Singielki 25+ cz. XVI

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88547145]Bo to kolejne zmiany z którymi jestem sama. Jestem już tym zmęczona, ale wiem też, że tu gdzie jestem, nie chce być na zawsze. Po prostu mam trudniejszy okres przez sytuacje z randkowiczem, przyjaciolka, praca i w ogole. Sama nie wiem skąd we mnie jeszcze nadzieja, ze kiedys będzie ok. Zamiast sie skupic na sobie to mysle, ze ojej trzeb aywpowiedziec mieszkanie i moja przyjaciolka tez bedzie miala problem itp. i to wszystko mnie strasznie blokuje. No i ta praca jest tak no... 7/10, więc nie ideał, mam 'trochę' dosyć już półśrodków w moim życiu i ciągłego czekania na coś WOW. Boję się, że będę się tam czuła gorzej, że będzie mi jeszcze ciężej.. a z drugiej strony co mnie tu trzyma? Nic. I to jest dobre i przykre jednocześnie.[COLOR="Silver"]
[/QUOTE]


Niestety, zycie sklada sie pol srodkow. Rzeczy typu 10/10 zdarzaja sie uber rzadko, zwlaszcza w takich podstawowych rzeczach, jak praca, mieszkanie, czy zwiazek. Grunt, zeby nauczyc sie cieszyc z 7/10 albo szukac dalej.

Mi sie wydaje, ze Ty masz dosc "gnania" w zyciu, a tak to troche u Ciebie wyglada - mega czeste zmiany pracy, przeprowadzki, zwiazki. Poznalas kogos, rzucilas prace, przeprowadzka, nie wyszlo, wiec kolejna przeprowadzka, nowa praca i teraz znowu cos nie wychodzi, a Tobie kolejny raz zycie sie wywraca do gory nogami - kolejna praca i wyprowadzka.

Moznaby powiedziec, ze masz schemat ucieczki, gdy cos nie wyjdzie.

Sa ludzie, ktorzy kochaja taki tryb (co rok, czy dwa zmiana pracy i miasta), ale u Ciebie nie jest to takie planowane dzialanie, tylko kolejne spore zmiany po kolejnym kryzysie. Nic dziwnego, ze masz dosc.


I pozwole sobie zabrzmiec, jak tani poradnik, ale na WOW sie nie czeka, na WOW sie caly czas pracuje. Moze daj sobie czas, odpocznij, skup sie na jakis swoich rzeczach, marzeniach, projektach?

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez rurq

Dzięki bardzo, kochane

Medousa, a u Was na czym ostatecznie stanęło z tą kawą?

Nie spotkaliśmy się, nie miałam czasu ale planujemy powoli jakieś spotkanie, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Rurq, miłego spotkania

Z moich opowieści portalowych, to ostatnio miałam propozycje seks spotkania, facet był skłonny nawet przyjechać do mojego miasta. Ale nie skorzystałam

Pandora, pomysl sobie, jak jeszcze jakiś czas temu marzyłaś o tej Łodzi, cały czas o niej pisałaś, że tęsknisz, że super miasto, że byś chciała tam wrócić. Może warto przywołać te marzenia, odczucia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Zle sie wyraziłam z tym wow, ale to w sumie mniej ważne...

Tak, miałam wlasnie sporo zmian i jestem nimi zmęczona. I do tej pory bardzo zaluje, ze zdecydowalam sie dla faceta zrezygnowac z pracy w Łodzi, ale w momencie podejmowania decyzji byłam uboższa o wiedze i doswiadczenie, które mam teraz. I potem musialam szybko sie wyprowadziuc, bo no... nie mialam mieszkania i pracy. Tu akurat dobrze sie zadzialo, bo gdybym to odwlekła, to bym trafiła na sam początek epidemii, a wiadomo, że na poczatku był istny paraliż.

I pewnie, najchetniej bym chciala nic nie zmieniac i czuc sie z tym okej, ale pracuje w obecnej pracy ponad pol roku. To jest ponad pol roku codziennego mobbingu, stresu i upokorzeń. Najgorsze, że chyba do tego przywykłam... Ale wiem, ze to nie jest dla mnie dobre.

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

I oczywiście mam swoje sprawy, w weekend zaczęłam zakładać swoją stronę www związaną z moim hobby (teraz mam tylko fb i instagrama) i to jest fajne, cieszy mnie, uczę się włoskiego i zaczęłam teraz też bawić się w rękodzieło (chociaz jeszcze minie troche czasu znaim to komus pokaze ), więc absolutnie nie siedze całe dnie i sie nie doluje.

Chociaz wlasnie zaraz beda 2 tygodnie od kiedy praktycznie nie wyszlam z domu. Nawet sie ciesze, ze w czwartek wracam do biura i zobacze ludzi.

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88547582]Zle sie wyraziłam z tym wow, ale to w sumie mniej ważne...

Tak, miałam wlasnie sporo zmian i jestem nimi zmęczona. I do tej pory bardzo zaluje, ze zdecydowalam sie dla faceta zrezygnowac z pracy w Łodzi, ale w momencie podejmowania decyzji byłam uboższa o wiedze i doswiadczenie, które mam teraz. I potem musialam szybko sie wyprowadziuc, bo no... nie mialam mieszkania i pracy. Tu akurat dobrze sie zadzialo, bo gdybym to odwlekła, to bym trafiła na sam początek epidemii, a wiadomo, że na poczatku był istny paraliż.

I pewnie, najchetniej bym chciala nic nie zmieniac i czuc sie z tym okej, ale pracuje w obecnej pracy ponad pol roku. To jest ponad pol roku codziennego mobbingu, stresu i upokorzeń. Najgorsze, że chyba do tego przywykłam... Ale wiem, ze to nie jest dla mnie dobre.

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

I oczywiście mam swoje sprawy, w weekend zaczęłam zakładać swoją stronę www związaną z moim hobby (teraz mam tylko fb i instagrama) i to jest fajne, cieszy mnie, uczę się włoskiego i zaczęłam teraz też bawić się w rękodzieło (chociaz jeszcze minie troche czasu znaim to komus pokaze ), więc absolutnie nie siedze całe dnie i sie nie doluje.

Chociaz wlasnie zaraz beda 2 tygodnie od kiedy praktycznie nie wyszlam z domu. Nawet sie ciesze, ze w czwartek wracam do biura i zobacze ludzi.[/QUOTE]


Wiesz, abstrahujac od sytuacji w robocie (ktora jest, jaka jest, kwestia zmiany), wydaje mi sie, ze powinnas pogodzic sie z tym, co wtedy wczesciej zaszlo. Inaczej, zawsze Cie to bedzie gryzlo w tylek, ilekroc cos sie stanie albo poszujesz sie zle. Plus, teraz masz szanse do Lodzi wrocic, wiec moze to hmm....dar od losu?

Warto skupic sie na wlasnych zajeciach i moze urwac kontakt z tym randkowiczem (widujesz do jeszcze?)

[NocnaWiedma]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88547582]

I pewnie, najchetniej bym chciala nic nie zmieniac i czuc sie z tym okej, ale pracuje w obecnej pracy ponad pol roku. To jest ponad pol roku codziennego mobbingu, stresu i upokorzeń. Najgorsze, że chyba do tego przywykłam... Ale wiem, ze to nie jest dla mnie dobre.[COLOR="Silver"]


.[/QUOTE]

No to najwyższy czas żeby się zabrać z miejsca i sytuacji, która nie służy.


Ja trochę chciałabym zamarudzić na rzeczywistość covidową. Kurczę, ma się skierowanie na badanie, na które trzeba zostać przyjętym na oddział do szpitala i nie, oni teraz nie przyjmują bo covid (ogólnie, że jest, a nie że jest na oddziale). Super świetnie, że nie bada się pacjentów, to na bank ich uzdrowi.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88547636]Wiesz, abstrahujac od sytuacji w robocie (ktora jest, jaka jest, kwestia zmiany), wydaje mi sie, ze powinnas pogodzic sie z tym, co wtedy wczesciej zaszlo. Inaczej, zawsze Cie to bedzie gryzlo w tylek, ilekroc cos sie stanie albo poszujesz sie zle. Plus, teraz masz szanse do Lodzi wrocic, wiec moze to hmm....dar od losu?

Warto skupic sie na wlasnych zajeciach i moze urwac kontakt z tym randkowiczem (widujesz do jeszcze?)[/QUOTE]

Ja myślę, że pogodziłam się z tym, wyciągnęłam z tego lekcje i teraz zwyczajnie chciałabym czuć spokój, a nie się ciągle o coś martwić. Byłam w złych sytuacjach, zmieniałam je, ale to nie jest łatwe, gdy zewsząd się słyszy, że "jeju, ty ciągle coś zmieniasz".

Tak, może dar, ale boję się kolejnej porażki. Tylko przecież wiem, że tutaj nie ma szans, aby coś się zmieniło na lepsze.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez NocnaWiedma

No to najwyższy czas żeby się zabrać z miejsca i sytuacji, która nie służy.


Ja trochę chciałabym zamarudzić na rzeczywistość covidową. Kurczę, ma się skierowanie na badanie, na które trzeba zostać przyjętym na oddział do szpitala i nie, oni teraz nie przyjmują bo covid (ogólnie, że jest, a nie że jest na oddziale). Super świetnie, że nie bada się pacjentów, to na bank ich uzdrowi.

co a nie ma opcji zgłosić się do innego szpitala moze?

[NocnaWiedma]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88547663]


co a nie ma opcji zgłosić się do innego szpitala moze? [/QUOTE]
W innych szpitalach to badanie się robi na innym oddziale, więc najpierw trzeba zmienić na skierowaniu nazwę oddziału.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez NocnaWiedma

W innych szpitalach to badanie się robi na innym oddziale, więc najpierw trzeba zmienić na skierowaniu.

nawet nie wiem, jak to skomentować nie dość, że i tak jest trudno, to te absurdalne procedury. trzymam kciuki zeby szybko udalo sie te badania zrobic

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

a i z nim się nie widuję, takie to zawieszone i byle jakie. jak zawsze. na samą mysl o rozmowie mi słabo, bo za dobrze znam ten scenariusz

[karawanna]

Napisane przez rurq

Miłego, Pandora!

Ja mam w bliskim otoczeniu 2 super udane pary, nie zdziwię się jeśli spędzą ze sobą życie. A dziś idę na pierwszą randkę z tym od bardzo dobrej rozmowy, zobaczymy jak to będzie Już jedną wadę odkryłam - u mnie w mieście raczej "bywa" niż "jest" i to się raczej nie zmieni, ale nie chcę się na tym skupiać tak wcześnie, równie dobrze może z tego wyjść fajne koleżeństwo, a nie romantyczna relacja.

Powodzenia na randce!
Mi się jakoś nie udaje dłużej z nikim pogadać na Tinderze

[ville]

Napisane przez NocnaWiedma

W innych szpitalach to badanie się robi na innym oddziale, więc najpierw trzeba zmienić na skierowaniu nazwę oddziału.

Nie zapomnę, jak mnie odesłano z kwitkiem w szpitalu, bo na skierowaniu od ginekologa miałam wpisane "poradnia chorób piersi" zamiast "chorób sutka".
Musiałam iść do gina, znowu brać wolne w pracy i znowu stać w kolejce, czad. Czasem żal mi, że brak mi umiejętności robienia awantur.

[Milagros_90]

Napisane przez ville

Nie zapomnę, jak mnie odesłano z kwitkiem w szpitalu, bo na skierowaniu od ginekologa miałam wpisane "poradnia chorób piersi" zamiast "chorób sutka".
Musiałam iść do gina, znowu brać wolne w pracy i znowu stać w kolejce, czad. Czasem żal mi, że brak mi umiejętności robienia awantur.

o matko... Brak słów!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88547678]nawet nie wiem, jak to skomentować nie dość, że i tak jest trudno, to te absurdalne procedury. trzymam kciuki zeby szybko udalo sie te badania zrobic [COLOR="Silver"]

[/QUOTE]
Dziękuję .
O i to są takie historie, które mi podcinają skrzydła. Co prawda to nie moje badanie, ale bliskiej mi osoby, martwię się, a tu odsyłają z kwitkiem.

[rurq]

Hej, jak Wam mija mały piątek?

Mnie irytują w pracy od rana, ale humor mam całkiem dobry, o dziwo. Poniedziałkowa randka szału nie zrobiła - koleżeństwo z tego może będzie, związek na pewno nie.

Myślałam, żeby zrobić sobie przerwę miesięczną od alkoholu. Nie żebym wybitnie dużo piła na co dzień. Po prostu część z moich znajomych albo nie pije wcale, albo miewało epizody całkowitej absytynencji nawet po rok i dłużej i ciekawi mnie taki eksperyment: jak to się przełoży na samopoczucie, sylwetkę. Próbowałyście kiedyś?

[werka89]

Treść usunięta

[Milagros_90]

Rurq, ja piję rzadko, także też nie się wypowiem. Okresy, że przez miesiąc albo i dłużej nie pije wcale, to u mnie normalka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ville]

Napisane przez rurq

Próbowałyście kiedyś?

Nie piję od 17 roku życia (to brzmi jak jakaś patologia ).

Jeśli nie pijesz dużo, to nie wiem, czy poczujesz jakąś różnicę, ale w sumie nic nie szkodzi Ci spróbować.

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Pierwsze koty za płoty! Jaką książkę czytasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez rurq

Hej, jak Wam mija mały piątek?

Mnie irytują w pracy od rana, ale humor mam całkiem dobry, o dziwo. Poniedziałkowa randka szału nie zrobiła - koleżeństwo z tego może będzie, związek na pewno nie.

Myślałam, żeby zrobić sobie przerwę miesięczną od alkoholu. Nie żebym wybitnie dużo piła na co dzień. Po prostu część z moich znajomych albo nie pije wcale, albo miewało epizody całkowitej absytynencji nawet po rok i dłużej i ciekawi mnie taki eksperyment: jak to się przełoży na samopoczucie, sylwetkę. Próbowałyście kiedyś?

Wstałam w złym nastroju i z bólem gardła. Także mam nadzieję, że kłaść się będę w świetnym nastroju i z dobrym samopoczuciem .


Myślę, że jak nie pijesz dużo to miesiąc jest zbyt krótkim okresem byś mogła odczuć jakąkolwiek różnicę.

Sama byłam na drinku z miesiąc temu no i nie jest to zauważalny okres.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez rurq

Hej, jak Wam mija mały piątek?

Mnie irytują w pracy od rana, ale humor mam całkiem dobry, o dziwo. Poniedziałkowa randka szału nie zrobiła - koleżeństwo z tego może będzie, związek na pewno nie.

Myślałam, żeby zrobić sobie przerwę miesięczną od alkoholu. Nie żebym wybitnie dużo piła na co dzień. Po prostu część z moich znajomych albo nie pije wcale, albo miewało epizody całkowitej absytynencji nawet po rok i dłużej i ciekawi mnie taki eksperyment: jak to się przełoży na samopoczucie, sylwetkę. Próbowałyście kiedyś?

ja tez myslalam, zeby nie pic, chociaz pije malo, nigdy nie pije sama (chociaz czesto mam ochote, ze ooo zrobie sobie wieczor z winkiem, ale koniec koncow robie herbate). generalnie alkohol mi juz nic fajnego nie daje, koneserką super hiper smaków nie jestem, wiec tak sobie mysle, ze bez sensu pic, tylko glowa boli na drugi dzien

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez werka89

Treść usunięta

uuu niezłe tempo. ja tez powinnam spiąć dupę z włoskim. ale niestety znowu sie gorzej czuje i mam wrazenie, jakbym ciagle spała

[rurq]

No nieźle, ładnie mnie zaskoczyłyście U mnie najczęściej wpada jakieś winko raz w tygodniu, zazwyczaj przy spotkaniach towarzyskich. Lubię sama, np. do książki czy serialu, ale wiem, że to mało zdrowe jest więc też zwykle kończę z herbatą. Zobaczymy czy przy takiej częstotliwości ten miesiąc przerwy cokolwiek zmieni.

@werka powodzenia z niemieckim

[werka89]

Treść usunięta

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

Napisane przez rurq

Hej, jak Wam mija mały piątek?

Mnie irytują w pracy od rana, ale humor mam całkiem dobry, o dziwo. Poniedziałkowa randka szału nie zrobiła - koleżeństwo z tego może będzie, związek na pewno nie.

Myślałam, żeby zrobić sobie przerwę miesięczną od alkoholu. Nie żebym wybitnie dużo piła na co dzień. Po prostu część z moich znajomych albo nie pije wcale, albo miewało epizody całkowitej absytynencji nawet po rok i dłużej i ciekawi mnie taki eksperyment: jak to się przełoży na samopoczucie, sylwetkę. Próbowałyście kiedyś?

Mi sie ciezko wypowiedziec, bo pije naprawde rzadko, a jesli juz to najwyzej kieliszek wina raz w tygodniu, ale tez trenuje dosc intesywnie - a alko to kalorie i spowalnia podobno efekty.

[ville]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Interesująca?

Fajnie jest czytać coś, co się zna bardzo dobrze (o ile jest się osobą wracającą do ulubionych książek) po polsku, ja w ten sposób przerobiłam całego Pottera po niemiecku, nie zmęczyłam się, a trochę słówek złapałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez ville

Interesująca?

Fajnie jest czytać coś, co się zna bardzo dobrze (o ile jest się osobą wracającą do ulubionych książek) po polsku, ja w ten sposób przerobiłam całego Pottera po niemiecku, nie zmęczyłam się, a trochę słówek złapałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wow, szacun!

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez rurq

No nieźle, ładnie mnie zaskoczyłyście U mnie najczęściej wpada jakieś winko raz w tygodniu, zazwyczaj przy spotkaniach towarzyskich. Lubię sama, np. do książki czy serialu, ale wiem, że to mało zdrowe jest więc też zwykle kończę z herbatą. Zobaczymy czy przy takiej częstotliwości ten miesiąc przerwy cokolwiek zmieni.

@werka powodzenia z niemieckim

jak mieszkałam na studiach z koleżankami to winko były i 3 razy w tygodniu ale teraz bym w zyciu nie miala na to sily. no i jakos od pewnego czasu zauwazam, ze po alkoholu nie mam takiego fajnego stanu wyluzowania, a czuje glownie zmeczenie. nie warto ale dobre wino w jakiejś knajpie przy muzyce -

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

ja jutro wracam do biura po ponad 2 tygodniowej nieobecności. jak zyc

[werka89]

Treść usunięta

[sunshinebutterfly]

Pisałyście o ważności wyglądu facetów na Tinderze. To ja z kolei miałam tam zawsze zupełnie odwrotny problem - nie zwykłam zwracać uwagi na wygląd faceta aż tak bardzo. Lajka dawałam jak tylko spodobał mi się opis u faceta (chociażby jedno zdanie mnie zaintrygowało) albo ciekawe stanowisko pracy czy nawet pochodzenie (faceci znad morza mieli u mnie pierwszeństwo hehe)
W ogóle ja zdjęciom faceta nie przyglądam się aż tak bardzo. Musiały być tylko ładne i estetyczne (nie wszelakim zdjęciom w łazience i tym podobne historie) a potem dochodziło do spotkania i na spotkaniu pojawiał się facet, który wyglądem mnie zupełnie odrzucał.
Teraz staram się zwracać bardziej uwagę na wygląd faceta ale kiepsko mi wychodzi, bo ostatnio znowu zaliczyłam spotkanie z facetem, który fizycznie kompletnie mi się nie spodobał (ale za to spodobał mi się bardzo opis )

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Ja bardzo mało piję. Ostatnio kilka miesiecy temu.Jeżeli już piję alkohol to najczęsciej w restauracji do kolacji i to tylko jak akurat mialam smaka. Teraz restauracje zamknęli
Samego picia dla picia nigdy nie uprawiałam. Chyba, że bywałam gdzieś na jakichś eventach czy spotkaniach służbowych gdzie alkohol rozdawano w kieliszkach czy na degustacjach alkoholi prowadzonych przez sommelierów.
Teraz tego wszystkiego nie ma, więc i alkoholu nie piję.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

hm i co, nic z tego nie bedzie na pewno?
eh ciezka sprawa. nic jednak nie zastapi poznawania na zywo i jendoczesnego poznwania wygladu, charakteru, gestów, głosu itp.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez sunshinebutterfly

Pisałyście o ważności wyglądu facetów na Tinderze. To ja z kolei miałam tam zawsze zupełnie odwrotny problem - nie zwykłam zwracać uwagi na wygląd faceta aż tak bardzo. Lajka dawałam jak tylko spodobał mi się opis u faceta (chociażby jedno zdanie mnie zaintrygowało) albo ciekawe stanowisko pracy czy nawet pochodzenie (faceci znad morza mieli u mnie pierwszeństwo hehe)
W ogóle ja zdjęciom faceta nie przyglądam się aż tak bardzo. Musiały być tylko ładne i estetyczne (nie wszelakim zdjęciom w łazience i tym podobne historie) a potem dochodziło do spotkania i na spotkaniu pojawiał się facet, który wyglądem mnie zupełnie odrzucał.
Teraz staram się zwracać bardziej uwagę na wygląd faceta ale kiepsko mi wychodzi, bo ostatnio znowu zaliczyłam spotkanie z facetem, który fizycznie kompletnie mi się nie spodobał (ale za to spodobał mi się bardzo opis )

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------



Witaj na wątku
Zaciekawiłaś mnie z tym Szczecinem bardzo. Co Ci się tam tak podoba? Ja słyszałam od 2 mieszkańców, że nic tam ciekawego w sumie nie ma i generalnie nudy (ale znam takich co to samo mówią o 3mieście )



Też bym poszła na speeddating.
Wielka szkoda, że zablokowali teraz eventy.





Wow gratulacje nowej pracy
A co znowu Randkowicz wymyślił? Niestety pan zapowiadał się słabo od początku i nie dziwię się, że teraz robi akcje.
Olać typa.



Ja bardzo mało piję. Ostatnio kilka miesiecy temu.Jeżeli już piję alkohol to najczęsciej w restauracji do kolacji i to tylko jak akurat mialam smaka. Teraz restauracje zamknęli
Samego picia dla picia nigdy nie uprawiałam. Chyba, że bywałam gdzieś na jakichś eventach czy spotkaniach służbowych gdzie alkohol rozdawano w kieliszkach czy na degustacjach alkoholi prowadzonych przez sommelierów.
Teraz tego wszystkiego nie ma, więc i alkoholu nie piję.

ja tez bym poszla na speed dating. ale sama nie wiem, czy nie organizuja... no i najlepiej bym poszla z kolezanka jednak

randkowicz mnie paskudnie okłamał, twierdzac oczywiscie, ze "on ma dosyc udowadniania swojej niewinności". ja nie wiem, jak az tak mozna isc w zaparte. oczywiscie sie przyznal za ktoryms razem, no i biedny bal sie powiedziec prawdy, ze bede zla i, ze takie rozmowy sa trudne kto takim dzieciom daje dowod osobisty?

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

a co do pracy to tak jak pisalam - jeszcze nie wiem... czy to dobry moment po prostu. mam dosyc ciezki czas i rozmiar tej zmiany mnie przytłacza. no nic. do wtorku musze podjac decyzje

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88552769]hm i co, nic z tego nie bedzie na pewno?
eh ciezka sprawa. nic jednak nie zastapi poznawania na zywo i jendoczesnego poznwania wygladu, charakteru, gestów, głosu itp.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------



ja tez bym poszla na speed dating. ale sama nie wiem, czy nie organizuja... no i najlepiej bym poszla z kolezanka jednak

randkowicz mnie paskudnie okłamał, twierdzac oczywiscie, ze "on ma dosyc udowadniania swojej niewinności". ja nie wiem, jak az tak mozna isc w zaparte. oczywiscie sie przyznal za ktoryms razem, no i biedny bal sie powiedziec prawdy, ze bede zla i, ze takie rozmowy sa trudne kto takim dzieciom daje dowod osobisty?

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

a co do pracy to tak jak pisalam - jeszcze nie wiem... czy to dobry moment po prostu. mam dosyc ciezki czas i rozmiar tej zmiany mnie przytłacza. no nic. do wtorku musze podjac decyzje[/QUOTE]Nie organizują, bo nie ma gdzie. Chyba, że online. A tak z ciekawości, po co ci koleżanka tam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88552832]Nie organizują, bo nie ma gdzie. Chyba, że online. A tak z ciekawości, po co ci koleżanka tam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

aaa bo kojarzyłam, że mili i consenso były, ale to faktycznie - bylo, jak już/jeszcze były otwrate knajpy
nie, no sama tez bym mogla iść, z kimś raźniej i tyle. chociaż słabo jakby ten sam typ wpadł nam w oko