gotowalam nowa bo balam sie, ze cos sie stanie. To, ze jestem nadopiekuncza wiem, ale takie mysli TO NIE JA. Kloce sie w glowie z tymi myslami bo i tutaj to zdaje sie smieszne bo wiem, ze to nie ja a zdrugiej strony zaraz ta mysl nachodzi ze skad mi sie to wzielo.. Nie moge tego zrozumiec.. Karce sie i karam za to ale i tak wiem w poswiadomosci, ze moje dziecko jest dla mnie najwazniejsze.

Czy ktoras z was miala takie natretne mysli? Dodam, ze nie ma lm mysli aby krzywdzic dziecko. Po prostu kloce sie ze swoim mozgiem o to jedno slowo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jak mawiają moje dzieciate koleżanki "pierwszy moment, kiedy chcesz rzucić niemowlakiem o ścianę, to kiedy dostaje kolki"

Wynieś się od TAKIEGO męża... Zgłoś to na policję - to dobra podkładka podczas rozwodu.
I marsz do psychiatry.

Edytowane przez 201803071142
Czas edycji: 2017-12-21 o 10:47
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 10:48   #3
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, rok temu urodzilam dziecko. Jest ono calym moim swiatem, kocham nad zycie.
Z mezem nie uklada mi sie- bije mnie, wyzywa od najgorszych ( nie spi ze mna bo mam obrzydliwe cialo itp ), s** itp. On tylko chce spac i chodzic do pracy. Do corki odnosi sie normalnie chociaz jak jest nakrecony to i przy corce sie drze. Nie uklada nam sie jednym slowem.
Ja przed porodem mialam rozne wachania nastrojow, przed ciaza rowniez. Mysle, ze zaburzenia, nerwica natrectw ( jak czegos nie zrobie to cos sie stanie) itp. W ciazy maz rowniez mnie bil co tez skutkowalo moimi atakami paniki. Urodzilam w 36 tyg.
Po porodzie chcialam byc perfekcyjna matka jak z reklam, tv.. Pamietam jak nie umialam jej odbic po mleku, plakalam i karalam sie za to, ze jestem zla matka. W kazdym badz razie take chwile przychodzily i odchodzily.. Ostatnio moj roczniak jest coraz bardziej ruchliwy itp. Ja z nia jestem 24\7 sama! Kocham ja nad zycie, uwielbiam ja ale od 2 dni cos sie stalo.
Otoz wmowilam sobie, ze podczas jednego z jej ataku placzu pomyslalam slowo "zdechnac". Od razu zaznaczam, ze to nie ja, ja kocham swoje dziecko i chronie od wszystkiego. Tak sobie wmowilam do glowy, ze oto od 2 dni nie spie, nie jem, trzese sie i poce. nie moge opiekowac sie mala bo mam wrazenie, ze na nia nie zasluguje! Dodam, ze jestem nadopiekuncza, jak butelka spadla na podloge to nawet jej nie wyparzalam tylko szlam po nowa, marchewka jak spadla na blat to gotowalam nowa bo balam sie, ze cos sie stanie. To, ze jestem nadopiekuncza wiem, ale takie mysli TO NIE JA. Kloce sie w glowie z tymi myslami bo i tutaj to zdaje sie smieszne bo wiem, ze to nie ja a zdrugiej strony zaraz ta mysl nachodzi ze skad mi sie to wzielo.. Nie moge tego zrozumiec.. Karce sie i karam za to ale i tak wiem w poswiadomosci, ze moje dziecko jest dla mnie najwazniejsze.

Czy ktoras z was miala takie natretne mysli? Dodam, ze nie ma lm mysli aby krzywdzic dziecko. Po prostu kloce sie ze swoim mozgiem o to jedno slowo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak spokojnie piszesz o tym, że mąż Cię bije? Bił Cię również, jak byłaś w ciąży, a Ty nic z tym nie zrobiłaś i nadal nie robisz? Współczuję Twemu dziecku rodziców.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 10:51   #4
Memories90
Rozeznanie
 
Avatar Memories90
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, rok temu urodzilam dziecko. Jest ono calym moim swiatem, kocham nad zycie.
Z mezem nie uklada mi sie- bije mnie, wyzywa od najgorszych ( nie spi ze mna bo mam obrzydliwe cialo itp ), s** itp. On tylko chce spac i chodzic do pracy. Do corki odnosi sie normalnie chociaz jak jest nakrecony to i przy corce sie drze. Nie uklada nam sie jednym slowem.
Ja przed porodem mialam rozne wachania nastrojow, przed ciaza rowniez. Mysle, ze zaburzenia, nerwica natrectw ( jak czegos nie zrobie to cos sie stanie) itp. W ciazy maz rowniez mnie bil co tez skutkowalo moimi atakami paniki. Urodzilam w 36 tyg.
Po porodzie chcialam byc perfekcyjna matka jak z reklam, tv.. Pamietam jak nie umialam jej odbic po mleku, plakalam i karalam sie za to, ze jestem zla matka. W kazdym badz razie take chwile przychodzily i odchodzily.. Ostatnio moj roczniak jest coraz bardziej ruchliwy itp. Ja z nia jestem 24\7 sama! Kocham ja nad zycie, uwielbiam ja ale od 2 dni cos sie stalo.
Otoz wmowilam sobie, ze podczas jednego z jej ataku placzu pomyslalam slowo "zdechnac". Od razu zaznaczam, ze to nie ja, ja kocham swoje dziecko i chronie od wszystkiego. Tak sobie wmowilam do glowy, ze oto od 2 dni nie spie, nie jem, trzese sie i poce. nie moge opiekowac sie mala bo mam wrazenie, ze na nia nie zasluguje! Dodam, ze jestem nadopiekuncza, jak butelka spadla na podloge to nawet jej nie wyparzalam tylko szlam po nowa, marchewka jak spadla na blat to gotowalam nowa bo balam sie, ze cos sie stanie. To, ze jestem nadopiekuncza wiem, ale takie mysli TO NIE JA. Kloce sie w glowie z tymi myslami bo i tutaj to zdaje sie smieszne bo wiem, ze to nie ja a zdrugiej strony zaraz ta mysl nachodzi ze skad mi sie to wzielo.. Nie moge tego zrozumiec.. Karce sie i karam za to ale i tak wiem w poswiadomosci, ze moje dziecko jest dla mnie najwazniejsze.

Czy ktoras z was miala takie natretne mysli? Dodam, ze nie ma lm mysli aby krzywdzic dziecko. Po prostu kloce sie ze swoim mozgiem o to jedno slowo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
W pierwszej kolejności odeszła bym od takiego męża chyba, że chcesz być do końca życia traktowana jak śmieć, a dziecko będzie patrzeć jak chłop cię bije i wyzywa. Chcesz tego? Podobno tak kochasz dziecko więc pomyśl jakie życie mu fundujesz będąc z takim facetem.
Trochę szacunku dla siebie i marsz do psychologa.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Tak spokojnie piszesz o tym, że mąż Cię bije? Bił Cię również, jak byłaś w ciąży, a Ty nic z tym nie zrobiłaś i nadal nie robisz? Współczuję Twemu dziecku rodziców.
Dokładnie. Ręce opadają.

Edytowane przez Memories90
Czas edycji: 2017-12-21 o 10:50
Memories90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 10:53   #5
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Jak mawiają moje dzieciate koleżanki "pierwszy moment, kiedy chcesz rzucić niemowlakiem o ścianę, to kiedy dostaje kolki"

Wynieś się od TAKIEGO męża... Zgłoś to na policję - to dobra podkładka podczas rozwodu.
Czyli nie jestem sama? Sa matki, ktore mysla podobnie? Tzn ja tak nie mysle jezeli chodzi o to slowo z mojego opisu. Czasem mysle sobie " wez juz nie rycz " ale to na tyle. Nigdy nie mialam ochoty jej rzucic ani nic. Po prostu wmowilam sobie, ze pomyslalam slowo "zdechnac" w stosunku do dziecka. Kiedy czegos bardzo nie chce, moj mozg wmawia mi na przekor. Bo siedze i mysle ze ja tak w zyciu o swoim dziecku bym nie pomyslala, a tu mnie nachodzi mysl: POMYSLALAS! JESTES ZLA MATKA!! Np. w ciazy mialam problem z watroba i bylam na usg. Wmowilam sobie, ze moze jednak lekarz mnie oszukal i bylo to rtg? Chociaz wiem, ze to bylo usg, ze 3 dni rozmyslalam, ze moze jednak zrobil rtg.. Tak samo z tym slowem. To wydaje sie smieszne i glupie (rowniez dla mnie) ale po prostu nachodzi atak paniki, blokuje mnie to przed zajmowaniem sie corka - uwazam, ze nie zasluguje na nia.
moja kuzynka mowi, ze w przyplywie emocji jak maly placze mowi rozne rzeczy typu: wez sie zaaaamknij albo mysli: zatluke cie na smierc i zaraz jej to przechodzi. Ma wyrzuty sumienia ale nie ma takiej jazdy jak ja. Cos jest ze mna nie tak??

Co do meza - musze to wszystko uporzadkowac. Byc moze on jest moim problemem i to przez niego tak sie dzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 10:54   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Depresja po porodzie??

Jesteś ofiarą przemocy, więc "depresję" masz gwarantowaną na całe życie, chyba że odejdziesz od tego świra. Zmień coś, inaczej Twoja córka w przeszłości będzie albo ofiarą, albo agresorem.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 10:55   #7
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Nie nie pisze spokojnie ale maz jest obcokrajowcem (dokladnie ARABEM) to po pierwsze. Po drugie jak mieszkam w Londynie i nie za bardzo wiem jak to wszystko zrobic. Po trzecie nie pisze o tym spokojnie ale bardziej moje wyrzyty sumienia spedzaja mi sen z powiek niz moj maz (w obecnym stanie). Ja wiem, ze on jest zrodlem moich problemow. Zdaje sobie z tego sprawe, psycholog umowiony na jutro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-12-21, 11:04   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Nie nie pisze spokojnie ale maz jest obcokrajowcem (dokladnie ARABEM) to po pierwsze. Po drugie jak mieszkam w Londynie i nie za bardzo wiem jak to wszystko zrobic. Po trzecie nie pisze o tym spokojnie ale bardziej moje wyrzyty sumienia spedzaja mi sen z powiek niz moj maz (w obecnym stanie). Ja wiem, ze on jest zrodlem moich problemow. Zdaje sobie z tego sprawe, psycholog umowiony na jutro.
Udać się na policję. Idź jutro do tego psychologa, na pewno też udzieli Ci informacji.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 11:07   #9
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Depresja po porodzie??

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 11:08   #10
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Kontaktowalam sie z womens aid, oni sa b. pomocni. To nie jest tak, ze ja chce zyc w tym zwiazku. Po prostu potrzebuje czasu.
Chcialam dowiedziec sie czy inne matki jak w przyplywie zlosci przyjdzie im jakas mysl, czy karaja sie za to jak ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 11:12   #11
Memories90
Rozeznanie
 
Avatar Memories90
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
potrzebuje czasu.
Czasu aż cię zabije albo porwie dziecko? Kobieto obudź się.
Memories90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-21, 11:16   #12
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Nie ale nie mam gdzie isc. Mam rachunki i umowe o mieszkanie. Jutro ide do psychologa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 11:41   #13
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Depresja po porodzie??

Nie ,ja nigdy w ten sposób nie pomyślałam ,nawet w skrytości źle , nawet kiedy byłam wykończona. "Zamknij się" do rocznego dziecka? Bez sensu. Wybacz , obawiam się ,że wychowasz jakieś rozchwiane emocjonalnie dziecko ,które z jednej strony będzie sterylnie czyste i higieniczne a z drugiej wyzywane i poniżane. Może tak byc ,że tkwiąc w tym związku ,przerzucisz w końcu złe emocje na córkę . Jeszcze trochę i zostaniesz toksykiem. Ja się nie dziwię ani trochę tym emocjom , jestes wykończona psychicznie , sama z tym wszystkim ,bez pomocy.
Jest mi ciebie ogromnie żal ale jeszcze bardziej tego maleństwa,które z wami w tym tkwi. Ratuj siebie z tego związku , zacznij terapię a wszystko wróci do normy. Szukaj dla siebie pomocy , jesli masz w Polsce rodzinę ,wróc, myślę ,że ktoś powinien na jakis czas zdjąc z ciebie część odpowiedzialności , obecnie jesteś zbyt słaba psychicznie .

Edytowane przez robcia
Czas edycji: 2017-12-21 o 11:45
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 12:36   #14
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Nie ,ja nigdy w ten sposób nie pomyślałam ,nawet w skrytości źle , nawet kiedy byłam wykończona. "Zamknij się" do rocznego dziecka? Bez sensu. Wybacz , obawiam się ,że wychowasz jakieś rozchwiane emocjonalnie dziecko ,które z jednej strony będzie sterylnie czyste i higieniczne a z drugiej wyzywane i poniżane. Może tak byc ,że tkwiąc w tym związku ,przerzucisz w końcu złe emocje na córkę . Jeszcze trochę i zostaniesz toksykiem. Ja się nie dziwię ani trochę tym emocjom , jestes wykończona psychicznie , sama z tym wszystkim ,bez pomocy.
Jest mi ciebie ogromnie żal ale jeszcze bardziej tego maleństwa,które z wami w tym tkwi. Ratuj siebie z tego związku , zacznij terapię a wszystko wróci do normy. Szukaj dla siebie pomocy , jesli masz w Polsce rodzinę ,wróc, myślę ,że ktoś powinien na jakis czas zdjąc z ciebie część odpowiedzialności , obecnie jesteś zbyt słaba psychicznie .
Ale ja zdaje sobie sprawe z tego, ze to nie jest zycie. Ide na terapie, mam wizyte umowiona. Co do zwiazku - to tez musze poukladac. Nie jest tak prosto ot tak sobie wyjechac majac rachunki, mieszkanie na siebie itp. Mam rodzine w Polsce, ktora mi pomoze. Ide poradzic sie psychologa jak to zrobic i podejme ku temu kroki. Nie jestem z tych kobiet, ktore chca tkwic w takich zwiazkach! .
Co do dzieci - ja nie mowie do mojej corki zamknij sie. Nie mowie do niej nic zlego, nie bije. To mi nawet przez mysl nie przechodzi!
Chodzilo mi tylko o to jedno slowo, ktore wmowilam sobie i dostalam ataku paniki. Corka jest moim calym swiatem. Bedac 24/7 z dzieckiem, nie majac pomocy od meza a przy tym bicie i ponizanie przyczynilo sie do tego, ze mam ataki paniki, jestem rozchwiana emocjonalnie. Boje sie o corke, stad mam czesto mysli "na przekor" typu wlasnie POWIEDZIALAS BRZYDKIE SLOWO O NIEJ chociaz wiem, ze nie i tak nie mysle. To tkwi w glowie dluuugo i tworzy panike, wyklucza mnie z zycia itp. Nie jestem zla matka, uwielbiam moje dziecko dlatego trudno mi dojsc skad takie mysli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 12:46   #15
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Nie nie pisze spokojnie ale maz jest obcokrajowcem (dokladnie ARABEM) to po pierwsze. Po drugie jak mieszkam w Londynie i nie za bardzo wiem jak to wszystko zrobic. Po trzecie nie pisze o tym spokojnie ale bardziej moje wyrzyty sumienia spedzaja mi sen z powiek niz moj maz (w obecnym stanie). Ja wiem, ze on jest zrodlem moich problemow. Zdaje sobie z tego sprawe, psycholog umowiony na jutro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wielka Brytania ma dość dobry system pomocowy w przypadku przemocy domowej.
Co dokładnie chciałabyś wiedzieć ?

Zglaszasz przemoc na policję, Women's Aid udzieli Ci wsparcia, możesz się również skontaktować z National Centre for Domestic Violence. Możesz poprosić o pomoc GP, hv.
To , że mąż jest Arabem nie ma zadnego znaczenia.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Kontaktowalam sie z womens aid, oni sa b. pomocni. To nie jest tak, ze ja chce zyc w tym zwiazku. Po prostu potrzebuje czasu.
Chcialam dowiedziec sie czy inne matki jak w przyplywie zlosci przyjdzie im jakas mysl, czy karaja sie za to jak ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pzegapilam twój post, że dzwoniłaś do WA.

Potrzebujesz czasu, ale twoje dziecko już cierpi w sytuacji przemocy.
Nikt stabilny psychicznie nie karze się za mysli.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Wiem.
Ja nie mam mysli, zeby ja rzucac, bic itp. Tylko ta jedna mysl ze slowem, ktorego bardzo sie boje. Moj maz jest zrodlem problemow, zdaje sobie z tego sprawe. Nie chce tak zyc, mam wyrzuty sumienia. Ja po prostu chcialam poradzic sie matek, ktore moze mysla podobnie badz nawet nie zaprzataja sobie glowy tym, ze powiedza do dziecka zamknij sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------


Nie ale nie mam gdzie isc. Mam rachunki i umowe o mieszkanie. Jutro ide do psychologa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mówienie do dziecka: zamknij się nie jest normalne.
Nigdy tak nie powiedziałam do swoich dzieci.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 12:55   #16
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Ale ja zdaje sobie sprawe z tego, ze to nie jest zycie. Ide na terapie, mam wizyte umowiona. Co do zwiazku - to tez musze poukladac. Nie jest tak prosto ot tak sobie wyjechac majac rachunki, mieszkanie na siebie itp. Mam rodzine w Polsce, ktora mi pomoze. Ide poradzic sie psychologa jak to zrobic i podejme ku temu kroki. Nie jestem z tych kobiet, ktore chca tkwic w takich zwiazkach! .
Co do dzieci - ja nie mowie do mojej corki zamknij sie. Nie mowie do niej nic zlego, nie bije. To mi nawet przez mysl nie przechodzi!
Chodzilo mi tylko o to jedno slowo, ktore wmowilam sobie i dostalam ataku paniki. Corka jest moim calym swiatem. Bedac 24/7 z dzieckiem, nie majac pomocy od meza a przy tym bicie i ponizanie przyczynilo sie do tego, ze mam ataki paniki, jestem rozchwiana emocjonalnie. Boje sie o corke, stad mam czesto mysli "na przekor" typu wlasnie POWIEDZIALAS BRZYDKIE SLOWO O NIEJ chociaz wiem, ze nie i tak nie mysle. To tkwi w glowie dluuugo i tworzy panike, wyklucza mnie z zycia itp. Nie jestem zla matka, uwielbiam moje dziecko dlatego trudno mi dojsc skad takie mysli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ależ ty tkwisz w tym związku,bił cię już w ciąży a dziecko ma rok!Nie wiem ,nie dałabym rady patrzeć na .uja , który podniósł na mnie rękę a co dopiero z nim żyć. Wiem ,że to trudne , tym bardziej ,że z dala od rodziny . Po pierwszym razie , spakowałabym manatki i wiała ile sił. Bicie to s...o ale bicie kobiety w ciąży to w ogóle nie mieści mi się w głowie. Na kogo jest mieszkanie , jesteście po ślubie?Pytam ,bo piszesz o zobowiązaniach finasowych. Jesli na ciebie jest mieszkanie a nie macie ślubu czemu go nie wykopiesz?
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 13:11   #17
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, rok temu urodzilam dziecko. Jest ono calym moim swiatem, kocham nad zycie.
Z mezem nie uklada mi sie- bije mnie, wyzywa od najgorszych ( nie spi ze mna bo mam obrzydliwe cialo itp ), s** itp. On tylko chce spac i chodzic do pracy. Do corki odnosi sie normalnie chociaz jak jest nakrecony to i przy corce sie drze. Nie uklada nam sie jednym slowem.
Ja przed porodem mialam rozne wachania nastrojow, przed ciaza rowniez. Mysle, ze zaburzenia, nerwica natrectw ( jak czegos nie zrobie to cos sie stanie) itp. W ciazy maz rowniez mnie bil co tez skutkowalo moimi atakami paniki. Urodzilam w 36 tyg.
Po porodzie chcialam byc perfekcyjna matka jak z reklam, tv.. Pamietam jak nie umialam jej odbic po mleku, plakalam i karalam sie za to, ze jestem zla matka. W kazdym badz razie take chwile przychodzily i odchodzily.. Ostatnio moj roczniak jest coraz bardziej ruchliwy itp. Ja z nia jestem 24\7 sama! Kocham ja nad zycie, uwielbiam ja ale od 2 dni cos sie stalo.
Otoz wmowilam sobie, ze podczas jednego z jej ataku placzu pomyslalam slowo "zdechnac". Od razu zaznaczam, ze to nie ja, ja kocham swoje dziecko i chronie od wszystkiego. Tak sobie wmowilam do glowy, ze oto od 2 dni nie spie, nie jem, trzese sie i poce. nie moge opiekowac sie mala bo mam wrazenie, ze na nia nie zasluguje! Dodam, ze jestem nadopiekuncza, jak butelka spadla na podloge to nawet jej nie wyparzalam tylko szlam po nowa, marchewka jak spadla na blat to gotowalam nowa bo balam sie, ze cos sie stanie. To, ze jestem nadopiekuncza wiem, ale takie mysli TO NIE JA. Kloce sie w glowie z tymi myslami bo i tutaj to zdaje sie smieszne bo wiem, ze to nie ja a zdrugiej strony zaraz ta mysl nachodzi ze skad mi sie to wzielo.. Nie moge tego zrozumiec.. Karce sie i karam za to ale i tak wiem w poswiadomosci, ze moje dziecko jest dla mnie najwazniejsze.

Czy ktoras z was miala takie natretne mysli? Dodam, ze nie ma lm mysli aby krzywdzic dziecko. Po prostu kloce sie ze swoim mozgiem o to jedno slowo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Po pierwsze - odejdź od męża. Stosuje wobec ciebie przemoc zarówno fizyczną jak i psychiczną. Zgłoś to na policję, podaj o alimenty, ustal miejsce pobytu dziecka przy matce.
Druga sprawa - psychiatra i psycholog. Tu nie ma się co roztkliwiac - prawdopodobnie masz nerwicę, a może i tą depresję. Jak nie chcesz się leczyć dla siebie, to zrób to dla dziecka. Córka kiedyś dorosnie i nie będzie szczęśliwa mając matkę nerwicowca i z depresją, to, jak zachowuje się matka ma ogromny wpływ na dziecko.
I kolejna sprawa - ogarnij się z tą nadopiekunczoscia. Teraz, póki dzieciak jest mały, to gotowanie nowej marchewki czy kupowanie nowej butelki mu nie zaszkodzi. Ale im będzie większy, tym bardziej mu będziesz tym szkodzić. Nadopiekunczosc to wg wielu naukowców przemoc.
Nie chcesz chyba wychować kaleki emocjonalnej i życiowej, która nie będzie sobie umiała łóżka pościelic.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 13:17   #18
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Ależ ty tkwisz w tym związku,bił cię już w ciąży a dziecko ma rok!Nie wiem ,nie dałabym rady patrzeć na .uja , który podniósł na mnie rękę a co dopiero z nim żyć. Wiem ,że to trudne , tym bardziej ,że z dala od rodziny . Po pierwszym razie , spakowałabym manatki i wiała ile sił. Bicie to s...o ale bicie kobiety w ciąży to w ogóle nie mieści mi się w głowie. Na kogo jest mieszkanie , jesteście po ślubie?Pytam ,bo piszesz o zobowiązaniach finasowych. Jesli na ciebie jest mieszkanie a nie macie ślubu czemu go nie wykopiesz?
Mamy slub, na nas oboje.

Ja nie mowie, ze mowienie zamknij sie jest normalne. Ja tak nie mowie. Moja kuzynka tak mowi i potem zaluje ale nie ma napadow paniki.

Tak, chce karac sie za swoje mysli i chociaz wiem, ze nie mysle o corce zle to potwm przychodzi mysl: a mozr jednak tak myslisz? jestes zla matka! i placze.. Dodam, ze to przyszlo ot tak. Nigdy czegos takiego nie mialam! Noe rozumiem sama siebie, jestem rozchwiana emocjonalnie. Zdaje sobie sprawe DLACZEGO. Jak mowilam - ja nie mam mysli typu zamknij sie, chce rzucic dzieckiem o sciane itp. NIE!! po prostu przyszlo mi do glowy, ze moglam ponyslec slowo zdechnij i teraz katuje sie tym JAK JA moglam to slowo w ogolw miec w glowie chociaz wiem, ze TO NIE JA i ze w zyciu bym tak do corki nie powiesIala. po prostu slowo, ktorw przyszlo gdzies tam i ja sie za nie katuje. czytalam o osobach z zaburzeniami i nerwica natrectw, tez katuja sie myslami. Zobacze co mi powie psycholog.


Health Visitor bedzie mnie widziala po swietach lub wczesniej - bedzie dzwonic. W poniedzialek ide na emergency appointment do gp. Dzis juz nie mieli miejsc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Po pierwsze - odejdź od męża. Stosuje wobec ciebie przemoc zarówno fizyczną jak i psychiczną. Zgłoś to na policję, podaj o alimenty, ustal miejsce pobytu dziecka przy matce.
Druga sprawa - psychiatra i psycholog. Tu nie ma się co roztkliwiac - prawdopodobnie masz nerwicę, a może i tą depresję. Jak nie chcesz się leczyć dla siebie, to zrób to dla dziecka. Córka kiedyś dorosnie i nie będzie szczęśliwa mając matkę nerwicowca i z depresją, to, jak zachowuje się matka ma ogromny wpływ na dziecko.
I kolejna sprawa - ogarnij się z tą nadopiekunczoscia. Teraz, póki dzieciak jest mały, to gotowanie nowej marchewki czy kupowanie nowej butelki mu nie zaszkodzi. Ale im będzie większy, tym bardziej mu będziesz tym szkodzić. Nadopiekunczosc to wg wielu naukowców przemoc.
Nie chcesz chyba wychować kaleki emocjonalnej i życiowej, która nie będzie sobie umiała łóżka pościelic.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Widzisz ja to wszystko wiem. Dziekuje za slowa. Odejde. Tylko musze miec plan.

Jak ustalic to, ze dziecko ma byc przy mnie? Musze isc do sadu? Prawnika?

Widzisz, ja katuje sie za to jedno slowo, ktore wciaz mi siedzi w glowie. Lzy plyna po policzku i nie moge sie opanowac chociaz wiem, ze tak nie mysle. To po prostu dla mnie nie zrozumiale dlaczego tak mi sis stalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 13:17   #19
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Depresja po porodzie??

Potrzebujesz pomocy psychiatry, te natrętne myśli mogą być objawem poważnej choroby.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-21, 13:19   #20
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7986551 6]Potrzebujesz pomocy psychiatry, te natrętne myśli mogą być objawem poważnej choroby.[/QUOTE]
Jestem umowiona do psychologa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 13:21   #21
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Jestem umowiona do psychologa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Psycholog to nie lekarz

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 13:30   #22
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Depresja po porodzie??

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7986551 6]Potrzebujesz pomocy psychiatry, te natrętne myśli mogą być objawem poważnej choroby.[/QUOTE]Tez tak myślę. Mam nerwice od kilku lat, znam wielu nerwicowcow, ale rojenie sobie rzeczy które nie istnieją RTG zamiast USG czy powiedzenie czegoś czego się nie powiedziało to dla mnie coś więcej niż zwykła nerwica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 13:38   #23
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez LadyChatterbox Pokaż wiadomość
Tez tak myślę. Mam nerwice od kilku lat, znam wielu nerwicowcow, ale rojenie sobie rzeczy które nie istnieją RTG zamiast USG czy powiedzenie czegoś czego się nie powiedziało to dla mnie coś więcej niż zwykła nerwica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To wynika z troski o dziecko. Nie to, ze sobie cos uroilam ale raczej na zasadzie, ze jak dziecko jest nieznosne, moge sobie cos po yslec typu: wez juz skoncz! w przyplywie zlosci ale oczywiscie nie caly czas i nigdy bym nie uderzyla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

I potem sie katuje, ze moglam cos pomyslec. O to mi chodzi. Moja znajoma mowila, ze miala mysli typu: po co rodzila w ogole itp. ale tym sie nie katowala jak ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 13:45   #24
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Depresja po porodzie??

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7986551 6]Potrzebujesz pomocy psychiatry, te natrętne myśli mogą być objawem poważnej choroby.[/QUOTE]Zgadzam sie.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Mamy slub, na nas oboje.

Ja nie mowie, ze mowienie zamknij sie jest normalne. Ja tak nie mowie. Moja kuzynka tak mowi i potem zaluje ale nie ma napadow paniki.

Tak, chce karac sie za swoje mysli i chociaz wiem, ze nie mysle o corce zle to potwm przychodzi mysl: a mozr jednak tak myslisz? jestes zla matka! i placze.. Dodam, ze to przyszlo ot tak. Nigdy czegos takiego nie mialam! Noe rozumiem sama siebie, jestem rozchwiana emocjonalnie. Zdaje sobie sprawe DLACZEGO. Jak mowilam - ja nie mam mysli typu zamknij sie, chce rzucic dzieckiem o sciane itp. NIE!! po prostu przyszlo mi do glowy, ze moglam ponyslec slowo zdechnij i teraz katuje sie tym JAK JA moglam to slowo w ogolw miec w glowie chociaz wiem, ze TO NIE JA i ze w zyciu bym tak do corki nie powiesIala. po prostu slowo, ktorw przyszlo gdzies tam i ja sie za nie katuje. czytalam o osobach z zaburzeniami i nerwica natrectw, tez katuja sie myslami. Zobacze co mi powie psycholog.


Health Visitor bedzie mnie widziala po swietach lub wczesniej - bedzie dzwonic. W poniedzialek ide na emergency appointment do gp. Dzis juz nie mieli miejsc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------


Widzisz ja to wszystko wiem. Dziekuje za slowa. Odejde. Tylko musze miec plan.

Jak ustalic to, ze dziecko ma byc przy mnie? Musze isc do sadu? Prawnika?

Widzisz, ja katuje sie za to jedno slowo, ktore wciaz mi siedzi w glowie. Lzy plyna po policzku i nie moge sie opanowac chociaz wiem, ze tak nie mysle. To po prostu dla mnie nie zrozumiale dlaczego tak mi sis stalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ustalenie tego gdzie i z kim.ma być dziecko nie jest takie proste.
Możesz się skonsultować z prawnikiem bezpośrednio, WA też może ci udzielić podstawowych informacji w tym temacie.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 14:08   #25
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Zatem przejde sie i do prawnika.

Kurcze koleza ka mowi mi, ze jak dziecko mialo kolki to miala mysli, zeby je wyrzucic ze schodow (chociaz nie zrobilaby tak) i mowi, ze nie przyszloby do glowy jej zeby sie katowac a ja sie katuje tym slowem gdzie tak na prawde nie mysle tak.

To wszystko jest dobijajace ale nie chce robic nic przed porada u prawnika bo ten czlowiek moze sie mscic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 14:12   #26
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Zatem przejde sie i do prawnika.

Kurcze koleza ka mowi mi, ze jak dziecko mialo kolki to miala mysli, zeby je wyrzucic ze schodow (chociaz nie zrobilaby tak) i mowi, ze nie przyszloby do glowy jej zeby sie katowac a ja sie katuje tym slowem gdzie tak na prawde nie mysle tak.

To wszystko jest dobijajace ale nie chce robic nic przed porada u prawnika bo ten czlowiek moze sie mscic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie zadręczaj się , jesteś przemęczona , non stop z dzieckiem ,stąd te mysli. Na dodatek mąż przemocowiec pewnie wbija cie w poczucie winy. Mam nadzieje ,że wszystko się ułoży i wyjdziesz na prostą, życze ci tego z całego serca. Bądź silna.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 14:27   #27
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Nie zadręczaj się , jesteś przemęczona , non stop z dzieckiem ,stąd te mysli. Na dodatek mąż przemocowiec pewnie wbija cie w poczucie winy. Mam nadzieje ,że wszystko się ułoży i wyjdziesz na prostą, życze ci tego z całego serca. Bądź silna.
Czyli wg Ciebie powinnam zapomniec o tych myslach? Dodam, ze NIGDY nie myslamam zle - kocham ja nad zycie. Zdarza mi sie, ze jestem wkurzona jak placze czy cos ale oczywiscie tlumie w sobie - w zyciu nawet bym nie krzyknela na nia! Po prostu boje sie slowa "zdechnij" ktore wbilam sobie do glowy i panikuje. Dziekuje za dobre slowo, na pewno tego nie zostawie tak i odejde od meza. Czasem ciezko mi racjonalnie pomyslec jak jestem ze tak powiem w d.pie ale wiem, ze to nie ja i ze ja kocham dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 14:29   #28
Enfant_Double_Terrible
Raczkowanie
 
Avatar Enfant_Double_Terrible
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 83
Dot.: Depresja po porodzie??

Ze swojego doświadczenia wiem, że jeżeli każde pojawienie się niechcianej myśli będzie skutkowało uderzeniami gorąca i paniki (też przez to przechodziłam), to wyłącznie tę myśl zintensyfikuje, bo prawdopodobnie będziesz chciała się w jakiś sposób sprawdzić. To takie błędne koło i samonakręcająca się spirala, którą trzeba albo przeciąć, albo poszukać pomocy. Niektórzy ludzie mają np. bardzo silny lęk przed okazaniem się pedofilem, więc ich mózgi zaczynają generować myśli, które w przeciwnym wypadku nigdy by im nawet do głowy nie przyszły, a które wprawiają ich w jeszcze większą panikę i konsternację.

Co do męża, to nic nowego nie napiszę. Trzeba wiać. Z mojego punktu widzenia jest bardzo prawdopodobne, że córka jest dla Ciebie wszystkim, i dlatego być może wyznaczasz sobie przy pielęgnowaniu jej poziom nie do spełnienia: bycie absolutnym aniołem nawet na poziomie myślenia. To abstrakcja. Spróbuj spojrzeć na to inaczej: jesteś w okropnej sytuacji życiowej, przemęczona, czasami się wściekasz tak, że nachodzi Cię całe stado niepięknych myśli -- a jednak decydujesz się nie wcielać ich w czyn. Jest całe mnóstwo ludzi, którzy w afekcie wyczyniają ze swoimi dziećmi rzeczy najstraszliwsze, bo mają taki humorek.

Poza tym, uważam, że jeżeli już ogarniasz prawnika i psychologa, w samym środku tego bajzlu, to nie jest jeszcze tak źle. Ja w trakcie swojego pierwszego napadu natręctw nie byłam w stanie zrobić nic.

Dziewczyny mają rację, poza psychologiem (chociaż dobre i to) przydałby Ci się pomoc psychiatry, być może coś na uspokojenie na początek. Pamiętaj też, że Twoje myśli nie są Twoimi czynami, myśli przychodzą i odchodzą.

To, co piszesz o kwestii RTG i USG też jest niepokojące. Pamiętaj, żeby koniecznie powiedzieć o tym psychologowi (chyba brzmię jak despotka, ale to naprawdę, naprawdę ważne).

Edytowane przez Enfant_Double_Terrible
Czas edycji: 2017-12-21 o 14:49
Enfant_Double_Terrible jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 14:38   #29
berrygirl
Przyczajenie
 
Avatar berrygirl
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 28
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez Enfant_Double_Terrible Pokaż wiadomość
Ze swojego doświadczenia wiem, że jeżeli każde pojawienie się niechcianej myśli będzie skutkowało uderzeniami gorąca i paniki (też przez to przechodziłam), to wyłącznie tę myśl zintensyfikuje, bo prawdopodobnie będziesz chciała się w jakiś sposób sprawdzić. To takie błędne koło i samonakręcająca się spirala, którą trzeba albo przeciąć, albo poszukać pomocy. Niektórzy ludzie mają np. bardzo silny lęk przed okazaniem się pedofilem, więc ich mózgi zaczynają generować myśli, które w przeciwnym wypadku nigdy by im nawet do głowy nie przyszły, a które wprawiają ich w jeszcze większą panikę i konsternację.

Co do męża, to nic nowego nie napiszę. Trzeba wiać. Z mojego punktu widzenia jest bardzo prawdopodobne, że córka jest dla Ciebie wszystkim, i dlatego być może wyznaczasz sobie przy pielęgnowaniu jej poziom nie do spełnienia: bycie absolutnym aniołem nawet na poziomie myślenia. Spróbuj spojrzeć na to inaczej: jesteś w okropnej sytuacji życiowej, przemęczona, czasami się wściekasz tak, że nachodzi Cię całe stado niepięknych myśli -- a jednak decydujesz się nie wcielać ich w czyn.

Poza tym, uważam, że jeżeli już ogarniasz prawnika i psychologa, w samym środku tego bajzlu, to nie jest jeszcze tak źle. Ja w trakcie swojego pierwszego napadu natręctw nie byłam w stanie zrobić nic.
Dziekuje za taka wiadomosc xxx
Wlasnie chec bycia perfecyjna mama z tv sprawia, ze boje sie pomyslec zle i te mysli jakby automatycznie nachodza jakby na zawolania a ja probuje udowodnic, ze tak nie mysle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berrygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 15:09   #30
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Tak sobie wmowilam do glowy, ze oto od 2 dni nie spie, nie jem, trzese sie i poce. nie moge opiekowac sie mala bo mam wrazenie, ze na nia nie zasluguje!

(...)

Kloce sie w glowie z tymi myslami bo i tutaj to zdaje sie smieszne bo wiem, ze to nie ja a zdrugiej strony zaraz ta mysl nachodzi ze skad mi sie to wzielo.. Nie moge tego zrozumiec..
Po prostu kloce sie ze swoim mozgiem o to jedno slowo!
Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
To wynika z troski o dziecko. Nie to, ze sobie cos uroilam ale raczej na zasadzie, ze jak dziecko jest nieznosne, moge sobie cos po yslec typu: wez juz skoncz!
I potem sie katuje, ze moglam cos pomyslec. O to mi chodzi.

Moja znajoma mowila, ze miala mysli typu: po co rodzila w ogole itp. ale tym sie nie katowala jak ja.
To co się z Tobą dzieje jest mocno zaburzone, wynika nie wiadomo z czego - być może z choroby. I nie chodzi o to JAKIE masz myśli, tylko co się dzieje w Twojej głowie/z Tobą w związku z tymi myślami, rozumiesz ? Człowiek stabilny, o niezaburzonej psychice nie toczy takiej walki w głowie, nie roztrząsa całymi dniami, że coś pomyślał. Jeszcze raz mówię: potrzebujesz konsultacji z psychiatrą. Nie z psychologiem, z psychiatrą.

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2017-12-21 o 15:18
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-21 21:44:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:24.