Obrony i wesela tuż tuż- i na wątku meldujemy się już! - Jeżowa motywatornia XVIII

[aktogimka]

ja dzis cały dzień łykam krople żołądkowe i umieram, trwa to od wczoraj :/ mam nadzieję, że jutro już będzie w porządku

[fanstyle]

Hej

Ale się wypałam, dopiero się obudziłam

[annlynn_]

[nicRu]

Zrobię sobie kanapkę i jeszcze jedną herbatkę I się zbiorę. Muszę zrobić porządek w ciuchach bo ostatnio nic nie mogę w nich znaleźć...

[20160901857]

Ja też dzisiaj chyba posprzątam w szafie, ale to pozniej, na razie okupuję łóżko

[nicRu]

Mam rozne fajne ciuchy tlyko zrobił mi sie okrutny balagan :P No i nie oszukujmy się, bluzek na ramiączkach już raczej nie założę.

[mevezi]

Hej

Kqq, gratulacje! Faktycznie szybko udało Ci się znaleźć. I nie martw się o godziny, na pewno uda się to fajnie zorganizować

Ja muszę się jutro wybrać na poszukiwanie jakiś cieplejszych ciuchów. Kurtka, buty, jakiś sweterek też by się przydał.

[fioleciasto]

Napisane przez fanstyle

Hej

Ale się wypałam, dopiero się obudziłam

Ja dziś tak samo! Obudził mnie telefon o 10.30. Nie pamiętam kiedy poprzednio tak długo spalam.

[nicRu]

Napisane przez mevezi

Hej

Kqq, gratulacje! Faktycznie szybko udało Ci się znaleźć. I nie martw się o godziny, na pewno uda się to fajnie zorganizować

Ja muszę się jutro wybrać na poszukiwanie jakiś cieplejszych ciuchów. Kurtka, buty, jakiś sweterek też by się przydał.

Sweterek mam, ubralam wczoraj i sie prawie ugotowalam

[poppy seed]

Hej! Dopiero wstałam obudziłam się trochę przeziębiona ;c

[fanstyle]

Fiole ja tak samo Lubie to uczucie, gdy budzę się w weekend sama z siebie, a nie budzikiem

Poppy kuruj się

Kupiłam sobie nowe szkła. A co mi tam, zaszaleje

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Ja musze sobie kupic jakies bluzki takie basicowe, sweterek cieplusi i oprawki do okularow bo czasami mnie oczy szczypia i nie mam ochoty na soczewki ale musze zalozyc bo raz sie przespalam z okularami i nie sa w dobrym stanie.xd

[aktogimka]

tez dziś wstawalam bez budzikow zostałam u TŻ po wczorajszej pracy i sobie rano pospalismy zaraz jakiś obiad ogarniemy, bo na 15 do pracy idę

co do porządków w szafie, to też mam takie plany, zwłaszcza ze wysypaly mi się łożyska w prowadnicach od szuflad, to jak będę wymieniać prowadnice to od razu zacznę od porządku w szufladach z bielizną w ogóle mam mega syf w pokoju, bo w czasie moich wakacji mama zrobiła z niego drugą garderobę i graciarnię tylko mi drogę do łóżka odgruzowala na mój powrót

[5f1447851d3ba77d64f785ed4a041c7f75da4f2c_6000db02776ef]

Napisane przez fanstyle

Nie było mnie tyle czasu, bo non stop coś robię. Cały dzień poza domem. Od rana staż do 16, po nim korki i wracam do domu padnięta i nie mam siły na nic. W środę zrobiłam sobie wypad na zakupy i kupiłam torebke i portfel tak w ramach relaksu. Torebke wrzuciłam na insta zakochana w niej jestem po uszy dziś za to miałam dzień wolny od stażu to pojechałam zrobić nową hybrydę, na korki i w międzyczasie gotowałam z babcią dżem z mirabelek jadę właśnie do tz i w sumie pierwszy raz w tym tygodniu mam chwilę by posiedzieć sobie na tyłku i nie myśleć o tym, co musze jeszcze dziś zrobić wpadłam w wir roboty. Uznałam, że jak po pierwszym semestrze znajdę jakaś prace to spróbuję przenieść się na indywidualne lub na zaoczne. Ale to takie moje marzenia...

Boską masz tę torebkę Chyba też ją kupię

Napisane przez fioleciasto

Ja dziś tak samo! Obudził mnie telefon o 10.30. Nie pamiętam kiedy poprzednio tak długo spalam.

No to widzę, że nie tylko ja dzisiaj zalegiwałam w łóżku.

Łapie mnie stres przed tym wyjazdem. Zastanawiam się co powinnam ze sobą wziąć bo tak naprawdę nie mam bladego pojęcia jak długo tam będę. Dopiero wczoraj dowiedziałam się kiedy wyjeżdżamy i dokąd. Muszę dokupić jeszcze kilka rzeczy na wyjazd np. szczoteczkę do zębów bo nie chcę brać tej mojej elektrycznej z obawy, że ją zgubię.

Ale mam cyrki na mieszkaniu. Od dwóch tygodni mam nową współlokatorkę. Bardzo miła dziewczyna, fajnie się dogadujemy. Problem jest taki, że jest zbyt fajna... Mój współlokator i ona spiknęli się ze sobą. Ja dzisiaj wchodzę do niego do pokoju po moją książkę a tam oni razem sobie słodko spali. Coś czuję, że będę miała niezłą telenowelę.

[nicRu]

tez chce zobaczyc torebke fansika

[fanstyle]

Riva polecam trzy komory wąskie na zamek, gdzie zmieszczę teczkę i książki do tego dwie na bigel, gdzie noszę takie rzeczy jak perfumy, ładowarkę itp

NicRu zaraz spróbuję załączyć zdjęcie

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

NicRu znalazłam na stronie ja mam czarną.

http://www.parfois.com/pl/kolekcja/a...=51&idp=183617

[nicRu]

Ladna, elegancka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Fajna, taka elegancka.

[fanstyle]

Dzięki dzięki
W sumie masa mi się tych toreb i torebek u nich podoba

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

zrobiłam sobie takie fajne loki dwie minuty później nie było po nich śladu

[mevezi]

Nicru, ja zamarzam w pracy. Koleżanka ciągle bawi się klimą, bo twierdzi, że jest gorąco... Tylko, że wszystkim w koło jest zimno Czekam aż trafi na hot desking

Fan, śliczna torebka. Bardzo elegancka i wygląda na pakowną.

Riva, zapowiada się ciekawie Oby tylko zaraz się nie pokłócili, bo będzie nie za fajnie.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Dobra miarka się przebrała. Nikt mnie w życiu ograniczał nie będzie. I nikogo nie będę prosić żeby łaskawie do mnie przyjechał.

Wczoraj mówię do Tż, że zamierzam zostać tu na dłużej. On, że nie chce zaczynać tego tematu. Wczoraj mówił, że będzie po 18, no może po 19. Dzisiaj dzwoni, że nie przyjedzie. Już mam serio dosyć. Niech tam siedzi i całe życie pomaga tym rodzicom (to zdrowi, młodzi ludzie).
Zresztą przynajmniej nikt mi nie będzie jęczał, że za chuda się zrobiłam, albo po co pracy szukam .

[fanstyle]

Mevezi dziękuję

Kqq powinnaś mieć w nim wsparcie, ale z Twoich postów widzę, że nie masz...

Posprzątałam samochód tz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Jeszcze dzisiaj sąsiad mnie zapraszał, żeby gdzieś iść. Kolega też.

[20160901857]

Myślę, że tego już się nie da naprawić - za bardzo się różnicie w poglądach na wspólne życie, a że teraz właśnie nadszedł moment, kiedy już wypadałoby się odciąć od rodziców i zacząć żyć na swoim, to zrobił się problem.

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

kqq, zgadzam sie z nou

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wróciłam właśnie z kawy ze współlokatorką i jej sąsiadem

Też uważam, że macie racje. Tylko trochę ciężko mi go jednak zostawić, ale stwarza mi coraz więcej powodów do tego.
Dzisiaj dzwonię do niego, to on, że nie przyjedzie, bo jakaś maszyna im się zepsuła. To powiedziałam, że nie obchodzi mnie to już i może sobie siedzieć tam ile chce. A on do mnie: to spier*** .
Potem dzwoni jeszcze raz, to mu powiedziałam, albo w tą albo we w tą, bo ja się męczyć nie będę. To ten, że może w niedziele przyjedzie. Powiedziałam, że nie trzeba i idę na dyskotekę.
Ogólnie nie wiem jak ja mogę pozwolić komuś żeby mnie tak traktował. Jak taki przekładany przedmiot się czuję, na ostatnim miejscu.
I tak naprawdę z tego jego pomagania rodzicom, to cała kasa dla jego sióstr idzie, nic nie myśli o jakiejś przyszłości, do jednego miejsca się przykleił i tyle.

Ja sobie nie wyobrażam życia z człowiekiem, któremu matka z ojcem aż tak są ważne. Ja rozumiem jak jest potrzeba, ale nie ciągle. Również nie wyobrażam sobie życia w takim zawieszeniu.
Tylko strasznie mi szkoda, bo to jednak ponad 3 lata życia. Do kogo ja teraz będę dzwonić po 2 razy dziennie. No i wiadomo, zawsze przewoził mi jakieś rzeczy, czasem jakieś buty bez okazji kupował itp.

Chociaż dzisiaj mało nie umówiłam się z tym kolegą co mnie zapraszał do klubu. On mnie namawiał do składania tego cv i w ogóle.

Może się po studiach przeniosę do Warszawy(lepsze stawki), może za granicę na jakiś czas. Ja nie chcę być gdzieś przyklejona. Przeraża mnie również u kogoś brak ambicji. Nie chcieć o siebie dbać(białe buły+ umyłem się bo kazałaś ) i rozwijać się np jakiś język albo coś.

Sorry, że Was tak męczę tym.

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

kqq, ja zerwałabym jakby mi powiedział żebym spier...:/

[goszzi]

Kqq, dziwię się jak możesz dawać soba pomiatać i dawać się nie szanować, zyc z człowiekiem, ktory ciągnie Cię w dół zamiast wspierania i dawania wiary w Twoje możliwości. Co Cię przy nim trzyma, prezenty? Czym są te 3 lata wobec reszty zycia, ktora mozesz spędzić z innym, wartościowym facetem, ktory bedzie z Ciebie dumny, ze masz prace i chcesz się rozwijać, a nie Cię spyta, po co jej w ogole szukasz, bo lepiej siedziec na tyłku w domu... Szanuj się dziewczyno bo zasługujesz na prawdziwego faceta, a nie miękką faję.
Sorry za monolog, ale nie mogę zrozumieć czemu fajne laski marnują czas dla faceta, któremu się umyć nie chce. A juz tekst "to spie***" nie zasługuje na komentarz...

[20160901857]

3 lata to niedużo, masz całe życie przed sobą. W związku dwojga ludzi to oni powinni być dla siebie najważniejsi, nie rodzice, w pewnym wieku trzeba sie odciąć.

Nie wiem czy pamiętasz, ale z moim byłym tż było dokładnie to samo i zerwalam po 4 latach, wyprowadziłam sie ze wspólnego mieszkania i wyjechałam. Nie żałuję, nie chce wiedzieć w jakim bagnie tkwiłabym teraz gdybym nie wyjechała - pewnie tkwiłabym w Białymstoku i pracowała w jakiejś badziewnej kancelarii... albo siedziała na bezrobociu. Nie warto.