Ploty, plotki, ploteczki. Rozmowy w t(ł)oku i o wszystkim innym, cz. XVIII

[Natuś-77]

Napisane przez edyta508

Wpadaj, jak na pierwszy raz wyszła dobra chociaż zupełnie inna niż mamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to zawsze tak jest. Kurcze, nie chce mi się iść do warzywniaka po fasolę, jakaś chandra pmsowa mnie chyba dopadła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez Iwoka

Smutno mi bardzo... Skończyliśmy dzisiaj pakowanie kartek Wielkanocnych i to już ponoć taki definitywny koniec. Aż się popłakałam, bo przez 12 lat każde ferie i wakacje tam spędzałam. I nie ważne, że nie umiałam chodzić po powikłaniach po grypie, miałam opuchniętą rękę itd. Byłam. Teraz też mam coś z obojczykiem i palce starte do krwi. Ale się szło i zawsze śpiewaliśmy na początku 'bo jak nie my to kto?". I teraz tak nagle ma tego nie być. Wiem, że wszystko się kiedyś kończy, ale mimo to wyć mi się dalej chce.

Ale, że fundacja przestaje działać? Czyli ostatni raz do mnie kartki dotrą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwoka]

Napisane przez Natuś-77

Ale, że fundacja przestaje działać? Czyli ostatni raz do mnie kartki dotrą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie przestaje. Nie wiem dokładnie, ale ponoć bardziej się opłaca jak maszyny będą pakować. na razie trwają jakieś rozmowy, ale majstrowa powiedziała że mamy się przygotować, że to po raz ostatni.

[Misia452]

U mnie brzydko, przez te chmury już ciemno deszcz coś kropił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez Dorotxy

głowa mnie boli, ale już wzięłam tabletkę bo nic nie przechodziło


coś sie chmurzy, oby jeszcze choć z pół h nie padało
ciepełko dziś choć momentami jak zawieje to

Mnie dziś też okropnie głowa bolała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Iwoka

Smutno mi bardzo... Skończyliśmy dzisiaj pakowanie kartek Wielkanocnych i to już ponoć taki definitywny koniec. Aż się popłakałam, bo przez 12 lat każde ferie i wakacje tam spędzałam. I nie ważne, że nie umiałam chodzić po powikłaniach po grypie, miałam opuchniętą rękę itd. Byłam. Teraz też mam coś z obojczykiem i palce starte do krwi. Ale się szło i zawsze śpiewaliśmy na początku 'bo jak nie my to kto?". I teraz tak nagle ma tego nie być. Wiem, że wszystko się kiedyś kończy, ale mimo to wyć mi się dalej chce.

szczerze to nie wyobrażam sobie jak można tęsknić za pracą tego typu twój post skojarzył mi się z dokumentem o pizzerii, chyba dominos? gdzie ludzie czuli jakby spełniali jakas misje kręcąc i rozwożąc pizzę, trochę sekciarski klimat tam panował

[madziaa2809]

W końcu zmylam ten makijaż... A ile pryszczy mi wyskoczyło ludzie... Od razu maska w płachcie nawadniająca poszła w ruch. Tak twarz mi szaleje na początku sezonu grzewczego. Coś te kwasy nie tak mi idą, muszę trochę lżej... Chociaż nawilżam to i tak słabo widocznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Nigdy więcej nie kupię sukienki w housie... Tz mi kupił w walentynki i co? Wszystko na prostokąt szyja zamiast na literę A. Jak w dupie dobra tak w ramionach za szeroko. Nie no nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwoka]

Napisane przez PaulinciaKWC

szczerze to nie wyobrażam sobie jak można tęsknić za pracą tego typu twój post skojarzył mi się z dokumentem o pizzerii, chyba dominos? gdzie ludzie czuli jakby spełniali jakas misje kręcąc i rozwożąc pizzę, trochę sekciarski klimat tam panował

U nas na hali atmosfera super, ludzie genialni. Za tydzień w sobotę idziemy zaś do restauracji na imprezkę. Praca sama w sobie też nie jest zła, tyle tylko że w akordzie więc jak chcesz zarobić to musisz robić. Ale nikt Cię nie goni. Człowiek tak naprawdę tylko sam siebie nakręca. Ja pakuję najwięcej i robię raz tyle co osoba, która pakuje najmniej. Ale to tylko i wyłącznie moja 'wina', że mnie to wszystko tak boli. Ale dochodzę do wniosku, że jak idę do pracy na miesiąc to jestem w stanie się poświęcić żeby zarobić. W końcu to dość krótko. gdybym tak pracowała non stop to na pewno bym nie szalała z tempem. Mam nadzieję, że wreszcie uda się znaleźć coś stałego Na razie jestem potrzeba w biurze.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez madziaa2809

Nigdy więcej nie kupię sukienki w housie... Tz mi kupił w walentynki i co? Wszystko na prostokąt szyja zamiast na literę A. Jak w dupie dobra tak w ramionach za szeroko. Nie no nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja sobie w Housie ostatnio na wyprzedaży kupiłam spodnie. Niby dobrze leżą, miękki jeans, ale mam wrażenie że na dole mi się jakoś skręcają. A nie widać, żeby były źle zszyte

[Dorotxy]

no i rozpadało się, trochę zmokłam, ale mocno nie lało, teraz to już leje.... a jak sie ciemno od razu zrobiło



Iwonka chyba bardziej miejsca i ludzi będzie ci żal niż pracy na pewno znajdziesz coś innego i też tam się dobrze poczujesz


tak sie obiadem objadłam, że siedzę i czekam, aż się ułoży

[Misia452]

Ja już nigdy w Housie spodni nie kupię...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwoka]

Napisane przez Dorotxy

no i rozpadało się, trochę zmokłam, ale mocno nie lało, teraz to już leje.... a jak sie ciemno od razu zrobiło



Iwonka chyba bardziej miejsca i ludzi będzie ci żal niż pracy na pewno znajdziesz coś innego i też tam się dobrze poczujesz


tak sie obiadem objadłam, że siedzę i czekam, aż się ułoży

To na pewno Już tak mam, że jestem sentymentalna i przeżywam. Ale znajomości na pewno zostaną

Napisane przez Misia452

Ja już nigdy w Housie spodni nie kupię...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co nie tak w Twoimi?

[madziaa2809]

Jakoś tak Reserved mi najlepiej pasuje pod względem sukienek, płaszczy i spodni. W h&m mam wrażenie, że wszystko to poliester.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liszja]

Napisane przez madziaa2809

Jakoś tak Reserved mi najlepiej pasuje pod względem sukienek, płaszczy i spodni. W h&m mam wrażenie, że wszystko to poliester.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem jak płaszcze, ale w przypadku koszul, sukienek i bluz absolutnie nie cierpie Reserved. Moze dlatego, że nie mam stamtąd ciuchów które po kilku miesiacach nie wygladalyby jak szmaty.

[Misia452]

Napisane przez Iwoka

To na pewno Już tak mam, że jestem sentymentalna i przeżywam. Ale znajomości na pewno zostaną



A co nie tak w Twoimi?

A weź przestań, po pierwszym noszeniu coś się stało z kieszeniami, tymi z boku.. i tam gdzie jest krok to ten materiał zrobił się taki, że wszystko wisi w tym miejscu. Kieszeni nie da się wpuścić, bo co chwilę się wysuwaja, te spodnie wyglądają okropnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez Liszja

Nie wiem jak płaszcze, ale w przypadku koszul, sukienek i bluz absolutnie nie cierpie Reserved. Moze dlatego, że nie mam stamtąd ciuchów które po kilku miesiacach nie wygladalyby jak szmaty.

Też mam bluzkę z Reserved i szału nie robi. Szybko się zniszczyła. Ja teraz praktycznie wcale nie robię zakupów w sieciowkach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Odwołali nam jutro zajęcia, wyśpię się!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziaa2809]

Napisane przez Liszja

Nie wiem jak płaszcze, ale w przypadku koszul, sukienek i bluz absolutnie nie cierpie Reserved. Moze dlatego, że nie mam stamtąd ciuchów które po kilku miesiacach nie wygladalyby jak szmaty.

No bo to też trzeba dobrze wybierać. Ja nie kupuje sztucznych materiałów choćby nie wiem jak mi się podobało. I dlatego w h&m sporo rzeczy mi się podoba, ale no poliester odpada. Z takich sieciowek to właśnie Reserved wypada u mnie najlepiej. Po kilku miesiącach czasem coś jest już do wyrzucenia, ale jeśli chodzę w tym często to trudno, zwłaszcza jak nie kosztuje majątek. Gdybym dała za koszule 200 zł to może bym miała większe wymagania. Mam dwa płaszcze i jestem z nich bardzo zadowolona, w jednym chodzę już drugi rok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Iwoka

U nas na hali atmosfera super, ludzie genialni. Za tydzień w sobotę idziemy zaś do restauracji na imprezkę. Praca sama w sobie też nie jest zła, tyle tylko że w akordzie więc jak chcesz zarobić to musisz robić. Ale nikt Cię nie goni. Człowiek tak naprawdę tylko sam siebie nakręca. Ja pakuję najwięcej i robię raz tyle co osoba, która pakuje najmniej. Ale to tylko i wyłącznie moja 'wina', że mnie to wszystko tak boli. Ale dochodzę do wniosku, że jak idę do pracy na miesiąc to jestem w stanie się poświęcić żeby zarobić. W końcu to dość krótko. gdybym tak pracowała non stop to na pewno bym nie szalała z tempem. Mam nadzieję, że wreszcie uda się znaleźć coś stałego Na razie jestem potrzeba w biurze.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------



Ja sobie w Housie ostatnio na wyprzedaży kupiłam spodnie. Niby dobrze leżą, miękki jeans, ale mam wrażenie że na dole mi się jakoś skręcają. A nie widać, żeby były źle zszyte

Z ludzmi przecież nadal możesz się spotykać, przecież koniec pracy nie oznacza, że znajomości umierają, wystarczy się umowic na prywatnym gruncie i już. Ale serio nie rozumiem tego, żeby z rozrzewnieniem wspominać poobdzierane ręce czy chodzenie do pracy z grypą czy innymi takimi.

[madziaa2809]

A tak na prawdę to już nie wiem gdzie mam kupować, bo mi mało co pasuje, chyba stałam się wybredna. Mohito też jest takie sobie... Sukienki w ogóle mi się tam nie podobają, koszule mogą być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Swetry to już mam prawie wszystkie wełniane z sh, coś tam może 2-3 sztuki z wiskozy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia1608]

Pił ktoś nowego redsa pitaya?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwoka]

Napisane przez PaulinciaKWC

Z ludzmi przecież nadal możesz się spotykać, przecież koniec pracy nie oznacza, że znajomości umierają, wystarczy się umowic na prywatnym gruncie i już. Ale serio nie rozumiem tego, żeby z rozrzewnieniem wspominać poobdzierane ręce czy chodzenie do pracy z grypą czy innymi takimi.

Widać mamy inne charaktery i tyle, z tym się raczej nic nie zrobi Jeden plus jest taki, że mogę sobie teraz pospać aż do 7:00

[Misia452]

Napisane przez kasia1608

Pił ktoś nowego redsa pitaya?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oooo, nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Iwoka

Widać mamy inne charaktery i tyle, z tym się raczej nic nie zrobi Jeden plus jest taki, że mogę sobie teraz pospać aż do 7:00

Zdecydowanie inne tzn wiesz, ja juz prawie 2.5 roku nie bylam na zadnym zwolnieniu lekarskim, zadnym urlopie na żądanie, w dodatku mam kilkanascie dni urlopu z zeszlego roku i owszem bylam w pracy chora zamiast siedziec w domu, bo nie mialam wyjscia tylko ja to uwazam za sytuacje troche patologiczna i teraz gdybym byla w podobnej sytuacji to bym poszla negocjowac home office, ktorego oficjalnie u mnie nie ma, bo to byl bardzo ciezki czas dla mnie i to nie jest tego warte. Wtedy nie moglam tego zrobic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edyta508]

Napisane przez PaulinciaKWC

Zdecydowanie inne tzn wiesz, ja juz prawie 2.5 roku nie bylam na zadnym zwolnieniu lekarskim, zadnym urlopie na żądanie, w dodatku mam kilkanascie dni urlopu z zeszlego roku i owszem bylam w pracy chora zamiast siedziec w domu, bo nie mialam wyjscia tylko ja to uwazam za sytuacje troche patologiczna i teraz gdybym byla w podobnej sytuacji to bym poszla negocjowac home office, ktorego oficjalnie u mnie nie ma, bo to byl bardzo ciezki czas dla mnie i to nie jest tego warte. Wtedy nie moglam tego zrobic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To by Cię zwolnili jakbyś chora nie przyszła wtedy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia1608]

Napisane przez Misia452

Oooo, nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W biedrze jest ,nie wiem czy ryzykować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez kasia1608

W biedrze jest ,nie wiem czy ryzykować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spróbuj i daj znać czy dobre

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez edyta508

To by Cię zwolnili jakbyś chora nie przyszła wtedy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, bo nic by na tym nie zyskali, ale bylabym w tak czarnej dupie z iloscia pracy, ze juz wolalam pracowac. To byl baaardzo bardzo ciezki okres, a moja praca jest na tyle specyficzna, ze jezeli mnie nie ma to nikt za mnie nie pracuje a terminy gonią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Tylko mowie, jezeli teraz bylaby taka sytuacja no to poza spotkaniami sluzbowymi praktycznie wszystko moglabym zrobic z domu, wiec bym ponegocjowala i pewnie bym pracowala spod koca, nie wychodzila na dwor, co robi gigantyczną roznice

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ossoria]

Jak ja bym chciała 2, 3 dni w m-cu pracować w domu. Od jakiegoś czasu myślę, czy nie wystąpić z taką propozycją do szefów, ale nie wiem, czy będzie się to dało ogarnąć jeśli chodzi o system. Albo przychodzić na 11 i siedzieć do 19, to też by było jakieś wyjście. Non stop ktoś lub coś odciąga mnie od mojej głównej roboty. Dzisiaj miałam piękne założenie, że podgonię tempo i skończyło się tak, że zrobiłam ledwie 1/4 tego, co zaplanowałam, bo po drodze wyszła inna papierologia. A później przychodzi mój termin i mam 3 dni wyjęte z życia, bo tak bardzo muszę podkręcić tempo. Właśnie jutro mam ten moment, że muszę przycisnąć i zacząć być niemiła dla ludzi, którzy jeszcze nie zdążyli się nauczyć, że w tych dniach mi się nie przeszkadza

[PaulinciaKWC]

Ja dzis zrobilam afere to jeszcze przeprosiny dostalam tz wczoraj pracowal z domu i zrobil znacznie wiecej niz w biurze, bo wlasnie nikt mu nie przeszkadzal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziaa2809]

U mnie to by się nie dało w domu pracować, bo nie ma tych programów i nic nie zrobię... Też chodziłam chora do pracy, w zeszłym roku miałam całe 3 dni zwolnienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[707920bde07bc02b01ed489e026909d73929f2d3_6556ad028195c]

Napisane przez kasia1608

Pił ktoś nowego redsa pitaya?

ciooo

[PaulinciaKWC]

Napisane przez madziaa2809

U mnie to by się nie dało w domu pracować, bo nie ma tych programów i nic nie zrobię... Też chodziłam chora do pracy, w zeszłym roku miałam całe 3 dni zwolnienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tzn no ja nie na domowym komputerze tylko na sluzbowym, bo sie musze polączyc ze zdalnym pulpitem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziaa2809]

Napisane przez PaulinciaKWC

Tzn no ja nie na domowym komputerze tylko na sluzbowym, bo sie musze polączyc ze zdalnym pulpitem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas jedynie kontrola ma komputery tak poza tym nawet dobrych stacjonarnych nie ma. Ja mam jakiś stary i czekam aż dycha wyzionie juz raz byl huk, bo się zasilacz spalił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia1608]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;87601258]ciooo [/QUOTE]Papaja, źle zobaczyłam jutro chyba kupię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz