"Wszyscy jesteśmy Chrystusami" - film M.Koterskiego

[sabi]

Zachęcam do dyskusji wszystkich, którzy film widzieli i czują potrzebę porozmawiania o nim. I tych którzy nie widzieli i wahają się czy pójść.

Ja byłam wczoraj wieczorem. Ale projekcja cały czas we mnie trwa, w zwolnionym tempie, w ukryciu, gdzieś w tle. Nie moglam spać w nocy. Nie przypominam sobie filmu, który wywołał we mnie takie emocje. Czuję jakbym go wchłonęła całą sobą.

Jest to film o alkoholiku. Jest to film o relacji ojciec-syn. Jest to film o nieumiejętności radzenia sobie z życiem, o (porażającej) słabej woli, o uleganiu własnej słabości, o braku miłości, o nieudanych życiowych wyborach. Jest to film z niespotykanymi środkami artystycznego wyrazu, ze scenami krzyżowania Chrystusa i męki pańskiej wplecionymi w szare dni rodzin dotkniętych alkoholizmem. W roli Chrystusa - członkowie rodzin. Jest to film, który przez kilka momentów śmieszy, ale przede wszystkim wbija w fotel napawając przerażeniem. Jest to film na którym mężczyzna siedzący przede mną śmiał się bardzo często - on sam tylko wie dlaczego. Jest to film który nie jest komedią. To film ze stylizowanym językiem (bardzo mi się to podobało), pokazujący Polaków jako naród, który w każdym stanie świadomości kocha (swojego!) papieża. To (myślę) film o każdym, komu trudno kierować swym życiem, kto żyje tak naprawdę wbrew sobie, wbrew temu jak chciałby żyć (nie czynię dobra którego chcę, ale czynię zło którego nie chcę).
I jest to film o miłości.

Chyba górnolotnie mi wyszło, ale nie potrafię nazwać po imieniu wszystkich strun, które film Koterskiego we mnie poruszył.


Skoro wszyscy jesteśmy sędziami, wszyscy jesteśmy winni — jedni wobec drugich, wszyscy jesteśmy Chrystusami na nasz obrzydliwy sposób, wszyscy kolejno ukrzyżowani.

Albert Camus, "Upadek".

[oshinek]

Zaintrygowałaś mnie tą recenzją Szczerze powiedziawszy nawet nie wiedziałam że grają taki film- chyba za rzadko chodzę do kina i czas to zmienić

[paula78]

Z pewnoscia obejrze ten film ale na pewno nie w kinie wiec musze troche poczekac.

[April007]

Również byłam na filmie wczoraj Adaś Miauczyński zaszczyca ekrany kin już trzeci raz. Dla tych jednak, którzy spodziewają się powtórki z Dnia Świra, lub Nic śmiesznego- będzie rozczarowaniem. Ten jest dużo bardziej przytłaczający. Pokazuje alkoholizm w najczystszej postaci. Moze w dość absurdalnych scenach, może z postaciami całkiem humorystycznymi jak Anioł Straż czy diabeł. Niektórym się może wydawać, że to tylko przesadzony obraz. Nieprawda.
Dla innych korona cierniowa noszona przez syna Adasia jest śmieszna. Ja widzę w tym swój sens. Bo kto najbardziej ucierpiał a jednak podał pomocną dłoń drugiemu człowiekowi?
"Trudno nam dostrzec cierpiącego Chrystusa w drugim człowieku"...
Polecam film, ale nie jako rozrywkę. Daje dużo do myślenia.
Pozdrawiam

[1maria1]

Muszę go zobaczyć !!!!!!!!Jestem wielką fanką filmu 'Dzień świra' i 'Nic śmiesznago' tego niepowtarzalnego stylu Koterskiego. Uważam ,że Pazura zagrał swoją najlepszą rolę w 'Nic śmiesznego'. Kondrat to wspaniały aktor więc jego udział filmie jest już reklamą. Jak już zobaczę ten film to napiszę moje spostrzeżenia.

Pozdrawiam

[czapeczkaelfa]

To był jeden z najbardziej poruszających filmów jakie kiedykolwiek widziałam.
Zupełnie nie rozumiem reacji ludzi, którzy wybuchali co chwila śmiechem... Ja nie uśmiechnęłam sie nawet. Ani razu. Ale w sumie to, że ludzie potrafia smiac sie na tym filmie swiadczy o tym ze sa bardzo szczesliwi, zupelnie nieswiadomi jak wielki koszmar zostal ukazany przez te 2 godziny.
Zachecam wszystkich do zobaczenia tego filmu, bo naprawde warto- jest niesamowity. Tylko ze ostrzegam ze bardzo boli... Przynajmniej mnie.

[sabi]

Napisane przez czapeczkaelfa

Zupełnie nie rozumiem reacji ludzi, którzy wybuchali co chwila śmiechem... Ja nie uśmiechnęłam sie nawet. Ani razu.

Ja uśmiechnęłam się trzy razy. Pierwszy, kiedy przeczytałam: "Anioły Straże". Drugi, na widok kangura. I trzeci, kiedy matka Sylwka pokazywała jak człapie zgarbiony (swoim "pokazem" wokół samochodu zupelnie mnie zaskoczyła).
A! Cztery razy. Czwarty - przy "palisadzie".

Napisane przez czapeczkaelfa

Ale w sumie to, że ludzie potrafia smiac sie na tym filmie swiadczy o tym ze sa bardzo szczesliwi, zupelnie nieswiadomi jak wielki koszmar zostal ukazany przez te 2 godziny.

Myślę, że (również) dlatego, że w naszym kraju panuje ogólne społeczne przyzwolenie na picie. Przymykanie oka. Tolerancja, porozumiewawcze uśmiechy. W końcu Polacy za kołnierz nie wylewają, nie? Stąd częste chichotanie przy scenach z pijanym Adasiem i dziki ryk śmiechu podczas jednej - w izbie wytrzeźwień. Opisu oszczędzę.

Dziękuję wszystkim za komentarze .

[April007]

To, ze ktos sie smieje - nie oznacza, ze nie rozumie filmu. Bylo kilka calkiem smiesznych scen. Mnie rozbawila zmiana ekipy "Jutrzenki" z 30 na 40latkow, czy dowcip opowiadany przez Adasia synowi. Scena wprawdzie z zycia wzieta, ale Kondrat swietnie gra i kawal rozbawil mnie do lez Oprocz tego rowniez Aniol Straz byl w sumie powazna i humorystyczna czescia filmu.Co nie oznacza, ze nie wiem jakim nieszczesciem jest pijacy czlonek rodziny. Coraz wiecej takich osob wokol mnie Poza tym czasami na usta wchodzi ironiczny usmiech. U mnie pojawil sie przy scenie z papiezem. Kotarski swietnie przedstawil podejscie wielu ludzi do niego...

[Aeterna]

Na film idę.

''Wiele'' filmów Koterskiego mnie śmieszy.
Ale - poza ''drobnymi'' wyjątkami - są bardzo gorzkie. To nie są komedie.
Szkoda, ze większość ludzi, z tego co słyszałam, głównie śmieszy - a nie widzą - ''drugiego dna''.

Dla mnie jeśli mowa już o dniu świra, czy nic śmiesznego - te filmy sa zarąbiste - ale - przerażające. Tak naprawdę.

[czapeczkaelfa]

Napisane przez April007

To, ze ktos sie smieje - nie oznacza, ze nie rozumie filmu. Bylo kilka calkiem smiesznych scen. Mnie rozbawila zmiana ekipy "Jutrzenki" z 30 na 40latkow, czy dowcip opowiadany przez Adasia synowi. Scena wprawdzie z zycia wzieta, ale Kondrat swietnie gra i kawal rozbawil mnie do lez

I to pokazuje jak bardzo roznie mozna odbierac ten sam film- ja przy tym kawale strasznie ale to strasznie sie poplakalam...
Kondrat istotnie swietnie gra i dowcip ten, opowiedziany tym potwornym pijackim belkotem przyprawil mnie o dreszcz grozy. Tak strasznie zal mi bylo wtedy Sylwusia...

[April007]

Większość ludzi, z którymi rozmawiałam jednak widzi drugie dno. Myślę, że nie jest z nimi tak źle. Nie mogę jednak żądać od ludzi by reagowali tak jak ja, bo jeśli tego nie zrobią to już nie rozumieją ... Jeden podejdzie do tego tak, drugi inaczej ale myślę, że trudno jest nie zrozumieć filmów Koterskiego, dla mnie są oczywiste. I widziałam po większości widzów, którzy na seansie też się miejscami śmiali - że wyszli nieco przytłoczeni, co oznacza, że zrozumieli...

[rumiana]

Miałam iśc na niego ze szkołą, jednak nauczyciele uznali, że nie jest to film odpowiedni dla uczniów gimazjum :| Zdziwiło mnie to, co może tam być takiego nieodpowiedniego?!

[sabi]

Napisane przez rumiana

Miałam iśc na niego ze szkołą, jednak nauczyciele uznali, że nie jest to film odpowiedni dla uczniów gimazjum :| Zdziwiło mnie to, co może tam być takiego nieodpowiedniego?!

Film jest dozwolony od lat 15. Zawiera mnóstwo drastycznych scen. Moim zdaniem dla uczniów gimnazjum jest zupełnie nieodpowiedni - natomiast w liceum można by po jego wspólnym obejrzeniu poprowadzić kilka mądrych lekcji, nie tylko na języku polskim.

[paula78]

drastycznych ?

tego typu zakazy sa jedynie orientacyjne bo dzieci drastyczne sceny maja na codzien w grach ,itp.

obejrzalm film i przyznam ze pomimo swojego gorzkiego sensu,okropnych uczuc jakie doznaja dzieci alkoholików film byl zdecydoanie za dlugi i nudnawy .

po pierwszym szok dot. wlasnie odczuc dziecka film zrobil sie monotonny.

oczywiscie swietnie zagrany chyra i ten jego syn .

jakies 20 minut przed koncem nie dawalm rady wysiedziec i juz chcialm isc sie kąpac ale Tż mnie zatrzymał bo stwierdzil ze nie bedzie mu sie chcialo mi tlumaczyc zakonczenia

zostalam i pierwszy zachwyt mi przeszedl.dobrze ze nie poszlam do kina.

[sabi]

Dla mnie sceny przedstawiające człowieka leżącego w wydzielinach własnego organizmu, załatwiającego potrzeby fizjologiczne na (twarz) innego człowieka, człowiek leżący na śmietniku, gotowanie zwierząt (kota?) w garnku czy wyzywanie się od najgorszych to sceny drastyczne. Obrzydliwe, i drastyczne.

Nie mówiąc już o języku, przekleństwach i słowach na k... niemal bez przerwy.

Moim zdaniem człowiek dorosły dostrzega stylizację (językową) i tzw. podwójne dno (sensu filmu), o którym była już mowa w tym wątku. Uczeń gimnazjum niekoniecznie może dostrzec.

[koKOro]

byłam na filmie, częściowo zdecydowałam się przez Wasze opinie - lubie chodzić do kina na dobre i nie zawsze łatwe filmy. Bez wątpienia moge napisać, że film bardzo dobry. Dla mnie osobiście nie był on skierowany w przeważającej części na pijącą osobę tylko na dziecko alkoholika. Zaimponowała mi również bardzo dobra znajomość problemu uzależnienia i syndromów z nim związanych np. scena kiedy Adaś idzie zanim miał wziąć ślub i rzuca papierkiem do kosza i mówi: jak trafie będe szczęsliwy w związku. To zachowanie typowe dla alkoholików, którzy zrzucają odpowiedzialnośc na wszystko tylko nie na siebie. Nie był szczęsliwy i to wina, że nie trafił papierkiem do kosza, a nie jego własna.
A to co gotowali, to mnei sie wydawało, że to był pies...

Ogólnie sceny śmieszne były chyba potrzebne dla rozładowania napięcia (oczywiście dla tych co rozumieli idee filmu). Mnie się podobala scena z kangurem (czujnikiem dymu).

Na pewno ten film znajdzie sie w mojej kolekcji

[sabi]

Napisane przez koKOro

Zaimponowała mi również bardzo dobra znajomość problemu uzależnienia i syndromów z nim związanych np. scena kiedy Adaś idzie zanim miał wziąć ślub i rzuca papierkiem do kosza i mówi: jak trafie będe szczęsliwy w związku. To zachowanie typowe dla alkoholików, którzy zrzucają odpowiedzialnośc na wszystko tylko nie na siebie. Nie był szczęsliwy i to wina, że nie trafił papierkiem do kosza, a nie jego własna.

O widzisz, ja się nawet nie zastanowiłam nad tą sceną. Faktycznie...

Napisane przez koKOro

A to co gotowali, to mnei sie wydawało, że to był pies...

Nie dopuszczam do siebie tej myśli .

[koKOro]

Napisane przez sabi

Nie dopuszczam do siebie tej myśli .

ale to był film, więc na pewno żaden piesek nie ucierpiał

[paula78]

to ze to byl film nie znaczy ze tak sie nie robi ,prawda?

film jest prawdziwy z przeklenstwami,wymiocinam i ale daje po glowie bardziej niz koljena sucha pogadanka na lekcjach wychowawczych.

mysle z emlodziez z klas gimnazjum 2-3 mołyby obejrzec ten film a potem wrazenia.
pmietam jako 14-15 latka wypozyczalm filmy ciezkie ,dla doroslych -nie pornole i wiem ze robily na mnie duze wrazenie ,dawaly do myslenia ,ksztaltowaly moje opinie ,dzieki takim prawdziwym filomom czlowiek dojrzewa zdecydowanie szybcjiej niz po kolejnym marketingowo obmyslonym gniocie typu hary potter.

[Aeterna]

Napisane przez paula78

drastycznych ?

tego typu zakazy sa jedynie orientacyjne bo dzieci drastyczne sceny maja na codzien w grach ,itp.

obejrzalm film i przyznam ze pomimo swojego gorzkiego sensu,okropnych uczuc jakie doznaja dzieci alkoholików film byl zdecydoanie za dlugi i nudnawy .

po pierwszym szok dot. wlasnie odczuc dziecka film zrobil sie monotonny.

oczywiscie swietnie zagrany chyra i ten jego syn .

jakies 20 minut przed koncem nie dawalm rady wysiedziec i juz chcialm isc sie kąpac ale Tż mnie zatrzymał bo stwierdzil ze nie bedzie mu sie chcialo mi tlumaczyc zakonczenia

zostalam i pierwszy zachwyt mi przeszedl.dobrze ze nie poszlam do kina.

.
To ja chyba też daruję sobie kino, tylko zatrudnię osiołka.
.

[Pomadka]

Chcę obejrzeć ten film, widziałam urywki i bardzo mnie zaintrygował.
Poprzednie produkcje z Adasiem Miauczyńskim oglądłam, podobały mi się... Czasami wyczekuję na jakąś powtórkę "adasia" w TV. Teraz chcę zobaczyć tę.

[koKOro]

Napisane przez paula78

to ze to byl film nie znaczy ze tak sie nie robi ,prawda?

prawda, ale w tym momencie odnosze sie wyłącznie do filmu. O rzeczywistości tego typu lepiej czasem nie mysleć...

[evilcia]

Bardzo chcialabym pojsc na ten film do kina, jednak chyba skonczy sie na piraceniu ;/ Moj TŻ jest na nie i koniec. Nie przekonasz, a bardzo bym chciala.

[koKOro]

Napisane przez evilcia

Bardzo chcialabym pojsc na ten film do kina, jednak chyba skonczy sie na piraceniu ;/ Moj TŻ jest na nie i koniec. Nie przekonasz, a bardzo bym chciala.

to dlaczego nie pójdziesz sama

[anabellla]

widziałam film wczoraj-nie powiem,film ciężki ale bardzo dobry,dający do myślenia i to bardzo,zwłaszcza,jak już wcześniej wspominano, ukazuje odczucia,cierpienia najbliższych,i te sceny przyrównujące rodzine do Chrystusa bardzo wymowne,konkludując- WARTO zobaczyć

[vretka]

Od miesiąca czekam na moment, kiedy wreszcie będe mogła odsapnąć i znaleźć wieczór na wypad do kina. "Dzień Świra" zrobił na mnie ogromne wrażenie i dlatego tak bardzo ciekawa jestem jak wypadnie kolejna część "przygód" Adasia (swoją drogą, coś mi się kojarzy, że tego było zdecydowanie więcej niż 3, ale teraz moja sprawność umysłu nie bardzo pozwala mi na przeszukiwanie pamięci ) Zawsze zastanawiało mnie jedno: dlaczego we wszelkiego rodzaju programach telewizyjnych "Dzień Świra" traktowany jest jako komedia Obejrzałam ten film z oczami wślepionymi w ekran i raczej nie było to spowodowane tym, że pokładałam się ze śmiechu. Według mnie to doskonała groteska, a tej daleko do klasycznej komedii.

[Meariel]

Napisane przez vretka

dlatego tak bardzo ciekawa jestem jak wypadnie kolejna część "przygód" Adasia (swoją drogą, coś mi się kojarzy, że tego było zdecydowanie więcej niż 3, ale teraz moja sprawność umysłu nie bardzo pozwala mi na przeszukiwanie pamięci )

Tak Było więcej niż 3 Adasiów na 100%.
Na "Wszyscy jestesmy Chrystusami" jeszcze nie byłam, ale pójdę na pewno. Uwielbiam filmy Koterskiego. Gorzkie komedie (a może śmieszne dramaty?), każda skłania do głebokiej refleksji.

[vretka]

Napisane przez Meariel

Tak Było więcej niż 3 Adasiów na 100%.
Na "Wszyscy jestesmy Chrystusami" jeszcze nie byłam, ale pójdę na pewno. Uwielbiam filmy Koterskiego. Gorzkie komedie (a może śmieszne dramaty?), każda skłania do głebokiej refleksji.

Wprawdzie tytułów filmów nie udało mi się sobie przypomnieć, ale wpadłam na to, że istnieje jeszcze coś takiego jak pamięć zewnętrzna, tj. internet

Bohater "Dnia Świra" powraca - Onet.pl Film

[Nierika]

Ogladalam wczoraj. Film akurat utrafil w moj "poziom" wrazliwosci. Wyszlam z kina i nie moglam wydusic z siebie slowa, ani sie otrzasnac. Czulam sie jakbym dostala obuchem w glowe, najgorsze wspomnienia do mnie wrocily. Musialabym obejrzec kolejny raz, aby wyrobic sobie jakies bardziej konkretne zdanie, ale z drugiej strony nie wiem, czy chce ogladac go jeszcze, bo odebralam go bardzo emocjonalnie.

[sylwusiaczek]

ten film zrobił na mnie duże wrażenie... jest przerażająco prawdziwy...