Brak szacunku, oberwałam za nic - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-02-07, 13:40   #31
K2k2kk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 9
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Tak, biorę, tylko ze wiem, ze z klotniami nie bylo tak od zawsze, dlatego mialam resztki nadziei.
Tez zastanawia mnie kto będzie pasował, ktoś kto też nic nie mówi i udaje że jest w porządku, a problemy się kłębią gdzieś w tle?
K2k2kk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 13:46   #32
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Cytat:
Napisane przez K2k2kk Pokaż wiadomość
Tak, biorę, tylko ze wiem, ze z klotniami nie bylo tak od zawsze, dlatego mialam resztki nadziei.
Tez zastanawia mnie kto będzie pasował, ktoś kto też nic nie mówi i udaje że jest w porządku, a problemy się kłębią gdzieś w tle?
Zacznij sie zastanawiac kto tobie pasuje, nie zamartwiaj sie czy facet z kims innym znajdzie swoja pare. Bardzo mozliwe ze z inna kobieta bedzie bardziej otwarty na rozmowy. Ale to juz nie twoja sprawa. Wazne czy ty chcesz tkwic w takim zwiazku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 13:55   #33
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Cytat:
Napisane przez K2k2kk Pokaż wiadomość
Nigdy w kłótni nie padły takie słowa, on raczej przyjmuje postawę obronną podczas kłótni, a ja bardziej atakuję domagając się jakiejś odpowiedzi. Frustrujący jest jej brak a to mnie bardziej napędza, w związku z czym nie raz słyszałam "daj mi już spokój" , "odczep się ode mnie", "zajmij się sobą".
W sumie zwykle rozmowa o jakimś problemie kończy się podobnie. Bo w jego opinii, ja je generuję, a gdybym nie generowała to nie trzeba by o nich rozmawiać. I takie błędne koło. Teraz przecież też wygenerowałam bo mogłam mu dać święty spokój.
Wszystko zależy od tego co to za problem. Bo jeśli próbujesz w ten sposób roztrząsać jego sprawy, to znowu jego reakcje nie są niczym dziwnym. Co innego gdyby chodzi o wasze wspólne problemy.
Cytat:
Szczerze, dla mnie to słabe iść do restauracji i siedzieć w telefonach, sama się śmiałam z takich ludzi, a teraz i mnie to dotknęło. Wstyd mi wtedy tam być. Dlatego wymuszałam tą rozmowę. Zwłaszcza, że to nie pierwsze jego zachowanie w stylu wyciągam telefon i zaczynam czytać co słychać w polityce.
A dlaczego miałby nie czytać co w polityce? Nie istnieje żaden odgórny przymus dyskutowania przy stole. OK, możesz to lubić i jednocześnie nie lubić gapienia się na telefon w restauracji, ale to nie jest jedyna poprawna postawa. Jego zachowanie nie jest gorsze, tylko inne. Jeśli ci się nie podoba, to po prostu nie chodź z nim na jedzenie na mieście.
Cytat:
Ale on też tego nie rozumie, bo przecież tyle ze sobą rozmawiamy na co dzień, mieszkamy ze sobą, że jak sobie trochę posiedzi i zajmie swoimi sprawami to wszystko jest ok.
No a nie jest ok?
Cytat:
Może ja mam większe potrzeby rozmowy, ale patrząc bo znajomych którzy mieszkają ze sobą, raczej wszyscy wkoło mają tak jak ja, że rozmawiają ze sobą.
Odsetek znajomych prezentujących dane zachowanie to żaden wyznacznik tego, czy ono jest dobre czy złe.
Cytat:
Ten fakt jest tak głupi, że aż śmieszny. Od zawsze próbuję z tym walczyć, odłóż ten telefon, ale jak z dzieckiem.
W zasadzie odkąd pamiętam to siedział ciągle w nosie w tym telefonie, ale na początku się hamował na "randkach", później z czasem ta granica ulegała zatarciu.
Wkurza mnie to i frustruje. Niby mamy dużo też fajnych, emocjonującyh rozmów, ale widocznie mam większe potrzeby na tym polu, co prowadzi do tego typu konfliktów.
Znowu to samo - on ma udawać kogoś, kim nie jest, bo TY masz potrzebę, żeby cię zabawiał dyskusją.
Cytat:
A po wczorajszym, on oczywiście próbował do mnie zagadać i udawać że nic się nie stało.. Zignorowałam to, dla mnie to bezczelne.
Mogę nad sobą pracować pod warunkiem, że i on to zrobi, brakuje mi tylko pomysłu i sił by do niego dotrzeć, w związku z czym czuję pogłebiającą się rezygnację od wczoraj.
Sama go ignorujesz gdy próbuje z tobą gadać, a jak on nie chce, to jest źle
Cytat:
Ps.ja też miewam nieraz złe humory,ale zawsze wyjaśniam o co mi chodzi i mówię, że nie chcę o tym rozmawiać.a ja wróżką nie jestem by wiedzieć, że on też tak ma i oczekuje ode mnie MILCZENIA.
Przecież on ci wyjaśnił o co chodzi + dobrze widziałaś, że nie miał ochoty na rozmowę. Tylko ty postanowiłaś nie traktować go w tym momencie poważnie, lekceważyłaś wagę jego problemów i zaczepiałaś go dobrze wiedząc, że tego nie chce.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 14:31   #34
K2k2kk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 9
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86472519]Wszystko zależy od tego co to za problem. Bo jeśli próbujesz w ten sposób roztrząsać jego sprawy, to znowu jego reakcje nie są niczym dziwnym. Co innego gdyby chodzi o wasze wspólne problemy.
A dlaczego miałby nie czytać co w polityce? Nie istnieje żaden odgórny przymus dyskutowania przy stole. OK, możesz to lubić i jednocześnie nie lubić gapienia się na telefon w restauracji, ale to nie jest jedyna poprawna postawa. Jego zachowanie nie jest gorsze, tylko inne. Jeśli ci się nie podoba, to po prostu nie chodź z nim na jedzenie na mieście.
No a nie jest ok?
Odsetek znajomych prezentujących dane zachowanie to żaden wyznacznik tego, czy ono jest dobre czy złe.
Znowu to samo - on ma udawać kogoś, kim nie jest, bo TY masz potrzebę, żeby cię zabawiał dyskusją.
Sama go ignorujesz gdy próbuje z tobą gadać, a jak on nie chce, to jest źle
Przecież on ci wyjaśnił o co chodzi + dobrze widziałaś, że nie miał ochoty na rozmowę. Tylko ty postanowiłaś nie traktować go w tym momencie poważnie, lekceważyłaś wagę jego problemów i zaczepiałaś go dobrze wiedząc, że tego nie chce.[/QUOTE]


Ignoruje go bo nie wyobrażam sobie bym miała z nim normalnie rozmawiać jak gdyby nic po tej sytuacji. A co powinnam była zrobić? Wesoło dyskutowac?
Kiedyś więcej rozmawialiśmy po kłótni, wyciagalismy jakieś wnioski a z czasem sama przestałam klasc na to nacisk i tak te kłótnie ginely same z siebie kolejnego dnia i chyba to był błąd że na to pozwoliłam i przyzwyczaiłam go do tego.

Biorę już nawet te winę na siebie, może i powinnam była sobie odpuścić i również zająć własnymi sprawami , widocznie tez mam nauczke na przyszlosc czy to z nim czy z kom innym.
Ale doszło do czego doszło, więc co powinnam zrobić?
K2k2kk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 14:41   #35
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Cytat:
Napisane przez K2k2kk Pokaż wiadomość
Ignoruje go bo nie wyobrażam sobie bym miała z nim normalnie rozmawiać jak gdyby nic po tej sytuacji. A co powinnam była zrobić? Wesoło dyskutowac?
Może rzeczywiście zamiast "wesoło dyskutować" rozważ najpierw swoje kryteria oceny powagi sytuacji. Bo ja nadal nie widzę, by zrobił coś zakazanego albo karygodnego. Jego zachowanie wygląda na adekwatną reakcję obronną wywołaną twoją upierdliwością. Problem w tym, że ty najwyraźniej nie widzisz kiedy go wkrviasz zbyt mocnymi naciskami.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 16:33   #36
Pia_Gizela
Raczkowanie
 
Avatar Pia_Gizela
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86472659]Może rzeczywiście zamiast "wesoło dyskutować" rozważ najpierw swoje kryteria oceny powagi sytuacji. Bo ja nadal nie widzę, by zrobił coś zakazanego albo karygodnego. Jego zachowanie wygląda na adekwatną reakcję obronną wywołaną twoją upierdliwością. Problem w tym, że ty najwyraźniej nie widzisz kiedy go wkrviasz zbyt mocnymi naciskami.[/QUOTE]

Zgadzam się. Mam mały zakres tolerancji na takie zachowanie jakie Ty prezentujesz Autorko.
Pia_Gizela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 16:53   #37
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Cytat:
Napisane przez Pia_Gizela Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Mam mały zakres tolerancji na takie zachowanie jakie Ty prezentujesz Autorko.
Pełna zgoda z tobą i z Lisbeth. Tak, facet brzydko się odezwał i nie powinien był tego zrobić, ale twoje podejście, autorko, doprowadziłoby mnie do szewskiej pasji. Zwłaszcza jeśli byłabym zestresowana.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-02-07, 17:41   #38
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Są ludzie, którzy nie lubią roztrząsać każdego problemu do niebotycznych rozmiarów. Czasami człowiek może mieć gorszy dzień ot tak, bez wyraźnego powodu - bo się nie wyspał, bo się zmęczył w pracy, bo słońce świeci za bardzo albo za mocno, bo mu majtki w tyłek włażą. Jakby mi facet suszył głowę za każdym razem, kiedy nie mam ochoty szczerzyć się jak głupia do sera i nie odpuszczał na moje "tak po prostu mam gorszy dzień, chcę odpocząć", to po stu takich razach też by padło soczyste przekleństwo sugerujące, żeby dał mi spokój. A gdybym kiedyś opowiedziała konkretny problem i w odpowiedzi otrzymała "to nie są rzeczy które psują humor", to zapewne już bym panu podziękowała. Z jednej strony "porozmawiajmy, musimy porozmawiać, powiedz co cie gryzie", a z drugiej "to nie psuje humoru". No wtf w ogóle?
I na dodatek chcesz, żeby tańczył, jak mu zagrasz. Pokazałaś coś zabawnego, miałaś ochotę na podroczenie się, a on nawet się nie uśmiechnął? DRAMAT! Brak szacunku! Jak on mógł? Czy raczej jak ty mogłaś? Suszyć mu głowę o coś takiego to naprawdę trzeba swojego chłopaka nie lubić i nie szanować. Chłopak ma jakieś problemy, które dla niego są ważne, przez które nie ma nastroju, a ty wymagasz, żeby się uśmiechał... Rozumiem próby rozweselenia go, ale jeśli nie działa, to może lepiej przytulić się, zapytać czy można jakoś pomóc, pomilczeć trochę razem, zamiast pretensji "czemu ty się nawet nie uśmiechniesz".

Ty chyba nie znasz swojego faceta i nie chcesz pogodzić się z tym, że on ma tak a nie inaczej i już się nie zmieni. I moim zdaniem spadają mu klapki z oczu, już traci do ciebie cierpliwość, może nawet przestaje cię lubić. Może ten obiad to jakaś próba ratowania czegoś, a w zamian dostaje opierdziel, że nie chciał się śmiać z czegoś zabawnego...

I tak myślę, że jednak powinnaś zacząć zmiany od siebie. Jeśli ty nie zaakceptujesz tego, że on lubi pomilczeć, przetrawić swoje problemy sam, to tym bardziej on nie zaakceptuje tego, że jesteś męczybułą, która chce rozmawiać o każdym krzywym spojrzeniu.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 18:21   #39
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 19:08   #40
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Cytat:
Złoszczę się czasem, co tak milczysz, czy ma zły humor czy co, chciałabym wiedzieć…
On za każdym razem się złości że o to dopytuję, mówi że jest zmęczony itd. Mam dobre chęci a on się wkurza, że nie daję mu odpocząć.
Czasem odpuszczam, ale brakuje mi wielu naszych rozmów.Nie mówię, że nie rozmawiamy ze sobą wcale, ale często są dni, że jakoś niewiele zdań ze sobą zamieniamy a każde jest pogrążone w swoim świecie.
powiedz facetowi na spokojnie bez focha że dla ciebie związek w którym nie ma komunikacji to nie jest związek tylko obcy sobie ludzie i nie wytrzymasz w takiej relacji długo.
Co do ciebie, złoszczenie się to nie są żadne dobre chęci. Ponosi cię tak jak on ma swoje humory i tyle.

Cytat:
Zaprosił mnie na obiad, a na obiedzie on pogrążony w telefonie, zaczęłam się smucić, przecież miło jest porozmawiać w tej chwili dla nas, próbowałam coś zagadywać, ale on najwyraźniej myślał o czym innym i nie miał ochoty na rozmowę.
panuj nad nerwami. Na przyszłość powiedz z uśmiechem i miło że widzisz że ma słaby dzień i wolisz wrócić do domu niż na siłę spędzać czas w restauracji bo widzisz przecież że nie chce tu być i co gorsza z tobą.


Cytat:
To siedzieliśmy jak te głupki w restauracji i milczeliśmy a on siedział w tel.
jw, trzeba było zebrac się i wrócić na chatę, ale facetowi nie robić o to scen.

Cytat:
ale jestem cała w nerwach.
jesteś histeryczką. facet zachował się chamsko ale ty przeżywasz jakby skompromitował cię publicznie.

Cytat:
Nie chciałam nic złego a zostałam tak źle potraktowana…
nie chciałaś ale byłaś natarczywa. Oboje jesteście dorośli, jeśli partner nie ma humoru i nie reaguje zbytnio na kontakt i próby rozśmieszenia zdrowiej dla obojga jest zostawić go w spokoju i pozwolić mu samemu dojść do siebie.

Cytat:
Nawet jeśli byłam zbyt czepialska to nie powinien tak się odzywać.
tak samo jak ty nie powinnaś była być czepialska.

Cytat:
A teraz co przemilczymy i jutro mam udawać że nic się nie stało?
On na próbę rozmowy będzie reagował złością - daj mi spokój i wiem że nie przeprosi.
ja bym olała już samą to sytuację, wydarzyła, się trudno, ale powiedziała na spokojnie że się oddalacie od siebie.

Cytat:
on wspaniałomyślnie dziś wpadł na to by mnie zaprosić do restauracji, bym nie musiała się męczyć z gotowaniem obiadu, a ja tego niewdzięczna nie doceniłam i wszystko mi nie pasowało, mimo że on chciał mi sprawić przyjemność. Po czym nie wytrzymał mojego narzekania i powiedział, co powiedział. No i dodał, że więcej ze mną na obiad nie idzie, a chodziliśmy do tej pory dość często- on mnie tym karze za SWOJE złe zachowanie.
on cię wcale nie karze, obiad gotujesz z własnej woli, nie musisz tego robić jeśli nie masz ochoty oraz jeśli masz ochotę możesz na obiad do lokalu pójść w każdej chwili sama.

Cytat:
Bo mam z nim wiele pięknych wspomnień,
świetnie ale zastanów się czy tych wspomnien wystarczy ci na kolejnych 30 lat syfiastego współegzystowania razem w którym nawet ze sobą nie rozmawiacie bo on traktuje cię jak powietrze.

Cytat:
Bo mamy te same cele w życiu a to, to mnie najbardziej poróżniło z byłymi partnerami
skoro on milczy a ty rozmawiasz to są to bardzo rozbieżne cele na życie. Cele w życiu to nie tylko wspólne mieszkanie i ilość dzieci.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86469475]nie chciałabym być w związku w którym facet mówi żebym się od niego odâ˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠☠â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜ ☠iła. To nie są moje klimaty. Ne akceptuję takiego słownictwa i takiego zachowania.
Odâ˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠☠â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜ ☠iłabym się od niego na stałe. Jeżeli mieszkacie razem - wyprowadziłabym się lub zażądała jego wyprowadzki. On nie chce rozmawiać o przyczynach jego zachowania, nie ma chęci jego zmiany, więc tkwiłabyś w związku w którym można powiedzieć (i może zrobić) wszystko.
Bycie cholerykiem nie oznacza ranienia i obrażania partnera czy partnerki.


jak pan który psu rzucił ochłap.Masz nażryj się.
Ale nie masz prawa oczekiwać że czas tego obiadu spędzę z Tobą, wolę posurfować w necie i pogadać ze znajomi. Nie zasługujesz na mój czas.
Obraźliwe zachowanie.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------


po takim numerze przyjęłabyś jego zaproszenie?
[/QUOTE]
tak bardzo racja.

co do zaproszenia skoro w ogóle o tym mowa, zacznij wychodzić sama, na pewno masz gdzieś w mieście miłą stołówkę gdzie możesz spokojnie pójść zjeść obiad, nie wiem co trzyma cię na siłe w domu.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2019-02-07 o 19:10
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-07, 19:09   #41
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Cytat:
Napisane przez Karena 73 Pokaż wiadomość
Może mimo problemów pomyślał o Tobie i padło zaproszenie na obiad. Nie doceniłaś, bo jesteś skupiona na sobie, swoim nastroju i tym czego chcesz.

Chcesz coś zmienić w Waszym związku to zacznij od siebie. Nie krzycz, nie wyzywaj, nie bądź złośliwa. Jeśli zaczyna się kłótnia wystarczy powiedzieć wróćmy do tematu za kilka minut, gdy oboje ochłoniemy. Jeśli to nie poskutkuje i on także nie poprawi swojego zachowania to zostaje rozstanie, bo się w końcu pozabijacie. Jednak zacznij od siebie, bo wymagasz od kogoś a sama zachowujesz się skandalicznie.
bardzo cenna rada. Za dużo usprawiedliwiacie tym że jesteście cholerykami. W pracy też się tak zachowujecie, też obrażacie ludzi czy jednak potraficie nad sobą zapanować?


też nie doceniłbym takiego obiadu i zaproszenia. Tu nie ma czego doceniać. To tak jakbym przyszła w gości a gospodarze wystawiliby obiad na stół i zaczęli sobie czytać w komóreczkach nie rozmawiając ze mną. Chamstwo i prostactwo.

Jeżeli mieliby problem - wolałabym żeby odwołali spotkanie.


Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Natomiast gdyby facet zaprosił mnie na obiad i w trakcie tego obiadu siedział z nosem w telefonie, to bym wyszła. Nienawidzę tego elementu braku kultury.
świetny pomysł.

Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Czas edycji: 2019-02-07 o 19:11
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-02-07, 19:14   #42
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Cytat:
Szczerze mówiąc nie wiem, bo to dla mnie abstrakcja być w związku z kimś, kto absolutnie nie chce podejmować dialogu, a i jeszcze powie, że mu zawracam, bo on zmęczony. Szybciej rozwaliłabym sobie łeb o ścianę z bezsilności niż wytrzymała z kimś takim. No po prostu nie wyobrażam sobie, żeby człowiek, który myśli, że chce ze mną budować jakiś związek, zbywał moje potrzeby, moje złe samopoczucie, którego jest przyczyną i w ogóle mnie całą. Nie wiem co Ci poradzić, przychodzi mi tylko do głowy, żeby mu tłuc do skutku, że musicie porozmawiać i nie zachowywać się jakby było już ok póki do tej rozmowy nie dojdzie. Coś w stylu zdartej płyty: nie mam ochoty na przytulanie, najpierw musimy porozmawiać, bo jest między nami źle. Nigdzie z Tobą nie wyjdę, póki nie porozmawiamy, bo mamy problem. Itp.
Cytat:
Tak.



Natomiast gdyby facet zaprosił mnie na obiad i w trakcie tego obiadu siedział z nosem w telefonie, to bym wyszła. Nienawidzę tego elementu braku kultury.
sama mądrość.
tak bardzo się zgadzam. z tym że nie wiem czy jest sens prosić się o bliskość i więź własnego teoretycznie chłopaka w nieskonczoność. jak facet nie jest tępy to wypadałoby aby załapał przekaz znacznie wcześniej.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 00:02   #43
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Brak szacunku, oberwałam za nic

Według mnie nie ma sensu oceniać jednej wypowiedzi chłopaka czy jednego zachowania przy stole, bo z opowieści wynika, że jego zachowanie jest wynikiem X miesięcy/lat "reakcji obronnych kiedy autorka atakuje" (co zostało przytoczone a propos kłótni). Nie wytrzymałabym nerwowo gdyby ktoś w kłótniach mnie atakował, na co dzień bagatelizował problemy którymi się z nim podzielę, a potem strzelał fochy i oskarżał mnie o brak szacunku kiedy nie mam już ochoty z nim rozmawiać (bo na small talk akurat nie mam ochoty, o problemach już wiem że pogadać nie mogę, a jak się pokłócimy to będę się musiała bronić przed atakami). Jedno "odpierdziel się" w takiej sytuacji nie świadczy o chłopaku, tylko diagnozuje sytuację w związku, która jest śmieszno-tragiczna.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-02-09 01:02:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:34.