2008-10-03, 18:19 | #61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
Jakbym była na takiej plaży to czemu nie.
To zależy czy byłoby to całkowicie naturalne Gdybym była pewna że nikt nie przygląda mi się ze zdziwieniem " co ta golaska tu robi" albo "ojej jaki mały biust" tylko dla wszystkich było by to normalne to nie widzę żadnych przeciw -- Czy jest to dla Ciebie niemoralne ? DLa mnie nagość jest normalna -- Czy wstydzisz sie niedoskonalosci figury ? Czasem...Zależy od tego z kim i gdzie jestem -- Czy boisz sie ze jakis facet bedzie patrzyl sie na Ciebie z pozadaniem ? Tak.. -- Czy prywatne czesci ciala sa dla Ciebie nieprzyzwoite, obrzydliwe ? Nie są obrzydliwe pod warunkiem że jakaś baba nie usiadła by na wprost mnie okrakiem -- Wstydzisz sie ? Czego dokladnie sie wstydzisz, i co to jest wstyd ? Opor przed lamaniem nakazow i norm spoleczenstwa, czy jeszcze cos innego ? Na plazy pelnej ludzi ubranych w kostiumy nie rozebralabym sie...Tak sie nie powinno robic i tyle wiec sa to normy spoleczne jesli byla by to plaza nudystów to rozebralabym sie bo nie czula bym sie "inna" obserwowana i wysmiewana
__________________
Studentka |
2008-10-03, 19:06 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
|
2008-10-03, 19:16 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
wstyd zdecydowanie
|
2008-10-03, 20:38 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
Wstydzić się nie wstydzę jakoś wyjątkowo, na plaży nudystów mogłabym polecieć na żywioł, kto tam mnie wie
Ale na jakiejś innej plaży sielskiej-anielskiej i nie chciałabym widzieć czyjejś gołej dupy (i przydatków ) kiedy wyciągałabym z mojego kosza piknikowego kanapki z ogórkiem... I nawet nie chodzi o piękność owej pupy, tylko sam fakt EDIT: Po głębszym zastanowieniu i przeanalizowaniu - nie pociąga mnie plaża nudystów, wskakiwanie nago do jeziora z kolegami i koleżankami, bo reszta rzuca pomysł waletowy... Prędzej biegłabym nago do jeziora przy pełni księżyca z jakąś bliską osobą, ale Ziutkowi w Chałupach cycki pokazywać? to nie
__________________
Edytowane przez dzustam Czas edycji: 2008-10-03 o 20:45 Powód: dopisek |
2008-10-03, 20:55 | #65 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
hah taka prawda oglądanie sromów nie jest moim ulubionym zajeciem
__________________
Studentka |
2009-09-08, 12:41 | #66 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 269
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
Cytat:
Po pierwsze a po drugie skoro nie opalasz się nago to po co byłaś na plaży dla naturystów? ---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ---------- Uważam że nagość na plaży nie jest niczym złym,mysle że to naturalny rodzaj opalania się. Każdy kto chce spróbować polecam niech sam się przekona jak to jest na takiej plazy. Krótko i na temat-na takiej plaży ludzie wogóle nie zwracają na siebie uwagi,kąpiel na golasa w wodzie to sama przyjemnosć,równa opalenizna to coś wspaniałego. |
|
2009-09-08, 15:32 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 138
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
czesc!
Ja napewno NIE czulabym sie dobrze na plazy gdzie wszyscy łażą na golasa. Czułabym sie skrępowana. Co do mojej nagosci,hmmm byłabym wstanie sciagnąc góre bikini tylko leżąc i opalajac sie., napewno nie paradowałabym po plaża bez stanika a co dopiero bez majtek za bardzo bym sie wstydziła siebie i innych
__________________
Love is in the air |
2009-09-08, 16:41 | #68 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
A ja zawsze sobie chciałam opalić cycki Moooże bym sie rozebrała ale musialabym zostać chociaż w stringach (bo dupe też bym sobie chciala opalić)
|
2009-09-08, 18:17 | #69 | ||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: gdzieś między Krakowem a W-wą
Wiadomości: 1 034
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
Cytat:
Pierwszy- to sprawa indywidualna, głównie wynikająca z wychowania, tradycji, religii. Kilka słów o tym drugim, ale najpierw kilka cytatów- zdania jak widać, podzielone : Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Piękne to są odzwierciedlenia idealnego ludzkiego ciała- greckie rzeźby, portrety, w tym fotoshopowane zdjęcia modelek z bilboardów Piękne jest, nawet niedoskonałe czy chore ciało osoby bliskiej- np. partnera, dziecka- dla matki jej dziecko nawet całe zasikane czy upaprane w kupie jest piękne, dla innych wręcz odwrotnie. Tak samo- noworodek umazany krwią i mazią płodową oraz jego spocona matka mogą być pięknym widokiem dla świeżo upieczonego ojca- choć i to nie w każdym przypadku. Piękne jest ciało kochanka/ kochanki, jego zapach itd. To subiektywne odczucie ciała piękna wynika z osobistych emocji- nie uogólniałabym tego- jakże inne odczucia co do ciała mamy w przypadku obcych osób- odnośnie całej biologii, fizjologii (np. w szpitalach). I dlatego oglądanie narządów płciowych obcych osób (bo do tego sprowadza się paradowanie nago- resztę ciała i tak widzimy w kostiumie kąpielowym) nie jest wcale interesujące i może dlatego nie jest szczególnie miłe przy spożywaniu choćby "piknikowej kanapki" No chyba, że ktoś patrzy jak na cyt." obiekt seksualny"- tylko czy z drugiej strony- ktokolwiek chce być takim obiektem dla obcej osoby? W pracy mam do czynienia na codzień z nagimi ludźmi, więc nagość zupełnie nie robi na mnie wrażenia, ale przypadkowo trafiając na "dziką" plażę nudystów nie czuję komfortu psychicznego- kojarzy mi się to zawodowo i niezbyt przyjemnie ( z fizjologicznych powodów j. w.), kiedy chciałabym odpocząć od pracy. Z kolei jako pacjentka nie odczuwam wstydu- nagość jest wtedy taka "bezosobowa", niekrępująca i uzasadniona. Podsumowując- wg mnie nagość to sprawa intymna i nie ma powodów tego zmieniać, cudze nagie ciało (nawet przez "właściciela" uważane za piękne) może wcale nie budzić w innych pozytywnych wrażeń Edytowane przez aldi1174 Czas edycji: 2009-09-08 o 18:48 |
||||||||
2010-01-23, 16:06 | #70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
zabawne, większość dziewczyn wypowiada się w stylu, który sugeruje, że na plażę idzie się oglądać innych, a dokładniej to, co na "ubranych" plażach jest zakryte; no i przede wszystkim samą być oglądaną ze wszystkich stron. z moich doświadczeń wynika że na plaży nikt szczególnie się nikomu nie przygląda, każdy opala się na swoim stanowisku bojowym, a mniejsze zagęszczenie niż na tekstylnej plaży daje zdecydowanie więcej intymności niż kilka centymetrów kwadratowych kostiumu.
|
2010-01-23, 19:30 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 151
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
Nie mialabym oporów. Ale raczej nie kąpałabym się nago, ani nie paradowalabym czy grala w siatę :P. Poopalac się calkiem nago owszem, czemu nie. Przynajmniej bym się równomiernie opalila .
__________________
He's got eyes of the bluest sky... _________________________ ____________ 64-63-62-61-60-59-58--57-56-55 15.08.2013 |
2020-08-26, 20:06 | #72 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
Dla mnie nagośc to normalnośc chodze często na plaże nudystów.Wszystkie osoby tam przebywające zachowująs ie jak byli na plaży tekstylnej.Zadnego skrepowania,swobodnie i brak oporów.ja ponadto czasem pozuje dla studentów do aktów.Bardzo to lubie,pokazuję cale ciało całkowicie oczywiście nago.
|
2020-08-29, 18:46 | #73 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Twoj stosunek do nagosci...
ja często chodze na plaże nudystów.Swietnie tam sie czuje,opalnie i przebywanie ana takiej plaży jest bardzo przyjemne.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.