2019-02-07, 13:40 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Tak, biorę, tylko ze wiem, ze z klotniami nie bylo tak od zawsze, dlatego mialam resztki nadziei.
Tez zastanawia mnie kto będzie pasował, ktoś kto też nic nie mówi i udaje że jest w porządku, a problemy się kłębią gdzieś w tle? |
2019-02-07, 13:46 | #32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-02-07, 13:55 | #33 | |||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||||
2019-02-07, 14:31 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86472519]Wszystko zależy od tego co to za problem. Bo jeśli próbujesz w ten sposób roztrząsać jego sprawy, to znowu jego reakcje nie są niczym dziwnym. Co innego gdyby chodzi o wasze wspólne problemy.
A dlaczego miałby nie czytać co w polityce? Nie istnieje żaden odgórny przymus dyskutowania przy stole. OK, możesz to lubić i jednocześnie nie lubić gapienia się na telefon w restauracji, ale to nie jest jedyna poprawna postawa. Jego zachowanie nie jest gorsze, tylko inne. Jeśli ci się nie podoba, to po prostu nie chodź z nim na jedzenie na mieście. No a nie jest ok? Odsetek znajomych prezentujących dane zachowanie to żaden wyznacznik tego, czy ono jest dobre czy złe. Znowu to samo - on ma udawać kogoś, kim nie jest, bo TY masz potrzebę, żeby cię zabawiał dyskusją. Sama go ignorujesz gdy próbuje z tobą gadać, a jak on nie chce, to jest źle Przecież on ci wyjaśnił o co chodzi + dobrze widziałaś, że nie miał ochoty na rozmowę. Tylko ty postanowiłaś nie traktować go w tym momencie poważnie, lekceważyłaś wagę jego problemów i zaczepiałaś go dobrze wiedząc, że tego nie chce.[/QUOTE] Ignoruje go bo nie wyobrażam sobie bym miała z nim normalnie rozmawiać jak gdyby nic po tej sytuacji. A co powinnam była zrobić? Wesoło dyskutowac? Kiedyś więcej rozmawialiśmy po kłótni, wyciagalismy jakieś wnioski a z czasem sama przestałam klasc na to nacisk i tak te kłótnie ginely same z siebie kolejnego dnia i chyba to był błąd że na to pozwoliłam i przyzwyczaiłam go do tego. Biorę już nawet te winę na siebie, może i powinnam była sobie odpuścić i również zająć własnymi sprawami , widocznie tez mam nauczke na przyszlosc czy to z nim czy z kom innym. Ale doszło do czego doszło, więc co powinnam zrobić? |
2019-02-07, 14:41 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Może rzeczywiście zamiast "wesoło dyskutować" rozważ najpierw swoje kryteria oceny powagi sytuacji. Bo ja nadal nie widzę, by zrobił coś zakazanego albo karygodnego. Jego zachowanie wygląda na adekwatną reakcję obronną wywołaną twoją upierdliwością. Problem w tym, że ty najwyraźniej nie widzisz kiedy go wkrviasz zbyt mocnymi naciskami.
|
2019-02-07, 16:33 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86472659]Może rzeczywiście zamiast "wesoło dyskutować" rozważ najpierw swoje kryteria oceny powagi sytuacji. Bo ja nadal nie widzę, by zrobił coś zakazanego albo karygodnego. Jego zachowanie wygląda na adekwatną reakcję obronną wywołaną twoją upierdliwością. Problem w tym, że ty najwyraźniej nie widzisz kiedy go wkrviasz zbyt mocnymi naciskami.[/QUOTE]
Zgadzam się. Mam mały zakres tolerancji na takie zachowanie jakie Ty prezentujesz Autorko. |
2019-02-07, 16:53 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Pełna zgoda z tobą i z Lisbeth. Tak, facet brzydko się odezwał i nie powinien był tego zrobić, ale twoje podejście, autorko, doprowadziłoby mnie do szewskiej pasji. Zwłaszcza jeśli byłabym zestresowana.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2019-02-07, 17:41 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Są ludzie, którzy nie lubią roztrząsać każdego problemu do niebotycznych rozmiarów. Czasami człowiek może mieć gorszy dzień ot tak, bez wyraźnego powodu - bo się nie wyspał, bo się zmęczył w pracy, bo słońce świeci za bardzo albo za mocno, bo mu majtki w tyłek włażą. Jakby mi facet suszył głowę za każdym razem, kiedy nie mam ochoty szczerzyć się jak głupia do sera i nie odpuszczał na moje "tak po prostu mam gorszy dzień, chcę odpocząć", to po stu takich razach też by padło soczyste przekleństwo sugerujące, żeby dał mi spokój. A gdybym kiedyś opowiedziała konkretny problem i w odpowiedzi otrzymała "to nie są rzeczy które psują humor", to zapewne już bym panu podziękowała. Z jednej strony "porozmawiajmy, musimy porozmawiać, powiedz co cie gryzie", a z drugiej "to nie psuje humoru". No wtf w ogóle?
I na dodatek chcesz, żeby tańczył, jak mu zagrasz. Pokazałaś coś zabawnego, miałaś ochotę na podroczenie się, a on nawet się nie uśmiechnął? DRAMAT! Brak szacunku! Jak on mógł? Czy raczej jak ty mogłaś? Suszyć mu głowę o coś takiego to naprawdę trzeba swojego chłopaka nie lubić i nie szanować. Chłopak ma jakieś problemy, które dla niego są ważne, przez które nie ma nastroju, a ty wymagasz, żeby się uśmiechał... Rozumiem próby rozweselenia go, ale jeśli nie działa, to może lepiej przytulić się, zapytać czy można jakoś pomóc, pomilczeć trochę razem, zamiast pretensji "czemu ty się nawet nie uśmiechniesz". Ty chyba nie znasz swojego faceta i nie chcesz pogodzić się z tym, że on ma tak a nie inaczej i już się nie zmieni. I moim zdaniem spadają mu klapki z oczu, już traci do ciebie cierpliwość, może nawet przestaje cię lubić. Może ten obiad to jakaś próba ratowania czegoś, a w zamian dostaje opierdziel, że nie chciał się śmiać z czegoś zabawnego... I tak myślę, że jednak powinnaś zacząć zmiany od siebie. Jeśli ty nie zaakceptujesz tego, że on lubi pomilczeć, przetrawić swoje problemy sam, to tym bardziej on nie zaakceptuje tego, że jesteś męczybułą, która chce rozmawiać o każdym krzywym spojrzeniu. |
2019-02-07, 18:21 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Treść usunięta
|
2019-02-07, 19:08 | #40 | ||||||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Cytat:
Co do ciebie, złoszczenie się to nie są żadne dobre chęci. Ponosi cię tak jak on ma swoje humory i tyle. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ---------- [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86469475]nie chciałabym być w związku w którym facet mówi żebym się od niego odâââ☠âââ☠âââ☠â ââ☠âââ☠âââ☠âââ ☠iła. To nie są moje klimaty. Ne akceptuję takiego słownictwa i takiego zachowania. Odâââ☠âââ☠âââ☠â ââ☠âââ☠âââ☠âââ ☠iłabym się od niego na stałe. Jeżeli mieszkacie razem - wyprowadziłabym się lub zażądała jego wyprowadzki. On nie chce rozmawiać o przyczynach jego zachowania, nie ma chęci jego zmiany, więc tkwiłabyś w związku w którym można powiedzieć (i może zrobić) wszystko. Bycie cholerykiem nie oznacza ranienia i obrażania partnera czy partnerki. jak pan który psu rzucił ochłap.Masz nażryj się. Ale nie masz prawa oczekiwać że czas tego obiadu spędzę z Tobą, wolę posurfować w necie i pogadać ze znajomi. Nie zasługujesz na mój czas. Obraźliwe zachowanie. ---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ---------- po takim numerze przyjęłabyś jego zaproszenie? [/QUOTE] tak bardzo racja. co do zaproszenia skoro w ogóle o tym mowa, zacznij wychodzić sama, na pewno masz gdzieś w mieście miłą stołówkę gdzie możesz spokojnie pójść zjeść obiad, nie wiem co trzyma cię na siłe w domu. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2019-02-07 o 19:10 |
||||||||||
2019-02-07, 19:09 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Cytat:
też nie doceniłbym takiego obiadu i zaproszenia. Tu nie ma czego doceniać. To tak jakbym przyszła w gości a gospodarze wystawiliby obiad na stół i zaczęli sobie czytać w komóreczkach nie rozmawiając ze mną. Chamstwo i prostactwo. Jeżeli mieliby problem - wolałabym żeby odwołali spotkanie. świetny pomysł. Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2019-02-07 o 19:11 |
|
2019-02-07, 19:14 | #42 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Cytat:
Cytat:
tak bardzo się zgadzam. z tym że nie wiem czy jest sens prosić się o bliskość i więź własnego teoretycznie chłopaka w nieskonczoność. jak facet nie jest tępy to wypadałoby aby załapał przekaz znacznie wcześniej. |
||
2019-02-09, 00:02 | #43 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic
Według mnie nie ma sensu oceniać jednej wypowiedzi chłopaka czy jednego zachowania przy stole, bo z opowieści wynika, że jego zachowanie jest wynikiem X miesięcy/lat "reakcji obronnych kiedy autorka atakuje" (co zostało przytoczone a propos kłótni). Nie wytrzymałabym nerwowo gdyby ktoś w kłótniach mnie atakował, na co dzień bagatelizował problemy którymi się z nim podzielę, a potem strzelał fochy i oskarżał mnie o brak szacunku kiedy nie mam już ochoty z nim rozmawiać (bo na small talk akurat nie mam ochoty, o problemach już wiem że pogadać nie mogę, a jak się pokłócimy to będę się musiała bronić przed atakami). Jedno "odpierdziel się" w takiej sytuacji nie świadczy o chłopaku, tylko diagnozuje sytuację w związku, która jest śmieszno-tragiczna.
__________________
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:34.