Singielki 25+ cz. XIV

[59948cd2ebf6af35ac1fc5fcbd1b9d76a13fc081_60625bf257f97]

Napisane przez pseudofeministka

Niestety aktualna sytuacja demotywuje , a Ciebie to już pewnie szczególnie, bo jesteś bez pracy, więc Twój stan jest zrozumiały. Ale wiesz trzeba wybrać w którą stronę się idzie. Zamartwianie się...czy to coś daje? Zmienia? Chociaż jak ktoś nie ma np. srodków do zycia to tez nie bedzie myslal o treningach. Ja uznałam, że od dzisiaj wracam do regularnych ćwiczeń i zdrowej diety, bo przez to odpuszczanie, brak aktywności i świezego powietrza też coraz gorzej się czuję, a nie chcę. I to jest takie błędne kolo. Chcę przekuć ten czas na skupienie się na sobie i na coś fajnego Przecież można tyle rzeczy robić! A wiadomo, że zamartwianie się w niczym nie pomoże, jeszcze zapętla to wszystko.



Ja niedawno zjadłam kolację , odczekam trochę i będę ćwiczyć. Mam wykypioną aplikację z programami treningowymi, które są rozpisane na miesiąc, więc chciałabym się ich trzymać

Też chyba to zrobię, ale pierwszy raz w życiu doznałam takiego załamania... teraz już jest troche lepiej. Na początku odcięłam się od znajomych, każdemu pisałam że muszę być sama i ze nie chce o tym w ogole rozmawiać. Plakalam co chwilę... Nie szukałam pracy, do dziś jej nie szukam, ledwo kilka ogłoszeń wysłałam swoje cv i od razu to wyłączam, bo nie chce o tym myśleć. Uwiklalam się w znajomość, która ten stan pogłębiła. Na początku uciekałam w tą znajomość, super mi się rozmawiało,był odskocznia. Ale kiedy z nim nie wyszło, to z mojego życia zostało jeszcze gorsze pobojowisko. Przyjaciółka mnie wzięła do siebie na parę dni bo odebrałam z takim płaczem że mowila ze nigdy mnie takiej nie słyszała. Plakalam po kilka razy dziennie, co zaczęło mnie przerazac, bo plakalam od razu po przebudzeniu... jak mi się przypominało że to znowu moje prawdziwe życie. Kilka nocy mialam takich że budziłam się co 2 godziny, no i codziennie budzę się strasznie wcześnie już zestresowana. Okropne błędne koło.

Wiem że ten czas można właśnie tak super wykorzystać... tyle książek filmów, ćwiczyć można gotowac
... a ja nie umiem się pozbierać po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pseudofeministka]

[1=59948cd2ebf6af35ac1fc5f cbd1b9d76a13fc081_60625bf 257f97;87754479]Też chyba to zrobię, ale pierwszy raz w życiu doznałam takiego załamania... teraz już jest troche lepiej. Na początku odcięłam się od znajomych, każdemu pisałam że muszę być sama i ze nie chce o tym w ogole rozmawiać. Plakalam co chwilę... Nie szukałam pracy, do dziś jej nie szukam, ledwo kilka ogłoszeń wysłałam swoje cv i od razu to wyłączam, bo nie chce o tym myśleć. Uwiklalam się w znajomość, która ten stan pogłębiła. Na początku uciekałam w tą znajomość, super mi się rozmawiało,był odskocznia. Ale kiedy z nim nie wyszło, to z mojego życia zostało jeszcze gorsze pobojowisko. Przyjaciółka mnie wzięła do siebie na parę dni bo odebrałam z takim płaczem że mowila ze nigdy mnie takiej nie słyszała. Plakalam po kilka razy dziennie, co zaczęło mnie przerazac, bo plakalam od razu po przebudzeniu... jak mi się przypominało że to znowu moje prawdziwe życie. Kilka nocy mialam takich że budziłam się co 2 godziny, no i codziennie budzę się strasznie wcześnie już zestresowana. Okropne błędne koło.

Wiem że ten czas można właśnie tak super wykorzystać... tyle książek filmów, ćwiczyć można gotowac
... a ja nie umiem się pozbierać po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ty jesteś w okresie wypowiedzenia? Jak to u Ciebie wygląda? Masz za co życ? Bo nie wiem o jakiej sytuacji mówimy. Na pewno sytuacja jest trudna. Jeżeli masz za co życ, to po prostu nie skupiaj się na tym, że nie masz pracy, tylko trzeba coś ze sobą zrobić. Przecież zaistniała sytuacja to nie Twoja wina.

Wiesz co, ja mam taką refleksję, że ten czas związany z korona, to jest taki moment, żeby nauczyć się być samemu. Myślę, że to w jakich warunkach teraz jesteśmy ,to jest najlepszy moment na to.

Ja od zeszłego tygodnia regularnie ćwiczę, staram się zdrowo odżywiać, gdy mam czas, gotuję sobie różne potrawy, czuję się o wiele lepiej i nie skupiam się na tym co się dzieje.

[lolek9000]

Witam wszystkich

Jak u Was mika czas pandemii?

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez lolek9000

Witam wszystkich

Jak u Was mika czas pandemii?

O lolek, nadal jestes z kaczuszka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

Tak dalej z kaczuszka

A co u Ciebie?

[lolek9000]

Widze,ze temat juz umarl

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Hej laski

Rzeczywiście, rzadko tu już się zagląda. Może to i dobrze, bo jednak mam wrażenie, że dziewczyny chętniej tu przychodzą z problemami niz z dobrymi nowinami.


Cóż, u mnie jest w miarę okej, chociaż tez nie do końca. Z pracą dobrze, chociaż wiem, że nie dostanę podwyżki którą miałam dostać w czerwcu przez wgląd na wiadomą sytuacje.
Spotykałam się intensywnie z jednym facetem, ale już się zepsuło. Trochę z jego winy, ale też i z mojej i po prostu przestaliśmy się do siebie odzywać. Tak po prostu. Przykro mi, ale tez mam za dużo dumy.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez lolek9000

Widze,ze temat juz umarl

Wiekszosc dziewczyn stad ma juz partnerow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87837619]Hej laski

Rzeczywiście, rzadko tu już się zagląda. Może to i dobrze, bo jednak mam wrażenie, że dziewczyny chętniej tu przychodzą z problemami niz z dobrymi nowinami.


Cóż, u mnie jest w miarę okej, chociaż tez nie do końca. Z pracą dobrze, chociaż wiem, że nie dostanę podwyżki którą miałam dostać w czerwcu przez wgląd na wiadomą sytuacje.
Spotykałam się intensywnie z jednym facetem, ale już się zepsuło. Trochę z jego winy, ale też i z mojej i po prostu przestaliśmy się do siebie odzywać. Tak po prostu. Przykro mi, ale tez mam za dużo dumy.[/QUOTE]

Co się stało?

U mnie w pracy też źle
I też się z kimś spotykam ale już niedługo...

I czekam na zaproszenie na rozmowę z muzeum z Gdańska

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87837732]Co się stało?

U mnie w pracy też źle
I też się z kimś spotykam ale już niedługo...

I czekam na zaproszenie na rozmowę z muzeum z Gdańska [/QUOTE]



Opowiadaj!
Mam nadzieję, że zaproszą Cię na rozmowę i ją dostaniesz Sopot i kluby już czekają na nas, haha!

Poznałam kogoś, kto jest bardzo do mnie podobny i ma ważne cechy (i unikalne) których potrzebuję u faceta. To pierwsza taka osoba w moim życiu, więc mimo, że ma też cechy, których chyba nie jestem w stanie przeskoczyć, stwierdziłam, że i tak się zapomnę i to pociągnę. Niestety w czasie majówki, mając już w czubie, za mocno zareagowałam na jedno z takich zachowań i go niemiło zaatakowałam. Już się nie odzywa, ja też nie.
Z jednej strony jest mi głupio, bo nie powinny paść takie słowa, ale z drugiej strony on też pokazywał rogi i przeginał.

Ta znajomość tylko mi udowodniła, że naprawdę kogoś potrzebuję. Mogę mówić ile chce, że chcę szaleć i bawić się, ale uczucie kiedy robi się jakoś spokojniej wokół kiedy przy kimś jesteś, jest jedyne w swoim rodzaju i bardzo się za nim stęskniłam.

[lolek9000]

Ale o co poszlo i co powiedzialas?

[pseudofeministka]

Dziewczyny , tak z ciekawości pytam - w dobie pandemii kogos poznałyście? A jak wygladały Wasze spotkania wtedy? Maseczki itd? Bo jeszcze do niedawna obowiązywał zakaz spotkań towarzyskich, odstepy 1,5 m itd. więc jestem ciekaawa

Alexis ja uważam, że jeżeli od momentu coś nam nie pasuje w danej osobie i tbędziemy starali się to przeskoczyć, to niestety efekt będzie taki, że prędzej czy póxniej wyjdzie jakiś "kwiatek' z tej osoby.

[lolek9000]

Zapewne maseczka w pewnym punkcie idzie na bok

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Ja przez prace z domu przypomnialem sobie o forum

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez lolek9000

Ale o co poszlo i co powiedzialas?

To wszystko odbyło się przez wiadomości. Chłopak ma mocny charakter, ale ja też, a do tej pory poznawałam 'miłych' chłopców, którzy zawsze szli mi na rękę. Ten absolutnie nie, oprócz tego, że mamy te same zainteresowania, poglądy i wręcz czytaliśmy sobie w myślach, jest też bardzo dominujący. Stwierdziłam najpierw, że dam mu trochę przestrzeni do działania, a niuansami będę podkreślała, że nie trafił na słabą dziewczynę, która mu się podporządkuje. Nie wiem czy to był dobry plan, czy nie. Któregoś wieczoru zadzwonił do mnie i przez telefon zaczęły mu puszczać wodzy. Jako, że tak jak wspomniałam, miałam już w czubie i nie podobało mi się jego zachowanie, rozłączyłam się i napisałam... że jest chujem. dodając serduszko. Od tamtego momentu nie zamieniliśmy już słowa.

Napisane przez pseudofeministka

Dziewczyny , tak z ciekawości pytam - w dobie pandemii kogos poznałyście? A jak wygladały Wasze spotkania wtedy? Maseczki itd? Bo jeszcze do niedawna obowiązywał zakaz spotkań towarzyskich, odstepy 1,5 m itd. więc jestem ciekaawa

Alexis ja uważam, że jeżeli od momentu coś nam nie pasuje w danej osobie i tbędziemy starali się to przeskoczyć, to niestety efekt będzie taki, że prędzej czy póxniej wyjdzie jakiś "kwiatek' z tej osoby.

Już pisałam wcześniej, że na samym początku widywałam się z ludźmi, wtedy jeszcze maseczek nie było. Potem już spotykałam się tylko z jednym. Teraz już i tak wszystko wraca powoli do normy, sklepy się otwierają, ludzie wracają do pracy, więc czemu i się z kimś nie spotkać.

Ja od początku te kwiatki widziałam, ale stwierdziłam, że sobie z nimi poradzę. Przeliczyłam się Teraz uwiera mnie fakt, że to zostało tak po prostu urwane.

[lolek9000]

Ej to ile Wy macie lat xD?

Nie chce byc wapniakiem ale z trgo co opisujesz to wyglada to jak spiecia licealistow

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez lolek9000

Ej to ile Wy macie lat xD?

Nie chce byc wapniakiem ale z trgo co opisujesz to wyglada to jak spiecia licealistow

Haha. Moja odpowiedź była gówniarska a owszem, ale ja mam 26, on kilka lat starszy.

[lolek9000]

Ok ja to juz wiec mentalnie wapniak jestem - totalnie nie odnalazlbym sie w takich gierkach



Tez jestem zdania,ze nie ma co panikowac i zyc normalnie - najgorzej ze wszystkie moje plany wakacyjne poszly sie je@#$%

[panna_felicjanna]

Szczerze mówiąc, ja już chyba też jestem za stara na takie gierki.

No i tak w ogóle to hej! Ja się nie udzielam, bo już jestem żoną i niedługo zostanę matką, to jakby nie pasuję już do tego wątku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Alexa - OMG, serio przez cos takiego sie do siebie nie odzywacie?

co do twojego tekstu - równie dobrze mógłby paść z moich ust (w strone osob ktorych nie razi takie poczucie humoru i droczenie sie). wiec jakoś bym sie nie biczowała za to na twoim miejscu.

ale dlaczego on milczy?

i skoro jest fajny, to nie kusi cie zeby na jeden moment schowac dumę do kieszeni i sie odezwac? co ci zalezy w sumie

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

pseudofeministka - ja poznałam kogoś w tym dziwnym czasie. Na tinderze (nie mialam w planach spotkac, tylko rozmowy właśnie). Ale okazalo sie, ze on jest z moich rodzinnych stron i akurat jechal z Wawy do siebie na weekend. Przyłączyłam się, wiec pierwsze spotkanie było na zasadzie bla bla cara

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Szczerze mówiąc, ja już chyba też jestem za stara na takie gierki.

No i tak w ogóle to hej! Ja się nie udzielam, bo już jestem żoną i niedługo zostanę matką, to jakby nie pasuję już do tego wątku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jak tam małżeńskie życie? i jak sie czujecie?

[panna_felicjanna]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87839250]jak tam małżeńskie życie? i jak sie czujecie? [/QUOTE]
Nie zapeszając - całkiem dobrze. Bardzo dużo czasu spędzamy teraz razem i dobrze nam ze sobą tak na co dzień. Dużo lepiej jest mieszkać razem niż żyć na odległość. Nie kłócimy się wcale, wręcz jest coraz lepiej.
Czuję się bardzo dobrze, górski klimat mi służy. Czasami dokuczają mi tylko bóle pleców, ale brzuch jest coraz większy, więc to raczej nic dziwnego.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87839250]Alexa - OMG, serio przez cos takiego sie do siebie nie odzywacie?

co do twojego tekstu - równie dobrze mógłby paść z moich ust (w strone osob ktorych nie razi takie poczucie humoru i droczenie sie). wiec jakoś bym sie nie biczowała za to na twoim miejscu.

ale dlaczego on milczy?

i skoro jest fajny, to nie kusi cie zeby na jeden moment schowac dumę do kieszeni i sie odezwac? co ci zalezy w sumie

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

pseudofeministka - ja poznałam kogoś w tym dziwnym czasie. Na tinderze (nie mialam w planach spotkac, tylko rozmowy właśnie). Ale okazalo sie, ze on jest z moich rodzinnych stron i akurat jechal z Wawy do siebie na weekend. Przyłączyłam się, wiec pierwsze spotkanie było na zasadzie bla bla cara

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------



jak tam małżeńskie życie? i jak sie czujecie? [/QUOTE]


Dzięki, lepiej mi! Każdy kto to słyszał mówił, że się mu nie dziwi, więc już zaczęłam myśleć, że to co wysłałam było poniżej pasa.

Może się odezwę, może nie, jeszcze nie wiem

Napisane przez panna_felicjanna

Nie zapeszając - całkiem dobrze. Bardzo dużo czasu spędzamy teraz razem i dobrze nam ze sobą tak na co dzień. Dużo lepiej jest mieszkać razem niż żyć na odległość. Nie kłócimy się wcale, wręcz jest coraz lepiej.
Czuję się bardzo dobrze, górski klimat mi służy. Czasami dokuczają mi tylko bóle pleców, ale brzuch jest coraz większy, więc to raczej nic dziwnego.

Super, że dobrze się wam układa A tutaj jesteś zawsze mile widziana, czy matka, żona, czy kochanka

[lolek9000]

Tak z wiekiem

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

No to gratulacje! Chlopak czy dziewczynka ?





Meczy mnie juz ta praca z domu ,jeszcze w dodatku brak perspektyw na normalne wakacje...

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

Ojj tam od razu ponizej pasa - mozna to rownie dobrze uznac za gre wstepna (w koncu dodalas serduszko)

[kotyksiazki]

Alexalexix, jestem w bardzo podobnej sytuacji, też taka dumna i też czasem coś palnę kompletnie bez przemyślenia. Możemy sobie podać rękę.

[lolek9000]

Ale faceci teraz tacy obrazalscy sa ?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez lolek9000

Ale faceci teraz tacy obrazalscy sa ?

No właśnie.

Skoro się wcześniej super dogadywaliscie to dziwi mnie taki foch.

Mi też sporo planów wyjazdowych poszło się yebac. Już chyba to opłakalam i teraz skupiam się na zmianie pracy... Za rok sobie odbijemy!

[lolek9000]

Ja prace zmienilem i w obecnych niepewnych czasach jednak to chyba nienajlepszy czas na zmiane pracy.

Jesli chodzi o podroze to ja wciaz mam nadzieje,ze jeszcze w tym roku uda aie gdzies poleciec

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

A jakie mialas plany wyjazdowe ?

[kotyksiazki]

Trudno powiedzieć, może już wcześniej coś im w nas nie odpowiadało... Jestem zdania, że co ma być to będzie, jak to będzie właściwa osoba, to zawsze jakoś dojdziemy do porozumienia.

[panna_felicjanna]

Lolek, będziemy mieć synka.


My mieliśmy polecieć w kwietniu w podróż poślubną, a teraz to możemy sobie co najwyżej o tym pomarzyć. Mam nadzieję, że jakoś na początku czerwca uda nam się pojechać chociaż nad nasz Bałtyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Tak tak. Jest kryzys wiaodmo. Nie będę rzucała obecnej pracy. Ale rozglądam się za czymś, bo tu mnie uj strzela

Miałam być w maju na Sycylii. W ciągu wakacji krótki wypad na Litwę i sporo zwiedzania polski (to mi pewnie nie ucieknie), ale we wrześniu planowałam kilka miesięcy a może rok we Włoszech

Chciałam uciec od dorosłości, ale nie uda

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

A ty gdzie się wybierasz?