2018-03-17, 22:02 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 182
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ---------- Autorko, ewidentnie nie pasujecie do siebie jak relacja zaczyna robić sie poważna, bo kazde z Was ma inne wizje zycia. No i przede wszystkim twoj chlopak nie zachowuje sie po partnersku jak to slusznie ktoś zauwazył. Nie konsultuje decyzji, robi co chce. A tak w zwiazku na dluższą mete nie mozna robić. Jasne, kazdy ma prawo wydawać swoją kasę na co chce, ale jak macie oboje gdzies mieszkać to oboje powinniscie byc zadowoleni. Stawianie kogoś przed faktem dokonanym to bardzo niefajna i utrudniająca wspolne życie cecha. |
|
2018-03-19, 02:17 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-03-19, 07:20 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Według mnie jesteś dodatkiem do jego życia. Jesteś, to spoko. Nie ma Cię, też ok (mimo że mówi inaczej). Jeśli pasujesz do jego wizji to fajnie, jeśli nie, to możesz się spakować. A on w tym czasie pójdzie zabawić się na imprezkę. Do tego nie szanuje ani Ciebie, ani Twojego czasu. Żyje jak wolny ptak. Już na etapie posiadania psa widzisz, że nie można na nim polegać. Jak będziecie mieć dziecko, to też radośnie wyjedzie na 3 dni i będziesz musiała zostać sama z bobasem? Dla mnie ten związek to porażka...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-19, 08:13 | #34 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Jak dla mnie to wygląda tak że w ogóle nie liczy się z Twoim zdaniem. Kupił dom bo chciał ale nie wiem czy jesteś w nim mile widziana :/ chcesz mieszkać z kimś takim? Ustaliliscie coś a on ma to gdzieś. I to nie jest kwestia jakiejś zabawki. Moim zdaniem ta decyzja przekreślił wasza wspólna przyszłość. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ---------- Mimo wszystko tydzień wydaje się być niemożliwy. Musiał wcześniej już kompletowac dokumenty Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy |
|
2018-03-19, 09:34 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Nie zgadzam sie To nie ma w ogole nic wspolnego z tym, ile facet zarabia, ale czy jest burakiem czy nie Facet autorki najwyraźniej jest. Ja sobie nie wyobrażam życia z kimś takim.
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over ...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel) |
2018-03-19, 09:51 | #36 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Mnie bardziej niż dom rozwaliła historia z psem. Jak ktoś nie potrafi zająć się psem, to tym bardziej NIE NALEŻY PLANOWAĆ Z NIM DZIECI. Prawdopodobnie też by było, że on wyjeżdża, a Ty zajmij się swoim dzieckiem.
A kredyt prawdopodobnie zaczął załatwiać wcześniej, mając kompletnie w poważaniu opinię autorki. |
2018-03-19, 11:15 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Mnie dziwi, ze Ty planujesz z nim dziecko skoro on nawet opiekę nad zwierzakiem zrzuca w całości na Ciebie i ma to gdzieś. A z Toba nie liczy się wcale... Nie porównuje psa do dziecka, ale tu chodzi o samo podejście do życia. Wraz z pojawieniem się dziecka problemów będzie dużo więcej i on jeszcze bardziej bedzie uciekał.
Z dzieckiem będzie nieporównywalnie gorzej. Będziesz więźniem w tym wielkim domu z czerwonymi roletami i jeszcze panu trzeba będzie wszystko oporządzić dzieci mu wychowasz, dom posprzątasz, seks bedzie miał zapewniony - no żyć nie umierac dla niego Chociaz szczerze mówiąc myślę, że autorka wątku nie da rady i do niego wróci. |
2018-03-19, 16:55 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Gdyby TŻ autorki zaraiał tyle co ona lub nieco mniej, to by tak łatwo nie podskoczył i by się jej grzecznie trzymał. Teraz poczuł że nie potrzebuje jej właściwie do niczego, to wyszło szydło z worka. Oczywiście, to że by się jej kurczowo trzymał nie zmienia faktu że jest burakiem, ale bardziej by się z tym maskował a ewentualne ujawnienie się nastąpiłoby później. Problem w tym, że taka "prawdziwa miłość", która przetrwa tego typu różnice zdarza się raz na milion lub rzadziej, i jeżeli nie trafimy na naprawdę dobrego samca to tak będzie wyglądać każdy związek. Zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy facet może szybko wymienić sobie kobietę na "lepszy model", jeżeli go na to stać. |
|
2018-03-19, 17:04 | #39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Poza tym przeciez auyorka pisala, ze oni sie ROZSTALI Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-03-19 o 17:05 |
|
2018-03-19, 17:10 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8228844 6]No daj spokoj, gdyby tak bylo zawsze, to nie mogly by istniec zwiazki gdzie facet lub kobieta zarabiaja wiecej od partnerki/partnera, bo by wszyscy stosowali jakas przemoc finansowa
Poza tym przeciez auyorka pisala, ze oni sie ROZSTALI Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Napisałam, że pewnie istnieją samce którzy by tej przemocy nie stosowali. Niemniej jednak, nie ufam im na tyle, żeby w to wierzyć. I też kiedy widzisz jako zwykła obserwatorka szzęśliwą parę gdzie facet zarabia sporo, a kobieta mało to tak naprawdę nie wiesz co się dzieje w domu i czy serio są tacy "szczęśliwi". Równie dobrze kobieta może udawać zadowoloną, żeby nie puścić faceta, bo się przyzwyczaiła do wysokiego standardu życia, którego sama nie potrafi sobie zapewnić. Z mojej strony... Ja bym się czuła upokorzona, gdyby facet zarabiał więcej i fundowałby mi np. kolacje w drogich restauracjach, wakacje itd. Czułabym, że jestem mu coś dłużna, a nie potrafiłabym się "odwdzięczyć" bo nie zarabiam tyle co on. No i dodatkowo szybko przyzwyczaiłabym się do lepszego standardu życia, więc byłabym w ciągłym stresie przed stratą tego |
2018-03-19, 18:03 | #41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Takie podejście jak twoje wywołuje chyba dużo stresu - bo rpzeciez kazda złotówke która facet zainwestuje we wspolne spedzanie czasu, prezenty - musisz mu oddac? Tzn wedlug Ciebie jak dostajesz wielki bukiet kwiatow za ok 100 zl to musisz coś facetowi odkupic z tej cenie? Nie pytam złośliwie, poprostu amsz ciekawe podejście |
|
2018-03-19, 18:14 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
A co jak kobieta zarabia wiecej od faceta?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-19, 18:14 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
O losie ale mialas farta kobieto!!! Czy ty sie nie cieszysz, ze odslonil swoja twarz po ledwie dwoch latach (a zapewne i wczesniej) a nie po 10? Albo po wzieciu wspolnego kredytu? Az mam dreszce jak sobie pomysle o kredycie na 1mln zl z kolesiem, ktory traktuje mnie jak cava brokatowa wanne tzn no jest bo jest bo w sumie dziala ale jak namierze nowa lepsza bez brokatu i hydromasazu to ta stara wyjezdza z domu w 13 minut. Tak wlasnie z toba postapil!!! Ty sie zastanawiasz co to za milosc? No zadna wlasnie
Ps. Tez uwazam ze 20 letni dom to slaba inwestycja. Porownywanie jakosci budownictwa lat 2000 i budownictwa okresu miedzywojennego to jak porownanie tico do mercedesa. |
2018-03-19, 19:15 | #44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
A obecnie wygląda to tak, że jak gdzieś wychodzimy to raz płacę ja, raz on. Prezentów raczej sobie nie robimy, jak już to jakieś bardzo drobne rzeczy. I nie, nie rozliczamy się co do zotówki |
|
2018-03-19, 19:20 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Khaki nie rozumiem twojej logiki. Roznice w zarobkach sprawiaja, ze facet bedzie stosowal przemoc ekonomiczna, wiec lepiej szukac takiego na swoim poziomie.
Troche przerazajace byc z kims i miec swiadomosc, ze traktuje cie normalnie tylko dlatego, ze nie moze podskoczyc, jak to okreslilas. I od stosowania przemocy wobec ciebie dzieli go tylko stan konta |
2018-03-19, 19:23 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Khaki68, jesteś wyjątkowo pesymistycznie nastawiona Autorka nie powinna do dziada wracać, a już o ślubie i dziecku to w ogole nie myslec, bo wtedy to coś czuje, że dopiero sie zacznie, jak pan poczuje, ze transakcja została przypieczętowana. Nie ma co sobie życia marnować. Lepiej spisać na straty 2 ubiegłe lata niż kolejne 50
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over ...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel) |
|
2018-03-19, 21:07 | #47 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Cytat:
|
||
2018-03-20, 02:47 | #48 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Nie bierzesz pod uwagę, że są klienci "normalni", a są też tacy, którzy dla banku są priorytetowi. Historię w BIK (czyli inne zobowiązania), to sobie bank w tym samym dniu może ogarnąć. W przypadku hipoteki u takiego klienta największym ryzykiem jest stan prawny nieruchomości. To, czy ktoś pracuje w miejscu X i ile zarabia, to widać jak się zajrzy na konto. Przy okazji się wtedy patrzy na co dana osoba wydaje (czy się zgadza z wnioskiem, kłamstwa niemile widziane - na przykład wg wniosku bezdzietny kawaler, a z konta idzie regularnie przelew na przedszkole, czyli najprawdopodobniej żyje w konkubinacie, czy nie przelewa na forexa albo konta do pokera, ile wydaje na stacjach benzynowych etc.) Niektóre banki, a przynajmniej te bardziej aktywne sprzedażowo, to sobie często sporządzają coś w rodzaju listy "tym klientom chcemy sprzedać kredyt ASAP", tj. część klientów, tzw. dobrych, ma poniekąd automatycznie oszacowaną zdolność kredytową i jest na celowniku doradców, by im ten kredyt dać. Hipoteka w tydzień, a gotówkowy o wartości ~rocznych zarobków brutto - "na klik". Wystarczy zalogować się do bankowości internetowej i potwierdzić kodem. Serio. |
|
2018-03-20, 07:17 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Klient z wysoka zdolnoscia, ktory nie bierze kredytu na max kwote jaka mu sie proponuje tez bez problemu dostanie kredyt w tydzien-dwa. Przypominam, ze przywolywany przez kogos ponad miesiac to juz jest niezgodne z ustawa
A przdcietny kowalski, ktory bierze kredyt na granicy zdolnosci bedzie czekal po prostu w kolejce miliona podobnych wnioskow wiec wyjdzie z tego rowny miesiac. Nie rozumiem po co sie tak ekscytowac, ze nieeeeemozliwe ze komus dali szybciej niz mi!!!!!!!! Khaki przy twoim podejsciu wolalabym nie byc w zwiazku. Nie chcialabym byc z kims kto wg mnie wymieni mnie zaraz na nowa lub bedzie mna pomiatal jak nawinie sie okazja. Jaki sens? |
2018-03-20, 07:53 | #50 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Niektóre banki mają stosunkowo niski "limit wejścia" w zarobkach do segmentu "private banking" (to taki trochę pseudo private banking jest), a tacy klienci są obsługiwani w pierwszej kolejności. Dosłownie wniosek od klienta oflagowanego jako PB pali się na czerwono do obsłużenia na natychmiast. Ba, są nawet banki, w których - przy ogarniętym doradcy - stały klient affluentowy ma wszystko na wczoraj. To tylko MASS i klienci problematyczni muszą czekać miesiąc. |
|
2018-03-21, 14:57 | #51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Tak, zdaje sobie sprawę ze zwierzak to może być mały test przed dzieckiem, chociaż wiadomo, ze odpowiedzialność za dziecko jest dużo większa. Dlatego tez odeszłam, chociaż łatwo mi nie jest, tylko czuje się oszukana i czuje, ze te dwa lata to farsa była. Na szczęście widzę po Waszych wypowiedziach, ze nie tylko ja uważam takie budowanie życia samemu, pomimo bycia w związku, za dość dziwne . Ale lepiej stracić coś w wieku 27lat, niż za 5 z dzieckiem i wspólnym kredytem.. boli mnie tez to, ze przez takie zachowanie dałam z siebie zrobić kurę domową, moje plany zawsze były mniej ważne niż jego i teraz mam nauczkę- kończąc bez znajomych, sama z psinką.
|
2018-03-21, 15:01 | #52 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Współczuję, musi boleć jak jasna cholera...
Każde doświadczenie czegoś uczy Autorko, Ty już wiesz że związek nie może oznaczać rezygnacji z siebie. Tyle dobrego w tym wszystkim
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2018-03-21, 15:09 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Znajomosci odbudujesz, wyciagniesz wnioski i wlasciwie zycie przed toba, tylko sie cieszyc na przyszlosc
|
2018-03-21, 15:52 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Swietna decyzja.
masz 27 lat jestes bardzo młoda, w Twoim otoczeniu pewnie jest wielu wolnych facetów, którzy nie sa toksyczni |
2018-03-21, 17:44 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Nie odbieraj tego czasu jako zmarnowany, gdyby nie te dwa lata nie byłabyś tą osobą, którą jesteś teraz. Mądrzejszą i bogatszą w to konkretne doświadczenie. Już wiesz, co jest absolutnie nie do zaakceptowania przez Ciebie i na jakie zachowania uważać. Najgorsze to rozpamiętywać i żałować. Niczego nie żałuj, każde przeżycie się przyda do budowania lepszej i bardziej świadomej przyszłości Teraz już z górki, będzie coraz lepiej
|
2018-03-21, 18:06 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Powodzenia autorko, zobaczysz, teraz będzie już tylko lepiej
|
2018-03-21, 22:09 | #57 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Czasu nie cofniesz, więc nie ma co żałować i skupiać się na negatywnych emocjach. Trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość, by nie popełniać tych samych błędów. I iść do przodu. |
|
2018-03-21, 22:51 | #58 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Paru innych znanych mi panow tez. Brak zaufaniado mezczyznnie musi pokrywac sie z rzeczywistoscia Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-03-21, 23:19 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Czy ktoś mi wytłumaczy o co chodzi w tym wątku? Bo ja to rozumiem tak - koleś wywalił autorkę z mieszkania i po tym ROZSTANIU on sobie kupił dom. Gdzie tu jest problem?
Niby autorka napomknęła, że on chciał do niej wrócić no ale ponawiam pytanie - jaki jest problem w tym, że koleś, singiel, kupił sobie za własny (czy tam banku) hajs chałupę? Nie wiem o jakim "oszukaniu" czy czymkolwiek tu mowa skoro rzekome "oszustwo" nastąpiło jak parą nie byli. Naprawdę nie ogarniam z czego wynikają te przemyślenia o tym co robi "człowiek kochający, planujący przyszłość" skoro oni wtedy już parą nie byli więc chyba jasne, że to był człowiek nie kochający i nie planujący wspólnej przyszłości To, że związek się kupy nie trzymał to jasne ale ten problem rozwiązał się przecież z chwilą w której koleś autorkę wywalił z mieszkania. Cytat:
piszesz tak jakby to rozstanie zależało od Ciebie a tymczasem facet nie dość, że zrobił z Ciebie kurę domową to jeszcze na koniec to on zdecydował o waszym rozstaniu, Ty co najwyżej nie przyjęłaś go z powrotem... fakt faktem, facet wyświadczył Ci przysługę wystawiając Cię za drzwi ale nie zmienia to faktu, że on Cię odrzucił i nie wiem skąd pretensje o jego zachowanie i zdziwnie skoro to on zdecydował, że wasz związek uległ zakończeniu...
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2018-03-21 o 23:20 |
|
2018-03-21, 23:27 | #60 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Autorko jaka milosc i jakie planowanie przyszlosci skoro Cie zostawil? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-03-21 o 23:30 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:55.