2018-03-17, 12:21 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 8
|
Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cześć, trochę już ochłonęłam, dlatego na spokojnie chciałabym spytać czy tylko ja widzę w takiej sytuacji coś złego:
Byłam ze swoim mężczyzną przez dwa lata , wiadomo raz lepiej raz gorzej, niestety z naciskiem na gorzej ostatnimi czasy. Pojawiły się kłótnie, te większe i mniejsze. Dużo pracowaliśmy ale naszym marzeniem był pies - i Stało się - kupiliśmy szczeniaka.mieszkalismy w jego mieszkaniu, jednak Ostatnimi czasy nie było kolorowo, pies czekał na nas cały dzień, wiec jak wracaliśmy do domu to nie odstępował nas na krok. Co ważne mieszkaliśmy w bloku i nie chcieliśmy żeby wył w niebogłosy, po pracy zawsze ktoś musiał się nim zajmować. Decyzja o zwierzaku była wspólna, ale mój partner zaczął wychodzić a mnie traktować jak niańkę- o tym, że wyjeżdża na trzy dni dowiadywałam dzień przed jak rozmawiał z kolega przez telefon, nie było pytania czy mi to nie przeszkadza, czy mam na ten czas jakieś plany i mogę się zwierzakiem zająć - on wyjeżdża i nie interesuje go to,że byliśmy za coś odpowiedzialni. Poza tym planowaliśmy kupić coś razem - on miał wymagania, ze nie chce już mieszkać w mieszkaniu i tylko dom nad jeziorem wchodzi w grę.Dobrze zarabialiśmy, on awansował na wysokie stanowisko i zarabiał 3krotnie więcej ode mnie. Pokazał mi 3 miesiące temu pewien dwudziestoletni dom za 950tysiecy - nie podobał mi się, czerwone ściany,czerwone rolety, czerwone meble wszędzie- No jednym słowem skojarzyło mi się z burdelem. Lokalizacja w szemranej dzielnicy, jedyne co to widok z ogrodu na jezioro . Żeby doprowadzić dom do ładu trzeba byłoby w niego włożyć kolejne 100tysiecy. Ja byłam na nie - tzw. Wy☠☠☠☠owo, staroć i po prostu brzydko - obstawiałam żebyśmy wybudowali swój dom, a nie stary w którym poprzedni właściciele tak się kłócili ze wzięli rozwód, a co najważniejsze - za drogo. Stanęło na tym ze poszukamy jakiejś działki żeby wić gniazdko. W międzyczasie temat kupna trochę ucichł, kolejny raz pokłóciliśmy się o to, że wychodzi a ja mam zostać wtedy z psem i moje plany się nie liczą. Po tej kłótni powiedział, ze mam zabrać swoje rzeczy - zabrałam . Minął weekend który on spędził na zabawie z kolegami, a ja w domu rodzinnym z psem. Nie odzywaliśmy się do siebie 3 tygodnie. Po tych trzech tygodniach dowiedziałam się, ze dwa dni po rozstaniu sprawdził swoją zdolność kredytową, wziął kredyt na 20lat na prawie milion i kupił sobie ten dom. Tak, wszystko ogarnął w tydzień. Dla mnie to był jak strzał w twarz, mieliśmy budować wspólna przyszłość, a on zbudował ją sobie sam. Rozumiem, że ze swoimi pieniędzmi może robić co chce, ale mieliśmy razem układać życie, a tak chyba się zachowują się ludzie którzy razem coś planują? Gdzie ta milosc? Czuje się jakbym zmarnowała dwa lata swojego życia, a serce i tak się rwie... |
2018-03-17, 13:56 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
|
|
2018-03-17, 14:06 | #3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ---------- [1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;82233546]W tydzień dostał kredyt? [/QUOTE]Jak ma mega dochody, dobra duża firma (dla banku tzw. "znana", czyli żaden krzak z o.o. z 5k kapitału zakładowego, ale duża firma o ugruntowanej pozycji), robi to w banku, z którego na codzień korzysta i bank widzi wpływy, może miał tam wcześniejszy kredyt (na mieszkanie), miał kasę na wkład własny etc., do tego bardzo ogarnięty doradca, to da się dość szybko ogarnąć kredyt. Nieliczni bezproblemowi klienci dadzą radę. Sama błyskiem dostałam, i to na bardzo dobrych warunkach, bo moim wieloletnim pracodawcą była wtedy spółka córka banku. |
|
2018-03-17, 14:12 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Tak, w tydzień dostał decyzję kredytową i podpisał umowę przedwstępną wpłacając 200 tysięcy zaliczki. Srodki kredytowe zostały przelane troche później, ale było to możliwe, gdyż nie jest to jego pierwszy kredyt w tym banku, zdolność kredytowa bardzo duża i ma własnego doradcę finansowego w
tym banku, który rozpatruje jego sprawy natychmiastowo. ---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ---------- Cytat:
zastanawiam się tylko jak to możliwe, niby wielka miłośc, a następnego dnia tej miłości nie ma, wykreśla się ją grubą krecha i już zaczyna budować nowe życie? ja w tym czasie zastanawiałam się co u niego, a nie planowałam brać kredyty i kupować mieszkanie. Edytowane przez dutiful Czas edycji: 2018-03-17 o 14:13 |
|
2018-03-17, 14:21 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Bullshit. To nie miłość, po prostu było mu wygodnie. O ile nie będziesz "sprawiała problemów", to Cię chce, bo zapewne chce zachować status quo. Ale jak przyjdzie do podejmowania decyzji, a nie będziesz podzielała jego zdania... No to sama widzisz. Ciebie sprowadzi do parteru, decyzję podejmie sam i będzie miał gdzieś, czy Ci się podoba, czy nie.
|
2018-03-17, 14:32 | #6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
|
|
2018-03-17, 14:42 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Wiej, wiej jak najdalej i się nie oglądaj. Facet w ogóle się z Tobą nie liczy, jest bezwzględny, nie szanuje Ciebie i jeszcze jest mnipultorem- gadka że nikt Cię tak nigdy nie będzie kochał. No może tak nie, bo tak normalna miłość nie wygląda. Pokazał Ci jak pan i władca gdzie jest Twoje miejsce- jak się stawiasz to pakuj walizki, a on zarządzi wszystko sam i to jeszcze Tobie na złość, bo jego stać i nie musi się na nikogo oglądać. A niech teraz sobie siedzi w tej czerwonce, powinnaś mu jedynie pomachać na pożegnanie i cieszyć się że nie macie większych wspólnych zobowiązań.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez pandemonium4 Czas edycji: 2018-03-17 o 14:44 |
2018-03-17, 14:47 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Najgorsze są jeszcze te kryzysy, kiedy wątpię i przypominam sobie, że jednak były dobre chwile, a w koło same pary. Kiedyś nie pomyślałabym, że mając 27lat będę mieć takie problemy, a z drugiej strony lepiej mając 27 niż 37.. |
|
2018-03-17, 14:49 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Mam wrażenie, że Ty nie chcesz się z nim rozejść i tylko czekasz, żeby jeszcze trochę się o Ciebie postarał, żebyś mogła łaskawie z nim spróbować jeszcze raz.
No i boli Cię bardzo mocno to, że że swoimi pieniędzmi zrobił co chciał, czyli kupił dom, który mu się podoba. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-17, 14:50 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Też mi to trochę wygląda, ze celowo wykorzystał ten konflikt do zrobienia co chciał. No a teraz dom jest, przydałaby się jakaś baba do posprzątania i żeby psa karmiła. Lepiej uważaj i trzymaj sentymenty na wodzy, bo skończysz jako typowa posługaczka dla picu zaobrączkowania, żeby nie bardzo jej się opłacało buntować. To dla takiego typa zawsze taniej i łatwiej, niż płacić za obsługę domu, albo samemu robić.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2018-03-17, 14:59 | #11 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Nie boli mnie ,że kupił dom za swoje pieniądze, boli mnie to, że planowaliśmy życie razem i mieszkanie razem - razem mieliśmy wziąć ten kredyt, razem mieliśmy wybrać coś do wspólnego życia razem, a dom miał być wspólny- nieważne ile miał kosztować. A on kupił dom podczas kłótni i "jak chcesz to się możesz wprowadzić, urządzisz go po swojemu" - nie szanował mojego zdania i nie wyobrażam sobie życia tam, tym samym nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek możliwości bycia razem- nie ważne jakby się nie postarał, życiowe decyzje podjął sam, więc nic z tego nie będzie. Dom to nie zakup na miesiąc, to nie kupno samochodu czy playtation- to miejsce w którym mieliśmy wychowywać NASZE dzieci. ---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ---------- Cytat:
Dlatego jasno powiedziałam, że nie wyobrażam sobie, że moja noga przekroczy próg tego domu, skoro nie ma szacunku do mnie i mojego zdania. Jeśli potrafi pstryknąć palcami i podjąć decyzje nie zważając na osobę z którą dzieli życie ( powiedział, że to rozejście było po to żebyśmy przemyśleli, ale że żyć beze mnie nie chce i nie umie) to skoro nie chce to czemu dokonał zakupu mając świadomość, że tego nie zaakceptuję. Tylko smutno trochę. Edytowane przez dutiful Czas edycji: 2018-03-17 o 14:55 |
||
2018-03-17, 15:56 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Nie wiem, czy temu facetowi na tobie zależy i czy on liczy się z twoim zdaniem, ale czytając ten wątek trochę się uśmiałam. Dwudziestoletni dom to staroć? Nie podoba ci się kolorystyka domu? A o farbie słyszałaś? Meble i rolety też, wbrew pozorom, można wymienić. Takie argumenty też by do mnie nie przemówiły, wręcz przeciwnie, zdenerwowałabym się.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2018-03-17, 16:21 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
|
|
2018-03-17, 16:36 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Toksyczny człowiek. Ciesz się, że to koniec.
Wypisz sobie na kartce wszystkie jego wady, złe słowa i sytuacje, w których cię zawiódł. Wypłacz się, wygadaj, a za kilka tygodni będziesz szczęśliwa, że masz szansę spotkać jeszcze fajnego faceta.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
2018-03-17, 16:52 | #15 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Pewnie jak pogrzebiesz w pamięci, to znajdziesz jeszcze inne podobne sytuacje, kiedy pan był słodki jak było jego pragnienie priorytetem. Ciesz się, że już nie jesteście razem. I że wspólnie mieliście psa, a nie dziecko.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2018-03-17, 16:56 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Prawda taka, ze dom w szybkim tempie zmierza nieuchronnie w stronę remontu generalnego. Nie, tego nie da się zamalować fajną farbą po wierzchu. Tu wchodzą takie rzeczy jak generalny remont kanalizacji, dachu, kominka i systemu rozprowadzania ciepła z niego, wymiana przestarzałych !!! Technologicznie systemów rozprowadzania ciepła, prądu, zarządzania domem, okien. Czasami nie ma co się tak szybko śmiać. A, jeszcze mam np. Taki hit, jak 15 to letnia wanna z hydromasażem. No, wtedy to był hit. Teraz to jest grat , jedyne o czym marzę, to żeby się tego rupiecia pozbyć. Niestety pomalowana najpiękniejszą farbą nawet na brokatowo, nadal będzie starym rupieciem. Ale ja kupowałam lokalizację w dodatku mam wylane na style, dizajny, mody i wystroje, więc mnie to nie robiło.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2018-03-17 o 17:02 |
|
2018-03-17, 17:05 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Wiadomo, że domy ulegają eksploatacji i może być potrzebny generalny remont. Ale - szczerze - nadal mocno dziwi mnie podejście, że dwudziestoletni dom to "staroć". Co kto lubi, kwestia gustu, ale warto zauważyć że ludzie płacą miliony złotych za przedwojenne wille i kamienice.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2018-03-17, 17:05 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Nie wiem, ile ten dom ma metrów ani też jaka czy gdzie jest działka, ale za 600k można mieć spory (183 m2) i bardzo nowoczesny dom zeroenergetyczny w stanie developeskim. Plus działka, plus wykończenie. Jak się kupuje dom czy mieszkanie używane, to są w tym pewne niewiadome (np. stan instalacji, ewentualne problemy, bo na przykład kanalizację za płytko poprowadzono i przy dużych mrozach zamarza etc.), do tego płaci się za te meble/AGD etc., które są już raczej starsze i wkrótce/natychmiast będą wymagały wymiany. Albo będą sprawne, ale po prostu wolisz indukcję od gazu, więc i tak wolisz wymienić. No i jeszcze niedogodności projektowe: ile jest łazienek, czy dobrze przemyślane pomieszczenia gospodarcze, gdzie pralka i kupa innych detali, często bardzo specyficznych. Dla mnie osobiście jednym z kluczowych elementów wpływających na wybór był... Bidet. Po prostu nie wyobrażam sobie użytkować łazienkę bez bidetu, stąd mieszania i domy, gdzie tego nie ma/nie przewidziano, nie wchodziły dla mnie w rachubę. Tak samo odpowiednia garderoba. Prysznic z deszczownicą i wanna. Suszarka kondensacyjna, w ogóle odpowiednio zorganizowane miejsce na pranie. Konkretny (bardzo ergonomiczny) układ w kuchni. I tak dalej, i tak dalej. Przy budowie domu to jest bardzo łatwo uzyskać, a przy zakupie z rynku wtórnego, jeszcze z tak konkretnym wymaganiem, jak jezioro za płotem, to już trudne do znalezienia. Przemalowanie koloru ścian to najmniejszy problem, ale czerwone meble czy fartuch wymagają większego nakładu. Rozmnożenie gniazdek, żeby nie wisieć na "złodziejkach", bo w starszych domach zwykle gniazdek jest za mało... Jak się wyrzuca na to ~1.000.000 pln,to zwykle chciałoby się mieć to dość dobrze dopasowane do potrzeb. To nie telefon, że jak się dojdzie do wniosku, że jednak nie pasuje, to łatwo wymienić. Autorko, metoda podejmowania decyzji przez tego pana wyklucza go jako partnera. Bo on się nie po partnesku zachowuje, to typ pana i władcy. Są kobiety którym to pasuje. Tobie najwidoczniej nie, więc dlaczego miałabyś w tym tkwić. A co, jeśli za kilka lat, kiedy mielibyście jeszcze dzieci, facet wymyśliłby sobie, że na przykład przyjmuje ofertę pracy w Chinach czy Arabii Saudyjskiej, a Ty masz się dostosować, albo pakuj swoje rzeczy. Z opisu wynika, że to właśnie taki typ człowieka. |
|
2018-03-17, 17:08 | #19 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cava - no i koniec, nie odczepi się teraz ode mnie wizja tej brokatowej wanny
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2018-03-17, 17:10 | #20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Są ludzie, którzy lubią się z tym zmagać, a są tacy, którzy wolą raz porządnie wszystko zaplanować i wykonać, a następne 30 lat zlecać tylko odmalowanie. |
|
2018-03-17, 17:11 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Pudło
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2018-03-17, 17:19 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
A jak jeszcze budowany w systemie tzw gospodarczym, to już w ogóle czasami lepiej rozebrać i postawić od nowa, jak już koniecznie się chce kupić tą nieruchomość, bo coś.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2018-03-17, 17:20 | #23 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Niestety wysokie ceny, które nie mają nic wspólnego z jakością tak budynku, jak lokalizacji (a tu też z lokalizacją lipa), to nie jest rzadkość.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2018-03-17, 17:26 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
Nawet pomysł zasypania ziemią i zrobienia tym sposobem w łazience czegoś w stylu palmiarni. Akurat nad szacownym gratem jest okno połaciowe ( kolejny pimysł z doopy, nie ma to jak w naszym klimacie kąpiel pod oknem z którego za przeproszeniem , pizga, bo ono też ma te swoje prawie 20 lat i jest do wymiany)
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2018-03-17, 18:01 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że są dwa podstawowe typy ludzi:
1) tacy, którzy po powrocie z pracy lubią sobie przy domu pogrzebać, którym nie przeszkadzają ciągłe usterki i to, że wciąż jest coś do zrobienia, a plan poprawek rozpisany na pięć lat do przodu; 2) i tacy, którzy wolą raz, a dobrze, hurtem, najlepiej z pomocą specjalistycznej firmy, a nie pana Henia i jego szwagra, okolicznych złotych rączek, a potem przez kolejne lata tylko sprzątać i co najwyżej wziąć firmę, która odmaluje. Zupełnie inne style życia. Tu dziewczyna sama jest najwidoczniej w typie 2), a jej ex całą konieczną pracę wokół domu najprawdopodobniej odwalałby jej rękoma. Po czym wnioskuję? Jak facet nawet psa nie chce wyprowadzać, to się po nim nie spodziewam, że chwyci za żmijkę i pójdzie rury przepychać, jak się kibelek zapcha. Toteż w życiu bym się nie zdecydowała na problematyczną nieruchomość z tego typu osobą. Czemu? Bo przez parę lat mieszkałam sama w takim dużym 15+ domu z "problemami" i mnie to nie bawiło. Wolę choćby mniejsze lokum, ale nowe i pozbawione pewnych problemów, a do tego dostosowane do moich potrzeb, a nie potrzeb poprzedników. Żeby było zabawniej, to dom bezpośrednio nad jeziorem, za jeziorem las - czyli pół roku hałas żab na okrągło i robactwo wchodzi każdą szczeliną. Latem się z siedzenia na tarasie nie cieszysz, bo tną komary. Jakby mi mąż wyskoczył, że kupuje nieruchomość, która mi się nie podoba i na dodatek ma w czterech literach moje zdanie, a tak w ogóle to mogę zabierać swoje rzeczy i opuścić *jego* mieszkanie, to następnego dnia byłabym w sądzie złożyć pozew o rozwód. |
2018-03-17, 18:33 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 24
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
To raczej bajka z takimi stawkami, w mojej podwarszawskiej miejscowości tyle kosztuje same 500 metrów działki
|
2018-03-17, 18:43 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
|
2018-03-17, 19:42 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Cytat:
cava, taka palmiarnia mogłaby całkiem fajnie wyjść
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
2018-03-17, 19:44 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Ogólnie... Dla mnie to idealny przykład tego, jak samcom odwala po tym jak zarabiają sporo więcej od kobiety.
Najlepiej szukać sobie takiego o podobnym stanie majatkowym, bo bogatszy może nas mamić o "prawdziwej miłości", a tak naprawdę mamy kij do gadania |
2018-03-17, 21:41 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Odpowiedzialność, budowanie wspólnego życia i domu
Przerażajace - po prostu kazał Ci zabrac rzeczy i wykreślił Cię z życia.
Tak to się konczy jak facet ma przewage finansową, mieszkałas u niego - mógł zrobić co chciał i zrobił. Co nie zmienia faktu że to przerażające. Nic a nic się nie odzywał? Poprostu ot tak zerwał kontakt? Jak się wprowadzisz do tego domu, to nadal będziesz mieszkac "U NIEGO" i na jego warunkach. niezły grunt sobie uszykował - bardzo sprytne...o ile na to pójdziesz. Pokazał Ci ze nie masz nic do gadannia - wyobraż sobie co bedzie jak sie wprowadzisz do tego JEGO domu za milion - bedziesz tam za służącą u Pana i Władcy. Edytowane przez MeganEagle Czas edycji: 2018-03-17 o 21:48 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:10.