Piękne, młode i szalone ;) 30+, 40+ IV część

[kasztanka3]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88564569]O to to. Serio jakby nie było powodu to myśle, ze by nie odeszli.

Z góry założenie, ze w takiej rodzinie to same ideały.

Ja nie uwazam, ze The Crown to serial dokumentalny. Jednak jak dla mnie on ukazuje jakaś cześć prawdy. Ta niewygodna...

Oglądałam tez sporo dokumentalnych filmów... No tam nie ma bliskości...[/QUOTE]

Nie ma zwiazkow ani rodzin idealnych, wszedzie sa jakies dramy, mniejsze lub wieksze.
Nie chcialabym nigdy zyc bez prywatnosci, jak celebryci, bo to ogromny stres musi byc i moim zdaniem zadne pieniadze nie sa tego warte. Malo kto potrafi emocjonalnie udzwignac stres i presje.

[Ava_]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88563859]
Druga sprawa, że liberalność kobiet na Zachodzie (bo chyba o tych kobietach piszesz) uderzyła mnie już 15 lat temu. Polki nawet nie są w połowie drogi w tej kwestii.
[/QUOTE]
Co masz na mysli? Co prawda z Polkami mam tyle do czynienia co na wizazu i przez programy w tvn24, mam wrazenie ze nie odbiegaja tak bardzo jak piszesz,

A powiem Wam, ze ja tam sie interesuje rodzina krolewska. Zawsze ciekawila mnie historia Anglii i jej monarchowie, naturalnie ciekawia tez najnowsze poczynania royalsow. I o ile mozna sie zgodzic, ze do konca nikt nie wie co sie dzialo za zamknietymi drzwiami tak na temat ich wizerunkow publicznych i sposobow w jaki je kreuja jak najbardziej mozna miec opinie.

Obejrzalam wywiad z zazenowaniem. Polowa odpowiedzi to jakies nieskladne maslo maslane, Meghan daje popis naiwnosci, zeby nie nazwac tego inaczej, dorosli ludzie zdziwieni, ze kolejne panstwa nie chca sponsorowac im zycia. Ze tez Oprah sie zgodzila przeprowiadzic ten wywiad. Jerry Springer by lepiej pasowal.

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Co masz na mysli? Co prawda z Polkami mam tyle do czynienia co na wizazu i przez programy w tvn24, mam wrazenie ze nie odbiegaja tak bardzo jak piszesz,

A powiem Wam, ze ja tam sie interesuje rodzina krolewska. Zawsze ciekawila mnie historia Anglii i jej monarchowie, naturalnie ciekawia tez najnowsze poczynania royalsow. I o ile mozna sie zgodzic, ze do konca nikt nie wie co sie dzialo za zamknietymi drzwiami tak na temat ich wizerunkow publicznych i sposobow w jaki je kreuja jak najbardziej mozna miec opinie.

Obejrzalam wywiad z zazenowaniem. Polowa odpowiedzi to jakies nieskladne maslo maslane, Meghan daje popis naiwnosci, zeby nie nazwac tego inaczej, dorosli ludzie zdziwieni, ze kolejne panstwa nie chca sponsorowac im zycia. Ze tez Oprah sie zgodzila przeprowiadzic ten wywiad. Jerry Springer by lepiej pasowal.

"Interesowanie sie" i czytanie artykulow czy ogladanie wywiadow to jednak inny level niz slepe wierzenie w wyrobiona sobie na podstawie wizerunku w mediach opinie. W innym watku ktos nazwal niedawno (wlasnie nadrabiam posty z ostatnich 24h, wiec sa to same swieze wypowiedzi) Meghan "klamczucha pozbawiona klasy" a Harry zdaniem tej osoby "nie ma jaj". Dla mnie gloszenie takich madrosci nie jest normalne i to jest wlasnie pozbawione klasy - zwykle tanie plotki niepoparte zadnymi faktami.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ava ja tez sie interesuje tutejsza monarchia. Dziwne jakby mnie nie interesowała władza w państwie którym żyje. Oglądamy sobie filmy dokumentalne o premierach itp. Ciekawi nas to.


Jednak ta nowoczesna drama juz mniej mi pasuje... to juz takie na pograniczu z celebrytami.
Te artykuły, ze ciąża bez ciąży...


Co do wywiadu to według mnie nie sra sie do swojego gniazda.
Owszem mozna powiedzieć „odeszliśmy bo mieliśmy ważny dla nas powód”
Nie trzeba robic z tego az takiej akcji. Ponieważ sporo osób pomyśli „to akt zemsty”, co widać po innych wątkach. Plus komentarzach w sieci.
Zdarzyło mi sie nie raz czytać komentarze pod rożnymi artykułami.
Co tam sie działo :/


A z drugiej strony chcieli idzielic wywiadu? Zrobili to i pewnie liczyli sie z fala hejtu. Jesli to co tam mówili było prawda to Ok.





Dlatego nie wiem czy obejrzę. Pewnie kiedyś tak. Na spokojnie. Jak juz będzie tez odpowiedz z góry


No i nie oszukujmy sie ale przecież wchodząc do danej rodziny to sie wie co z czym...
To żadna tajemnica.

[kasztanka3]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88564665]
Zdażyło mi sie nie raz czytać komentarze pod rożnymi artykułami.
Co tam sie działo :/
[/QUOTE]

Mnie tez, przeraza mnie to, ile w niektorych ludziach nienawisci.

[Ava_]

Napisane przez kasztanka3

"Interesowanie sie" i czytanie artykulow czy ogladanie wywiadow to jednak inny level niz slepe wierzenie w wyrobiona sobie na podstawie wizerunku w mediach opinie. W innym watku ktos nazwal niedawno (wlasnie nadrabiam posty z ostatnich 24h, wiec sa to same swieze wypowiedzi) Meghan "klamczucha pozbawiona klasy" a Harry zdaniem tej osoby "nie ma jaj". Dla mnie gloszenie takich madrosci nie jest normalne i to jest wlasnie pozbawione klasy - zwykle tanie plotki niepoparte zadnymi faktami.

Podczas wywiadu padly kontrowersyjne hasla to i nic dziwnego, ze wywoluje to reakcje. Ludzie sa rozni, jedni prostsi niz inni, wiadomo bylo, ze cos tam w internecie wysmaruja. Mnie zastanawia co chcieli osiagnac tym wywiadem. Fajnie by bylo, jakby z tego rzeczywiscie mogla sie wywiazac dyskusja o mental health, troche odczarowac to tabu, mozna bylo to tak rozegrac. Tylko jezeli to bylo ich celem to zdecydowanie za duzo "wrzucania pod autobus" bylo w tym wywiadzie. W mojej opini totalnie spalili mosty w Wielkiej Brytani.

Edward VIII tez odszedl, z jeszcze powazniejszej funkcji i w atmosferze skandalu, a mimo to utrzymal poprawne stosunki z palacem.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kasztanka3

Mnie tez, przeraza mnie to, ile w niektorych ludziach nienawisci.

O mamo! Jaki błąd ortograficzny walnelam

Jakbyś nie zacytowała to bym nie zauważyła.
Ale, ze słownik nie poprawił?

[Soso]

Napisane przez Pani_Robot

U nas lata jako linki sponsorowane, więc każdy na to dziś pewnie trafił. Natomiast jeśli chodzi o Brytyjczyków, to oni chyba od zawsze żyli każdą plotką i nowiną na temat monarchów. Portrety rodziny królewskiej w domach to nie było coś niespotykanego.
Ja mogę jedynie współczuć przykrych doświadczeń, a to, czy miała potrzebę o tym opowiedzieć, czy nie - jej sprawa. Natomiast zawsze będę bić brawo facetowi, który sprzeciwia się rodzinie i staje murem za swoją partnerką, kiedy ta była źle traktowana.

to tak.

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88564373]Te gadżety z królowa...


Ja wywiadu nie widziałam, nie wiem czy planuje.
Wiem natomiast, ze musiało być zle, ze odszedł ON.

Z drugiej strony William ma szanse na tron.

życzę im szczęścia.[/QUOTE]

Serio, WIESZ to?

Napisane przez kasztanka3

Jesli chodzi o Harry'ego i Meghan (i wszystkich innych celebrytow w sumie) to uwazam, ze ludzie powinni dac im spokoj i zajac sie swoim zyciem. Bardzo mnie razi, ze ludzie wyrabiaja sobie opinie (zwlaszcza te negatywne) na temat ludzi, ktorych nie znaja osobiscie wylacznie na podstawie wizerunku medialnego. Jesli ta konkretna para odciela sie od dworu krolewskiego, to widocznie mieli ku temu jakis powod. Zycze im szczescia i spelnienia w zyciu, i przede wszystkim duzo swietego spokoju dla ich rodziny.

Kocham to. Serio ludziom by lepiej zrobiło, gdyby skupili się na sprzątaniu swojego podwórka.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Ava_

Co masz na mysli? Co prawda z Polkami mam tyle do czynienia co na wizazu i przez programy w tvn24, mam wrazenie ze nie odbiegaja tak bardzo jak piszesz.

Już chyba kiedyś o tym tutaj pisałyśmy i przyznałyśmy, że faktycznie coś w tym jest . Nie wiem czy już wtedy byłaś na wątku z nami czy nie... Chodzi o ich... swobodę w zachowaniu, nieprzejmowanie się zdaniem innych. Poprzez "liberalność" miałam na myśli brak narzucanych na siebie ograniczeń - jak chcą się upić na umór, to piją, jak chcą po tym biegać na boso po ulicach, to biegają. Jak coś im nie pasuje co mężczyzna powie, to nie omieszkają się mu powiedzieć "you fucking twat", a przy okazji dać kopa w zad , jak idą do sklepu w piżamie tuż po sturlaniu się z łożka, to też im wtedy wszystko jedno co inni powiedzą. O ile Polki takie się stają, to osobiście uważam, że jeszcze na równi z nimi nie jesteśmy, bo niepotrzebnie narzucamy na siebie ograniczenia i myślenie typu "co wypada, a co nie", jest większa presja dot. wyglądu - ciekawe jest to, że po raz pierwszy zwrócił mi na to uwage mężczyzna Irlandczyk mieszkający w Polsce od paru lat, jak siedzieliśmy w centrum handlowym i popijaliśmy kawę obserwując otoczenie jakoś tuż po moim powrocie do kraju z Wysp, i coś w tym zdecydowanie jest.

Napisane przez Ava_

Podczas wywiadu padly kontrowersyjne hasla to i nic dziwnego, ze wywoluje to reakcje. Ludzie sa rozni, jedni prostsi niz inni, wiadomo bylo, ze cos tam w internecie wysmaruja. Mnie zastanawia co chcieli osiagnac tym wywiadem. Fajnie by bylo, jakby z tego rzeczywiscie mogla sie wywiazac dyskusja o mental health, troche odczarowac to tabu, mozna bylo to tak rozegrac. Tylko jezeli to bylo ich celem to zdecydowanie za duzo "wrzucania pod autobus" bylo w tym wywiadzie. W mojej opini totalnie spalili mosty w Wielkiej Brytani.

Zgadzam się - spadły i roztukły się z hukiem duże 'bombki' (policzono, że było ich w sumie 11 czy 12) z choinki - nie dziwi mnie, ze świat to szokuje.

Generalnie, przy tego typu rozmowach - nie podważam tego co mówi Meghan, ale optymalnym byłoby również usłyszeć wersje drugiej strony.

[aussiewoman]

Czy naprawdę dla was ten wywiad był wielkim zaskoczeniem? Sprawy tam omawiane to przecież nic nowego. Poza tym czy zwróciłyście uwagę, że nie padło tam jedno złe słowo na RF. Królowa babcia itd... Żyją sobie w swoim świecie, ciągle na świeczniku, ciągle obserwowani i oceniani. Myślę, że wewnątrz rodziny oni się szanują na wzajem itd. Problem jest z tymi z poza rodziny z "insitution". To ludzie pracujący dla RF. To oni przede wszystkim powinni powoli dostosowywać się do otaczającego nas świata.
Nadal wiele ludzi, wstydzi się różnorakich problemów w swoich rodzinach. Pamiętam pierwszy rozwód w mojej rodzinie. To było coś. Potem pierwsze dziecko panieńskie... Nie tak dawno jedna z rodzin na południu ukrywała, a wręcz kłamała że nie mają covida. Bo co rodzina, wieś, znajomi powiedzą...

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Soso No 100% nie mam. Jednak znam osoby które zerwały kontakty z rodzina z jakiegoś powodu. Nie znam natomiast zerwania kontaktu bez powodu.

Dlatego to pozwala mi podejrzewać (moze zle napisałam, ze wiem), ze musiało cos sie stać skoro taka decyzja


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ava_]

Cinde, w takim sensie to tak, jeszcze troche jest do nadrobienia. Teraz wiecej ludzi wyjezdza czy to na wakacje czy do pracy i wracaja "odmienieni". Chociaz to nie tylko kwestia roznic miedzy wschodem a zachodem. W moich early 20s mieszkalam na Wegrzech i tez mnie zdziwilo jak duzo kobiet nie nosi zadnego makijazu i luzno podchodzi do kwestii wygladu.

Napisane przez aussiewoman

Czy naprawdę dla was ten wywiad był wielkim zaskoczeniem? Sprawy tam omawiane to przecież nic nowego. Poza tym czy zwróciłyście uwagę, że nie padło tam jedno złe słowo na RF. Królowa babcia itd... Żyją sobie w swoim świecie, ciągle na świeczniku, ciągle obserwowani i oceniani. Myślę, że wewnątrz rodziny oni się szanują na wzajem itd. Problem jest z tymi z poza rodziny z "insitution". To ludzie pracujący dla RF. To oni przede wszystkim powinni powoli dostosowywać się do otaczającego nas świata.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

Czy aby na pewno?
Wlasnie padly zawoalowane oskarzenia w strone Krolowej. Przykladowo Sussexowie powiedzieli, ze ich syn nie dostal ochrony ze wzgledu na kolor skory (nie wprost, ale robili wszystko, zeby ludzie tak to zrozumieli). Ochrone czlonkom rodziny krolewskiej przydziela nie palac, a Metropolitan Police. A bezposrednim zwierzchnikiem MET jest Krolowa, ma wladze do tego stopnia, ze technicznie nie moze byc aresztowana. Wiec generalnie wychodzi na to, ze Krolowa jest rasistka, ktora odmowila ochrony swojemu prawnukowi.

[Pani_Robot]

Nie odcinamy się od rodziny bez powodu... Bywa, że często jest to za radą specjalisty, a i ta decyzja jest niezwykle trudna. Soso myślę, że Cherry chodziło o to, bo ma w tym temacie doświadczenia. Wszystkie osoby, które znam i odcięły się od swoich najbliższych miały ku temu wskazania. Ja mam jak jasna cholera, a np nie umiem. Więź, lęk... to jest silniejsze. Specjaliści radzili mi wręcz zmienić kraj zamieszkania.

I chcę Wam zwrócić uwagę na jedną rzecz, sparafrazować słowa wypowiedziane przez pewnego niezwykle utalentowanego felietonistę:

Meghan i Harry nie przeczytają tych komentarzy kobiet, ale kolezanka, która cierpi na depresję, jest w przemocowym związku, jest gwałcona, tkwi w przemocowej rodzinie tak... i zamiast odejść pewnego dnia powiesi sie w pokoju.

[LaMary]

Wywiadu nie widziałam ale prędzej czy później na pewno zapoznam się z treścią

Napisane przez Kamlisa

Pani R, na Leosia juz wpłaciłam, na Anatola tez
https://centaurus.org.pl/anatol/#historia
odłowili 2 wilki, jeden pod poznaniem po autostradzie biegał i to ewidentnie wilk oswojony z ludzmi od szczeniaka Zdjecia, jak leci przez 3 pasmowke...No, miał szczescie. dwa inne tego szczescia nie miały, zastrzelili je, bo sie zblizały do pilarzy w lesie...
Cinde, nigdy nie byłąm alergikiem, nie miałam zadnych nietolerancji, gluten, mleko - prosze bardzo, alkohol rzadko widuje. Cukier nie mam pojecia, ale problemy miałam po warzywach na parze rowniez...
Owszem, zalewaja nas nierealne obrazy kobiet, ale wiekszosc majaca włąsny rozum filtruje te obrazy przez włąsny pryzmat. Nie bede nigdy wygladac jak milion dolarow z włąsnym trenerem personalnym - bo mi sie nei chce, pomijajac mozliwosci I mysle, ze my mamy gorsze dni nie DLATEGO, ze gorzej wygladamy, ale mamy gorszy dzien I dodatkowo wtedy cos nam moze sie nie spodobac w lustrze. Mysle zreszta, ze tu kazda z nas moze ponarzekac na to czy tamto, ale racjonalnie ma poczucie własnej wartosci, ktore niełatwo byłoby zburzyc takim bzdetem, jak zmarszczka czy fałdka.
Ty widzisz nacisk na kult piekna i młodosci - ja widze otaczanie nas wszechobecnym kultem POSIADANIA. Nowe, lepsze, kolejny model, najnowsze wydanie, w kołko reklamy kolejnej promocji po kolejnej promocji z okazji pseudo urodzin, swiat, dnia kobiet, czyszczenia magazynow itp...Wmawia nam sie, ze nasze zczescie zalezy od kolejnego laptopa, najnowszego smartfona, lodowki, pralki...Zeby fabryki działały ktos musi to kupowac, czy potrzebuje, czy nie. błedne koło wytwarzania dla wytwarzania. to samo z 15 edycja popularnych perfum, kolejna wersja kremu itd...

Kama zapomniałam, że lubisz modyfikować przepisy
Może zerknę na prosty przepis bo mam ochotę. na razie przeżuwam myśli o pieczeniu, później postaram się przeżuwać ciasteczka buraczane
O tak, masz rację, że przywiązujemy ogromną wagę do rzeczy materialnych. Ale czy nasze szczęście nie zależy od tych wymienionych przez Ciebie pokus Nigdy wcześniej nie mieliśmy tego tyle, w zasięgu naszych rąk. Obsesja posiadania jest ogromna, to widać tez na naszym wątku Ulegamy (wszystkie bez wyjątku) czarowi promocji, wyprzedaży, gadżetów, nowszego ( co nie znaczy lepszego)produktu. Oczywiście, uważamy, że dotyczy to nas w minimalnym stopniu, bo przecież zakupy nie są w stanie przysłonić nam zdrowego rozsądku, no nie? Może trochę ten pandemiczny czas zmienił nam trochę optykę ale po moim środowisku zauważam, ze nie do końca. Mojej koleżance zabrakło kasy na nowe auto bo nie ma juz zdolności kredytowej (niejeden kredyt ciągnie...) to trzeba pożyczyć od bogatych rodziców. Bo jak się wpadło w nałóg konsumpcjonizmu to trudno sobie potem odmówić, jak całe jestestwo krzyczy a nawet się drze że trzeba MIEĆ.
W moim apartamentowcu prawie wszyscy wcześniej deklarowali, ze nie bedą wynajmować mieszkań. Eh...siła pieniędzy...Takie krygowanie się Po tych kilku latach większość założyła skrzynki na klucze do automatycznej recepcji. no ale tylko krowa nie zmienia zdania więc tego... nie będę się również zapierała ale na razie, nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś obcy sikał do mojego kibla gratuluję sobie skali porównawczej ale jest jak jest...

Napisane przez Pani_Robot

A co sądzicie o nowej reklamie z Kasią Cichopek? Fetysz się z niej podśmiewał, bo Kasia daje tam wywód o spełnieniu kobiety przez jej biżuterię i znalezienie miłości, a w domyśle bombelka, bo uśmiechnięta zbiera zabawki. Cała sceneria pasuje do TVP Kobieta.

Kama tak mi ich żal. I wilków, i tych wszystkich gospodarskich zwierzaków, które przestały być użyteczne. Tu i tu przecież winny jest tylko człowiek.

Przyznam się, że nigdy nie widziałam K. Cichopek w żadnym filmie, tym bardziej w reklamie. Nie mniej z ust mojej mamy padło wczoraj pytanie, czy przypadkiem nie kupowałam coś z jej biżuterii
No dobre... nawet nie wiedziałam, że ma własną markę biżuterii. Tyle, że mnie to wcale nie dziwi, bo wspominana na wątku p. Rozenek reklamuje swoją twarzą m.in Zozo design ( ale tez chyba N. Siwiec, M. Pieczonka...), S.Boruc ma swoją Mannei (?), A. Wendzikowska Wendy (?) czy przychodzi mi na myśl jeszcze M. Wojciechowska... to z serii pt: biżuteria. A sa jeszcze reklamowane ciuchy (np. dresy , żywność, książki i inne alkohole
No nie sądziłam, że mam tak zabałaganiony umysł...tyle wiem o życiu innych, widocznie takie wiadomości pobudzają moją wyobraźnię

Dostałam od męża niespodziankę... legginsy( no naprawdę to była niespodzianka, na dodatek w rozm. XS , jeszcze się mieszczę ale chyba będę musiała zrezygnować z tego ciasteczka buraczanego haha...) w towarzystwie jednego tulipana
O takie:
https://nbsklep.pl/new_balance_wp03264ecl

[Pani_Robot]

A co do ludzi wypisujacych straszne rzeczy w internecie, to nie mam kompletnie słów. Ile się wylało chamstwa na kobietę, której pies wbiegł na lód, który się pod nim zalamał, a ona go ratując sama utknęła i potrzebowała pomocy. Wysylałabym za pisanie takich rzeczy na przymusowe roboty społeczne, może by sie oduczyli interesować cudzym podwórkiem i zajęli własnym, na którym pewnie chwasty do kolan

Wczoraj chciałam zacząć Mrs. America, ale zobaczylam okulary głównej bohaterki, a że ja czula na retro, to zamiast oglądać, poszłam szukać tego modelu gdzie jest na jakiejś wyprzedaży Chciałabym znaleźć sobie w końcu jakiś charakterystyczny styl i na pewno zrobiłam duże postępy, ale nadal jest mocno zachowawczo. Bez tego signature look, którego tak szukam. Wiem, że powinno być to do mojej urody w okolicach lat 60., choć chciałabym nieco oszukać elementami z 70. Np. niezwykle służą mi dzwony, ale te mocno przewężone w kolanach.

Wiem, że mój konsumpcjonizm to takie zakupy kompensujące mi biedne dziecińtswo. Lubię kupowanie i dopóki nie zadłużam się z tego tytułu - to sobie pozwalam, bo sprawia przyjemność. Zresztą to daje poczucie sprawczości. Niemniej... mam takie skromne życzenie, żeby nauczyć się obywać bez tego sportu lub nieco go zniminalizować (stąd pomysł na pewne zabiegi kosmetyczne w domu) i wrócić również do innych pasji, które w okresie pandemii poszły na półkę... te górną, w pawlaczu A są o wiele tańsze - np rozwój kompetencji, poszerzanie wiedzy... niekoniecznie tej w temacie krojow ubrań

[Kamlisa]

Napisane przez kasztanka3

Nie ma zwiazkow ani rodzin idealnych, wszedzie sa jakies dramy, mniejsze lub wieksze.
Nie chcialabym nigdy zyc bez prywatnosci, jak celebryci, bo to ogromny stres musi byc i moim zdaniem zadne pieniadze nie sa tego warte. Malo kto potrafi emocjonalnie udzwignac stres i presje.

No ja na pewno nie chciałabym byc na swieczniku, jako celebrytka, polityk itp. Nie zyczyłabym sobie, by obcy ludzie komentowali moj wyglad, fryzure, fałdke, zmarszczke, dobor ciuchow, wyjazd na urlop itp...
Wywiadu nei ogladałam, ich zycie jest mi słodko obojetne. Osobiscie - gdybym chciała zmienic swoje zycie, zaczac zyc po swojemu, na swoim, za swoje i bez wpychania nosa w moje prywatne sprawy przez dziennikarzy - to nie robiłabym wokoł siebie szumu i nie rozdmuchiwała wszystkiego w wywiadach, po prostu bym sie odcieła, a nie probowała stac w rozkroku - miec korzysci, nie płacąc ich ceny. No ale to ja, zwolenniczka krotkich, radykalnych decyzji.

[Soso]

La Mary ja dostałam perfumy i chylę czoła przed partnerem, bo wspomniałam tylko, że marzy mi się jakiś ładny piwoniowy zapach i dostałam cudne Pivoine Printemps z butikowej kolekcji Lancome i baaaardzo mi się podobają

[Reign]

Czesc witam sie juz jako zaszczepiona
Poki co swietnie sie czuje, szczepienia prawie nie czulam,druga doze mam6- go kwietnia.

Pozdrawiam


Sent from my iPhone using Tapatalk

[LaMary]

Reign ZAZDROSZCZĘ że już
Soso fajny musi być Twój facet, raz po raz perfumy pochwal się koniecznie zdjęciem

Jestem na szkoleniu, dziwnie wybrzmiało

Dzisiaj po południu mam estetyczną.

Zdrowego dnia życzę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Kamlisa

No ja na pewno nie chciałabym byc na swieczniku, jako celebrytka, polityk itp. Nie zyczyłabym sobie, by obcy ludzie komentowali moj wyglad, fryzure, fałdke, zmarszczke, dobor ciuchow, wyjazd na urlop itp...
Wywiadu nei ogladałam, ich zycie jest mi słodko obojetne. Osobiscie - gdybym chciała zmienic swoje zycie, zaczac zyc po swojemu, na swoim, za swoje i bez wpychania nosa w moje prywatne sprawy przez dziennikarzy - to nie robiłabym wokoł siebie szumu i nie rozdmuchiwała wszystkiego w wywiadach, po prostu bym sie odcieła, a nie probowała stac w rozkroku - miec korzysci, nie płacąc ich ceny. No ale to ja, zwolenniczka krotkich, radykalnych decyzji.

Tez nie ogladalam, ale mocno mnie razi krytyka w internecie. Niech kazdy zajmie sie soba lepiej.

[aussiewoman]

Anyż co tam u ciebie?

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[Soso]

Napisane przez LaMary

Reign ZAZDROSZCZĘ że już
Soso fajny musi być Twój facet, raz po raz perfumy pochwal się koniecznie zdjęciem

Jestem na szkoleniu, dziwnie wybrzmiało

Dzisiaj po południu mam estetyczną.

Zdrowego dnia życzę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Raczej wygodny, jest kilka rzeczy, które zawsze mnie uszczęśliwią - bilety do teatru/filharmonii/koncert, podróż, bukiet ciętych kwiatów lub właśnie perfumy. Siłą rzeczy o perfumy teraz najłatwiej

Napisane przez kasztanka3

Tez nie ogladalam, ale mocno mnie razi krytyka w internecie. Niech kazdy zajmie sie soba lepiej.

bardzo tak.

[Soso]

Opakowanie jest przecudne 2019_0327_13033700-01.jpg

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez Soso

Opakowanie jest przecudne Załącznik 7743471

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

Piekny

Pisalam o tym juz w watku zdziwieniowym. Jesli chodzi o krytyke i presje wywierana na znanych osobach, to chyba do konca zycia nie zapomne, jak bardzo kilkanascie lat temu zaszczuta byla Britney Spears.
Nie zdawalam sobie sprawy z tego, jakie jej zycie musi byc ciezkie, az nie trafilam na filmik nagrany na stacji benzynowej. To byl chyba 2006 albo 2007 rok, na pewno przed tym jej slynnym zalamaniem, kiedy ogolila przed kamerami glowe na lyso. Wyobrazcie sobie, ze wysiadacie z auta na stacji, chcecie zaplacic i skorzystac z toalety, a kilkanascie, jesli nie kilkadziesiat osob nie chce was przepuscic, sa krzyki, przepychanki, blyskanie fleszy wszedzie. Musicie wielokrotnie prosic tych obcych ludzi, zeby dali wam spokojnie przejsc, chowacie sie w toalecie, a oni czekaja pod drzwiami z aparatami. Potem znowu flesze, przepychanki, kilka minut mija, zanim paparazzi sie troche rozstapia i pozwola wam isc w strone wyjscia. I tak na kazdym kroku, przy kazdym jednym wyjsciu z domu. Lubie pieniadze, nawet bardzo. Ale nie ma na swiecie takiej ilosci pieniedzy, ktora sklonilaby mnie do takiego zycia, calkowicie pozbawionego prywatnosci i przestrzeni osobistej. Ci ludzie kompletnie nie maja szacunku do innych - w tym wypadku do Britney. Liczy sie tylko cykniecie dobrego zdjecia. Moim zdaniem to nie jest normalne i nie powinno miec miejsca. Ja rozumiem, ze jezeli ktos jest znanym artysta, politykiem czy inna osoba, o ktorej sie z jakas czestotliwoscia pisze na pudlu i innych podobnych portalach, to popularnosc generuje coraz wieksze i wieksze zainteresowanie, ale chcialabym, zeby ludzie mieli wiecej empatii, swiadomosci, ze to jednak tez jest czlowiek, wrazliwy czlowiek pod ogromna presja. Dodatkowo, kiedy sie dysponuje tak olbrzymim majatkiem, to nie wiadomo, komu w bliskim otoczeniu mozna ufac, a komu nie, to tez jest obciazajace. Od lat bardzo wspolczuje Britney i bardzo jej zycze wyjscia na prosta. Serce mi sie kraje na wiadomosci o kolejnej utalentowanej osobie, ktora targnela sie na swoje zycie, bo to nic wiecej, jak czlowiek zlamany przez innych ludzi. A sporo tych samobojstw jest, niby mamy postepy, a nadal za malo sie mowi o depresji i wiele osob nadal machnie na to reka i prychnie pod nosem, ze "w *upach sie poprzewracalo, kase maja i jeszcze marudza". Smutne to, ze tak malo w niektorych checi zrozumienia drugiego czlowieka.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Kasztanka a ogladalas ten najnowszy film dokumentalny o BS?
Polecam. Nawet ten fotograf sie wypowiada w tym dokumencie ,który polował na nią na tej stacji.
On to opowiadał w ten sposób, ze podszedł do niej aby zapytać „jak sie czujesz” ale to nie z troski tylko z chciwości. Chciał dobre ujęcie plus informacje.


Przyznam, ze kiedyś śledziłam jej losy, te załamanie itd. Strasznie było mi jej szkoda. Potem przestałam. Ale jakis czas temu znowu sie zrobiło o niej głośno.

Dodatkowo ona nie ma żadnych praw. Jej ojciec decyduje za nią.


Bardzo smutna historia.

[kasztanka3]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88567187]Kasztanka a ogladalas ten najnowszy film dokumentalny o BS?
Polecam. Nawet ten fotograf sie wypowiada w tym dokumencie ,który polował na nią na tej stacji.
On to opowiadał w ten sposób, ze podszedł do niej aby zapytać „jak sie czujesz” ale to nie z troski tylko z chciwości. Chciał dobre ujęcie plus informacje.


Przyznam, ze kiedyś śledziłam jej losy, te załamanie itd. Strasznie było mi jej szkoda. Potem przestałam. Ale jakis czas temu znowu sie zrobiło o niej głośno.

Dodatkowo ona nie ma żadnych praw. Jej ojciec decyduje za nią.


Bardzo smutna historia.[/QUOTE]

Minelo jakies 15 lat, a ona z tego co wiem nadal jest ubezwlasnowolniona (czyli praktycznie przez prawie cale swoje dorosle zycie, no bo ile ona miala lat 15 lat temu, maksymalnie z 24-25), to jest bardzo smutne i szczerze jej zycze, zeby jeszcze jej sie w zyciu ulozylo. Media sa bezwgledne Rok chyba 2004, Christina Aguilera spiewa, ze wszyscy jestesmy piekni bez wzgledu na to, co mysla i mowia inni. Media: tak, super, piekne przeslanie, zgadzamy sie. Kilka lat pozniej, Christina przytyla kilkanascie kilo. Media: ale sie spasla, oblesna grubaska. Takie gnojenie ludzi jest obrzydliwe, okrutne i nie powinno miec miejsca.

[Pani_Robot]

Kasztanka podpisuję się pod każdym słowem.

Ponieważ FB wyrzuca mi teraz dziesiątki sponsorowanych artykułów, nie wytrzymałam i zaczęłam komentującym odpisywać w ich stylu i na ich poziomie. Nagle oburzeni, że tak się nie robi, że to nie na miejscu, że ad personam. Ale oni mogą, bo "wolność słowa". Masa hejtu wylewa się ze strony emerytów w sieci.

Dzień dobry po pierwszej kawie i dwóch paracetamolach Jak wstałam, to na autopilocie biegiem po tabletki, teraz tylko delikatnie ćmi i dopiero zauważyłam, że pięknie nam dziś świeci słonko.

La Mary konserwacja, czy coś ulepszasz? Ja mam jutro botoks i muszę umówić wolumetrię u drugiego lekarza. Czyli wiosenna konserwacja

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Pani R ja nie mam na szczęście portali społecznościowych. O rożnych rewelacjach dowiaduje sie na tym wątku albo zdziwieniowym.

Ja kiedyś byłam ofiara hejtu. Bo stanęłam w obronie słabszej dziewczyny na jednej grupie.
Potem moje przerobione fotki latały po rożnych innych grupach. Oj treść była przykra. Od tamtej pory nie mam fb, nie przechodzę na prywatne pogaduszki z innymi.
Nie spoufalam sie z ludźmi z neta

I to zrobiły dziewczyny które właśnie znałam „dobrze”. Ufaliśmy na tyle aby dodać sie do znajomych. A wystarczyła jedna krytyka w ich stronę.

Bo zawsze mój profil był prywatny.

[Pani_Robot]

Cherry przykro mi, że Cię to spotkało. Ja miałam taką sytuację (i to przewlekłą, trwającą grubo ponad rok dwukrotnie). Byłam dużo młodsza, delikatniejsza. Zaszczuto mnie. Po latach śmiałam się, że ktoś żył starymi historiami z mojego życia jakbym conajmniej była jakąs celebrytką W ogóle co trzeba mieć we łbie i jak mało we własnym życiu, żeby mieć takie hobby. Mnie się zdarza wyzłośliwić, ale tylko wobec hejtujących kogoś innego. Chcę, żeby posmakowali swojego dziegciu, bo czasem na edukację jest albo za późno, albo człowiek nie ma na to siły.

Raz były to kobiety, jak mniemam równolatki, więc również gówniary, a raz dorośli faceci, sporo starsi ode mnie.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Robot

Cherry przykro mi, że Cię to spotkało. Ja miałam taką sytuację (i to przewlekłą, trwającą grubo ponad rok dwukrotnie). Byłam dużo młodsza, delikatniejsza. Zaszczuto mnie. Po latach śmiałam się, że ktoś żył starymi historiami z mojego życia jakbym conajmniej była jakąs celebrytką W ogóle co trzeba mieć we łbie i jak mało we własnym życiu, żeby mieć takie hobby. Mnie się zdarza wyzłośliwić, ale tylko wobec hejtujących kogoś innego. Chcę, żeby posmakowali swojego dziegciu, bo czasem na edukację jest albo za późno, albo człowiek nie ma na to siły.

Kochana ja juz jestem wyrobiona bo od zawsze stawałam po stronie słabszych, gnębionych, bitych w szkole.
Tez kiedyś walczyłam z takimi jak Ty. To nic nie daje. Po nich to spływa
Potem skupiałam sie na tych poszkodowanych. To z nimi wolałam pogadać i ich wesprzeć dobrym słowem.