Kobieta z kobietą?:)

[hawajka85]

skasowane

[hiszuana]

A którą ze stron byście wolały być : tą która sprawia przyjemność tej drugiej, czy tą pierwszą doznającej rozkoszy, czy dominuje w Was któraś strona bardziej?

[hawajka85]

skasowane

[maja_28_maja]

kobiety całują lepiej. a przynajmniej moje byłe:P nieporownywalnie lepiej od faceta

[mel89]

Napisane przez kama1981

Hiszuana zadała dobre pytanie :jeśli by się chciało spróbować to gdzie znalezć taką osobę ??????i jak?????

ja polecam portal innastrona.pl ból taki, że to niby tylko dla les/gej ale można napisać w opisie że szuka się kogoś na przygodę (bo w sumie jeśli ktoś ma takie podejście to będzie mu obojętne chyba czy ta druga kobieta to les czy bi....?)

sama jestem tam zajerestrowana

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Napisane przez hawajka85

równiez sie z wami zgadzam,takie umowione spotkanie to juz nie to samo co spotanicznosc z nieznajoma osoba , chociaz niezwykle trudno znalezzc taka osobe, sytuacje, nie oszukujmy sie, ile odwagi potrzeba ze strony ktorejs z dziewczyn, tym bardziej , gdy obie nie maja doswiaczenia, no i nie znaja sie wogole....nie mamy nigdy pewnosci jak zostaniemy odebrane...

Zgadzam się całkowicie. Przybijam piątkę i w ogóle.Dlatego ten portal wybrałam. Nici ze spontanicznością, ale przecież można z kimś się umówić w klubie, wypić setę i dajesz

[dwFem]

Kobieta z kobietą? Jasnę że tak, jak najbardziej! Coś o tym wiem

[mrówka_zeta]

od czasu pewnej małej przygody z koleżanką mam ochotę na miłosne igraszki z kobietą. w sumie nie wyobrażałam sobie jak by miało to wyglądać, pewnie byłby spontan. gdyby nadarzyła się okazja, to czemu nie... niektóre kobiety są bardzo piękne, podniecające i pewnie nie zastanawiałabym się z taką zaszaleć jak np. z pewną śliczną młodziutką brunetką ode mnie z pracy

[hawajka85]

[SlodkoOstra]

Napisane przez hawajka85

no wlasnie, duzo tu zalezy od wygladu jak sadze, kobieta musi sie kobiecie podobac, to oczywiscie zalezy kto jakie ma spojrzenie, ale jesli ktos ma ochote poprostu na przygode z kobieta to napewno to musi byc kobieta sliczna

No właśnie, to jest problem - kusi mnie miłość (tylko fizyczna) z kobietą, ale ona naprawdę musiałaby być super sexy!! Może nawet bardziej sexy niż ja jestem ;-) Wobec tego myślę, że małe prawdopodobieństwo że na taką w ciągu zycia trafię...i ze tez sie jej ewentualnie spodobam, tym bardziej że nie mam zamiaru szukać przez internet , wolalabym coś spontanicznego, jak wiekszosc z Was

[NemeziS26]

Witam. A ja jestem po związku kobieta-facet-kobieta i myślę, że to dość ciekawa kombinacja, bez zdrad itp. Jeżeli spotkam odpowiednią kobietę to być może znowu zaangażuję się w taki związek, co o czymś takim myślicie?

[hawajka85]

skasowane

[mrówka_zeta]

hawajka potwierdzam, piękny wygląd u kobiety to element bez którego większość z nas nie zdecydowałaby się na igraszki z kobietą. ja np. lubię chociażby popatrzeć sobie na ładne kobiety; w ciągu ok. 5 sekund potrafię powiedzieć czy mi się podoba. lubię u kobiet delikatne rysy twarzy, gładką cerę, zgrabne ciało (absolutnie nie chude!), ładny makijaż... długo można wymieniac. przede wszystkim musi byc zmysłowa... nie wiem czy kiedys będę miała przygodę z kobietą, nie mówię "nie" ale też nie mam parcia na szkło. pełny spontan

jeśli chodzi o związek w trójkącie to mam mieszane uczucia. jakoś o 1 osobę za dużo. może się mylę, ludzie są różni i nie wszystkiem odpowiada to samo. ja nie potrafiłabym. co innego jednorazowa przygoda

[NemeziS26]

Napisane przez hawajka85

choc nie mowie usatysfakcjonowana seksualnie byc moze tak.

a czy to nie jedna z podstawowych potrzeb w związku? Gdyby i pozostałe były spełniane? Ja też nie potrafiłam sobie tego wyobrazić, nawet tego, że można coś czuć do dwóch osób jednocześnie ale okazało się, że wszyscy rozumiemy się na pewnych płaszczyznach a na pewnych tylko z nim, na innych tylko z nią, wszystko było jakieś takie dopełnione i o dziwo zazdrość była minimalna no bo przecież nie ma co być zazdrosnym o to co jest wspólne
I nie myślcie o tym jak o fantazji, jak macie na to ochotę to po prostu zrealizujcie, naprawdę nie będzie czego żałować, warto też delikatnie obniżyć wymagania wobec tego ideału, uwierzcie mi, że kobiecy dotyk i język zdecydowanie poprawią urodę wybranki (ewentualnie wino pomoże hahahahahaha) tylko to niebezpieczne bo potem może brakować tego dotyku czy języka Podobnie jest z seksem w trójkę, tyle ocierających się o siebie ciał, rąk i języków, najfajniej jak jest się w centrum uwagi, ona wkłada ci języczek głęboko w usta a on wchodzi w Ciebie od tyłu mmmmmm z przodu czujesz jej nagie ciało a z tyłu jego mmmm tego nie można ograniczać do fantazji

[hawajka85]

skasowane

[mrówka_zeta]

nemezis fajnie to opisałaś.... taki związek to z pewnością ciekawe doświadczenie (czyt. podniecające) chociaż ja obstaję za przygodą niż za związkiem w 3.

swoją drogą chciałabym spełnić w życiu swoją każdą fantazję. o miłości z kobietą i o miłości z kobietą i mężczyzną razem. w końcu żyje się tylko raz a czas leci..... tylko że nie zawsze spotykamy odpowiednich ludzi na swojej drodze. najlepiej niech scenariusz pisze się sam, ja się dostosuję

[kofihewen]

Napisane przez maja_28_maja

kobiety całują lepiej. a przynajmniej moje byłe:P nieporownywalnie lepiej od faceta

zgadzam sie!
moje były niezłe...

[hawajka85]

[

[nielegalnaa]

Napisane przez hawajka85

ja całowałam sie z dwiema, jedna całowała super, druga nie bardzo...uwazam ze tak jak mezczyzni , tak i kobiety, caluja lepiej lub gorzej

Zgadzam się, u mnie też część dziewczyn fajnie całowała, część niespecjalnie. Zachwyciła mnie swoimi pocałunkami może jedna - w sensie, że naprawdę świetnie całowała, reszta fajnie lub średnio.

[vampire666]

kobieta z kobietą? o tak, jestem jak najbardziej za

[Pako_]

Napisane przez NemeziS26

Witam. A ja jestem po związku kobieta-facet-kobieta i myślę, że to dość ciekawa kombinacja, bez zdrad itp. Jeżeli spotkam odpowiednią kobietę to być może znowu zaangażuję się w taki związek, co o czymś takim myślicie?

To może się sprawdzić: W 3 osoby łatwiej utrzymać dom i podzielić się innymi obowiązkami wynikającymi ze wspólnego życia.

[ewelinka21]

Kobieta z kobietą... Oczywiście!
Myślę że to prawda że zdecydowana większość kobiet jest biseksualna
Kobieta ma walory których nie ma facet, jednak ja na razie chyba wolę mężczyzn, choć to na pewno zależy od drugiego człowieka, czasu i miejsca...

A co do fantazji to były ale ciekawość została zaspokojona

[fioluss]

Niom tak... Ale takiego związku to nie..:P jakieś fantazje zabawy to i owszem... Nie miała bym zahamować, ale na pewno nie na stałe..

[dakki]

Jestem od kilku miesiecy w zwiazku z pewna dziewczyna. Poznalysmy sie na imprezie, wyszlo totalnie spontanicznie, chociaz mysle ze podswiadomie wlasnie szukalam kobiety-a dokladnie seksu z kobieta. Wyszlo tak, ze nie tylko na seksie sie skonczylo. Moja partnerka jest cudowna osoba, lubimy te same rzeczy, podobnie odbieramy swiat- a przy tym jestesmy... zupelnie inne. Nasz zwiazek to dla nas naprawde powazna sprawa nawet na wakacje do mojego rodzinnego domu pojechalysmy razem.

Wczesniej tylko raz bylam szalenczo zakochana w jednej dziewczynie, ktora przewrocila moj swiat do gory nogami i dzieki ktorej uswiadomilam sobie, ze moja seksualnosc potrafi "ewoulowac"

Tym razem jest jednak troche inaczej, bardziej dojrzale i odpowiedzialnie- za siebie i partnekre. Wiemy jak chcemy by nasz zwiazek wygladal, na czym sie opieral i pracujemy nad tym. Mysle ze niezle nam idzie, chociaz nie zawsze jest latwo

Obie jestesmy biseksualne, czasami sie zastanawiamy, ktora z nas jest bardziej 'les' i wychodzi chyba na to ze ja, co mnie bawi, bo wczesniej nigdy bym siebie o takie przejawy nie podejrzewala Zycie potrafi zaskakiwac

Czsami tez mysle, jakby to bylo byc znowu z facetem, mezczyzni maja zupelnie inna energie..., chociaz mysle, ze na poziomie emocjonalnym ogolnie latwiej porozumiec sie z kobieta. Moja dziewczyna odbiera to podobnie. Szczerze mowiac musze sie przyznac, ze mozna niezle sie zakrecic bedac bi, chociaz moja byla laska(100% lesbijka) uwazala, ze to prawdopodobnie i tak najlepsza opcja

No i jednak nie jest najprosciej byc w zwiazku homoseksualnym, czlowiek sie zastanawia jaka bedzie reakcja otoczenia. Chociaz ja czuje sie z tym zupenie naturalnie i lubie 'ta czesc siebie' ( u mnie w pracy czesc osob wie, czesc nie dowierza ), to jednak moja dziewczyna ma z tym problem. Za bardzo sie przejmuje.... Chcialabym by pewnego dnia ludzie wrzucili na luz i przestali oceniac homoseksualne zwiazki- czy to normalne czy nie(?), czy takim ludziom mozna adoptowac dzieci czy nie...ect. Bo to wszysto jest kwestia indywidualna Ale to raczej temat do innego watku

[Sif]

Napisane przez dakki

Jestem od kilku miesiecy w zwiazku z pewna dziewczyna. Poznalysmy sie na imprezie, wyszlo totalnie spontanicznie, chociaz mysle ze podswiadomie wlasnie szukalam kobiety-a dokladnie seksu z kobieta. Wyszlo tak, ze nie tylko na seksie sie skonczylo. Moja partnerka jest cudowna osoba, lubimy te same rzeczy, podobnie odbieramy swiat- a przy tym jestesmy... zupelnie inne. Nasz zwiazek to dla nas naprawde powazna sprawa nawet na wakacje do mojego rodzinnego domu pojechalysmy razem.

Wczesniej tylko raz bylam szalenczo zakochana w jednej dziewczynie, ktora przewrocila moj swiat do gory nogami i dzieki ktorej uswiadomilam sobie, ze moja seksualnosc potrafi "ewoulowac"

Tym razem jest jednak troche inaczej, bardziej dojrzale i odpowiedzialnie- za siebie i partnekre. Wiemy jak chcemy by nasz zwiazek wygladal, na czym sie opieral i pracujemy nad tym. Mysle ze niezle nam idzie, chociaz nie zawsze jest latwo

Obie jestesmy biseksualne, czasami sie zastanawiamy, ktora z nas jest bardziej 'les' i wychodzi chyba na to ze ja, co mnie bawi, bo wczesniej nigdy bym siebie o takie przejawy nie podejrzewala Zycie potrafi zaskakiwac

Czsami tez mysle, jakby to bylo byc znowu z facetem, mezczyzni maja zupelnie inna energie..., chociaz mysle, ze na poziomie emocjonalnym ogolnie latwiej porozumiec sie z kobieta. Moja dziewczyna odbiera to podobnie. Szczerze mowiac musze sie przyznac, ze mozna niezle sie zakrecic bedac bi, chociaz moja byla laska(100% lesbijka) uwazala, ze to prawdopodobnie i tak najlepsza opcja

No i jednak nie jest najprosciej byc w zwiazku homoseksualnym, czlowiek sie zastanawia jaka bedzie reakcja otoczenia. Chociaz ja czuje sie z tym zupenie naturalnie i lubie 'ta czesc siebie' ( u mnie w pracy czesc osob wie, czesc nie dowierza ), to jednak moja dziewczyna ma z tym problem. Za bardzo sie przejmuje.... Chcialabym by pewnego dnia ludzie wrzucili na luz i przestali oceniac homoseksualne zwiazki- czy to normalne czy nie(?), czy takim ludziom mozna adoptowac dzieci czy nie...ect. Bo to wszysto jest kwestia indywidualna Ale to raczej temat do innego watku

Bardzo fajnie to wszystko opisałaś
Mam jednak do Ciebie kilka pytań. Jeśli uznasz je za zbyt osobiste to przepraszam, ale jeśli będziesz chciała na nie odpowiedzieć to z ciekawością przeczytam co napiszesz
Jak długo razem jesteście? Kochacie się? (nie chodzi mi o miłość fizyczną ). Czy funkcjonując w takim związku i będąc jednocześnie biseksualne stawiacie na wierność czy na wolny związek? (pytam o to bo znałam parę dziewczyn bi będących jednocześnie w związku z facetem i kobietą, mało tego, sama też kiedyś byłam w takiej sytuacji). Planujecie wspólną przyszłość, tak na poważnie?
Pozdrawiam serdecznie

[dakki]

Spoko, nie mam nic przeciwko 'osobistym pytaniom'

Jestesmy razem juz 5 miesiecy, mysle ze nie wytrzymalabym tyle z osoba ktorej bym nie kochala Moja dziewczyna jest urocza, slodka i bardzo madra-trudno jej nie kochac. Chociaz przyznam sie, ze nie przechodzilam fazy 'szalenczego zakochania' tak jak z moja pierwsza laska. Tym razem jest inaczej,spokojniej i bardziej dojrzale bym powiedziala I to tez mi sie wydaje przeklada sie na seks, bo jest.... baaaaardzo dobrze W tej kwesti 'odczytujemy' sie bezblednie. Nasz zwiazek jest monogamiczny. Nigdy nie bylam w otwartym zwiazku, moja dziewczyna takze. Planowalysmy razem zamieszkac, narazie wstrzymalysmy te plany ze wzgledow finansowych i sie przyznam, ze troche obawiam sie tego kroku( cenie sobie niezaleznosc i swoja wolna przestrzen) a z drugiej strony wiem, ze by bylo super miec tylko nasze miejsce. Obie lubimy otaczec sie pieknem, mamy podobny gust i smak. No i zazwyczaj i tak albo ona jest u mnie albo ja u niej.


Tez ma pytanie do ciebie

Napisalas, ze bylas jednoczesnie z dwiema osobami, myslisz ze takie otwarte zwiazki moga byc trwale? Bo mi nie wiem czemu kojarzy sie to z "faza przejsciowa" Ale tak jak napisalam osobiscie nigdy nie bylam w otwartym zwiazku i moge miec tylko wyobrazenie na ten temat.

Pozdrowionka

[senira666]

witam jezeli mozna to sie dolacze...
raz (niestety tylko raz) mialam pzrygode z kobieta... powiem szczerze ze bardzo chetnie bym to powtorzyla. niestety jakos nie moge trafic na osobe ktora tez by chciala...

[Sif]

Napisane przez dakki

Spoko, nie mam nic przeciwko 'osobistym pytaniom'

Jestesmy razem juz 5 miesiecy, mysle ze nie wytrzymalabym tyle z osoba ktorej bym nie kochala Moja dziewczyna jest urocza, slodka i bardzo madra-trudno jej nie kochac. Chociaz przyznam sie, ze nie przechodzilam fazy 'szalenczego zakochania' tak jak z moja pierwsza laska. Tym razem jest inaczej,spokojniej i bardziej dojrzale bym powiedziala I to tez mi sie wydaje przeklada sie na seks, bo jest.... baaaaardzo dobrze W tej kwesti 'odczytujemy' sie bezblednie. Nasz zwiazek jest monogamiczny. Nigdy nie bylam w otwartym zwiazku, moja dziewczyna takze. Planowalysmy razem zamieszkac, narazie wstrzymalysmy te plany ze wzgledow finansowych i sie przyznam, ze troche obawiam sie tego kroku( cenie sobie niezaleznosc i swoja wolna przestrzen) a z drugiej strony wiem, ze by bylo super miec tylko nasze miejsce. Obie lubimy otaczec sie pieknem, mamy podobny gust i smak. No i zazwyczaj i tak albo ona jest u mnie albo ja u niej.

Pisałaś wczesniej że obie jesteście biseksualne. Myślicie o wspólnej przyszłości itd. - tak przynajmniej zrozumiałam. Nie boisz się że za jakiś czas odezwie się w tobie potrzeba poczucia na nowo jak to jest z facetem, zarówno w łóżku jak i w związku? Wiem że pytanie trochę bez sensu, bo w sumie orientacja nie ma nic do rzeczy w kwestii nudy w związku i wierności, ale z drugiej strony osoba biseksualna ma potrzeby związane z obiema płciami, więc to ryzyko znudzenia się partnerem jest chyba większe niż w przypadku osób heteroseksualnych... Chociaż może jeśli wchodzi w grę prawdziwa wielka miłość to wtedy wszystko się dobrze układa... Tylko nie wiem na ile jest to możliwe w związku biseksualnych kobiet, które poznały się w celach seksualnych, a przy okazji pojawiło się uczucie... Bo tak chyba było w waszym przypadku... Jak się na to zapatrujesz? Czy uważasz że wasz związek ma szansę być trwałym i pełnowartościowym związkiem "forever & ever"?

Pewnie zauważyłaś że większość dziewczyn w tym wątku wypowiada się w kwestii biseksualizmu z dużym entuzjazmem, ale tylko jeśli chodzi o sferę seksualną, mało która pisze tutaj o pełnej kobieco-kobiecej relacji, w której jest zarówno seks jak i uczucie. Czasem nawet odnoszę wrażenie że to takie "modne" pokazać że ma się doświadczenie z osobą tej samej płci, że ma się takie zapędy, że jest się takim wyzwolonym i bezpruderyjnym. Mam wrażenie że "biseksualizm" (głównie seksualny!) w wykonaniu kobiet jest po prostu modny i zastanawiam się na ile ma to związek z naturą kobiety a na ile z tym co jest promowane w show-biznesie, mediach itd.

W ogóle ja uważam że to że kobieta ma ochotę na seks z drugą kobietą wcale nie oznacza że jest biseksualna. Według mnie po prostu kobiety heteroseksualne mają czasem ochotę na intymne relacje z drugą kobietą i tyle. Biseksualne kobiety potrzebują oprócz seksu także uczucia i potrafią się w drugiej kobiecie zakochać i stworzyć z nią związek. No ale zaczynam zbaczać z głównego tematu i wchodzić na jakieś moje teorie W każdym razie czytając to co napisałaś odniosłam wrażenie że jesteś jedną z niewielu dziewczyn na tym wątku, która naprawdę jest biseksualna, a nie tylko tak mówi

Napisane przez dakki

Tez ma pytanie do ciebie

Napisalas, ze bylas jednoczesnie z dwiema osobami, myslisz ze takie otwarte zwiazki moga byc trwale? Bo mi nie wiem czemu kojarzy sie to z "faza przejsciowa" Ale tak jak napisalam osobiscie nigdy nie bylam w otwartym zwiazku i moge miec tylko wyobrazenie na ten temat.

Pozdrowionka

I dobrze ci się kojarzy. To siłą rzeczy będzie stan przejściowy, bo prędzej czy później jedna z tych osób poczuje się zaniedbywana, mniej ważna i zwyczajnie zazdrosna. A stworzenie z takiej relacji trójkąta jest mało prawdopodobne, a nawet jeśli - to byłby to kiepski pomysł (ale ja ogólnie uważam trójkątne związki za zły pomysł ).
Na którejś z poprzednich stron pisałam trochę o mojej relacji z drugą dziewczyną, tutaj dodam tylko że zaczęła się ona i zakończyła w trakcie mojego związku z facetem, czyli de facto związek z facetem okazał się silniejszy. Sama zresztą wtedy stwierdziłam że jednak "poważny związek" interesuje mnie tylko z mężczyzną, z kobietą na tamtym etapie jednak nie potrafiłam stworzyć normalnego związku, mimo wielkiej fascynacji i zakochania. Ale do tej pory ciepło o niej myślę, czasem nawet wydaje mi się że jest to jakaś tęsknota, ale było to już dawno temu, po prostu pozostał sentyment
A tak swoją drogą z facetem tym później i tak się rozstałam

Rozpisałam się trochę, mam nadzieję że się odezwiesz jeszcze w tym temacie
Buziak

[dakki]

Napisane przez Sif

Pisałaś wczesniej że obie jesteście biseksualne. Myślicie o wspólnej przyszłości itd. - tak przynajmniej zrozumiałam. Nie boisz się że za jakiś czas odezwie się w tobie potrzeba poczucia na nowo jak to jest z facetem, zarówno w łóżku jak i w związku? Wiem że pytanie trochę bez sensu, bo w sumie orientacja nie ma nic do rzeczy w kwestii nudy w związku i wierności, ale z drugiej strony osoba biseksualna ma potrzeby związane z obiema płciami, więc to ryzyko znudzenia się partnerem jest chyba większe niż w przypadku osób heteroseksualnych... Chociaż może jeśli wchodzi w grę prawdziwa wielka miłość to wtedy wszystko się dobrze układa... Tylko nie wiem na ile jest to możliwe w związku biseksualnych kobiet, które poznały się w celach seksualnych, a przy okazji pojawiło się uczucie... Bo tak chyba było w waszym przypadku... Jak się na to zapatrujesz? Czy uważasz że wasz związek ma szansę być trwałym i pełnowartościowym związkiem "forever & ever"?

Czasami sie zastanawiem czy gdybym zakochala sie i zwiazala z facetem by wrocilo to, jaka bylam 'przedtem' i czy potrafilabym "wrocic tylko do mezczyzn" i nie zawracac sobie wiecej glowy kobietami...... i dochodze do wniosku, ze nie. A jesli chodzi o ryzyko znudzenia sie partnerka w zwiazku biseksualnym, to moim zdaniem zagrozenie plynie nie tylko od strony mezczyzn ale rowniez kobiet. Ogolnie sporo atrakcyjnych osob w naszym otoczeniu moze dzialac przyciagajaco ale nie zawsze przeciez trzeba za tym przyciaganiem podazac. Moja dziewczyna, poza tym ze jest moja dziewczyna jest takze moja przyjaciolka i to co jest miedzy nami jest dla mnie bardzo cenne.

A co do tego w jaki sposob sie poznalysmy, to mnie to nawet bawi, bo nigdy wczesniej nie znalazlam sie w podobnej sytuacji (czy to z facetem czy inna dziewczyna) zeby sobie kogos poznac tylko, jak to nazwalas w celach seksualnych A na tej imprezie odbilam ja mojemu koledze. No nie tak do konca, bo to nie byla jego dziewczyna ale do tej pory kumpel sie do mnie nie odzywa:P

Napisane przez Sif

Pewnie zauważyłaś że większość dziewczyn w tym wątku wypowiada się w kwestii biseksualizmu z dużym entuzjazmem, ale tylko jeśli chodzi o sferę seksualną, mało która pisze tutaj o pełnej kobieco-kobiecej relacji, w której jest zarówno seks jak i uczucie. Czasem nawet odnoszę wrażenie że to takie "modne" pokazać że ma się doświadczenie z osobą tej samej płci, że ma się takie zapędy, że jest się takim wyzwolonym i bezpruderyjnym. Mam wrażenie że "biseksualizm" (głównie seksualny!) w wykonaniu kobiet jest po prostu modny i zastanawiam się na ile ma to związek z naturą kobiety a na ile z tym co jest promowane w show-biznesie, mediach itd.

W ogóle ja uważam że to że kobieta ma ochotę na seks z drugą kobietą wcale nie oznacza że jest biseksualna. Według mnie po prostu kobiety heteroseksualne mają czasem ochotę na intymne relacje z drugą kobietą i tyle. Biseksualne kobiety potrzebują oprócz seksu także uczucia i potrafią się w drugiej kobiecie zakochać i stworzyć z nią związek. No ale zaczynam zbaczać z głównego tematu i wchodzić na jakieś moje teorie W każdym razie czytając to co napisałaś odniosłam wrażenie że jesteś jedną z niewielu dziewczyn na tym wątku, która naprawdę jest biseksualna, a nie tylko tak mówi

Ogolnie zgadzam sie z twoimi teoriami Ja nigdy pewnie nie poszlabym do lozka pierwszy raz z dziewczyna gdybym wlasnie sie w niej nie zakochala. A i tak na poczatku bylo mi troche dziko

Napisane przez Sif

Na którejś z poprzednich stron pisałam trochę o mojej relacji z drugą dziewczyną, tutaj dodam tylko że zaczęła się ona i zakończyła w trakcie mojego związku z facetem, czyli de facto związek z facetem okazał się silniejszy. Sama zresztą wtedy stwierdziłam że jednak "poważny związek" interesuje mnie tylko z mężczyzną, z kobietą na tamtym etapie jednak nie potrafiłam stworzyć normalnego związku, mimo wielkiej fascynacji i zakochania. Ale do tej pory ciepło o niej myślę, czasem nawet wydaje mi się że jest to jakaś tęsknota, ale było to już dawno temu, po prostu pozostał sentyment
A tak swoją drogą z facetem tym później i tak się rozstałam

Z moja pierwsza dziewczyna tez nie potrafilam stworzyc 'normalnego zwiazku' mimo, ze kochalam ja tak bardzo....Ech! Dlatego z nia zerwalam, bo nie moglam do konca odnalezc sie w tej relacji, pewnie dlatego, ze byla moja pierwsza Po tym jak sie rozstalysmy, pomyslalam sobie- nigdy wiecej kobiet , zreszta nie wyobrazalam sobie innej dziewczyny poza nia.

I mimo, ze wiele sie zmienilo od tej pory, to te uczucie gdzies tam na dnie serca pozostanie.... Do tego, zeby bylo ciekawiej, po tym jak stracilysmy ze soba calkowity kontakt, spotkalam ja ponownie (jakbym ducha spotkala) gdy juz bylam z moja obecna dziewczyna w zwiazku.... Ale to juz inna historia

Buziaki

[senira666]

moze jest troche prawdy w tym ze teraz bisexualizm jest modny. ja osobiscie za moda nie podazam. nie bylam co prawda nigdy zakochana w kobiecie a moj "kontakt" ograniczyl sie jedynie do lozka ale nie szukalam tego. po prostu na siebie trafilysmy i wyszlo to jakos spontanicznie...
nie uwazam siebie za bi , raczej nazwalabym to otwartoscia na przygody poza tym jak to sie mowi : "zeby zycie mialo smaczek, raz dziewczyna raz chlopaczek"

[201801022117]

Mnie kobiety bardzo pociągają, ale czysto fizycznie... Jednak myślę czasem, że gdybym nie miała swojego kochanego TŻa, a trafiłabym na odpowiednią kobietkę, to może i wyszłoby z tego coś trwalszego... Ale jak narazie, szukam jakiejś dziewczyny z którą mogłabym odbyć swój pierwszy raz.