Mamy lipcowe 2022

[ciri15]

Ja zawsze w wannie choć nie zawsze się w niej kładę. Ale to zależy ile mam energii, czasem się przekrece na bok i tak sobie leżę a potem daje radę wstać. Ale czasem mam takie zdechłe dni, że po prostu siedzę i polewam się przysznicem. Samego prysznica bym nie chciała, bo nie lubię tak ciągle stać przy kąpieli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ritka18]

Hek dziewczyny.

A ja trafiłam na oddział, nagle spuchły mi nogi i miałam ciśnienie w okolicach 150/85. Dostałam leki i mnie obserwują.. . Z dzidziulem wszystko dobrze, wody, szyjka również. Skurcze się nie piszą...oby jeszcze chwilkę wytrzymała.

37+0

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agugus90]

Napisane przez Ritka18

Hek dziewczyny.

A ja trafiłam na oddział, nagle spuchły mi nogi i miałam ciśnienie w okolicach 150/85. Dostałam leki i mnie obserwują.. . Z dzidziulem wszystko dobrze, wody, szyjka również. Skurcze się nie piszą...oby jeszcze chwilkę wytrzymała.

37+0

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymaj się
Dobrze, że jesteś pod opieką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Ritka18

Hek dziewczyny.

A ja trafiłam na oddział, nagle spuchły mi nogi i miałam ciśnienie w okolicach 150/85. Dostałam leki i mnie obserwują.. . Z dzidziulem wszystko dobrze, wody, szyjka również. Skurcze się nie piszą...oby jeszcze chwilkę wytrzymała.

37+0

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymajcie się! Skąd taki nagły skok?

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Zorzoli]

Napisane przez Ritka18

Hek dziewczyny.

A ja trafiłam na oddział, nagle spuchły mi nogi i miałam ciśnienie w okolicach 150/85. Dostałam leki i mnie obserwują.. . Z dzidziulem wszystko dobrze, wody, szyjka również. Skurcze się nie piszą...oby jeszcze chwilkę wytrzymała.

37+0

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Porobią wszystkie badania i będzie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Zorzoli a Ty jak? Dalej na szpitalu?

Jak się teraz ruszają wasze dzieci? Bo ja mam wrażenie że od tygodnia dużo rzadziej i słabiej wyczuwam ruchy, jeśli już to pojedyncze, nie ma takich serii. Niby czytałam że tak to wygląda, że dziecko ma mniej miejsca i jest inaczej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moli2iii]

Napisane przez Ritka18

Hek dziewczyny.

A ja trafiłam na oddział, nagle spuchły mi nogi i miałam ciśnienie w okolicach 150/85. Dostałam leki i mnie obserwują.. . Z dzidziulem wszystko dobrze, wody, szyjka również. Skurcze się nie piszą...oby jeszcze chwilkę wytrzymała.

37+0

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej,trzymaj się

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez ciri15

Jak się teraz ruszają wasze dzieci? Bo ja mam wrażenie że od tygodnia dużo rzadziej i słabiej wyczuwam ruchy, jeśli już to pojedyncze, nie ma takich serii. Niby czytałam że tak to wygląda, że dziecko ma mniej miejsca i jest inaczej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój się sporo wypina pupą i kolanami-boleśnie

[klakla91]

Napisane przez Ritka18

Hek dziewczyny.

A ja trafiłam na oddział, nagle spuchły mi nogi i miałam ciśnienie w okolicach 150/85. Dostałam leki i mnie obserwują.. . Z dzidziulem wszystko dobrze, wody, szyjka również. Skurcze się nie piszą...oby jeszcze chwilkę wytrzymała.

37+0

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam Kciuki, żeby opanowali ciśnienie i żebyś jeszcze posiedziała w dwupaku.

Napisane przez ciri15

Zorzoli a Ty jak? Dalej na szpitalu?

Jak się teraz ruszają wasze dzieci? Bo ja mam wrażenie że od tygodnia dużo rzadziej i słabiej wyczuwam ruchy, jeśli już to pojedyncze, nie ma takich serii. Niby czytałam że tak to wygląda, że dziecko ma mniej miejsca i jest inaczej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój się wypina bardzo na wysokości żeber, dużo bardziej boleśnie ale rzadziej niż na wcześniejszych etapach.

[patzi88]

Ja wizytowałam wczoraj, 36+6, ktg zaczęło wczoraj piszczeć, ja w stresie i panice, chwilowo aparat jakby sie odłaczyl, ale spadków tętna nie było, zostałam uspokojna, jutro znowu jade na ktg a w poniedziałek ostatnia wizyta u lekarza.
28.06.2022 r mam wyznaczony termin cesarki z uwagi na położenie miednicowe, do tego czasu mam nadzieje że nie osiwieje z nerwów jakby sie coś działo wcześniej albo ciśnienie by skoczyło mam pędzić do szpitala.

Odliczam dni do tego 28 już nie moge sie doczekać, stresa będę miała przed na pewno wielkiego, mam nadzieję że do opanowania. W moim szpitalu nie ma wyznaczonych godzin odwiedzin i czasu, max 1 osoba ale może siedzieć ile chce ciesze się że mąż będzie mógł być obok, będzie łatwiej odnaleźć sie w tej nowej roli

Dzisiaj przedostatnie pranie robie, zostana ochraniacze materacy do dostawki i łóżeczka, zakup laktatora, dopakowanie ostatnich rzeczy do torby i czekam na termin. Jeszcze jakieś zapasy jedzenia do zamrażarki, żeby mąż mógł ogarniać obiady i chyba to wszystko.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez ciri15

Zorzoli a Ty jak? Dalej na szpitalu?

Jak się teraz ruszają wasze dzieci? Bo ja mam wrażenie że od tygodnia dużo rzadziej i słabiej wyczuwam ruchy, jeśli już to pojedyncze, nie ma takich serii. Niby czytałam że tak to wygląda, że dziecko ma mniej miejsca i jest inaczej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie chyba ciągle tak samo. Nie widzę zmian. Czasami ma dzień lenia, ale jak chcę go obudzić to oddycham porodowo jak przy I fazie i się ożywia. Albo jak poćwiczę mięśnie dna miednicy- też tego nie lubi i się kręci.
Najbardziej czuję jak stopy pod żebra mi wciska, czasem mogę przez skórę tę stopę mu posmyrać i ją chowa

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

Masakra, u mnie w ogóle nie ma bólu przy ruchach... Co najwyżej takie mało przyjemne uczucie jakby wraz z dzieckiem jakieś narządy się przesuwały, ale jest to na tyle powolne że nie boli. Trochę mnie to martwi.

Byłam u dziwnego lekarza. Na NFZ i miał zastępstwo za moją. Nie przebadał mnie na fotelu, a to już 34 tydzień... Połowę wizyty gadał ze mną o koronawirusie(jestem nieszczepiona, nie zamierzam się szczepić, ale też nie chce mi się w ogóle o tym gadać, bo uważam że to indywidualna sprawa). A raczej do mnie, bo nie wykazywałam zainteresowania, tylko że w 34 TC są ważniejsze rzeczy niż szczepienie. I stwierdził że jak ruchu czuje codziennie to ok. No jakbym dosłownie nie poczuła żadnego ruchu cały dzień to bym dawno pojechała na IP, a nie czekała do kontrolnej wizyty. Dobrze że jutro mam USG to może uda mi się konkretniej z innym lekarzem porozmawiać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moli2iii]

Napisane przez ciri15

Masakra, u mnie w ogóle nie ma bólu przy ruchach... Co najwyżej takie bało przyjemne uczucie jakby wraz z dzieckiem jakieś narządy się przesuwały, ale jest to na tyle powolne że nie boli. Trochę mnie to martwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedy masz wizytę? albo jakieś ktg?
Pamiętaj że każda ciąża inna i dzieci swoje charakterki już mają,niektóre są bardziej leniwe,niektóre szoguny już w brzuchu

[patzi88]

Ciri mnie też nic nie boli przy ruchach, z uwagi na ułożenie dziecka. Mój maluch czasem tak mocniej chyba kopnie a tak to czuje jak wypycha mój brzuch.
Wszystko zależy od tego jak dziecko sie ułoży, ważne żeby w ciągu dnia naliczyć min. 10 ruchów dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Mój synek najprawdopodobniej jest zdrowy Lekarz z kliniki nie wykrył poszerzenia komór, mózg wygląda prawidłowo

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez patzi88

Ja wizytowałam wczoraj, 36+6, ktg zaczęło wczoraj piszczeć, ja w stresie i panice, chwilowo aparat jakby sie odłaczyl, ale spadków tętna nie było, zostałam uspokojna, jutro znowu jade na ktg a w poniedziałek ostatnia wizyta u lekarza.
28.06.2022 r mam wyznaczony termin cesarki z uwagi na położenie miednicowe, do tego czasu mam nadzieje że nie osiwieje z nerwów jakby sie coś działo wcześniej albo ciśnienie by skoczyło mam pędzić do szpitala.

Odliczam dni do tego 28 już nie moge sie doczekać, stresa będę miała przed na pewno wielkiego, mam nadzieję że do opanowania. W moim szpitalu nie ma wyznaczonych godzin odwiedzin i czasu, max 1 osoba ale może siedzieć ile chce ciesze się że mąż będzie mógł być obok, będzie łatwiej odnaleźć sie w tej nowej roli

Dzisiaj przedostatnie pranie robie, zostana ochraniacze materacy do dostawki i łóżeczka, zakup laktatora, dopakowanie ostatnich rzeczy do torby i czekam na termin. Jeszcze jakieś zapasy jedzenia do zamrażarki, żeby mąż mógł ogarniać obiady i chyba to wszystko.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W takim razie kciuki do wytrwania do terminu bez nerwów i żeby się ktg nie psuło To już tylko dwa tygodnie

Ciri ja na fotelu byłam może z 3 razy przez całą ciążę. Długość szyjki mierzy USG zawsze. Ale wiem, że to niezbyt częstą praktyka.

[Zorzoli]

Napisane przez ciri15

Zorzoli a Ty jak? Dalej na szpitalu?

Jak się teraz ruszają wasze dzieci? Bo ja mam wrażenie że od tygodnia dużo rzadziej i słabiej wyczuwam ruchy, jeśli już to pojedyncze, nie ma takich serii. Niby czytałam że tak to wygląda, że dziecko ma mniej miejsca i jest inaczej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wczoraj mnie wypisali (napisali, ze nie potwierdzają rozpoznania lekarza prowadzącego i szyjka jest ok) ale jutro i tak tam muszę wrócić bo:
-Zapomniałam karty ciąży i badań, które mi pozabierali przy przyjęciu
-mieli mi wystawic l4 ale w systemie wciaz nic nie ma
-mieli już mi dać skierowanie na cc ale lekarka, która mnie wypisywała nic nie wiedziała i miała oddzwonić do mnie ale tego noe zrobiła....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez ciri15

Zorzoli a Ty jak? Dalej na szpitalu?

Jak się teraz ruszają wasze dzieci? Bo ja mam wrażenie że od tygodnia dużo rzadziej i słabiej wyczuwam ruchy, jeśli już to pojedyncze, nie ma takich serii. Niby czytałam że tak to wygląda, że dziecko ma mniej miejsca i jest inaczej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie nie kopie ale się wypina pupą lub rączkami i nóżkami. I widać czasem jak się przekręca bo niestety jest dość bolesne. Nie zauważylam żeby był mniej aktywny niż jakiś czas temu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zambeza]

Hej trochę się nie odzywałam, bo byłam na 3 tygodniowym urlopie, ale już wracam i czas chyba powoli robić pranie i się pakować

Napisane przez ciri15

Masakra, u mnie w ogóle nie ma bólu przy ruchach... Co najwyżej takie mało przyjemne uczucie jakby wraz z dzieckiem jakieś narządy się przesuwały, ale jest to na tyle powolne że nie boli. Trochę mnie to martwi.

Byłam u dziwnego lekarza. Na NFZ i miał zastępstwo za moją. Nie przebadał mnie na fotelu, a to już 34 tydzień... Połowę wizyty gadał ze mną o koronawirusie(jestem nieszczepiona, nie zamierzam się szczepić, ale też nie chce mi się w ogóle o tym gadać, bo uważam że to indywidualna sprawa). A raczej do mnie, bo nie wykazywałam zainteresowania, tylko że w 34 TC są ważniejsze rzeczy niż szczepienie. I stwierdził że jak ruchu czuje codziennie to ok. No jakbym dosłownie nie poczuła żadnego ruchu cały dzień to bym dawno pojechała na IP, a nie czekała do kontrolnej wizyty. Dobrze że jutro mam USG to może uda mi się konkretniej z innym lekarzem porozmawiać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ani w poprzedniej ciąży ani teraz nigdy ruchy mnie nie bolały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez Zorzoli

Wczoraj mnie wypisali (napisali, ze nie potwierdzają rozpoznania lekarza prowadzącego i szyjka jest ok) ale jutro i tak tam muszę wrócić bo:
-Zapomniałam karty ciąży i badań, które mi pozabierali przy przyjęciu
-mieli mi wystawic l4 ale w systemie wciaz nic nie ma
-mieli już mi dać skierowanie na cc ale lekarka, która mnie wypisywała nic nie wiedziała i miała oddzwonić do mnie ale tego noe zrobiła....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra, jakiegoś masz pecha do tych lekarzy i szpitali. Ale dobrze, że z ciążą wszystko w porządku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez klakla91

Mój synek najprawdopodobniej jest zdrowy Lekarz z kliniki nie wykrył poszerzenia komór, mózg wygląda prawidłowo [COLOR="Silver"]

To super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez moli2iii

Kiedy masz wizytę? albo jakieś ktg?
Pamiętaj że każda ciąża inna i dzieci swoje charakterki już mają,niektóre są bardziej leniwe,niektóre szoguny już w brzuchu

Jutro USG na szczęście. Możliwe że to taki spokojniejszy maluch. Bo też ruchy późno zaczęłam czuć, tak wyraźnie w 21 tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez ciri15

Masakra, u mnie w ogóle nie ma bólu przy ruchach... Co najwyżej takie mało przyjemne uczucie jakby wraz z dzieckiem jakieś narządy się przesuwały, ale jest to na tyle powolne że nie boli. Trochę mnie to martwi.

Byłam u dziwnego lekarza. Na NFZ i miał zastępstwo za moją. Nie przebadał mnie na fotelu, a to już 34 tydzień... Połowę wizyty gadał ze mną o koronawirusie(jestem nieszczepiona, nie zamierzam się szczepić, ale też nie chce mi się w ogóle o tym gadać, bo uważam że to indywidualna sprawa). A raczej do mnie, bo nie wykazywałam zainteresowania, tylko że w 34 TC są ważniejsze rzeczy niż szczepienie. I stwierdził że jak ruchu czuje codziennie to ok. No jakbym dosłownie nie poczuła żadnego ruchu cały dzień to bym dawno pojechała na IP, a nie czekała do kontrolnej wizyty. Dobrze że jutro mam USG to może uda mi się konkretniej z innym lekarzem porozmawiać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też te ruchy nie bolą, czuję wyraźnie czasem mniej, ale nie jest to nieprzyjemne czy bolesne.

Na Nfz chodzę też do jednego lekarza, żeby ogarnąć badania krwi za free, ale on w ogóle nie ogarnia
Dla niego najważniejsza sprawa czy byłam u dentysty (na każdej wizycie mówię, że byłam w II trymestrze to mógłby sobie to zaznaczyć) a badania szyjki nie miałam ani na fotelu ani przez USG. Wiem, że zdania są podzielone co do tego, ale gin prywatnie chociaż ocenia wydzielinę i zawsze jestem badana na fotelu. Na USG tylko raz mi mierzył długość, bo poprosiłam przed wyjazdem. Bardziej od długości szyjki to mnie dzisiaj interesuje jak wygląda i czy jest rozwarcie.
Dzisiaj 38tc byłam u niego to nie wiem co on bada na USG, ale chyba tylko mierzy dziecko i tyle. Fakt,że USG mam na każdej wizycie, ale nic z niego nie wiem. Przepływów ani razu mi nie zrobił mimo, że II badanie prenatalne wskazywało na problemy z tym
Ogółem nie zdecydowałabym się na prowadzenie ciąży tylko u niego. Nie ufam mu na tyle, że nawet nie wie jakie leki biorę, nawet się nie tłumaczę, bo nie ma sensu.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

Jakaś tragedia dziewczyny u mnie w szpitalu. Miałam dziś USG. Już na początku lekarka była wkurzona na aparat i jak zaczęła mierzyc główkę to powiedziała coś w stylu "ale mi się wynik nakłada tu z wcześniejsza pacjentka chyba", no ale dalej badała, sprawdziła serce, podawała jakieś parametry. Doszła do łożyska i stwierdziła że jest zwapniałe w 3 stopniu a takie łożysko jest w przypadku ciąży przenoszonej. Kazała mi już się ubrac, a ta co zapisywała wyniki pyta jaka waga, ta wróciła do monitora i mówi 1730. Ja do niej czy to normalne a ona żeby nie patrzeć bo jej się to z inną pacjentka nalozylo. A i z tym wynikiem do lekarza prowadzącego u że prawdopodobnie będę musiała mieć częściej kontrolę. Ja pytam czy muszę się zapisać na jakąś pilna wizytę, bo mam dopiero za dwa tygodnie. To ona że na razie mam ruchy płodu obserwować i zapisywac. Mówię że wczoraj zgłaszałam że są jakby mniejsze, a ona że dalej obserwować...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez ciri15

Jakaś tragedia dziewczyny u mnie w szpitalu. Miałam dziś USG. Już na początku lekarka była wkurzona na aparat i jak zaczęła mierzyc główkę to powiedziała coś w stylu "ale mi się wynik nakłada tu z wcześniejsza pacjentka chyba", no ale dalej badała, sprawdziła serce, podawała jakieś parametry. Doszła do łożyska i stwierdziła że jest zwapniałe w 3 stopniu a takie łożysko jest w przypadku ciąży przenoszonej. Kazała mi już się ubrac, a ta co zapisywała wyniki pyta jaka waga, ta wróciła do monitora i mówi 1730. Ja do niej czy to normalne a ona żeby nie patrzeć bo jej się to z inną pacjentka nalozylo. A i z tym wynikiem do lekarza prowadzącego u że prawdopodobnie będę musiała mieć częściej kontrolę. Ja pytam czy muszę się zapisać na jakąś pilna wizytę, bo mam dopiero za dwa tygodnie. To ona że na razie mam ruchy płodu obserwować i zapisywac. Mówię że wczoraj zgłaszałam że są jakby mniejsze, a ona że dalej obserwować...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skontaktuj się z lekarzem natychmiast. To łożysko brzmi źle i jeśli faktycznie takie jest to trzeba reagować. Trzeba też wziąć pod uwagę, że jej badanie zostało źle wykonane, ale nie bagatelizuj tego

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[klakla91]

Napisane przez ciri15

Jakaś tragedia dziewczyny u mnie w szpitalu. Miałam dziś USG. Już na początku lekarka była wkurzona na aparat i jak zaczęła mierzyc główkę to powiedziała coś w stylu "ale mi się wynik nakłada tu z wcześniejsza pacjentka chyba", no ale dalej badała, sprawdziła serce, podawała jakieś parametry. Doszła do łożyska i stwierdziła że jest zwapniałe w 3 stopniu a takie łożysko jest w przypadku ciąży przenoszonej. Kazała mi już się ubrac, a ta co zapisywała wyniki pyta jaka waga, ta wróciła do monitora i mówi 1730. Ja do niej czy to normalne a ona żeby nie patrzeć bo jej się to z inną pacjentka nalozylo. A i z tym wynikiem do lekarza prowadzącego u że prawdopodobnie będę musiała mieć częściej kontrolę. Ja pytam czy muszę się zapisać na jakąś pilna wizytę, bo mam dopiero za dwa tygodnie. To ona że na razie mam ruchy płodu obserwować i zapisywac. Mówię że wczoraj zgłaszałam że są jakby mniejsze, a ona że dalej obserwować...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skontaktuj się i ze swoim i jak najszybciej poszukaj miejsca na prywatne USG. Bo teraz to brzmi jakby łożysko już nie wydało i jednocześnie dziecko miało mały przyrost. Podejrzewam, że to wina aparatury skoro jej się wyniki nakładały, ale lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić, skoro czujesz te ruchy inaczej.

[agugus90]

Zrobilabym tak jak piszą dziewczyny.
Ale chyba coś jest nie tak z usg, bo waga jest mała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez klakla91

Skontaktuj się i ze swoim i jak najszybciej poszukaj miejsca na prywatne USG. Bo teraz to brzmi jakby łożysko już nie wydało i jednocześnie dziecko miało mały przyrost. Podejrzewam, że to wina aparatury skoro jej się wyniki nakładały, ale lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić, skoro czujesz te ruchy inaczej.

Niewydolne łożysko, mały przyrost, małe ruchy dziecka... Leciała bym na IP jeszcze dzisiaj albo wizyta prywatnie najpóźniej jutro. Zakładam, że to wszystko błąd pomiaru, aparatury czy samej tej kobiety, ale trzeba to sprawdzić.
W ogóle co to za sytuacja, że jej się USG nakłada O losie, chroń nas przed takimi szpitalami i lekarzami

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89259117]Niewydolne łożysko, mały przyrost, małe ruchy dziecka... Leciała bym na IP jeszcze dzisiaj albo wizyta prywatnie najpóźniej jutro. Zakładam, że to wszystko błąd pomiaru, aparatury czy samej tej kobiety, ale trzeba to sprawdzić.
W ogóle co to za sytuacja, że jej się USG nakłada O losie, chroń nas przed takimi szpitalami i lekarzami

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Że w ogóle je zrobiła. Powinna spróbować to jakoś włączyć i wyłączyć albo od razu powiedzieć, że sorry dziś badania nie będzie.
Wczoraj do mnie zadzwoniły z przychodni po tej wizycie, żebym się nie denerwowała i przyszła jeszcze raz za tydzień w środę, bo USG źle pisało wyniki...
Pewnie bym pojechała wczoraj na IP ale po szkole rodzenia przyjechałam do domu, najadłam się, polozylam i czekałam na TZ, jak ten przyjechał i zaczął brzucha dotykać to małe zaczęło tak odwalać że mnie to uspokoiło.
Dziś rano po obudzeniu też na pewno było te 10 ruchów już.
Poza tym myślę że tam naprawdę coś nie tak wyszło. Miesiąc temu na USG nic nie było widać, nie mam w opisie nic o zwapnieniach, a myślę że już by wtedy jakieś pojedyncze były.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moli2iii]

Napisane przez ciri15

Że w ogóle je zrobiła. Powinna spróbować to jakoś włączyć i wyłączyć albo od razu powiedzieć, że sorry dziś badania nie będzie.
Wczoraj do mnie zadzwoniły z przychodni po tej wizycie, żebym się nie denerwowała i przyszła jeszcze raz za tydzień w środę, bo USG źle pisało wyniki...
Pewnie bym pojechała wczoraj na IP ale po szkole rodzenia przyjechałam do domu, najadłam się, polozylam i czekałam na TZ, jak ten przyjechał i zaczął brzucha dotykać to małe zaczęło tak odwalać że mnie to uspokoiło.
Dziś rano po obudzeniu też na pewno było te 10 ruchów już.
Poza tym myślę że tam naprawdę coś nie tak wyszło. Miesiąc temu na USG nic nie było widać, nie mam w opisie nic o zwapnieniach, a myślę że już by wtedy jakieś pojedyncze były.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym leciała do lekarza jednak.

[myszka_11]

Napisane przez moli2iii

Ja bym leciała do lekarza jednak.

Ja też bym szła do lekarza żeby sprawdzić i mieć pewność że wszystko ok. A tamta lekarka mega niekompetentna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agugus90]

To z różnych źródeł mamy info o łącznie trzech rozpakowanych mamach.
Jak dacie radę dziewczyny, to skrobnijcie coś i tutaj

My jeszcze jutro jesteśmy u moich rodziców, mam nadzieję, że na drogę powrotną będzie chłodniej. Zalatwilismy co chcieliśmy, czyli młody zgarnął prezenty na urodziny i wymieniliśmy mu fotelik, zaczyna jeździć przodem, a stary zostawiamy u moich rodziców.

Dostałam od babci szlafrok bawełniany, musiały być kiedyś w Biedronce, bo to z serii Tom&Rose czy jakoś tak. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam, bo swoich starych frotte nie chciałam brać i tak się zastanawiałam czy kupować bawełniany czy i tak nie skorzystam i olac, mimo listy, a tak już go mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moli2iii]

Napisane przez agugus90

To z różnych źródeł mamy info o łącznie trzech rozpakowanych mamach.
Jak dacie radę dziewczyny, to skrobnijcie coś i tutaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To która następna?

[Ola0731]

Napisane przez agugus90

To z różnych źródeł mamy info o łącznie trzech rozpakowanych mamach.
Jak dacie radę dziewczyny, to skrobnijcie coś i tutaj

My jeszcze jutro jesteśmy u moich rodziców, mam nadzieję, że na drogę powrotną będzie chłodniej. Zalatwilismy co chcieliśmy, czyli młody zgarnął prezenty na urodziny i wymieniliśmy mu fotelik, zaczyna jeździć przodem, a stary zostawiamy u moich rodziców.

Dostałam od babci szlafrok bawełniany, musiały być kiedyś w Biedronce, bo to z serii Tom&Rose czy jakoś tak. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam, bo swoich starych frotte nie chciałam brać i tak się zastanawiałam czy kupować bawełniany czy i tak nie skorzystam i olac, mimo listy, a tak już go mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja właśnie też zaraz ruszam do domu. Mam 90 km i już wszyscy przeżywają że sama ze starszakiem wracam autem do domu, a został mi niecały miesiąc do tp. Jutro w końcu spakuje torbę do szpitala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz