Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-15, 08:27   #151
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Witaj Ricard
ja trafiłam po 20 latach dopiero w nietolerancję fruktozy. Nie jedzenie cukru ni jak się ma do tej nietolerancji ( to samo z owocami). Właśnie usiłuję stosować dietę wykluczającą te wku... jący cukier. I serio codziennie zżeram coś czego nie powinnam. I bach brzuch jak balon . Wcale się nie dziwię, że tak trudno zaobserwować taki defekt. A to pomidor okazał się niewypałem albo awokado.
Zrób sobie koniecznie test wodorowy na nietolerancję fruktozy i taki sam test na przerost bakterii w jelicie cienkim.
Jak człowiek poszukuje ciągle co mu jest łatwo się zgubić i zapętlić w jakieś wariactwo. Ciągłe diety, kolejne leki, które nie pomagają. I na koniec już czepiasz się czego możesz ( np nieszczelnych jelit - żadnych namacalnych dowodów na to schorzenie ).
Gazprom i Gazowniku poczytajcie koniecznie na temat nietolerancji histaminy daje podobne skutki jelitowo ( wzdęcia ). Ale chyba nie jest już takie proste w postawieniu diagnozy.
Powodzenia
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 12:15   #152
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

kiwi a czytałaś cokolwiek o nieszczelnym jelicie? wydaję mi się, że nie... bo masz diagnozę nietolerancji laktozy i fruktozy i uważasz, że jak wykluczysz to z diety to będzie dobrze... nie, nie będzie, jeśli nie zaleczysz jelit to wszystko może się dostawać poza jelita do krwioobiegu i z czasem nawet najbardziej bezpieczne pokarmy Twój układ odpornościowy będzie uważał za niebezpieczne i atakował dając nietolerancje

fodmaps to nie tylko fruktoza i laktoza, ale też np fruktany, które znajdują się w kiszonkach, a kiszonki mimo tego są dobrym jedzenie, bo to najlepszy probiotyk


tak btw to są robione badania na nieszczelne jelita, niestety nie w Polsce, bo u nas słabo z diagnostyką

do poczytania odnośnie foodmaps i leaky gut
http://www.thepaleomom.com/2012/08/m...tolerance.html
http://www.eat-real-food-paleodietit...nd-fodmap.html
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 13:24   #153
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Nikt tu chyba nie jest lekarzem ale szczerze mówiąc z tą nieszczelnością jelit to nie widzi mi się.

Ale co do kwasy solnego (zbyt małej p0rodukcji) pomimo zgagi odwiecznej chyba spróbuje to przetestować.

Póki co zażywam do każdego większego jedzenia enzymy trawienne i wydaje mi się że jest troche lepiej - szału nie ma ale jakaś malutka różnica na dobre jest.

Co do tej fruktozy to niestety w południowej Polsce nie mogę nigdzie znaleźć miejsca gdzie wykonuja taki test.

Z tematem histaminy jestem zielony ale zagłębie się niezwłocznie.

Ricard - mam podobnie. Rano do przeżycia sytuacja ale juz pod wieczór robi się mało ciekawie. Godziny 19.30 do 1 w nocy to masakra jest. Podczas snu jest spokój ale zaraz po przebudzeniu zaczyna się zabawa dopóki nie wstanę z łóżka. Wtedy trochę przechodzi i pętla zaczyna się od nowa. I co jeszcze zauważyłem po piciu alko lub jakiejś niespodziewanej obstrukcji mam dzień czy dwa spokoju...
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 15:22   #154
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość

fodmaps to nie tylko fruktoza i laktoza, ale też np fruktany, które znajdują się w kiszonkach, a kiszonki mimo tego są dobrym jedzenie, bo to najlepszy probiotyk
Fruktany to własnie polimery fruktozy Ale dzięki temu co napisałaś dowiedziałam się ,że to probiotyki i dlatego tak potwornie mnie wzdęło po kiszonce z warzyw wg przepisu redleabel ( wyszła pyszna) a myślałam ,że to od kalarepy.

Gazprom te objawy u mnie sa identyczne... w nocy śpię jest jako tako. Rano do puki leżę jest Ok a jak wstanę to się zaczyna napompowywać i po każdym posiłku jest gorzej. Tylko ja juz wiem dlaczego Ostatnio przez soję!
A znalazłam najlepszą stronkę o fruktozie i o tym co jeśc można, to moja biblia teraz http://www.healthhype.com/nutrition-...bsorption.html
http://www.healthhype.com/fructose-m...diagnosis.html
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 15:49   #155
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
Nikt tu chyba nie jest lekarzem ale szczerze mówiąc z tą nieszczelnością jelit to nie widzi mi się.

Ale co do kwasy solnego (zbyt małej p0rodukcji) pomimo zgagi odwiecznej chyba spróbuje to przetestować.

Póki co zażywam do każdego większego jedzenia enzymy trawienne i wydaje mi się że jest troche lepiej - szału nie ma ale jakaś malutka różnica na dobre jest.

Co do tej fruktozy to niestety w południowej Polsce nie mogę nigdzie znaleźć miejsca gdzie wykonuja taki test.

Z tematem histaminy jestem zielony ale zagłębie się niezwłocznie.

Ricard - mam podobnie. Rano do przeżycia sytuacja ale juz pod wieczór robi się mało ciekawie. Godziny 19.30 do 1 w nocy to masakra jest. Podczas snu jest spokój ale zaraz po przebudzeniu zaczyna się zabawa dopóki nie wstanę z łóżka. Wtedy trochę przechodzi i pętla zaczyna się od nowa. I co jeszcze zauważyłem po piciu alko lub jakiejś niespodziewanej obstrukcji mam dzień czy dwa spokoju...
co Ci się nie widzi? to że możesz mieć nieszczelne jelita? a brałeś choć raz antybiotyki? miałeś dużo stresu? jeśli tak to bardzo prawdopodbne, że możesz mieć nieszczelne jelita

sytuacja może wyglądać mniej więcej tak- większość swojego życia jesz bardzo przetworzoną żywność, która nie wymaga większego wysiłku od żołądka, nie wymaga dużej ilości kwasu i enzymów, dodatkowo jesz gluten, który podrażnia Ci jelita

po jakimś czasie takiej diety, może przyjść stres, może jakaś niedoleczona infekcja, może po antybiotykoterapii zaburzasz sobie florę bakteryjną. stres, leki, przetworzona dieta jeszcze bardziej obniżają poziom kwasu noi zaczynamy mieć problemy z trawieniem, zaczyna się zgaga, refluks, mamy problem z trawieniem surowizny czy mięsa, dodatkowo kwas solny chroni nas przed różnymi patogenami i niepotrzebnymi bakteriami, to jest pierwsza linia oporu, nie ma kwasu żarcie zaczyna fermentować, a stąd już prosta droga do tego, żeby powstał gaz, noi macie gaz, może albo iść górą albo dołem

poza tym kwas solny chroni przed bakteriami, jak go nie ma to niepożądane bakterie zaczynają się rozmnażać i żywić tym niestrawionym pokarmem, co dodatkowo jeszcze pogarsza sprawę, bo one produkują produkty uboczne m.in. gazy i jeszcze te gazy podrażniają jelita, co może powodować do nieszczelności jelit, takie nieszczelne jelita po pierwsze są niedożywione, brakuje im odporności, nie trawią pokarmu i nie absorbują go

gdyby kwasu była dostateczna ilość, to i enzymy by się poprawnie wytwarzały i żarcie by nie zalegało i nie fermentowało

nie macie po posiłku uczucia pełności albo nie macie niestrawionych resztek pokarmowych w stolcu?

poza tym stres też wpływa na produkcję kwasu solnego, bo w trakcie stresu organizm nie myśli o tym, żeby poprawnie trawić, to jest dla niego sygnał- uciekaj albo walcz, wtedy trawienie spada, chroniczny stres bardzo destrukcyjnie wpływa zarówno na poziom kwasu solnego jak i nieszczelność jelit, a od tego łatwa droga do nietolerancji pokarmowych

róbcie sobie badania jakie chcecie i wydawajcie na nie kasę, ale jak bym w życiu nie wydała na test ten z dna na nietolerancję laktozy, tam samo jak żałuję, że wydałam 350 zł na food test detective

na nieszczelne jelita robi się testy po obciążeniu laktulozą albo manitolem, na sibo warto zrobić wodorowy test oddechowy, ale z tego co znalazłam to robią tylko po obciążeniu glukozą albo laktozą, a laktulozą już nie

a i tak w ogóle to ja też nie jestem lekarzem, ale to wszystko wyczytałam z różnych badań, publikacji i doświadczeń ludzi i innych lekarzy, po prostu problem jest tak złożony, że przy przewlekłym schorzeniu nie wystarczy jedna rzecz, na taką chorobę pracowaliśmy latami i tutaj trzeba kompleksowego podejścia, jeden klocek układanki wpływa na drugi

tutaj jest bardzo dobry artykuł, w ogóle ten lekarz napisał serię artykułów na ten temat, ale akurat w tym macie graf na którym widać to o czym pisałam czyli powiązanie mało kwasu, nierównowaga bakteryjna, zgaga

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

a macie też głośne przelewania i tak jakby wybuchy tego powietrza w brzuchu czy nie?
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 16:59   #156
Ricard
Raczkowanie
 
Avatar Ricard
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 43
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Heja

Test na SIBO raczej sobie daruje bo bralem 2 tygodnie ten antybiot co dziala stricte w jelicie. Nie bylo nawet 1% poprawy w trakcie/po kuracji.

Plan na teraz mam taki - w tym tyg. powinienem sie dowiedziec jak z ta Lamblia i Candida. Potem chyba uderze w te enzymy/kwas solny - pamietam pierwszy internista X lat temu przepisal mi IPP ktore oczywiscie nic nie dalo Takze moze warto isc w druga strone. Jak nic nie da to przetestuje sie na laktoze/laktaze i moze ta fruktoze tak zeby spokojnie spac. Potem sie zobaczy.

W Candide czy nieszczelne jelito raczej nie wierze. Pamietam przed kolonoskopia tez to rozwazalem, naczytalem sie o grzybie i nieszczelnych jelitach. Oczyma wyobrazni widzialem strzepki grzyba i zlogi w moich jelitach. Final byl taki ze jelito bylo perfekcyjne, zadnych tam zlogow czy sladow grzyba - a ogladalem wszystko "live". Zreszta juz podczas oczyszczania przed zabiegiem w zasadzie caly czas leciala sama woda czyli to co sie wypilo z tym srodkiem na przeczyszczenie.

Odnosnie diet - w ciaglu ostatnich lat mieszkalem w roznych miejscach na swiecie i roznie jadalem. Wynik jest taki ze wiem na pewno iz fasola, groch oraz duzo blonnika (np. czarny chleb, otreby) strasznie nasilaja problem. Ryz powoduje ich najmniej - podobna to jedyna potrawa ktora nie powoduje gazow.

Jedna rzecz ktora mnie dziwi to to ze cala moja rodzina i znajomi jedza normalnie i nikt nie ma takiego problemu. Ja do 21 roku zycia tez nic nie mialem, dopiero potem sie zaczelo. Byl to strestujacy okres (studia), ale od jakis 3-4 lat poziom stresu w moim zyciu wynosi ZERO Moj pierwszy i jedyny gastrolog podsumowal to dwa lata temu tak - zaburzenia czynnosciowe zwiazane z trybem zycia - bez komentarza.
Ricard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 17:43   #157
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez Ricard Pokaż wiadomość

Odnosnie diet - w ciaglu ostatnich lat mieszkalem w roznych miejscach na swiecie i roznie jadalem. Wynik jest taki ze wiem na pewno iz fasola, groch oraz duzo blonnika (np. czarny chleb, otreby) strasznie nasilaja problem. Ryz powoduje ich najmniej - podobna to jedyna potrawa ktora nie powoduje gazow.

Jedna rzecz ktora mnie dziwi to to ze cala moja rodzina i znajomi jedza normalnie i nikt nie ma takiego problemu. Ja do 21 roku zycia tez nic nie mialem, dopiero potem sie zaczelo. Byl to strestujacy okres (studia), ale od jakis 3-4 lat poziom stresu w moim zyciu wynosi ZERO Moj pierwszy i jedyny gastrolog podsumowal to dwa lata temu tak - zaburzenia czynnosciowe zwiazane z trybem zycia - bez komentarza.
Mnie najbardziej zabija cebula. I tez mi się wydawało ,że wszyscy na świecie źle się czuja po cebuli a tu raptem odkryłam, że to tylko ja. Samotna cebulowa/ porowa cierpiętnica.

Rzeczy , które nasilają CI objawy są wszystkie bogate we fruktozę lub fruktany ( chleb i otręby). Ja stawiam u Ciebie na nietolerancje fruktozy. Zakładamy sie ?
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-15, 19:17   #158
Gazownik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 147
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez Ricard Pokaż wiadomość
Heja

Test na SIBO raczej sobie daruje bo bralem 2 tygodnie ten antybiot co dziala stricte w jelicie. Nie bylo nawet 1% poprawy w trakcie/po kuracji.

Plan na teraz mam taki - w tym tyg. powinienem sie dowiedziec jak z ta Lamblia i Candida. Potem chyba uderze w te enzymy/kwas solny - pamietam pierwszy internista X lat temu przepisal mi IPP ktore oczywiscie nic nie dalo Takze moze warto isc w druga strone. Jak nic nie da to przetestuje sie na laktoze/laktaze i moze ta fruktoze tak zeby spokojnie spac. Potem sie zobaczy.
witam Ricard,

masz na myśli Xifaxan? Ja to teraz biorę, gastrolożka zaleciła mi kurację przez około pół roku xifaxanem oraz sanprobi super. Mówiła, że przez długi czas mogę nie odczuwać poprawy Tonący brzytwy się chwyta, więc się zdecydowałem i na to.

Co do kwasu solnego to kiedyś zrobiłem badanie na gastrynę(hormon odpowiedzialny za wydzielanie kwasu solnego). Wyszedł mi trochę poniżej normy. Gastrolodzy jednomyślnie mówili, że to nie jest problem. Mówiłem, ze jak jedzenie nie jest rozkładane przez kwas to później fermentuje jedzenie. Odpowiadali, że jedzenie byłoby nietrawione i w takiej niestrawionej formie wydalane. Nie wiem, co o tym myśleć?

A co jadacie na śniadanie/kolację? Chciałbym wyrzucić pieczywo, by nie jeść mąki, ale nie mam zbyt dużo rzeczy, które można spożywać na śniadanie czy kolację.

kiwi, ja nie mam objawów nieprzyjemnych po owocach, warzywach, więc w moim przypadku ta tolerancja fruktozy jest wątpliwa. Test na laktozę zrobiłem i wyszło w porządku. No chyba, że objawy miały by być po kilku/kilkunastu godzinach.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość

tutaj jest bardzo dobry artykuł, w ogóle ten lekarz napisał serię artykułów na ten temat, ale akurat w tym macie graf na którym widać to o czym pisałam czyli powiązanie mało kwasu, nierównowaga bakteryjna, zgaga

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

a macie też głośne przelewania i tak jakby wybuchy tego powietrza w brzuchu czy nie?
Mogłabyś podać namiary na artykuł?

Ja mam olbrzymie przelewanie się, przy nagromadzeniu się gazów w dużych ilościach mam wrażenie jakby one jak to określiłaś wybuchały(bulgotały). Zauważyłem, że przy jedzeniu bekam sporo.

Ponoć dobre na podwyższenie kwasu jest ocet jabłkowy. Coś jeszcze?

O kwasie solnym parę słów http://www.tlustezycie.pl/2012/12/za...-problemy.html

Edytowane przez Gazownik
Czas edycji: 2014-01-15 o 19:32
Gazownik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 19:58   #159
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Gazowniku też mi się wydaje , że to nie koniecznie ta nieszczęsna fruktoza u Ciebie ale sama w życiu jej u siebie nie podejrzewałam. Tak jak piszesz tonący brzytwy się chwyta. Zrób test będziesz miał przynajmniej pewność. Chyba, że ten szalony gaz u Ciebie to metan.

W kwestii przelewania: mi się też przelewa, chlupie i burczy. Ale nie zawsze. Jak jadłam jeszcze laktozę to w stanach skrajnie nadętych raczej nie chlupało. Zresztą to typowe przy nietolerancjach tak jak to , że pojawiają się w wieku młody dorosły. Przy celiakii też chlupie ale pod tym kątem to chyba każdy z nas badania ma już za sobą.
A odbijało mi się okropnie tylko przy teście na nietolerancję normalnie raczej od góry problemów z przewodem pokarmowym nie mam

Śniadania i kolacje to naleśniki z mąki ryżowej, jajecznice wszelkiej maści, omlety z różnymi dodatkami. muffinki z przepisu readthe lebel ( przy okazji przepraszam bo ostatnio napisałam redleabel - za dużo whiskey ) sałatki ze wszystkim ale to wcześniej teraz mam uboga dietę przedtem jeszcze kanapki z chleba ryżowego ale teraz już nie bardzo mam co na nie kłaść bo wędliny ze sklepu są z cukrem

Edytowane przez kiwi19
Czas edycji: 2014-01-15 o 20:00
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 20:17   #160
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość

a macie też głośne przelewania i tak jakby wybuchy tego powietrza w brzuchu czy nie?
Ja osobiście nie mam ani burczenia ani przelewania się a jeśli już to bardzo rzadko - raz na pół roku.

Mnie męczą gazy i zaparcia. Zazwyczaj mam to samo menu a gazy pojawiają się raz umiarkowanie a raz w olbrzymich ilościach. I to jest wkurzające że nie mogę wyczuć kiedy i po czym tak jest...

Jeśli istnieje coś takiego jak nieszczelne jelito to ok. powiedz mi jak to zbadać to chętnie skorzystam choć jestem sceptycznie do tego tematu nastawiony.

Natomiast chętnie sprawdzę u siebie poziom tego kwast tylko niech ktoś mnie uświadomi jak to zrobić? Zażyć więcej tabletek z HCL? np. enzymów NOW?

kiwi a jak u Ciebie się ma sytuacja skoro juz masz diagnozę i przynajmniej starasz się przestrzegać diety? Powinny się przecież chociaż małe efekty pojawić...
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 20:26   #161
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez Gazownik Pokaż wiadomość
witam Ricard,

masz na myśli Xifaxan? Ja to teraz biorę, gastrolożka zaleciła mi kurację przez około pół roku xifaxanem oraz sanprobi super. Mówiła, że przez długi czas mogę nie odczuwać poprawy Tonący brzytwy się chwyta, więc się zdecydowałem i na to.

Co do kwasu solnego to kiedyś zrobiłem badanie na gastrynę(hormon odpowiedzialny za wydzielanie kwasu solnego). Wyszedł mi trochę poniżej normy. Gastrolodzy jednomyślnie mówili, że to nie jest problem. Mówiłem, ze jak jedzenie nie jest rozkładane przez kwas to później fermentuje jedzenie. Odpowiadali, że jedzenie byłoby nietrawione i w takiej niestrawionej formie wydalane. Nie wiem, co o tym myśleć?

A co jadacie na śniadanie/kolację? Chciałbym wyrzucić pieczywo, by nie jeść mąki, ale nie mam zbyt dużo rzeczy, które można spożywać na śniadanie czy kolację.

kiwi, ja nie mam objawów nieprzyjemnych po owocach, warzywach, więc w moim przypadku ta tolerancja fruktozy jest wątpliwa. Test na laktozę zrobiłem i wyszło w porządku. No chyba, że objawy miały by być po kilku/kilkunastu godzinach.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------



Mogłabyś podać namiary na artykuł?

Ja mam olbrzymie przelewanie się, przy nagromadzeniu się gazów w dużych ilościach mam wrażenie jakby one jak to określiłaś wybuchały(bulgotały). Zauważyłem, że przy jedzeniu bekam sporo.

Ponoć dobre na podwyższenie kwasu jest ocet jabłkowy. Coś jeszcze?

O kwasie solnym parę słów http://www.tlustezycie.pl/2012/12/za...-problemy.html

przepraszam, bo w końcu z tego wszystkiego nie wkleiłam linka
tutaj http://chriskresser.com/the-hidden-c...tburn-and-gerd
a tutaj link do całej serii o tym http://chriskresser.com/get-rid-of-h...e-simple-steps

tlustezycie to super blog, już wcześniej podawałam linki o zgadze z tego bloga, ja dzięki temu blogowi zaczęłam szukać przyczyn dlaczego szwankuje mój układ pokarmowy i myślę, że gdyby on wcześniej powstał to już dawno temu byłabym zdrowa

u mnie na samym początku choroby nie było żadnej biegunki, zaparcia sporadycznie, głównie zmieniła się konsystencja stolca, raz kozie bobki, raz czułam niekompletne wypróżnienie i zawsze po wypróżnieniu czułam ulgę jeśli chodzi o ilość gazów, a przede wszystkim, co najgorsze dla mnie dźwięki z tyłka, wydaje mi się, że te dźwięki były przez nagromadzenie gazów w jelicie cienkim/grubym? tylko dla mnie to było tak dziwne... no bo kurde rozumiem przelewanie w brzuchu, ale w tyłku i jak poszłam na studia to się zaczęły nerwy czy ktoś usłyszy czy moje jelita zaczną gadać, a potem to samo poleciało ból brzucha, biegunki z nerwów, zgaga, na samym początku też miałam tak jak Wy, że rano był problem, po wypróżnieniu był spokój do wieczora, a wieczorem się zaczynało, ale też nie każdego dnia- były dni całkowitego spokoju, ale ja to tak bardzo przeżywałam i brałam do siebie, że z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-15, 20:38   #162
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

no a jak się teraz czujesz? i tak w skrócie jak próbujesz uszczelnić te jelita? tylko dietą? i czy masz jakiekolwiek efekty skoro jesteś tak przekonana o swojej racji?
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 20:39   #163
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
Ja osobiście nie mam ani burczenia ani przelewania się a jeśli już to bardzo rzadko - raz na pół roku.

Mnie męczą gazy i zaparcia. Zazwyczaj mam to samo menu a gazy pojawiają się raz umiarkowanie a raz w olbrzymich ilościach. I to jest wkurzające że nie mogę wyczuć kiedy i po czym tak jest...

Jeśli istnieje coś takiego jak nieszczelne jelito to ok. powiedz mi jak to zbadać to chętnie skorzystam choć jestem sceptycznie do tego tematu nastawiony.

Natomiast chętnie sprawdzę u siebie poziom tego kwast tylko niech ktoś mnie uświadomi jak to zrobić? Zażyć więcej tabletek z HCL? np. enzymów NOW?

kiwi a jak u Ciebie się ma sytuacja skoro juz masz diagnozę i przynajmniej starasz się przestrzegać diety? Powinny się przecież chociaż małe efekty pojawić...

wcześnie był poruszany temat candidy i nieszczelnego jelita, przecież to nie to samo, na kolonoskopii nie wyjdzie to czy mamy nieszczelne jelito, pisałam już wcześniej, że powinno się robić test po obciążeniu laktulozą albo manitolem, potem zbiera się mocz, ale nie wiem jakie laboratoria robią te badania, szukałam u siebie w Waw to znalazłam tylko te oddechowe po obciążeniu laktozą a to nie to samo

poza tym jeśli jesz gluten, masz dużo stresu, brałeś antybiotyki to bardzo prawdopodbne, że możesz mieć nieszczelne jelita, jeszcze jak dojdzie do tego dużo nietolerancji

jesteś szczęściarzem, że nic Ci nie bulgocze, ile ja bym za to dała... a odnośnie zaparć to spróbuj zwiększyć tłuszcz, jedz buraki, spróbuj kiszonek, jeśli tolerujesz i jeszcze są suplementy polecane przy zaparciach, jutro poszukam, wydaję mi się, że powinna pomóc wit i magnez, ale na pewno nie takie zwykłe z apteki, bo to co tam sprzedają ma zdecydowanie za małe dawki, a przy tym tyle dokładają różnych dziwnych rzeczy, że szkoda płacić za takie coś

odnośnie kwasu solnego to tak, po pierwsze można zrobić testy, oczywiście u nas ich nie robią- jest to test heidelberga, ale można też zrobić domowy test z sodą, pijemy wodę z sodą na czczo i obserwujemy po jakim czasie nam się nie odbije, powinno się odbić od razu
http://www.tlustezycie.pl/2013/05/do...u-solnego.html

po drugie to jeśli masz zgagę, uczucie pełności po jedzeniu, odbija Ci się po posiłku to prawie pewne, że masz za mało kwasu solnego

po trzecie przed suplementacją warto sprawdzić czy nie mamy nadżerek albo stanu zapalnego wtedy też kwas będzie podrażniał to i zaostrzał ból

po czwarte nie można brać przy tym leków przeciwbólowych

po piąte jest cały protokół jak się stosuje taki kwas

tutaj linki do tego o czym pisałam
http://scdlifestyle.com/2012/03/how-...-stomach-acid/
http://scdlifestyle.com/2013/10/4-co...-hcl-mistakes/
http://scdlifestyle.com/2012/09/3-ti...roken-stomach/
http://scdlifestyle.com/2012/03/3-te...-stomach-acid/
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 20:40   #164
Gazownik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 147
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
Ja osobiście nie mam ani burczenia ani przelewania się a jeśli już to bardzo rzadko - raz na pół roku.

Mnie męczą gazy i zaparcia. Zazwyczaj mam to samo menu a gazy pojawiają się raz umiarkowanie a raz w olbrzymich ilościach. I to jest wkurzające że nie mogę wyczuć kiedy i po czym tak jest...

Natomiast chętnie sprawdzę u siebie poziom tego kwast tylko niech ktoś mnie uświadomi jak to zrobić? Zażyć więcej tabletek z HCL? np. enzymów NOW?
http://www.diag.pl/Badanie-Gastryna....f37a6d4.0.html po prostu badanie poziomu gastryny no chyba, że co jeszcze jest innego?

Widzisz, mam trochę inaczej. Mi jest bliżej formie biegunek, ale też do klasycznych biegunek brakuje sporo. Jedno wypróżnienie na dzień.

Też mam najgorzej w porach popołudniowych, po obiedzie, wieczorem kiedy to ma się już, co fermentować po całym dniu. Z rana jak wstaje to też jest źle, bo jelita przyspieszają i zaczyna się przesuwanie strawionego pokarmu oraz gazów. Po opróżnieniu jest największy spokój. I tak w kółko.

Każdy z nas to zupełnie inna historia jak widać. Trochę różnią się te zaburzenia. Jak lekarze rozkładają ręce to dla nas jest to jeszcze większe wyzwanie, żeby dojść, co jest. Niektórym z nas jak kiwi może, coś dobrego wyjdzie w końcu?
Gazownik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 20:49   #165
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
no a jak się teraz czujesz? i tak w skrócie jak próbujesz uszczelnić te jelita? tylko dietą? i czy masz jakiekolwiek efekty skoro jesteś tak przekonana o swojej racji?

ehhh nie mogę, uczepiliście się trochę tych nieszczelnych jelit i szukacie magicznego lekarstwa, nie ma magicznego lekarstwa, to nie jest tak, że weźmiesz pigułkę i już koniec jesteś zdrowy

nieszczelne jelita mam prawie na pewno, bo brałam antybiotyki na trądzik i zatoki i przy wycięciu ósemek oraz mam tak dziwne nietolerancje, których wcześniej nie miałam np na orzechy

na uszczelnienie jelit stosuję się dietę i suplementy, czyli odrzucamy gluten i nabiał, dodajemy olej kokosowy, rosół długo gotowany na kościach, żelatynę, a z suplementów to np l glutamina, marshamllow root, cynk carnosine, slippery elm dużo jest tego

jak się teraz czuję hah mówiąc szczerze źle, bo w czerwcu po raz pierwszy odrzuciłam całkowicie gluten i przeszłam na dietę scd- tylko gotowane warzywa, mięso, ryby, rosół itd, ale niestety nie miałam silnej woli i myślę, że tak najdłużej to wytrwałam 2 tyg, potem a to imieniny, a to coś tam, jeszcze były wakacje więc tym bardziej owoce, lody noi się posypało- chleba nie jadłam, ale inne rzeczy tak

dlatego po świętach postanowiłam zrobić to porządnie czyli zero oszustw, jem tak ja potrzeba i czekam na poprawę noi oczywiście zaliczyłam herxa czyli objawy podobne do grypy, mam dreszcze, bóle mięśni, głowy, gardła, do tego objawy jelitowe

tylko, że wiem, że inaczej się nie da, że ciągle będę się zastanawiać, co mi zaszkodziło itd i nie patrz na mnie, bo nie tędy droga, też wpadałam w taką pułapkę, ja piszę tylko to, co wiem, co wyczytałam, a co zrobisz, zrobicie z tą wiedzą to Wasza sprawa, ja do końca życia nie zamierzam się z tym męczyć i chce w końcu zacząć normalnie funkcjonować i a nie czekać tylko kiedy to przejdzie, nie przejdzie, przy tak złożonym problemie, trzeba się zająć tym holistycznie, bo na takie coś się pracowało latami
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 20:53   #166
Gazownik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 147
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Dużo tej anglojęzycznej czytanki Jakieś ciekawe wnioski z niej wypływają?
Gazownik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 21:04   #167
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez Gazownik Pokaż wiadomość
http://www.diag.pl/Badanie-Gastryna....f37a6d4.0.html po prostu badanie poziomu gastryny no chyba, że co jeszcze jest innego?

Widzisz, mam trochę inaczej. Mi jest bliżej formie biegunek, ale też do klasycznych biegunek brakuje sporo. Jedno wypróżnienie na dzień.

Też mam najgorzej w porach popołudniowych, po obiedzie, wieczorem kiedy to ma się już, co fermentować po całym dniu. Z rana jak wstaje to też jest źle, bo jelita przyspieszają i zaczyna się przesuwanie strawionego pokarmu oraz gazów. Po opróżnieniu jest największy spokój. I tak w kółko.

Każdy z nas to zupełnie inna historia jak widać. Trochę różnią się te zaburzenia. Jak lekarze rozkładają ręce to dla nas jest to jeszcze większe wyzwanie, żeby dojść, co jest. Niektórym z nas jak kiwi może, coś dobrego wyjdzie w końcu?
a czy lekarze, kiedykolwiek próbowali dojść przyczyny sorry ale jak ma lekarz 15 minut na pacjenta to, co on może w tym czasie zrobić, praktycznie nic, jest tylko recepta i tyle i liczenie na to, że te cudowne pigułeczki może pomogą

no to wiadome, że każdy jest inny, ma inną przeszłość medyczną, inne geny, a to że są jakieś objawy to wcale nie znaczy, że większość ma ich ten sam powód

tutaj jeszcze link do samodzielnego leczenie problemów pokarmowych

http://www.tlustezycie.pl/2013/08/sa...problemow.html

najgorsze jest to, ze u nas nie ma specjalistów, tak jak np w usa, że tam Ci robią solidne testy, robią dokładne badania, potem analizują Twoje objawy, badania i przeszłość, dają zalecenia, co do diety, zmiany stylu życia i suplementacji i to jest leczenie

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Ricard Pokaż wiadomość
Heja

Test na SIBO raczej sobie daruje bo bralem 2 tygodnie ten antybiot co dziala stricte w jelicie. Nie bylo nawet 1% poprawy w trakcie/po kuracji.

Plan na teraz mam taki - w tym tyg. powinienem sie dowiedziec jak z ta Lamblia i Candida. Potem chyba uderze w te enzymy/kwas solny - pamietam pierwszy internista X lat temu przepisal mi IPP ktore oczywiscie nic nie dalo Takze moze warto isc w druga strone. Jak nic nie da to przetestuje sie na laktoze/laktaze i moze ta fruktoze tak zeby spokojnie spac. Potem sie zobaczy.

W Candide czy nieszczelne jelito raczej nie wierze. Pamietam przed kolonoskopia tez to rozwazalem, naczytalem sie o grzybie i nieszczelnych jelitach. Oczyma wyobrazni widzialem strzepki grzyba i zlogi w moich jelitach. Final byl taki ze jelito bylo perfekcyjne, zadnych tam zlogow czy sladow grzyba - a ogladalem wszystko "live". Zreszta juz podczas oczyszczania przed zabiegiem w zasadzie caly czas leciala sama woda czyli to co sie wypilo z tym srodkiem na przeczyszczenie.

Odnosnie diet - w ciaglu ostatnich lat mieszkalem w roznych miejscach na swiecie i roznie jadalem. Wynik jest taki ze wiem na pewno iz fasola, groch oraz duzo blonnika (np. czarny chleb, otreby) strasznie nasilaja problem. Ryz powoduje ich najmniej - podobna to jedyna potrawa ktora nie powoduje gazow.

Jedna rzecz ktora mnie dziwi to to ze cala moja rodzina i znajomi jedza normalnie i nikt nie ma takiego problemu. Ja do 21 roku zycia tez nic nie mialem, dopiero potem sie zaczelo. Byl to strestujacy okres (studia), ale od jakis 3-4 lat poziom stresu w moim zyciu wynosi ZERO Moj pierwszy i jedyny gastrolog podsumowal to dwa lata temu tak - zaburzenia czynnosciowe zwiazane z trybem zycia - bez komentarza.

brałeś pewnie xifanax i to jest konwencjolany sposób leczenia sibo, ale nie każdemu pomaga, mogłeś mieć np złą dawkę albo oporne bakterie na ten antybiotyk, czasem niektórym ludziom pomaga, a potem po 2 tyg mają nawrót, dlatego zawsze się zastanowić, co do tego doprowadziło- generalnie są dwie przyczyny brak kwasu solnego i zaburzenie motoryki jelit- mmc
a poza tym po każdym leczeniu trzeba uzupełnić to co się zabiło- czyli probiotyki
tutaj o sibo http://www.siboinfo.com/overview1.html
szacuje się, że 84% osób z ibs ma sibo, a część z nich jeszcze zgagę

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Gazownik Pokaż wiadomość
Dużo tej anglojęzycznej czytanki Jakieś ciekawe wnioski z niej wypływają?

ale której? tej odnośnie kwasu solnego? to przecież napisałam, że to są linki odnośnie tego, co wcześniej napisałam dot kwasu solnego, jak nie chcecie to nie musicie czytać, ale zaznaczam, że suplementacja kwasem solnym to nie jest ot tak- tylko to są pewne zasady, żeby potem nie mówić, że biorę i nic nie pomaga
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 07:13   #168
readthelabel
Raczkowanie
 
Avatar readthelabel
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 128
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Kurcze, dwa dni człowieka nie ma i tu taka dyskusja

Po kolei:
1. Probiotyki stosowałam różne. Najpierw apteczne, przez długi czas biopron9. Potem odkryłam, że są na allegro. Teraz regularnie zamiawiam Purrritan's Pride (10 mld w kapsułce), na zmianę z Sanprobi IBS. Dobry bardzo (choć drogi) jest Swanson Ultimate Probiotic, ale od dawna go nie widzę. Wczoraj zamówiłam coś nowego z iherb

2. Niestety nie wiem gdzie można zrobić w Krakowie test na nietolerancję fruktozy

3. Jeśli są problemy z tolerowaniem cebuli, pora, kiszonek - to wzięłabym powaznie pod uwagę nietolerancję siarki http://www.dzieci.org.pl/forum/chela...dany-w-diecie/

4. Co do kwasy solnego - byłam za "młodu" leczona na nadkwasotę. Z biegiem lat myślę, że to niedokwasota właśnie, i że to była m.in. przyczyna tego, że mi się zaczęły kolonizować różne ciekawostki w jelitach

5. Co do nieszczelnych jelit ja się zgadzam. Sądzę, że ich uszczelnienie to jest właśnie główna przyczyna mojej sporej poprawy (gazy zdarzają mi się rzadko teraz). Pomaga aloes i surowe buraki, próbowałam też l-glutaminy, ale niestety karmiła co nie trzeba Jakby ktoś chciał mam do oddania całe opakowanie

6. Zauważyłam też, że u mnie gazy są bardzo powiązane z zaparciami w wyniku jakiejś blokady w jelitach. Czasem tą blokadę odczuwam, wtedy pojawiają się gazy, które jak mniemam, wynikają z niedrożności jakiegoś typu. Na zaparcia serdecznie polecam triphalę (ja mam tą ze Swansona, rozpuszczam przed snem 1,5 kapsułki w gorącej wodzie) i psyllium, przy czym nie ispagul - jakoś słabo pęcznieje

7. Co do nietolerancji też jest u mnie lepiej - przypuszczam, że to właśnie kwestia lekkiego zregenerowania jelita. Nie trawiłam w ogóle ogórków, papryki, czasem zdarzało się co innego. Teraz na te rzeczy reaguję dobrze. Aczkolwiek dalej mam resztki niestrawionego pokarmu, a słonecznik, dynia, orzechy - wychodzą tak, jak weszły
__________________
Moje gotowanie i recenzowanie - bezglutenowo, bezmlecznie, bezcukrowo, rozdzielnie, paleo.

http://readthelabel.pl
https://www.facebook.com/doreadthelabel
readthelabel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 08:06   #169
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

A ja dzisiaj mam płaski brzuch

Znalazłam tabelkę z rzeczami , zabronionymi, do wypróbowania i dozwolonymi przy nietolerancji fruktozy. Obawiam się , że wszystkie " do wypróbowania" sa dla mnie zabronione ( wg testu wodorowego osiagnęłam szczyt czyli powyżej 80 ppm ). Kiedys soję jadłam okazjonalnie a ostatnio mleko sojowe albo tofu codziennie. I tak sama strzeliłam sobie w stopę
Do wczoraj codziennie jadłam coś niedozwolonego niechcący ( głównie przez soję) ale i tak jest o wiele lepiej. Zamierzam jeszcze wypróbowac kilka warzyw z listy ( buraki, brokuł ) bo serio zostaje mi tylko szpinak i ziemniaki!! grejpfrut i cytryna. Obawiam się też , że codzienne jedzenie ryżu w różnych formach jest generalnie zatwardzające.
Gazprom ja mam dokładnie taką sytuacje jak Ty. Gazy i zatwardzenia. Nie masz co kombinować wsiadaj w pociąg do warszawy i pędź na test

Chyba zaczyna mi padać na dekiel bo ja u was wszystkich widzę nietolerancje fruktozy ale jesli tak wiele osób cierpi z tego tytułu to na pewno warto się zbadać ( tak agnieleczko ty też )
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-16, 10:00   #170
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez readthelabel Pokaż wiadomość
Kurcze, dwa dni człowieka nie ma i tu taka dyskusja

Po kolei:
1. Probiotyki stosowałam różne. Najpierw apteczne, przez długi czas biopron9. Potem odkryłam, że są na allegro. Teraz regularnie zamiawiam Purrritan's Pride (10 mld w kapsułce), na zmianę z Sanprobi IBS. Dobry bardzo (choć drogi) jest Swanson Ultimate Probiotic, ale od dawna go nie widzę. Wczoraj zamówiłam coś nowego z iherb

2. Niestety nie wiem gdzie można zrobić w Krakowie test na nietolerancję fruktozy

3. Jeśli są problemy z tolerowaniem cebuli, pora, kiszonek - to wzięłabym powaznie pod uwagę nietolerancję siarki http://www.dzieci.org.pl/forum/chela...dany-w-diecie/

4. Co do kwasy solnego - byłam za "młodu" leczona na nadkwasotę. Z biegiem lat myślę, że to niedokwasota właśnie, i że to była m.in. przyczyna tego, że mi się zaczęły kolonizować różne ciekawostki w jelitach

5. Co do nieszczelnych jelit ja się zgadzam. Sądzę, że ich uszczelnienie to jest właśnie główna przyczyna mojej sporej poprawy (gazy zdarzają mi się rzadko teraz). Pomaga aloes i surowe buraki, próbowałam też l-glutaminy, ale niestety karmiła co nie trzeba Jakby ktoś chciał mam do oddania całe opakowanie

6. Zauważyłam też, że u mnie gazy są bardzo powiązane z zaparciami w wyniku jakiejś blokady w jelitach. Czasem tą blokadę odczuwam, wtedy pojawiają się gazy, które jak mniemam, wynikają z niedrożności jakiegoś typu. Na zaparcia serdecznie polecam triphalę (ja mam tą ze Swansona, rozpuszczam przed snem 1,5 kapsułki w gorącej wodzie) i psyllium, przy czym nie ispagul - jakoś słabo pęcznieje

7. Co do nietolerancji też jest u mnie lepiej - przypuszczam, że to właśnie kwestia lekkiego zregenerowania jelita. Nie trawiłam w ogóle ogórków, papryki, czasem zdarzało się co innego. Teraz na te rzeczy reaguję dobrze. Aczkolwiek dalej mam resztki niestrawionego pokarmu, a słonecznik, dynia, orzechy - wychodzą tak, jak weszły
a na jakiej podstawie uważasz, że l glutamina karmiła Ci coś w jelitach? to jest raczej na uszczelnienie śluzówki, ja z chęcią przygarnę, bo sama miałam zamawiać

na zaparcia nie polecam tej babki płesznik, bo generalnie ona nie leczy przyczyny, tylko zwiększa ten stolec, nic poza tym, to już lepiej zwiększyć tłuszcz, pić więcej wody, brać wit c i magnez oraz dbać o florę bakteryjną, bo mało kto wie, że nasz stolec w większości składa się z bakterii, jak tych bakterii brakuje to mamy problem z wypróżnianiem

ja też mam takie uczucie jakiejś blokady, szczególnie z lewej strony brzucha, jakby mi się tam gaz zbierał i powodował ból, przelewanie i takie coś jakby uczucie pustki i nagle to wybucha- pewnie to powietrze

ja orzechów nie jem, pierwszy raz po maśle orzechowym miałam grypę żołądkową i to taką niezłą, że wszystko przeze mnie przechodziło w mig i nie mogłam zdążyć do wc, poza tym orzechy są jednak ciężko trawione i mają też takie związki, które zaburzają wchłanianie witamin i z nimi też trzeba uważać, tak samo jak z kokosem

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Cytat:
Napisane przez kiwi19 Pokaż wiadomość
A ja dzisiaj mam płaski brzuch

Znalazłam tabelkę z rzeczami , zabronionymi, do wypróbowania i dozwolonymi przy nietolerancji fruktozy. Obawiam się , że wszystkie " do wypróbowania" sa dla mnie zabronione ( wg testu wodorowego osiagnęłam szczyt czyli powyżej 80 ppm ). Kiedys soję jadłam okazjonalnie a ostatnio mleko sojowe albo tofu codziennie. I tak sama strzeliłam sobie w stopę
Do wczoraj codziennie jadłam coś niedozwolonego niechcący ( głównie przez soję) ale i tak jest o wiele lepiej. Zamierzam jeszcze wypróbowac kilka warzyw z listy ( buraki, brokuł ) bo serio zostaje mi tylko szpinak i ziemniaki!! grejpfrut i cytryna. Obawiam się też , że codzienne jedzenie ryżu w różnych formach jest generalnie zatwardzające.
Gazprom ja mam dokładnie taką sytuacje jak Ty. Gazy i zatwardzenia. Nie masz co kombinować wsiadaj w pociąg do warszawy i pędź na test

Chyba zaczyna mi padać na dekiel bo ja u was wszystkich widzę nietolerancje fruktozy ale jesli tak wiele osób cierpi z tego tytułu to na pewno warto się zbadać ( tak agnieleczko ty też )

jak przechodziłam na ograniczenie fodmaps to też znalazłam tą tabelkę, bo tak jak wcześniej pisałaś każde źródło podawało co innego i nie zamierzam robić testów na nietolerancję fruktozy, bo jej nie jem już od dawna, z owoców jem tylko dojrzałe banany, a z warzyw marchewkę, cukinię, buraki i czasem seler/por

jak dla mnie to trochę uczepiłaś się tego, że zrobiłaś badanie, wyszedł wynik pozytywny i masz diagnozę, też tak kiedyś miałam przy okazji innego schorzenia, że na siłę chciałam wiedzieć, co mi dolega, abym mogła się leczyć, oczywiście przyczyna w ogóle była inna i dużo mnie to zdrowia i nerwów kosztowało takie czekanie na diagnozę

jeśli myślisz, że będziesz jadła tylko te kilka produktów i będzie ok, to nie nie będzie, musisz zregenerować jelita inaczej po jakimś czasie wszystko może się okazać niebezpieczne i będziesz robiła badania na kolejne nietolerancje

ja ryżu nie jem już od dawna, tak samo jak pieczywa i generalnie zbóż i jakoś da się żyć, czasem jest ciężko, ale paradoksalnie najbardziej nie tęsknie za chlebem, pizzą czy makaronem tylko za czekoladą i w ogóle słodyczami
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 11:59   #171
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość

jak przechodziłam na ograniczenie fodmaps to też znalazłam tą tabelkę, bo tak jak wcześniej pisałaś każde źródło podawało co innego i nie zamierzam robić testów na nietolerancję fruktozy, bo jej nie jem już od dawna, z owoców jem tylko dojrzałe banany, a z warzyw marchewkę, cukinię, buraki i czasem seler/por
-banan, marchewka, cukinia buraki zawierają fruktozę a por fruktany czyli jesz fruktozę jak złoto

jak dla mnie to trochę uczepiłaś się tego, że zrobiłaś badanie, wyszedł wynik pozytywny i masz diagnozę,
Noooo generalnie na tym polega leczenie z definicji: robisz badanie, masz diagnozę i się jej "uczepiasz" .
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 16:23   #172
Ricard
Raczkowanie
 
Avatar Ricard
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 43
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

@Kiwi : Pomysle o tej fruktozie i laktozie jak dostane wyniki od. robali/grzybow.

@Gazownik : Tak, Xifaxan ale ja to bralem tylko 2 tygodnie. No to daj znac po paru miesiacach czy cos sie ruszylo.

Co do przelewan/burczenia - to tylko jak wstrzymuje gazy przed jakis czas, np. 2 godziny. W przeciwnym razie to nigdy nie wystepuje - czyli sa ta ewidentnie nagromadzone gazy kiedy cos slychac.

Pozatym to nie mam zadnych innych objawow - ani wzdec, ani biegunek/zaparc/bolow itd.
Ricard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 17:59   #173
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez kiwi19 Pokaż wiadomość
Noooo generalnie na tym polega leczenie z definicji: robisz badanie, masz diagnozę i się jej "uczepiasz" .
hahhaha to co mam jeść- ziemniaki, szpinak i cytrusy jak Ty?

błagam od kiedy to marchewka ma dużo fruktozy? przecież przy każdych schorzeniach żołądkowych marchwianka jest jak najbardziej zalecana, nie wiem skąd wynajdujesz takie rzeczy, tak samo banany- przecież dojrzały banan ma większą przewagę glukozy niż fruktozy

idąc takim tropem jakim Ty podążasz to wszyscy z nietolerancją fruktozy powinni przejść na ketozę i jeść tylko mięso i ryby, żadnych warzyw i owoców, bo każde ma jakieś węgle, niektóre więcej inne mniej

poza tym to gdybym miała tak nisko zejść z węglami to po pierwsze nie miałabym energii i siły, a po drugie po jakimś czasie takiej diety mogłabym mieć problemy z tarczycą i generalnie problemy hormonalne, a tego tym bardziej nie chcę

dla mnie leczenie to jest znalezienie przyczyny, gazy, wzdęcia, zaparcia to tylko objawy, jak nie znajdziesz przyczyny i się nie zajmiesz to może i objawy miną na jakiś czas, ale na pewno nie na zawsze, a ja chcę się wyleczyć, a nie przez całe życie analizować to, co zjadłam pod kątem czy była tam fruktoza czy nie....

Ty robisz coś takiego- mam diagnozę czyli nietolerancję fruktozy to teraz będę jadła 5 rzeczy, które jej nie mają i nie będzie problemu, zobaczymy na jak długo na takiej diecie pojedziesz, bo to jest tak restrykcyjne menu, że może się skończyć kompulsem i rzucisz się na wszystko to, co wcześniej sobie odmawiałaś

jak ktoś ma złamaną nogę to przez jakiś czas nie może normalnie chodzić, ale też próbuje robić wszystko, żeby wrócić do pełnej sprawności czyli np noga w gips, rehabilitacja itd, a nie wychodzi z założenia że ma złamaną nogę no to do końca życia nie będzie się ruszał, żeby nie pogarszać sytuacji, Ty tak robisz, nie będę jadła tego, bo to ma fruktozę, oczywiście to pomaga, bo nie masz niemiłych objawów, ale czy leczy przyczynę, no nie sądzę, dlatego ja bym na Twoim miejscu zregenerowała jelita, dała im odpocząć od tej fruktozy, naprawiła florę bakteryjną i po 30 dniach spróbowała na nowo wprowadzać w małej ilości warzywa i owoce i testowała jak organizm reaguje

a tak poza tym to unikanie większości warzyw i owoców, bo mają fruktozę czy fruktany na dłuższą metę nie jest dobrą opcją, bo sami pozbywamy się tym samym możliwości optymalnego trawienia, bo to na owocach i warzywach znajdują się enzymy, a np kiszonki są doskonałym priobiotykiem
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 18:30   #174
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez kiwi19 Pokaż wiadomość
A ja dzisiaj mam płaski brzuch

Znalazłam tabelkę z rzeczami , zabronionymi, do wypróbowania i dozwolonymi przy nietolerancji fruktozy.


Nie masz co kombinować wsiadaj w pociąg do warszawy i pędź na test

Chyba zaczyna mi padać na dekiel bo ja u was wszystkich widzę nietolerancje fruktozy ale jesli tak wiele osób cierpi z tego tytułu to na pewno warto się zbadać ( tak agnieleczko ty też )
Już mi to przez mysl przeszło żeby jechać do WAW na ten test ale szukam jeszcze gdzieś bliżej.

A cóż to za tabletka co Ci pomogła?

a teraz dalej,

agnieleczka

"po drugie to jeśli masz zgagę, uczucie pełności po jedzeniu, odbija Ci się po posiłku to prawie pewne, że masz za mało kwasu solnego"

zgagi się niedawno pozbyłem odstawiając polprazol który zażywałem kilka lat. A pozbyłem się go jedząc KOZIERADKĘ - mielone nasiona na czczo popijając wodą. Teraz nie musze już nic zażywać, czasami (raz na miesiąc) powtarzam zabieg z tą kozieradką i mam spokój.

Ale żeby było wszystko jasne - wzdęcia miałem już wcześniej nim pojawiła się zgaga więc nie łączcie tego z tym że nadkwasota czy niedokwasota doprowadziła do wzdęc/gazów i obecnego stanu.

Natomiast uczucie pełności pojedzeniu jak najbardziej mam a do tego własnie prawie nigdy mi się odbić nie może... na siłę próbuje się odpowieczyć wywołując odbijanie ale to niewiele daje.
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 18:50   #175
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
Już mi to przez mysl przeszło żeby jechać do WAW na ten test ale szukam jeszcze gdzieś bliżej.

A cóż to za tabletka co Ci pomogła?

a teraz dalej,

agnieleczka

"po drugie to jeśli masz zgagę, uczucie pełności po jedzeniu, odbija Ci się po posiłku to prawie pewne, że masz za mało kwasu solnego"

zgagi się niedawno pozbyłem odstawiając polprazol który zażywałem kilka lat. A pozbyłem się go jedząc KOZIERADKĘ - mielone nasiona na czczo popijając wodą. Teraz nie musze już nic zażywać, czasami (raz na miesiąc) powtarzam zabieg z tą kozieradką i mam spokój.

Ale żeby było wszystko jasne - wzdęcia miałem już wcześniej nim pojawiła się zgaga więc nie łączcie tego z tym że nadkwasota czy niedokwasota doprowadziła do wzdęc/gazów i obecnego stanu.

Natomiast uczucie pełności pojedzeniu jak najbardziej mam a do tego własnie prawie nigdy mi się odbić nie może... na siłę próbuje się odpowieczyć wywołując odbijanie ale to niewiele daje.
a ja Ci powiem tak nigdy w życiu nie miałam żadnej zgagi, jak zaczęły się moje problemy trawienne to było w kwietniu to dopiero w listopadzie czyli po kilku miesiącach miałam zgagę, zawsze rano z nerwów, ale w ogóle nie zwracałam na to uwagi i nie łączyłam tego z moimi problemami potem problem odpuścił i w ogóle nic, ale co jesień tak okresowo czułam kwas w gardle tylko że poza tymi sporadycznymi przypadkami to ja miałam bardzo nietypową zgagę tzn może nie zgagę w rozumieniu takim, że czułam kwas, ale ciągle mi się odbijało i miałam taki dziwny ból w okolicach serca, moja matka uznała, że to mnie serce boli, a mi się wydaję, że to jest właśnie od tego ciśnienia z żołądka, co to żarcie fermentuje, powstaje gaz i czuję taki ból i poza tym czasem mam zgagę już taką z kwasem po suplach- ostatnio brałam ala i wzięłam trochę za dużo i to na pusty żołądek i przed snem i tak mnie paliło...

tak generalnie to ja jestem praktycznie pewna, że mam za mało kwasu, bo mam klasyczne objawy- czyli pełność po posiłkach, odbijanie, gazy, szybko irytujący się żołądek, niestrawione resztki pokarmowe w stolcu

tak w ogóle to u mnie też było śmiesznie, bo ja nigdy nie miałam problemów pokarmowych wcześniej, żadnej grypy żołądkowej, jakiegoś zatrucia, jadłam wszystko co chciałam i kiedy chciałam aż nagle się zaczęło i jak poleciało to wszystko i ja musiałam w necie szukać co poszczególne rzeczy oznaczają hahaha czyli np co oznacza zgaga, co wzdęcia i tak jak teraz myślę to mi się wydaję, że ja już przed chorobą miałam wzdęcia, taką pełność w brzuchu, ale nic mnie nie bolało, nic się nie przelewało, nie było gazu to było ok nawet tego nie zauważałam


na samym początku choroby tak samo- najgorzej było z brzuchem, że te przelewania, różne dźwięki, ja to łączyłam z tym, że to z głodu, ale no jak miałam przlewania po posiłku to moja teoria padła... tak samo gorzej było jak wypiłam, to w dni kiedy miałam zajęcia przez cały dzień nic nie piłam, tylko na przerwie, co przerwa jadłam, żeby nie było dźwięków, które mnie wręcz paraliżowały nawet wtedy nie było jakiejś masakrycznej ilości gazów, ale same te dźwięki to była masakra i to zażenowanie i wstyd oczywiście niepotrzebne

i jak teraz tak po dłuższym czasie na chłodno to przeanalizowałam do doszłam do wniosku, że gdybym wtedy od razu wiedziała, że to żołądek szwankuje, ograniczyła gluten i wprowadziła zioła na trawienie, a przy tym nie przejmowała bym się tymi dźwiękami to byłabym zdrowa, bo generalnie jestem praktycznie pewna, że to za mało kwasu było przyczyną kaskady problemów, miałam w tym czasie za dużo stresu, który był chroniczny, kilka miesięcy wcześniej brałam antybiotyki noi tak się nazbierało

a jeszcze jedna wskazówka, jeśli ktoś z Was jest wege to prawie pewne, że może mieć za mało kwasu, bo kwas solny potrzebny nam jest do trawienia mięsa i jak go nie jemy wtedy produkcja kwasu spada
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 19:03   #176
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

no a co powiesz na BURACZANY TEST SZCZELNOŚCI JELIT?

http://www.cheops.darmowefora.pl/?topic=6553.0
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 19:47   #177
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
no a co powiesz na BURACZANY TEST SZCZELNOŚCI JELIT?

http://www.cheops.darmowefora.pl/?topic=6553.0

ja? jeśli to do mnie pytanie to uważam, że to nie jest miarodajny test i wypromowany przez biosłone
ostatnio na facebooku bloga tlustezycie była dyskusja na ten temat i to komentarz autorki, która studiuje medycynę naturalną

"Patrzyłam na szybko jakie u nas testy można przeprowadzić w kierunku nieszczelnego jelita. Polecam oczywiście test z laktulozą i mannitolem (oba jednocześnie) i jest to standardy test. Badanie zonuliny mnie nie przekonuje, ponieważ jej niski poziom niekoniecznie oznacza, że brak nieszczelnego jelita.

Ale już najbardziej abstrakcyjny jest test buraczkowy na jaki natrafiłam kilkanaście razy dzisiaj, i który nie jest ani trochę rzetelny. Zdolność do metabolizowania czerownych brawników z buraków jest genetyczna, dwa recesywne geny i masz czerwony mocz bez udziału nieszczelnego jelita "

a dzisiaj podobno była w laboratorium i pytała o testy na nieszczelne jelito czy sibo i popatrzyli na nią jak na kosmitkę... przykre, ale prawdziwe

i nie przejmujcie się tak bardzo tym nieszczelnym jelitem, podobno stosunkowo łatwo je zregenerować, można nawet 2 tygodnie, pod warunkiem, że nie ma innych jeszcze dodatków, jak np sibo i wtedy czas się wydłuża,a biorąc pod uwagę, że Wasze schorzenie trwa już kilkanaście lat to czas będzie dłuższy

tylko też jeśli chodzi o zdrowie to nie ma zasady, na to ma tak wiele różnych czynników wpływ, np na florę bakteryjną ma wpływ to czy był normalny poród czy cesarskie cięcie albo czy matka karmiła piersią czy nie potem czy braliśmy antybiotyki czy nie itd. podobno każda kuracja antybiotykowa niszczy naszą florę bakteryjną bezpowrotnie dlatego tak ważne są priobiotyki

ja u siebie podejrzewam sibo i nieszczelne jelita, sibo dlatego, że mam wzdęcia na czczo i gazy, a to już jest taki pewnik, poza tym brałam antybiotyki i jeszcze byłam taka mądra, że w między czasie nieźle chlałam i imprezowałam...
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 20:20   #178
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
no a co powiesz na BURACZANY TEST SZCZELNOŚCI JELIT?

http://www.cheops.darmowefora.pl/?topic=6553.0
He he he, mówiłam że ludziom z rozpaczy wali na dekiel. I mi chyba już tez zacznie.
Kupiłam sobie w necie glukozę ( cukier , który jak najbardziej z nietolerancją fruktozy można zjadać ) zrobiłam sobie ciasteczka ryżowe z kosmiczna ilością tego cukru i BACH! brzuch jak balon, ból, kłucie, przelewanie. No kurza dupa!
Sa dwie opcje: - albo oszuści nawalili tam zwykłego cukru bo jest tańszy niż glukoza.
- albo mam nieszczęsny przerost flory bakteryjnej i nie tyle fruktoza a wszystkie cukry mnie mordują.
Idąc za ciosem zapisałam się na test wodorowy na jutro rano. Jak mi wyjdzie SIBO to sie pochlastam chyba suchym burakiem
Trzymajcie kciuki.

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
Już mi to przez mysl przeszło żeby jechać do WAW na ten test ale szukam jeszcze gdzieś bliżej.

A cóż to za tabletka co Ci pomogła?
tabelka nie tabletka
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 20:55   #179
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

No ku**a sił już brakuje!

Zjadłem na obiad kaszę jęczmienną z mięsem i burakami i brzuch jak beczka + wiatry jak halny! I to pomimo zjedzonych nawet 4 tabletek enzymów podczas obiadów.

Zgodnie z zaleceniem mojego gastro robię od pon dietę bez sojową - 6 tygodni.

Tyle już zrobiłem a jednak stoję w miejscu

kiwi daj znać co z wynikiem tego testu.
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 20:57   #180
readthelabel
Raczkowanie
 
Avatar readthelabel
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 128
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość
ja? jeśli to do mnie pytanie to uważam, że to nie jest miarodajny test i wypromowany przez biosłone
ostatnio na facebooku bloga tlustezycie była dyskusja na ten temat i to komentarz autorki, która studiuje medycynę naturalną

"Patrzyłam na szybko jakie u nas testy można przeprowadzić w kierunku nieszczelnego jelita. Polecam oczywiście test z laktulozą i mannitolem (oba jednocześnie) i jest to standardy test. Badanie zonuliny mnie nie przekonuje, ponieważ jej niski poziom niekoniecznie oznacza, że brak nieszczelnego jelita.

Ale już najbardziej abstrakcyjny jest test buraczkowy na jaki natrafiłam kilkanaście razy dzisiaj, i który nie jest ani trochę rzetelny. Zdolność do metabolizowania czerownych brawników z buraków jest genetyczna, dwa recesywne geny i masz czerwony mocz bez udziału nieszczelnego jelita "
Jak sama nie wierzę w test buraczany jako miarodajny jakkolwiek, to powyższe, z mojego własnego i osobistego przykładu, jest bzdurą. Jem buraki (średnio 2-3 duże tygodniowo) i na początku mocz był z reguły różowy. Teraz z reguły nie zmienia koloru, przy czym zdarzają się odstępstwa.

No i jak to się ma do genetycznej zdolności metabolizowania barwnika???
__________________
Moje gotowanie i recenzowanie - bezglutenowo, bezmlecznie, bezcukrowo, rozdzielnie, paleo.

http://readthelabel.pl
https://www.facebook.com/doreadthelabel
readthelabel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-02-10 22:46:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:05.