wychodzić za mąż w takiej sytuacji???

[Misia452]

Napisane przez Zagubiona9700

Synkiem to jest mamusi i trzyma sie kurczowo jej spódnicy. Jest juz dorosly ato fakt, ale robi pod ich dyktando bo nie potrafi sie sprzeciwić... Masakra jakas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biedulka, zamierzasz coś z tym zrobić czy tylko będziesz narzekać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez Zagubiona9700

Synkiem to jest mamusi i trzyma sie kurczowo jej spódnicy. Jest juz dorosly ato fakt, ale robi pod ich dyktando bo nie potrafi sie sprzeciwić... Masakra jakas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Tak, czytam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to masz odpowiedź na swoje pytania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Zagubiona9700

Synkiem to jest mamusi i trzyma sie kurczowo jej spódnicy. Jest juz dorosly ato fakt, ale robi pod ich dyktando bo nie potrafi sie sprzeciwić... Masakra jakas
Tak, czytamWysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rodzice mu niczego nie narzucają.

To jemu jest wygodnie w roli synka (lub tobie w roli córeczki)

[Zagubiona9700]

Nie bede sie mazać jak beksa.
Oczywiście poinformuje go że to jak sie zachowuje to ostre przegięcie i to mi sie wcale nie podoba. Na pewno nke rzuce sie w skowronkach na szyje i nie powitam go chlebem i solą predzej zasłużył na wiadro zimnej wody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Zagubiona9700

Nie bede sie mazać jak beksa.
Oczywiście poinformuje go że to jak sie zachowuje to ostre przegięcie i to mi sie wcale nie podoba. Na pewno nke rzuce sie w skowronkach na szyje i nie powitam go chlebem i solą predzej zasłużył na wiadro zimnej wody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Zagubiona9700

Dziewczyny, jak byscie go ustawily do pionu?

Jego? Ty siebie najpierw ustaw do pionu

Napisane przez Zagubiona9700

Synkiem to jest mamusi i trzyma sie kurczowo jej spódnicy. Jest juz dorosly ato fakt, ale robi pod ich dyktando bo nie potrafi sie sprzeciwić... Masakra jakas

Dlaczego myślisz, że nie potrafi się przeciwstawić, a nie że nie chce?

[skara]

Chyba bym mu zapowiedziała, że jeśli nie wróci w ciągu najbliższych dni to może już nie wracać. Podaj go o alimenty i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zagubiona9700]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87850231]Jego? Ty siebie najpierw ustaw do pionu
Dlaczego myślisz, że nie potrafi się przeciwstawić, a nie że nie chce?[/QUOTE] Siebie ustawić do pionu? Tzn?

Chodzi o to że mam większe pretensje do jego rodziców, niż do niego i to on i jego zachowanie jest problemem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Misia452]

Napisane przez Zagubiona9700

Siebie ustawić do pionu? Tzn?

Chodzi o to że mam większe pretensje do jego rodziców, niż do niego i to on i jego zachowanie jest problemem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak! Cały czas ci tu piszemy, że tak jest. Prawda jest taka, że to z nim jesteś w związku, a nie z jego rodzicami i to jego zachowanie powinno ci przeszkadzać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zagubiona9700]

Bo mi przeszkadza i jak napisala Trzepotka - on nie widzi problemu w swoim zachowaniu, bo nie jestem sama w domu tylko są inni domownicy. Ale to on jest ojcem i to on powiniem mi pomagać a nie inni..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Zagubiona9700

Bo mi przeszkadza i jak napisala Trzepotka - on nie widzi problemu w swoim zachowaniu, bo nie jestem sama w domu tylko są inni domownicy. Ale to on jest ojcem i to on powiniem mi pomagać a nie inni..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My to wiemy, ty chyba też skoro o tym piszesz. Tylko co dalej będziesz z tym robić to zależy od ciebie. My z nim żyć nie będziemy. Jak dla mnie w temacie już wszystko zostało powiedziane, a ty się powtarzasz. Przejdź do działania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez Zagubiona9700

nie pamiętam jaka to była marka samochodu, pamiętam że powiedział mi że można sobie to auto spersonalizowac, np. zmienić kształt foteli, kolor tapicerki itd. i jak on tak pozmieniał, to mu wyszło 2700 zł... aż mi ręce opadły, mówie mu że trzeba doliczyć paliwo, ubezpieczenie i wyjdzie że, bedziemy musieli wywalić na to całą jedną pensje... to sie wcale nie kalkuluje...
z drugiej pensji nie da się zapłacić za mieszkanie z opłatami, życie i inne wydatki... to po prostu nie da rady, ale on uważa że damy rade

Planujecie mieć wypłatę po 4 tyś netto na dzień dobry ? Śmiałe marzenia jak na chłopaka z zarządzania, który ma problem, żeby takie śmieszne studia zaliczyć, i młodą matkę, która będzie mieć pod górkę na dzień dobry i o ambitniejszej pracy może zapomnieć mając dziecko pod opieką.

Przeczuwam, że w niedalekiej przyszłości twój szastający wirtualną kasą wybranek będzie miał problem z zapłaceniem Ci alimentów na dziecko ze swojej płacy minimalnej mieszkając ze swoimi rodzicami.
Raczej tak się ta historia skończy, chyba że jednak się ohajtacie i będziecie siedzieć razem, bo rodzice każą....

Przepraszam że tak złośliwie, ale wierzyć mi się nie chce w tę historię... Albo coś zmyślasz, albo muszą Cie rodzice bardzo pod kloszem trzymać, że jesteś tak oderwana od realiów życia. Czasem dzieciaki z bardzo zamożnych rodzin bujają w obłokach, bo prozą życia nie muszą się martwić - może to Twój przypadek? Albo to jakaś fikcja literacka licealistki. Dziecko u babci, partner przelokował się do rodziców, a Ty ślub planujesz i życie jak w serialu, z dochodem 10 tyś na rodzinę w pierwszej pracy po słabych studiach z zerowym doświadczeniem w warunkach największego kryzysu gospodarczego od kilku dekad.

[yoona]

Napisane przez Zagubiona9700

masz racje. brzmi to absurdalnie, ale jednak. K. nie widzi w tym żadnych problemów... tak jak napisałam w poscie głównym - nie chce mieszkac w warszawie, bo nie bede miała nikogo żeby mi pomóc, np. gdy dziecko jak bedzie toszeczke większe zachoruje, a my bedziemy musieli isc do pracy. Nie chce zatrudniać opiekunek, bo im nie ufam. A jego rodzice nam nie pomogą (juz to usłyszałam). Więc wolę zamieszkac blisko mojej miejscowosci, bo wiem że przynajmniej moi rodzice mi pomoga w takiej sytuacji. Poza tym chcyba lepiej sie dzieckiem zjamie kochająca babcia niż obca baba...

A wiesz że są zlobki i przedszkola?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zagubiona9700]

No wlasnie nie planuje że bedziemy miec pensje po 10 kna dzien dobry. Naoisalam juz że to są jego 'wizje przyszłości'...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

I pytanie postawiłam takie: czy w obecnej sytuacji mam wyjść za mąż.
Skoro K. tak sie zachowuje, bo poki co sama widze źle nasza przyszłość, bo on buja sie i buja w obłokach :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elsabel]

Napisane przez Zagubiona9700

No wlasnie nie planuje że bedziemy miec pensje po 10 kna dzien dobry. Naoisalam juz że to są jego 'wizje przyszłości'...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

I pytanie postawiłam takie: czy w obecnej sytuacji mam wyjść za mąż.
Skoro K. tak sie zachowuje, bo poki co sama widze źle nasza przyszłość, bo on buja sie i buja w obłokach :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jaka jest Twoja wizja przyszłości?
Na tytułowe pytanie chyba sama już sobie odpowiedziałaś. Nie, nie wychodź za niego za mąż. Pewnie nawet ściągnięcie alimentów od typa będzie drogą przez mękę, a co dopiero wspólne życie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Zagubiona9700

No wlasnie nie planuje że bedziemy miec pensje po 10 kna dzien dobry. Naoisalam juz że to są jego 'wizje przyszłości'...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

I pytanie postawiłam takie: czy w obecnej sytuacji mam wyjść za mąż.
Skoro K. tak sie zachowuje, bo poki co sama widze źle nasza przyszłość, bo on buja sie i buja w obłokach :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym na twoim miejscu żadnego ślubu nie brała póki co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zagubiona9700]

Przede wszystkim:
- decyzje dotyczace podejmujemy my, sami. A nie tylko on.
- pracujemy (tam gdzie uda nam sie znalezc pracę)
- mieszkamy poza wwa sami
- nie ma opiekunki do dziecka
- nie bierzemy żadnego kredytu (zreszta i tak nikt go nie da oprocz jakis providentow)
- nie wywalamy kasy na głupoty
-budujemy własne zaplecze finansowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Zagubiona9700

Przede wszystkim:
- decyzje dotyczace podejmujemy my, sami. A nie tylko on.
- pracujemy (tam gdzie uda nam sie znalezc pracę)
- mieszkamy poza wwa sami
- nie ma opiekunki do dziecka
- nie bierzemy żadnego kredytu (zreszta i tak nikt go nie da oprocz jakis providentow)
- nie wywalamy kasy na głupoty
-budujemy własne zaplecze finansowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, teraz to mu przedstaw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elsabel]

Napisane przez Zagubiona9700

Przede wszystkim:
- decyzje dotyczace podejmujemy my, sami. A nie tylko on.
- pracujemy (tam gdzie uda nam sie znalezc pracę)
- mieszkamy poza wwa sami
- nie ma opiekunki do dziecka
- nie bierzemy żadnego kredytu (zreszta i tak nikt go nie da oprocz jakis providentow)
- nie wywalamy kasy na głupoty
-budujemy własne zaplecze finansowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A skąd własne lokum skoro żadnego kredytu? I co z dzieckiem w czasie Twojej pracy jeśli opiekunka nie? Do żłobka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Zagubiona9700

- pracujemy (tam gdzie uda nam sie znalezc pracę)
- mieszkamy poza wwa sami
- nie ma opiekunki do dziecka

- a co jeśli znajdziecie pracę w Wawie?
- jak zamierzasz pracować i dojeżdżać bez opiekunki? Liczysz na żłobek/przedszkole z późnymi godzinami zamknięcia?

[luks_baba]

Jesteś kolejna osobą która na tym forum się żali, pyta co ma zrobić a potem i tak nic z tym nie robi.
Piszesz, że Twój facet jest niesamodzielny, a sama robisz tak samo jak on. Nie podejmujesz żadnych działań żeby zmienić sytuację, mieszkasz u swoich rodziców (i te argumenty że oni się nie wtrącają są serio bez sensu, bo Twój facet pewnie myśli, że skoro możecie mieszać u Twoich rodziców, to w czym jego są gorsi i czemu ich nie słuchać?), nie podejmujesz żadnych działań żeby się usamodzielnić.
Powiem coś niepopularnego, ale jak się ma dziecko, to jest mi przykro, ale wtedy musi przyjść jakieś usamodzielnienie. Praca, dorosłe obowiązki, studia zaoczne albo rezygnacja z nich jak ktoś nie ogrania albo nie ma kto pomóc. U was Ty nadal jesteś pod parasolem rodziców, mieszkasz sobie tak jak wcześniej i tylko korzystasz z dobrodziejstw. Twój facet jest w innej sytuacji, nie dość że został ojcem to jeszcze mieszka z obcymi ludźmi, w nie swoim domu i nawet rosołek w niedzielę mu pachnie inaczej.
Uważam, że on się nie zachowuje poważnie, ale Twoje zachowanie wcale nie jest lepsze.

[Zagubiona9700]

Nie, moi rodzice mogliby dziecko odbierac z przedszkola.
Mieszkanie mozna wynajmowac pod Wwa - bedzie taniej i bedzie mial kto nam pomóc. Nawet jak powiedzmy bedzie zamkniete przedszkole czy żłobek to bedzie babcia pod ręką żeby móc zostac z dzieckiem.
Jest wiele takich rodzin,w ktorych taki system funkcjonuje. Rodzice dojeżdżają, zajmuja się domem i zarabiają a dziadkowie odbierają wnuki ze szkoły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[luks_baba]

Napisane przez Zagubiona9700

Nie, moi rodzice mogliby dziecko odbierac z przedszkola.
Mieszkanie mozna wynajmowac pod Wwa - bedzie taniej i bedzie mial kto nam pomóc. Nawet jak powiedzmy bedzie zamkniete przedszkole czy żłobek to bedzie babcia pod ręką żeby móc zostac z dzieckiem.
Jest wiele takich rodzin,w ktorych taki system funkcjonuje. Rodzice dojeżdżają, zajmuja się domem i zarabiają a dziadkowie odbierają wnuki ze szkoły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skąd Ty wiesz, jak będziecie pracować skoro jak rozumiem, teraz tego nie robicie? Myślałaś co będzie, jak dostaniesz pracę gdzie zmiany będą np. wieczorne? Albo jak oboje będziecie tak pracować?

[Zagubiona9700]

Napisane przez luks_baba

Jesteś kolejna osobą która na tym forum się żali, pyta co ma zrobić a potem i tak nic z tym nie robi.
Piszesz, że Twój facet jest niesamodzielny, a sama robisz tak samo jak on. Nie podejmujesz żadnych działań żeby zmienić sytuację, mieszkasz u swoich rodziców (i te argumenty że oni się nie wtrącają są serio bez sensu, bo Twój facet pewnie myśli, że skoro możecie mieszać u Twoich rodziców, to w czym jego są gorsi i czemu ich nie słuchać?), nie podejmujesz żadnych działań żeby się usamodzielnić.
Powiem coś niepopularnego, ale jak się ma dziecko, to jest mi przykro, ale wtedy musi przyjść jakieś usamodzielnienie. Praca, dorosłe obowiązki, studia zaoczne albo rezygnacja z nich jak ktoś nie ogrania albo nie ma kto pomóc. U was Ty nadal jesteś pod parasolem rodziców, mieszkasz sobie tak jak wcześniej i tylko korzystasz z dobrodziejstw. Twój facet jest w innej sytuacji, nie dość że został ojcem to jeszcze mieszka z obcymi ludźmi, w nie swoim domu i nawet rosołek w niedzielę mu pachnie inaczej.
Uważam, że on się nie zachowuje poważnie, ale Twoje zachowanie wcale nie jest lepsze.

Sam sie zgodził, wiec w czym problem? Nikt go nie zmuszał do takiej decyzji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elsabel]

Napisane przez luks_baba

Skąd Ty wiesz, jak będziecie pracować skoro jak rozumiem, teraz tego nie robicie? Myślałaś co będzie, jak dostaniesz pracę gdzie zmiany będą np. wieczorne? Albo jak oboje będziecie tak pracować?

Autorka po księgowości, pewnie celuje w pracę biurową, więc raczej będzie pracować 8-16 lun 9-17

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[luks_baba]

Napisane przez Zagubiona9700

Sam sie zgodził, wiec w czym problem? Nikt go nie zmuszał do takiej decyzji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to właśnie pokazuje Twoje podejście do całej sytuacji.

[Zagubiona9700]

Przecież moje jechac do rodziców i zresztą jeździmy. Woec w czym problem? To ze mną ma plan sie ożenić i pewnie bedzie widział moja rodzine przez jakies 30 lat,poza tym moi rodzice idą nam na rękę że zajmuja sie dzieckiem i poza nauka nic nie musi nas interesowac a tu sie takie glupie cyrki robią..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Zagubiona9700

Sam sie zgodził, wiec w czym problem? Nikt go nie zmuszał do takiej decyzji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale beszczelny tekst. Teraz to się nie dziwię Twojemu facetowi że lubi sobie wyjechać do rodziców.
Jak już wcześniej pisałam, on jest wam piątym kołem u wozu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Zagubiona9700

Jest wiele takich rodzin,w ktorych taki system funkcjonuje. Rodzice dojeżdżają, zajmuja się domem i zarabiają a dziadkowie odbierają wnuki ze szkoły

I de facto dziecko jest wychowywane przez dziadków, a rodziców prawie nie widuje. No jasne, można tak, tylko pytanie czy warto.

[Zagubiona9700]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87851404]Ale beszczelny tekst. Teraz to się nie dziwię Twojemu facetowi że lubi sobie wyjechać do rodziców.
Jak już wcześniej pisałam, on jest wam piątym kołem u wozu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Juz sie zdenerwowałam! Zawsze jezdzimy do nich i to nie na jeden dzien ale na dwa tygodnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz