Singielki 25+ cz. XV - Strona 127 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-12-28, 23:07   #3781
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Pandora dzięki , tak myślę, że wyglądam w niej naprawdę ładnie.

Zazdroszczę Randkowiczowi. Też już bym chciała mieć szczepienie, a przynajmniej wizję na już tuż tuż.
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 05:06   #3782
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

.

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2020-12-29 o 05:31 Powód: Zły wątek
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 06:00   #3783
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88391901]

Drzewa - no cóż .. której z nas by serce mocniej w święta nie zabiło... Niestety. Takie momenty są piękne, ale niekoniecznie łatwe. Z jednej strony można wiedzieć, że coś jest z gory skazane na porażkę, ale przy wspólnych weekendach, bliskości itp no nie da się mieć ciągle wyłączonych emocji.
Jak się czujesz ? Ja cię oczywiście bardzo podziwiam, bo nasze sytuację są praktycznie bliźniacze.

[/QUOTE]

Hmm... jest mi w sumie smutno, ze musialam to zakonczyc. Odpowiadalo mi to, bylo coz wygodne, jak to uklady. Ale ze wiedzialam, na co sie pisze, to mialam z tylu glowy, to caly czas. A wolalam zakonczyc, bo z czasem byloby gorzej i meczylabym sie albo gorzej - zakochala.
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 06:07   #3784
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88392124]Hmm... jest mi w sumie smutno, ze musialam to zakonczyc. Odpowiadalo mi to, bylo coz wygodne, jak to uklady. Ale ze wiedzialam, na co sie pisze, to mialam z tylu glowy, to caly czas. A wolalam zakonczyc, bo z czasem byloby gorzej i meczylabym sie albo gorzej - zakochala.[/QUOTE]

Masz rację... Wygoda. No właśnie to wygodne, że ktoś jest, że fajne weekendy itp. Szczególnie teraz kiedy zwyczajnie wszytsko stoi.
Mam nadzieję, że ten smutek nie potrwa długo
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 10:08   #3785
sunshinebutterfly
Zadomowienie
 
Avatar sunshinebutterfly
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Dziewczyny, nie chcę zapeszać, ale jacyś lepsi faceci się teraz pojawili po Świętach na Tinderze.

Jak u Was pod koniec roku?
Ja robię generalne odgracanie. Wyrzucam, porządkuję, segreguję, tworzę zestawy ubraniowe na wieszakach.
Polecam coś takiego szczególnie pod koniec roku. Trzeba zrobić wokół siebie porządek. wyrzucić stare, niepotrzebne, rzeczy i dzięki temu stworzyć miejsce na manifestację czegoś nowego w nowym roku.


[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88391348]Mam pracę w korpo, mieszkanie na kredyt i meble z Ikei. I uważam, że mam świetne życie

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Większość osób ma mieszkanie na kredyt i pracę w korpo.
Mi raczej chodziło o sposób życia tak jak opisany w książkach które czytałam czyli małżeństwo z rozsądku bo już trzeba, szybki kredyt na małe mieszkanie, szybkie pojawienie się dzieciaków, cały dom na głowie kobiety i generalna bylejakość. Odnoszę wrażenie, że jednak sporo osób tak żyje w Polsce.

Cytat:
Napisane przez rurq Pokaż wiadomość
U mnie średnio. Mam znajomych, którzy prowadzą bar i spotykaliśmy się tam regularnie conajmniej raz w tygodniu od dawna, stałą ekipą. Mieliśmy wspólnie robić sylwestra u nich w barze i spodziewałam się w sumie wieczoru jak co dzień, tj. kupowania rzeczy od nich + na ewentualny mandat bym się bez problemu zrzuciła. Tymczasem wyszło na to, że zaproszeni goście mają przynieść własne alko i jedzenie (tutaj luzik), do tego coś do jedzenia na stół dla wszystkich (wciąż luzik) i zapłacić 5 dyszek od pary (i tu dopiero się poczułam dziwnie). Planowałam przyjść sama, nigdy nie chodziłam na sylwestry w lokalach, bo pomysł płacenia za samo bycie gdzieś tej nocy mnie nie kusił + zawsze zostawiałam u wspomnianych znajomych na barze niemało kasy i oczywiste było dla mnie, że jeśli przydarzy się jakiś mandat to się na niego zrzucę (tak argumentują zbieranie kasy, że w razie wu pójdzie na zapłacenie). A tu jakieś takie dziwne połączenie "płacisz za wjazd do knajpy" i "widzimy się jako znajomi, przynieś coś dla wszystkich!" wyszło. Sama nie wiem co o tym myśleć i czy iść czy się wyłgać czymś, czy pogadać wprost. Help
Ja nie widze tutaj nic dziwnego. Dziwne byłoby gdyby organizowali u siebie w domu i kazali przynieść jedzenie i dopłacić 50 PLN.
Tutaj jednak organizują imprezę w barze (czyli coś mega exclusive w czasach zrazy kiedy wszystko pozamykane), zorganizują dobrą muzykę i sprzęt, będą warunki lokalowe, pewnie przygotują też coś ekstra.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88391901]Nocna - super sukienka. Nie wiem jak wyglądasz, ale właśnie bardzo mi ona do ciebie pasuje

Ava - kiedy u was możliwość na spotkanie?

Rurq - a jak reszta towarzystwa się odnosi do tego płatnego wstępu? Nieźle zrobili. Trzy dni przed sylwestrem takie info. A wybierasz się sama czy z tym randkowiczem ?

Mili - mam nadzieję że 2021 będzie twój, zasługujesz na to tak bardzo

Przytul - ojej, co za straszny tekst. Fakt... Gdyby nie internet to pewnie nawet bym nie wiedziała jak ludzie potrafią się zachowywać...

Drzewa - no cóż .. której z nas by serce mocniej w święta nie zabiło... Niestety. Takie momenty są piękne, ale niekoniecznie łatwe. Z jednej strony można wiedzieć, że coś jest z gory skazane na porażkę, ale przy wspólnych weekendach, bliskości itp no nie da się mieć ciągle wyłączonych emocji.
Jak się czujesz ? Ja cię oczywiście bardzo podziwiam, bo nasze sytuację są praktycznie bliźniacze.

Ciągle myślę co robić, ale pewnie zanim coś wymyślę i zbiore się na odwagę, to jego już tutaj nie będzie. Dziś w końcu wydusilam z siebie przed nim co o tym myślę, jak się czuje. Przytłacza mnie myśl, że tak naprawdę dalej nic nie można zaplanować... No nic. Jednak wierzę że ten nowy rok będzie lepszy dla nas wszystkich

Randkowicz szczepi się w tej zerowej turze... totalnie zazdroszczę. Ciekawe kiedy mi się uda mieć to z głowy.[/QUOTE]

UUU Randkowicz pracuje w służbie zdrowia?
sunshinebutterfly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 10:10   #3786
rurq
Rozeznanie
 
Avatar rurq
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: Zdolny
Wiadomości: 644
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88391901]

Ciągle myślę co robić, ale pewnie zanim coś wymyślę i zbiore się na odwagę, to jego już tutaj nie będzie. Dziś w końcu wydusilam z siebie przed nim co o tym myślę, jak się czuje. Przytłacza mnie myśl, że tak naprawdę dalej nic nie można zaplanować... No nic. Jednak wierzę że ten nowy rok będzie lepszy dla nas wszystkich.[/QUOTE]

A kiedy planuje wyjazd?

Właśnie próbuję wybadać co na to reszta. Koleżanka twierdzi, że jeśli to rekompensata za możliwość wnoszenia własnego alko to OK, jak nie, to faktycznie dziwnie. Chciałam się wybrać sama, nie z randkowiczem.
rurq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 10:33   #3787
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie chcę zapeszać, ale jacyś lepsi faceci się teraz pojawili po Świętach na Tinderze.

Jak u Was pod koniec roku?
Ja robię generalne odgracanie. Wyrzucam, porządkuję, segreguję, tworzę zestawy ubraniowe na wieszakach.
Polecam coś takiego szczególnie pod koniec roku. Trzeba zrobić wokół siebie porządek. wyrzucić stare, niepotrzebne, rzeczy i dzięki temu stworzyć miejsce na manifestację czegoś nowego w nowym roku.




Większość osób ma mieszkanie na kredyt i pracę w korpo.
Mi raczej chodziło o sposób życia tak jak opisany w książkach które czytałam czyli małżeństwo z rozsądku bo już trzeba, szybki kredyt na małe mieszkanie, szybkie pojawienie się dzieciaków, cały dom na głowie kobiety i generalna bylejakość. Odnoszę wrażenie, że jednak sporo osób tak żyje w Polsce.



Ja nie widze tutaj nic dziwnego. Dziwne byłoby gdyby organizowali u siebie w domu i kazali przynieść jedzenie i dopłacić 50 PLN.
Tutaj jednak organizują imprezę w barze (czyli coś mega exclusive w czasach zrazy kiedy wszystko pozamykane), zorganizują dobrą muzykę i sprzęt, będą warunki lokalowe, pewnie przygotują też coś ekstra.



UUU Randkowicz pracuje w służbie zdrowia?
ja nie mam czego wyrzucać, bo rzeczy ma tyle, co kot napłakał.
To chyba moje 7 mieszkanie w tym roku i z każda przeporwadzką selekcja robiła się siłą rzeczy

może jakieś odgracenie myśli i planów?

Czasem mi się marzy już urzadzanie porządnie własnego kąta, ale to jeszcze nie ten moment. Jeszcze nie znalażłam swojego miejsca

Ja cie doskonale rozumiem z tymi przywołanymi meblami z ikei, kredytem, związek z rozsądku. Czy czasem zazdroszczę, że ktoś ma już z bani, to całe szukanie i zastanawiaie się gdzie życie poniesie? Tak. Ale jednoczesnie paralizuje mnie mysl o ustatkowaniu się w tym momencie. Koleżanki coraz śmielej i konretniej planują macierzynstwo. Wesela. Wspolne mieszkanie z kims. Też czasem mysle... fajnie by było. Ale ja miałam okazję, nie chcialam skorzystac i dalej tej dcyzji nie zaluje. To nie mój czas.

A takie błędne koło "rozsądnych" decyzji jest przykre. Niestety też znam takie pary... miłość? a komu to potrzebne?

tak, ale nie robi nic medycznego

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Cytat:
Napisane przez rurq Pokaż wiadomość
A kiedy planuje wyjazd?

Właśnie próbuję wybadać co na to reszta. Koleżanka twierdzi, że jeśli to rekompensata za możliwość wnoszenia własnego alko to OK, jak nie, to faktycznie dziwnie. Chciałam się wybrać sama, nie z randkowiczem.
hm, to jesli idziesz solo, to chyba powinnas placic 25, co nie? to juz bardziej do przezycia

Kiedy planuje... no jakos w maju. Czerwcu najpóźniej. Ale cholera wie moze i w marcu. Albo i w ogóle na jesień Teraz wszystko zalezy od szczepionki, sytuacji w kraju do ktorego sie wybiera (niebzyt rozwinietego swoją drogą ), więc dokładniej daty nie znam Generalnie planuje wiosnę.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

z plusów to dostałam doceniona w pracy premią i to całkiem wysoką. Nie spodziewałam się. Mam wyrzuty sumienia, ze dzis nie jestem za bardzo w formie. Ale fakt, ze dobrze wywiązuje sie ze swoich obowiazkow. Mam nadzieje, ze jutro bede bardziej działać, bo dzis ten deszcz i ból głowy... i w ogole wszyscy jeszcze są na poświątecznym leniu :P
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-12-29, 10:39   #3788
sunshinebutterfly
Zadomowienie
 
Avatar sunshinebutterfly
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88392658]ja nie mam czego wyrzucać, bo rzeczy ma tyle, co kot napłakał.
To chyba moje 7 mieszkanie w tym roku i z każda przeporwadzką selekcja robiła się siłą rzeczy

może jakieś odgracenie myśli i planów?

Czasem mi się marzy już urzadzanie porządnie własnego kąta, ale to jeszcze nie ten moment. Jeszcze nie znalażłam swojego miejsca

Ja cie doskonale rozumiem z tymi przywołanymi meblami z ikei, kredytem, związek z rozsądku. Czy czasem zazdroszczę, że ktoś ma już z bani, to całe szukanie i zastanawiaie się gdzie życie poniesie? Tak. Ale jednoczesnie paralizuje mnie mysl o ustatkowaniu się w tym momencie. Koleżanki coraz śmielej i konretniej planują macierzynstwo. Wesela. Wspolne mieszkanie z kims. Też czasem mysle... fajnie by było. Ale ja miałam okazję, nie chcialam skorzystac i dalej tej dcyzji nie zaluje. To nie mój czas.

A takie błędne koło "rozsądnych" decyzji jest przykre. Niestety też znam takie pary... miłość? a komu to potrzebne?

tak, ale nie robi nic medycznego

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------



hm, to jesli idziesz solo, to chyba powinnas placic 25, co nie? to juz bardziej do przezycia

Kiedy planuje... no jakos w maju. Czerwcu najpóźniej. Ale cholera wie moze i w marcu. Albo i w ogóle na jesień Teraz wszystko zalezy od szczepionki, sytuacji w kraju do ktorego sie wybiera (niebzyt rozwinietego swoją drogą ), więc dokładniej daty nie znam Generalnie planuje wiosnę.[/QUOTE]

Szczęsliwi ludzie, którzy nie mają dużo rzeczy wokół siebie. Tak trzymaj. Ja w swoim pierwszym mieszkaniu gdy zaczęłam mieszkać sama przeprowadzałam się do pustych ścian i sporej (jak na jedną osobę) przestrzeni. Po roku miałam już tyle rzeczy, że nie było już żadnej przestrzeni.
A odgracanie myśli i planów już zrobiłam. Polecam. Podsumowałam zeszły rok, zrobiłam plany na następny. Mam 2 cele. Nie za dużo planów, bo w zeszłym roku miałam chyba 8 postanowień, ale wiadomo, większość pokrzyżowała korona.

No właśnie, ja nie mam takiego podejścia, że inni mają już z bani te wszystkie ważne decyzje. Ja wychodzę z założenia, że te wszystkie najbardziej ekscytujące momenty jeszcze przede mną.
No wiecie, poznanie kogoś, zakochanie, wspólne podróże, wspólne budowanie czegoś większego.
Moi znajomi którzy mają ten etap już za sobą i mają dzieciaki i te wspomniane kredyty niczym nie przypominają ludzi, którymi byli przed laty. Kiedyś tryskali szczęściem teraz są umęczeni życiem, dzieciakami. Przez takie obserwacje taka życiowa stabilizacja - a szczególnie dzieci, kojarzą mi się ze starością
sunshinebutterfly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 10:41   #3789
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Przez takie obserwacje taka życiowa stabilizacja - a szczególnie dzieci, kojarzą mi się ze starością
Mnie się to totalnie kojarzy ze starością i dlatego nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludziom tak się do tego śpieszy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 10:43   #3790
sunshinebutterfly
Zadomowienie
 
Avatar sunshinebutterfly
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392730]Mnie się to totalnie kojarzy ze starością i dlatego nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludziom tak się do tego śpieszy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wiecie co? Moje dwie koleżanki - matki i mężatki z fajnymi męzami zresztą powiedziały mi, że zazdroszczą mi bycia singielką.
I że dzieciaki są fajne, ale mam się do macierzyństwa nie spieszyc tylko korzystać z życia - robić karierę, podyplomowki, podróżować, generalnie wszystko jak leci na co mam ochotę, bo potem już nie ma na takie rzeczy czasu.
sunshinebutterfly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 10:54   #3791
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Wiecie co? Moje dwie koleżanki - matki i mężatki z fajnymi męzami zresztą powiedziały mi, że zazdroszczą mi bycia singielką.
I że dzieciaki są fajne, ale mam się do macierzyństwa nie spieszyc tylko korzystać z życia - robić karierę, podyplomowki, podróżować, generalnie wszystko jak leci na co mam ochotę, bo potem już nie ma na takie rzeczy czasu.
ja to tez slysze od kazdej znajomej mamy. Ze trzeba bylo jeszcze to i tamto, a dopiero potem dziecko. Umówmy sie - na początku dziecko to obciązenie czasowe i finansowe. A jeszcze wiadomo, jak jest z podziałem ról w polskich domach

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

z tym "z bani" to mialam na mysli wlasnie, ze wiele osob ma takie podejscie - a wezme slub, kredyt, urzadze mieszkanie, mam wszystko zglowy, teraz juz tylko bezpieczna przystań wiadomo,ze z tm bezpieczenstwem to roznie bywa to raz, a dwa - no ja tez tego nie chce. tylu rzeczy jeszcze nie zrobilam, a chcialabym! Ale to zdecydowanie plany dla bezdzietnej singielki. Ja niestety cale studia dzienne dodatkowo pracowalam i wiele musze "nadrobić"

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

No i mam w bliskim otoczeniu takze samotne mamy (a takze i moja mama taka byla). Może skazuję tym siebie na bezdzietność, ale nie zdecyduje sie na dziecko, gdy nie bede zarabiala naprawde duzo i nie bede miala swojego mieszkania. Zadnen bogaty maz, ani nic. Tutaj naprawde trzeba miec swoje solidna fundamenty finansowe. To znaczy nie trzeba, ale potem dzieją się naprawde przykre rzeczy
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-29, 11:05   #3792
sunshinebutterfly
Zadomowienie
 
Avatar sunshinebutterfly
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88392747]ja to tez slysze od kazdej znajomej mamy. Ze trzeba bylo jeszcze to i tamto, a dopiero potem dziecko. Umówmy sie - na początku dziecko to obciązenie czasowe i finansowe. A jeszcze wiadomo, jak jest z podziałem ról w polskich domach

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

z tym "z bani" to mialam na mysli wlasnie, ze wiele osob ma takie podejscie - a wezme slub, kredyt, urzadze mieszkanie, mam wszystko zglowy, teraz juz tylko bezpieczna przystań wiadomo,ze z tm bezpieczenstwem to roznie bywa to raz, a dwa - no ja tez tego nie chce. tylu rzeczy jeszcze nie zrobilam, a chcialabym! Ale to zdecydowanie plany dla bezdzietnej singielki. Ja niestety cale studia dzienne dodatkowo pracowalam i wiele musze "nadrobić"

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

No i mam w bliskim otoczeniu takze samotne mamy (a takze i moja mama taka byla). Może skazuję tym siebie na bezdzietność, ale nie zdecyduje sie na dziecko, gdy nie bede zarabiala naprawde duzo i nie bede miala swojego mieszkania. Zadnen bogaty maz, ani nic. Tutaj naprawde trzeba miec swoje solidna fundamenty finansowe. To znaczy nie trzeba, ale potem dzieją się naprawde przykre rzeczy[/QUOTE]


Zgadzam się.
Ostatnio czytałam, że utrzymanie bobasa to w Polsce koszt 2-2,5 tysiąca miesięcznie. Jak masz dwójkę dzieci to robi się 5k. Ja też uważam, że zaplecze finansowe przydaje się nawet zanim wejdziesz w poważny związek. Mi mama kiedyś powiedziała, że dobrze byłoby, żebym kupiła sobie mieszkanie nawet najmniejsze zanim wyjdę za mąż. Dlaczego? Bo wtedy to mieszkanie będzie moim mieszkaniem i nie będzie wliczało się do majątku wspólnego. A to zawsze jakieś zabezpieczenie. Jest gdzie wrócić kiedy związek nie wyjdzie. Nie ma trzymania się na siłę bo kredyt, bo mamy mieszkanie, bo mąż dobrze zarabia.
Kilka lat temu miałam koleżankę, która miała ogromny kryzys w związku. Chciała odejść od narzeczonego. Ale samodzielnie zarabiała zaledwie tyle ile wynosi wynajęcie kawalerki. I to zaważyło, że w końcu od faceta nie odeszła. Mogłą jedynie wyprowadzić się do wynajetego pokoju (ale to byłoby dla niej ogromne obniżenie standardu życia), albo wrócić do rodziców mieszkających 300 km dalej.
Pamiętam, że wstrząsnęła mną ta historia wtedy. Kobieta chce odejść, ale nie może bo sama się nie utrzyma na przyzwoitym poziomie.
sunshinebutterfly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 11:12   #3793
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Jak u Was pod koniec roku?
Ja robię generalne odgracanie. Wyrzucam, porządkuję, segreguję, tworzę zestawy ubraniowe na wieszakach.
Polecam coś takiego szczególnie pod koniec roku. Trzeba zrobić wokół siebie porządek. wyrzucić stare, niepotrzebne, rzeczy i dzięki temu stworzyć miejsce na manifestację czegoś nowego w nowym roku.
Jestem pod wrazeniem. Mam niestety nature zbieracza i trudno mi sie rozstaje z rzeczami, bo co jak bede potrzebowac wlasnie akurat tego? Jakis czas temu wprowadzilam zasade - jedna nowa rzecz oznacza pozbycie sie jednej starej. Przez chwile mi wychodzilo, a potem jak zawsze.
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88391901]
Ava - kiedy u was możliwość na spotkanie?

Randkowicz szczepi się w tej zerowej turze... totalnie zazdroszczę. Ciekawe kiedy mi się uda mieć to z głowy.[/QUOTE]
Prawdopodobnie mozliwosc pojawi sie w weekend, chociaz nie wiem czy chce od razu leciec sie spotykac. Troche mnie zniechecila ta miesieczna cisza i teraz wielki come back. Z drugiej strony to tylko druga randka, moze wrazenia z pierwszej byly totalnie przerysowane i to bedzie okazja, aby sie przekonac. W kazdym razie chlopak musi sie jeszcze troche nakombinowac, zeby mnie zobaczyc.

Zgadzam sie z Twoim podejsciem do dzieci pandora. Dziecko to mega wydatek, ktory nigdy sie nie konczy i na ktory realnie stac nielicznych. Generalnie im jestem starsza tym mniej chce dzieci. Wlasciwie byloby super ich nie miec. Jak sie samemu nie narzuca na siebie cisnienia zycie robi sie ciut przyjemniejsze.
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 11:55   #3794
694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 8 556
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392730]Mnie się to totalnie kojarzy ze starością i dlatego nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludziom tak się do tego śpieszy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Niektórzy ludzie czują wcześnie instynkt i chcą szybko założyć rodzinę. Nie widzą nic atrakcyjnego w robieniu kariery, podróżowaniu czy imprezowaniu. I przecież nie ma nic złego w żadnym podejściu, każdy ma w życiu swój czas, w którym przechodzi na następne etapy.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka
694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 13:07   #3795
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88392658]ja nie mam czego wyrzucać, bo rzeczy ma tyle, co kot napłakał.
To chyba moje 7 mieszkanie w tym roku i z każda przeporwadzką selekcja robiła się siłą rzeczy

może jakieś odgracenie myśli i planów?

Czasem mi się marzy już urzadzanie porządnie własnego kąta, ale to jeszcze nie ten moment. Jeszcze nie znalażłam swojego miejsca







[/COLOR]z plusów to dostałam doceniona w pracy premią i to całkiem wysoką. Nie spodziewałam się. Mam wyrzuty sumienia, ze dzis nie jestem za bardzo w formie. Ale fakt, ze dobrze wywiązuje sie ze swoich obowiazkow. Mam nadzieje, ze jutro bede bardziej działać, bo dzis ten deszcz i ból głowy... i w ogole wszyscy jeszcze są na poświątecznym leniu :P[/QUOTE]
Podziwiam, że różne rzeczy wywaliłaś. Mimo iż wiele przeprowadzek przerobiłam (od paru lat 2-3 razy w roku) to z pewnymi rzeczami nie dałabym rady się rozstać.
Ja miałam po kolejnej dennej współlokatorce myśli, że może jeszcze rok, a potem już koniecznie w jakiej miejsce docelowe, osiadam w jednym miejscu na . A teraz już znów myśli, że jeszcze różne miasta, różne miejsca na mnie czekają, hej przygodo, pomieszkam tu i tam .
Usunęłam coś do czego dalej chciałam się odnieść, ale cóż i tak się odniosę. Do Twoich koleżanek co śluby i dzieci . U mnie się ostatnio jedna przyjaciółka zaręczyła i super (bo to dobry związek jest) ale to raczej wyjątkowy przypadek na tle znajomych. Widziałam się ostatnio z paroma starymi znajomymi to mam wrażenie, że zaczęli poważniejsze prace, ale wrócili do starego miasta, wynajęli mieszkania i nadal wszyscy singlują z tego co słyszę , a u mnie chyba odrobinę starsze towarzystwo.

Gratuluję strasznie premii .
Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Wiecie co? Moje dwie koleżanki - matki i mężatki z fajnymi męzami zresztą powiedziały mi, że zazdroszczą mi bycia singielką.
I że dzieciaki są fajne, ale mam się do macierzyństwa nie spieszyc tylko korzystać z życia - robić karierę, podyplomowki, podróżować, generalnie wszystko jak leci na co mam ochotę, bo potem już nie ma na takie rzeczy czasu.
Albo mają bardzo wymagające dzieciaki, albo to ich wybór. Moja mama dwie podyplomówki robiła mając mnie i na rzeczy, które lubią też znajdywali czas.

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Zgadzam się.
Ostatnio czytałam, że utrzymanie bobasa to w Polsce koszt 2-2,5 tysiąca miesięcznie. Jak masz dwójkę dzieci to robi się 5k. Ja też uważam, że zaplecze finansowe przydaje się nawet zanim wejdziesz w poważny związek. Mi mama kiedyś powiedziała, że dobrze byłoby, żebym kupiła sobie mieszkanie nawet najmniejsze zanim wyjdę za mąż. Dlaczego? Bo wtedy to mieszkanie będzie moim mieszkaniem i nie będzie wliczało się do majątku wspólnego. A to zawsze jakieś zabezpieczenie. Jest gdzie wrócić kiedy związek nie wyjdzie. Nie ma trzymania się na siłę bo kredyt, bo mamy mieszkanie, bo mąż dobrze zarabia.
Kilka lat temu miałam koleżankę, która miała ogromny kryzys w związku. Chciała odejść od narzeczonego. Ale samodzielnie zarabiała zaledwie tyle ile wynosi wynajęcie kawalerki. I to zaważyło, że w końcu od faceta nie odeszła. Mogłą jedynie wyprowadzić się do wynajetego pokoju (ale to byłoby dla niej ogromne obniżenie standardu życia), albo wrócić do rodziców mieszkających 300 km dalej.
Pamiętam, że wstrząsnęła mną ta historia wtedy. Kobieta chce odejść, ale nie może bo sama się nie utrzyma na przyzwoitym poziomie.
To akurat bardzo dobra rada jest, żeby mieć zabezpieczenie w razie jakby się okazało, że partner się zmienił w dość niepożądaną stronę i trzeba gdzieś czmychnąć.
Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Jestem pod wrazeniem. Mam niestety nature zbieracza i trudno mi sie rozstaje z rzeczami, bo co jak bede potrzebowac wlasnie akurat tego? Jakis czas temu wprowadzilam zasade - jedna nowa rzecz oznacza pozbycie sie jednej starej. Przez chwile mi wychodzilo, a potem jak zawsze.


.
Ja też się na minimalizm nie nadaję. Przynajmniej jeśli chodzi o kosmetyki, książki i ciuchy. Nie dałoby rady.
[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88393057]Niektórzy ludzie czują wcześnie instynkt i chcą szybko założyć rodzinę. Nie widzą nic atrakcyjnego w robieniu kariery, podróżowaniu czy imprezowaniu. I przecież nie ma nic złego w żadnym podejściu, każdy ma w życiu swój czas, w którym przechodzi na następne etapy.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja szczerze mówiąc sławnego instynktu nie odczułam i może lepiej. Wierzę w świadome podejmowanie decyzji. Przez większość życia uważałam, że nie chcę; potem myślałam, że nie wykluczam, że po 30 zmienię zdanie bo człowiek czasem zmienia; a potem doszłam do wniosku, że chcę mieć. Niestety przespałam parę lat życia i mam wrażenie, że dopiero teraz dojrzewam do myśli jak się w życiu postarać o pewne rzeczy, dzięki którym będę mogła spełnić samą siebie (co jednak jest dla mnie priorytetem, że ja mam być szczęśliwa), ale nie sądzę żeby to dla mnie wykluczało dziecko, a jedynie będzie wymagać ode mnie lepszej organizacji.
W każdym razie wydaje mi się, że mogłabym być fajną, ciepłą, nowoczesną mamą.
__________________

Edytowane przez NocnaWiedma
Czas edycji: 2020-12-29 o 13:10
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 13:41   #3796
AnnaVanDort
Ex Mod Zbawca Wizażowy
 
Avatar AnnaVanDort
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez NocnaWiedma Pokaż wiadomość
Poziom gorzej od "normalny facet" jest tylko "dobry facet". Jakoś mam wrażenie, że tym mianem się lubią jednak opisywać osoby, które z dobrocią niewiele mają wspólnego, a wiele z pretensjami, że ich te zue kobiety nie chcą.
Ajj ci ,,normalni'' i ,,mili'' kolesie ogólnie polecam ten sub: https://www.reddit.com/r/niceguys/
Typowi mili kolesie to często incele z problemami. I te ich kurtuazje ze szczyptą seksizmu

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88391543]Srednio. Nie jechalam do domu na Swieta i jak sie okazalo moj FbW tez. Spedzilismy ten dzien razem i byl jeden moment, gdzie hmm... pomyslalam, ze to swietny facet na cos wiecej. Wczoraj, zakonczylam nasza znajomosc, i jakos tak mi troche smetnie, ale coz magia ukladow, ze sa nietrwale.[/QUOTE]

Jak długo się spotykaliście? Przykro mi.

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Zgadzam sie z Twoim podejsciem do dzieci pandora. Dziecko to mega wydatek, ktory nigdy sie nie konczy i na ktory realnie stac nielicznych. Generalnie im jestem starsza tym mniej chce dzieci. Wlasciwie byloby super ich nie miec. Jak sie samemu nie narzuca na siebie cisnienia zycie robi sie ciut przyjemniejsze.
Dla mnie posiadanie dziecka to koszmar na jawie. 30 coraz bliżej a mnie się magicznie nie zmienia, a jedynie utwierdzam się w tym przekonaniu. Życie bez dzieci jest gites i nic tego nie zmieni. Moje szaleństwa można liczyć w latach a i tak uważam, że tyle jeszcze przede mną XD Jeszcze bardziej super by było, gdyby w Polsce była aborcja na żądanie i legalna sterylka dla kobiet. To może bym tak czasem nie panikowała mimo skutecznej antykoncepcji.

Zostałam przez FWB zaproszona na wesele bliskiego członka rodziny. Gryzłam się z tym, ale ostatecznie się zgodziłam. Dziwnie mi, bo z tego co mi mówił, to rodzina sobie dopowiedziała swoje, bo opowiadał im o mnie jako o koleżance, z którą się spotyka.
__________________

I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands.
There is no cure.
AnnaVanDort jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 13:52   #3797
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez AnnaVanDort Pokaż wiadomość
Ajj ci ,,normalni'' i ,,mili'' kolesie ogólnie polecam ten sub: https://www.reddit.com/r/niceguys/
Typowi mili kolesie to często incele z problemami. I te ich kurtuazje ze szczyptą seksizmu



Jak długo się spotykaliście? Przykro mi.



Dla mnie posiadanie dziecka to koszmar na jawie. 30 coraz bliżej a mnie się magicznie nie zmienia, a jedynie utwierdzam się w tym przekonaniu. Życie bez dzieci jest gites i nic tego nie zmieni. Moje szaleństwa można liczyć w latach a i tak uważam, że tyle jeszcze przede mną XD Jeszcze bardziej super by było, gdyby w Polsce była aborcja na żądanie i legalna sterylka dla kobiet. To może bym tak czasem nie panikowała mimo skutecznej antykoncepcji.

Zostałam przez FWB zaproszona na wesele bliskiego członka rodziny. Gryzłam się z tym, ale ostatecznie się zgodziłam. Dziwnie mi, bo z tego co mi mówił, to rodzina sobie dopowiedziała swoje, bo opowiadał im o mnie jako o koleżance, z którą się spotyka.
Trochę zaskakujące, że zaprosił Ciebie, a nie faktycznie jakąś koleżankę, albo po prostu nie zdecydował się iść sam.
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 16:08   #3798
sunshinebutterfly
Zadomowienie
 
Avatar sunshinebutterfly
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Jestem pod wrazeniem. Mam niestety nature zbieracza i trudno mi sie rozstaje z rzeczami, bo co jak bede potrzebowac wlasnie akurat tego? Jakis czas temu wprowadzilam zasade - jedna nowa rzecz oznacza pozbycie sie jednej starej. Przez chwile mi wychodzilo, a potem jak zawsze.

Nie wiem czy wiesz, ale takie zbieranie, niewyrzucanie to podświadome blokowanie pojawienia się czegoś nowego w swoim życiu.
Ja przez wiele lat też miałam taką naturę zbieracza (a jak byłam bardzo młoda to aż obsesyjnie - nowy kremik, bluzeczka, w kosmetyczce 10 pokładów), nie lubiłam niczego wyrzucać i na domiar złego byłam bardzo sentymentalna a potem się zawsze dziwiłam dlaczego u mnie w zyciu nic nowego się nie dzieje. Ludzie zmieniali prace, mieszkania, miasta, kraje a ja przez wiele lat stagnacja. Mimo, że byłam bardzo aktywna, wychodziłam do ludzi to nic nowego się w moim życiu jakoś nie chciało pojawić.
W momencie kiedy puściłam kantem tą naturę zbieracza i przestałam wracać pamięcią do przeszłości to jakoś zaczęło mi się lepiej żyć.

Cytat:
Napisane przez NocnaWiedma Pokaż wiadomość

Albo mają bardzo wymagające dzieciaki, albo to ich wybór. Moja mama dwie podyplomówki robiła mając mnie i na rzeczy, które lubią też znajdywali czas.

Istnieje coś takiego jak depresja poporodowa. Ja się na tym temacie nie znam kompletnie i zawsze wydawało mi się, że coś takiego trwa kilka tygodni max, ale od koleżanek słyszałam, że ten stan obniżenia nastroju i takiego poczucia beznadziei moze trwać nawet 2 lata po urodzeniu dziecka. To jest jednak rewolucja a jak ktoś jeszcze ma nastawienie w stylu'trawa po drugiej stronie jest zawsze bardziej zielona' to zawsze będzie narzekał, a że figura nie taka jak przed ciążą, a że koleżanki bezdzietne podróżują i robią co chcą a ja nie mogę. Ograniczenia są najczęściej w głowie.
Chociaż ja też nie rozumiem tego podejścia. Gdybym zdecydowała się na dziecko to znając siebie, nigdy bym nie narzekała, że nie mogę zrobić tego czy tamtego. Jak ktoś się decyduje na macierzyństwo to powinien się liczyć, że przez pierwsze lata to jest głównie poświęcenie. Ale jak to w życiu - coś za coś.
sunshinebutterfly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 19:10   #3799
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Moi znajomi którzy mają ten etap już za sobą i mają dzieciaki i te wspomniane kredyty niczym nie przypominają ludzi, którymi byli przed laty. Kiedyś tryskali szczęściem teraz są umęczeni życiem, dzieciakami. Przez takie obserwacje taka życiowa stabilizacja - a szczególnie dzieci, kojarzą mi się ze starością
A nie jest czasem tak, że oceniasz ich przez pryzmat swojego poczucia, jak Twoim zdaniem wygląda szczęście?

Ja mam wielu znajomych ze ślubami, kredytami i dziećmi. I widzę szczęście u nich. Po prostu są na innym etapie, niż ja. I pewnie, że bywają zmęczeni, bo rodzicielstwo wymaga wysiłku. Ale są w tym szczęśliwi.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392730]Mnie się to totalnie kojarzy ze starością i dlatego nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludziom tak się do tego śpieszy [/QUOTE]
Bo mają kochającego partnera i chcą z nim tworzyć rodzinę, czują instynkt do posiadania potomstwa; bo nie kręci ich styl życia "kariera, podróże, doświadczanie miliona rzeczy"; część może zakłada, że woli w młodym wieku urodzić, a później jak się ma koło 50-siątki to mieć już odchowane, dorosłe dzieci i poświęcać czas sobie. Różne są pobudki

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Wiecie co? Moje dwie koleżanki - matki i mężatki z fajnymi męzami zresztą powiedziały mi, że zazdroszczą mi bycia singielką.
I że dzieciaki są fajne, ale mam się do macierzyństwa nie spieszyc tylko korzystać z życia - robić karierę, podyplomowki, podróżować, generalnie wszystko jak leci na co mam ochotę, bo potem już nie ma na takie rzeczy czasu.
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88392747]ja to tez slysze od kazdej znajomej mamy. Ze trzeba bylo jeszcze to i tamto, a dopiero potem dziecko.[/QUOTE]
Ja dla przeciwwagi mogłabym powiedzieć, że znam dużo koleżanek-mam, które się super w tej roli odnajdują, niczego nie żałują.

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88393057]Niektórzy ludzie czują wcześnie instynkt i chcą szybko założyć rodzinę. Nie widzą nic atrakcyjnego w robieniu kariery, podróżowaniu czy imprezowaniu. I przecież nie ma nic złego w żadnym podejściu, każdy ma w życiu swój czas, w którym przechodzi na następne etapy. [/QUOTE]
Dokładnie.
A czasami mam wrażenie, że mniej lub bardziej świadomie, ale pojawia się retoryka, że jak się wzięło ślub, kredyt i spłodziło dziecko, to tacy ludzie "coś" tracą, nie to, co szczęśliwi, wolni, wyzwoleni single.
Takie trochę przekonywanie samej siebie, że mi jest tak dobrze, bo jestem szczęśliwą singielką, a wokół tylko nieszczęśliwe, uciemiężone mamy
Każdy widzi to, co chce widzieć Pewnie, że są i takie sterane życiem mamy, żałujące i narzekające, ale są i kobiety szcześliwe i spełnione w macierzyństwie.
Moim zdaniem nie ma co ani demonizować macierzyństwa, ani gloryfikować singielstwa.

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2020-12-29 o 19:17 Powód: literówka
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-29, 19:25   #3800
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
A nie jest czasem tak, że oceniasz ich przez pryzmat swojego poczucia, jak Twoim zdaniem wygląda szczęście?

Ja mam wielu znajomych ze ślubami, kredytami i dziećmi. I widzę szczęście u nich. Po prostu są na innym etapie, niż ja. I pewnie, że bywają zmęczeni, bo rodzicielstwo wymaga wysiłku. Ale są w tym szczęśliwi.


Bo mają kochającego partnera i chcą z nim tworzyć rodzinę, czują instynkt do posiadania potomstwa; bo nie kręci ich styl życia "kariera, podróże, doświadczanie miliona rzeczy"; część może zakłada, że woli w młodym wieku urodzić, a później jak się ma koło 50-siątki to mieć już odchowane, dorosłe dzieci i poświęcać czas sobie. Różne są pobudki



Ja dla przeciwwagi mogłabym powiedzieć, że znam dużo koleżanek-mam, które się super w tej roli odnajdują, niczego nie żałują.


Dokładnie.
A czasami mam wrażenie, że mniej lub bardziej świadomie, ale pojawia się retoryka, że jak się wzięło ślub, kredyt i spłodziło dziecko, to tacy ludzie "coś" tracą, nie to, co szczęśliwi, wolni, wyzwoleni single.
Takie trochę przekonywanie samej siebie, że mi jest tak dobrze, bo jestem szczęśliwą singielką, a wokół tylko nieszczęśliwe, uciemiężone mamy
Każdy widzi to, co chce widzieć Pewnie, że są i takie sterane życiem mamy, żałujące i narzekające, ale są i kobiety szcześliwe i spełnione w macierzyństwie.
Moim zdaniem nie ma co ani demonizować macierzyństwa, ani gloryfikować singielstwa.
No dokładnie, bardzo mądrze powiedziane.
Ja nie mam parcia na podróże na drugi koniec świata i robienie zawrotnej kariery. Zamiast tego wolałabym w tym momencie zajmować się dzieckiem, którego może nigdy nie będę mieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 19:29   #3801
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88394239]No dokładnie, bardzo mądrze powiedziane.
Ja nie mam parcia na podróże na drugi koniec świata i robienie zawrotnej kariery. Zamiast tego wolałabym w tym momencie zajmować się dzieckiem, którego może nigdy nie będę mieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Zgadzam sie. Ja nie chce miec dzieci, a tez nie mam parcia na kariere (nadgodziny i stresy to nie moja brocha) i mega przeprowadzki na 2 koniec globu.

Jestem domator, len, co lubi swiety spokoj, dobra ksiazke i kota na kolanach. Wiec nie kazdy singiel, nawet jak nie chce byc matka, ma dynamiczne potrzeby zyciowe. Niektorzy z nas to lemingi.

Edytowane przez 535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Czas edycji: 2020-12-29 o 19:30
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 20:07   #3802
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Ja też lubię święty spokój Podróże i doświadczanie różnych rzeczy też, ale przede wszystkim jestem po prostu wygodnicka. Dlatego ani wielka kariera, ani tym bardziej dzieci mi się nie marzą, nie widzę nic fajnego ani w jednym, ani drugim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 20:14   #3803
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88394366]Ja też lubię święty spokój Podróże i doświadczanie różnych rzeczy też, ale przede wszystkim jestem po prostu wygodnicka. Dlatego ani wielka kariera, ani tym bardziej dzieci mi się nie marzą, nie widzę nic fajnego ani w jednym, ani drugim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja moglabym robic kariere, w czym co mnie pasjonuje. Problem w tym, ze nigdy nie mialam jakiegos klarownego powolania, ze bede sie realizowac jako lekarz, naukowiec, programistka czy prowadzac wlasny sklep etc. Rzeczy, ktorymi sie interesuje srednio nadaja sie na zawod z odpowiednia stabilnoscia i zarobkami.

Plus, widze ludzi pracujacych we wlasnej "pasji" i trzeba w to wlozyc duzo, duzo wysilku i pracy. Jestem za leniwa, wole stabilna, nudniejsza prace z w miare przyzwoita pensja. Zreszta, Covid i to co sie teraz dzieje na rynku pracy tez zrewidowal moje poglady na temat pracy z "pasji".

Edytowane przez 535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Czas edycji: 2020-12-29 o 20:16
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 20:23   #3804
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88394366]Ja też lubię święty spokój

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Święty spokój jest najbardziej wspaniała rzecz na świecie. Rozkoszuję się nim ostatnio .
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 20:25   #3805
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez AnnaVanDort Pokaż wiadomość
Dla mnie posiadanie dziecka to koszmar na jawie. 30 coraz bliżej a mnie się magicznie nie zmienia, a jedynie utwierdzam się w tym przekonaniu. Życie bez dzieci jest gites i nic tego nie zmieni. Moje szaleństwa można liczyć w latach a i tak uważam, że tyle jeszcze przede mną XD Jeszcze bardziej super by było, gdyby w Polsce była aborcja na żądanie i legalna sterylka dla kobiet. To może bym tak czasem nie panikowała mimo skutecznej antykoncepcji.
Aborcja i sterylka to sa tak bazowe prawa czlowieka, ze az nawet nie chce sie komentowac obecnej sytuacji.

Nie mam wrazenia, zeby ktos tutaj gloryfikowal singielstwo, chyba wiekszosc docelowo widzi siebie z kims do pary. W dyskusjach o wadach rodzicielstwa czesto pada argument o podrozach, co brzmi smiesznie. Malo kto moze sobie pozwolic na 6 miesieczny wyjazd do Ameryki Poludniowej, raczej standardem sa krotsze 2-4 wakacje w ciagu roku. Z dziecmi czy bez to tylko jakis maly % roku. Dla mnie brak dzieci to przede wszystkim beztroska w zyciu codziennym. Wyobrazam sobie macierzynstwo jako niekonczace sie pasmo obaw - czy urodzi sie zdrowe, czy rozwija sie prawidlowo, czy wroci po szkole bezpiecznie do domu, czy nie wpadnie w zle towarzystwo, czy bedzie szczesliwe i tak moge do rana. Ogromne obciazenie psychiczne, z ktorego bardzo chetnie zrezygnuje.

Tez sie zgadzam, ze nie trzeba od razu budowac kariery czy latac z plecakiem po Azji, mozna po prostu cenic sobie swiety spokoj. I w tym kontekscie rodzice jednak costraca.

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Nie wiem czy wiesz, ale takie zbieranie, niewyrzucanie to podświadome blokowanie pojawienia się czegoś nowego w swoim życiu.
Ja przez wiele lat też miałam taką naturę zbieracza (a jak byłam bardzo młoda to aż obsesyjnie - nowy kremik, bluzeczka, w kosmetyczce 10 pokładów), nie lubiłam niczego wyrzucać i na domiar złego byłam bardzo sentymentalna a potem się zawsze dziwiłam dlaczego u mnie w zyciu nic nowego się nie dzieje. Ludzie zmieniali prace, mieszkania, miasta, kraje a ja przez wiele lat stagnacja. Mimo, że byłam bardzo aktywna, wychodziłam do ludzi to nic nowego się w moim życiu jakoś nie chciało pojawić.
W momencie kiedy puściłam kantem tą naturę zbieracza i przestałam wracać pamięcią do przeszłości to jakoś zaczęło mi się lepiej żyć.
Nie neguje istnienia tego zjawiska, natomiast nie tlumaczy ono kazdego zbieracza Nie mam problemu z czesta zmiana pracy czy faceta, kraj zamieszkania tez parokrotnie zmienilam, a ze sweterkiem po babci nie umiem sie rozstac. Ogolnie jestem dosc wrogo nastawiona do fast fashion, nie bede zanudzac historiami jak masowa produkcja ubran niszczy srodowisko, a finalnie czlowiek i tak nie ma sie w co ubrac. Staram sie kupowac klasyczne kroje, wiec o ile nie ma dziur czy duzych oznak zuzycia, nie lubie wyrzucac, chociaz oczywiscie mam zbyt duza ilosc ubran jak na swoje potrzeby.
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 20:32   #3806
lolek9000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 4 077
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Swieta , swieta i po swietach

Jakie plany macie na sylwka ?

Miejmy nadzieje,ze juz w przyszlym roku bedzie mozna wrocic do swobodnego podrozowania bo juz mnie szlag trafia przez te lockdowny
lolek9000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 20:39   #3807
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Aborcja i sterylka to sa tak bazowe prawa czlowieka, ze az nawet nie chce sie komentowac obecnej sytuacji.

Nie mam wrazenia, zeby ktos tutaj gloryfikowal singielstwo, chyba wiekszosc docelowo widzi siebie z kims do pary. W dyskusjach o wadach rodzicielstwa czesto pada argument o podrozach, co brzmi smiesznie. Malo kto moze sobie pozwolic na 6 miesieczny wyjazd do Ameryki Poludniowej, raczej standardem sa krotsze 2-4 wakacje w ciagu roku. Z dziecmi czy bez to tylko jakis maly % roku. Dla mnie brak dzieci to przede wszystkim beztroska w zyciu codziennym. Wyobrazam sobie macierzynstwo jako niekonczace sie pasmo obaw - czy urodzi sie zdrowe, czy rozwija sie prawidlowo, czy wroci po szkole bezpiecznie do domu, czy nie wpadnie w zle towarzystwo, czy bedzie szczesliwe i tak moge do rana. Ogromne obciazenie psychiczne, z ktorego bardzo chetnie zrezygnuje.

Tez sie zgadzam, ze nie trzeba od razu budowac kariery czy latac z plecakiem po Azji, mozna po prostu cenic sobie swiety spokoj. I w tym kontekscie rodzice jednak costraca.


Nie neguje istnienia tego zjawiska, natomiast nie tlumaczy ono kazdego zbieracza Nie mam problemu z czesta zmiana pracy czy faceta, kraj zamieszkania tez parokrotnie zmienilam, a ze sweterkiem po babci nie umiem sie rozstac. Ogolnie jestem dosc wrogo nastawiona do fast fashion, nie bede zanudzac historiami jak masowa produkcja ubran niszczy srodowisko, a finalnie czlowiek i tak nie ma sie w co ubrac. Staram sie kupowac klasyczne kroje, wiec o ile nie ma dziur czy duzych oznak zuzycia, nie lubie wyrzucac, chociaz oczywiscie mam zbyt duza ilosc ubran jak na swoje potrzeby.
Ale ci rodzice coś tracą jedynie z twojego punktu widzenia Ze swojego pewnie zyskują o wiele więcej, jeśli oczywiście te dzieci są chciane.
Ja też lubię święty spokój. Ale jak najbardziej jestem gotowa z niego zrezygnować na rzecz dzieci. Kwestia priorytetów i tego, czego chcesz od życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 20:49   #3808
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88394492]Ale ci rodzice coś tracą jedynie z twojego punktu widzenia Ze swojego pewnie zyskują o wiele więcej, jeśli oczywiście te dzieci są chciane.
Ja też lubię święty spokój. Ale jak najbardziej jestem gotowa z niego zrezygnować na rzecz dzieci. Kwestia priorytetów i tego, czego chcesz od życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Jasne, ze tak.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 21:26   #3809
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Ava, ok, oczywiście rozumiem ten aspekt, że rodzicielstwo to tak naprawdę ciągła niewiadoma i odpowiedzialnośc za drugiego człowieka. I jak najbardziej rozumiem, że ktoś tego może nie chciec, bo nie chce na siebie tych wymogów i odpowiedzialbosci brać, woli święty spokój.

Ale mój wcześniejszy post odnosił się do tych wypowiedzi, które dotyczyły nie świętego spokoju, a doświadczania miliona rzeczy itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88394492]Ale ci rodzice coś tracą jedynie z twojego punktu widzenia Ze swojego pewnie zyskują o wiele więcej, jeśli oczywiście te dzieci są chciane.
Ja też lubię święty spokój. Ale jak najbardziej jestem gotowa z niego zrezygnować na rzecz dzieci. Kwestia priorytetów i tego, czego chcesz od życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mam tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-12-29, 21:46   #3810
lolek9000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 4 077
Dot.: Singielki 25+ cz. XV

Dzieci nadaja jakiegos sensu zycia ,choc oczywiscie nie wszystkim
lolek9000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-25 09:49:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.