Zespół policystycznych jajników i niedoczynność tarczycy. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-21, 22:34   #1
shinne
Przyczajenie
 
Avatar shinne
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 22

Zespół policystycznych jajników i niedoczynność tarczycy.


Witam.
Mam pewien problem, i chciałam się z Wami nim podzielić, i zapytać Was o radę... Pisałam o tym już na innym forum, ale chciałabym i Waszej opinii zasięgnąć.

Zaczęło się od nieregularnych okresów, nadmiernego owłosienia, tycia bez przyczyn i dużymi trudnościami z utratą wagi, tendencje do suchej skóry np. na łokciach (endokrynolog powiedziała, że to typowe przy niedoczynności).

Na dobrą sprawę ostatnią miesiączkę miałam w grudniu 2009, wczesniej oczywiscie albo co 2 miesiące okresy, albo co pół roku, i bardzo obfite krwawienia i do tego straszne boleści... Poszłam do lekarza w maju, bo okres nie przychodził i zaczynałam się denerwować. Babka zrobiła mi badanie i najpierw stwierdziła obecność jakiejś "maleńkiej nadżereczki", ale stwierdzila, ze to maleństwo i nie ma sie czym przejmować. (Aha, zapomniałam dodać, że od kwietnia cały czas plamiłam).

Później wysłała mnie na pobieranie krwi mniej wiecej we wrzesniu (TSH trochę za wysokie, Testosteron też lekko podwyższony, Progesteron w dolnej granicy normy), i robiła mi usg dopochwowe dwa razy. Stwierdziła, że mam policystyczność jajników, i niedoczynność tarczycy (kazała mi iść z tą tarczycą do endokrynologa-byłam, stwierdził niedoczynność, kazał schudnąć, i brać euthyrox codziennie na czczo)).

Gin przepisała mi Diane35, ale nie mogłyśmy ustalić w którym dniu cyklu jestem, więc kazała mi zacząć brać jak najszybciej. Gdy zaczęłam brać pierwsze opakowanie nadal plamiłam (od kwietnia plamienie się utrzymywało cały czas, w lipcu wystąpiło jakieś tam krwawienie, ale nie byłam pewna czy to był okres. Dodatkowo po praktycznie każdym stosunku występowało małe krwawienie, jakby coś było ciągle "uszkadzane").

Babka powiedziała, że jak skończę brać pigułki z pierwszego blistra, powinno wystąpić krwawienie, i w 1. dniu tego krwawienia mialam zacząć nastepne opakowanie (żeby działały też antykoncepcyjnie). Plamienie nie ustąpiło, krwawić zaczęłam przy jakiejś 16-17 tabletce, czyli mniej więcej 10 października.

Skończyłam to opakowanie w piątek 15.10. i cały czas krwawię, od jakichś 4-5 dni bardzo obficie, wszystko mnie boli, czuję się jak zwłoki... Dzwoniłam do niej, bo jestem w innym mieście (studiuję) i pytałam co mam w związku z tym wszystkim zrobić. Kazała mi wykupić drugie opakowanie, zrobić 7 dni przerwy (działanie anty radziła mi na razie sobie odpuścić) i zwiększyć dawkę Diane35, czyli jedna rano, druga wieczorem.

Nie wiem czy to dobry pomysł, 7-dniowa przerwa konczy mi sie w tę sobote...
Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć... Mój chłopak mówi, żebym zmieniła lekarza, bo to i tak duża dawka hormonów, po której i tak czuje się fatalnie. A gdzie jeszcze zwiększyć...

W mojej rodzinie nie było chyba podobnego problemu (przynajmniej nic o tym nie wiem). Naczytałam się, że problemy z zajściem w ciąże mogą być, że bezpłodność, że zwiększone ryzyko nowotworu błony śluzowej macicy... Wystraszylam sie, troche załamałam, i nie wiem co mam dalej robić... Nie wiem czy zaufać tej babce czy zmienić lekarza?

Czy mógłby mi ktoś coś doradzić? Może spotkaliście się z podobnym problemem.

Pozdrawiam.
shinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:15   #2
*moonlight eyes*
Raczkowanie
 
Avatar *moonlight eyes*
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z domku ;)
Wiadomości: 405
Dot.: Zespół policystycznych jajników i niedoczynność tarczycy.

Zajrzyj może do wątku zbiorczego o policystycznych jajników, tam siedzą specjalistki w tym temacie Osobiście nie słyszałam o podawaniu podwójnej dawki pigułek! Wg mnie to jakiś dziwny pomysł bo taka dawka estrogenu może wywołać mega skutki uboczne. Nie rozumiem też dlaczego miałabyś brać drugie opakowanie 1 dnia krwawienia z odstawienia. 7 dniowa przerwa zapewnia działanie antykoncepcyjne. Poza tym czy rzeczywiście masz zespół policystycznych jajników? Miałaś rzetelnie zrobiony cały komplet badań? Może tylko obraz usg jest policystyczny na skutek nie występowania owulacji. Nie oznacza to jeszcze zespołu policystycznych jajników. Wg mnie ta lekarka jest co najmniej dziwna...
__________________
Zapuszczam i dbam o włoski


włoski, rośnijcie...
*moonlight eyes* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-23, 16:50   #3
shinne
Przyczajenie
 
Avatar shinne
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 22
Dot.: Zespół policystycznych jajników i niedoczynność tarczycy.

Kazała mi zacząć drugie opakowanie od razu przy pierwszym dniu krwawienia, ponieważ pierwszy blister zaczęłam w niewiadomym dniu cyklu, i żeby mnie one zabezpieczały, zaleciła brać od razu.
Dzwoniłam do niej wczoraj, i mówiłam jak się ma sytuacja, i powiedziała, żebym na razie nic nie brała, żadnych tabletek, nie rozpoczynała nowego blistra ani żadna tam zwiekszona dawka, tylko kazała mi przyjść do niej na wizyte. Ale niestety dopiero w czwartek;/ Mam nadzieję, że coś sie unormuje do czwartku. Może chociaż krwawić przestanę, bo paczka podpasek dziennie, i te okropne bóle to naprawde nic miłego... ;/
p.s. Dziękuje Ci za odpowiedz
shinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 16:10   #4
fankapsychiatrii
Wtajemniczenie
 
Avatar fankapsychiatrii
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
Dot.: Zespół policystycznych jajników i niedoczynność tarczycy.

Moim zdaniem powinnas zacząc od soboty (no dzis niedziela; to może byc ewentualnie od dziś) nowe opakowanie - po jednej tabletce. Jak nie przestaniesz krwawic to dołączyc drugą. Lekarzem nie jestem,ale sama stosowałam Diane w podwojnej dawce, co prawda nie mam policystycznych jajników, ale tu nie oto chodzi - teraz bedziesz krwawic dopóki nie dostaniesz czegoś na zahamowanie.Wynika to z tego,że nie brałas tabletek od początku cyklu i potem po krwawieniu które wystąpiło spontanicznie, zrobiłaś przerwę (moim zdaniem należało wtedy raczej połączyc opakowania)

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

A,i antykoncepcyjnie powinno działac od początku nowego opakowania,a krwawienie nie jest oznaką zbyt małej dawki. Przynajmniej ja tak rozumuję.
fankapsychiatrii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 23:27   #5
*moonlight eyes*
Raczkowanie
 
Avatar *moonlight eyes*
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z domku ;)
Wiadomości: 405
Dot.: Zespół policystycznych jajników i niedoczynność tarczycy.

A tak ogólnie to nie rozumiem po co to komplikowanie sprawy, lekarka mogła przepisać Ci luteinę na wywołanie okresu i normalnie wzięłabyś pierwszą pigułkę pierwszego dnia krwawienia... Nie byłby tego zamieszania z przerwą między opakowaniami.
__________________
Zapuszczam i dbam o włoski


włoski, rośnijcie...
*moonlight eyes* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-28, 21:20   #6
shinne
Przyczajenie
 
Avatar shinne
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 22
Dot.: Zespół policystycznych jajników i niedoczynność tarczycy.

Krwawienie ustało, ale musiałam odwołać wizytę (przełożyłam ją na za tydzień), ale przestałam plamić, krwawić, i krwawienie po stosunku też na razie dzieki Bogu ustało. Zobaczę co zaproponuje mi lekarka dalej, póki co, biorę tylko euthyrox.

Dziękuję Wam dziewczęta

W sumie Diane chciałabym brać, żeby korzystać też z jej działania antykoncepcyjnego. Tylko właśnie, jeśli zaczęłabym brać w środku cyklu, bo znów nie wiem kiedy był pierwszy dzień cyklu, to czy przy następnym opakowaniu po 7dniowej przerwie już chroniłaby mnie przed ciążą?
Moja pani doktor jest trochę roztrzepana, czasem jak dzwonię do niej to mam wrażenie że ona nie kojarzy mojej osoby (w moim miescie ma bardzo dobre opinie, zawsze poczekalnia pęka w szwach), wiec jak juz pojde na wizyte, to mam nadzieję, że coś się wyjaśni.

Nawet nie wiecie, jaka to jest radość i ulga, jak wstaję rano, i wiem, że nie mam okresu i nie plamię i nie mam żadnych krwawień ani nic. Męczyłam sie z tym od kwietnia non stop, plamienia, a po stosunku krew.

Edytowane przez shinne
Czas edycji: 2010-12-12 o 17:53
shinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:11.