Rozwódka z Rosji zostawiła męża i dzieci

[kamillos13]

Cześć

Ona 26 lat. Ja 35.



Dziewczyno poznałem się na portal do nauki języków obcych. Jest Rosjanką. Wygląda na bardzo przyzwoita dziewczynę, skromną, inteligentna, ciekawa świata. Rozmawialiśmy przez dwa tygodnie, w tym czasie wymieniliśmy się intymnymi fotami, dużo rozmawialiśmy przez wideo, można powiedzieć że polubiliśmy się, a wręcz coś zaiskrzyło.

Dużo opowiadała o podróżach, o swoim niedawne facecie z Polski z którym poznała się na jednym z wielu samotny wypadów podróżnych, z którym miała dziecko, które poronila. Z tym facetem Polakiem była na 3 miesięcznych wojażach po świecie. Wcześniej miała faceta 7 lat ale oni mało mówiła. Nie utrzymywała też kontaktów ze swoją matką, z którą jak twierdzi nie łączy ją nic, ponoć matka od początku zarzucała jej że przez to że ją urodziła zepsuła jej życie. matka ponoć chciała żeby się ustabilizowała prowadziła dom a nie jeździła po świecie. Ojca nie zna.

w trakcie naszej konwersacji uzgodniliśmy że trzeba będzie się spotkać jak skończy się sytuacja z koronawirusa na świecie. Zaprosiłem ja do Polski.miała wcześniej plany przyjechać do Sopotu gdzie mieszkała pół roku i miała faceta z Polski o którym wcześniej wspomniałem.

W trakcie ostatniej rozmowy wyszło że z facetem z którym była 7 lat była w związku małżeńskim, i w tym związku urodziła dwójkę dzieci, które obecnie mają 3 i 4 lata . jak twierdzi rozstała się z facetem ponieważ nie nadawali na tych samych falach, ona chciała korzystać z życia a on chciał żeby prowadziła gospodarstwo domowe. Dzieci zostały z ojcem..Wcześniej mówiła że mąż pozwalal jej na samotne wypady wycieczki i nawet to sponsorował, ponoć jest bogaty.

po tym jak się dowiedziałem o tym że miała dwójkę dzieci i je w moim mniemaniu porzuciła nasze relacje zmieniło się do tego stopnia że poinformowałem ją że nie mam ochoty na żadne spotkanie, jej podejście do życia jest egoistyczne, że wychowałem się w innej tradycji i taka sytuacja jest dla mnie nie do zaakceptowania. Poinformowałem ją że dzieci na tym tracą, że oszukiwała mnie że przez 2 tygodnie, że nie była w stanie jej powiedzieć o swojej przeszłości,mimo że codziennie rozmawialiśmy po dwie trzy godziny. Twierdziła że to mogłoby popsuć nasze romantyczne relacje. Poinformowała mnie że jej zdaniem dzieci mają dobrze bo opiekują się ojcem ma z ojcem dobry kontakt i często dzwoni do dzieci. I że gdyby dzieci były pod jej opieką musiałaby ciężko pracować i nie miałaby dla nich czasu i żyłyby na niższym poziomie. Gdyby miała dzieci pod opieką to nie poznalibyśmy się, a jej życie byłoby ciężkie. Że ci którzy ją znają uważają że postąpiła dobrze. Że stara utrzymywać a kontakty z dziećmi tak aby były z niej dumny w przyszłości. Gdybym miała dzieci pod opieką tobie nie miała czasu na miłość. Z ojcem dzieci jest dobrych relacjach przyjacielskich.

Po moim oznajmienie że nie będziemy utrzymywać kontakty, że jest egoistką, uważam że zaczęła prowadzić szantaż emocjonalny, pisała o tym że jesteśmy dooasowani do siebie, że mogliśmy być szczęśliwi, marzyła o naszym spotkaniu. nie chciała żyć bez miłości bo widzi jak dużo rodzin żyje bez tej miłości.

W kolejnym poście wkleję tłumaczenie wiadomości które mi wysłała, przepraszam za jakość

[Mija62]

Pierwszy akapit -
-przyzwoita
-skromna
- po 2 tyg intymne fotki
😂😂😂

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kamillos13

Cześć

Ona 26 lat. Ja 35.

Dziewczyno poznałem się na portal do nauki języków obcych. Jest Rosjanką. Wygląda na bardzo przyzwoita dziewczynę, skromną, inteligentna, ciekawa świata. Rozmawialiśmy przez dwa tygodnie, w tym czasie wymieniliśmy się intymnymi fotami, dużo rozmawialiśmy przez wideo, można powiedzieć że polubiliśmy się, a wręcz coś zaiskrzyło.

Dużo opowiadała o podróżach, o swoim niedawne facecie z Polski z którym poznała się na jednym z wielu samotny wypadów podróżnych, z którym miała dziecko, które poronila. Z tym facetem Polakiem była na 3 miesięcznych wojażach po świecie. Wcześniej miała faceta 7 lat ale oni mało mówiła. Nie utrzymywała też kontaktów ze swoją matką, z którą jak twierdzi nie łączy ją nic, ponoć matka od początku zarzucała jej że przez to że ją urodziła zepsuła jej życie. matka ponoć chciała żeby się ustabilizowała prowadziła dom a nie jeździła po świecie. Ojca nie zna.

w trakcie naszej konwersacji uzgodniliśmy że trzeba będzie się spotkać jak skończy się sytuacja z koronawirusa na świecie. Zaprosiłem ja do Polski.miała wcześniej plany przyjechać do Sopotu gdzie mieszkała pół roku i miała faceta z Polski o którym wcześniej wspomniałem.

W trakcie ostatniej rozmowy wyszło że z facetem z którym była 7 lat była w związku małżeńskim, i w tym związku urodziła dwójkę dzieci, które obecnie mają 3 i 4 lata . jak twierdzi rozstała się z facetem ponieważ nie nadawali na tych samych falach, ona chciała korzystać z życia a on chciał żeby prowadziła gospodarstwo domowe. Dzieci zostały z ojcem..Wcześniej mówiła że mąż pozwalal jej na samotne wypady wycieczki i nawet to sponsorował, ponoć jest bogaty.

po tym jak się dowiedziałem o tym że miała dwójkę dzieci i je w moim mniemaniu porzuciła nasze relacje zmieniło się do tego stopnia że poinformowałem ją że nie mam ochoty na żadne spotkanie, jej podejście do życia jest egoistyczne, że wychowałem się w innej tradycji i taka sytuacja jest dla mnie nie do zaakceptowania. Poinformowałem ją że dzieci na tym tracą, że oszukiwała mnie że przez 2 tygodnie, że nie była w stanie jej powiedzieć o swojej przeszłości,mimo że codziennie rozmawialiśmy po dwie trzy godziny. Twierdziła że to mogłoby popsuć nasze romantyczne relacje. Poinformowała mnie że jej zdaniem dzieci mają dobrze bo opiekują się ojcem ma z ojcem dobry kontakt i często dzwoni do dzieci. I że gdyby dzieci były pod jej opieką musiałaby ciężko pracować i nie miałaby dla nich czasu i żyłyby na niższym poziomie. Gdyby miała dzieci pod opieką to nie poznalibyśmy się, a jej życie byłoby ciężkie. Że ci którzy ją znają uważają że postąpiła dobrze. Że stara utrzymywać a kontakty z dziećmi tak aby były z niej dumny w przyszłości. Gdybym miała dzieci pod opieką tobie nie miała czasu na miłość. Z ojcem dzieci jest dobrych relacjach przyjacielskich.

Po moim oznajmienie że nie będziemy utrzymywać kontakty, że jest egoistką, uważam że zaczęła prowadzić szantaż emocjonalny, pisała o tym że jesteśmy dooasowani do siebie, że mogliśmy być szczęśliwi, marzyła o naszym spotkaniu. nie chciała żyć bez miłości bo widzi jak dużo rodzin żyje bez tej miłości.

W kolejnym poście wkleję tłumaczenie wiadomości które mi wysłała, przepraszam za jakość

Ale po co chcesz tu coś wklejać? Zakończyłeś relację i tyle. Dorosły człowiek z Ciebie. Już skończ z tymi głodnymi kawałkami o jakimś szantażu emocjonalnym, któremu niby Cię poddaje obca baba z neta. Zablokuj gdzie się da i zapomnij o sprawie, a jeżeli masz tendencję do aż takiego wkręcania się w byle randomową "znajomość" z Internetu, to polecam terapię.

[elvegirl]

Nic nie wklejaj, to jest łamanie tajemnicy korespondencji.

Podjąłeś decyzję, więc co tu chcesz jeszcze na forum omawiać?

[squirrelqa]

A jak by to był mężczyzna, a nie kobieta, to też by to było takie haniebne?

Piszę z facetem 2 tygodnie, jest super, spotkamy się niedługo. Ale ostatnio napisał, że ma dwójkę dzieci, które wychowują się z matką. Czasem do nich dzwoni.

Straszne? To codzienność wielu rozwiedzionych przecież.

[Mija62]

Napisane przez squirrelqa

A jak by to był mężczyzna, a nie kobieta, to też by to było takie haniebne?

Piszę z facetem 2 tygodnie, jest super, spotkamy się niedługo. Ale ostatnio napisał, że ma dwójkę dzieci, które wychowują się z matką. Czasem do nich dzwoni.

Straszne? To codzienność wielu rozwiedzionych przecież.

Tak, facet który by zostawił kobietę z 2 małych dzieci, żeby podróżować po świecie, a do dzieci by czasem zadzwonił, byłby dla mnie skończony i było by to haniebne.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Dno ta baba .dobrze zrobiłeś że ucioles znajomość

[Zorzoli]

Napisane przez squirrelqa

A jak by to był mężczyzna, a nie kobieta, to też by to było takie haniebne?

Piszę z facetem 2 tygodnie, jest super, spotkamy się niedługo. Ale ostatnio napisał, że ma dwójkę dzieci, które wychowują się z matką. Czasem do nich dzwoni.

Straszne? To codzienność wielu rozwiedzionych przecież.

Jaka codzienność?
zdecydowana większość rozwodników jednak stara się mieszkać blisko siebie aby móc się widywac z dziećmi a nie czasami zadzwonić. Po co ona randkuje z Polakami? Ma to na celu przeniesienie się do Polski gdzie praktycznie nie będzie mogła widywać dzieci? Nikt normalny kto ceni więzy rodzinne tak nie robi.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Zorzoli

Jaka codzienność?
zdecydowana większość rozwodników jednak stara się mieszkać blisko siebie aby móc się widywac z dziećmi a nie czasami zadzwonić. Po co ona randkuje z Polakami? Ma to na celu przeniesienie się do Polski gdzie praktycznie nie będzie mogła widywać dzieci? Nikt normalny kto ceni więzy rodzinne tak nie robi.

Amen. Osoba tak postępująca, niezależnie od płci, jednak nie brzmi, jak człowiek godny zaufania.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Mija62

Tak, facet który by zostawił kobietę z 2 małych dzieci, żeby podróżować po świecie, a do dzieci by czasem zadzwonił, byłby dla mnie skończony i było by to haniebne.

Do-kła-dnie.

[edan84]

Zieeeew. Stary, też oglądam ten serial na HBO - Run.
Trochę podkoloryzowales i jeszcze udramatyzowales, ale mógłbyś jako troll się wykazać większą oryginalnością.

[cava]

Napisane przez elvegirl

Nic nie wklejaj, to jest łamanie tajemnicy korespondencji.

Nie jest, co warto wiedzieć i mieć na uwadze, jak się coś komuś wysyła.


Korespondencja należy w równym stopniu do nadawcy i odbiorcy, każda ze stron jako pełnoprawny właściciel, może sobie z tym robić co chce i pokazywać komu chce.


Tajemnicę korespondencji mogą złamać tylko osoby trzecie.

[Swietusia]

Napisane przez cava

Nie jest, co warto wiedzieć i mieć na uwadze, jak się coś komuś wysyła.


Korespondencja należy w równym stopniu do nadawcy i odbiorcy, każda ze stron jako pełnoprawny właściciel, może sobie z tym robić co chce i pokazywać komu chce.


Tajemnicę korespondencji mogą złamać tylko osoby trzecie.

Dokładnie.
A co do osób trzecich, jak już złamią i zrobią sobie co chcą z tym, to się nie odstanie, a Ty nic na to nie poradzisz i w dodatku możesz mieć problemy (jak ja).

[elvegirl]

Ok, to inaczej. To jest imo obrzydliwe zachowanie i jak sądzę mało kto by chciał żeby adresat jego maili/smsów je rozpowszechniał.

[LhunLai]

Troll czy nie ale jeśli próbowałeś wywołać gównoburzę oburzeniem na twoje słowa, to Ci się udało bo szlag mnie trafia, jak czytam że matka która zostawiła dziecko jest wyrodną ***** ale jak facet zostawia, to już ok!!!

Chyba się społeczeństwo za bardzo przyzwyczaiło do pewnych rzeczy i im się coś poprzewracało Dlaczego jakoś nigdy nie słyszę o "wyrodnych tatusiach", którzy to w 90% przypadków w Polsce zostawiają dziecko z matką?? Zawsze, jak zwykle, to kobiety się mają gorzej w każdym aspekcie i to zawsze na nich się jad wylewa. Nigdy tego nie zaakceptuję. Skoro ojcowie mogą sobie zostawiać dzieci z matką i iść w #^%$%u, to matki też tak samo mogą, nie będąc "wyrodną", i tyle w temacie. Równouprawnienie, do cholery.

[motylka_30]

Napisane przez LhunLai

Troll czy nie ale jeśli próbowałeś wywołać gównoburzę oburzeniem na twoje słowa, to Ci się udało bo szlag mnie trafia, jak czytam że matka która zostawiła dziecko jest wyrodną ***** ale jak facet zostawia, to już ok!!!

Chyba się społeczeństwo za bardzo przyzwyczaiło do pewnych rzeczy i im się coś poprzewracało Dlaczego jakoś nigdy nie słyszę o "wyrodnych tatusiach", którzy to w 90% przypadków w Polsce zostawiają dziecko z matką?? Zawsze, jak zwykle, to kobiety się mają gorzej w każdym aspekcie i to zawsze na nich się jad wylewa. Nigdy tego nie zaakceptuję. Skoro ojcowie mogą sobie zostawiać dzieci z matką i iść w #^%$%u, to matki też tak samo mogą, nie będąc "wyrodną", i tyle w temacie. Równouprawnienie, do cholery.

A nie pomyślałaś, że to działa w dwie strony?Równouprawnienie to nie jest jak facet może zostawić to i kobieta.Chodzi o to, aby nie był facet usprawiedliwiany.Ja też tego nie akceptuje i nie ma dla mnie znaczenia, która płeć.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez Zorzoli

Jaka codzienność?
zdecydowana większość rozwodników jednak stara się mieszkać blisko siebie aby móc się widywac z dziećmi a nie czasami zadzwonić. Po co ona randkuje z Polakami? Ma to na celu przeniesienie się do Polski gdzie praktycznie nie będzie mogła widywać dzieci? Nikt normalny kto ceni więzy rodzinne tak nie robi.

Oczywiści,że jest mnóstwo rozwodów i jedno z partnerów mieszka i wychowuje dzieci a drugie się spotyka w ustalonych terminach.Inna sprawa jak ktoś w jednej chwili postanowił, że ma to w dupie i się całkowicie odcina dla własnej wygody.

[I am Rock]

Równouprawnienie w porzucanie dzieci.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez LhunLai

Troll czy nie ale jeśli próbowałeś wywołać gównoburzę oburzeniem na twoje słowa, to Ci się udało bo szlag mnie trafia, jak czytam że matka która zostawiła dziecko jest wyrodną ***** ale jak facet zostawia, to już ok!!!

Chyba się społeczeństwo za bardzo przyzwyczaiło do pewnych rzeczy i im się coś poprzewracało Dlaczego jakoś nigdy nie słyszę o "wyrodnych tatusiach", którzy to w 90% przypadków w Polsce zostawiają dziecko z matką?? Zawsze, jak zwykle, to kobiety się mają gorzej w każdym aspekcie i to zawsze na nich się jad wylewa. Nigdy tego nie zaakceptuję. Skoro ojcowie mogą sobie zostawiać dzieci z matką i iść w #^%$%u, to matki też tak samo mogą, nie będąc "wyrodną", i tyle w temacie. Równouprawnienie, do cholery.

Jak dla mnie każdy rodzic który porzuca dzieci bo chce sobie poszaleć jest wyrodny,patologiczny i zasługuje na potępienie. Plec nie ma tu nic do rzeczy

[edan84]

Napisane przez I am Rock

Równouprawnienie w porzucanie dzieci.

A niby dlaczego nie? Czemu to sądy w większości obarczają matki trudem wychowania dzieci? Jeśli dziewczyna chce się wyszumiec, to powinna mieć do tego prawo, zwłaszcza że jej (ex?) mąż się zgodził zająć dzieciakami. Więc dziewczyna korzysta póki może, bo niby kiedy ma zacząć? Jak dzieciaki skończą studia i założą własne rodziny? No nie. Więc wzięła sprawy w swoje ręce.
Przynajmniej nie biadoli i ma gdzieś społeczeństwo. Żadne to przestępstwo, wiec nikomu nic do tego.

Jesli autorowi to nie pasuje, to niech się odczepi.

[motylka_30]

Napisane przez I am Rock

Równouprawnienie w porzucanie dzieci.

Jeśli to odnosi się do mojej wypowiedzi to chodzi mi aby była taka sama stygmatyzacja a nie jednego usprawiedliwianie a drugiego nie.Oczywiście pomijając różne skrajne sytuacje, które też mają miejsce.Jak np matka bita przez ojca i psychicznie wykończona ucieka, czy coś w tym rodzaju.

[motylka_30]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87821224]Jak dla mnie każdy rodzic który porzuca dzieci bo chce sobie poszaleć jest wyrodny,patologiczny i zasługuje na potępienie. Plec nie ma tu nic do rzeczy[/QUOTE]

[edan84]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87821224]Jak dla mnie każdy rodzic który porzuca dzieci bo chce sobie poszaleć jest wyrodny,patologiczny i zasługuje na potępienie. Plec nie ma tu nic do rzeczy[/QUOTE]

Niby czemu? Lepiej aby dzieciaki widziały tłukących się rodziców? Wyzywających?
Laska ustaliła ze swoim facetem, że to on się nimi zajmuje (powody są drugorzędną sprawą). On się zgodził. Więc ona się powinna teraz samobiczować za to? Weź mnie nie rozśmieszaj.

[I am Rock]

Napisane przez edan84

Niby czemu? Lepiej aby dzieciaki widziały tłukących się rodziców? Wyzywających?
Laska ustaliła ze swoim facetem, że to on się nimi zajmuje (powody są drugorzędną sprawą). On się zgodził. Więc ona się powinna teraz samobiczować za to? Weź mnie nie rozśmieszaj.

Sytuacja, gdy rodzic kładzie do głowy dziecku, że matka cię nie chciała, zostawiła, nie kochała (albo ojciec) i ono czuje się przez kawał życia porzucone, też fajna nie jest.
I nie chcę się tu licytować, co "lepsze".

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez edan84

Niby czemu? Lepiej aby dzieciaki widziały tłukących się rodziców? Wyzywających?
Laska ustaliła ze swoim facetem, że to on się nimi zajmuje (powody są drugorzędną sprawą). On się zgodził. Więc ona się powinna teraz samobiczować za to? Weź mnie nie rozśmieszaj.

Trzeba było myśleć o szalenstwach i używaniu życia zanim się te dzieci powolalo na świat
Widzę jeszcze wiele innych rozwiązań poza porzuceniem a siedzeniem razem na sile biciem i wyzywaniem
Jak dla mnie człowiek który robi 2 dzieci a nastepnie się budzi że się nie wyszalal i nie chce zajmować się swoim potomstwem jest poprostu odrzutem społecznym.

[edan84]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87821309]Trzeba było myśleć o szalenstwach i używaniu życia zanim się te dzieci powolalo na świat
Widzę jeszcze wiele innych rozwiązań poza porzuceniem a siedzeniem razem na sile biciem i wyzywaniem
Jak dla mnie człowiek który robi 2 dzieci a nastepnie się budzi że się nie wyszalal i nie chce zajmować się swoim potomstwem jest poprostu odrzutem społecznym.[/QUOTE]

Skoro nie czuje ochoty aby przy dzieciarni siedzieć i skoro zapewniła im dobry byt pod skrzydłami tatusia, to jest całkiem odpowiedzialna. Załatwiła sprawę. Dzieciaki ponoć mają się dobrze, więc... nie wiem o co się rzucać.

[motylka_30]

Napisane przez edan84

Skoro nie czuje ochoty aby przy dzieciarni siedzieć i skoro zapewniła im dobry byt pod skrzydłami tatusia, to jest całkiem odpowiedzialna. Załatwiła sprawę. Dzieciaki ponoć mają się dobrze, więc... nie wiem o co się rzucać.

Widać,że mało dojrzały jesteś.

[edan84]

Napisane przez motylka_30

Widać,że mało dojrzały jesteś.

Na jakiej podstawie wysnulas ten wniosek?

[Mija62]

No rzeczywiście, mamusia zapewniła dzieciom podstawowe warunki do bytowania, to zaraz okaże się że jest bohaterką! No przecież mogła je zakisić w beczce, a jednak nie zabiła. Ocaliła je.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez edan84

Skoro nie czuje ochoty aby przy dzieciarni siedzieć i skoro zapewniła im dobry byt pod skrzydłami tatusia, to jest całkiem odpowiedzialna. Załatwiła sprawę. Dzieciaki ponoć mają się dobrze, więc... nie wiem o co się rzucać.

ona nie zapewnia im bytu to ojciec zapewnia utrzymanie i wychowanie a dojrzali i odpowiedzialni ludzie ktorzy powolali na swiat dzieci powinni utrzymywac i zajmowac sie nimi oboje

brak matki na codzien,uczucie porzucenia bedzie mialo wielki wplyw na rozwoj tych dzieci i ich przyszle zycie ,rozumiem ze nie masz dzieci ale myslalam ze nie trzeba tlumaczyc tego osobie (podobno) inteligentnej po 30tce

[edan84]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87821651]ona nie zapewnia im bytu to ojciec zapewnia utrzymanie i wychowanie a dojrzali i odpowiedzialni ludzie ktorzy powolali na swiat dzieci powinni utrzymywac i zajmowac sie nimi oboje

brak matki na codzien,uczucie porzucenia bedzie mialo wielki wplyw na rozwoj tych dzieci i ich przyszle zycie ,rozumiem ze nie masz dzieci ale myslalam ze nie trzeba tlumaczyc tego osobie (podobno) inteligentnej po 30tce[/QUOTE]

A to jest jakiś obowiązek odwiedzin i interesowania się, jeśli się nie ma na to ochoty? Jeśli ma obowiązek alimentacyjny to powinna go wypełniać. Jeśli nie, to nie ma takiego obowiązku. Z tematu wiemy tylko, że ma sprawę uzgodniona z ojcem, więc laska jest czysta. A trucie jaka to wyrodna matka, bo się nie interesuje, jest przezabawne. Jej sprawa i jej męża jak sobie organizują opiekę. Ma dziewczyna ochotę się wyszumiec i ku temu okazję - świetnie. Ma odwagę pośród tego zawistnego motłochu to robic i za to gratulacje.
Nie wasze to dzieciaki, nie wasze życie, nie wasz problem. Nawet pośredni. Tym bardziej autora, którego to w ogóle nie powinno interesowac. Współczuję dziewczynie, bo się otworzyła myśląc że autor to dojrzała osoba. I się pewnie zawiodła.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez edan84

A to jest jakiś obowiązek odwiedzin i interesowania się, jeśli się nie ma na to ochoty? Jeśli ma obowiązek alimentacyjny to powinna go wypełniać. Jeśli nie, to nie ma takiego obowiązku. Z tematu wiemy tylko, że ma sprawę uzgodniona z ojcem, więc laska jest czysta. A trucie jaka to wyrodna matka, bo się nie interesuje, jest przezabawne. Jej sprawa i jej męża jak sobie organizują opiekę. Ma dziewczyna ochotę się wyszumiec i ku temu okazję - świetnie. Ma odwagę pośród tego zawistnego motłochu to robic i za to gratulacje.
Nie wasze to dzieciaki, nie wasze życie, nie wasz problem. Nawet pośredni. Tym bardziej autora, którego to w ogóle nie powinno interesowac. Współczuję dziewczynie, bo się otworzyła myśląc że autor to dojrzała osoba. I się pewnie zawiodła.

problem w tym ze wiekszosc odpowiedzialnych ,dojrzalych ludzi ma inne zdanie na temat dojrzalego zachowania czlowieka ktory decyduje sie na posiadanie dzieci
dla mnie tak samo nieodowiedzialana osoba bylby ktos kto zdecydowal sie na adopcje psa a nastepnie zaprowadzil go po 2 latch spowrotem do schroniska bo teraz chce podrozowac doookola swiata
mam jak wiekszosc ludzi tutaj inna definicje dojrzalosci i odpowiedzialnosci