2007-06-15, 14:53 | #1 |
Zakorzenienie
|
Klient Nasz Pan??!!
Kurde właśnie wróciłam z wyprawy na miasto w poszukiwaniu letnich klapeczek... Wróciłam oczywiście z pustymi rękami ale nie o tym chciałam napisac... Jestem oburzona sytuacją, która mnie spotkałą w jednym ze sklepów. Zobaczyłam łądne japonki. Zapytałam więc grzecznie sprzedawczyni czy jest mój numer. Nie było9 ale Pani poradziła przymierzyc mniejszy... zapytałam czy można przymierzyc na gołą nogę a ona, że oczywiście! Po założeniu klapki okazały się sporo za małe. Ale kobitka zaczęła mi wkręcac, ze są idealne. Chciała mi je poprostu bezczelnie wcisnąc! Zaczeła swoje gadki, ze już idzie pakowac, nabija na kase itd. A ja na to, ze narazie dziękuję. A ona wtedy jak sie wkurzyła! Normalnie myślałam, ze mnie zaraz wyzwie! Zaczęła się wydzierac, że pobrudziłam klapki swoimi brudnymi nogami (chociaż sama mi wczesniej kazała przymierzac na gołą stopę) i że musze je teraz kupic! A ja na to odpowiedziałam, ze nic nie musze i wyszłam poprostu... Od tej pory na pewno nic już tam nie kupię! Co za obsługa! Heh ale niestety to nie jeden przykład takiego zachowania... Mogłabym ich jesczze więcej wypisywac i wypisywac... Dlaczego tak trudno znaleźdź w sklepie miłą ekspedientkę, która szczerze doradzi i nie będzie wciskac kitu?!
|
2007-06-15, 17:06 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pomerania :)
Wiadomości: 2 363
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Ja wogóle nie lubię "pokazywać się" ekspedientką kiedy coś przymierzam...Kilka razy spotkałam się z tym że pani wychwalała "Bradzo ładnie leży..." "Wspaniale..." a ewidentnie tak nie było!
Najlepiej pójśc z zaufana osobą!
__________________
maniaczko-fanka mundurowych
Moja książkowa wymiana. Zapraszam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=630571http:// |
2007-06-15, 18:06 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
To niestety nie jest rzadkie zjawisko w polsce ;/
Ja rozumiem, że większość tych Pań pracuje w sklepach nie z pasji, lecz braku innego miesca pracy, ale dlaczego wydaje im się, że ktoś wróci do sklepu, gdzie jest taka naburmuszona obsługa, która w dodatku próbuje naciągnąć klienta. Sama ostatnio przeżyłam podobną sytuację, razem z rzeszą moich znajomych omijamy miejsca, gdzie źle kogoś z nas potraktowano. Za to wczoraj po raz 827373647 przyszłam do pewnego sklepu i mierzyłam kolejny raz te same buty i nikt nie patrzył na mnie, jak na złodziejkę i nie obserwuje każdego mojego ruchu! Lubię ten sklep, bo obsługa jest miła i rzetelna. Nie wciska mi czegoś, jak mi nie pasuje lub odradza czasem zakup, gdy coś nie leży jak powinno. Do tego często zdarza się, że nakazują przyjść kilka dni później, bo wtedy właśnie będzie promocja na buty, które mnie interesują I dlatego mają rzeszy klientów
__________________
|
2007-06-15, 18:11 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
O matko... Ja jako osoba z reguły nerwowa pewnie nie wyszłabym bez słowa tylko... ehh lepiej nawet się nie domyślać tylko bym sobie narobiła obciachu
Co za beszczelne babsko takie to udusić gołymi rękami... Więcej bym się tam na pewno nie pokazała i robiła im antyreklamę na każdym kroku! wrr |
2007-06-15, 22:25 | #5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pomerania :)
Wiadomości: 2 363
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Cytat:
Ja jeszcze omijam sklepy w których sprzedają tzw."Gwiazdeczki", czyli młode dziewczyny...mini...dekoc ik itp i ten uroczy wyraz twarzy
__________________
maniaczko-fanka mundurowych
Moja książkowa wymiana. Zapraszam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=630571http:// |
|
2007-06-21, 10:42 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 362
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Cytat:
__________________
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić." Albert Einstein |
|
2007-06-21, 10:50 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
u mnie znozu jest sklepik kosmetyczny swietnie zaopatrzony, od marek nisko pólkowych do tych drogich, jest tam wszystko co sie komu zapragnie i w dosyc konkurencyjnych cenach, dlatego czesto wybieram ten butik, ale pracuja tam tak wredne baby , ze jak tylko przekraczam próg sklepu to ma sie ochote wyjsc.Robia lache jak cos maja podac , i czasami kaza same sobie brac, ale jak bym pewnie wziela to by zaraz sie nie podobalo ze towar podaje ekspedientka.Niestety nie mam co zadac rozmowy z kierowniczka , poniewaz w tym akurat butku pracuje cala rodzinka , i nawet nie wiem czy dziewucha która jest taka nie mila , nie jest jakas zona faceta który tez am sprzedaje, chodz musze powiedziec ze akura faceci sa tam bardzo mili
__________________
05.08.2010 Moje słońce "Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię , zanim się urodziłaś - kochałam Cię , nim minęła pierwsza minuta Twojego życia... - byłam gotowa za Ciebie umrzeć..." |
2007-06-21, 10:55 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
No niestety... Ja też mam wiele swoich ulubionych sklepów no ale obsługa pozostawiam tam wiele do życzenia... Tez uwielbiam sklepy samoobsługowe. Ale wczoraj nop byłam w takim sklepiku z butami. Lubie tam chodzic bo można łądne butki znaleźdź czasami za bezcen. No i to troche taka samoobsługa bo można sobie wziąc z półki samemu i przymierzyc... Ale jak tam byłam to akurat nikogo nie było i baba ustała za lada i gapiła się na mnie takim wzrokiem jakbym miałą coś ukraśc... :/ Normalnie czułam taki niesmak jak wyszłam z tego sklepu... :/
|
2007-06-21, 16:18 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 21
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Szukałam kozaków na jesień, chodziłam z moim chłopakiem po uliczce gdzie było dużo sklepów z obuwiem, prowadzonych przez hindusów. Rozdzieliliśmy się. Weszłam do jednego ze sklepów i wybrałam sobie buty. Usiadłam wygodnie na krzesełku aby je przymierzyć i zobaczyłam, że mój chłopak przechodzi przed sklepem. Pomachałam mu aby wszedł i w tej chwili moje oczy spotkały się z oczami hindusa, który pomyślał że to do niech macham. Przybiegł zaraz do mnie, zdjął delikatnie moje buty i zaczał zakładać kozaki. Byłam w lekkim szoku z nutką rozbawienia. Bardzo się starał i muszę przyznać, że dobrał mi idealnie butki i w żadnym sklepie nie zostałam tak miło potraktowana. Ot taki przypadek ciekawy.
|
2007-06-21, 16:36 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdańsk;)
Wiadomości: 2 050
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Nigdy nie slucham sprzedawczyn w sklepie
__________________
Nigdy mnie nie kochał!-szepcze.Podły kłamca! Skąd wiesz...? Ktoś mówi Ci, że jest noc, pokazuje księżyc... Po 12 godzinach nazwiesz go kłamcą? |
2007-06-22, 12:26 | #11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Cytat:
|
|
2007-06-22, 18:57 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Wiadomości: 26
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Hej wiecie co?Zaglądam czasami do takiego małego sklepiku spożywczego.Sprzedawczyni ą jest Pani,która na oko ma gdzieś z osiemdziesiątkę.Przysięga m,że nigdy nie spotkałam równie uprzejmej ekspedientki! Prosze bardzo,dziekuję bardzo to rzecz na porządku dziennym!Mało tego kobita ma fenomenalną pamięć i teksty typu "dla pani to jak zwykle"to normalka.Aż chce się robić zakupy!
|
2007-06-23, 20:54 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Przesuwam wątek na plotkowe
_ _ _ _ Ja się zwykle kieruję własnym (spaczonym) gustem I wybieram coś tylko wtedy kiedy mi się podoba. Ale rozumiem, że taka jest praca ekspedientek, że muszą odpowiednio przedtawić/zareklamować towar
__________________
"I'm all alone, I smoke my friends down to the filter"
Tom Waits |
2007-06-23, 21:09 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 984
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Cytat:
Bo te panie mają prowizję od sprzedaży więc dla takiej nawet w worku po kartoflach będziesz wyglądała jak Miss - też mnie to wkurza. Kiedyś w Housie przymierzałam spodnie, były dużo za duże a koleś "idealne, jakby na Ciebie szyte - jak bym ję kupił" a ja "no to sobie kup bo ja podziękuję"
__________________
"Poczuj mój wdzięk, mój wdzięk mą wiarę - w każdą część ... " |
|
2007-06-23, 21:15 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lublin .
Wiadomości: 13 124
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
najlepsze jest to ..
jeszcze nie weszłam do sklepu a tu nagle : w czymś mogę pomoc ? ehh |
2007-06-23, 21:18 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 811
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Cytat:
mnie tez wkurzaja bardzo leniwi albo nachalni sprzedawcy, ale staram sie wczuc w ich sytuacje, chociaz czasem brakuje mi zrozumienia
__________________
Зачем мы давим на тормоз, не на газ? 'I'll be more enthusiastic about encouraging thinking outside the box when there's evidence of any thinking going on inside it.' /Terry Pratchett/ |
|
2007-06-23, 21:45 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
ja nie lubie sytuacji kiedy o cos pytam, a sprzedawczynie z łacha mi odpowiadaja tak jakbym byla powietrzem albo kims gorszym. wkurza mnie to bardzo i czesto z takich sklepow wychodze. kiedys bylam bardziej wyszczekana i jak mi cos nie pasowalo to wychodzac zostawialam niezly komentarzyk . co jak co, ale te panie w sklepach z ubraniami, butami zachowuja sie tak jakby zarabialy kokosy i jakby je na wszystko bylo stac . a przeciez tak nie jest.
|
2007-06-23, 21:57 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Już w jakimś wątku marudziłyśmy, czego nie lubimy
Oj znam te niektóre przemiłe ekspedientki ale zazwyczaj macham na nie ręką. Dziś za to trafiłam na świetną panią w deichmannie [pozdrawiam ], która okazała się nad wyraz pomocna
__________________
Akuku |
2007-06-23, 22:27 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 546
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
ja to zawsze mam farta, że jak juz jakas babeczka mi doradza, to robi to dobrze
|
2007-06-23, 22:40 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
jak ktoś za dużo zaczyna się zachwycać, jak to niby pięknie w czymś wyglądam, to mówię otwarcie, że nie działa to na mnie i wolę się w spokoju zastanowić
jestem z dość małego miasta, zakupy robię tylko we Wrocławiu, w którym studiuję, ale ostatnio przeszłam się po tej mojej mieścinie i aż mnie poraziło- w sklepach ani "dzień dobry" ani "pocałuj mnie w d..." zero zainteresowania, jak już o coś poproszę, z łachą szukane, masakra, nikomu na niczym nie zależy |
2007-06-24, 09:42 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Ostatnio przeżyłam podobną sytuację, kiedy kupowałam na targu biustonosz. Poszłam z koleżanką, która jest wprawiona w zakupach tam. Najpierw podeszłyśmy do jednej kobiety, u której przez chwilę oglądałyśmy, dwa z bliska, po czym owa kobieta mi je wyrwała stwierdzając, że "już pakujemy", wtedy moja koleżanka zauważyła ładniejszy biustonosz na przeciwległym stoisku, a ja odpowiedziałam kobiecie, że "nie, że jeszcze chce się zastanowić i dziękuję". Na co ona zaczęła, może nie krzyczeć, ale głośno się wypowiadać, że "tak to jest jak jedna z drugą idzie, i ją odciąga i namawia". Ja już na nią nie patrzyłam, ale koleżanka tak i mówiła, że tamta mruczała pod nosem i patrzyła na nią tak, jakby rzucała klątwy
To było raczej zabawne, natomiast w zeszłym roku przeżyłam coś poważniejszego, co mnie na prawdę zdenerwowało. Drukowałam swoją pracę mgr, ale miałam ją w kilku plikach, tj. strona tytułowa oddzielnie, spis treści oddzielnie, strona z podziękowaniem, główna treść pracy, bibliografia oddzielnie. Tak to pisałam, tak było mi wygodnie i przed zgraniem tego na dyskietkę, nie połączyłam tego, bo nie widziałam potrzeby. Kiedy zaczęłam to drukować, panowie na xerze, w mojej obecności (o mnie beze mnie), zaczęli się wypowiadać, że nie rozumieją po co to jest tak zrobione, że wszystko w innym pliku, i że on musi 5 razy naciskać "drukuj" (), na co ja, choć nie zwykłam robić takich rzeczy, powiedziałam "ale czego pan nie rozumie?", na co zostałam, można powiedzieć, zaatakowana, że "ja chyba myślę, że klient nasz pan" i "że tutaj to tak nie ma, że chyba miejsca pomyliłam". Należałoby wstać i powiedzieć "tak, tak uważam, że klient nasz pan, bo w przeciwieństwie do pana ja mam wybór, mogę zaprzestać wydruku u pana i pójść za róg do innego punktu xero". Tak trzeba było zrobić, niektórych należy edukować, bo zawsze będzie tak samo. Jednak tak mnie zażył ten buc i zdenerwował, a poza tym nie przywykłam i bardzo nie lubię sytuacji kiedy ktoś mnie atakuje, że już na to nie zareagowałam...
__________________
Wymienię |
2007-06-24, 10:05 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Też miałam nieprzyjemną sytuację w sklepie. Byłam z chłopakiem w Zakopanem, poszliśmy do sklepu spożywczego co by jakieś zupki z papierka sobie kupic.
No i pytam sprzedawczynię, jakie mają te zupki... Ona wymienia łagodna z kurczaka, pomidorowa i takie tam Ja pytam grzecznie czy pikantnych nie ma, a ona ze spojrzeniem, jakbym nie wiem o co zapytała, do mnie: "Łagodna to nie pikantna, nieee??? Odwróciłam się tylko, powiedziałam, że pani bardzo miła i wyszłam. |
2007-06-24, 10:15 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 16 173
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Ostatnio jest jakaś plaga niemiłych sprzedawczyn,bo zauwazyłam,ze jest ich coraz więcej...
|
2007-06-24, 10:48 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Z jednej strony mnie to wkurza, z drugiej - trochę rozumiem niektóre sytuacje. Naprzeciwko mojej kamienicy jest sklep sieci Makalu. Dziewczyny, które tam pracują, zmieniają się błyskawicznie - co 1-2tygodnie. Dlaczego? Otóż ich szefowa twierdzi, że to ICH wina - tych dziewczyn - że towar nie schodzi, bo nie potrafią wcisnąc klientkom ciucha! Co sie dziwic, że zachowują się nachalnie... A prawda jest taka, że akurat ta sieć ma drogi towar i nie każdego na takie ubrania stać.
Ogólnie nie cierpię, gdy sprzedawczyni od progu sie do mnie uśmiecha i chce doradzać. Nie lubie tego i już, zawsze grzecznie dziękuję za pomoc. Wolę sama pochodzic po sklepie, przymierzyc, pooglądać... I niekoniecznie o ubrania chodzi, to mogą być ksiażki, garnki, telewizor - nevermind. I przestałam się przejmować nieuprzejmością, kiedy ktoś na mnie wyskoczy z chamską uwagą, niestety odpowiem ostro. Tak samo ja jestem dla sprzedających, jak i oni dla mnie. |
2007-06-24, 10:56 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
haha za mną i koleżanką łaził ochroniaż PO CAŁYM SKLEPIEJ - DOSŁOWNIE .... śmiałam się tak z niego że mnie policzki rozbolały łaził za nami w taki sposób że chyba chciał to ukryć ze chodzi za nami, a jak koleżanka poszła coś przymierzyć to tez odrazu czerwona lampka mu się włączyła za nami i sie gapi chodzi za nami, ja byłam koło przymierzalni czekałam na koleżanke a on sie tak gapi jak bym miała zaraz wziąść wszystkie spodnie i bluzki i UCIEKAĆ
__________________
|
2007-06-24, 11:21 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: z dużego pokoju
Wiadomości: 6 420
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Czytam te Wasze historie i tak sobie myślę, że ja jestem wyszczekana...ale najczęściej dopiero po fakcie . Kiedy dzieje się jakaś nieprzyjemna sytuacja odbiera mi mowę ( z wrażenia, z szoku, z zaskoczenia - niepotrzebne skreślić ) i nie jestem w stanie wydusić słowa..
Co do targowisk, kiedyś przymierzałam spodnie.. nie wiem czy kojarzycie, jak wyglądają tam przymierzalnie..mało to to i najczęściej w rogu tylko kotarą na haczyk są zamykane. Siedzę sobie spokojnie w takiej przymierzalni, ciasno trochę ale daję rade. Niestety spodnie źle leżą (moja wieczna zmora ) Odsuwam delikatnie kotarę (jako że zostałam w samych majtkach) i wołam sprzedawczynię by poprosić o inny rozmiar..ta pani była jednak taka miła ( ), że mi tą kotarę zdjęła i powiedziała ze mam sobie szukać sama skoro jestem taka wybredna Tak więc zostałam w majtach na straganie, to jedną ręką zakrywająć tyłek to drugą pospiesznie ubierając własne ciuchy popukałam się tylko w głowę i wyszłam. Do dzisiaj żałuję, że nie poleciała jakaś przyzwoita ( ) wiązanka..
__________________
|
2007-06-24, 16:14 | #27 |
Raczkowanie
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Ja też nie znoszę jak tak chodzą z mną i wypatrują każdy mój ruch. Z drugiej srony znajoma, która pracuje w jednym ze sklepów odzieżowych, przedstawiła mi to z jej punktu widzenia. Ona sama zaczęła śledzić klientki odkąd zdała sobie sprawę ile tak naprawdę ludzi próbuje coś zwinąć. Mówiła mi, że ludzie mają takie pomysły, których ona w życiu by nie wymyśliła. Zresztą, już jej się zdarzyło, że dziewczyna wyniosła płaszcz. Więc wiecie dziweczyny, one też muszą pilnować porządku.
Oczywiście to nie zmienia faktu, że pracownicy sklepów powinni być mili i wyrozumiali... Niech chociaż udają, że są mili jak pracują wśród ludzi |
2007-06-24, 17:04 | #28 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 984
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
Cytat:
Nie mam właściwie pojęcia jak to zrobił, ale znajoma dostała op****dol od szefa i pojechane po pensji. Także też nie dziwie się że pilnują ale mogłoby to robić dyskretniej
__________________
"Poczuj mój wdzięk, mój wdzięk mą wiarę - w każdą część ... " |
|
2007-06-24, 18:18 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
To ja generalnie kupuje wylacznie w samoobslugowych, niecierpie kiedy musze sie sprzedawcy o cos prosic, albo pytac o cene.
Cen zwyczajnie nie widze, mam astygmatyzm, i nie bede dla ich wygody chodzic w okulrach do sklepu na rogu po kilo cukru. Poza tym mam tez bardzo duze stopy - w porywach 43 i zakup butów to prawdziwa katorga. Od lat kupuje juz w Deichmannie, ale wczesniej nie bylo takiego wyboru, i kiedys, gdy szukałam butów na rozpoczecie roku, kiedy powiedzialam, ze szukam takich damskich pantofelkow rozmiar 43 facet bezczelnie sie zapytal, czy wiosla do tych kajaków tez chce.... tak wiec ja mam generalnie rozne przejscia z roznymi sklepami, ale zdecydowanie nie chodze do sklepu z nieuprzejmą obsluga. ta metoda moja noga wiecej nie postanie w marionaudzie - okropne, nadęte babsztyle. Allegro rullez
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2007-06-24, 18:52 | #30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klient Nasz Pan??!!
oj wiem co to znaczy.
chociaz cos jest za iasne, wmowi Ci ze lezy idealnie i ze teraz ciasnota jest wmodzie. do np wybrnej bluzki postara Ci sie wcisnac spodnice,zakiet i czapke;/ a kiedy mowisz ze nie jestes zainteresowana robi mine jakbym byla z Marsa;/ |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:36.