Ponowne starania po T. cz. II - Strona 141 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-05-06, 14:56   #4201
patzi88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 311
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Ja właśnie chodze do psychologa po stratach, i widać że zna temat, przychodza do niej kobiety po poronieniach i terminacjach. Pani psycholog była chyba tutaj przywoływana też, nie raz udzielała wywiadow albo była w telewizji, więc wiem że jestem w dobrych rękach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
patzi88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 14:56   #4202
Marine29
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 279
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kaach, gratulacje ! Ale super ❤️
Marine29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 15:24   #4203
MoszKa88
Wtajemniczenie
 
Avatar MoszKa88
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 2 972
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kaaach, gratuluję 🥳 wszystkiego najlepszego i najzdrowszego dla Was

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MoszKa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 15:55   #4204
Ritka18
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 587
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kaach gratulacje! Zdrówka dla Was

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ritka18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 15:57   #4205
czmirka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 31
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kaaach gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
czmirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 16:00   #4206
Mamto2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 354
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kaach i poczwarkah gratulacje
Niech dziewczynki rosną zdrowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mamto2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 16:41   #4207
Ramtha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 21
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Dołączam się do gratulacji!! Aż same łzy wzruszenia napływają... Bardzo się cieszę i życzę samych wspaniałych dni dla Was.
Napiszcie koniecznie jak Wam przebiegł poród/cięcie i jak mijają pierwsze dni. Robiłyście te testy w szpitalu na SMA? Wiele z nas nie miało styczności z takimi maleństwami, więc jesteśmy bardzo ciekawe jak to wszystko wygląda.



Która następna?
Ramtha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-05-06, 16:43   #4208
maxim7
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 221
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kaach moje gratulacje!
maxim7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 17:25   #4209
iskierka95
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 672
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Ramtha następna w kolejce jest chyba Sosna i zaraz po niej ja różnica w terminach chyba ze dwa dni, już się strasznie nie mogę doczekać jutrzejszej wizyty! A mam dopiero o 19.50, więc cały dzień czekania przede mną i tak bardzo bym chciała mieć już zdjęty pessar ☺
W szpitalu, w którym planuję rodzić nie nie robią jeszcze testu na SMA, ale ktoś pisał, że chce zrobić w szpitalu samemu zaraz po porodzie i tu moje pytanie, czy musi on być zrobiony w pierwszych dniach czy można go zrobić np po wyjściu ze szpitala?
37+1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
iskierka95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 17:42   #4210
Sosnanieradosna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1 060
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kaaach gratuluje !!!


Tak nastepna w kolejce jestem ja, wlansie czekam na ktg

Iskierka test na sma mozesz zrobic zawsze ale im wczensiej tym lepiej bo jakby cos wyszlo to liczy sie czas w ktorym podadza lek. Na medgenie mozna kupic test sma i poprosić w spzitalu zeby zrobili. Wiem ze duzo dziewczyn sprzedaje testy na fejsie bo kupily a ich spzitale juz robia. Widzialam po 50 zl te testy a na medgenie 160 zl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sosnanieradosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 17:46   #4211
Ramtha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 21
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Iskierka, tu są informacje: https://www.medgen.pl/pl/sma-o-chorobie#sma-faq
Ramtha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-05-06, 17:59   #4212
Tulipanowyslonecznik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 293
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Pytam o terapię, bo usłyszałam, że dobra jest terapia czaszkowo-krzyżowa. Ja byłam na kilku spotkaniach z Psychoterapeutą. I tu zwykła rozmowa. A na tej czaszkowo-krzyżowej jest masaż, który niby pomaga w rozluźnieniu. I tak z ciekawości zapytałam o wasza formę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tulipanowyslonecznik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 18:27   #4213
Platynowa91
Zakorzenienie
 
Avatar Platynowa91
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Iskierka95 trzymam kciuki za Twoją jutrzejszą wizytę. Koniecznie daj znać jak poszło odnośnie badań na sma to można je też zrobić później, ale tak jak pisze sosna im wcześniej zostanie postawiona diagnoza tym lepiej.

Sosna to życzę miłego słuchania synka na KTG masz już wybrane imię? Na pierwszej stronie nic nie ma a w Twoich postach chyba ta informacja się nie pojawiła albo mi umknęła.

Odnośnie terapii to ja wielokrotnie się nad tym zastanawiałam, ale jakoś nie się nie wybrałam. Niestety też jestem z tych kobiet, które mają często kołowrotek myśli w głowie i wymyślają czarne scenariuszy w myśl zasady miej nadzieję na najlepsze, ale przygotowuj się też na najgorsze, dlatego bardzo mi imponuje postawa i podejście Wynn

26+4

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Platynowa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 20:23   #4214
wynn
Zadomowienie
 
Avatar wynn
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 681
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Ja ogólnie też byłam z tych czarnowidzacych-planujacych. I z tych co to uważają, że terapia nic nie da, że to tylko takie pitu pitu-przecież porozmawiać to ja mogę sobie z mężem, przyjaciółką czy mamą. Ale nie mogłam zajść w ciążę po terminacji przez kilka lat i stwierdziłam że ostatnią deską ratunku przed in vitro jest jeszcze psycholog. No i się udało wyzbyć traumy, zmienić podejście do życia i co najważniejsze-zajść w ciążę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
wynn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 20:43   #4215
Sosnanieradosna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1 060
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Ja tez z tych co wymyslaja zawsze najgorsze rzeczy w milionach wersji i sie zadreczaja. Ale spróbuję z tym walczyc. Zrobie sobie screna tego co Wynn napisala i bede czytac

U mnie na ktg wyszlo podwyzszone tetno malego, ale moje tez nie lepsze bo ponad 100 mowie babebczce że sie stresuje a ona do mnie to proszę sie nie stresowac. No super i pisza sie regularne skurcze ktore ja odbieram jako te twardnienia. Lekarz powiedzial ze moge wrocic do domu. Ale jestem tak obsrana jak mi powiedziala o tycg regularnych skurczach że nie moge sie uspokoic.

Imie Filip będzie, chociaz mamy problem z wyborem tego imienia

37+3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sosnanieradosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 21:02   #4216
Kaaach
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 712
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Dziewczyny co do CC to tak ja wiedziałam, że ciężko zniosę jak każda narkozę/ znieczulenie. Ogólnie wydawało mi się, że jestem spokojna ale jak próbowały mi robić wkucie a tu całe ciało się trzęsło i nie mogłam tego ogarnąć no masakra. Później też się telepalam tzn ręce mi się trzęsły i góra samo CC nieprzyjemne zwłaszcza jak na jelita macicę i to wszystko dotykała to niedobrze mi było ogólnie prosiłam o tlen bo słabo mi było. Po mała widziałam chwilkę bardzo dużo wód się opila i cały dzień był problem z jedzeniem. Kangurowania nie miałam, ale też nie byłam wstanie było mi tak źle do tego całe ciało czerwone bo alergię na coś mam. Później po znajomości wszedł mój mąż i całe szczęście bo mnie wykąpał myślę że samej Pani było by ciężko. pierwsze wstanie najgorsze że jak już usiadłam to powiedziałam że nie kładę się chociaż blada jak ściana i ledwo na oczy patrzyłam. Ogólnie uważam, że zwłaszcza po CC ktoś powinien wejść być z tobą dzieckiem i pomoc bo personel też nie jest w stanie. Wieczorem wstałam już sama i dawałam radę z przeciwbólowymi . Dziś najgorsze jest wstawanie a jak się rozchodzi to luz . Mała ładnie piję dziś z piersi . Ogólnie z CC wiedziałam czego się spodziewać no i byłam nastawiona że będzie bolało, ale tragedii nie ma. Co mnie zaskoczyło to to też mi cewnik wypadł na pooperacyjnej wszystko zapalam a byłam pewna że tak się pocę . CC na pewno robiłabym jeszcze raz bo do SN bałbym się mojego pecha. Jutro jeszcze badanie słuchu bo z lewym uchem coś nie mogli sprawdzić. I mam nadzieję, że w sobotę do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kaaach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-06, 21:31   #4217
maciejka_5
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 526
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kach niesamowite 🙂 cieszę się że już Tobą lepiej! Wspaniałe że mała piję z piersi ładnie 🙂 super wieści 🙂😁
maciejka_5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 09:42   #4218
Tulipanowyslonecznik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 293
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Kaach, też tak uważam, powinna być osoba towarzysząca. sama kobieta potrzebuje pomocy, a co dopiero ogarniać niemowlę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tulipanowyslonecznik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 18:01   #4219
poczwarkah
Rozeznanie
 
Avatar poczwarkah
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 936
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Czesc! Niestety jesteśmy jeszcze z Agata w szpitalu, bo ma żółtaczke :/
Mała jest cudna. Prześliczna i słodka na maksa!!!

Wrzucam obiecaną historię porodową.

Ok 2 dni przed porodem zaczęły mnie męczyć skurcze, niebolesne ale też bardzo długie i nieregularne. W dzień terminu czyli 3 maja planowo zglosilam się na izbe przyjęć na KTG. Byla pełna izba, od razu mi powiedzieli że będzie kilka godzin czekania. Około 13.30 miałam KTG, były na nim ze 3 skurcze w okolicach 40-50 i tyle. Wróciłam do poczekalni bo kolejnym krokiem jest konsultacja u lekarza. W pewnym momencie poczułam że mała się przeciaga i ostro naciska na szynkę powodując piorunujacy bol, no ale to nie było nic nowego dla mnie, bo zdarzało się to kilka razy dziennie. Jęknękam sobie głośniej, cała poczekalnia na mnie spojrzała, ja zdążyłam tylko powiedzieć że przepraszam za efekty dźwiękowe, miałam skurcz, kiedy nagle poczułam kolejne uklucie w szyjce i odejście wód, jakby mi ktoś szklankę wody na spodnie wylał Pobieglam do łazienki żeby to jakoś ogarnąć. Oczywiście nie miałam że sobą podpasek bo po co
Poszłam do rejestracji zgłosić "nagłą zmianę stanu" Od razu drugi raz mi zrobili ktg (Nie minęła godzina) i już na tym pisały się skurcze 120-140. Miałam w tym szpitalu wykupioną położną więc zadzwoniłam. Okazało się że jest bardzo źle z miejscami w tej chwili, że przede mną 3 rodzące odwołali gdzie indziej... Ale przyjechała moja położna i zaczęła szukać różnych opcji. Ja w tym czasie siedziałam w poczekalni przed gabinetem usg (więc nie między ludźmi tylko sama). Tam już miałam coraz mocniejsze i częstsze skurcze. Chodziłam co chwilę wymieniać podkłady które dostałam bo ciągle falami odchodzily mi wody. Oczywiście w zalanych całkowicie spodniach W końcu skurcze się zrobiły co 4 min więc było jasne że już mnie nie mogą odesłać ale miejsca na porodowce dalej nie było. Moja położna przyniosła mi TENS i termofor z pestek. Bardzo mi to pomogło! TENS jest super! Pestki też robiły dobra robotę. Siedzialam wtedy w nieużywanym gabinecie usg. Około 15 miałam 2 cm rozwarcia. Przyjechał Marcin z rzeczami dla mnie, ale nie mógł jeszcze wejść. Miałam już tak ostre skurcze że było dla mnie wyzwaniem samodzielne wyjecie rzeczy z walizki i przebranie się. Ale jakoś dalam radę w końcu I wtedy zdarzył się cud, ok 17.00 jak już miałam skurcze chyba co 2.5 min jakaś biedna dziewczyna z bloku porodowego pojechała na CC i zwolniła sie dla mnie sala! Pojechałam tam z położna. Już wcześniej zglaszalam że chce ZZO więc miałam pobraną krew i po 20 minutach na sali był już anestezjolog. Mąż wszedł 5 minut przed nim Skurcze już wtedy były bolesne tak 8/10, ale byłam w stanie je "przeoddychać" i znieść przy pomocy TENS i wiśni. Między skurczami ból opuszczał zupełnie i mogłam odpoczywać. Na skurczach się kolysalam i krecilam biodrami. I oczywiście obowiazkowa wizualizacja otwierania bram dla dziecka Anestezjolog niestety dluuugo mi gmerał w kregoslupie, ze 4 razy próbował zanim się udało, ale jak już wpuścił mi to znieczulenie to konska dawkę jak się okazało przez pierwszych kilka minut lekko nie ścięło i myślałam że zemdleje. Ale zaraz odeszło i zostało tylko uczucie szczescia i relaksu Wtedy zarzadzilam włączenie muzyki (głównie Ralf Kaminski) i zaczela się najlepsza godzinka porodu. Buziaczki z mężem, śpiewanie piosenek, cieszenie sie że zaraz będzie Agatka Wtedy było już 8 cm rozwarcia. Położna zaproponowała pozycję na boku która biorąc pod uwagę ułożenie dziecka zagwarantowala że łagodnie zejdzie ono w kanał rodny bo troszkę za szybko się to działo wg położnej a chcialysmy uniknąć obrażeń. Potem poczułam że jakieś cialo obce przeciska się mi przez kanał rodny i zaczęliśmy parcie. Położna podpowiadala kiedy można a kiedy lepiej się wstrzymać ale tempo było dyktowane moim odczuciem potrzeby parcia. Bólu nie czułam prawie żadnego! I tak po 10 minutach miałam już Agatkę na rękach Ku ogólnej konsternacji ja przecielam pepowinę bo Marcin mówił już wcześniej że się boi Wyszłam z porodu bez żadnego nawet otarcia
Agatce udało się dość szybko samej złapać pierś. Jest generalnie najslodsza istota na świecie Wazyla 3770 i mierzyła 54 cm.
Od kilku dni się poznajemy i jestem w niej coraz bardziej zakochana. Jest zupełnie inaczej niż przy pierwszym dziecku, człowiek od razu wie że to jest osóbka do kochania


Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
20.10.2014 Witek

poczwarkah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-05-07, 18:26   #4220
Sosnanieradosna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1 060
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Poczwarka super sie to czyta mimo ze piszesz o bolu itp to jednak wszystko jest przesiakniete szczesciem dobrze że ci te wody odeszły w szpitalu to z tym miejscem jakos udalo sie ogarnac. A gdzie w koncu rodzilas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sosnanieradosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 18:46   #4221
Platynowa91
Zakorzenienie
 
Avatar Platynowa91
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Poczwakah miło, że znalazłas czas żeby to wszystko nam opisać i podzielić się swoimi doświadczeniami oraz ogromnym szczęściem. Cieszę się, że poród przebiegał bez większych trudności i tak jak chciałaś. Z tego o pamiętam to z Witkiem miałaś dużo trudniejszy poród. Tylko nie do końca zrozumiałam pierwsze zdanie od razu tego, że inaczej niz z synem ,,od razu wiedziałas że to jest osóbka do kochania ". Życzę zdrówka i szczęścia.

26+5

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Platynowa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 18:58   #4222
MoszKa88
Wtajemniczenie
 
Avatar MoszKa88
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 2 972
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość
Czesc! Niestety jesteśmy jeszcze z Agata w szpitalu, bo ma żółtaczke :/
Mała jest cudna. Prześliczna i słodka na maksa!!!

Wrzucam obiecaną historię porodową.

Ok 2 dni przed porodem zaczęły mnie męczyć skurcze, niebolesne ale też bardzo długie i nieregularne. W dzień terminu czyli 3 maja planowo zglosilam się na izbe przyjęć na KTG. Byla pełna izba, od razu mi powiedzieli że będzie kilka godzin czekania. Około 13.30 miałam KTG, były na nim ze 3 skurcze w okolicach 40-50 i tyle. Wróciłam do poczekalni bo kolejnym krokiem jest konsultacja u lekarza. W pewnym momencie poczułam że mała się przeciaga i ostro naciska na szynkę powodując piorunujacy bol, no ale to nie było nic nowego dla mnie, bo zdarzało się to kilka razy dziennie. Jęknękam sobie głośniej, cała poczekalnia na mnie spojrzała, ja zdążyłam tylko powiedzieć że przepraszam za efekty dźwiękowe, miałam skurcz, kiedy nagle poczułam kolejne uklucie w szyjce i odejście wód, jakby mi ktoś szklankę wody na spodnie wylał Pobieglam do łazienki żeby to jakoś ogarnąć. Oczywiście nie miałam że sobą podpasek bo po co
Poszłam do rejestracji zgłosić "nagłą zmianę stanu" Od razu drugi raz mi zrobili ktg (Nie minęła godzina) i już na tym pisały się skurcze 120-140. Miałam w tym szpitalu wykupioną położną więc zadzwoniłam. Okazało się że jest bardzo źle z miejscami w tej chwili, że przede mną 3 rodzące odwołali gdzie indziej... Ale przyjechała moja położna i zaczęła szukać różnych opcji. Ja w tym czasie siedziałam w poczekalni przed gabinetem usg (więc nie między ludźmi tylko sama). Tam już miałam coraz mocniejsze i częstsze skurcze. Chodziłam co chwilę wymieniać podkłady które dostałam bo ciągle falami odchodzily mi wody. Oczywiście w zalanych całkowicie spodniach W końcu skurcze się zrobiły co 4 min więc było jasne że już mnie nie mogą odesłać ale miejsca na porodowce dalej nie było. Moja położna przyniosła mi TENS i termofor z pestek. Bardzo mi to pomogło! TENS jest super! Pestki też robiły dobra robotę. Siedzialam wtedy w nieużywanym gabinecie usg. Około 15 miałam 2 cm rozwarcia. Przyjechał Marcin z rzeczami dla mnie, ale nie mógł jeszcze wejść. Miałam już tak ostre skurcze że było dla mnie wyzwaniem samodzielne wyjecie rzeczy z walizki i przebranie się. Ale jakoś dalam radę w końcu I wtedy zdarzył się cud, ok 17.00 jak już miałam skurcze chyba co 2.5 min jakaś biedna dziewczyna z bloku porodowego pojechała na CC i zwolniła sie dla mnie sala! Pojechałam tam z położna. Już wcześniej zglaszalam że chce ZZO więc miałam pobraną krew i po 20 minutach na sali był już anestezjolog. Mąż wszedł 5 minut przed nim Skurcze już wtedy były bolesne tak 8/10, ale byłam w stanie je "przeoddychać" i znieść przy pomocy TENS i wiśni. Między skurczami ból opuszczał zupełnie i mogłam odpoczywać. Na skurczach się kolysalam i krecilam biodrami. I oczywiście obowiazkowa wizualizacja otwierania bram dla dziecka Anestezjolog niestety dluuugo mi gmerał w kregoslupie, ze 4 razy próbował zanim się udało, ale jak już wpuścił mi to znieczulenie to konska dawkę jak się okazało przez pierwszych kilka minut lekko nie ścięło i myślałam że zemdleje. Ale zaraz odeszło i zostało tylko uczucie szczescia i relaksu Wtedy zarzadzilam włączenie muzyki (głównie Ralf Kaminski) i zaczela się najlepsza godzinka porodu. Buziaczki z mężem, śpiewanie piosenek, cieszenie sie że zaraz będzie Agatka Wtedy było już 8 cm rozwarcia. Położna zaproponowała pozycję na boku która biorąc pod uwagę ułożenie dziecka zagwarantowala że łagodnie zejdzie ono w kanał rodny bo troszkę za szybko się to działo wg położnej a chcialysmy uniknąć obrażeń. Potem poczułam że jakieś cialo obce przeciska się mi przez kanał rodny i zaczęliśmy parcie. Położna podpowiadala kiedy można a kiedy lepiej się wstrzymać ale tempo było dyktowane moim odczuciem potrzeby parcia. Bólu nie czułam prawie żadnego! I tak po 10 minutach miałam już Agatkę na rękach Ku ogólnej konsternacji ja przecielam pepowinę bo Marcin mówił już wcześniej że się boi Wyszłam z porodu bez żadnego nawet otarcia
Agatce udało się dość szybko samej złapać pierś. Jest generalnie najslodsza istota na świecie Wazyla 3770 i mierzyła 54 cm.
Od kilku dni się poznajemy i jestem w niej coraz bardziej zakochana. Jest zupełnie inaczej niż przy pierwszym dziecku, człowiek od razu wie że to jest osóbka do kochania


Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka
Wzruszylam się, serio . Pięknie się to czytało! I takie poczucie sprawiedliwosci mnie ogarnelo, że Wam teraz Agatka wynagrodzi ta Wasza trudna droge Coś pięknego! Bardzo się cieszę!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MoszKa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 19:34   #4223
Karolaaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 111
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Poczwarkah pięknie to napisałaś. Jak teraz czytałam Twoją relację, to moja młoda się zaczęła przeciągać i aż się zestresowałam, że mi wody odejdą😄 Jejku te pierwsze chwile w szpitalu z takim małym człowiekiem muszą być magiczne. Bardzo się cieszę i jeszcze raz gratuluje. Trzymam kciuki za szybkie wyjście do domu♥️
Karolaaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 19:54   #4224
iskierka95
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 672
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Poczwarkah jak fajnie że napisałaś, na pewno bije od Was teraz szczęście, gratuluję jeszcze raz z całego serca 🥰🥰
Ja już jestem po wizycie, nasza Zosia jest małym uparciuchem i nie obróciła się, dlatego nie pozbyłam się pessara niestety, waży około 3100g i pani doktor raczej daje minimalne szanse, że obróci się na tym etapie. Plus jest taki, że odliczamy teraz dni do 19 maja bo tak jestem zapisana na cięcie, trochę mi szkoda, że nie spróbuje sn, ale widocznie tak musi być 16 musimy sobie zrobić testy, 18 zgłaszam się na IP i 19 rano się witamy, mąż może kangurować 2 godziny
Aa i pytanie do Was, które robią sobie zastrzyki, bo od dziś przechodzimy z Acardu na Neoparin i proponowała żeby najlepiej robić je sobie w brzuch, ale ciężko mi złapać jakikolwiek kawałek 'fałdki' na brzuchu już, więc niby mogę w rękę, a Wy jak robicie? W brzuch do końca?
37+2

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez iskierka95
Czas edycji: 2021-05-07 o 20:05
iskierka95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 21:16   #4225
GIS
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 174
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Ale fajne wiesci😁

Dostałam dziś opis z usg I trymestru z papa - ryzyka bardzo niskie i reszta ok, więc teraz czekam już do przyszłej wizyty. Ale że szczepiłam się dziś przeciwko covid to pewnie stres będzie tak czy inaczej. Ramię trochę boli ale jest ok. Kwalifikowała mnie neonatolog i powiedziała, że najlepiej szczepić się po zakończeniu 13 tyg. Widziała że się stresuję, bo zawsze jest jednak ryzyko, jednak utwierdziła mnie, że dobrze robię. Opowiedziała mi o dzieciach, które trafiły do niej na oddział po ciążach, w których kobiety przeszły ciężko covid z niedotlenieniem. Dzieci też były niedotlenione przez to. Powiedziala, że dla tej dwójki chyba lepiej byłoby gdyby się nie urodziły😔tak mi się przykro zrobiło, gdy to powiedziała😭podkreśliła, że żaden lekarz nie wie jak ktoś przejdzie covid bo nie ma reguły, dlatego ostatecznie dałam się ukłuć. Jednak decyzja powinna być podjęta razem z ginekologiem prowadzącym ciążę.



13t+2d
GIS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 21:33   #4226
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

iskierka95 ja biore acard 75mg i kuje sie neoparinem 40 mg od jakis 3 tygodni. Jestem na duzo wczesniejszym etapie niz ty i brzuch mam maly wiec ze zlapaniem faldy nie mam problemu. Natomiast jedna z poloznych tez mi powiedziala ze pod koniec ciazy mozna robic w udo. Inna z kolei jak mi podawala zastrzyk(bo sama sie balam) to wogole nie zlapala faldy...nie wiem czy tak mozna bo w instrukcji i filmikach instruktarzowych w necie byla zawsze lapana fałda skory

i pytanko z innej beczki:
Slyszalyscie ze w ciazy d-dimery mogą być podwyzszone i nie należy się tym przejmowac?

22+5
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 22:32   #4227
Ritka18
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 587
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Poczwarkah wzruszyłaś mnie...tak się cieszę Waszym szczęściem! Jesteś żywą reklamą porodu! Aż się nakręciłam, że i mi i każdej z nas się w końcu uda! I że poród to mimo bólu piękne wydarzenie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ritka18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-07, 22:33   #4228
maciejka_5
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 526
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Poczwarka trochę przeżyć na tej porodówce miałaś 😉 ale pięknie się czyta cała resztę! Wspaniałe że mała jest cudna i tak Cię zaczarowała ❤️❤️❤️
maciejka_5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-08, 05:41   #4229
poczwarkah
Rozeznanie
 
Avatar poczwarkah
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 936
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Cytat:
Napisane przez Platynowa91 Pokaż wiadomość
Poczwakah miło, że znalazłas czas żeby to wszystko nam opisać i podzielić się swoimi doświadczeniami oraz ogromnym szczęściem. Cieszę się, że poród przebiegał bez większych trudności i tak jak chciałaś. Z tego o pamiętam to z Witkiem miałaś dużo trudniejszy poród. Tylko nie do końca zrozumiałam pierwsze zdanie od razu tego, że inaczej niz z synem ,,od razu wiedziałas że to jest osóbka do kochania ". Życzę zdrówka i szczęścia.

26+5

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mam na myśli że jak się urodzil Witu to miałam takie uczucie - ok, co ja mam z nim teraz robić? Nie było zakochania od razu (nawet dluuugo nie było potem jeszcze). A z Agatka od razu miłość przyszła bo dzisiaj rozumiem że dzieci ma się dlatego że to po prostu szczęście mieć dzieci I od razu je za to kochasz.


Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:41 ---------- Poprzedni post napisano o 05:39 ----------

Cytat:
Napisane przez zwyklylogin Pokaż wiadomość
iskierka95 ja biore acard 75mg i kuje sie neoparinem 40 mg od jakis 3 tygodni. Jestem na duzo wczesniejszym etapie niz ty i brzuch mam maly wiec ze zlapaniem faldy nie mam problemu. Natomiast jedna z poloznych tez mi powiedziala ze pod koniec ciazy mozna robic w udo. Inna z kolei jak mi podawala zastrzyk(bo sama sie balam) to wogole nie zlapala faldy...nie wiem czy tak mozna bo w instrukcji i filmikach instruktarzowych w necie byla zawsze lapana fałda skory

i pytanko z innej beczki:
Slyszalyscie ze w ciazy d-dimery mogą być podwyzszone i nie należy się tym przejmowac?

22+5
Tak, są wyższe fizjologicznie.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
20.10.2014 Witek

poczwarkah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-08, 06:59   #4230
Platynowa91
Zakorzenienie
 
Avatar Platynowa91
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
Dot.: Ponowne starania po T. cz. II

Poczwarkah rozumiem zgadzam się, że jesteś żywa reklama porodu SN. Cieszę się, że jesteś szczęśliwa z córeczką. Mam nadzieję, że szybko zwalcza u małej żółtaczkę i lada dzień będziecie w domu wraz cała rodzinka.

Odnośnie DDMerow to też słyszałem, że w ciąży ich wzrost jest procesem naturalnym i nie ma sensu się przejmować. Czy robiliście w ciąży inne badania dotyczące krzepliwości? Ja jestem tylko na acardzie 75 mg i w sumie myślę, że przydałoby się z krwi sprawdzić co i jak.

26+6

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Platynowa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-07-28 18:57:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:26.