Panny Młode 2021

[LiviaVe]

Mój narzeczony też mówił, że jego ksiądz jest bezproblemowy, no i trochę się znają, więc raczej przepuści. Jak nie, to pozostaje ślub cywilny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raspberry21]

Cześć wszystkiego dobrego w nowym roku! Oby było wszystko po naszej myśli

My nauki skończyliśmy i jesteśmy w trakcie tych poradni. Pierwsza była w grudniu, druga pod koniec stycznia i trzecia w lutym. Nie można od razu wszystkich zrobić 🤷☠♀️
Musimy iść do usc bo zaświadczenie i do księdza. Zrobiliśmy ostatnio listę tych "pierdółek" które jeszcze trzeba załatwić typu pudełko na obrączki itp. Jeszcze trochę tych rzeczy jest :/ no a dalej nie wiadomo na ile osób 🤦☠♀️ mam nadzieję, że zaczną od tego 18ego cokolwiek luzować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez savior_

Dziewczyny, nie wszystkie parafie akceptują nauki z tej właśnie strony. Mój proboszcz np. nie zatwierdza i odesłał mnie do archidiecezji katowickiej na stronę. Ja będę mieć wideokonferencje tu:
https://rodzina.archidiecezjakatowic...deokonferencja
Nie wiem czemu nie zatwierdza (raczej to się niczym nie różni no ale, co ja tam wiem), ale przed rozpoczęciem wolałam się upewnić, żeby potem nie było problemów z tym.

Będziecie organizowały prezenty dla gości w małej formie, np.czekoladka,miodzik czy coś w ten deseń? Kiedyś dawano ciasto, ale jakoś nie wiem...
I jakie podziękowanie dla rodziców?
Wczoraj nie mogłam zasnąć i miałam bezsenną nockę, gdzie przewracałam się z boku na bok. Oby dzisiaj było lepiej. Może to przez powrót do pracy. Miałam urlop, więc wyszło mi sporo dni bez wstawania do pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tak, warto się upewnić. u mnie franciszkanie akceptują, w ramach wyjątku (pandemia), ale nie wszędzie są tak wspaniałomyślni.

u mnie ciasto na pożegnanie to stała tradycja. było tak na absolutnie każdym weselu na jakim byłam i myślę, że ludzie byliby zdziwieni gdyby nie było. my dajemy małą paczuszkę ciasta, bo to myślę fajny gest. sama na weselach nie jem ciast w ogole (za dużo jedzenia, żeby jeszcze ciasta zamieścić), a dzień po takie z paczuszki wchodzą jak złoto
i do tego każdy z gości dostanie po małej buteleczce (50 ml) domowej nalewki teściowej. sama proponowała i jej zależało więc stwierdziliśmy, że czemu nie


podziękowania dla rodziców chcemy pominąć. w sensie przed weselem, zabrać ich wspólnie na kolację i tak podziękować. mi osobiście nigdy się nie podobały takie publiczne podziękowania. a w ramach prezentu zastanawiamy się czy nie wysłać ich wspólnie (albo osobno, zobaczymy) na weekend nad morze, albo gdzieś za granicę w miarę blisko. ale to zależy jak się sytuacja z pandemią rozwinie.

[e m o c j a]

Ja myślałam nad małymi sukulentami w słoiczku dla gości, lub herbatkach albo mini świeczkach zapachowych
FB_IMG_1576495495387.jpg
A dla rodziców podobają mi się takie duże lasy w słoiku, z drewnianą tabliczką w środku Dziękujemy, ale większość lasów, jakie znam, szybko uschły, więc chyba jednak z tego zrezygnuję Zastanawiałam się też nad czymś w stylu karykatury, obraz z nami i rodzicami, ale nie wiem, czy to dobry pomysł
Wgl to mój narzeczony nie chce podziękowań na sali, uważa, że to sztuczne i rodzice czują się skrępowani, i to tańczenie w kółku mu się nie podoba... A ja sama nie wiem. Nie chcę robić nic na siłę, pytałam rodziców, jak wolą, to oczywiście im wszystko jedno i twierdzą, że jak my wolimy Ale wydaje mi się, że to jednak miły gest dla rodziców. Może po prostu zrobimy to bardziej kameralnie i "po cichu", bez całego teatrzyku z mikrofonem itd ;d Albo dzień przed weselem, lub dzień po. Ale jakiś prezent na pewno chciałabym im podarować, bo naprawdę zarówno moi rodzice, jak i Tż są super i bardzo nam pomagają Fajnie, jakby mieli pamiątkę



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

My na razie nie planujemy podziękowań. Póki co żadna forma i żadne prezenty nie wydają mi się odpowiednie i ... pasujące do naszych rodziców i ich/naszych sytuacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raspberry21]

U nas też na pewno będą paczki z ciastami dla gości + możliwe że zrobimy też takie buteleczki małe z bimbrem/nalewkami.
Odnośnie podziękować dla rodziców to nie robimy na pewno żadnych filmów na sali ale podziękujemy na sali (bez mikrofonu) i chcemy im kupić jakiś wyjazd na weekend. Za to dla świadków chcemy zamówić karykatury

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez savior_

Będziecie organizowały prezenty dla gości w małej formie, np.czekoladka,miodzik czy coś w ten deseń? Kiedyś dawano ciasto, ale jakoś nie wiem...
I jakie podziękowanie dla rodziców?
Wczoraj nie mogłam zasnąć i miałam bezsenną nockę, gdzie przewracałam się z boku na bok. Oby dzisiaj było lepiej. Może to przez powrót do pracy. Miałam urlop, więc wyszło mi sporo dni bez wstawania do pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla gości chyba robimy takie karteczki z przypinkami. Na początku miały być małe miody, ale jakoś tak stwierdziliśmy, że często są małe dżemy, herbatki, miody itd. ktoś weźmie, zje i mu słoik zostanie tylko. A tak to sobie przypinkę można przyczepić do swetra, szalika, materiałowego portfela, kosmetyczki itp.
Ciasta gościom na podziękowanie nie dajemy, w moim otoczeniu jest to odbierane trochę jak ,,zero pomysłu, to rozdamy ciasto, żeby się nie zmarnowało jako podziękowanie'', owszem podzielimy się ciastem jeśli zostanie, ale to na drugi dzień po prostu damy najbliższym gościom na odjezdne, ale bez łatki, że to prezencik za przybycie, ale wiem, że u niektórych to jest norma i wszystkim pasuje, z moich obserwacji - nie decydujemy się na takie podziękowanie.

Co do podziękowania dla rodziców - zamawiamy fotoksiążkę z naszymi zdjęciami i bukiet kwiatów.

[savior_]

Ja myślałam o zrobieniu małych albumików z naszymi zdjęciami. Może nie od postaw, po prostu kupić małe albumy i wywołać zdjęcia od małego po kilka zdjęć + nasze wspólne z tż, do tego jakieś dobre wino i czekoladki. Ale sama jeszcze nie wiem. To tylko pomysł.

Jeśli chodzi o gości - sama nie wiem. Daleka jestem od dawania wódki /ciasta. No chyba, że zostanie po weselu. Bardziej skłaniam się do czekoladek. Miodki mi się źle kojarzą jakoś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez leille

Dla gości chyba robimy takie karteczki z przypinkami. Na początku miały być małe miody, ale jakoś tak stwierdziliśmy, że często są małe dżemy, herbatki, miody itd. ktoś weźmie, zje i mu słoik zostanie tylko. A tak to sobie przypinkę można przyczepić do swetra, szalika, materiałowego portfela, kosmetyczki itp.
Ciasta gościom na podziękowanie nie dajemy, w moim otoczeniu jest to odbierane trochę jak ,,zero pomysłu, to rozdamy ciasto, żeby się nie zmarnowało jako podziękowanie'', owszem podzielimy się ciastem jeśli zostanie, ale to na drugi dzień po prostu damy najbliższym gościom na odjezdne, ale bez łatki, że to prezencik za przybycie, ale wiem, że u niektórych to jest norma i wszystkim pasuje, z moich obserwacji - nie decydujemy się na takie podziękowanie.

Co do podziękowania dla rodziców - zamawiamy fotoksiążkę z naszymi zdjęciami i bukiet kwiatów.

Siostra tża takie przypinki robiła, chyba tylko jej mama to wzięła. Ja swoje zostawiłam, tż wyrzucił do kosza. Gdzie ja bym miała chodzić z przypinką z datą ich ślubu, nie wiem

Już lepsze krówki były na roczek jej dziecka wcześniej, to to chociaż zjeść można

Nie wiem czemu ciasto miałoby być brakiem pomysłu - właśnie często na weselu już nie ma miejsca, a by się zjadło na drugi dzień. U mnie te paczki bardzo wszyscy w rodzinie chwalą, za to byliśmy na ślubie u tża kuzynki i bardzo się zdziwiłam, że nic, mimo, że rejon ten sam
Ale z dwojga, to już wolę nic nie dostać jako gość niż jakieś wydumane durnostojki - gdzieś byliśmy I były gipsowe aniołki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f1i2o3]

Napisane przez Lottie69

Siostra tża takie przypinki robiła, chyba tylko jej mama to wzięła. Ja swoje zostawiłam, tż wyrzucił do kosza. Gdzie ja bym miała chodzić z przypinką z datą ich ślubu, nie wiem

Już lepsze krówki były na roczek jej dziecka wcześniej, to to chociaż zjeść można


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też byłam na weselu z przypinkami albo magnesem... ja osobiście jestem na nie. Ciast póki co nie mam zamówionych, ale jeśli coś miałabym dawać to miód, nalewkę, czekoladkę- coś w ten deseń

[savior_]

Ja byłam na takim weselu , gdzie każdy gość dostawał magnes na lodówkę ze zdjęciem młodych. Totalnie nie trafiony pomysł wg mnie. Wisi mi na lodówce i wg.mnie bezsens.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gianna09]

My podziękowanie dla rodziców zrobimy w domu, zaprosimy ich po ślubie na obiad do nas i zapewne dostaną jakieś pamiątkowe drobiazgi. Na weselu raczej nic nie planujemy, ewentualnie toast za zdrowie rodziców. W trakcie ślubu będę chciała, żeby ksiądz w modlitwie powszechnej pomodlił się za rodziców i dziadków dziękując im za trud wychowania. I tyle. Takie publiczne podziękowania dla rodziców na weselu raczej do nas nie przemawiają, tym bardziej, że nasi rodzice nie lubią być w centrum uwagi

[leille]

Napisane przez Lottie69

Siostra tża takie przypinki robiła, chyba tylko jej mama to wzięła. Ja swoje zostawiłam, tż wyrzucił do kosza. Gdzie ja bym miała chodzić z przypinką z datą ich ślubu, nie wiem

Już lepsze krówki były na roczek jej dziecka wcześniej, to to chociaż zjeść można

Nie wiem czemu ciasto miałoby być brakiem pomysłu - właśnie często na weselu już nie ma miejsca, a by się zjadło na drugi dzień. U mnie te paczki bardzo wszyscy w rodzinie chwalą, za to byliśmy na ślubie u tża kuzynki i bardzo się zdziwiłam, że nic, mimo, że rejon ten sam
Ale z dwojga, to już wolę nic nie dostać jako gość niż jakieś wydumane durnostojki - gdzieś byliśmy I były gipsowe aniołki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na przypince nie ma daty ślubu. Przypinka jest w neutralnym wzorze. Data jest tylko na kartce. Przypinka może być we wzór roślin, konkretnych kwiatów itd. znalazłam firmę, która może zaprojektować wszystko co klient ma w głowie.

Każdy podchodzi do tego inaczej. Każdy żyje w innym środowisku i otacza się innymi ludźmi oraz ma inne doświadczenia. Dlatego podkreśliłam, że u mnie rozdawanie ciasta nie jest dobrym pomysłem i wynika to zapewne z tego, że wesel non stop jest sporo bo mam dużą rodzinę - szczególnie od strony taty, gdzie każdy na podziękowanie daje ciasto - stąd się chyba już to ludziom przejadło i słyszę komentarze, że ,,czemu wszędzie to ciasto na podziękowanie?''. Chcę wyjść z ram i nie robić tego samego. Ciasto rozdamy, porozwozimy po rodzinie na drugi dzień. Tyle. Przez całe moje życie będąc na weselach rodzinnych tylko raz były krówki obok talerzyków gości.

Przypinka, krówka, herbatka na jeden raz - czym to się różni? a no tak. Krówkę możesz zjeść, a herbatę wypić. To ma być coś symbolicznego, a to czy gość to później wyrzuci czy zrobi z tym coś innego świadczy o nim samym. Ja bym nie wyrzuciła niczego, bo to się gryzie z moim wychowaniem. Z szacunku do młodych i do ich zaangażowania nawet w takie drobne rzeczy.

Napisane przez f1i2o3

Też byłam na weselu z przypinkami albo magnesem... ja osobiście jestem na nie. Ciast póki co nie mam zamówionych, ale jeśli coś miałabym dawać to miód, nalewkę, czekoladkę- coś w ten deseń

No magnes to kiepski pomysł z racji tego, że jest aż za mocno spersonalizowany pod kątem młodych. Do tego nie każdy ma lodówkę na którą magnesy da się przypiąć, albo najzwyczajniej w świecie nie obwieszają lodówki magnesami. Dlatego lepiej jest dawać coś co gość zje, albo może wykorzystać na różne sposoby i coś co nie przedstawia wizerunku Państwa Młodych.

[Lottie69]

Napisane przez savior_

Ja byłam na takim weselu , gdzie każdy gość dostawał magnes na lodówkę ze zdjęciem młodych. Totalnie nie trafiony pomysł wg mnie. Wisi mi na lodówce i wg.mnie bezsens.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My magnes dostaliśmy wielkości zdjęcia na chyba roczek, nie wyrzuciłam, bo tż jest chrzestnym, ale leży w pudle.

Nie mam ochoty na obce dziecko witające mnie z lodówki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truskawaka]

My mamy klucze-otwieracze tylko nie wiem do czego je dołożyć. Myślałam o takich miniaturkach alkoholi, jakieś whisky czy coś x2 i taki klucz. Ciasta nie będzie na wynos, wódki tym bardziej

[ZacpanaRapem]

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć?
Ślubujemy 17 kwietnia i powiem Wam, że wątpliwości mnie dopadły.. impreza miała być mała na 60 osób, ale kurcze.. będzie czy nie będzie? Zapraszać czy nie zapraszać?
Już tak z tż rozmawialiśmy, że poczekamy do końca stycznia i jak dalej nic nie będzie wiadomo czy będzie można się weselić czy nie, to chyba sobie darujemy.. zaprosimy najbliższych, catering do domu i z głowy..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pollinaa]

Napisane przez ZacpanaRapem

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć?
Ślubujemy 17 kwietnia i powiem Wam, że wątpliwości mnie dopadły.. impreza miała być mała na 60 osób, ale kurcze.. będzie czy nie będzie? Zapraszać czy nie zapraszać?
Już tak z tż rozmawialiśmy, że poczekamy do końca stycznia i jak dalej nic nie będzie wiadomo czy będzie można się weselić czy nie, to chyba sobie darujemy.. zaprosimy najbliższych, catering do domu i z głowy..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cześć, jasne że tak Nasza data. Też się zastanawiamy, najwyżej obiadem w domu się skończy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZacpanaRapem]

Napisane przez Pollinaa

Cześć, jasne że tak Nasza data. Też się zastanawiamy, najwyżej obiadem w domu się skończy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A macie juz wszystko pozałatwiane?
Kurcze.. jak gadałam ostatnio ze znajomym djem to mówił że z przecieków słyszał, że wszelkie imprezy dopiero w okolicach czerwca się ruszą...
A jak już oglądam wiadomości i słyszę że do końca marca dopiero połowa najstarszych dopiero zaszczepiona to sama kiepsko to widzę..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez ZacpanaRapem

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć?
Ślubujemy 17 kwietnia i powiem Wam, że wątpliwości mnie dopadły.. impreza miała być mała na 60 osób, ale kurcze.. będzie czy nie będzie? Zapraszać czy nie zapraszać?
Już tak z tż rozmawialiśmy, że poczekamy do końca stycznia i jak dalej nic nie będzie wiadomo czy będzie można się weselić czy nie, to chyba sobie darujemy.. zaprosimy najbliższych, catering do domu i z głowy..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cześć, pewnie
Moja znajoma też ma w kwietniu i to miało być huczne wesele na 300 osób.. to ja bym chyba na ich miejscu przełożyła to wesele na późniejszy termin skoro zależy im na wszystkich i na takiej liczbie gości. Dla mnie to mega dużo, więc Wy macie lepiej, że z góry zakładacie zapraszać około 60 osób myślę, że powinniście poczekać do 18 stycznia. Jak się skończy ta kwarantanna narodowa to mam nadzieję, że już zaczną coś więcej mówić w kwestiach ślubnych bo niech sobie jaj nie robią, człowiek chce wiedzieć na czym stoi. Ogólnie to gdzieś czytałam (ale to może nie być sprawdzone info), że jak będzie mniej zachorowań to Polska wejdzie znowu w czerwoną strefę i wtedy nadal wesela będą zakazane, jak będzie dalej lepiej to w żółtą i wtedy chyba do 50 osób, a jak dalej będzie coraz lepiej to w zieloną i wtedy już wesela na ok. 100 osób, ale czy to takim trybem będzie szło to nie mam pojęcia..

Dziewczyny na ilu weselach byłyście w 2020 i jak one wyglądały? w ,,gorącym pandemicznym'' roku bez szczepionki itd.?

[ZacpanaRapem]

Napisane przez leille

Cześć, pewnie
Moja znajoma też ma w kwietniu i to miało być huczne wesele na 300 osób.. to ja bym chyba na ich miejscu przełożyła to wesele na późniejszy termin skoro zależy im na wszystkich i na takiej liczbie gości. Dla mnie to mega dużo, więc Wy macie lepiej, że z góry zakładacie zapraszać około 60 osób myślę, że powinniście poczekać do 18 stycznia. Jak się skończy ta kwarantanna narodowa to mam nadzieję, że już zaczną coś więcej mówić w kwestiach ślubnych bo niech sobie jaj nie robią, człowiek chce wiedzieć na czym stoi. Ogólnie to gdzieś czytałam (ale to może nie być sprawdzone info), że jak będzie mniej zachorowań to Polska wejdzie znowu w czerwoną strefę i wtedy nadal wesela będą zakazane, jak będzie dalej lepiej to w żółtą i wtedy chyba do 50 osób, a jak dalej będzie coraz lepiej to w zieloną i wtedy już wesela na ok. 100 osób, ale czy to takim trybem będzie szło to nie mam pojęcia..

Dziewczyny na ilu weselach byłyście w 2020 i jak one wyglądały? w ,,gorącym pandemicznym'' roku bez szczepionki itd.?

Ja Ci powiem, że na początku w ogóle nie miałam ciśnienia na wesele.. ale teraz jak już jest tak blisko, wiele rzeczy jest pozałatwiane to mi jakoś przykro, że mogłoby się nie odbyć.. no i w domu w bialej, długiej sukni sobie tego nie wyobrażam tego wszystkiego

My byliśmy na jednym. W połowie lipca. W sumie wszystko było normalnie, gości ok. 100, życzenia, buziaki, przytulania, tańce. I mocno dużo osób starszych.
Jedyny znak pandemii to płyny przy wejściu i kelnerzy w maseczkach i rękawiczkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez ZacpanaRapem

Ja Ci powiem, że na początku w ogóle nie miałam ciśnienia na wesele.. ale teraz jak już jest tak blisko, wiele rzeczy jest pozałatwiane to mi jakoś przykro, że mogłoby się nie odbyć.. no i w domu w bialej, długiej sukni sobie tego nie wyobrażam tego wszystkiego

My byliśmy na jednym. W połowie lipca. W sumie wszystko było normalnie, gości ok. 100, życzenia, buziaki, przytulania, tańce. I mocno dużo osób starszych.
Jedyny znak pandemii to płyny przy wejściu i kelnerzy w maseczkach i rękawiczkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co to jest okropne.. może ktoś się z tym nie zgodzi, ale taki dzień ma się raz w życiu. Każdy chciałby, żeby odbył się tak jak sobie wymarzył i mamy naprawdę cholernego pecha, że akurat teraz walczymy z pandemią koronawirusa.. nie dość, że się człowiek stresuje organizacją to jeszcze dochodzi stres związany z tym czy będzie można, jak będzie można itd. My mamy już sporo załatwione, nie wiem jak miałabym to przekładać na inny termin. Poza tym do terminu też się już bardzo przywiązałam. Pociesza mnie fakt, że pobieramy się w drugiej połowie roku, w letni, weselny miesiąc, ale to i tak nie pomaga.. już kilka razy miałam głupie sny od tego ciągłego myślenia.

Pytam, żebyśmy mogły sobie porównać. Teoretycznie gorsza sytuacja - pandemia w szczycie i brak szczepionki, a jednak te miesiące czerwiec, lipiec i sierpień były raczej normalne pod względem odbywania się wesel. Ja byłam na dwóch. Jedno przełożone z maja na lipiec i tam były płyny do dezynfekcji przy wejściu i nie było dodatkowych stołów z jedzeniem, kelnerzy i kelnerki wszystko przynosili. Wesele miało być małe i było na ok. 60 osób. Drugie wesele miałam w sierpniu, lekko ponad 100 osób i tam były tylko płyny do dezynfekcji i nic poza tym.

[Pollinaa]

Napisane przez ZacpanaRapem

A macie juz wszystko pozałatwiane?
Kurcze.. jak gadałam ostatnio ze znajomym djem to mówił że z przecieków słyszał, że wszelkie imprezy dopiero w okolicach czerwca się ruszą...
A jak już oglądam wiadomości i słyszę że do końca marca dopiero połowa najstarszych dopiero zaszczepiona to sama kiepsko to widzę..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mamy sale, zespół, kamerę, fotografa, tż garnitur i buty, ja mam zamówioną suknię, makijaż i fryzurę, biżuterię. W przyszłym tygodniu wybieramy się do USC po zaświadczenie a po 17 stycznia z papierami do księdza. Zapraszam jeszcze nie zaczęliśmy, zrobiliśmy zaproszenia i czekamy. Alko kupione, probówki z herbatkami też w trakcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[savior_]

A ja czuję, że to ogarnianie wesela nie powiedzie mi się tak, jak człowiek by chciał.
Trzecia fala, szczepienia, ludzie mało chętni do szczepień... Słabo to widzę i pewnie w okolicy czerwca się to ruszy. Dlatego póki co ogarniam swój look, bo ślub i tak się odbędzie.
Planowałam ok. 60 osób. Najwyżej zaproszę tych najbliższych na obiad do domu, zamówię catering... Najwyżej. Nie mam ciśnienia na wesele. Już nie.
A dzisiaj do tego jakiś wisielczy humor mam i kiepskie samopoczucie. Układ pokarmowy do wymiany... Rozkminy mam czy covid może się objawiać czymś innym niż problemami z układem oddechowym, bo tego nie mam. No chyba, że to zwykła jelitowka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pollinaa]

Byliśmy na weselu w październiku, kiedy był limit 75 osób. Na wesele przyszło 68 bo sporo odmawiało. Bawiliśmy się normalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Szkoda mi że nasze wesele nie odbyło się w 2020. Ktoś odstępował termin 1 sierpnia, wszystko odbyłoby się normalnie. Kto to wiedział w styczniu 2020...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez savior_

A ja czuję, że to ogarnianie wesela nie powiedzie mi się tak, jak człowiek by chciał.
Trzecia fala, szczepienia, ludzie mało chętni do szczepień... Słabo to widzę i pewnie w okolicy czerwca się to ruszy. Dlatego póki co ogarniam swój look, bo ślub i tak się odbędzie.
Planowałam ok. 60 osób. Najwyżej zaproszę tych najbliższych na obiad do domu, zamówię catering... Najwyżej. Nie mam ciśnienia na wesele. Już nie.
A dzisiaj do tego jakiś wisielczy humor mam i kiepskie samopoczucie. Układ pokarmowy do wymiany... Rozkminy mam czy covid może się objawiać czymś innym niż problemami z układem oddechowym, bo tego nie mam. No chyba, że to zwykła jelitowka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przypomnij mi - jaki miesiąc u Was?
Nie powiem Ci, żebyś nie rozkminiała - bo to łatwo mówić, ale nie doszukuj się we wszystkich objawach covida. Mam w swoim otoczeniu wiele osób, które przeszło tą chorobę i mieli przeróżne objawy, więc równie dobrze może coś innego Ci dolega. Chyba najbardziej charakterystyczny objaw po którym można stwierdzić na 99% (bo nigdy na 100%), że to zakażenie SARSem to utrata smaku i/lub węchu.

No tak czuję niestety, że od czerwca wszystko ruszy.. w końcu trzy najbardziej weselne miesiące to czerwiec, lipiec i sierpień do tego pogoda jest inna, wirus nie zniknie, ale zawsze jest trochę wygaszony przy upałach. U mojej mamy w pracy na początku prawie nikt się nie chciał zaszczepić, ale coraz więcej osób się zapisuje. Mam nadzieję, że ludzie się przekonają, bo naprawdę.. trochę to nieodpowiedzialne. Jak zaszczepią mniej niż 70% społeczeństwa to nic to nie da, tylko zmarnują szczepionki. Albo idziemy solidarnie w jedną stronę, albo każdy w swoją i bujamy się z tym wirusem 5 lat.

Napisane przez Pollinaa

Szkoda mi że nasze wesele nie odbyło się w 2020. Ktoś odstępował termin 1 sierpnia, wszystko odbyłoby się normalnie. Kto to wiedział w styczniu 2020...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie przewidzisz. Nie masz co mieć do siebie jakiegoś żalu. U mnie to wesele co było z maja przełożone na lipiec to praktycznie pod koniec kwietnia okazało się, że jednak przekładają i to na za dwa miesiące, bo nikt tak długo nie wiedział jak to będzie.

[savior_]

U nas 15 maja. No zobaczymy, jak to wyjdzie. Ale coraz ciemniej to widzę. Kiepski rok 2020 i 2021 na śluby Ale może się odmieni.

Oby to było zwykłe zatrucie czy coś w tym stylu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pollinaa]

Napisane przez leille

Przypomnij mi - jaki miesiąc u Was?
Nie powiem Ci, żebyś nie rozkminiała - bo to łatwo mówić, ale nie doszukuj się we wszystkich objawach covida. Mam w swoim otoczeniu wiele osób, które przeszło tą chorobę i mieli przeróżne objawy, więc równie dobrze może coś innego Ci dolega. Chyba najbardziej charakterystyczny objaw po którym można stwierdzić na 99% (bo nigdy na 100%), że to zakażenie SARSem to utrata smaku i/lub węchu.

No tak czuję niestety, że od czerwca wszystko ruszy.. w końcu trzy najbardziej weselne miesiące to czerwiec, lipiec i sierpień do tego pogoda jest inna, wirus nie zniknie, ale zawsze jest trochę wygaszony przy upałach. U mojej mamy w pracy na początku prawie nikt się nie chciał zaszczepić, ale coraz więcej osób się zapisuje. Mam nadzieję, że ludzie się przekonają, bo naprawdę.. trochę to nieodpowiedzialne. Jak zaszczepią mniej niż 70% społeczeństwa to nic to nie da, tylko zmarnują szczepionki. Albo idziemy solidarnie w jedną stronę, albo każdy w swoją i bujamy się z tym wirusem 5 lat.



Nie przewidzisz. Nie masz co mieć do siebie jakiegoś żalu. U mnie to wesele co było z maja przełożone na lipiec to praktycznie pod koniec kwietnia okazało się, że jednak przekładają i to na za dwa miesiące, bo nikt tak długo nie wiedział jak to będzie.

Wiem, nikt tego nie przewidywał. Człowiek to ma szczęście. Jak się zaręczył to zamiast się cieszyć i korzystać z tego stanu to ciągła niepewność, obostrzenia. Mojemu tż bardzo zależy na weselu. Ma dużą, zgraną paczkę znajomych. Mi trochę mniej, ale widzę jak jemu jest przykro. Chcemy mieć 2 dzieci. Gdyby nie to to pewnie przekładalibyśmy na 2022, a nam czas i latka uciekają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Poli_]

Napisane przez e m o c j a

Ja myślałam nad małymi sukulentami w słoiczku dla gości, lub herbatkach albo mini świeczkach zapachowych
Załącznik 7737861
A dla rodziców podobają mi się takie duże lasy w słoiku, z drewnianą tabliczką w środku Dziękujemy, ale większość lasów, jakie znam, szybko uschły, więc chyba jednak z tego zrezygnuję Zastanawiałam się też nad czymś w stylu karykatury, obraz z nami i rodzicami, ale nie wiem, czy to dobry pomysł
Wgl to mój narzeczony nie chce podziękowań na sali, uważa, że to sztuczne i rodzice czują się skrępowani, i to tańczenie w kółku mu się nie podoba... A ja sama nie wiem. Nie chcę robić nic na siłę, pytałam rodziców, jak wolą, to oczywiście im wszystko jedno i twierdzą, że jak my wolimy Ale wydaje mi się, że to jednak miły gest dla rodziców. Może po prostu zrobimy to bardziej kameralnie i "po cichu", bez całego teatrzyku z mikrofonem itd ;d Albo dzień przed weselem, lub dzień po. Ale jakiś prezent na pewno chciałabym im podarować, bo naprawdę zarówno moi rodzice, jak i Tż są super i bardzo nam pomagają Fajnie, jakby mieli pamiątkę



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zamwialam siostrze na jej ślub ich portret rysowany węglem czy ołówkiem i wydaje mi się że to fajny pomysł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez _Poli_

Ja zamwialam siostrze na jej ślub ich portret rysowany węglem czy ołówkiem i wydaje mi się że to fajny pomysł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo bym chciała dostać taki personalizowany prezent od kogoś bardzo bliskiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pollinaa]

Dziewczyny jak bedzie wyglądało zarządzanie finansami po ślubie? Jedno wspólne konto? Dwa osobne i jedno wspólne na wydatki? Jak to rozwiązujecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz