Decyzja o rozwodzie... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-11-06, 14:31   #31
kasiam
Raczkowanie
 
Avatar kasiam
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 120
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

W sumie to nic tu po naszych radach - to Twoje życie i Twoja decyzja. Ty najlepiej wiesz, co jest między Wami i to co opisałaś to jedynie skrót całej sytuacji. Także to tylko Ty poniesiesz konsekwencje swojej decyzji, jakakolwiek ona nie będzie. Nie powinnyśmy Ci zatem radzić.

Pamiętaj przy tym, że jakąkolwiek decyzję nie podejmiesz, możesz jej żałować.

Jedno mogę napisać - przemyśl dokładnie wszystkie za i przeciw. Pomyśl, jak wyglądało Wasze małżeństwo do tej pory. Przemyśl, czy Twój mąż jest gotowy się zmienić i razem z Tobą odbudowywać Wasz związek.

A przede wszystkim zastanów się, CZY TY masz jeszcze w sobie wolę i siły na to, żeby ten związek odbudowywać. Czy jesteś w stanie mu uwierzyć, czy będziesz w stanie stać przy nim. Jeśli nie, to odejdź, jeśli tak, to walcz o swoje małżeństwo, choćby to wydawało się bardzo, bardzo trudne...

przemyśl wszystko dokładnie. trzymam kciuki...
kasiam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-06, 14:53   #32
szukate
Raczkowanie
 
Avatar szukate
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 77
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Kochasz go?????Jezeli tak to próbuj. Mezczyzni to dosiebie maja ze jak dasz paluszek to chca cała reke. Mój drogi maz jeszcze za narzeczenstwa dosc powaznie sie zapedził.....w słowach i zachowaniu. Zrobiłam ciecie bo wiedziałam ze kazdy człowiek zaczyna myslec i sie zastanawiac jak mu czegos brakuje....i po miesiacu zaczeły sie niesmiałe smsy z jego strony, potem kolacja I ...pare łez ze zycie straciło sens. Dodam ze w ciagu miesiaca zrozumiał nawet wiecej niz zakładałam I tak od ponad roku mam cudownego meza, który bardzo ale to bardzo duzo rozumie a jeszcze bardziej kocha
szukate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-06, 15:22   #33
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Własnie sie zastanawiam , czy go kocham???? Nie wiem jak mam sie przekonac, ze to uczucie jeszcze jest??? Bedzie to trudna decyzja, ale podejme ja myslac wyłacznie o swoim szczesciu.
Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-06, 15:31   #34
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Kasiam ma rację. Nic tu po naszych radach Może dzięki waszemu chwilowemu rozstaniu mąż coś zrozumiał? To czasem bardzo pomaga, taka terapia wstrząsowa. Wszystko zależy teraz od Ciebie i rób co Ci serce dyktuje. Serdecznie pozdrawiam
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-06, 17:51   #35
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Sama nie wiem....z doswiadczenia wiem że takie toksyczne zwiazki trzeba kończyć,ciąć przy samiej i nie odwracac sie do tylu..Szkoda czasu,zycie ucieka szybko i stracone lata nie wracaja. Życie z kims kto tak traktuje to nieustanne cierpienie i udręka..Milość to wzajemne zaufanie i szacunek (między innymi) >Jezeli facet nie szanuje matki nie edzie szanował Ciebie...Nie macie dzieci więc decyzja jest prostsza i mniej bolesna.Możnesz ulożyc sobie jeszcze zycie zkimś innym..normalne zycie i normalna rodzinę..

Ale decyzja nalezy do Ciebie,,,,skoro go kochasz ...ale czy warto czy naprawdę wierzysz że on sie nagle zmieni ,czy wierzysz że mozna starego psa nauczyc nowych sztuczek????
Spójrz teraz w przyszlość i sama sobie odpowiedz czy chcesz aby za 20 lat Twoje zycie tak wyglądało ?? i z takim mężczyzna???
decyzja nalezy do Ciebie..
Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-06, 18:40   #36
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

A mi nasuneły sie takie 2 wnioski...
1) facet chciał cię postraszyc wyprowadzką, myślal ze bedziesz za nim goniła, ze bedzie mógł manifestować swoją niezależność i odwagę wobec siebie. Tak się nie stało. Może wcale nie miał się gdzie wyprowadzić.... i wrócił jak ten syn marnotrawny prosząc o przebaczenie... może to tylko gra...
2) Moze jednak coś zrozumiał, może ktoś mu cos do tej łepetyny natłukł , ze jego zachowanie jest nie właściwe...moze ma dobre zamiary....

Ale jakby nie było, ja zgodziłabym się na tą próbę ratowania związku, tym bardziej ze sama pewności 100% nie masz. Idzcie więc do poradni, podejmujcie próby. faktycznie Najbliższe dni , tygodnie... pokazą to czego on chce ,obserwuj. Trzymam kciuki!
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-06, 19:09   #37
Pitipel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 332
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Cytat:
Napisane przez Nutka
Sama nie wiem....z doswiadczenia wiem że takie toksyczne zwiazki trzeba kończyć,ciąć przy samiej i nie odwracac sie do tylu..Szkoda czasu,zycie ucieka szybko i stracone lata nie wracaja. Życie z kims kto tak traktuje to nieustanne cierpienie i udręka..Milość to wzajemne zaufanie i szacunek (między innymi) >Jezeli facet nie szanuje matki nie edzie szanował Ciebie...Nie macie dzieci więc decyzja jest prostsza i mniej bolesna.Możnesz ulożyc sobie jeszcze zycie zkimś innym..normalne zycie i normalna rodzinę..

Ale decyzja nalezy do Ciebie,,,,skoro go kochasz ...ale czy warto czy naprawdę wierzysz że on sie nagle zmieni ,czy wierzysz że mozna starego psa nauczyc nowych sztuczek????
Spójrz teraz w przyszlość i sama sobie odpowiedz czy chcesz aby za 20 lat Twoje zycie tak wyglądało ?? i z takim mężczyzna???
decyzja nalezy do Ciebie..
Nutka, jesteś śfietna!!!!
Pitipel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-11-06, 19:59   #38
emurulez77
Zadomowienie
 
Avatar emurulez77
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 598
Wyślij wiadomość przez ICQ do emurulez77 GG do emurulez77 Wyślij wiadomość przez Yahoo do emurulez77
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

ja odeszlam, podalam o rozwod i czuje sie szczesliwa ze swoja decyzja! Juz za 22 dni bede rozwodka!! Choc na poczatku cierpialam, gryzla sie z myslami, z perspektywy czasu powiem szczerze, ze bylo to jedno z trafniejszych postanowien w moim zyciu.
emurulez77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-06, 20:15   #39
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Powiem wam jeszcze jedno tych powrotow i dawania sobie kolejnej szansy było duzo. Ostatnio tez mielismy ten sam problem , była mowa o rozwodzie (ok 3 tygodnie temu ) Dałam kolejna szanse i kolejny raz sie przekonałam , ze nie ma to sensu. Ja juz w niego nie wierze. Nie wierze, ze nagle sie zmieni. Nie chce przechodzic tego jeszcze raz. Dostałam ostro po dupie przez ten czas. Do czegos sama juz doszłam , poukładałam sobie . A on tak nagle przychodzi i chce zaczac od nowa, ale ja nie wiem czy tego chce.Zbyt wiele jadu w nas. Postanowiłam, ze pobedziemy troche osobno, moze miesiac, dwa i zobaczymy czy tesknimy za soba, czy moze jest nam tak dobrze. Chce sie sama przekonac czy cos do niego czuje ???? Jak sie na to nie zgodzi to mam sprawe z głowy.
Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-06, 22:13   #40
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Kasandro , bardzo trafne rozwiązanie! Nic na siłę! Sama znasz męża najlepiej i z pewnościa nie tylko tych kilka epizodow o których pisałaś zaważyło o myslach rozwodowych, więc my o wszystkim nie wiemy i decyzję musisz podjąć sama. Obyś była z niej zadowolona!
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 08:24   #41
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Sledze ten watek jak tylko go zalozylas Kasandro i jeszcze nikt nie dal odpowiedzi. Sledze i wkoncu stwierdzilam , ze i ja doloze swoje 5 groszy.
Jestes madra kobieta Kasandro, taka z klasa. Jestem dumna, ze tego co piszesz i ze ja tez naleze do grona kobiet. Masz racje , nic na sile, to powazna decyzja. Lepiej jak sie rozstaniecie, dacie sobie czas. Jak cos w was jeszcze jest, to bedziecie tesknic za soba, za obecnoscia drugiej strony(nie mowie o seksie). A jesli szanowny malzonek sie na takie rozwiazanie nie zgodzi to wedlug mnie sprawa jest oczywista. Kochajaca osoba, pragnaca ratowac zwiazek, da potrzebny czas tej drugiej stronie. Przeciez nie chodzi o to, zebyscie juz sie wiecej nie widzieli. Chodzi o to, zeby ze soba nie mieszkac, ale widywac sie mozecie, "przypominac sie", ze jestem, ze chce, ale nic na sile, to musi byc nie wymuszona decyzja. Zdaje sobie sprawe, ze to ciezkie, tyle razy Cie zawiodl i do tego powoiedzial takie a nie inne rzeczy. Ja tez mialam pare razy podobne sytuacje, ale z moimi chlopakami, zanim poznalam meza. Kazdy byl takim a nie innym czlowiekiem i latwiej bylo powiedziec "stop", latwiej bylo zerwac znajomosc. Co innego jak sie jest po slubie i ma sie roznego rodzaju zobowiazania, np materialne.
Jak przy waszej rozlacze okarze sie , ze oboje jednak chcecie razem byc, to wtedy zamiast do sadu pojdziecie do specjalisty do spraw malzenskich. Nie ma co pochopnie podejmowac decyzji, ale tez nie ma co na sile tkwic w toksycznym zwiazku.

Pozdrawiam i zycze dobrego rozwiazania, jakie by ono nie bylo
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-07, 09:54   #42
blackkashmere
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10
Thumbs up Dot.: Decyzja o rozwodzie...

dziewczyny we wszystkim co napisały miały rację,ja dodałabym tylko to,że kiedy będziesz dawała waszemu związkowi czas to wykorzystaj ten czas jak najlepiej dla siebie.Rób w tym czasie wszystko to na co miałaś ochotę kiedy byliście razem ,a czego nie robiłaś bo nie podobało sie to Twojemu mężowi,nie piszesz o takich rzeczach,ale ja wiem ,że na pewno takie były np.kurs jakiegoś obcego języka-a po co ci to ,w głowie Ci się przewala,itp.Poczuj wolność ,a później sobie odpowiedz,czy Twój mąż jeżeli zdecydujesz się zostać z nim pozwoli Ci robić rzeczy na które Ty masz ochotę ,czy raczej będziesz musiała robić to co on uważa ,że jest dla Ciebie dobre.Mam nadzieję i szczerze Ci tego życzę aby Twój wybór był trafny i dał Ci kiedyś w życiu szczęście
blackkashmere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 17:06   #43
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Czesc dziewczyny. Ciagle mysle... Nie brakuje mi mojego meza. Jestem spokoja, robie to co lubie,spotykam sie ze znajomymi, a najwazniejsze zaczełam sie usmiechac.Teraz jestem sama i jest mi dobrze , bedac z mezem tez ciagle byłam sama , ale przy tym bardzo nieszczesliwa. Kiedys popełniłam duzo błedow. Nie patrzyłam na wady mojego , meza, kochałam go i myslałam ze to wystarczy. On mnie ciagle ignorował nie liczył sie z moimi uczuciami. Ostatni raz przed samym slubem odeszłam od niego (powod ogolny egoistyczne podejscie do mojej osoby) Chciał wrocic, obiecywał poprawe, uwierzyłam i po 1 sie oswiadczył. Było ok. Ale po slubie zaczeło sie to sama. Mam do siebie duzy zal, ze nie pomyslałam, ze zachowałam sie jak małolata ktora kocha szalona nieodpowiedzialna miłoscia. I dlatego teraz nie chce popełnic tego błedu. Przy nim czuje sie malutka. Zapomniałam jaka kiedys byłam. A nie chce tak zyc. Jak mam byc z byle kim to bede sama.... Jeszcze mu tego nie powiedziałam , mysle.............. I mam nadzieje, ze nie zmienie decyzji.
Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 17:56   #44
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Wiesz Kasandro, im więcej piszesz o swoje sytuacji, tym więcej różnych aspektów dostrzegam. Przede wszystkim nie mam już wątpliwości, że związek jest toksyczny. Jesteście ze sobą od dawna, byłaś bardzo młodziutka, gdy zaczął się Wasz związek, tak naprawdę nie masz żadnego porówniania. W trakcie tego związku z nastolatki przemieniłaś się w kobietę. Widzę, że rozstania i powroty co codzienność w Waszym związku. Nie jest to dobre dla Ciebie, bo ciągle żyjesz w zawieszeniu, nie czujesz stabilnego gruntu pod nogami, a to bardzo ważne dla Twojego ogólnego samopoczucia i dla Twojej psychiki, nawet dla zdrowia fizycznego. Trafił Ci się najwyraźniej egoista w czystym wydaniu. Widzisz Kasandro - jest takie powiedzenie "miłość zwycięża wszystko". To nieprawda. Miłość wymaga opieki, dbałości, nie dzieje się sama. Nie przezwycięży egoizmu, samolubstwa, braku poczucia bezpieczeństwa, niestety. Czasem myślę, że najważniejsze w związku, poza zaufaniem jest by partnerzy mieli wspólny cel. To bardzo istotne. A Wy chyba ciągniecie ten wózek każde w swoją stronę - takie odnoszę wrażenie.Nie chciałabym tu wyrokować o tym jaki jest Twój mąż, gdyż go nie znam, ale z Twoich postów widać, że się miotasz, że jesteś przestraszona. Nawet jeżeli go wciąż kochasz - zastanów się dlaczego? I czy ta miłość warta jest poświęcenia wszystkiego, co jest dla Ciebie istotne: w tym Twojego poczucia bezpieczeństwa, godności. Może spróbuj zrobić sobie taki bilans Waszego związku: co było dobre, co było złe i czego było więcej.
Tak na marginesie chciałabym dodać, że mężczyznę można zmienić tylko na innego
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 20:01   #45
AnetaAN
Rozeznanie
 
Avatar AnetaAN
 
Zarejestrowany: 2001-12
Lokalizacja: Bratyslawa
Wiadomości: 533
GG do AnetaAN Send a message via Skype™ to AnetaAN
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Witam wieczorem
Przeczytałam uważnie cały wątek i chciałabym dołożyć moje 5 groszy.... Całkiem świeże 5 groszy...
Od miesiąca jestem rozwódką....
Byłam z mężem 5 lat przed ślubem i 6,5 roku jako żona....
Walczyłam o swoje małżeństwo 1,5 roku....
Najgorsze półtora roku w moim życiu....
Straszny czas podczas którego doświadczyłam.... po prostu nienawiści.... od człowieka, który był mi najbliższy....
Nie byłam idealna, popełniłam wiele błędów.... jak większość znasz.... po prostu jak człowiek....
Ale walczyłam
Zrobiłąm wszystko co tylko przyszło mi do głowy, wszystko co dyktowało mi serce, wszystko co doradzali życzliwi przyjaciele....
Nie udało się....
Ale zrobiłąm wszystko i to dało mi wolność. To właśnie przegoniło z moje głowy i serca niepewność. Raz na zawsze.
Cierpię i pewnie cierpieć będę jeszcze długo, ale wiem, że robiłam WSZYSTKO.
I Tobie też z całego mojego obolałego serca życzę!

Trzymaj się cieplutko
aneta
AnetaAN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-08, 17:16   #46
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Jest mi bardzo ciezko. Dzisiaj dzwoniła moja tesciowa i płakała, mowiła ze nie daje sobie rady.Ale nie chce kierowac sie uczuciami naszych bliskich, chce zeby to była moja decyzja.Juz postanowiłam, ze nie wroce do mojego meza. Musze mu tylko o tym powiedziec.Mma nadzieje, ze wytrwam w swoim postanowieniu. Bedzie bardzo ciezko, wiem o tym, ale w tym zwiazku tez nie było mi łatwo....
Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-08, 17:45   #47
Pitipel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 332
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Cytat:
Napisane przez Kasandra79
Jest mi bardzo ciezko. Dzisiaj dzwoniła moja tesciowa i płakała, mowiła ze nie daje sobie rady.Ale nie chce kierowac sie uczuciami naszych bliskich, chce zeby to była moja decyzja.Juz postanowiłam, ze nie wroce do mojego meza. Musze mu tylko o tym powiedziec.Mma nadzieje, ze wytrwam w swoim postanowieniu. Bedzie bardzo ciezko, wiem o tym, ale w tym zwiazku tez nie było mi łatwo....
Trzymaj się, kasandro, nie daj się wziąć na takie numery... Pamiętaj - wszystkie murem za Tobą stoimy!
Pitipel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-09, 16:52   #48
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Wczoraj miałam długa rozmowe z mezem. Chce wszystko naprawic i wrocic do mnie . Chce isc do poradni małzenskiej, i zebym porozmawiała z psychologiem , bo ponoc mam problemy emocjonalne.Mowi ,ze mnie kocha , ze mu zalezy.Ale ja w niego juz nie wierze. Pytałam sie a gdzie była jego miłosc przez 1,5 roku naszego małzensta.Powiedział, ze to nie wazne.Ze wazne to co bedzie teraz miedzy nami.Nie potrafie po tym wszystkim do niego nagle wrocic i udawac ze wszystko jest ok , bo tak nie jest . Powiedziałam mu , ze chce pobyc troche sama(miesiac, dwa)Nie spodobała mu sie moja decyzja.Ale musiał sie zgodzic. On jedzie do Anglii i za dwa miesiace wroci. Potem zdecydujemy czy jest co ratowac. Teraz jest we mnie duzo zalu i jego powrot nie jest najlepszym rozwiazaniem. Chce sie przekonac czy go jeszcze kochamj , czy bedzie mi go brakowało, czy potrafie bez niego zyc. Bo teraz jest mi obojetny.
Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-09, 18:10   #49
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Cytat:
Napisane przez Kasandra79
Wczoraj miałam długa rozmowe z mezem. Chce wszystko naprawic i wrocic do mnie . Chce isc do poradni małzenskiej, i zebym porozmawiała z psychologiem , bo ponoc mam problemy emocjonalne.Mowi ,ze mnie kocha , ze mu zalezy.Ale ja w niego juz nie wierze. Pytałam sie a gdzie była jego miłosc przez 1,5 roku naszego małzensta.Powiedział, ze to nie wazne.Ze wazne to co bedzie teraz miedzy nami.Nie potrafie po tym wszystkim do niego nagle wrocic i udawac ze wszystko jest ok , bo tak nie jest . Powiedziałam mu , ze chce pobyc troche sama(miesiac, dwa)Nie spodobała mu sie moja decyzja.Ale musiał sie zgodzic. On jedzie do Anglii i za dwa miesiace wroci. Potem zdecydujemy czy jest co ratowac. Teraz jest we mnie duzo zalu i jego powrot nie jest najlepszym rozwiazaniem. Chce sie przekonac czy go jeszcze kochamj , czy bedzie mi go brakowało, czy potrafie bez niego zyc. Bo teraz jest mi obojetny.
A czy Twój mąż wyjaśnił Ci może na czym polegają Twoje problemy emocjonalne? Bardzo mi się nie podoba takie stawianie sprawy, szczególnie przez osobę ewidentnie winną zaniedbań. Pewnych rzeczy naprawić się już nie da. Ludzki mózg to nie komputer, nie da się sformatować dysku twardego i wymazać wszystkiech danych. Pewne rzeczy może i da się wybaczyć, ale niestety zapomnieć ich nie sposób. Teściowa ma w tym wszystkim najmniej do powiedzenia. To dobrze, że Twój mąż teraz wyjeżdża - dzięki temu będziesz mogła spokojnie wszystko przemyśleć bez nacisków w postaci wizyt męża i błagań. Życzę powodzenia i pozdrawiam
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-09, 18:59   #50
Bafi@Home
Zakorzenienie
 
Avatar Bafi@Home
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 7 206
GG do Bafi@Home
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Cytat:
Napisane przez Kasandra79
Wczoraj miałam długa rozmowe z mezem. Chce wszystko naprawic i wrocic do mnie . Chce isc do poradni małzenskiej, i zebym porozmawiała z psychologiem , bo ponoc mam problemy emocjonalne.M

Sledze ten watek i to zdanie ze Ty masz emocjonalne problemy rozbroily mnie. A dzieki komu czujesz sie emocjonalnym wrakiem. Doslownie w tych slowach nie slychac martwienia sie o Ciebie, tylko dbanie o swoje wlasne Ego. Wiesz fajnie sie zyje, jak jedno sie stara a drugie ma to ogolnie mowiac w dupie.
Moja historia naszczescie zakonczyla sie dobrze, ale nie bylo mi latwo. Mialam jeden rok a w zasadzie pol roku w naszym 10 letnim zwiazku, kiedy trwaly ustawiczne klotnie np. potrafil o 3 w nocy wypominac, mi ze jestem glupia, pusta i naiwna - bo nie zdalam po raz kolejny prawa jazdy ... - czepial sie, ze szklanka lezy nie na tej stronie stolu. Robil mi karczemne awantury o byle ******ly - czasem pozbawione sensu. Dobil mnie kiedy rzucil haslo "rozwiazmy ta sprawe, przeciez nic nas nie trzyma - nie mamy dzieci" a najbardziej zabolalo mnie jedno zdanie, ktore mowilo cos w rodzaju, ze przestaje mu na mnie zalezec - nie powiem serce zakrwawilo, w koncu nie wytrzymalam i wzielam go na tzw "dywanik" po ponad dwoch godzinach ciegniecia mojego meza za jezyk, wydalo sie co bylo przyczyna jego irracjonalnego zachowania - (bo ja moge zrozumiec ze zwiazek sie sypie od jakiegos czasu, ale jak moze byc mozliwe, ze jestescie 9,5 roku razem jest rewelacyjnie i nagle cos peka) - jak sie okazalo w jego pracy, zaczal sie okres zwolnien, wszyscy chodzili w duzym stresie, moj maz wszystko tlumil w sobie, a w domu, zeby dac temu upust bezmyslnie ranil mnie swoimi cietymi uwagami. To bylo najgorsze pol roku w naszym zwiazku. Po tej szczerej rozmowie, wszystko wrocilo do normy nie powiem jest jeszcze lepiej jak bylo.
Bafi@Home jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-09, 23:16   #51
szukate
Raczkowanie
 
Avatar szukate
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 77
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

A ja uważam ,że nic nie dzieje sie bez przyczyny. Wypadł ten wyjadz do Anglii , to jak jakas wskazówka,że musicie od siebie odpoczac, sprawdzic czy bedzie Wam siebie brakowało, czy sie kochacie. Teraz jest Ci obojetny bo to on zabiega w tej chwili , nie tesknisz....ale poczkaj i napisz za miesiac co czujesz,o czym myslisz.Na poczatku jest prosto- w miare ale z czasem zaczynaja brac góre prawdziwe uczucia...ok 30 dni...poczekaj i daj znac
szukate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-10, 06:02   #52
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Własnie tak chce zrobic. To bedzie duzy sprawdzian dla naszego zwiazku.Pozdrawiam.
Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-11, 10:32   #53
kyntyk
Raczkowanie
 
Avatar kyntyk
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Zajerek
Wiadomości: 234
GG do kyntyk
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Witajcie.
Witam w klubie toksycznych związków. Kasandra moim zdaniem mopżesz zrobić kilka rzeczy żeby przekonać się czy warto ciągnąć ten związek. Skoro ON chce chodzić do poradni z tobą i rozmawiać to zrób to dla twojego własnego spokoju- będziesz wiedziała czy się opłaciło próbować. Czekałaś, aż ON się tobą zainteresuje i przyszedł ten czas, kiedy on poświęca ci swoją uwagę, ale faceci szybko się rozleniwiają i wracają do "leżakowania" przed telewizorem lub poza domem. :/
Niestety po kilku miesiącach może powrócić dawna "sielanka". Ja też to przeżywam, tylko, że w moim związku są dwie małe dziewczynki. (jak by ich nie było to mojego związku też by nie było)
Jeżeli ON chce rozmawiać, to próbuj, że rozmowa to podstawa każdego związku. Niestety gdy zaczniue się wymigiwać od poradni, rozmów wrócicie do punktu wyjścia.
Masz mało czasu. Jeżeli chcesz próbować- to musisz mu mówić czego chcesz, i nauczyć go, że każdego dnia ma poświęcać się dla ciebie.
Inaczej żaden związek nie ma sensu, i trzeba znaleźć sobie innego partnera, który doceni cię.
Trzymaj się. Jesteś górą!
kyntyk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-11, 11:20   #54
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Juz nie mam sił myslec o tej sprawie. Mysle co bede sama robiła. Wybiore sie na basen , pojade do kolezanki ,bede kozystała z zycia. Chce sie usmiechac, a bez mojego meza w koncu to robie.Ja naszemu zwiazkowi dawałam juz te kolejne szanse i nic z tego nie wychodziło, po jakims czasie wszystko wracało do normy. Bardzo załuje, ze nie potrafiłam odejsc , ze zyłam nadziejami.A teraz mam problem , bo jestem mezatka.
Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-13, 18:11   #55
kyntyk
Raczkowanie
 
Avatar kyntyk
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Zajerek
Wiadomości: 234
GG do kyntyk
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Wspieram cię w tej decyzji, daj luz i ciesz się życiem, sam znajdzie się ten odpowiedni w odpowiednim czasie.
Naszym problemem jest to, że chcemy uyciec z domu rodzinnego i żyć samodzielnie, dlatego wychodzimy za mąż, a później płaczemy po cichu, bo nik nas nie chce przytulić, a życie nioe wygląda tak jak w filmie amerykańskim- top codzienny tród i walka, o swoje.
A miłość przemienia się w lenistwo i upodobanie telewizora...
Jedyne co nam pozostaje to-ostrzyć pazurki (hahaha)
kyntyk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-14, 18:15   #56
Anemon
Raczkowanie
 
Avatar Anemon
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 60
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Ja myślę,że po takich słowach jakie słyszysz od niego i po takim traktowaniu, powinnaś odejść nie oglądając się za siebie. Bez żalu, bo czego tu żałować.
Wiem co mówię, też tak zrobiłam. Moja sytuacja była troszkę inna , bo jasno zdawałam sobie sprawę,że brakło miłości (a takiego życia sobie nie wyobrażałam).
Jeśli nie masz dzieci - będzie Ci psychicznie łatwiej podjąć ostateczną decyzję. Jeśli masz - to pomyśl jaki będą miały wzorzec rodziny, może będzie Ci lżej.
Ja uwazam, że to była najlepsza decyzja w moim życiu.
Teraz jestem szczęśliwa. Kocham i jestem kochana
Tobie też tego życzę! Trzymam kciuki !
__________________
"Ludzie i koty mają ze sobą coś wspólnego: nie potrafią żyć bez głaskania"
Anemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-14, 19:22   #57
kac_ha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 17
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

jak tak to wszystko czytam to sie zastanawiam czy jest sens wogole w zawieraniu malzenstwa ?? (
kac_ha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-16, 18:37   #58
nocna_mara
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: stargard
Wiadomości: 20
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Rozwiedz sie póki masz siłe,bo jak wroci to znowu cie omota, obietnicami i skrucha, a potem bedzie tak jak zwykle.Czas bedzie mijał,a ty byc moze obudzisz sie jako stara wymeczona kobieta,moze tez byc tak, ze bedziecie zyc, w symbiozie, kata i ofiary.Moje przyjaciólki tak maja, wiec wiem co pisze.

Edytowane przez Pitipel
Czas edycji: 2005-11-17 o 09:47
nocna_mara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-23, 18:36   #59
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Witam. Juz trzy tygodnie mieszkam bez meza. Teraz zaczeło mu zalezec na mnie. Przychodzi błaga zebym wrociła. Opowiada mi jak moze wygladac nasze zycie, obiecuje , ze bedzie lepiej, ze bede szczesliwa. Ale ja w to nie wierze. Jest mi bardzo ciezko. Boje sie , ze podejme zła decyzje.On robi wszystko , zebym wrociła, a mi przez to jest gorzej . Jutro sa moje urodziny pewnie tez przyjdzie. Jest mi bardzo ciezko...
Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-23, 18:56   #60
Pitipel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 332
Dot.: Decyzja o rozwodzie...

Cytat:
Napisane przez Kasandra79
Witam. Juz trzy tygodnie mieszkam bez meza. Teraz zaczeło mu zalezec na mnie. Przychodzi błaga zebym wrociła. Opowiada mi jak moze wygladac nasze zycie, obiecuje , ze bedzie lepiej, ze bede szczesliwa. Ale ja w to nie wierze. Jest mi bardzo ciezko. Boje sie , ze podejme zła decyzje.On robi wszystko , zebym wrociła, a mi przez to jest gorzej . Jutro sa moje urodziny pewnie tez przyjdzie. Jest mi bardzo ciezko...
Nie ulegaj, Kasandro, przetrwaj a się wyzwolisz. Nigdy nie jest łatwo i przyjemnie w takich sytuacjach; zadaj sobie pytanie, czy chciałabyś wrócić do tego co było, czy trwać przy tym, co jest teraz?
Trzymam kciuki za Ciebie
Pitipel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-06-23 11:06:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:57.