2020-12-28, 23:07 | #3781 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Pandora dzięki , tak myślę, że wyglądam w niej naprawdę ładnie.
Zazdroszczę Randkowiczowi. Też już bym chciała mieć szczepienie, a przynajmniej wizję na już tuż tuż.
__________________
|
2020-12-29, 05:06 | #3782 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
.
Edytowane przez Milagros_90 Czas edycji: 2020-12-29 o 05:31 Powód: Zły wątek |
2020-12-29, 06:00 | #3783 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88391901]
Drzewa - no cóż .. której z nas by serce mocniej w święta nie zabiło... Niestety. Takie momenty są piękne, ale niekoniecznie łatwe. Z jednej strony można wiedzieć, że coś jest z gory skazane na porażkę, ale przy wspólnych weekendach, bliskości itp no nie da się mieć ciągle wyłączonych emocji. Jak się czujesz ? Ja cię oczywiście bardzo podziwiam, bo nasze sytuację są praktycznie bliźniacze. [/QUOTE] Hmm... jest mi w sumie smutno, ze musialam to zakonczyc. Odpowiadalo mi to, bylo coz wygodne, jak to uklady. Ale ze wiedzialam, na co sie pisze, to mialam z tylu glowy, to caly czas. A wolalam zakonczyc, bo z czasem byloby gorzej i meczylabym sie albo gorzej - zakochala. |
2020-12-29, 06:07 | #3784 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88392124]Hmm... jest mi w sumie smutno, ze musialam to zakonczyc. Odpowiadalo mi to, bylo coz wygodne, jak to uklady. Ale ze wiedzialam, na co sie pisze, to mialam z tylu glowy, to caly czas. A wolalam zakonczyc, bo z czasem byloby gorzej i meczylabym sie albo gorzej - zakochala.[/QUOTE]
Masz rację... Wygoda. No właśnie to wygodne, że ktoś jest, że fajne weekendy itp. Szczególnie teraz kiedy zwyczajnie wszytsko stoi. Mam nadzieję, że ten smutek nie potrwa długo |
2020-12-29, 10:08 | #3785 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Dziewczyny, nie chcę zapeszać, ale jacyś lepsi faceci się teraz pojawili po Świętach na Tinderze.
Jak u Was pod koniec roku? Ja robię generalne odgracanie. Wyrzucam, porządkuję, segreguję, tworzę zestawy ubraniowe na wieszakach. Polecam coś takiego szczególnie pod koniec roku. Trzeba zrobić wokół siebie porządek. wyrzucić stare, niepotrzebne, rzeczy i dzięki temu stworzyć miejsce na manifestację czegoś nowego w nowym roku. [1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88391348]Mam pracę w korpo, mieszkanie na kredyt i meble z Ikei. I uważam, że mam świetne życie Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Większość osób ma mieszkanie na kredyt i pracę w korpo. Mi raczej chodziło o sposób życia tak jak opisany w książkach które czytałam czyli małżeństwo z rozsądku bo już trzeba, szybki kredyt na małe mieszkanie, szybkie pojawienie się dzieciaków, cały dom na głowie kobiety i generalna bylejakość. Odnoszę wrażenie, że jednak sporo osób tak żyje w Polsce. Cytat:
Tutaj jednak organizują imprezę w barze (czyli coś mega exclusive w czasach zrazy kiedy wszystko pozamykane), zorganizują dobrą muzykę i sprzęt, będą warunki lokalowe, pewnie przygotują też coś ekstra. [1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88391901]Nocna - super sukienka. Nie wiem jak wyglądasz, ale właśnie bardzo mi ona do ciebie pasuje Ava - kiedy u was możliwość na spotkanie? Rurq - a jak reszta towarzystwa się odnosi do tego płatnego wstępu? Nieźle zrobili. Trzy dni przed sylwestrem takie info. A wybierasz się sama czy z tym randkowiczem ? Mili - mam nadzieję że 2021 będzie twój, zasługujesz na to tak bardzo Przytul - ojej, co za straszny tekst. Fakt... Gdyby nie internet to pewnie nawet bym nie wiedziała jak ludzie potrafią się zachowywać... Drzewa - no cóż .. której z nas by serce mocniej w święta nie zabiło... Niestety. Takie momenty są piękne, ale niekoniecznie łatwe. Z jednej strony można wiedzieć, że coś jest z gory skazane na porażkę, ale przy wspólnych weekendach, bliskości itp no nie da się mieć ciągle wyłączonych emocji. Jak się czujesz ? Ja cię oczywiście bardzo podziwiam, bo nasze sytuację są praktycznie bliźniacze. Ciągle myślę co robić, ale pewnie zanim coś wymyślę i zbiore się na odwagę, to jego już tutaj nie będzie. Dziś w końcu wydusilam z siebie przed nim co o tym myślę, jak się czuje. Przytłacza mnie myśl, że tak naprawdę dalej nic nie można zaplanować... No nic. Jednak wierzę że ten nowy rok będzie lepszy dla nas wszystkich Randkowicz szczepi się w tej zerowej turze... totalnie zazdroszczę. Ciekawe kiedy mi się uda mieć to z głowy.[/QUOTE] UUU Randkowicz pracuje w służbie zdrowia? |
|
2020-12-29, 10:10 | #3786 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: Zdolny
Wiadomości: 644
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88391901]
Ciągle myślę co robić, ale pewnie zanim coś wymyślę i zbiore się na odwagę, to jego już tutaj nie będzie. Dziś w końcu wydusilam z siebie przed nim co o tym myślę, jak się czuje. Przytłacza mnie myśl, że tak naprawdę dalej nic nie można zaplanować... No nic. Jednak wierzę że ten nowy rok będzie lepszy dla nas wszystkich.[/QUOTE] A kiedy planuje wyjazd? Właśnie próbuję wybadać co na to reszta. Koleżanka twierdzi, że jeśli to rekompensata za możliwość wnoszenia własnego alko to OK, jak nie, to faktycznie dziwnie. Chciałam się wybrać sama, nie z randkowiczem. |
2020-12-29, 10:33 | #3787 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
To chyba moje 7 mieszkanie w tym roku i z każda przeporwadzką selekcja robiła się siłą rzeczy może jakieś odgracenie myśli i planów? Czasem mi się marzy już urzadzanie porządnie własnego kąta, ale to jeszcze nie ten moment. Jeszcze nie znalażłam swojego miejsca Ja cie doskonale rozumiem z tymi przywołanymi meblami z ikei, kredytem, związek z rozsądku. Czy czasem zazdroszczę, że ktoś ma już z bani, to całe szukanie i zastanawiaie się gdzie życie poniesie? Tak. Ale jednoczesnie paralizuje mnie mysl o ustatkowaniu się w tym momencie. Koleżanki coraz śmielej i konretniej planują macierzynstwo. Wesela. Wspolne mieszkanie z kims. Też czasem mysle... fajnie by było. Ale ja miałam okazję, nie chcialam skorzystac i dalej tej dcyzji nie zaluje. To nie mój czas. A takie błędne koło "rozsądnych" decyzji jest przykre. Niestety też znam takie pary... miłość? a komu to potrzebne? tak, ale nie robi nic medycznego ---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ---------- Cytat:
Kiedy planuje... no jakos w maju. Czerwcu najpóźniej. Ale cholera wie moze i w marcu. Albo i w ogóle na jesień Teraz wszystko zalezy od szczepionki, sytuacji w kraju do ktorego sie wybiera (niebzyt rozwinietego swoją drogą ), więc dokładniej daty nie znam Generalnie planuje wiosnę. ---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ---------- z plusów to dostałam doceniona w pracy premią i to całkiem wysoką. Nie spodziewałam się. Mam wyrzuty sumienia, ze dzis nie jestem za bardzo w formie. Ale fakt, ze dobrze wywiązuje sie ze swoich obowiazkow. Mam nadzieje, ze jutro bede bardziej działać, bo dzis ten deszcz i ból głowy... i w ogole wszyscy jeszcze są na poświątecznym leniu :P |
||
2020-12-29, 10:39 | #3788 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88392658]ja nie mam czego wyrzucać, bo rzeczy ma tyle, co kot napłakał.
To chyba moje 7 mieszkanie w tym roku i z każda przeporwadzką selekcja robiła się siłą rzeczy może jakieś odgracenie myśli i planów? Czasem mi się marzy już urzadzanie porządnie własnego kąta, ale to jeszcze nie ten moment. Jeszcze nie znalażłam swojego miejsca Ja cie doskonale rozumiem z tymi przywołanymi meblami z ikei, kredytem, związek z rozsądku. Czy czasem zazdroszczę, że ktoś ma już z bani, to całe szukanie i zastanawiaie się gdzie życie poniesie? Tak. Ale jednoczesnie paralizuje mnie mysl o ustatkowaniu się w tym momencie. Koleżanki coraz śmielej i konretniej planują macierzynstwo. Wesela. Wspolne mieszkanie z kims. Też czasem mysle... fajnie by było. Ale ja miałam okazję, nie chcialam skorzystac i dalej tej dcyzji nie zaluje. To nie mój czas. A takie błędne koło "rozsądnych" decyzji jest przykre. Niestety też znam takie pary... miłość? a komu to potrzebne? tak, ale nie robi nic medycznego ---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ---------- hm, to jesli idziesz solo, to chyba powinnas placic 25, co nie? to juz bardziej do przezycia Kiedy planuje... no jakos w maju. Czerwcu najpóźniej. Ale cholera wie moze i w marcu. Albo i w ogóle na jesień Teraz wszystko zalezy od szczepionki, sytuacji w kraju do ktorego sie wybiera (niebzyt rozwinietego swoją drogą ), więc dokładniej daty nie znam Generalnie planuje wiosnę.[/QUOTE] Szczęsliwi ludzie, którzy nie mają dużo rzeczy wokół siebie. Tak trzymaj. Ja w swoim pierwszym mieszkaniu gdy zaczęłam mieszkać sama przeprowadzałam się do pustych ścian i sporej (jak na jedną osobę) przestrzeni. Po roku miałam już tyle rzeczy, że nie było już żadnej przestrzeni. A odgracanie myśli i planów już zrobiłam. Polecam. Podsumowałam zeszły rok, zrobiłam plany na następny. Mam 2 cele. Nie za dużo planów, bo w zeszłym roku miałam chyba 8 postanowień, ale wiadomo, większość pokrzyżowała korona. No właśnie, ja nie mam takiego podejścia, że inni mają już z bani te wszystkie ważne decyzje. Ja wychodzę z założenia, że te wszystkie najbardziej ekscytujące momenty jeszcze przede mną. No wiecie, poznanie kogoś, zakochanie, wspólne podróże, wspólne budowanie czegoś większego. Moi znajomi którzy mają ten etap już za sobą i mają dzieciaki i te wspomniane kredyty niczym nie przypominają ludzi, którymi byli przed laty. Kiedyś tryskali szczęściem teraz są umęczeni życiem, dzieciakami. Przez takie obserwacje taka życiowa stabilizacja - a szczególnie dzieci, kojarzą mi się ze starością |
2020-12-29, 10:41 | #3789 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-12-29, 10:43 | #3790 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392730]Mnie się to totalnie kojarzy ze starością i dlatego nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludziom tak się do tego śpieszy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Wiecie co? Moje dwie koleżanki - matki i mężatki z fajnymi męzami zresztą powiedziały mi, że zazdroszczą mi bycia singielką. I że dzieciaki są fajne, ale mam się do macierzyństwa nie spieszyc tylko korzystać z życia - robić karierę, podyplomowki, podróżować, generalnie wszystko jak leci na co mam ochotę, bo potem już nie ma na takie rzeczy czasu. |
2020-12-29, 10:54 | #3791 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ---------- z tym "z bani" to mialam na mysli wlasnie, ze wiele osob ma takie podejscie - a wezme slub, kredyt, urzadze mieszkanie, mam wszystko zglowy, teraz juz tylko bezpieczna przystań wiadomo,ze z tm bezpieczenstwem to roznie bywa to raz, a dwa - no ja tez tego nie chce. tylu rzeczy jeszcze nie zrobilam, a chcialabym! Ale to zdecydowanie plany dla bezdzietnej singielki. Ja niestety cale studia dzienne dodatkowo pracowalam i wiele musze "nadrobić" ---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ---------- No i mam w bliskim otoczeniu takze samotne mamy (a takze i moja mama taka byla). Może skazuję tym siebie na bezdzietność, ale nie zdecyduje sie na dziecko, gdy nie bede zarabiala naprawde duzo i nie bede miala swojego mieszkania. Zadnen bogaty maz, ani nic. Tutaj naprawde trzeba miec swoje solidna fundamenty finansowe. To znaczy nie trzeba, ale potem dzieją się naprawde przykre rzeczy |
|
2020-12-29, 11:05 | #3792 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88392747]ja to tez slysze od kazdej znajomej mamy. Ze trzeba bylo jeszcze to i tamto, a dopiero potem dziecko. Umówmy sie - na początku dziecko to obciązenie czasowe i finansowe. A jeszcze wiadomo, jak jest z podziałem ról w polskich domach
---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ---------- z tym "z bani" to mialam na mysli wlasnie, ze wiele osob ma takie podejscie - a wezme slub, kredyt, urzadze mieszkanie, mam wszystko zglowy, teraz juz tylko bezpieczna przystań wiadomo,ze z tm bezpieczenstwem to roznie bywa to raz, a dwa - no ja tez tego nie chce. tylu rzeczy jeszcze nie zrobilam, a chcialabym! Ale to zdecydowanie plany dla bezdzietnej singielki. Ja niestety cale studia dzienne dodatkowo pracowalam i wiele musze "nadrobić" ---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ---------- No i mam w bliskim otoczeniu takze samotne mamy (a takze i moja mama taka byla). Może skazuję tym siebie na bezdzietność, ale nie zdecyduje sie na dziecko, gdy nie bede zarabiala naprawde duzo i nie bede miala swojego mieszkania. Zadnen bogaty maz, ani nic. Tutaj naprawde trzeba miec swoje solidna fundamenty finansowe. To znaczy nie trzeba, ale potem dzieją się naprawde przykre rzeczy[/QUOTE] Zgadzam się. Ostatnio czytałam, że utrzymanie bobasa to w Polsce koszt 2-2,5 tysiąca miesięcznie. Jak masz dwójkę dzieci to robi się 5k. Ja też uważam, że zaplecze finansowe przydaje się nawet zanim wejdziesz w poważny związek. Mi mama kiedyś powiedziała, że dobrze byłoby, żebym kupiła sobie mieszkanie nawet najmniejsze zanim wyjdę za mąż. Dlaczego? Bo wtedy to mieszkanie będzie moim mieszkaniem i nie będzie wliczało się do majątku wspólnego. A to zawsze jakieś zabezpieczenie. Jest gdzie wrócić kiedy związek nie wyjdzie. Nie ma trzymania się na siłę bo kredyt, bo mamy mieszkanie, bo mąż dobrze zarabia. Kilka lat temu miałam koleżankę, która miała ogromny kryzys w związku. Chciała odejść od narzeczonego. Ale samodzielnie zarabiała zaledwie tyle ile wynosi wynajęcie kawalerki. I to zaważyło, że w końcu od faceta nie odeszła. Mogłą jedynie wyprowadzić się do wynajetego pokoju (ale to byłoby dla niej ogromne obniżenie standardu życia), albo wrócić do rodziców mieszkających 300 km dalej. Pamiętam, że wstrząsnęła mną ta historia wtedy. Kobieta chce odejść, ale nie może bo sama się nie utrzyma na przyzwoitym poziomie. |
2020-12-29, 11:12 | #3793 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88391901] Ava - kiedy u was możliwość na spotkanie? Randkowicz szczepi się w tej zerowej turze... totalnie zazdroszczę. Ciekawe kiedy mi się uda mieć to z głowy.[/QUOTE] Prawdopodobnie mozliwosc pojawi sie w weekend, chociaz nie wiem czy chce od razu leciec sie spotykac. Troche mnie zniechecila ta miesieczna cisza i teraz wielki come back. Z drugiej strony to tylko druga randka, moze wrazenia z pierwszej byly totalnie przerysowane i to bedzie okazja, aby sie przekonac. W kazdym razie chlopak musi sie jeszcze troche nakombinowac, zeby mnie zobaczyc. Zgadzam sie z Twoim podejsciem do dzieci pandora. Dziecko to mega wydatek, ktory nigdy sie nie konczy i na ktory realnie stac nielicznych. Generalnie im jestem starsza tym mniej chce dzieci. Wlasciwie byloby super ich nie miec. Jak sie samemu nie narzuca na siebie cisnienia zycie robi sie ciut przyjemniejsze. |
|
2020-12-29, 11:55 | #3794 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 8 556
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392730]Mnie się to totalnie kojarzy ze starością i dlatego nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludziom tak się do tego śpieszy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Niektórzy ludzie czują wcześnie instynkt i chcą szybko założyć rodzinę. Nie widzą nic atrakcyjnego w robieniu kariery, podróżowaniu czy imprezowaniu. I przecież nie ma nic złego w żadnym podejściu, każdy ma w życiu swój czas, w którym przechodzi na następne etapy. Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka |
2020-12-29, 13:07 | #3795 | |||
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88392658]ja nie mam czego wyrzucać, bo rzeczy ma tyle, co kot napłakał.
To chyba moje 7 mieszkanie w tym roku i z każda przeporwadzką selekcja robiła się siłą rzeczy może jakieś odgracenie myśli i planów? Czasem mi się marzy już urzadzanie porządnie własnego kąta, ale to jeszcze nie ten moment. Jeszcze nie znalażłam swojego miejsca [/COLOR]z plusów to dostałam doceniona w pracy premią i to całkiem wysoką. Nie spodziewałam się. Mam wyrzuty sumienia, ze dzis nie jestem za bardzo w formie. Ale fakt, ze dobrze wywiązuje sie ze swoich obowiazkow. Mam nadzieje, ze jutro bede bardziej działać, bo dzis ten deszcz i ból głowy... i w ogole wszyscy jeszcze są na poświątecznym leniu :P[/QUOTE] Podziwiam, że różne rzeczy wywaliłaś. Mimo iż wiele przeprowadzek przerobiłam (od paru lat 2-3 razy w roku) to z pewnymi rzeczami nie dałabym rady się rozstać. Ja miałam po kolejnej dennej współlokatorce myśli, że może jeszcze rok, a potem już koniecznie w jakiej miejsce docelowe, osiadam w jednym miejscu na . A teraz już znów myśli, że jeszcze różne miasta, różne miejsca na mnie czekają, hej przygodo, pomieszkam tu i tam . Usunęłam coś do czego dalej chciałam się odnieść, ale cóż i tak się odniosę. Do Twoich koleżanek co śluby i dzieci . U mnie się ostatnio jedna przyjaciółka zaręczyła i super (bo to dobry związek jest) ale to raczej wyjątkowy przypadek na tle znajomych. Widziałam się ostatnio z paroma starymi znajomymi to mam wrażenie, że zaczęli poważniejsze prace, ale wrócili do starego miasta, wynajęli mieszkania i nadal wszyscy singlują z tego co słyszę , a u mnie chyba odrobinę starsze towarzystwo. Gratuluję strasznie premii . Cytat:
Cytat:
Cytat:
[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88393057]Niektórzy ludzie czują wcześnie instynkt i chcą szybko założyć rodzinę. Nie widzą nic atrakcyjnego w robieniu kariery, podróżowaniu czy imprezowaniu. I przecież nie ma nic złego w żadnym podejściu, każdy ma w życiu swój czas, w którym przechodzi na następne etapy. Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Ja szczerze mówiąc sławnego instynktu nie odczułam i może lepiej. Wierzę w świadome podejmowanie decyzji. Przez większość życia uważałam, że nie chcę; potem myślałam, że nie wykluczam, że po 30 zmienię zdanie bo człowiek czasem zmienia; a potem doszłam do wniosku, że chcę mieć. Niestety przespałam parę lat życia i mam wrażenie, że dopiero teraz dojrzewam do myśli jak się w życiu postarać o pewne rzeczy, dzięki którym będę mogła spełnić samą siebie (co jednak jest dla mnie priorytetem, że ja mam być szczęśliwa), ale nie sądzę żeby to dla mnie wykluczało dziecko, a jedynie będzie wymagać ode mnie lepszej organizacji. W każdym razie wydaje mi się, że mogłabym być fajną, ciepłą, nowoczesną mamą.
__________________
Edytowane przez NocnaWiedma Czas edycji: 2020-12-29 o 13:10 |
|||
2020-12-29, 13:41 | #3796 | ||
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
Typowi mili kolesie to często incele z problemami. I te ich kurtuazje ze szczyptą seksizmu [1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88391543]Srednio. Nie jechalam do domu na Swieta i jak sie okazalo moj FbW tez. Spedzilismy ten dzien razem i byl jeden moment, gdzie hmm... pomyslalam, ze to swietny facet na cos wiecej. Wczoraj, zakonczylam nasza znajomosc, i jakos tak mi troche smetnie, ale coz magia ukladow, ze sa nietrwale.[/QUOTE] Jak długo się spotykaliście? Przykro mi. Cytat:
Zostałam przez FWB zaproszona na wesele bliskiego członka rodziny. Gryzłam się z tym, ale ostatecznie się zgodziłam. Dziwnie mi, bo z tego co mi mówił, to rodzina sobie dopowiedziała swoje, bo opowiadał im o mnie jako o koleżance, z którą się spotyka. |
||
2020-12-29, 13:52 | #3797 | |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
__________________
|
|
2020-12-29, 16:08 | #3798 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
Nie wiem czy wiesz, ale takie zbieranie, niewyrzucanie to podświadome blokowanie pojawienia się czegoś nowego w swoim życiu. Ja przez wiele lat też miałam taką naturę zbieracza (a jak byłam bardzo młoda to aż obsesyjnie - nowy kremik, bluzeczka, w kosmetyczce 10 pokładów), nie lubiłam niczego wyrzucać i na domiar złego byłam bardzo sentymentalna a potem się zawsze dziwiłam dlaczego u mnie w zyciu nic nowego się nie dzieje. Ludzie zmieniali prace, mieszkania, miasta, kraje a ja przez wiele lat stagnacja. Mimo, że byłam bardzo aktywna, wychodziłam do ludzi to nic nowego się w moim życiu jakoś nie chciało pojawić. W momencie kiedy puściłam kantem tą naturę zbieracza i przestałam wracać pamięcią do przeszłości to jakoś zaczęło mi się lepiej żyć. Cytat:
Chociaż ja też nie rozumiem tego podejścia. Gdybym zdecydowała się na dziecko to znając siebie, nigdy bym nie narzekała, że nie mogę zrobić tego czy tamtego. Jak ktoś się decyduje na macierzyństwo to powinien się liczyć, że przez pierwsze lata to jest głównie poświęcenie. Ale jak to w życiu - coś za coś. |
||
2020-12-29, 19:10 | #3799 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
Ja mam wielu znajomych ze ślubami, kredytami i dziećmi. I widzę szczęście u nich. Po prostu są na innym etapie, niż ja. I pewnie, że bywają zmęczeni, bo rodzicielstwo wymaga wysiłku. Ale są w tym szczęśliwi. [1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88392730]Mnie się to totalnie kojarzy ze starością i dlatego nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludziom tak się do tego śpieszy [/QUOTE] Bo mają kochającego partnera i chcą z nim tworzyć rodzinę, czują instynkt do posiadania potomstwa; bo nie kręci ich styl życia "kariera, podróże, doświadczanie miliona rzeczy"; część może zakłada, że woli w młodym wieku urodzić, a później jak się ma koło 50-siątki to mieć już odchowane, dorosłe dzieci i poświęcać czas sobie. Różne są pobudki Cytat:
Ja dla przeciwwagi mogłabym powiedzieć, że znam dużo koleżanek-mam, które się super w tej roli odnajdują, niczego nie żałują. [1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88393057]Niektórzy ludzie czują wcześnie instynkt i chcą szybko założyć rodzinę. Nie widzą nic atrakcyjnego w robieniu kariery, podróżowaniu czy imprezowaniu. I przecież nie ma nic złego w żadnym podejściu, każdy ma w życiu swój czas, w którym przechodzi na następne etapy. [/QUOTE] Dokładnie. A czasami mam wrażenie, że mniej lub bardziej świadomie, ale pojawia się retoryka, że jak się wzięło ślub, kredyt i spłodziło dziecko, to tacy ludzie "coś" tracą, nie to, co szczęśliwi, wolni, wyzwoleni single. Takie trochę przekonywanie samej siebie, że mi jest tak dobrze, bo jestem szczęśliwą singielką, a wokół tylko nieszczęśliwe, uciemiężone mamy Każdy widzi to, co chce widzieć Pewnie, że są i takie sterane życiem mamy, żałujące i narzekające, ale są i kobiety szcześliwe i spełnione w macierzyństwie. Moim zdaniem nie ma co ani demonizować macierzyństwa, ani gloryfikować singielstwa. Edytowane przez Milagros_90 Czas edycji: 2020-12-29 o 19:17 Powód: literówka |
||
2020-12-29, 19:25 | #3800 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
Ja nie mam parcia na podróże na drugi koniec świata i robienie zawrotnej kariery. Zamiast tego wolałabym w tym momencie zajmować się dzieckiem, którego może nigdy nie będę mieć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-12-29, 19:29 | #3801 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88394239]No dokładnie, bardzo mądrze powiedziane.
Ja nie mam parcia na podróże na drugi koniec świata i robienie zawrotnej kariery. Zamiast tego wolałabym w tym momencie zajmować się dzieckiem, którego może nigdy nie będę mieć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Zgadzam sie. Ja nie chce miec dzieci, a tez nie mam parcia na kariere (nadgodziny i stresy to nie moja brocha) i mega przeprowadzki na 2 koniec globu. Jestem domator, len, co lubi swiety spokoj, dobra ksiazke i kota na kolanach. Wiec nie kazdy singiel, nawet jak nie chce byc matka, ma dynamiczne potrzeby zyciowe. Niektorzy z nas to lemingi. Edytowane przez 535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 Czas edycji: 2020-12-29 o 19:30 |
2020-12-29, 20:07 | #3802 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Ja też lubię święty spokój Podróże i doświadczanie różnych rzeczy też, ale przede wszystkim jestem po prostu wygodnicka. Dlatego ani wielka kariera, ani tym bardziej dzieci mi się nie marzą, nie widzę nic fajnego ani w jednym, ani drugim.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-12-29, 20:14 | #3803 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88394366]Ja też lubię święty spokój Podróże i doświadczanie różnych rzeczy też, ale przede wszystkim jestem po prostu wygodnicka. Dlatego ani wielka kariera, ani tym bardziej dzieci mi się nie marzą, nie widzę nic fajnego ani w jednym, ani drugim.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ja moglabym robic kariere, w czym co mnie pasjonuje. Problem w tym, ze nigdy nie mialam jakiegos klarownego powolania, ze bede sie realizowac jako lekarz, naukowiec, programistka czy prowadzac wlasny sklep etc. Rzeczy, ktorymi sie interesuje srednio nadaja sie na zawod z odpowiednia stabilnoscia i zarobkami. Plus, widze ludzi pracujacych we wlasnej "pasji" i trzeba w to wlozyc duzo, duzo wysilku i pracy. Jestem za leniwa, wole stabilna, nudniejsza prace z w miare przyzwoita pensja. Zreszta, Covid i to co sie teraz dzieje na rynku pracy tez zrewidowal moje poglady na temat pracy z "pasji". Edytowane przez 535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 Czas edycji: 2020-12-29 o 20:16 |
2020-12-29, 20:23 | #3804 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88394366]Ja też lubię święty spokój
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Święty spokój jest najbardziej wspaniała rzecz na świecie. Rozkoszuję się nim ostatnio .
__________________
|
2020-12-29, 20:25 | #3805 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
Nie mam wrazenia, zeby ktos tutaj gloryfikowal singielstwo, chyba wiekszosc docelowo widzi siebie z kims do pary. W dyskusjach o wadach rodzicielstwa czesto pada argument o podrozach, co brzmi smiesznie. Malo kto moze sobie pozwolic na 6 miesieczny wyjazd do Ameryki Poludniowej, raczej standardem sa krotsze 2-4 wakacje w ciagu roku. Z dziecmi czy bez to tylko jakis maly % roku. Dla mnie brak dzieci to przede wszystkim beztroska w zyciu codziennym. Wyobrazam sobie macierzynstwo jako niekonczace sie pasmo obaw - czy urodzi sie zdrowe, czy rozwija sie prawidlowo, czy wroci po szkole bezpiecznie do domu, czy nie wpadnie w zle towarzystwo, czy bedzie szczesliwe i tak moge do rana. Ogromne obciazenie psychiczne, z ktorego bardzo chetnie zrezygnuje. Tez sie zgadzam, ze nie trzeba od razu budowac kariery czy latac z plecakiem po Azji, mozna po prostu cenic sobie swiety spokoj. I w tym kontekscie rodzice jednak costraca. Cytat:
|
||
2020-12-29, 20:32 | #3806 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 4 077
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Swieta , swieta i po swietach
Jakie plany macie na sylwka ? Miejmy nadzieje,ze juz w przyszlym roku bedzie mozna wrocic do swobodnego podrozowania bo juz mnie szlag trafia przez te lockdowny |
2020-12-29, 20:39 | #3807 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Cytat:
Ja też lubię święty spokój. Ale jak najbardziej jestem gotowa z niego zrezygnować na rzecz dzieci. Kwestia priorytetów i tego, czego chcesz od życia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-12-29, 20:49 | #3808 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88394492]Ale ci rodzice coś tracą jedynie z twojego punktu widzenia Ze swojego pewnie zyskują o wiele więcej, jeśli oczywiście te dzieci są chciane.
Ja też lubię święty spokój. Ale jak najbardziej jestem gotowa z niego zrezygnować na rzecz dzieci. Kwestia priorytetów i tego, czego chcesz od życia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Jasne, ze tak. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-12-29, 21:26 | #3809 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Ava, ok, oczywiście rozumiem ten aspekt, że rodzicielstwo to tak naprawdę ciągła niewiadoma i odpowiedzialnośc za drugiego człowieka. I jak najbardziej rozumiem, że ktoś tego może nie chciec, bo nie chce na siebie tych wymogów i odpowiedzialbosci brać, woli święty spokój.
Ale mój wcześniejszy post odnosił się do tych wypowiedzi, które dotyczyły nie świętego spokoju, a doświadczania miliona rzeczy itd. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ---------- [1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88394492]Ale ci rodzice coś tracą jedynie z twojego punktu widzenia Ze swojego pewnie zyskują o wiele więcej, jeśli oczywiście te dzieci są chciane. Ja też lubię święty spokój. Ale jak najbardziej jestem gotowa z niego zrezygnować na rzecz dzieci. Kwestia priorytetów i tego, czego chcesz od życia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mam tak samo Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-12-29, 21:46 | #3810 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 4 077
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XV
Dzieci nadaja jakiegos sensu zycia ,choc oczywiscie nie wszystkim
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.