Co robicie na obiad? Część XXI!

[Pelagia_W]

Napisane przez SanaPL

Znacie może jakiś dobry przepis na kotlety z ciecierzycy? Mam w weekend mieć wegetarianina w domu i chcę zrobić coś dla wszystkich wege ale też by ludzie mięsożerni nie odczuwali, ze czegoś im brakuje

Ja mam sprawdzone tylko kotlety z soczewicy albo z kaszy jaglanej

Marza ja komosę dodaję do tureckiej zupy albo do sałatki z kurczakiem, nawet ostatnio o niej myślałam bo mam otwartą paczkę w domu. Bardzo lubię
Ja wczoraj miałam katastrofę obiadową. Twór pod nazwą kluseczki z ricotty z bobem zmienił się w poszarpany omlet ale całkiem smaczny chociaż zdecydowanie nie do powtórki

[marza_mr]

Napisane przez SanaPL

Znacie może jakiś dobry przepis na kotlety z ciecierzycy? Mam w weekend mieć wegetarianina w domu i chcę zrobić coś dla wszystkich wege ale też by ludzie mięsożerni nie odczuwali, ze czegoś im brakuje

Nie do końca w temacie, ale jak ja mam gości wege i mięsożerców, to robię np. chili con carne dla mięsożerców, dla wege to samo, tylko mięso zamieniam na pieczarki, podaję z bagietkami i wszyscy są zadowoleni

Napisane przez MariaFrancesca

Z kaszą jaglaną też podobna zabawa.

Mam to samo, KFC jest dla mnie straszne, kurczak utopiony w tłuszczu. Kiedyś w trasie zajechaliśmy tam i chciałam wziąć zdrowszą opcję- ryż z warzywami. Na obrazku wyglądał ok, w rzeczywistości bardzo tłusty ryż z paroma ziarenkami groszku i odrobiną marchewki. Mac podobnie, jedynie zjem zwykłego hamburgera i sałatkę. W restauracjach też często wybór jest średni typu wielki kotlet schabowy, 3 małe ziemniaczki na krzyż i surówka. Ostatnio jak wyjeżdżaliśmy z domu to miałam swoje jedzenie w pojemniku, ale jak się wraca z trasy to nie zawsze ma się warunki na przygotowanie.
Salad Story chyba głównie w galeriach, w centrach miast, też brakuje mi w trasie. Ja lubię tajski wrap i rzadko mam okazję tam jeść, ale bardzo dobrze czuję się po tym jedzeniu.

W temacie wątku ja dzisiaj makaron z zielonego groszku z tofu, brokułami, cukinią, marchewką, pieczarkami grillowymi (świetne też do takich potraw, bogate w umami) w sosie z orzechów nerkowca z płatkami drożdżowymi, posypane mieszanką młodych listków.

Mam wrażenie, że jaglanka jest jednak prostsza w obsłudze, albo mi się tak tylko wydaje, bo dodaję głównie do zup i jaglanki na mleku kokosowym.

Napisane przez Pelagia_W

Marza ja komosę dodaję do tureckiej zupy albo do sałatki z kurczakiem, nawet ostatnio o niej myślałam bo mam otwartą paczkę w domu. Bardzo lubię
Ja wczoraj miałam katastrofę obiadową. Twór pod nazwą kluseczki z ricotty z bobem zmienił się w poszarpany omlet ale całkiem smaczny chociaż zdecydowanie nie do powtórki

A jak przygotowujesz ją do sałatki?

E tam i tak bym zjadła taką "katastrofę obiadową", bo brzmi pysznie.

U nas dziś na zamówienie racuchy z jabłkami.

[Pelagia_W]

Napisane przez marza_mr

A jak przygotowujesz ją do sałatki?

E tam i tak bym zjadła taką "katastrofę obiadową", bo brzmi pysznie.

U nas dziś na zamówienie racuchy z jabłkami.

Robię tak, jak w tym przepisie http://www.chillibite.pl/2015/04/zja...-i-quinoa.html nawiasem mówiąc ulubionym mojej zaprzyjaźnionej weganki
A i jeszcze w temacie niejedzeniowym, Marza masz dostęp do DM, próbowałaś takiego peelingu https://www.dm.pl/balea-peeling-z-br...355568687.html? Bo ja uważam, że jestem absolutnie cudowny i jak tylko mam możliwość to robię jego wielkie zapasy. Szkoda, że nie ma dużej wersji tylko saszetki.

[Personal_Jesus]

Hej, hej Jakoś tak rzeczywistość po chorobie mnie wciągnęła, i nie było wiele czasu na gotowanie czegoś ciekawego. Dziś robię makaron z domowym pesto pietruszkowym na słoneczniku. Pietruszka z mojego ogródka

[marza_mr]

Napisane przez Pelagia_W

Robię tak, jak w tym przepisie http://www.chillibite.pl/2015/04/zja...-i-quinoa.html nawiasem mówiąc ulubionym mojej zaprzyjaźnionej weganki
A i jeszcze w temacie niejedzeniowym, Marza masz dostęp do DM, próbowałaś takiego peelingu https://www.dm.pl/balea-peeling-z-br...355568687.html? Bo ja uważam, że jestem absolutnie cudowny i jak tylko mam możliwość to robię jego wielkie zapasy. Szkoda, że nie ma dużej wersji tylko saszetki.

Pelagia bardzo Ci dziękuję za przepis na sałatkę, wygląda mega ciekawie, pewnie smaczniej będzie, jak będzie sezon na cytrusy. Mam na oku jeszcze jeden przepis na sałatkę z pomarańczami i anchois i będę ją z pewnością robić bliżej sezonu.

Dziękuję za polecajkę , mam dm blisko siebie, więc chętnie wypróbuję.

Obiadowo kompletnie nie mam pomysłu na dziś.

[SanaPL]

Napisane przez marza_mr

Pelagia bardzo Ci dziękuję za przepis na sałatkę, wygląda mega ciekawie, pewnie smaczniej będzie, jak będzie sezon na cytrusy. Mam na oku jeszcze jeden przepis na sałatkę z pomarańczami i anchois i będę ją z pewnością robić bliżej sezonu.

Dziękuję za polecajkę , mam dm blisko siebie, więc chętnie wypróbuję.

Obiadowo kompletnie nie mam pomysłu na dziś.

Ale mnie tym teraz zainteresowałaś Jak będziesz robić daj znać czy dobre i jak ją robiłaś dokładnie.. Jakiś przepis wrzuć

[Knife_Girl]

Napisane przez Pelagia_W

Ech, no właśnie, ta kasa doskonale Cię rozumiem
Ja miałam nadzieję, że w tym roku wreszcie będziemy mogli wybrać z luzem kierunek jaki chcemy i trochę się na to szarpnąć. A tu w marcu zostałam chrzestną, w lipcu wesele, akwarium też swoje koszty zrobiło (właśnie dostaliśmy rozliczenie wody - dramat ).
A jeszcze w grudniu chcielibyśmy jak co roku pojechać gdzieś ze znajomymi na jarmark świąteczny. No, zobaczymy.

A w temacie jedzeniowym - wczoraj osobne obiady, TŻ miał gulasz z serc drobiowych w sosie śmietankowym, puree i buraczki. Ja gulaszo-potrawkę bez mięsa, chleb i pikle. Dziś raczej będę sama i zrobię coś z bobem
Planuję też menu na imieniny sobotnie, na pewno będą parówki w cieście bo mnie Knife kusisz nimi ciągle

No właśnie też liczyłam na jakiś ciekawy kierunek na urlop w tym roku... Kombinuję, czy do stycznia nie udałoby się kasy odłożyć i wybrać coś egzotycznego

A na razie wymyśliliśmy, że zabierzemy moich rodziców i na Węgry wyskoczymy na kilka dni. W poniedziałek wyjeżdżamy. Zjem prawdziwe leczo albo jakiś gulasz, somloi galuska (uwielbiam ten deser ), to mi się pewnie humor trochę poprawi

Parówki polecam, szybko się robi i szybko znikają A propos ciasta francuskiego, czy wiecie może gdzie można kupić takie bez tłuszczu palmowego?
A kto świętuje imieniny?
Koniecznie wrzuć fotkę jedzonka

Napisane przez Pelagia_W

Ja mam sprawdzone tylko kotlety z soczewicy albo z kaszy jaglanej

Marza ja komosę dodaję do tureckiej zupy albo do sałatki z kurczakiem, nawet ostatnio o niej myślałam bo mam otwartą paczkę w domu. Bardzo lubię
Ja wczoraj miałam katastrofę obiadową. Twór pod nazwą kluseczki z ricotty z bobem zmienił się w poszarpany omlet ale całkiem smaczny chociaż zdecydowanie nie do powtórki

Ta "katastrofa" wygląda smakowicie

A ostatnio na obiad były takie rzeczy:
- sznycel wege, insalata mista, tagliatelle w sosie serowym;
- z grilla: ziemniaki z masłem czosnkowym, kukurydza, kiełbaski białe, swojska kiełbasa wędzona;
- dożerki z grilla: nie zjedzona kaszanka z kapustą kiszoną, odgrzana na patelni i ziemniaczki odsmażone na maśle czosnkowym .

Dziś mam ambitny plan - będę robić grochówkę na ognisku

[Pelagia_W]

Fajny pomysł na Węgry mam na oku Budapeszt w kontekście wyjazdu grudniowego na jarmarki.
My w najbliższą sobotę jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego to jedziemy już coś rezerwować. Wiem, że można online, ale jakoś wolę przez kontakt osobisty podobnie jak usługi bankowe.

Imprezka imieninowa sobotnia była moja Ale znowu nie ogarnęłam zdjęć poza ciastem Byłam sama bo TŻ od rana w pracy, ale w piątek ogarnął mi wszystkie zakupy i porządki, więc to już była duża ulga.
Do kawy była pavlova z masą kremówka + mascarpone i owocami.
Na kolację wspomniane parówki i kiełbaski w cieście (zniknęły wszystkie), 2 sałatki: ziemniaczana i z kurczakiem curry i selerem naciowym (zostało po 1 porcyjce), Caprese: bardziej klasycznie polane pesto i drugie z tego przepisu http://whiteplate.com/2014/07/mozzar...wa-i-pomidory/, który Wam polecam bo jest moim zdaniem bardzo włoski, a jednocześnie ciut inny niż klasyk i cieszył się większym powodzeniem od tego z pesto. Miałam też moje małosolne i pikle od taty, podałam kupny hummus paprykowy i ukręconą pastę fasolową z Jadłonomi, to z myślą o chlebie (na zakwasie z pastą miso i sezamem) żeby było czym smarować, ale wszyscy pożerali chleb na sucho, do tego stopnia, że ledwo starczyło nam na następny dzień na śniadanie.

Wczoraj piekłam ciasta do pracy (właśnie znikają), więc obiad na leniucha – zamówiliśmy pizzę, ale niedoooooobrą….

[Personal_Jesus]

Napisane przez Pelagia_W

Fajny pomysł na Węgry mam na oku Budapeszt w kontekście wyjazdu grudniowego na jarmarki.
My w najbliższą sobotę jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego to jedziemy już coś rezerwować. Wiem, że można online, ale jakoś wolę przez kontakt osobisty podobnie jak usługi bankowe.

Imprezka imieninowa sobotnia była moja Ale znowu nie ogarnęłam zdjęć poza ciastem Byłam sama bo TŻ od rana w pracy, ale w piątek ogarnął mi wszystkie zakupy i porządki, więc to już była duża ulga.
Do kawy była pavlova z masą kremówka + mascarpone i owocami.
Na kolację wspomniane parówki i kiełbaski w cieście (zniknęły wszystkie), 2 sałatki: ziemniaczana i z kurczakiem curry i selerem naciowym (zostało po 1 porcyjce), Caprese: bardziej klasycznie polane pesto i drugie z tego przepisu http://whiteplate.com/2014/07/mozzar...wa-i-pomidory/, który Wam polecam bo jest moim zdaniem bardzo włoski, a jednocześnie ciut inny niż klasyk i cieszył się większym powodzeniem od tego z pesto. Miałam też moje małosolne i pikle od taty, podałam kupny hummus paprykowy i ukręconą pastę fasolową z Jadłonomi, to z myślą o chlebie (na zakwasie z pastą miso i sezamem) żeby było czym smarować, ale wszyscy pożerali chleb na sucho, do tego stopnia, że ledwo starczyło nam na następny dzień na śniadanie.

Wczoraj piekłam ciasta do pracy (właśnie znikają), więc obiad na leniucha – zamówiliśmy pizzę, ale niedoooooobrą….

ale piękna beza!
Ja zrobiłam zraziki mielone, od razu na 3 dni. Dziś ostatni dzień w pracy i urlop na tydzień

[Pelagia_W]

W poniedziałek zupa marokańska z soczewicą i cieciorką i paluchy z resztek ciasta francuskiego z pesto i serem.
Wczoraj kotlety mielone z indyka, ziemniaki, kalafior i mizeria / ogórek kiszony.

[marza_mr]

Napisane przez SanaPL

Ale mnie tym teraz zainteresowałaś Jak będziesz robić daj znać czy dobre i jak ją robiłaś dokładnie.. Jakiś przepis wrzuć

https://www.youtube.com/watch?v=yJNMx6hz3SY&t=9s

To ten przepis. Będę robić bliżej sezonu, czyli końca roku

Napisane przez Knife_Girl

A ostatnio na obiad były takie rzeczy:
- sznycel wege, insalata mista, tagliatelle w sosie serowym;
- z grilla: ziemniaki z masłem czosnkowym, kukurydza, kiełbaski białe, swojska kiełbasa wędzona;
- dożerki z grilla: nie zjedzona kaszanka z kapustą kiszoną, odgrzana na patelni i ziemniaczki odsmażone na maśle czosnkowym .

Dziś mam ambitny plan - będę robić grochówkę na ognisku

Grill i grochówka z ogniska brzmią niebiańsko

Napisane przez Pelagia_W

Imprezka imieninowa sobotnia była moja Ale znowu nie ogarnęłam zdjęć poza ciastem Byłam sama bo TŻ od rana w pracy, ale w piątek ogarnął mi wszystkie zakupy i porządki, więc to już była duża ulga.
Do kawy była pavlova z masą kremówka + mascarpone i owocami.
Na kolację wspomniane parówki i kiełbaski w cieście (zniknęły wszystkie), 2 sałatki: ziemniaczana i z kurczakiem curry i selerem naciowym (zostało po 1 porcyjce), Caprese: bardziej klasycznie polane pesto i drugie z tego przepisu http://whiteplate.com/2014/07/mozzar...wa-i-pomidory/, który Wam polecam bo jest moim zdaniem bardzo włoski, a jednocześnie ciut inny niż klasyk i cieszył się większym powodzeniem od tego z pesto. Miałam też moje małosolne i pikle od taty, podałam kupny hummus paprykowy i ukręconą pastę fasolową z Jadłonomi, to z myślą o chlebie (na zakwasie z pastą miso i sezamem) żeby było czym smarować, ale wszyscy pożerali chleb na sucho, do tego stopnia, że ledwo starczyło nam na następny dzień na śniadanie.

Wczoraj piekłam ciasta do pracy (właśnie znikają), więc obiad na leniucha – zamówiliśmy pizzę, ale niedoooooobrą….

Pelagia wszystkiego naj, naj i dalej takiej imponującej weny kulinarnej

U nas rosół z makaronem i z resztek mięsa z rosołu pierogi.

[kaledonia]

Faza na zupy. Z barszczu ukraińskiego przeszłam na zupę dokładnie taką samą, ale bez buraków, wymieniłam je z kalafiorem ( czasem daję brokuła ). Warzywniaczek wyszedł.

[Pelagia_W]

Dzięki Marza!

U mnie knajpowo było: w środę w duecie z tatą, ja burger na ostro, tata żeberka bbq, wczoraj z koleżankami makaron z tofu no i lody, duuużo lodów
Dziś samotny obiad – kupne pierogi ruskie.

[MariaFrancesca]

Makaron jajeczny w sosie z orzechów nerkowca i mleka z zielonego groszku, z kurczakiem, cukinią, brokułami, cebulą, do tego płatki drożdżowe, sok i skórka z cytryny. Na wierzch bazylia i wegański parmezan. Resized_20230805_153703.jpg

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Pelagia_W]

Napisane przez MariaFrancesca

Makaron jajeczny w sosie z orzechów nerkowca i mleka z zielonego groszku, z kurczakiem, cukinią, brokułami, cebulą, do tego płatki drożdżowe, sok i skórka z cytryny. Na wierzch bazylia i wegański parmezan.

Wow, ale ciekawy makaron

U nas w sobotę polędwiczki z pierwszymi w tym sezonie (i prawdopodobnie ostatnimi) kurkami i odrobiną pieczarek, do tego ziemniaki i fasolka szparagowa.
W niedzielę półbagietki z klopsikami bbq Kwasiora, o których już na pewno tu wspominałam i do tego sałatka a’la grecka / na winie z kilkoma rodzajami pomidorów.

[Knife_Girl]

Wracam do Was po urlopie Naoglądałam się fotek Waszych pyszności i zgłodniałam
Pelagia, spóźnione życzenia wszystkiego najlepszego z okazji imienin!


Wybraliście już kierunek na urlop?


My na Węgrzech zwiedziliśmy Budapeszt, skosztowaliśmy win w Egerze i posiedzieliśmy nad Balatonem. Tak jak planowałam, zjadłam zupę gulasz i somloi galuska Tylko leczo nie było akurat w menu w tych knajpkach, które odwiedziliśmy.
Fotki wrzucę później, bo coś skrzynka e-mail mi nie działa

[MariaFrancesca]

Wczoraj my powtórka makaronu, a córki makaron jajeczny z odchudzonym pesto z nerkowców i bazylii (nie dodaję oliwy i zamiast parmezanu daję płatki drożdżowe), do tego na wierzch pomidorki koktajlowe, żeby było świeżo i prażone orzeszki piniowe, żeby było chrupko.

Napisane przez Knife_Girl

Wracam do Was po urlopie Naoglądałam się fotek Waszych pyszności i zgłodniałam
Pelagia, spóźnione życzenia wszystkiego najlepszego z okazji imienin!


Wybraliście już kierunek na urlop?


My na Węgrzech zwiedziliśmy Budapeszt, skosztowaliśmy win w Egerze i posiedzieliśmy nad Balatonem. Tak jak planowałam, zjadłam zupę gulasz i somloi galuska Tylko leczo nie było akurat w menu w tych knajpkach, które odwiedziliśmy.
Fotki wrzucę później, bo coś skrzynka e-mail mi nie działa

I jak Węgry, polecasz?

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Pelagia_W]

Napisane przez Knife_Girl

Wracam do Was po urlopie Naoglądałam się fotek Waszych pyszności i zgłodniałam
Pelagia, spóźnione życzenia wszystkiego najlepszego z okazji imienin!


Wybraliście już kierunek na urlop?


My na Węgrzech zwiedziliśmy Budapeszt, skosztowaliśmy win w Egerze i posiedzieliśmy nad Balatonem. Tak jak planowałam, zjadłam zupę gulasz i somloi galuska Tylko leczo nie było akurat w menu w tych knajpkach, które odwiedziliśmy.
Fotki wrzucę później, bo coś skrzynka e-mail mi nie działa

Dzięki!
Czekam na fotki i już mam ochotę na węgierskie jedzenie, tym bardziej przy tej pogodzie
A my w końcu zdecydowaliśmy się i lecimy do Egiptu. Miałam nadzieję na coś bardziej ambitnego, jakąś samodzielną organizację, ale rozmaite kwestie (zwłaszcza finansowe) spowodowały, że jednak po linii najmniejszego oporu lecimy z biurem, all inclusive, plażing i te klimaty. Ale zapowiedziałam, że nie ruszę się stamtąd jeśli nie zobaczę Sfinksa, a taka wycieczka z uwagi na odległości to będą jakieś 24h

[Knife_Girl]

Napisane przez MariaFrancesca

Wczoraj my powtórka makaronu, a córki makaron jajeczny z odchudzonym pesto z nerkowców i bazylii (nie dodaję oliwy i zamiast parmezanu daję płatki drożdżowe), do tego na wierzch pomidorki koktajlowe, żeby było świeżo i prażone orzeszki piniowe, żeby było chrupko.I jak Węgry, polecasz?

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Polecam

Ja jestem zdania, że każdy kraj warto zobaczyć. Niektóre jeden raz, do innych warto wrócić W Egerze byliśmy w zeszłym roku i chciałam tam wrócić na degustację win do Doliny Pięknej Pani, w Budapeszcie byłam pierwszy raz i miasto zrobiło na mnie wrażenie - położone na wzgórzach budynki wyglądają majestatycznie, urzekło mnie to. Nad Balatonem już byliśmy, ale na półwyspie Tihany w miejscowości o tej samej nazwie - pierwszy raz. Podobało mi się to małe miasteczko, z dużą ilością straganów, na których można kupić cuda z lawendy - mydełka, olejki, a nawet piwo

Napisane przez Pelagia_W

Dzięki!
Czekam na fotki i już mam ochotę na węgierskie jedzenie, tym bardziej przy tej pogodzie
A my w końcu zdecydowaliśmy się i lecimy do Egiptu. Miałam nadzieję na coś bardziej ambitnego, jakąś samodzielną organizację, ale rozmaite kwestie (zwłaszcza finansowe) spowodowały, że jednak po linii najmniejszego oporu lecimy z biurem, all inclusive, plażing i te klimaty. Ale zapowiedziałam, że nie ruszę się stamtąd jeśli nie zobaczę Sfinksa, a taka wycieczka z uwagi na odległości to będą jakieś 24h

Tak, pogoda jest tego lata wyjątkowo kiepska
Zazdroszczę Egiptu Do jakiej miejscowości się wybieracie? Piramidy i Sfinksa oczywiście polecam


Wrzucam fotkę grochówki z ogniska, którą robiłam przed wyjazdem. Powiem Wam, że dobra wyszła Ale musiałam ją gotować prawie 3 godziny


A dalej fotki jedzenia na wyjeździe (nie wszystko uwieczniłam) i nie tylko:
- gulasz wołowy podany z pastą z ostrej papryczki (tak sobie dowaliłam, że ledwo zjadłam, ale miałam ochotę na mega ostre );
- somloi galuska;
- grillowana pierś z kurczaka, opiekane ziemniaki i sałatka;
- zupa z suszonych grzybów w karczmie i sałatka z kurczakiem (w drodze powrotnej);
- czwartkowy obiad w karczmie: mocno rozgrzewający bogracz;

- piątkowy obiad na tarasie: kurczak z sosem tysiąca wysp, frytki, sałata rzymska z pomidorkami, ogórkiem, czerwoną cebulą;
- sobotnia zupa krem z pieczarek z grzankami i naleśniki gryczane z prosciutto cotto, burratą, oliwkami i karczochami;
- niedzielny obiad u rodziców - moje ulubione panierowane bitki wołowe, ziemniaki gotowane na parze, surówka z kapusty pekińskiej

[Knife_Girl]

I jeszcze na deser był kilka razy arbuz i melon, które kupiliśmy na Węgrzech

Wrzucam też fotkę piwa lawendowego
No i jeszcze fotki sałatki z kurczakiem i zupy grzybowej w karczmie, bo się nie załączyły.

[Pelagia_W]

A ja miałam kryzys co tu ugotować, ale po takich fotach mam już mnóstwo inspiracji!
Piwo lawendowe musi być super, ja ogólnie nie przepadam za lawendą w kosmetykach czy np. świeczkach zapachowych, ale w napojach uwielbiam. Kiedyś piłam na pewno lemoniadę lawendową i była wspaniała Nawet przypomniałam sobie kiedy - jak mieliśmy chwilę przerwy w naukach przedmałżeńskich

Lecimy do Marsa Alam, więc do piramid będzie bardzo daleko, ale już trudno, bez foty ze Sfinksem nie wracam Nieco bliżej jest Luksor, który też planujemy

A na obiad był makaron mie z krewetkami w tempurze i do tego kimchi

[Knife_Girl]

Napisane przez Pelagia_W

A ja miałam kryzys co tu ugotować, ale po takich fotach mam już mnóstwo inspiracji!
Piwo lawendowe musi być super, ja ogólnie nie przepadam za lawendą w kosmetykach czy np. świeczkach zapachowych, ale w napojach uwielbiam. Kiedyś piłam na pewno lemoniadę lawendową i była wspaniała Nawet przypomniałam sobie kiedy - jak mieliśmy chwilę przerwy w naukach przedmałżeńskich

Lecimy do Marsa Alam, więc do piramid będzie bardzo daleko, ale już trudno, bez foty ze Sfinksem nie wracam Nieco bliżej jest Luksor, który też planujemy

A na obiad był makaron mie z krewetkami w tempurze i do tego kimchi

To piwo dosyć ciekawe, ma delikatną lawendową nutę


Ale super, że lecicie Nie byłam w Marsa Alam. Tylko w Hurghadzie (stamtąd jechaliśmy do Gizy ok. 8 godzin z przerwami) i w Tabie. Żałuję, że nie wybraliśmy się do Petry, a z Taby było dosyć blisko Tylko do Jerozolimy pojechaliśmy wtedy.


Wczoraj dojedliśmy resztę zupy krem z pieczarek.
Dziś obiad nieco improwizowany będzie, z tego, co w lodówce i zamrażalniku Ja chyba zjem pieczone białe kiełbaski z chrzanem z grzankami i jakąś sałatką a TŻ dostanie prawdopodobnie rybę z frytkami

[Pelagia_W]

Tak, Petra mi się marzy W ogóle wydaje mi się, że od jakiegoś czasu wycieczki do Jordanii stały się już bardziej powszednie i dostępne cenowo

A wczoraj kurczak curry a'la Jamie, ryż i chlebki naan. Dzisiaj jadę do taty i gotujemy makaron z zielonymi warzywami i gorgonzolą

[Knife_Girl]

Przedwczoraj totalny misz masz na talerzu - planowane kiełbaski z chrzanem, bułka, sałatka, warzywa duszone na maśle.


TŻ dostał rybę z frytkami


Ugotowałam też węgierską zupę grzybową (przepis z netu). Powiem Wam, że naprawdę dobra, sycąca i rozgrzewająca


Dziś zaraz po pracy TŻ idzie na piwko z kolegami z pracy. Ja sobie coś na szybko zjem, a jutro dokończymy zupę.

[Pelagia_W]

Napisane przez Knife_Girl

Ugotowałam też węgierską zupę grzybową (przepis z netu). Powiem Wam, że naprawdę dobra, sycąca i rozgrzewająca

A dasz przepisu? TŻ jest fanem grzybowej tradycyjnej to może i węgierska będzie mu smakować.

Wczoraj u nas naleśniki na słodko, do wyboru z nutellą, kremem kokosowym Nutlove i konfiturą czereśniową od taty.

[Asia1810]

jak oceniasz krem od nutlove? nie za słodki?

[Pelagia_W]

Słodki jak diabli! I jakiś taki sztuczny posmak ma. Nie kupię więcej

[SanaPL]

Też myślałam dzisiaj o naleśnikach, ale jednak zrobię śledzie z cebulką i jabłkiem w śmietanie z koperkiem na ziemniaczkach. Szybkie i dobre

[Knife_Girl]

Napisane przez Pelagia_W

A dasz przepisu? TŻ jest fanem grzybowej tradycyjnej to może i węgierska będzie mu smakować.

Wczoraj u nas naleśniki na słodko, do wyboru z nutellą, kremem kokosowym Nutlove i konfiturą czereśniową od taty.

Ja robiłam z tego przepisu: https://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/przepisy-zupy/prz...23,smaker.html

edit: widzę, że jakiś problem jest z tym linkiem... Wpisz sobie w wyszukiwarce węgierska zupa grzybowa i to będzie ta ze Smakera

Tylko dałam mniej mąki, a pieczarki podsmażyłam osobno na łyżeczce masła, żeby dobrze się zrumieniły Mięso (użyłam szynki wieprzowej) też mocno wysmażyłam.

My dziś trochę jeździliśmy po okolicy. W drodze zjedliśmy rosół z makaronem robionym na miejscu a potem w domu grillowany halloumi, klopsiki wege i sałatkę.

[Pelagia_W]

Zapisałam! I tam mięcho mielone jest to TŻ będzie zachwycony

U nas w piątek był panierowany mintaj, pieczone ziemniaki i surówka z kiszonej kapusty.
W sobotę goście, w menu: wegańskie ciasto z kaszą manną od Marzy, zimny arbuz, gruzińskie sery, mnóstwo pomidorów, ogórki małosolne, hummus z bobu, pasta bezrybna i sałatka z sojonezem (dwa ostatnie pozycje nie moje ). Na ciepło chili sin carne i smażony ryż - oba przepisy z Jadłonomii. Do picia wino we wszystkich kolorach dla pań, panowie - piwo.
Wczoraj karkówka pieczona w rękawie, kupne kluski ziemniaczane i buraczki od taty. Potem znowu goście, ale tylko na kawę i resztę ciasta.
Jestem obżarta i opita, bez ruchu kompletnie
Dzisiaj ciąg dalszy - TŻ ma męski wieczór