Nie stać mnie na związek z nim

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez cava

ja zapłaciłam kare w kolejce miejskiej w warszawie, bo bilet owszem kupiłam za gotówkę,

ale go nie z tej strony(!!!) skasowałam i konduktor "nie zaliczył"
Kusfa, to dopiero pułapka.

to juz chamstwo.

[Fleur_D]

Napisane przez rurq

Kurczę, a ja bym powiedziała, że ani Autorka ani jej chłopak nie zrobili niczego nowego teraz. Ona po raz kolejny opowiedziała o swojej sytuacji finansowej, on po raz kolejny się nad nią poużalał "biedactwo, biedactwo" i zaoferował, że będzie wspierał. Ogólnie OK, ale to już było i to wielokrotnie. I jeśli wielokrtonie nie zmieniło nic, to zdziwię się, jeśli zmieni teraz. Niemniej, zupełnie szczerze i niezłośliwie, życzę Ci Autorko, żeby tym razem było inaczej

To po pierwsze. A po drugie, ten pomysł ze wspólnym zamieszkaniem to jakiś kosmos i porażka finansowa w jednym. Dobrze, że wykonalny dopiero od czerwca i mam nadzieję, że nie będzie szukać sposobów na szybszą wyprowadzkę.

No bo spójrzmy: nie wiemy, ile wynoszą rachunki w stosunku do opłaty za pokój ani co facet za rachunki uważa. Jeśli czynsz i media, to słabo to widzę.
Co z wyżywieniem? Na razie jesz obiady od rodziców i pozostałe posiłki zgodnie z twoimi możliwościami. Jak zamieszkacie razem, to będziecie się żywić osobno? Wątpię, żeby udało się wam zachować sztywny podział. Jeśli to facet będzie sponsorował wam jedzenie, to będzie tak jak do tej pory. Oboje uznacie, że skoro mieszkasz u niego prawie za darmo i prawie nic nie płacisz za jedzenie, to zapłacenie za pizzę, kawę na mieście, czy jakiś drobny zakup to domu to nic takiego. On nie zauważy, że właśnie wydałaś 30-200 zł na coś, czego normalnie byś nie kupiła, a ty będziesz zaciskać zęby, bo nie stać cię na to. I tak średnio ze 2-3 razy w tygodniu. Jednocześnie będzie ci głupio, bo on cię przecież utrzymuje.

[MiamiGlow]

Napisane przez cava

Zwłaszcza w obecnej sytuacji, w ogóle mnie to nie dziwi.
Rozumiem że część ludzi nie jest już w stanie przejść na płatności wirtualne, ale jak najbardziej rozumiem tez ból odwłoka ekspedjentów, którzy muszą obmacać pieniądze od kilkuset ludzi dziennie.



Tak po prawdzie, powinni po każdym takim rozliczeniu zmienić rękawiczki (tona śmiecia dziennie) lub iść umyć ręce.

Myślę, że to szaleństwo zaczęło się jeszcze przed pandemią. I jak patrzę na to, co się wokół dzieje to wydaje mi się, że u nas w Polsce bardzo szybko gotówka wyjdzie z użycia. Część ludzi się opiera, ale będą zmuszeni, by przejść na kartę. Bo coraz więcej kas samoobsługowych, bo są problemy z wydawaniem reszty itd.
W ogóle słyszałam nawet, że coraz mniej jest bankomatów dostępnych, bo "nie ma takiej potrzeby"... I ktoś może woleć gotówkę, ale będzie sobie latać po całym mieście i będzie mieć problem, żeby ją wypłacić. W bankach to chyba się płaci za wypłatę do ręki? Nie we wszystkich, ale wydaje mi się, że to raczej niezbyt częsta usługa za free.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lloyd]

Napisane przez cava

jesoo, jakby mi smartfona zabrali albo padła cała sieć, to ja bym nie umiała z domu wyjść chyba. Zresztą by mi się nie opłacało, bo by mi krokomierz nie zliczał kroków, to po co.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88319965]Ja sie tak nacielam w Gdansku. Przyjechalam pociagiem i musialam jeszcze wziac tramwaj o 22:00, nigdzie nie widzialam biletomatu. Nie mialam polskiej gotowki. Pojechalam na gape, bo swierdzilam, ze co zrobie nie moja wina, ze tak utrudniaja ludziom zycie. Zaplacilam kare :p. A potem sie dowiedzialam o tych apkach.[/QUOTE]

Napisane przez cava

ja zapłaciłam kare w kolejce miejskiej w warszawie, bo bilet owszem kupiłam za gotówkę,

ale go nie z tej strony(!!!) skasowałam i konduktor "nie zaliczył"
Kusfa, to dopiero pułapka.

Biedactwa.
W razie apokalipsy zombie idziecie na pierwszy posiłek.

[Tepsa]

Napisane przez cava

ja zapłaciłam kare w kolejce miejskiej w warszawie, bo bilet owszem kupiłam za gotówkę,

ale go nie z tej strony(!!!) skasowałam i konduktor "nie zaliczył"
Kusfa, to dopiero pułapka.

A to już chyba musiało być złośliwe że strony kontrolera:/ bilet skasowany wszystko jedno3 z której strony powinien być uznany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Tepsa

A to już chyba musiało być złośliwe że strony kontrolera:/ bilet skasowany wszystko jedno3 z której strony powinien być uznany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, tam faktycznie z jednej strony jest jakiś pasek kontrolny i trzeba bilet skasować z odpowiedniej strony.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Napisane przez MiamiGlow

Myślę, że to szaleństwo zaczęło się jeszcze przed pandemią. I jak patrzę na to, co się wokół dzieje to wydaje mi się, że u nas w Polsce bardzo szybko gotówka wyjdzie z użycia. Część ludzi się opiera, ale będą zmuszeni, by przejść na kartę. Bo coraz więcej kas samoobsługowych, bo są problemy z wydawaniem reszty itd.
W ogóle słyszałam nawet, że coraz mniej jest bankomatów dostępnych, bo "nie ma takiej potrzeby"... I ktoś może woleć gotówkę, ale będzie sobie latać po całym mieście i będzie mieć problem, żeby ją wypłacić. W bankach to chyba się płaci za wypłatę do ręki? Nie we wszystkich, ale wydaje mi się, że to raczej niezbyt częsta usługa za free.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kasy samoobsługowe przyjmują gotówkę.
Przynajmniej te których używałam, mają funkcje płatności gotówka.

[TSalata]

Napisane przez Limonka2738

Nie rozumiem.

Facet pewnie nie ma świadomości, że to dużo pieniędzy dla ciebie, bo kompletnie o tym nie myśli.

Nie możesz mu po prostu powiedzieć jak człowiek?

W pierwszym poście jest co najmniej

Nieraz mówię że nie mam kasy, zamówmy coś tańszego, a on na to: nic się nie martw, ja przecież zapłacę

i

A właśnie bo w tej sprawie ważny jest też fakt że X wie doskonale jaka jest moja sytuacja finansowa. Wie że praktycznie nic nie dostaje od rodziców, wie ile zarabiam. Nieraz narzekałam mu, że zostało mi 200 zl do końca miesiąca, że muszę zacisnąć pasa. Mówił że rozumie i że sam pamięta jeszcze swoje studenckie czasy i pierwsza pracę, ale chyba jednak średnio pamięta bo kilka dni po takiej rozmowie potrafil mi powiedziec "kochanie, jak będziesz do mnie jechała wejdziesz do sklepu?? Zapomniałem kupić tego i tamtego".

Napisane przez Limonka2738

A jako kobiecie nie byłoby ci głupio?

Nie wiem, nigdy nie byłem.

Napisane przez cava

I w sumie czuję się o wiele bezpieczniej, kiedy nie nosze ze sobą dowodu zwykłego który ktoś by mi mógł ukraść i wziac np. kredyt,

Oj, gdyby do wzięcia na kogoś kredytu byłby potrzebny fizyczny dostęp do jego dowodu to nie byłby to taki zły kraj

Napisane przez patusiaa23

Tylko osiedlowi sklepikarze bez terminali, w swoim asortymencie raczej nie mają wyboru whiskey i krewetek, ze akurat w takich sklepach bidok portfela zapominał i jak zapłacić nie miał

A kto to tu przyszedł? Niszczycielka dobrej zabawy, uśmiechów dzieci. Teraz rozmawiamy o czekach, biletach i Francji

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

To mi się dość często zdarza. No ale zwykle jakoś to obchodzę, Blikiem i innymi wymysłami. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

czyli nie mówisz "zapłać bo ja nie mam kasy" ?
Jak facet Autorki?

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez kwiatuszeqqq

Cześć. Przychodzę do was z problemem którego sedno widać w
Jadę do niego do mieszkania, obok przystanku na którym wysiadam jest sklep. Piszę mu że już jestem w tramwaju i bede za 10 min. On na to czy mogłabym wejść do tego sklepu kupić mu fajki bo się kończą (on pali, ja nie ) i do tego kupić parę rzeczy ze spożywki bo zapomniał np jakiś ser pleśniowy, boczek, jogurt. Wchodzę po drodze do sklepu i kupuję. Kasjerka nalicza 50 zł, pewnie większość z Was wzruszyłaby ramionami i powiedziała a co to takiego, dla mnie tak jak wcześniej wam pisałam taka kwota to było nieraz jedzenie na tydzien. Przychodzę z tymi zakupami do niego do mieszkania i nie mam śmiałości poprosić o zwrot pieniędzy. Po pierwsze, wiem że nocuje u niego, korzystam też z wody i z tego jedzenia i po prostu mi głupio. On sam też nie proponuję zwrotu kasy, dla niego to tylko parę zł i pewnie nie widzi takiej potrzeby. Takie sytuacje mialy miejsce praktycznie w każdym miesiącu. Inna sytuacja, idziemy do sklepu po alkohol dla nas na wieczór, w sklepie okazuje się że zapomniał portfela. Pyta czy zapłacę. Zagryzam zeby i mówię że ok. Wybiera butelkę za 70 zł ja proponuję coś tańszego np wino za 2 dyszki. Nie bo on woli tamto a to wino mu nie smakuje. Kupuję, znów nie ma tematu zwrotu pieniędzy. Ja się nie upominam, głupio mi, wiem ze też będę piła ten alkohol. Jeszcze inna sytuacja, jesteśmy u mnie, on nie ma ochoty na nic co mam w lodówce wiec zamawiamy jedzenie, ma płacić on ale przyjeżdża dostawca i okazuje się że płatność tylko gotówką. On ma tylko kartę, ja mam w portfelu 100 zł. Płacę, przecież on też nieraz zamawiał i płacił za nasze jedzenie jak byłam u niego. Głupio mi się odezwać, zresztą to ja jestem gospodarzem, a u niego w mieszkaniu nigdy niczego mi nie brakuje.
Było też kilka innych tego typu sytuacji ale wydaje mi się że takie najważniejsze opisałam.
Dodam że on nie jest skąpcem. Jak restauracje były otwarte często mnie do nich zapraszał, jak mówiłam że nie mam kasy to upierał się że on ma. Jak byliśmy w wakacje na tydzień nad morzem to dopłacił mi sporo do hotelu i stawial większość obiadów ( powiedziałam że nie mam zbytnio kasy na wakacje a on mimo to koniecznie chciał jechać). Nie wylicza mi za nic, nie każe zwracac pieniędzy.
Ja osobiście jestem osobą hojna i gdybym miała kasę to na pewno bym stawiała dużo częściej jakieś posiłki czy kupowała to o co poprosi bez mrugnięcia okiem ale tu chodzi o to że ja przez te zakupy często nie mam później kasy na życie. O odkładaniu nie ma mowy.
Nie chce żebyście myślały że traktuje go jak sponsora i wymagam od niego by zamawiał mi najdroższe dania czy kupował drogie alkohole. Ja mogłabym z nim siedzieć przy mrożonej pizzy i winiaczu za kilkanaście zł z biedronki i nieraz mu to mówiłam. Nieraz mówię że nie mam kasy, zamówmy coś tańszego, a on na to: nic się nie martw, ja przecież zapłacę. Chodzi o to że on woli trochę lepsze rzeczy więc jak jesteśmy u niego w weekend i kupuje dla nas alkohol to wiadomo że nie kupi dla siebie butelki dobrego Whisky a dla mnie druga butelkę czegoś tańszego tylko kupi jedną flaszkę np właśnie whisky którą wypijemy wspólnie. Jak robimy razem u niego śniadanie i np on chce jajecznicę z boczkiem to ja jem to razem z nim a nie że dla niego robimy jajecznicę a dla mnie kanapke z masłem.
Nie chcę żeby on musiał za wszystko płacić i czuł się wykorzystywany. Z drugiej strony od początku wiedział że ma do czynienia ze studentka pracująca na część etatu. Zawsze mu powtarzam że ja z nim przy najtańszym winiaczu i mrożonej pizzy też bawiłabym się dobrze.
A właśnie bo w tej sprawie ważny jest też fakt że X wie doskonale jaka jest moja sytuacja finansowa. Wie że praktycznie nic nie dostaje od rodziców, wie ile zarabiam. Nieraz narzekałam mu, że zostało mi 200 zl do końca miesiąca, że muszę zacisnąć pasa. Mówił że rozumie i że sam pamięta jeszcze swoje studenckie czasy i pierwsza pracę, ale chyba jednak średnio pamięta bo kilka dni po takiej rozmowie potrafil mi powiedziec "kochanie, jak będziesz do mnie jechała wejdziesz do sklepu?? Zapomniałem kupić tego i tamtego".
Zaczynam do niego czuć serio coś poważnego, jest chemia, super spędza nam się razem czas, mamy podobne poczucie humoru, potrafimy rozmawiać do rana,seks jest bardzo dobry. Dogadujemy się we wszystkim, oprócz tego że nie umiem rozmawiać o kasie. Boję się że będę musiala się rozstać bo mnie na ten związek nie stać. Nie potrafię wprost powiedzieć:nie, nie kupię tego bo nie mam kasy, za to chętnie skorzystam z twoich zapasów. Proszę o rady i przepraszam że tak długo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez kwiatuszeqqq

Hej
To tak.. Rozmowa była wczoraj. Powiedziałam mu szczerze z czym mam problem i że takie niespodziewane zakupy to mimo wszystko dla mnie odczuwalny wydatem, że mam ściśle wylicozne budżet, nie stać mnie na wiele rzeczy. Że jak zapłaciłam za jedzenie które zamówił do mnie do mieszkania i nie miał gotówki żeby zapłacić (a ja miałam jedzenie w domu ryż z kurczakiem i warzywami np brokułami które mu proponowałam ale nie chcial) to później biedowalam. Ze jak zapraszam go do knajpy bo chce się chociaż w małym stopniu odwdzięczyć to nie mam mimo wszystko kasy żeby zapłacić za prawie że najdroższe rzeczy z listy. Bo później muszę kombinowac... I przedstawiłam jak to z mojej strony wygląda. Powiedziałam mu też o swoich wątpliwościach i że jezeli czuję się wykorzystywany przeze mnie to może jedynym rozwiązaniem być rozstanie bo nie chce żeby się że mną męczył.
Muszę powiedzieć że poruszyło go to. Jestem zdziwiona i zaskoczona efektem tej rozmowy. Powiedział że jestem dla niego ważna, bardzo zależy mu nie chce mnie stracić. I że miał już dziewczyny dobrze zarabiajace i jakoś się z nimi rozstał bo na innych płaszczyznach się nie dogadywali więc to nie jest dla niego decydujące. Powiedział też że wie że gdybym miała to bym nie żałowała.
No nie wiem.. Powiedział że postara się być bardziej czuły na moją sytuację i że nie zdawał sobie sprawy a jak będzie zobaczymy..
Naprawę widziałam że go to chwycilo za serce jak mu naświetliłam czemu wtedy byłam tydzień w domu u rodzicow i w ogolw.
Zaczęłam mu się żalić że jest mi ciężko, popłakałam się. On zaczął mówić żeby zminimalizować moje koszty życia mogłabym u niego zamieszkać, ma 2 pokoje. Ja powiedziałam mu ze w sumie za swój obecny pokój spoko place i nie wiem czy było by mnie stać na wynajem pokoju w mieszkaniu o takim standardzie jak jego mieszkanie. On na to że tylko dokładała bym się do rachunków. Miała bym więcej na jedzenie wtedy a może nawet mogłabym coś odłożyć. Z czasem jak dostałabym lepsza pracę byłoby jeszcze lepiej. Ale to dopiero za jakiś czas, teraz mam tu umowę w mieszkaniu do czerwca. Chcę zobaczyc czy nam się dalej będzie ukladac. I wtedy pomyślimy. Mam też nadzieję że jego zachowanie się poprawi. Bo to jest przedewsystkim konieczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no niczym to się nie różni.

On cie nie rozumie, więc w życiu nie zamieszkałabym w jego mieszkaniu.
Bo obciążałby mnie kosztami jakich nie byłabym w stanie udźwignąć.

[Limonka2738]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88322690]czyli nie mówisz "zapłać bo ja nie mam kasy" ?
Jak facet Autorki?[/QUOTE]

No zdarza mi się.

Tylko raczej "zapomniałam telefonu, możesz zapłacić?"

[syklamen]

Zaczęłam spotykać się z moim narzeczonym jak miałam 23 lata i byłam studentką. On był 6 lat starszy. Teraz mam 29 lat. Płacił za praktycznie wszystkie nasze zakupy, bo dobrze zarabiał - ja miałam tylko stypendium. Nigdy nie było między nami konfliktów z tego powodu. Od początku wiedział z kim się wiąże. Teraz oboje mamy stałą pracę i płacimy na zmianę. Zalecam rozmowę.

[Hultaj]

Bardzo fajny przebieg rozmowy, chłopak rokuje.
Ładnie że zaproponował wspólne mieszkanie i tu już ruch po Twojej stronie czy chcesz spróbować czy za wczesnie.
On był pozbawiony empatii. Skoro wiedzial że zostaje ci 800 (jemu z 15x tyle ) jego prośby o zakupy lepszych winek i papierosków i zgody byś robiła rewanże w knajpach były co najmniej nietaktowne i bezmyślne. Ty niepotrzebnie robiłaś zastaw się a postaw się i wstydziłaś się sytuacji. Dla mnie to jest oczywiste że przy takiej dysproporcji finansowej i kiedy jednak człowiek się decyduje na związek ten bardziej zamożny płaci. I płeć jest bez znaczenia.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez robcia

Nie mam terminala , ta dam! Działam całkiem sprawnie . Nie wiem skąd to twierdzenie , że sklepikarze maja parcie na platnosci bezgotowkowe. To raczej presja panstwa i klienta. Jest obecnie wdrazany program Polska bezgotowkowa. W perspektywie - kasy fiskalne z dostepem do internetu , gdzie info plynie bezposrednio do skarbowki.
Chwalicie sobie cos co tak naprawde jest jeszcze jednym narzedziem kontroli . Nie przecze , wygodnym.
Poki moge , nie bede miala terminala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem w jakiej branży działasz, ale jeśli jest to coś innego niż warzywniak, to bym do Ciebie nie chodziła. moim zdaniem trzeba iść z duchem czasu i nie ma co się oszukiwać, terminal jest mega ułatwieniem dla klientów.
No ale jak ktoś chce być mniej elastyczny, to jego sprawa.

Ja tylko na rynku płacę gotówką. Ale tam większość nie daje nawet paragonów, więc co tu mówić o jakiś terminalach.
A tak to się nie spotkałam, żeby nie można było płacić kartą. Już nawet nie pytam, bo to jest oczywiste. A jak nie jest, to powinna być wielką kartka płatność tylko gotówka. Wtedy odrazu wiem, że muszę wyjść i po sprawie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Napisane przez MiamiGlow

A ja myślę, że jest w tym trochę prawdy. Nie będę konkretnie odnosić się do sytuacji Autorki, tak ogólnie powiedzmy. Po pierwsze, mimo wizażowych standardów w Polsce naprawdę niewielu ludzi zarabia powyżej 10k. To jest fakt. Także dogonienie różnicy w zarobkach wcale nie jest takie oczywiste. Po drugie, jeśli duża różnica w zarobkach się utrzyma to albo facet będzie wszystko sponsorować, albo trzeba się rozstać (nie wyobrażam sobie opcji typu - ja idę do restauracji, ty zostajesz w domu i jesz kanapki, ja jadę na wakacje, ciebie nie stać i no sorry). Nazwa "utrzymanka" jest mocna, ale no cóż. I są dwa typy ludzi. Tacy, których nie razi finansowanie przez partnera i spoko. Oraz tacy, których boli duma i którzy bardzo źle się w tym układzie czują. Ci pierwsi nie będą się przejmować i może taki związek by wypalił. Ktoś chce dawać, ktoś umie brać, ok. Ale ci drudzy będą ciągle rozdarci wewnętrznie i ja tego na dłuższą metę nie widzę. Bo potem wychodzą sytuacje typu "będę głodować, ale kupię ci te krewetki". Hmm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mówimy o sytuacji kiedy jedno z partnerów ma jakieś 7-8 srodków (+ mieszkanie własnościowe) niż drugie.
Cóż. Ona nie musi jesć suszi, może przynieść do niego do mieszkania chleb i składniki i zrobić sobie kanapki. Inna sprawa że zamówienie sobie suszi a zostawienie dziewczyną z pizzą z promki w biedrze za 6 zł swiadczyłoby tylko nim. Niepochlebnie. Autorka obejdzie się bez jego łiskaczy po 100 zł i fukuśnych frykasów. Ma też swój pokój który opłaca sama i on jej swoim mieszkanie łaski nie robi.

Nie wiem w jakiej branży działasz, ale jeśli jest to coś innego niż warzywniak, to bym do Ciebie nie chodziła. moim zdaniem trzeba iść z duchem czasu i nie ma co się oszukiwać, terminal jest mega ułatwieniem dla klientów.
No ale jak ktoś chce być mniej elastyczny, to jego sprawa.

Ona pisze o czymś innym, dajesz sobie zaglądać w majtki z radością. Smutne że przez takich za przeproszeniem leszczy jak Ty reszta będzie musiała z biegiem czasu się dostosować.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Hultaj

Mówimy o sytuacji kiedy jedno z partnerów ma jakieś 7-8 srodków (+ mieszkanie własnościowe) niż drugie.
Cóż. Ona nie musi jesć suszi, może przynieść do niego do mieszkania chleb i składniki i zrobić sobie kanapki. Inna sprawa że zamówienie sobie suszi a zostawienie dziewczyną z pizzą z promki w biedrze za 6 zł swiadczyłoby tylko nim. Niepochlebnie. Autorka obejdzie się bez jego łiskaczy po 100 zł i fukuśnych frykasów. Ma też swój pokój który opłaca sama i on jej swoim mieszkanie łaski nie robi.


Ona pisze o czymś innym, dajesz sobie zaglądać w majtki z radością. Smutne że przez takich za przeproszeniem leszczy jak Ty reszta będzie musiała z biegiem czasu się dostosować.

Trzeba bym naiwnym, żeby nie widzieć, że już teraz można wszystko wiedzieć o danej osobie. No, można żyć bez smartfona, żeby nie dać się tej straszliwej machinie. Życzę powodzenia z tym.
Jesteś tym leszczem że smartfonem? Z kontem w banku? Tak tylko pytam.

Zresztą postęp technologiczny zawsze ma swoją cenę. No przykro mi. Pewnych rzeczy się nie zatrzyma.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

W czym? Smartfon jest fajny do czytania sobie internetu. Karty są wygodne ale jest dokładnie jak napisała Robcia.
Jak lubisz wszystko udostępniać dzięki insta fejsowi płatnościami kartą blikami i apkami (swoją drogą systemy operacyjne telefonów w mojej ocenie to są jeszcze daleko w tyle w stosunku do systemów komputera, a i te nie bywają niezawodne, które przynajmniej są na rynku od co najmniej połowy lat 90, a w smartfonach góra ok od 10) to spoko ale nie wmawiaj światu że musisz i że jak ty bez tego żyłaś. Nie wiem jak trzeba być leniwym żeby uważać że pobranie gotówki i używanie portfela to taaaki wysiłek. Jedyne czego nie jesteś w stanie na ten moment uniknąć to robiąc zakupy przez neta pozwalac na jakieś tam profilowanie. Przez neta kupować nie musisz z tym że wiadomo net daje ci szerszy rynek. Tyle.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Zresztą postęp technologiczny zawsze ma swoją cenę. No przykro mi. Pewnych rzeczy się nie zatrzyma.

nie upieram się że nie ale śmieszy mnie takie wytykanie palcami kogoś kto swoją prywatność uważa za wartość nadrzędna.

Twoje rozumowanie z gatunku ''no gdybyś była panią z warzywniaka to'', ''i jak ty sobie radzisz'', mniej więcej jest na poziomie: ''co drugie małzenstwo się rozwodzi? No jak ty mogłaś się nie rozwieść, no weś''.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Hultaj

W czym? Smartfon jest fajny do czytania sobie internetu. Karty są wygodne ale jest dokładnie jak napisała Robcia.
Jak lubisz wszystko udostępniać dzięki insta fejsowi płatnościami kartą blikami i apkami to spoko ale nie wmawiaj światu że musisz i że jak ty bez tego żyłaś.
Nie wiem jak trzeba być leniwym żeby uważać że pobranie gotówki i używanie portfela to taaaki wysiłek.

A śledzenie lokalizacji? Taki tam pikus. Nie no, ale ty pewnie zabronilas tego, więc NA PEWNO twoich danych nie przechowują. Yhym.
Sugerowane reklamy. Każdy twój krok w internecie jest zapisywany i dokładnie wszyscy wiedzą co Ci podsunąć pod nos. Wiedzą co kupujesz, gdzie kupujesz, za ile kupujesz.
A konto w banku? Wszyscy dokładnie wiedzą ile zarabiasz, ile masz oszczednosci, w co inwestujesz.
Karta to tylko kolejna mała cegiełka.
Jakim trzeba bym głupim, żeby nie ogarniać, że płacenie gotówką nic nie zmieni.
No ale niech Ci będzie, dzięki temu że używasz gotówki jesteś chroniona, nikt nic o tobie nie wie, możesz spać spokojnie. Gratuluję.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88324024]A śledzenie lokalizacji? Taki tam pikus. Nie no, ale ty pewnie zabronilas tego, więc NA PEWNO twoich danych nie przechowują. Yhym.
Sugerowane reklamy. Każdy twój krok w internecie jest zapisywany i dokładnie wszyscy wiedzą co Ci podsunąć pod nos. Wiedzą co kupujesz, gdzie kupujesz, za ile kupujesz.
A konto w banku? Wszyscy dokładnie wiedzą ile zarabiasz, ile masz oszczednosci, w co inwestujesz.
Karta to tylko kolejna mała cegiełka.
Jakim trzeba bym głupim, żeby nie ogarniać, że płacenie gotówką nic nie zmieni.
No ale niech Ci będzie, dzięki temu że używasz gotówki jesteś chroniona, nikt nic o tobie nie wie, możesz spać spokojnie. Gratuluję.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]jak komus zalezy może używać tora. Poza tym jest duża różnica między wyświetlaniem reklam a dawaniem pełnego wglądu we wszystko co robisz z własnym $. Albo ilu masz kochanków. Są przeglądarki ograniczające dostęp wyświetlania reklam, także w tel. To samo wyszukiwarki. Możesz kasować historię, pliki, stosować tryb prywatny. Nie zachowywać danych logowania. W smartfonie możesz włączać gps tylko do mapy. Nie włączać na stałe wifi czy G. Każdy telefon loguje się do sieci ale możesz go zostawić lub włączyć tryb lotniczy. Nie musisz trzymać danych w chmurze, są pendrivy, dyski.
Dla mnie to bzdura twierdzić że coś musisz bo się udusisz.
Także śmieszna to ty jesteś, sorki.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Hultaj

jak komus zalezy może używać tora. Poza tym jest duża różnica między wyświetlaniem reklam a dawaniem pełnego wglądu we wszystko co robisz z własnym $. Albo ilu masz kochanków. Są przeglądarki ograniczające dostęp wyświetlania reklam, także w tel. To samo wyszukiwarki. Możesz kasować historię, pliki, stosować tryb prywatny. Nie zachowywać danych logowania. W smartfonie możesz włączać gps tylko do mapy. Nie włączać na stałe wifi czy G. Każdy telefon loguje się do sieci ale możesz go zostawić lub włączyć tryb lotniczy. Nie musisz trzymać danych w chmurze, są pendrivy, dyski.
Dla mnie to bzdura twierdzić że coś musisz bo się udusisz.
Także śmieszna to ty jesteś, sorki.

No bo ty randoma laska w necie najlepiej wiesz co ja muszę a czego nie. Gratuluję tego wnikliwego umysłu.
To że ty sobie usuniesz coś z przegladarki, to nie znaczy, że to całkiem zniknęło. Myślenie dziecka, zrobię delete na komputerze i wszystko zniknie, zero śladów. Hahaha.

Ale wiesz co, stosując tę wszystkie pseudo triki to już lepiej w ogóle nie mieć internetu i smartfona. Tyle problemów mniej!
Jakoś wszyscy kiedyś żyli bez intetnetu, więc co za problem . Wyloguj się z wizażu bo tutaj też coś za dużo o sobie podajesz. A jeszcze ktoś to wykorzysta? I co będzie? :/
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Nimve]

Jeśli wszyscy przerzucą się na karty, gotówka w końcu zniknie jako nieopłacalna w utrzymaniu. Wtedy będzie problem. Kup za często alko w monopolu, dostaniesz list, że masz się stawić na odwyk. Nie kup pieluch przez miesiąc, przyjdzie kontrola z opieki, bo w systemie jest, że masz dziecko. Nie wykupiłeś szczepionki w aptece w sezonie? List i proszę się zgłosić do najbliższej przychodni. Sprzedałeś graty z domu? Kontrola ze skarbówki, bo co to za przychody podejrzane. Itd, itd. Telefon lokalizuje co najwyżej gdzie łazisz, internet, co preferujesz. Przy usunięciu gotówki będziemy płakać, nic się nie ukryje, a ja nie życzę sobie być niewolnikiem na talerzu państwa, bo na pewno na tym dobrze nie wyjdę.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Nimve

Jeśli wszyscy przerzucą się na karty, gotówka w końcu zniknie jako nieopłacalna w utrzymaniu. Wtedy będzie problem. Kup za często alko w monopolu, dostaniesz list, że masz się stawić na odwyk. Nie kup pieluch przez miesiąc, przyjdzie kontrola z opieki, bo w systemie jest, że masz dziecko. Nie wykupiłeś szczepionki w aptece w sezonie? List i proszę się zgłosić do najbliższej przychodni. Sprzedałeś graty z domu? Kontrola ze skarbówki, bo co to za przychody podejrzane. Itd, itd. Telefon lokalizuje co najwyżej gdzie łazisz, internet, co preferujesz. Przy usunięciu gotówki będziemy płakać, nic się nie ukryje, a ja nie życzę sobie być niewolnikiem na talerzu państwa, bo na pewno na tym dobrze nie wyjdę.

A po co to wszystko jak wstawia Ci chip i będą o tobie wiedzieć jeszcze więcej niż w tym wypadku.
A tak serio, naiwnie jest myśleć, że ludzie mają wpływ na wyparcie gotówki.
Chyba sama dobrze wiesz że jak jak będą chcieli coś wprowadzić, to to wprowadzają i ludzie nie będą mieli nic do gadania. Szczególnie jeśli to będzie jakiś ogólnonarodowy pomysł, mający głębsze dno.
Można udawać, że jesteśmy ponad technologie, ponad rozwój, ale to będzie tylko złudzenie. Coś za coś, no niestety.
Tak to już działa, że im większy postęp, tym większa możliwość kontroli społeczeństwa.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Nimve]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88324178]A po co to wszystko jak wstawia Ci chip i będą o tobie wiedzieć jeszcze więcej niż w tym wypadku.
A tak serio, naiwnie jest myśleć, że ludzie mają wpływ na wyparcie gotówki.
Chyba sama dobrze wiesz że jak jak będą chcieli coś wprowadzić, to to wprowadzają i ludzie nie będą mieli nic do gadania. Szczególnie jeśli to będzie jakiś ogólnonarodowy pomysł, mający głębsze dno.
Można udawać, że jesteśmy ponad technologie, ponad rozwój, ale to będzie tylko złudzenie. Coś za coś, no niestety.
Tak to już działa, że im większy postęp, tym większa możliwość kontroli społeczeństwa.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No jeśli wszyscy będą mieli taką bezwolną postawę jak Ty, że jak ktoś coś będzie chciał to i tak to zrobi, więc lepiej się nie szarpać, tylko od razu im pozwolić, to faktycznie, zrobią co będą chcieli. I w sumie robią, bo takich osób jest już wystarczająco dużo.

A nie trzeba wcale dużo, nikt nie musi wychodzić z transparentami na ulicę i robić rewolucji, więc nie ma wymówki, że to za trudne. Wystarczy, że każdy będzie ogarniał swój mały świat.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Nimve

No jeśli wszyscy będą mieli taką bezwolną postawę jak Ty, że jak ktoś coś będzie chciał to i tak to zrobi, więc lepiej się nie szarpać, tylko od razu im pozwolić, to faktycznie, zrobią co będą chcieli. I w sumie robią, bo takich osób jest już wystarczająco dużo.



A nie trzeba wcale dużo, nikt nie musi wychodzić z transparentami na ulicę i robić rewolucji, więc nie ma wymówki, że to za trudne. Wystarczy, że każdy będzie ogarniał swój mały świat.

Jak narazie twoje teorię to tylko teorie i może to pójść w zupełnie inna stronę.
Zresztą tak jak mówię dla mnie to jest cena postępu. Każdy w tym siedzi i pozwala śledzić swoje życie. Niepłacenie karta to nie jest żadna walka i sprzeciw, bo niby w jaki sposób? Co z tego że nie płacisz kartka jak robisz milion innych rzeczy dzięki którym mogą Cię skontrolować?

Wycofanie gotówki to sfera fantazji, chyba że znasz jakiś kraj, gdzie już to funkcjonuje? A zapewniam, że nie my jedyni preferujemy płatność bezgotówkowa.

Serio nie masz karty? A jeśli masz i uzywasz no to zajeżdża hipokryzja. Jestem przeciwna, ale z chęcią korzystam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[80e5712cb422965560fe8630a1473f38b7b96a2b_5fc4360273f43]

Napisane przez cava

Nie, tam faktycznie z jednej strony jest jakiś pasek kontrolny i trzeba bilet skasować z odpowiedniej strony.

ufff, kasuję z dwóch stron,

potem przy porządkach w portfelu łatwiej mi zlokalizować zużyte bilety

[Nimve]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88324229]Jak narazie twoje teorię to tylko teorie i może to pójść w zupełnie inna stronę.
Zresztą tak jak mówię dla mnie to jest cena postępu. Każdy w tym siedzi i pozwala śledzić swoje życie. Niepłacenie karta to nie jest żadna walka i sprzeciw, bo niby w jaki sposób? Co z tego że nie płacisz kartka jak robisz milion innych rzeczy dzięki którym mogą Cię skontrolować?

Wycofanie gotówki to sfera fantazji, chyba że znasz jakiś kraj, gdzie już to funkcjonuje? A zapewniam, że nie my jedyni preferujemy płatność bezgotówkowa.

Serio nie masz karty? A jeśli masz i uzywasz no to zajeżdża hipokryzja. Jestem przeciwna, ale z chęcią korzystam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nie patrz na każdych tylko na siebie. Jeśli każdy odrzuci gotówkę w ciągu roku, to ja wycofają w ciągu roku. Jeśli każdy uprze się, że gotówka ma być, to jej nigdy nie wycofają. Taka jest siła pojedynczych wyborów zebranych razem do kupy.

Mogą mnie kontrolować gdzie chcą, ale przy wycofaniu gotówki mają nade mną władzę absolutną. Wystarczy wtedy klik, odcięcie od banku i nic nie zrobisz, nic nie kupisz, jesteś uziemiona i uzależniona. Dlatego kwestia płatności jest najbardziej niebezpieczna i wcale nie chodzi o łojoj, będą wiedzieć co robić, no straszne.

No nie, nie płacę kartą Posiadam, czasami korzystam, ale na codzień używam gotówki. Tak samo jak wybieram normalne kasy, a nie te samoobsługowe. Tak samo jak zazwyczaj kupuję warzywa na targu, pieczywo i ciastka w piekarniach, zamiast marketach. Codzienne drobne wybory. Każdy się liczy. Co kto może.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Ostro niektórzy odlecieli, nie płać kartą bo za pięć lat trafisz do więzienia za kupno zbyt małej ilości pieluszek dla dziecka Norwegia i Szwecja do 2030 chcą całkowicie wycofać gotówkę z obiegu, zresztą już teraz prawie nikt jej tam nie stosuje (mniej niż 1% transakcji opłacanych jest fizyczną gotówką). Póki co nikt jeszcze nie trafił przymusowo na odwyk po kupnie wina w sklepie, więc myślę, że na razie jesteśmy bezpieczni i można bez obaw zapłacić kartą w sklepie. Jeszcze przyjdzie czas na budowanie ziemianek żeby się schować przed Wielkim Bratem.

Napisane przez Nimve

Mogą mnie kontrolować gdzie chcą, ale przy wycofaniu gotówki mają nade mną władzę absolutną. Wystarczy wtedy klik, odcięcie od banku i nic nie zrobisz, nic nie kupisz, jesteś uziemiona i uzależniona.

Wystarczy jeden klik i nigdzie tej swojej gotówki nie wybierzesz. Jeden przewrót polityczny czy załamanie gospodarki żeby cała zebrana w skarpecie gotówka stała się bezwartościowa. Jesteś uzależniona od społeczeństwa w którym żyjesz i rządu, jaki wybrałaś niezależnie od tego czym płacisz i gdzie. Banki nie posiadają fizycznie gotówki, którą myślisz, że masz na koncie, od całkowitego załamania gospodarki dzieli nas tylko i wyłącznie zaufanie do systemu i wirtualnych cyferek, niezależnie od tego czy płacisz zegarkiem, komórką, kartą czy wytartym banknotem.

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Ostro niektórzy odlecieli, nie płać kartą bo za pięć lat trafisz do więzienia za kupno zbyt małej ilości pieluszek dla dziecka Norwegia i Szwecja do 2030 chcą całkowicie wycofać gotówkę z obiegu, zresztą już teraz prawie nikt jej tam nie stosuje (mniej niż 1% transakcji opłacanych jest fizyczną gotówką).

1% zarejestrowanych transakcji odbywa się gotówką.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Nimve

Nie patrz na każdych tylko na siebie. Jeśli każdy odrzuci gotówkę w ciągu roku, to ja wycofają w ciągu roku. Jeśli każdy uprze się, że gotówka ma być, to jej nigdy nie wycofają. Taka jest siła pojedynczych wyborów zebranych razem do kupy.

Mogą mnie kontrolować gdzie chcą, ale przy wycofaniu gotówki mają nade mną władzę absolutną. Wystarczy wtedy klik, odcięcie od banku i nic nie zrobisz, nic nie kupisz, jesteś uziemiona i uzależniona. Dlatego kwestia płatności jest najbardziej niebezpieczna i wcale nie chodzi o łojoj, będą wiedzieć co robić, no straszne.

No nie, nie płacę kartą Posiadam, czasami korzystam, ale na codzień używam gotówki. Tak samo jak wybieram normalne kasy, a nie te samoobsługowe. Tak samo jak zazwyczaj kupuję warzywa na targu, pieczywo i ciastka w piekarniach, zamiast marketach. Codzienne drobne wybory. Każdy się liczy. Co kto może.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A o hiperinflacji słyszałaś?
W każdej chwili twoje pieniądze mogą zniknąć. Nie trzeba do tego magicznego guziczka i konta w banku.
Te twoje drobne wyboru nic nie znaczą, kompletnie nic. Sytuacja finansowa kraju opiera się na gospodarce całego świata.
I nie masz na nią kompletnie żadnego wpływu.
Gotówka to złudne poczucie bezpieczeństwa. Już teraz mają nad tobą absolutna kontrolę. Nie bądźmy naiwni, prosze.

Zresztą spójrz na ile zadłużona jest Polska, świat. I teraz mi powiedz jaka prawdziwa wartość mają twoje pieniadze? One tak naprawdę nie istnieją.



Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88324586]A o hiperinflacji słyszałaś?
W każdej chwili twoje pieniądze mogą zniknąć. Nie trzeba do tego magicznego guziczka i konta w banku.
Te twoje drobne wyboru nic nie znaczą, kompletnie nic. Sytuacja finansowa kraju opiera się na gospodarce całego świata.
I nie masz na nią kompletnie żadnego wpływu.
Gotówka to złudne poczucie bezpieczeństwa. Już teraz mają nad tobą absolutna kontrolę. Nie bądźmy naiwni, prosze.

Zresztą spójrz na ile zadłużona jest Polska, świat. I teraz mi powiedz jaka prawdziwa wartość mają twoje pieniadze? One tak naprawdę nie istnieją.
[/QUOTE]






Przecież to jest w ogóle wartość umowna. W teorii banknot 500zł jest warty tyle ile papier i tusz na nim. W praktyce oczywiście umawiamy się, że 500zł to taka i taka wartość.


Kiedyś jak jeszcze się używało monet ze złota to miały one jakąś tam bardziej utrwaloną wartość (choć też, kilogram złota jest wart tyle owiec, ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić).

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Jeezu. Jaki offtop 🧐

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

No bo ty randoma laska w necie najlepiej wiesz co ja muszę a czego nie. Gratuluję tego wnikliwego umysłu.
To że ty sobie usuniesz coś z przegladarki, to nie znaczy, że to całkiem zniknęło. Myślenie dziecka, zrobię delete na komputerze i wszystko zniknie, zero śladów. Hahaha.

Ale wiesz co, stosując tę wszystkie pseudo triki to już lepiej w ogóle nie mieć internetu i smartfona. Tyle problemów mniej!
Jakoś wszyscy kiedyś żyli bez intetnetu, więc co za problem . Wyloguj się z wizażu bo tutaj też coś za dużo o sobie podajesz. A jeszcze ktoś to wykorzysta? I co będzie? :/
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

masz jakieś mega wyparcie i projekcje. Ta wypisywanie. 2, korzystam z technologii w takim zakresie jak mi wygodnie a Ty robisz z ludzi cybernetycznych kłąków, lol. Jak dla mnie jesteś leniwą bułą co nie szanuje w żadnym stopniu swojej prywatności i jeszcze tupiesz nogami jak ci się mówi że jesteś kompletnie bezmyślna z tym swoim fanfikiem. Ostatnio pani w lidlu wykłócała się bo u niej na aplikacji było że kasa zeszła a kajerka w kasie miała że nie weszło. I pat klientka twierdziła ze zapłaciła a kasjerka że nie. Także tyle ode mnie w temacie jakie te twoje wynalazki super wygodne, potem to na głowie klienta ewentualne domaganie się zwrotu podwojonej płatności. I tak samo niech klientka udowodni kasjerce że nie ma wirusa w telefonie. Tak kasjerka w jej mniemaniu miała wydać towar na kasie bo pani miała śliczną kolorową grafikę na smartfonie. I naiwna jesteś że nie można w jakimś stopniu prywatności chronić.

Ostro niektórzy odlecieli, nie płać kartą bo za pięć lat trafisz do więzienia za kupno zbyt małej ilości pieluszek dla dziecka Norwegia i Szwecja do 2030 chcą całkowicie wycofać gotówkę z obiegu, zresztą już teraz prawie nikt jej tam nie stosuje (mniej niż 1% transakcji opłacanych jest fizyczną gotówką). Póki co nikt jeszcze nie trafił przymusowo na odwyk po kupnie wina w sklepie, więc myślę, że na razie jesteśmy bezpieczni i można bez obaw zapłacić kartą w sklepie. Jeszcze przyjdzie czas na budowanie ziemianek żeby się schować przed Wielkim Bratem.

No i już lata temu czytałam jak to Norwegowie chętnie kupują alkohol w sklepach bezcłowych bo w takich tradycyjnych u siebie jak ewidencja wskazuje że za często kupujesz alko to jest prewencja i troska że może popadasz w nałóg. Ale źródeł nie podaję to się nie będę upierać.

Wystarczy jeden klik i nigdzie tej swojej gotówki nie wybierzesz. Jeden przewrót polityczny czy załamanie gospodarki żeby cała zebrana w skarpecie gotówka stała się bezwartościowa. Jesteś uzależniona od społeczeństwa w którym żyjesz i rządu, jaki wybrałaś niezależnie od tego czym płacisz i gdzie. Banki nie posiadają fizycznie gotówki, którą myślisz, że masz na koncie, od całkowitego załamania gospodarki dzieli nas tylko i wyłącznie zaufanie do systemu i wirtualnych cyferek, niezależnie od tego czy płacisz zegarkiem, komórką, kartą czy wytartym banknotem.

Kto powiedział że musisz trzymać kasę na koncie w banku skoro oprocentowanie aktualnie jest rzędu dziesiątych %. Możesz sobie zakopać w słoiku w ogrodzie na to samo wychodzi i nie jesteś w jednej chwili odcięta od gotówki.

w sumie poszukałam, ze strony:
https://www.polityka.pl/tygodnikpoli...alkoholem.read

Większość daje sobie oczywiście radę z ograniczeniami, kupując na zapas i gromadząc alkohol w domowych barkach. Ale to z kolei zachęca do częstszego otwierania butelek. W nagłych przypadkach, jak niespodziewana wizyta, można się zwrócić o pomoc do sąsiada. „Szczęście, jak się ma dobrych sąsiadów, którzy dysponują alkoholem”, pisze Jenny Nilsson na portalu Życie na przedmieściach.

Szwedzi, zwłaszcza ci z południa, zaopatrują się w tańszy alkohol w Danii i Niemczech. W miejscowościach wokół niemieckiego portu promowego Puttgarten większość samochodów osobowych ma szwedzką rejestrację. Jeden ze starych promów przerobiono na czteropiętrowy magazyn, sprzedający alkohol w niezwykle szerokim asortymencie. Dominują jednakże najbardziej popularne produkty szwedzkie wracające do kraju.

Drogi szwedzki alkohol jest jednak i tak tani dla Norwegów. Nie mogą oni ponadto korzystać z liberalnych norm unijnych, ponieważ ich kraj nie jest członkiem UE. Toteż na pograniczu, po szwedzkiej stronie, wyrosły ogromne centra handlowe, których obroty sięgają miliardów koron. W liczącym kilka tysięcy mieszkańców miasteczku Strömstad sprzedaje się 5,5 mln l alkoholu rocznie.

itd.
A potem się dowiesz że na co ci 27 roślina doniczkowa? Albo kolejna sukienka lub kozaki. Albo dej sąsiadowi ma 6 dzieci i szlachta nie pracuje. Lol.

I chyba sobie powinnyście obejrzeć Raport Mniejszości.

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

albo inna str
https://przegladbaltycki.pl/10804,po...-monopolu.html

W krajach, które brylują we wszelkich rankingach zadowolenia z życia, społeczeństwa korzystają z hojnego „welfare state”, ale państwo wyręcza obywateli w decydowaniu o wielu wydawać by się mogło prozaicznych sprawach. Jednym z takich ograniczeń swobód jest dostęp do alkoholu. Kraje nordyckie restrykcyjnie regulują dostęp do alkoholu i skrupulatnie określają ramy działania rynku alkoholowego. Wyjątkiem jest Dania, gdzie rynek alkoholowy w zakresie regulacji jest podobny do polskiego czy niemieckiego, a w niektórych kwestiach nawet bardziej liberalny, np. dostęp młodzieży do alkoholu. W każdym innym przypadku to państwo decyduje, gdzie obywatele kupią alkohol, w jakich dniach i godzinach to uczynią oraz do jakiej oferty będą mieli dostęp. Nordyckie rządy motywują to walką z alkoholizmem i deprawacją nieletnich. Działania te prowadzone są od dziesięcioleci co jest ewenementem na skalę europejską. Trudno jednak wymiernie ocenić skutki społeczne tej polityki.

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88324586]A o hiperinflacji słyszałaś?
W każdej chwili twoje pieniądze mogą zniknąć. Nie trzeba do tego magicznego guziczka i konta w banku.
Te twoje drobne wyboru nic nie znaczą, kompletnie nic. Sytuacja finansowa kraju opiera się na gospodarce całego świata.
I nie masz na nią kompletnie żadnego wpływu.
Gotówka to złudne poczucie bezpieczeństwa. Już teraz mają nad tobą absolutna kontrolę. Nie bądźmy naiwni, prosze.

Zresztą spójrz na ile zadłużona jest Polska, świat. I teraz mi powiedz jaka prawdziwa wartość mają twoje pieniadze? One tak naprawdę nie istnieją.



Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Napisane przez Limonka2738

Przecież to jest w ogóle wartość umowna. W teorii banknot 500zł jest warty tyle ile papier i tusz na nim. W praktyce oczywiście umawiamy się, że 500zł to taka i taka wartość.


Kiedyś jak jeszcze się używało monet ze złota to miały one jakąś tam bardziej utrwaloną wartość (choć też, kilogram złota jest wart tyle owiec, ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić).

Pierdyknie to pierdyknie może jak w wenezueli będziesz nosić siatkę banknotów po margarynę. Tylko najpierw musiałabyś je mieć.

7 lat temu na Cyprze zabrano ludziom którzy mieli powyżej 100 tyś e część z kasy z konta (powodem był kryzys). Jak padła informacja że tak będzie, aby ludzie nie rzucili się wypłacać kasy zablokowali możliwości wypłat. Chyba znacie temat.
https://wpolityce.pl/polityka/153840...edzie-nastepny. Albo prewencyjnej konfiskaty. Chyba jednak nie bardzo.