Piękne, młode i szalone ;) 30+, 40+ IV część

[caffeine]

Napisane przez dircikowa

LaMary - ja wspomniałam co prawda o kaszmirze, ale nie w kontekście krytykowania czyichś wyborów tylko sama do niedawna byłam nieuświadomiona w tym względzie.
"Normalnie" kaszmir może być pozyskiwany bez tortur - tylko pytanie czy wiecie jak taki znaleźć?
Weekend tylko dla siebie też może być przyjemny!
Zapytałam konsultantkę loofantastic i niestety Biologique Recherche jest marką wyłączoną z promocji.

Ja też zrozumiałam to tak jak piszesz - i nie poczułam się wywołana do tablicy - chociaż to było w odpowiedzi na ten bordowy kaszmirowy zestaw COS.

COS niby pisze że to recyklingu, w 80% chyba - ale czy można ufać sieciówkom?

H&M deklarował chyba rezygnację z tego nieetycznego, muszę poczytać.

Ciekawy temat - bo moim zdaniem to właśnie na włóknach naturalnych powinien się skupić przemysł odzieżowy.
Nie miałabym problemu z tym, żeby kupować mniej - ale drożej. Tylko jakość musi być adekwatna do ceny i przekładać się na trwałość ubrań.

Muszę poczytać o tym więcej, wklejaj linki jak coś znajdziesz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez caffeine

oooo ...czy macie już konkretne plany? Czy na razie to tylko marzenie?


Ja swoje wiejskie marzenia mogę tak ...troszeczkę zrealizować w domu mojej babci.

Juz konkretne plany.
Nawet projekt sie robi będziemy budować tez dom.

Mieliśmy w wakacje kupić ziemie ale były przeszkody w postaci popsute auto.

[caffeine]

Napisane przez Pani_Robot

Ło matko Caffe... zgaduję, że chodzi o błędy poznawcze? Bo wiesz, po angielskiemu, to ja niekoniecznie
Jeszcze są zniekształcenia poznawcze, też fajne Ale tak, jedne i drugie uwielbiam i warto znać, choć na pamięć się nie nauczyłam nigdy. To z jamnikiem to bylaby generalizacja jesli dobrze pamietam.

Tak, musiałam wrzucić w Google bo nie wiedziałam jak to się tłumaczy... i Google też miało problem

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_błędów_poznawczych

Chodzi tu chyba o efekt skupienia?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_skupienia

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88320561]Juz konkretne plany.
Nawet projekt sie robi będziemy budować tez dom.

Mieliśmy w wakacje kupić ziemie ale były przeszkody w postaci popsute auto.[/QUOTE]

Aaaale super! Napisz coś więcej - jaki będzie dom, jak urządzasz itd. Pewnie wizja się krystalizuje?

[Pani_Robot]

Caffe bo ja znam to z tych, niby to samo, tylko te sa nazywane w nurcie terapii poznawczo-behawioralnej, a tamte w podstawowej psychologii:
https://www.pokonajlek.pl/znieksztalcenia-poznawcze/

[caffeine]

Napisane przez Pani_Robot

Dziewczyny, to ja się wyłamię - wiem, o co Caffe chodzi, choć tu na odległość zadanie z empatią i odzwierciedleniem uczuć jest nieco utrudnione - łatwiej je unieważnić, odbić. Wiecie, że mózg nie rejestruje słowa NIE przed czasownikiem na początku zdania?

Spróbujmy - Nie myśl teraz o owcach.

Co zrobiłyście? No właśnie.

Więc słynne nie denerwuj się działa dokładnie na opak
Co do informacji o tym, że kogoś coś uraziła, to umiejętność ta nie jest łatwa i świadczy tylko o naszej dojrzałości. Ja w analogicznej sytuacji na tym wątku, dwukrotnie, a nawet w sumie trzykrotnie - nie umiałam tego zrobić, tylko przełknęłam gulę i udałam, że nic się nie stało, a to nie jest selfcare. To właśnie robienie sobie i relacjom źle. Wiecie jak jest z tym chowaniem urazy i magazynowaniem żalu.

Jeśli mam rozbijać sytuację na atomy, to rzuciło mi się, że pierwszą opinię podparto baśnią i argumentem anegdotycznym. Niestety z angielskim zbyt słabo stoję, żeby doczytać co było w linkach.
Ale od aktywistek wiem jedno - jeśli chcemy coś zmienić, na kogoś wpłynąć, to trzeba tłumaczyć, tłumaczyć, czasem każdej osobie z osobna zamiasi im coś wytykać, czy osądzać. Tak się do nikogo nie dotrze. Dlatego ja np aktywistką nie zostanę, bo swoich rozmówców, zazwyczaj mężczyzn, którzy chcą wszystko wyłożone na tacy, by ich przekonać, mimo, że wszystko mają w internecie (nie piję tu do żadnej z Was) wysłałabym w kosmos bez biletu powrotnego

Gorąco Wam wszystkim polecam Porozumienie bez Przemocy - Marshall B. Rosenberg. Jedna z podstaw na studiach psychologicznych i myślę bardzo, bardzo ważna pozycja dla samorozwoju i sztuki dialogu (co nie znaczy, że wciskam komuś, że nie jest dostatecznie rozwinięty).

To jest super napisane

Musimy szanować same siebie - i swoje uczucia. Jeśli nasza otwartość nie spotka się ze zrozumieniem to przynajmniej zostaniemy z uczuciem że jesteśmy ok wobec samej siebie.

I nasz organizm nie będzie zatruwany od wewnątrz.

Mam Porozumienie bez przemocy na półce. Kurczę, to powinna być pozycja obowiązkowa w szkołach. Świat wyglądałby inaczej gdyby ludzie umieli tak ze sobą rozmawiać.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Caffee dom chcemy z piwnica, nie duży bo ma być dla nas dwóch. Mamy juz wybrany projekt ale on jest bez piwnicy. Wied będzie trzeba dać zmienić. Na wystrój przyjdzie pora.

No i basen tez chcemy.

Dodatkowo chcemy miec tez zwierzęta

Liczymy, ze w 2021 juz będziemy miec ziemie! Wtedy zaczniemy powoli wszystko robic.
I tak dopiero za jakies 10 lat będziemy mogli sie dopiero przenieść.

[LaMary]

Jestem przebodźcowana weszłam na str Tous i wybrałam kilka drobiazgów. Może jutro podjadę do galerii to zerknę na żywo i...kupię
Pani Robot a Ty odebrałaś juz przesyłkę z bransoletkami Tous?
Buty Twoje kupione w % też mnie zainteresowały

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88320561]Juz konkretne plany.
Nawet projekt sie robi będziemy budować tez dom.

Mieliśmy w wakacje kupić ziemie ale były przeszkody w postaci popsute auto.[/QUOTE]

Mon Cherry jak się robi projekt taki na wodzie pisany Bo jaki projekt przed kupnem działki Chyba że macie już konkretną działkę na oku i znacie jej wielkość i kształt. No i wiecie jakie gmina ma mnie więcej oczekiwania co do swojego (gminnego) planu zagospodarowania przestrzennego. To nie byle jaki pikuś i nie jest tak, jak chcesz, i co chcesz. Zgoda musi być na jedno, na drugie, dziesiąte... Tysiąc pięćset sto dziewięćset skomplikowanych i upierdliwych procedur do załatwienia. Biurokracja w moim kraju trzyma się nadal świetnie A jeśli gmina nie wyda pomyślnej decyzji dla was to bujasz się od początku z papierami no może od połowy juz utartej ścieżki
Chyba mocno zachęciłam Ciebie...

[Pani_Robot]

Niestety nie dostałam jeszcze nawet info o wysyłce bransoletek

Botki takie: https://mosaic03.ztat.net/vgs/media/...fc6f4e812e.jpg
Staram się znaleźć komromis pomiędzy niewygodnymi szpilkami, a Emu.

Mam wrażenie, że 50% powierzchni mojej garderoby, to "nie lubię, nie pasuje, ale szkoda się rozstać"
Chyba złapię drabinę i usadzę to na pawlaczu... Tylko, że jak to zrobię, to będzie tam już na wieki.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez LaMary

Jestem przebodźcowana weszłam na str Tous i wybrałam kilka drobiazgów. Może jutro podjadę do galerii to zerknę na żywo i...kupię
Pani Robot a Ty odebrałaś juz przesyłkę z bransoletkami Tous?
Buty Twoje kupione w % też mnie zainteresowały



Mon Cherry jak się robi projekt taki na wodzie pisany Bo jaki projekt przed kupnem działki Chyba że macie już konkretną działkę na oku i znacie jej wielkość i kształt. No i wiecie jakie gmina ma mnie więcej oczekiwania co do swojego (gminnego) planu zagospodarowania przestrzennego. To nie byle jaki pikuś i nie jest tak, jak chcesz, i co chcesz. Zgoda musi być na jedno, na drugie, dziesiąte... Tysiąc pięćset sto dziewięćset skomplikowanych i upierdliwych procedur do załatwienia. Biurokracja w moim kraju trzyma się nadal świetnie A jeśli gmina nie wyda pomyślnej decyzji dla was to bujasz się od początku z papierami no może od połowy juz utartej ścieżki
Chyba mocno zachęciłam Ciebie...

Mamy juz na oku konkretna dzialke, znamy wielkość i kształt.
To jest działka po dziadkach mojego męża.
Zmarli i wszystko jest jego wujka i kuzyna. Oni nic z tym nie robią. Telefonicznie sie ugadalismy bo chcą aby została w rodzinie, mieliśmy jechać i sie ugadac co do ceny, podpisać papiery itd.
Jednak nie było jak jechac. Wiec sobie teraz powoli planujemy. Tam działka była juz z domem ale będzie do zburzenia.
I postawy swój.

To nie tak, ze my kupiliśmy projekt czy cos. Mozna sobie sciagnac fajny program do takiej wielrtualnego projektowania wiec to robimy.

Wiesz prawda taka, ze jak kupimy działkę to wtedy będziemy działać konkretnie.
Ale chcemy mniej więcej wiedziec jak ja zagospodarować. Bo chcemy miec tez zwierzęta

[caffeine]

Cherry - jeśli będziesz miała ochotę - wrzuć kiedyś plany. Służę okiem architekta

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez caffeine

Cherry - jeśli będziesz miała ochotę - wrzuć kiedyś plany. Służę okiem architekta

kiedyś wrzucę.
Ja skończyłam szkole budowlana i miałam plan iść na studia architektoniczne w czwartej klasie mieliśmy sie określić i wybrałam projektowanie.
Na studia nie poszłam bo wyjechałam do UK

[dircikowa]

"Porozumienie bez przemocy" to "biblia" w liceum moich dzieci.
W szkole dużo się o tym mówi, praktykuje, są prelekcje przed zebraniami dla rodziców i warsztaty dla chętnych. Do tego dawka wiedzy o dojrzewaniu z poziomu współczesnej wiedzy neurobiologicznej.

Szkoła organizuje też dorocznie ogólnopolską konferencję "Empatia w edukacji".


Rodzice są zszkowani, gdy na zebraniu szkolnym słyszą, że ... oceny są nieważne. I ilu wielkich ludzi miało w szkole problemy. I - że nazbyt grzeczne dzieci, to zwykle dzieci, które podlegają wpływom, w tym wpływowi rówieśników (niekoniecznie dobremu).


Generalnie - mam się za osobę raczej ciekawą świata, podczytywałam jakiś czas temu Charaktery, ale niektóre fakty, procesy uświadomiła mi dopiero ta szkoła.

[Michell72]

La Mary strzel focha z przytupem.

[Soso]

La Mary w Lelo też jest black friday, zawsze możesz się pocieszyć ;-)

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Dircik fajna szkoła!

Może nie o przemocy ale jedna z takich bardziej odkrywczych książek w moim życiu to Pułapki myślenia Kahnemana.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[caffeine]

Napisane przez dircikowa

"Porozumienie bez przemocy" to "biblia" w liceum moich dzieci.
W szkole dużo się o tym mówi, praktykuje, są prelekcje przed zebraniami dla rodziców i warsztaty dla chętnych. Do tego dawka wiedzy o dojrzewaniu z poziomu współczesnej wiedzy neurobiologicznej.

Szkoła organizuje też dorocznie ogólnopolską konferencję "Empatia w edukacji".


Rodzice są zszkowani, gdy na zebraniu szkolnym słyszą, że ... oceny są nieważne. I ilu wielkich ludzi miało w szkole problemy. I - że nazbyt grzeczne dzieci, to zwykle dzieci, które podlegają wpływom, w tym wpływowi rówieśników (niekoniecznie dobremu).


Generalnie - mam się za osobę raczej ciekawą świata, podczytywałam jakiś czas temu Charaktery, ale niektóre fakty, procesy uświadomiła mi dopiero ta szkoła.

Oooo Dircik ...to szkoła idealna. Brzmi wręcz nierealnie w polskich realiach. Strasznie miło to przeczytać
... a opinia o grzecznych dzieciach: podpisuję się rękami i nogami
Dorosłe osoby, które są uległe - zbierają wyłącznie krytykę: że to brak charakteru, nieumiejętność wyrażania opinii i uczuć, brak asertywności itd Ale tradycyjne wychowanie wręcz wymusza na dzieciach uległość. I jak uległe dziecko ma stać się asertywnym dorosłym?

U nas był trening przeciwdziałający przemocy seksualnej wobec dzieci - już wśród maluchów w przedszkolu. Jeśli dziecko umie powiedzieć nie i dbać o swoje granice - jest małe prawdopodobieństwo że komuś uda się je wykorzystać. Byłam pod wrażeniem.
Dzieci, które umieją powiedzieć: nie chcę, nie rób tego itd są bardzo trudne w obsłudze. Te ciągłe negocjacje
...ale wychowawcy w przedszkolu super dawali sobie radę.

Teraz, w szkole - nie ma ocen. Moja córka sama sobie czasem rysuje nagrodę za wykonanie zadania, urocze to jest.

Dircik, też chcę taki kurs!!! Zgodnie z zasadą Słyszę i zapominam. Widzę i pamiętam. Robię i rozumiem chciałabym to przetrenować aż do odcisków Poczuć wyraźnie gdzieś tam w brzuchu.
Może jest gdzieś online?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Az mi sie przypomniała rozmowa z synem. Kogoś tam nie lubi. Pytam dlaczego, a on do mnie „nie lubię, Ok?”

Czasami powie dlaczego a czasami nie ma ochoty sie z ta wiedza podzielić.




Siedzę w internetach i szukam prezentu dla męża pod choinkę.


Dzieci maja juz kupiony komputer. 2 takie same.
Monitory akurat mieliśmy juz w domu.

[caffeine]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88320832] kiedyś wrzucę.
Ja skończyłam szkole budowlana i miałam plan iść na studia architektoniczne w czwartej klasie mieliśmy sie określić i wybrałam projektowanie.
Na studia nie poszłam bo wyjechałam do UK [/QUOTE]

Wow, super - więc to twój żywioł! Będziesz szaleć z ciekawymi rozwiązaniam? Miałam znajomych w budowlance, potrafili własnymi rękami zrobić coś z niczego
Zazdroszczę

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Cherry - ja zamówiłam dla Tżta we środę
...ale ile musiałam go maglować co chce A ja już się przyznał to oczywiście było to coś wręcz niemożliwego do dostania

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Tż właśnie rozpalił w kominku. Pierwszy raz w tym roku. Ale pięknie

Tylko wina nie mamy...

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez caffeine

Wow, super - więc to twój żywioł! Będziesz szaleć z ciekawymi rozwiązaniam? Miałam znajomych w budowlance, potrafili własnymi rękami zrobić coś z niczego
Zazdroszczę

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Cherry - ja zamówiłam dla Tżta we środę
...ale ile musiałam go maglować co chce A ja już się przyznał to oczywiście było to coś wręcz niemożliwego do dostania

Wiesz mamy sporo czasu na budowę wiec chcemy wszystko zrobic sami.
Mamy w planach trochę ciekawych eko rozwiązań które chcemy miec.

Jesli chodzi o chatę to czas pokaże podobają mi sie nowoczesne ekologiczne rozwiązania w domu.

z jednej strony mój żywioł, z drugiej żałuje, ze go zaprzepaściłam.
co ta miłość robi z człowiekiem.



Mój zawsze mowi, ze nic nie chce i weź sie dogadaj.
Muszę kombinowac. Miałam juz wymyślony ale niestety nie da sie zrealizować teraz...

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Po winko do mnie wpadaj. Mam zapasy białe, rozowe, czerwone.


My mamy kominek ale taki na benzynkę tez lubimy rozpalać jesienią.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[dircikowa]

Caffe - no właśnie - to taki paradoks, że oczekujemy (uogólniając, ale to trend w Polsce jeszcze przeważający), żeby dzieci były uległe, a potem gdy stają się dorosłymi - żeby miały nagle własne zdanie, były samodzielne, asertywne, pewne siebie. I w okresie dojrzewania - żeby potrafiły obronić swoich granic, nie ulegały złym wpływom. Tak się nie da ...
I tak - to jest wyzwanie, żeby dawać wolność, wybór i jednocześnie nie wpaść w pajdokrację


Co ciekawe - ta szkoła, negując wielką rolę ocen, osiąga w maturach pierwsze lub drugie miejsce w mieście - konkurując z najbardziej prestiżową szkołą, która przyjmuje w swoje szeregi głównie olimpijczyków i dzieci ze średnią 5 lub powyżej, w której presja na wynik jest ogromna. A u nas - rekrutują nie patrząc na oceny na starcie (są tacy trójkowi i bez paska na świadectwach, ważniejsza jest rozmowa), nie ma takiego ciśnienia na wynik - i efekt na końcu porównywalny. Czyli tzw. Edukacyjna Wartość Dodana największa. To bardzo ciekawe.
Ciekawa dla mnie była też ich zdolność uczenia metod skutecznego zdawania matury wykorzystując swoje mocne strony - np. logiczne i analityczne myślenie ścisłowca w pisaniu pracy z polskiego. Mój syn w trzecim semestrze miał dwóję z polskiego i otarł się o zagrożenie (lektury romantyczne uznał za dużo mniej ciekawe od książek o programowaniu) a maturę z polskiego zdał na poziomie około 85%, w pracy pisemnej wykorzystując argumenty z filmu Matrix, Harry'ego Pottera i scenariusza gry komputerowej.



Nota bene - nie miałam świadomości jak wielu rodziców wywiera ogromną, destrukcyjną presję na swoje dzieci na wyniki i na dodatek w każdym obszarze. Sama też powoli uczyłam się odpuszczać.

[Pani_Robot]

Polecam wam profil na IG - Jakwychowaćdziewczynki Swojego czasu obserwowałam tez Instaterapeutkę. Jest kilka świetnych kont o wychowaniu prowadzonych Instagramie Głównie przez psychologów i pedagogów.

Potłukłam świecznik, wysypałam szpilki i wszystkie nici oraz wdepnęłam w pojemnik z nakrętkami, srubkami, gwoździami. Są teraz wszędzie, wysypywałam je z laczka Trochę wyrzuciłam, trochę letnich ciuchów do sprzedania upchnęłam wysoko i jakoś się przejaśniło. Naszykowałam zimowe i sylwestrowe do wystawienia na Vinted, może uda mi się tego pozbyć w tym roku.

[Reign of light]

Dzien dobry

Zapraszam na gorace kakao i mimose, albo samego szampana, sporo jeszcze zostalo, kupilam wiecej w promocji mam wolne (3 dni pod rzad), wiec sobie dogadzam

Wczoraj mielismy Swieto Dziekczynienia, jedzenia zostalo na tydzien, wiec jesli lubicie piers z indyka, slodkie ziemniaki, puree, green bean casserole i pyszne nadzionko i konfiture z borowek, to mozemy sobie uzadzic wirtualny piknik

Musze troche nadrobic, bardzo sie rozpisalyscie, co akurat lubie, ale nie mialam okazji odpisac wczesniej, wiec teraz musze sobie przypomniec, o czym pisalyscie, bo przejawialy sie watki, na ktore chcialam odpowiedziec .

a wlasnie, o tych napasciach, pobiciach. Mnie tez to spotkalo. Od razu mowie, ze jestem raczej spokojna, nienawidze sie klocic i unikam tego jak ognia, ale nie pozwole tez sobie pluc w kasze.

Tak, jak pisalyscie, trudno przewidziec, jak sie czlowiek zachowa w takiej sytuacji, poki ona nie nastapi.
Mieszkalam wtedy jeszcze we Francji i zostalam napadnieta w chwili, gdy zamierzalam wyciagnac pieniadze z bankomatu. Musieli mnie obserwowac, bo zaraz na mnie skoczyli, jak bylam przy okienku.

Na szczescie dla mnie, byli przyglupi, tacy srednio rozgarnieci, bo nie skoczyli na mnie po wklepaniu pin, tylko jeszcze przed, wiec moglam wpisac falszywe az mi polknelo karte. Oczywiscie na poczatku sie wystraszylam, glownie dlatego, ze ich nie zauwazylam i to bylo z nienacka, w dodatku bylam sama, robilo sie juz szarawo i jakos dziwnie pusto, ich bylo trzech... Straszyli mnie nozem (choc ja go nie widzialam, dzgneli mnie w prawdzie jakims gownem w zebra, ale to mi sie wcale nie kojarzylo z nozem, wrecz przeszlo mi przez mysl, ze blefuja, ale wolalam byc ostrozna)nie wiem, moze przez ta adrenaline, az tak bardzo sie nie balam, raczej koncentrowalam sie na tym, jak tu uratowac moje kochane pieniazki.

Inni by pewnie woleli stracic pieniadze niz zycie, ale ja nigdy nie ukrywalam, ze jestem strasznie skapa (serio, kraza nawet o mnie anegdotki po rodzinie) i to bylo silniejsze ode mnie, OD MOICH PIENIEDZY WARA!!! a jaka bylam zadowolona! Tamci wsciekli walili mnie piesciami po plecach i kopali, bo oczywiscie zaszli mnie od tylu, a mnie tak ulzylo, ze ocalilam moja krwawice, ze sie odwazylam obejrzec.
Dziewczyny!! ja patrze, a to byly jakies bachory!! (15-17 lat na oko) pochodzenia arabskiego. Szlag mnie trafil od razu i krew zalala! Tak sie wku****! Zlapalam najblizszego gnojka i zaczelam go szarpac, wbilam mu pazury w twarz, jego koledzy uciekli, wiec wyzylam (chyba moge uzyc tego slowa, bo cos we mnie wstapilo) na tym, ktorego zlapalam, dodam, ze mialam oje z blacha, dodam, ze bylam bardzo trzezwo myslaca i zwloklam go z widoku kamery. do tej pory, jak sobie to przypomne, to odczuwam nieziemska satysfakcje.

Innym razem, moj juz ex maz (pierwszy maz) uderzyl mnie w twarz, podczas klotni. klocilismy sie przez cale nasze malzenstwo, praktycznie codziennie, ale nigdy mnie wczesniej nie uderzyl.
Bylam w szoku, to byly takie cieple kluchy, taki maminsynek, nie spodziewalam sie i nie zaareagowalam. a udezyl mnie tak, ze nawet nie wiem jak znalazlam sie na scianie, a kiedy udezal moja glowa o kafelki, to wiecie jak brzmi stluczona bombka? bo wlasnie taki dzwiek slyszalam w glowie. Pozniej plakal i przepraszal. Nie poszlam na policje ani do lekarza, nikomu nie mowilam (dopiero po latach), wstydzilam sie tego (wiem, to glupie, ale ja sie tego wstydzilam, choc to on jest przechu*em).

Kiedy uderzyl mnie po raz drugi, bylismy juz w trakcie rozwodu, tzn, prawie, bo nie zlozylismy jeszcze papierow, ale juz zadecydowalismy, ze bedziemy sie rozwodzic.
Tym razem zareagowalam inaczej, zaczelam sie z nim bic i tu tez cos we mnie wstapilo, tak ze to on sie mnie wystraszy i dal spokoj. Nie bylam jednak usatysfakcjonowana, wiec moi kumple, ex legionisci, czekali na niego, jak wracal w nocy z jakiejs imprezy. dostal wpierdal, domyslal sie, ze to moja sprawka, ale nie mial dowodow, glupio sie odgrazal, ale gowno mi zrobil.
Jednym ze szczesliwszych dni, byl dzien mojego rozwodu pewnego slonecznego pazdziernikowego dnia 2000 roku.

Nie do konca czuje sie komfortowo piszac o tym, no ale takie rzeczy sie zdarzaja, niestety. wiem, ze sporo osob podczytuje nasz watek i jesli jakas biedna dziewczyna przechodzi przez podoba sytuacje, to ja jej mowie, jak najdalej od takich sk*rwy*ynow, rozwod/odseparowanie sie od takiego podludzia, to najlepsza rzecz jaka mozna dla siebie zrobic.
dobra, zmieniam temat.

Pani R hugs!!
zgadzam sie z tym, co napisalas odnosnie tego chlystka z top model, a Nerus slodki. super zakupy!

Mon _Cherry po rozwodzie z moim pierwszym mezem, tez myslalam o adopcji, a nigdy nie chcialam miec dzieci podkreslam, no ale w tym okresie, po jakze wyniszczajacym zwiazku, myslalam, ze juz z nikim sie nie zwiaze, no nie wiem dlaczego, pewnie bylam w innym stanie ducha wtedy, no ale zapragnelam adopcji malenkiego, slicznego Murzyniatka, chlopczyka, ktory bedzie ze mna jezdzil na koncerty metalowe

Ale potem poznalam najwspanialszego czlowieka pod sloncem, mojego owczesnego meza i mysl o adopcji zniknela, zwlaszcza, ze maz mial juz 2 corki, na ktore nie bylam przygotowana, bo chcialam przeciez chlopca! No, ale okazaly sie byc wspanialymi dzieciakami, wiec niczego, nie zaluje, choc wiadomo, czasami, nie obywalo sie bez zgrzytow, bo przeciez nie wszystko w zyciu jest rozowe, no, ale jestesmy zgrana i kochajaca sie rodzina

super te kieliszki, tez takie krysztalowe lubie.

Caffe ja sie tez wlasnie zastanawialam nad tym serum, ale po Cinde opinii, stwierdzilam, ze jednak nie kupie, skoro trzeba czekac na rezultaty, serum ma tylko 15 ml i do najtanszych nie nalezy, wiec trzebaby bylo kupowac i kupowac za milion monet, a ja skapa z natura, wiec odpuscilam, no ale jak zobaczylam, ze kupilas, to tez stwierdzilam, ze kupie, ale dzis uzadzili sobie wolne (jakas forma protestu w zwiazku z impulsywnymi zakupami w BF ), wiec trudno, ja nie lubie czekac, ze mna to jest krotka pilka, wiec kupilam znow ultimune Shiseido.
Swietny jest ten bordowy outfit z COS!
super kalendarze

Dircik super pomysl z treningiem Ja od kilku tygodni tez cwicze juz bardziej regularnie (3-4 x w tyg po 30-40 min), zyczylabym sobie czesciej, najlepiej codziennie choc te 30 min. ale po 12 godzinnej zmianie, juz mi sie palcem nie cche stuknac. Po 9-cio godzinnej zmianie, jestem w stanie odbebnic te 30 min, zmuszam sie.

Kasztanko wybacz, ale oplulam monitor, jak przeczytalam o Twoim kocim dziecku a to cholera A w ogole piekne selfie z nim mialas
i Gosiowe z Rocky tez A swinki cudne, tez kiedys mialam Zuzinke 3 kolorowa

Moje kociaki rowniez sa niechetne pozowania do selfie

MarJolka wspolczucia

LaMary mnie dzis poodbnie skwasnial humor, jakos tydzien temu zamowilam ten krem peptydowy dermaquest bez przeceny, a dzis wchodze na ich stonke, bo mi wyslali emaila i patrze, ze maja przeceny do 30% na wyselekcjowane produkty. Krew mnie zalala od razu, ze nie poczekalam i przeplacilam, ale wyszukalam krem i on byl akurat jednym, z tych nie wyselekcjonowany, wiec ulzylo mi, bo nie bylo tak czy siak na niego znizki.

Sneakersy bardzo fajne i powiem Ci, ze mnie zainspirowalas i tez sobie zamowilam male co nieco od Karla Lagerfelda Nie sneakersyjednak, bo mam ich sporo, a i jeszcze 2 tygodnie temu kupilam nowe nike air, ale za to zamowilam sobie cudne combat boots Wsadze fotke, jak dostarcza.
zycze milszego samopoczucia

Kamlisa jak zwykle sie zgadzam

Zastrzezona niestety sie juz nie zalapalam na fotke, buu

Ava a probowalas olaplex 0? bo ja kupilam jakis czas temu, uzylam dopiero 2 razy i wlosy super, ale fakt na to dalam # 3 i 5, po ktorych to zawsze wlosy sa super

Ahhh, wlasnie, nie wiem, czy pamietacie, ale pisalam Wam kiedys,ze kupilam taka fajna mascare, zachecona dobrymi opiniami i ja rowniez polecam, dziewczyny z pracy myslaly, ze mam sztuczne rzesy

https://thrivecausemetics.com/produc...nsions-mascara


A tak ostatnio, to jestem poddenerwowana. Sa momenty, ze czuje sie przyzwyczajona do covid, a czasem, jak teraz, mam shizy. Szwagra kuzyn zmarl na covid 2 dni temu, mlody chlopak, zdrowy przed 40

A teraz 2-go grudnia, moj maz ma operacje jestem juz cala w nerwach.

mialam dzis zaczac dekorowac dom na swieta BN, ale jakos tak dzien zszedl, wiec pewnie jutro...

Pozdrawiam, milego weekendu

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Reign jak przeczytałam o tym bankomacie to było przerażenie, potem lekki uśmiech, ze nie oddałaś kasy i pokonałaś! Brawo!
Mozesz być dumna, ze ocaliłas kasę i jeszcze dałaś mała nauczkę.



U mnie ten napad zostawił skutki niestety. Boje sie chodzić sama wieczorami.

Do dzisiaj zawsze sie rozglądam za siebie jak jestem na mieście, pilnuje torebki itd.
Jak widze kogoś niepewnego na ławkach pod bankiem to nie wybieram kasy.

Wole iść na około niz tunelami pod ulica.



To smutne, ze kobiety sie wstydzą czynów oprawcy.
Moja mama zawsze mówiła, ze spadła, ze cos tam jej sie stało itd. Typowe dla pobitej kobiety. Jednak kiedy dziecko jest starsze to widzi, słyszy. Ile to razy ja wstawałam pomiędzy nimi i mówiłam do ojca „tylko nie bij mamy”

Mój ojciec bił mojego brata jak kolege.
Bo mój brat nie lubił przemocy, uważał, ze kogoś to boli. W klasie go przez to gnębi. Wiec ojciec miał metodę, ze sam mu zrobi limo, ze ma sie nauczyć bić. Jak mama powiedziała, ze zadzwoni na policje to sama dostała.

Mnie uderzył tylko raz w twarz z pieści. Ze wstydu nie chodziłam do szkoły przez miesiąc. Ale jak ktos pytał co sie stało to mówiłam, ze dostałam od ojca.
Inne metody bicia były. Ale mnie bardziej karał bo jak to mawiał? DZIEWCZYNKI SIE INACZEJ WYCHOWUJE. Np. Przez 3 lata wychodziłam tylko do szkoły i wracałam do domu.

Potem obracałam sie w takim trochę szemranym towarzystwie. I dostałam propozycje pozbycia sie problemu. Nie skorzystałam.


Ja byłam zawsze ta szczerza. Jak ojciec cos pytał to odpowiadałam mu prawde. Pytał czy go kocham to mówiłam szczerze, ze nie. On głupi sie śmiał, mówiła, ze lubi mnie za to, ze mowie prawdę No debil

Juz prawie albo nawet ponad 18 lat nie mam kontaktu z nim.
Czasami sie myśli wiadomo.
Ale kiedy mnie nachodzi mysl, ze moze sie spotkać z nim (ta mysl przychodzi kiedy opowiadam o moim dzieciństwie dzieciom)
Szybko mi to mija kiedy pomyśle co robił.


Niedawno miałam z synem rozmowę wieczorem. Zawsze do spania on chce jakaś opowieść wiec kładziemy sie i opowiadam.

No i był temat dziadka. Dlaczego z nim nie rozmawiam. No to mu napomknęłam tak w skrócie. Ze był niedobry dla mnie. A mój syn wypalił „moze ma COVID”



Dzien dobry
Brzydka pogoda za oknem ale ja mam w planach ogarnąć szafę. Pochować letnie buty.

Moze chleb upieke w mojej nowej maszynie!
Ciasto tez by sie przydało zrobic

[Soso]

Reign, Mon Cherry - obie jesteście bohaterki

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Caffe , jeżeli chcesz pociągnąć jeszcze ten temat, to może przejdzmy już teraz na PW? To tak z szacunku do reszty - może nie każdego interesuje to o czym piszemy, a temat już i tak został dość mocno wyczerpany.

Reign, Mon_Cherry - historie mrożące krew w żyłach. Przykro się to czyta. Jedno co naprawdę bardzo, bardzo cieszy to, że każda z Was poukładała sobie życie na nowo i aktualnie jest szczęśliwa.

LaMary, zapomniałam Ci z tego wszystkiego podziękować za info dot. tej szyny - z pewnością będę się na nią decydować Okazało się jeszcze, że mam bardzo niewielkie (ale zawsze!) pęknięcie w zębie, w którym mam plombe - według dentystki bruksizm się do tego przyczynił. Szyna wskazana, bo to samo z czasem może się stać reszcie zębów. O wrażeniach będę Cię informować . Jak samopoczucie dzisiaj?

Bardzo mi się spodobało: "moralność jest we mnie a etyka przychodzi z zewnątrz" - zapamiętam sobie.

Moja mama założyła sobie konto na Vinted - no to teraz się zacznie... Otworzył się dla niej nowy świat . Pierwsze zamówienie już zrealizowane.

Black Friday w tym roku, to jakiś dżołk. Mam polubione ok. 20 rzeczy na Zalando. Wczoraj zaglądnełam i może jedna z tych rzeczy była z jakąś niewielką przeceną Tak czy inaczej, kupiłam wczoraj Olaplex 3 - podobnie z obniżką 5 złotych czy coś, kiepskie żarty . TŻ też wczoraj na to narzekał, bo chciał sobie kupić jakieś części do komputera i mi się zdziwiony pyta co się dzieje, co to za przeceny... On jeszcze przyzwyczajony do obniżek w stylu zachodnim.

Soso, dzięki

Miłego weekendu

[caffeine]

Reign, tak fajnie opisałaś historię napadu stulecia, że aż padłam ze śmiechu - dosłownie. Mała przybiegła z drugiego pokoju sprawdzić dlaczego matka ryczy ze śmiechu do ipada.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Cinderella, ok
Tylko że ja już nie mam nic więc do dodania - poprosiłam o odpowiedź na meritum sprawy - a ani Ava, ani Soso która to przecież stworzyła temat etycznych ocen - nie odpowiadają

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez caffeine

2. Następnie pytanie dotyczy również Avy i Soso. Czy można oceniać ogół osób hodujących ptaki na podstawie tego, że niektórzy nie zapewnili in odpowiednich warunków? Bo właśnie to zrobiłaś Cinderella - i wydało mi się to bardzo, ale to bardzo krzywdzące.

Okay, ja wiem, że akurat Ty na pewno odpowiedzialnie będziesz dbała o te ptaki i będziesz starała się im zapewnić wszystko co tylko możliwe. Może to "ocenianie" dziewczyn, jak i moje, wzięło się stąd, że napisałaś, że będziesz je wypuszczała, żeby sobie polatały przez "godzinę" dziennie, czyli pozostałe 23 godziny w ciągu doby będą one zamknięte w tej klatce - może o to chodziło?

[kasztanka3]

Reign, wspolczuje ataktu i przejsc z bylym mezem, ale super, ze mialas sile i odwage sie bronic

La Mary, wspolczuje klotni i sytuacji z wyjazdem nad morze

Nie mam za bardzo nic do napisania od siebie, wczoraj musialam zostac dluzej w pracy, nie wyspalam sie, jestem tak padnieta, ze dzis po powrocie z pracy CHYBA zasnelam, "chyba" bo w ogole nie pamietam ani zasypiania, ani budzenia sie, ot, nagle jest juz 21, a ja nic nie zrobilam, a chcialam ogarnac pranie dzisiaj

[caffeine]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88321867]Okay, ja wiem, że akurat Ty na pewno odpowiedzialnie będziesz dbała o te ptaki i będziesz starała się im zapewnić wszystko co tylko możliwe. Może to "ocenianie" dziewczyn, jak i moje, wzięło się stąd, że napisałaś, że będziesz je wypuszczała, żeby sobie polatały przez "godzinę" dziennie, czyli pozostałe 23 godziny w ciągu doby będą one zamknięte w tej klatce - może o to chodziło?[/QUOTE]

...sprostuję: napisałam przynajmniej godzinę.

No i oczywiście każdy zwierzak ma wiele innych potrzeb, które należy spełnić. A klatki są teraz takich rozmiarów, że sama się w niej zmieszczę

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez caffeine

...sprostuję: napisałam przynajmniej godzinę.

No i oczywiście każdy zwierzak ma wiele innych potrzeb, które należy spełnić. A klatki są teraz takich rozmiarów, że sama się w niej zmieszczę

Caffe, każda z nas wyrazila swoje zdanie, napisała o swoich doświadczeniach, do czego mamy prawo. Jak zostało to odebrane przez Ciebie - to już inna sprawa i od Ciebie zależy czy wyciągniesz z tego 100, 20 czy 0%. Masz prawo totalnie się z nami nie zgadzać. Oczywistością jest, że pod koniec dnia podejmiesz decyzję jaką tylko chcesz.

[Soso]

Caffeine rzeczywiście zdecydowałam się nie drążyć tematu, żeby jeszcze mocniej nie zaogniać dyskusji. Imo głośno krzyczysz o nieprzemocowej dyskusji, ale Twoje posty napakowane są agresją. Być może to kwestia słowa pisanego, niemniej pass

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka