Singielka na swoim

[HelloLittleKittie]

Napisane przez kaledonia

Pośrednicy, fliperzy... to samo jest na łódzkich grupach, również tych dotyczących wynajmu mieszkań. Jak zawodowcy wystawiają to like, jak taka osoba prywatna jak ja to od razu śmiechy.

Zazwyczaj nikt nie chce być stratny

Pytam, bo na zachodzie powoli nielegalna jest spekulacja mieszkaniami dlatego w mojej opinii narzekanie, że ludzie chcą kupić mieszkanie by gdzieś żyć a ich nie stać na więcej jest moralną podłością

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Zarabianie na czyjejś krzywdzie jest podłe

[kaledonia]

Napisane przez HelloLittleKittie

Pytam, bo na zachodzie powoli nielegalna jest spekulacja mieszkaniami dlatego w mojej opinii narzekanie, że ludzie chcą kupić mieszkanie by gdzieś żyć a ich nie stać na więcej jest moralną podłością

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Zarabianie na czyjejś krzywdzie jest podłe

To raczej do fliperów, oni skupują co popadnie, robią piękne zdjęcia, wizualizacje, remontują po taniości i sprzedają/ wynajmują za grube pieniądze... zobacz wątek o patodeweloperce.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278625

[Alassska]

Napisane przez HelloLittleKittie

Pytam, bo na zachodzie powoli nielegalna jest spekulacja mieszkaniami dlatego w mojej opinii narzekanie, że ludzie chcą kupić mieszkanie by gdzieś żyć a ich nie stać na więcej jest moralną podłością

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Zarabianie na czyjejś krzywdzie jest podłe

Gdzie je narzekam, że ludzie chcą kupić mieszkanie, a ich nie stać? Co najwyżej narzekam, że ludzie potrafią się zachowac bez kultury, kiedy negocjacje nie idą po ich myśli.

Kupiłam mieszkanie po cenie rynkowej w 2016 roku i po cenie rynkowej je sprzedaje, tylko że tej z roku 2022. Tak samo dom kupiłam po cenie rynkowej - też muszę gdzieś mieszkać. Sprzedaż mieszkania nie jest zarabianiem na nikogo krzywdzie. Powinnam je sprzedać za cenę z 2016, a sama wziąć kredyt na wykończenie domu i nie nadpłacać kredytu za dom, żeby nie byc podła?

Swoją drogą ograniczenie spekulacji na zachodzie na razie raczkuje i idzie raczej średnio niesamowicie. W innym watku mówisz np o Berlinie, także zacytuje za Forsalem:

"Na wstępie trzeba przypomnieć, że wynik niedawnego berlińskiego referendum w sprawie wywłaszczenia dużych koncernów mieszkaniowych nie jest wiążący dla polityków. Nie zmienia to jednak faktu, że ponad 1 milion mieszkańców Berlina opowiedział się za wywłaszczeniem dużych inwestorów z około 250 000 lokali. Głównym celem społecznego niezadowolenia są takie firmy jak Vonovia, Deutsche Wohnen, Heimstaden Bostad oraz Pears Group. Ich właściciele na razie zachowują jednak spokój i realizują dalsze cele biznesowe. Przykładowo, Vonovia niedawno przejęła pakiet kontrolny Deutsche Wohnen, a Heimstaden Bostad nabył kolejne 14 050 berlińskich lokali.

Duże koncerny mieszkaniowe wiedzą, że nominowana na nowego burmistrza Franziska Giffey z SPD w czasie kampanii wyborczej była przeciwna masowemu wywłaszczeniu. Przyszła burmistrz Berlina, która w kampanii wypowiadała się za budową nowych mieszkań komunalnych, teraz oświadczyła, że ewentualne wywłaszczenie musi przebiegać w sposób nie budzący żadnych wątpliwości prawnych. Taka retoryka powoduje niezadowolenie radykalnej lewicy, która proponowała wywłaszczenie z rekompensatą mocno poniżej wartości rynkowej lokali. Tymczasem konstytucjonaliści mają wątpliwości, czy operacja wywłaszczeniowa nawet w warunkach godziwej zapłaty będzie legalna. Na marginesie warto przypomnieć, że w latach 90. prywatni inwestorzy odkupili od miasta na korzystnych warunkach wiele lokali pod wynajem, których dotyczyło niedawne referendum."

[HelloLittleKittie]

Napisane przez Alassska

Gdzie je narzekam, że ludzie chcą kupić mieszkanie, a ich nie stać? Co najwyżej narzekam, że ludzie potrafią się zachowac bez kultury, kiedy negocjacje nie idą po ich myśli.

Kupiłam mieszkanie po cenie rynkowej w 2016 roku i po cenie rynkowej je sprzedaje, tylko że tej z roku 2022. Tak samo dom kupiłam po cenie rynkowej - też muszę gdzieś mieszkać. Sprzedaż mieszkania nie jest zarabianiem na nikogo krzywdzie. Powinnam je sprzedać za cenę z 2016, a sama wziąć kredyt na wykończenie domu i nie nadpłacać kredytu za dom, żeby nie byc podła?

Swoją drogą ograniczenie spekulacji na zachodzie na razie raczkuje i idzie raczej średnio niesamowicie. W innym watku mówisz np o Berlinie, także zacytuje za Forsalem:

"Na wstępie trzeba przypomnieć, że wynik niedawnego berlińskiego referendum w sprawie wywłaszczenia dużych koncernów mieszkaniowych nie jest wiążący dla polityków. Nie zmienia to jednak faktu, że ponad 1 milion mieszkańców Berlina opowiedział się za wywłaszczeniem dużych inwestorów z około 250 000 lokali. Głównym celem społecznego niezadowolenia są takie firmy jak Vonovia, Deutsche Wohnen, Heimstaden Bostad oraz Pears Group. Ich właściciele na razie zachowują jednak spokój i realizują dalsze cele biznesowe. Przykładowo, Vonovia niedawno przejęła pakiet kontrolny Deutsche Wohnen, a Heimstaden Bostad nabył kolejne 14 050 berlińskich lokali.

Duże koncerny mieszkaniowe wiedzą, że nominowana na nowego burmistrza Franziska Giffey z SPD w czasie kampanii wyborczej była przeciwna masowemu wywłaszczeniu. Przyszła burmistrz Berlina, która w kampanii wypowiadała się za budową nowych mieszkań komunalnych, teraz oświadczyła, że ewentualne wywłaszczenie musi przebiegać w sposób nie budzący żadnych wątpliwości prawnych. Taka retoryka powoduje niezadowolenie radykalnej lewicy, która proponowała wywłaszczenie z rekompensatą mocno poniżej wartości rynkowej lokali. Tymczasem konstytucjonaliści mają wątpliwości, czy operacja wywłaszczeniowa nawet w warunkach godziwej zapłaty będzie legalna. Na marginesie warto przypomnieć, że w latach 90. prywatni inwestorzy odkupili od miasta na korzystnych warunkach wiele lokali pod wynajem, których dotyczyło niedawne referendum."

Popieram lewicę. Mieszkanie to pierwsza potrzeba człowieka i nie może podlegać spekulacji. Każdy zasługuje na mieszkanie, tak jak każdy zasługuje na bezpieczeństwo, jedzenie, minimalny dochód

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Alassska]

Napisane przez HelloLittleKittie

Popieram lewicę. Mieszkanie to pierwsza potrzeba człowieka i nie może podlegać spekulacji. Każdy zasługuje na mieszkanie, tak jak każdy zasługuje na bezpieczeństwo, jedzenie, minimalny dochód

No wspaniale, chętnie przyjmę umorzenie kredytu hipotecznego, bo rozumiem, że ja też zasługuje na miejsce do mieszkania.

Czy Ciebie nie stać na własne mieszkanie i stąd ta fiksacja na temat redystrybucji mieszkań? Czy odwrotnie, masz wlasne mieszkanie i jesteś skłonna zapłacić większe podatki, żeby inni też mieli?

[HelloLittleKittie]

Napisane przez Alassska

Gdzie je narzekam, że ludzie chcą kupić mieszkanie, a ich nie stać? Co najwyżej narzekam, że ludzie potrafią się zachowac bez kultury, kiedy negocjacje nie idą po ich myśli.

Kupiłam mieszkanie po cenie rynkowej w 2016 roku i po cenie rynkowej je sprzedaje, tylko że tej z roku 2022. Tak samo dom kupiłam po cenie rynkowej - też muszę gdzieś mieszkać. Sprzedaż mieszkania nie jest zarabianiem na nikogo krzywdzie. Powinnam je sprzedać za cenę z 2016, a sama wziąć kredyt na wykończenie domu i nie nadpłacać kredytu za dom, żeby nie byc podła?

Swoją drogą ograniczenie spekulacji na zachodzie na razie raczkuje i idzie raczej średnio niesamowicie. W innym watku mówisz np o Berlinie, także zacytuje za Forsalem:

"Na wstępie trzeba przypomnieć, że wynik niedawnego berlińskiego referendum w sprawie wywłaszczenia dużych koncernów mieszkaniowych nie jest wiążący dla polityków. Nie zmienia to jednak faktu, że ponad 1 milion mieszkańców Berlina opowiedział się za wywłaszczeniem dużych inwestorów z około 250 000 lokali. Głównym celem społecznego niezadowolenia są takie firmy jak Vonovia, Deutsche Wohnen, Heimstaden Bostad oraz Pears Group. Ich właściciele na razie zachowują jednak spokój i realizują dalsze cele biznesowe. Przykładowo, Vonovia niedawno przejęła pakiet kontrolny Deutsche Wohnen, a Heimstaden Bostad nabył kolejne 14 050 berlińskich lokali.

Duże koncerny mieszkaniowe wiedzą, że nominowana na nowego burmistrza Franziska Giffey z SPD w czasie kampanii wyborczej była przeciwna masowemu wywłaszczeniu. Przyszła burmistrz Berlina, która w kampanii wypowiadała się za budową nowych mieszkań komunalnych, teraz oświadczyła, że ewentualne wywłaszczenie musi przebiegać w sposób nie budzący żadnych wątpliwości prawnych. Taka retoryka powoduje niezadowolenie radykalnej lewicy, która proponowała wywłaszczenie z rekompensatą mocno poniżej wartości rynkowej lokali. Tymczasem konstytucjonaliści mają wątpliwości, czy operacja wywłaszczeniowa nawet w warunkach godziwej zapłaty będzie legalna. Na marginesie warto przypomnieć, że w latach 90. prywatni inwestorzy odkupili od miasta na korzystnych warunkach wiele lokali pod wynajem, których dotyczyło niedawne referendum."

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tak, bo jeśli nie będzie dużych różnic płacowych to ceny będą niskie

[Alassska]

Napisane przez HelloLittleKittie

Tak, bo jeśli nie będzie dużych różnic płacowych to ceny będą niskie

Jak w PRL. Większości było mega źle, ale przynajmniej mega źle po równo

[meliandra]

Napisane przez Alassska

Jestem w najwiekszej krkowtaskiej grupie i tam wystawiają i pośrednicy i osoby prywatne, z bardzo różnymi cenami za metr - i te niskie do remontu i te luksusowe apartamenty za miliony. Tam też sprzedałam poprzednie mieszakanie, bez przygód. Ogłoszenie wisi też na OLX i na OtoDom i w końcu wszystkie 3 zainteresowane osoby były z tych portalii. Co du grpy - jest tam kilka osób, które wyśmiewają mieszaknia jak leci (powtarzajace się w kółko naziwska). Nie wiem, czy mają jakiś cel w tym, czy im sie po prostu nudzi w życiu,

To na wrocławskiej grupie mam wrażenie, że jest dużo takiego już najgorszego badziewia, którego nikt nigdzie nie chciał kupić i pośrednik ratuje się tym. Ja to lubiłam przeglądać w celach rozrywkowych. Był np. apartament opisywany jako wysoki standard i z dużym tarasem po czym na zdjęciach meble z ikei, lodówka poza aneksem w salonie, bo się nie zmieściła i balkonik na szerokość krzesła No, ale że są ludzie co by chcieli za darmo to inna kwestia.

[Wolha wRedna]

Od dawna tu tylko czytam, bo już singielką nie jestem, a i z Polski niedługo za sprawą Polskiego Ładu i rządu co raz bardziej zawracającego nas w stronę komunizmu - uciekamy.



Ale jak czytam takie coś na temat wyrównywania płac, cen i społeczeństwa robi mi się niedobrze. Serio ktoś chce powrotu komuny???

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Elliott_2020]

Napisane przez Wolha wRedna

Od dawna tu tylko czytam, bo już singielką nie jestem, a i z Polski niedługo za sprawą Polskiego Ładu i rządu co raz bardziej zawracającego nas w stronę komunizmu - uciekamy.



Ale jak czytam takie coś na temat wyrównywania płac, cen i społeczeństwa robi mi się niedobrze. Serio ktoś chce powrotu komuny???

Chiciażby Klaus Schwab i inni globaliści. Myślę, że nie tylko Polska zmierza w stronę komuny.

[Alassska]

Napisane przez meliandra

To na wrocławskiej grupie mam wrażenie, że jest dużo takiego już najgorszego badziewia, którego nikt nigdzie nie chciał kupić i pośrednik ratuje się tym. Ja to lubiłam przeglądać w celach rozrywkowych. Był np. apartament opisywany jako wysoki standard i z dużym tarasem po czym na zdjęciach meble z ikei, lodówka poza aneksem w salonie, bo się nie zmieściła i balkonik na szerokość krzesła No, ale że są ludzie co by chcieli za darmo to inna kwestia.

Taaaa, też różne kwaitki na grupie widziałam. Ale większość to normalne mieszkania w reguralnych cenach - od pośredników, albo właścicieli.

Moim osobistym hitem było mieszkanie, które miało tak zrobione zdjęcia, że nie było widać, że to suterena (okna pod samym sufitem były zasłonięte pięknymi zasłonami. Cena oczywiście nie była adekwatnie niższa.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Widziałam ogłoszenie pana, który szukał takiego mieszkania jak moje (zgadzał się metraż, lokalizacja (nawet wymienił w ogłoszeniu moją ulicę), cena, udogodnienia). Prosił o oferte w wiadomości prywatnej. Wysłałam i dostałam odpowiedź, że on moje ogłoszenie widział i spoko mieszkanie, ale on chce coś co nie było nigdzie na rynku... Ke?

[meliandra]

Napisane przez Alassska

Taaaa, też różne kwaitki na grupie widziałam. Ale większość to normalne mieszkania w reguralnych cenach - od pośredników, albo właścicieli.

Moim osobistym hitem było mieszkanie, które miało tak zrobione zdjęcia, że nie było widać, że to suterena (okna pod samym sufitem były zasłonięte pięknymi zasłonami. Cena oczywiście nie była adekwatnie niższa.



Widziałam ogłoszenie pana, który szukał takiego mieszkania jak moje (zgadzał się metraż, lokalizacja (nawet wymienił w ogłoszeniu moją ulicę), cena, udogodnienia). Prosił o oferte w wiadomości prywatnej. Wysłałam i dostałam odpowiedź, że on moje ogłoszenie widział i spoko mieszkanie, ale on chce coś co nie było nigdzie na rynku... Ke?

Jak widziałam mieszkanie w podejrzanie niskiej cenie to potem właśnie się okazywało, że albo suterena albo strych albo piec kaflowy

[kocia_lapka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Powiem Ci, ze jest sporo ofert niepublikowanych. Moj brat ma niepisana umowę z jedna doradczynią nieruchomościowa, ze przed publikacja ogłoszenia ona daje mu znać wcześniej. Nie sadze, ze jest jedyny.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[mistress_of_light]

Napisane przez Alassska

To jako osoba, która właśnie sprzedaje samodzielnie mieszkanie mogę chyba trochę nakreślić dlaczego.

To zachowanie kupujących jest irytujące, ale umówmy się nawet jak sprzedajesz coś małego za symboliczną kwotę to ludzie nie przychodzą, wybrzydzają, itd., to dlaczego mieliby tego nie robić w przypadku tak wielkiego zakupu?

Brat właśnie sprzedaje mieszkanie i też mnóstwo pośredników do niego dzwoni. Ceny jakich sobie życzą to ok. 17 tys. To sporo jak na tą usługę.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez meliandra

Jak widziałam mieszkanie w podejrzanie niskiej cenie to potem właśnie się okazywało, że albo suterena albo strych albo piec kaflowy

W moim przypadku okazywało się, że powierzchnia wyliczana chyba zprzy pomocy złotej kuli. Znalazłam mieszkanie ok. 80 m2, dzwonię i proszę o rozkład i więcej zdjęć. Pośredniczka pyta się dlaczego tego potrzebuję Odpowiadam, że np. chcę spojrzeć czy gdzieś są skosy, które ograniczają powierzchnię użytkową. Pani zapewnia mnie, że absolutnie nie i bardzo zachęca do oglądania.

Więc pytam o inne czynniki, które ograniczają powierzchnię użytkową. Odpowiada, że z tych 80 m2, 45 m2 to piwnica

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez HelloLittleKittie

Popieram lewicę. Mieszkanie to pierwsza potrzeba człowieka i nie może podlegać spekulacji. Każdy zasługuje na mieszkanie, tak jak każdy zasługuje na bezpieczeństwo, jedzenie, minimalny dochód

Ja ogólnie wierzę, że trzeba ograniczać władzę wielkiego kapitału odpowiednim prawodawstwem.

Tyle że faktycznie chodzi o wielki kapitał - trzeba rozróżnić właścicieli kilkudziesięciu i więcej mieszkań i Kowalskiego, który ma 2-3, żeby mieć bezpieczeństwo na starość.

A polskie prawo jest dosyć restrykcyjne dot. praw wynajmujących. Możliwość podniesienia czynszu jest na przykład bardzo ograniczony. Oczywiście, jak ktoś ma pieniądze to pewnie może to obejść, jak zawsze, ale tutaj właśnie dochodzimy do kwestii wielkości majątku. Bo taki typowy Kowalski raczej nie ma środków, żeby omijać prawo. To wielkie firmy i ludzie o ogromnym majątku mogą sobie pozwolić na "optymalizację podatkową" i prawną.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88810817]Chciałam zapytać dojrzalsze singielki (bezdzietne lub z dorosłymi dziećmi), po 30, 40 i 50 roku życia, gdzie mieszkacie?
Kupiłyście same swoje mieszkanie i je spłacacie? Wynajmujecie mieszkanie dla siebie? A może nie chciałyście mieszkać same i wróciłyście do, zamieszkałyście z przyjaciółką lub macie współlokatorów?
Chętnie dowiedziałabym się jaka jest sytuacja mieszkaniowa współczesnej kobiety, która żyje solo [/QUOTE]

Ja jestem w takiej sytuacji. Dosyć długo dzieliłam mieszkanie z osobami w podobnym wieku. Teraz mam swoje i zakup był jedną z lepszych decyzji w moim życiu.

[Priebera]

Drogie singielki, jak sobie radzicie, tym bardziej teraz, z opłatami, z życiem? Gdzie mieszkacie? Wynajmujecie pokój czy mieszkanie? Chciałabym się wyprowadzić, ale ceny mieszkań mnie przerażają. Z pracą ciężko, mam trochę odłożonych pieniędzy, ale boję się, że szybko się wyczerpią gdy nie znajdę dobrej pracy by się utrzymać.

Nie wiem, czy w obecnej sytuacji lepiej jest szukać taniego mieszkania i pracy w Polsce czy może gdzieś wyjechać za granicę? Skoro nikogo nie mam i nic mnie nie trzyma...

Jak sobie radzicie?

[Zorzoli]

Napisane przez Priebera

Drogie singielki, jak sobie radzicie, tym bardziej teraz, z opłatami, z życiem? Gdzie mieszkacie? Wynajmujecie pokój czy mieszkanie? Chciałabym się wyprowadzić, ale ceny mieszkań mnie przerażają. Z pracą ciężko, mam trochę odłożonych pieniędzy, ale boję się, że szybko się wyczerpią gdy nie znajdę dobrej pracy by się utrzymać.

Nie wiem, czy w obecnej sytuacji lepiej jest szukać taniego mieszkania i pracy w Polsce czy może gdzieś wyjechać za granicę? Skoro nikogo nie mam i nic mnie nie trzyma...

Jak sobie radzicie?

Dobrze.... kredyt brałam ponad 3 lata temu i podczas niskich stop sporo nadpłaciłam więc obecna sytuacja nie jest problematyczna bo pomimo skrócenia okresu kredytowania wciąż mam niższą ratę niż na początku.

Fakt, ze teraz kredyt jak i mieszkania są drogie i obecnie chyba bym nie kupowała mieszlania. Lepiej chyba wpłacić kasę na jakąś dobrą lokatę (w boś mają chyba 7%) i bym poczekała co będzie za poł roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Priebera

Drogie singielki, jak sobie radzicie, tym bardziej teraz, z opłatami, z życiem? Gdzie mieszkacie? Wynajmujecie pokój czy mieszkanie? Chciałabym się wyprowadzić, ale ceny mieszkań mnie przerażają. Z pracą ciężko, mam trochę odłożonych pieniędzy, ale boję się, że szybko się wyczerpią gdy nie znajdę dobrej pracy by się utrzymać.

Nie wiem, czy w obecnej sytuacji lepiej jest szukać taniego mieszkania i pracy w Polsce czy może gdzieś wyjechać za granicę? Skoro nikogo nie mam i nic mnie nie trzyma...

Jak sobie radzicie?

Jak cię nic nie trzyma to jechać za granicę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Ja już od dawien dawna nie jestem singielką, ale też odpowiem.


Uciekać z tego tonącego okrętu zwanego Polską.


Od maja jestem za granicą i teraz tylko dycham, żeby założyć konto i przelać kasę na walutę która nie ma dwucyfrowej inflacji.

[kocia_lapka]

Napisane przez Wolha wRedna

Ja już od dawien dawna nie jestem singielką, ale też odpowiem.


Uciekać z tego tonącego okrętu zwanego Polską.


Od maja jestem za granicą i teraz tylko dycham, żeby założyć konto i przelać kasę na walutę która nie ma dwucyfrowej inflacji.

Do jakiego kraju wyjechalas?

[Wolha wRedna]

Napisane przez kocia_lapka

Do jakiego kraju wyjechalas?

Do Danii

[kocia_lapka]

Napisane przez Wolha wRedna

Do Danii

Dlugo sie uczylas jezyka?

[Wolha wRedna]

Napisane przez kocia_lapka

Dlugo sie uczylas jezyka?

W ogóle Dopiero zacznę uczęszczać na państwowy kurs.



Tutaj wszyscy mówią po angielsku. Wczoraj pierwszy raz od kiedy tu mieszkam spotkałam Duńczyka, który nie znał angielskiego.



Przed wyjazdem ostatnie miesiące miałam lekcje angielskiego, ponieważ przez wiele lat w Polsce nie miałam w ogóle styczności. Teraz widzę, że mój angielski jest na całkiem spoko poziomie.

[Calla_]

Napisane przez Priebera

Drogie singielki, jak sobie radzicie, tym bardziej teraz, z opłatami, z życiem? Gdzie mieszkacie? Wynajmujecie pokój czy mieszkanie? Chciałabym się wyprowadzić, ale ceny mieszkań mnie przerażają. Z pracą ciężko, mam trochę odłożonych pieniędzy, ale boję się, że szybko się wyczerpią gdy nie znajdę dobrej pracy by się utrzymać.

Nie wiem, czy w obecnej sytuacji lepiej jest szukać taniego mieszkania i pracy w Polsce czy może gdzieś wyjechać za granicę? Skoro nikogo nie mam i nic mnie nie trzyma...

Jak sobie radzicie?

Ja wynajmuję mieszkanie z przyjaciółką od jej znajomego. Poznałyśmy się w mieszkaniu studenckim i tak jakoś się przyzwyczaiłyśmy i mocno tnie mi to koszty. W perspektywie chciałabym kupić mieszkanie, ale na pewno nie nastąpi to w przeciągu najbliższych 3 lat. Łatwo nie jest, ale mam perspektywy na poprawę sytuacji i absolutnie nie wiążę się to ze znalezieniem partnera/partnerki.

Wyjeżdżać póki co nie mam zamiaru, bo moje wykształcenie nie będzie tak zbyt przydatne, a nie po to studiowałam i teraz pracuję w zawodzie, żeby jechać na przysłowiowy zmywak. Zresztą wszyscy nie mogą wyjechać z tego kraju, bo już całkiem się rozleci. Ale jak ty masz perspektywy fajnej pracy za granicą w zawodzie to bym się nawet nie zastanawiała tylko szukała ofert pracy i pakowała manatki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Dziewczyny, ja chyba w końcu znalazłam swoje miejsce na ziemi. Znaczy wiecie, znacie moją obsesję na punkcie mieszkania, nie? Ale tak, na kredyt mnie nie stać i nikt mi nie udzieli, a wynajem drogi. I zainteresowałam się programem MDR mieszkanie dla rozwoju w Katowicach. Wynajmuje się mieszkanie, a potem można powoli dochodzić do własności! To chyba dla takich jak ja - za bogaci na komunalne, za biedni na kredyt. Już jestem umówiona, że od stycznia mogę się wprowadzić do mieszkania Z OGRÓDKIEM. Rozumiecie to? 40 m Z OGRÓDKIEM. moje psiaki będą mogły wyjść do ogródka i polezec na trawce ;D
I teraz pytanie - czy jako osoba praktycznie nie gotująca i w ogóle nie piekąca powinnam inwestować w kuchenkę gazową, czy lepiej kupić płytę np. Na dwa "palniki", w sensie elektryczną? Czajnik też mam elektryczny, a jak wspomniałam - NIE gotuje, a jak już to proste potrawy typu jajecznica, jajko sadzone, itd.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[PaulinciaKWC]

Tinker, po jakiej cenie bedziesz miala mozliwosc wykupu? Po rynkowej? Przekalkuluj to dobrze, bo czynsz w tego typu mieszkaniach jest drogi, sprawdz czy jak wzrosnie to dasz rade placic.

[madziaa2809]

Mieszkałam w takim mieszkaniu przez 10 miesięcy i mieszkanie jest owszem ładne, u nas to były nowe bloki, z parkingiem podziemnym, z windą i inne bajery. Też była możliwość wykupu i naliczała się ck roku bonifikata 2% do jakiegos limitu się to naliczało. Wszystko fajnie, pięknie ale czynsz byl tak horrendalnie duży, płaciłam tyle co za wynajem a jeszcze musiałam włożyć kasę, bo było to mieszkanie w stanie deweloperskim. I pewnie dalej bym mieszkała gdyby nie mieszkanie w spadku, znacznie gorsze, ale własne i za ponad połowę taniej. No, ale jak ktoś nie ma możliwości to wiadomo lepiej włożyć kasę w remont i mieszkać. Tylko, że to i tak wychodzi cenowo jak wynajem mieszkania a dodatkowo musiałam włożyć grube pieniądze na dzień dobry żeby mieszkać jakkolwiek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Czynsz wysoki, ale część z z tego czynszu idzie na poczet wykupu czy nie?

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka