2005-07-06, 14:15 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 172
|
wlosy - co ja wyczytalam :-)
Dziewczyny!! Wyciągnelam z polki stara ksiazke o pielegnacji urody z 1989r.
Patrzcie jakich oto madrych rad udziela autorka: * "wlosy myjemy co 7 do 14 dni" * "pielegnowanie wlosow tlustych - ... Mycie wlosow co 7 dni jest w przypadku lojotoku wlasciwym odstepem czasu...Do mycia nie nalezy uzywac proszkow do prania, uszkadza on bowiem chemicznie wlosy" * "mycie na sucho - istnieja specjalne pudry, ktore sluza do mycia wlosow na sucho. Maja one wlasniwosci wchlaniania tluszczu i sluza do odtluszczania wlosow.....Natomiast w zadnym wypadku nie mozna stosowac do szybkiego mycia wlosow benzyny, gdyz jest to bardzo niebezpieczne" Normalnie kon by sie usmial! I to wszystko zawarte w ksiazce Panstwowych Zakladow Wydawnictw Lekarskich. |
2005-07-06, 14:21 | #2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Ojej :O do mycia wlosow powaznie nie wolno uzywac proszku do prania? nawet benzyny?
__________________
"Prawdziwa Wizażanka wychodzi na podwórko gdy nie ma prądu!" Jestem na: http://www.amundsen.pl/home/ Etap oceaniczny http://nwpass.qnt.pl/ |
2005-07-06, 14:23 | #3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 559
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Cytat:
|
|
2005-07-06, 14:24 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: roztocze :)
Wiadomości: 211
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Cytat:
|
|
2005-07-06, 14:24 | #5 |
Rozeznanie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Zarzuc jeszcze takimi perełkami, plissss Uśmiałam się z tego mycia tłustych włosów raz w tygodniu. Ładnie bym wyglądała
|
2005-07-06, 14:26 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Hehehehe a to nie jest przypadkiem "Pielęgnowanie zdrowia i urody" Anny Koźmińskiej-Kubarskiej?? Bo ja tam kiedyś znalazłam podobne kwiatuszki i miałam niezły ubaw
__________________
"Gdy słońce wschodzi, kończą się nocne żniwa." |
2005-07-06, 14:27 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 172
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Ja bym po trzech dniach nie wyszla na zewnatrz, a co mowic po tygodniu
Poszukam moze wynajde cos jeszcze rownie madrego |
2005-07-06, 14:27 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 172
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
o tak!!! to dokladnie ta ksiazka!!
|
2005-07-06, 14:31 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 307
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Perełki. Poszukajcie jeszcze czegoś.
|
2005-07-06, 14:32 | #10 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
haaa. mam w domu taki poradnik kosmetyczny z 79roku i tak jest mneij więcej tak napisane:
"aby nawilżyć cerę należy napełnić miseczkę wodą, przyklęknąć i zanurzyć na parę sekund twarz jakby sie nurkowało" |
2005-07-06, 14:37 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Hehe książka świetna, dla mnie jak jakiś relikt minionych czasów Jak czytałam niektóre porady, to zastanawiałam się jakby dzisiaj wyglądała taka kobieta, która się do nich wszystkich stosuje. No chyba za dobrze by na tym nie wyszła Ale kto wie, może kiedyś takie różne specyfiki się rzeczywiście z powodzeniem stosowało. Dobrze, że to było kiedyś
__________________
"Gdy słońce wschodzi, kończą się nocne żniwa." |
2005-07-06, 14:38 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 408
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Mycie (czy raczej nie mycie) włosów, siusianie za stodołą, nawilżanie cery
Genialne. Proszę o więcej |
2005-07-06, 14:43 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 172
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Nastepny kwiatek:
"Po kapieli sucha skore natluszcza sie kremem..., tlusta skore przeciera sie woda kolonska lub spirytusem" |
2005-07-06, 14:47 | #14 |
Zadomowienie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
no nie mogę co 7 dni? ja bym chyba po 7 dniach niemycia to bym już tych włosów nie miała.
Bałagam was, jak coś jeszcze takiego wyczytacie to wpisujcie
__________________
ziu |
2005-07-06, 14:52 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Boże, a słyszałyście kiedyś o czymś takim?
"O niektórych środkach używanych w kuracjach odmładzających: Szczególnie dużo uwagi poswięca się ostatnio wyciągom embrionalnym. Używa się embrionów pochodzących od ssaków i embrionów kurzych. Komórki embrionalne cechują się dużą witalnością. Stosuje się je zarówno w postaci wstrzykiwań, jak i zewnętrznie, włącza się również do kremów."
__________________
"Gdy słońce wschodzi, kończą się nocne żniwa." |
2005-07-06, 14:59 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 172
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Blleeee To ja juz bym wolala miec kupe zmarszczek niz miec wstrzykiwanego embriona do twarzy
|
2005-07-06, 15:04 | #17 |
Raczkowanie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Hehehe to mnie zabiło po prostu:
"Bieliznę należy zmieniać często, co 2-3 dni"
__________________
"Gdy słońce wschodzi, kończą się nocne żniwa." |
2005-07-06, 15:04 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 172
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
A teraz nowy sposob usuwania owlosienia!
"Usuwanie nadmiernego owlosienia nog jest zabiegiem czesto stosowanym przez kobiety. Nalezy od razu podkreslic, ze golenie wlosow nie jest wlasciwym postepowaniem. Golenie pobudza wlosy do jeszcze silniejszego odrostu, a przy tym przy goleniu latwo moze dojsc do wprowadzenia zakazenia. Jesli owlosienie nie jest zbyt obfite, mozna stosowac codzienne przecieranie 3-6% woda utleniona, pod wplywem wody utlenione wlosy staja sie kruche i latwo je potem usunac przy myciu. Rowniez codziennym pocieraniem PUMEKSEM mozna mechanicznie usunac wlosy" |
2005-07-06, 15:11 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Śliczności . Ale to co mnie zaskoczyło, to rok wydania - może dla większości z was to prehistoria, ale to wcale nie było aż tak strasznie dawno!
Pomyślcie, że kiedyś ludzie myli się tylko góra raz w roku, na Boże Narodzenie. A czytała któraś z was taką książkę "Czystość i brud"? Tam było napisane, że pierwsze mycie nóg Ludwika XV miało miejsce, gdy monarcha miał lat 7. |
2005-07-06, 15:20 | #21 |
Mrs Mrau
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 10 218
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
a ja skometuję to tak:łomatko BOska!
|
2005-07-06, 15:24 | #22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Cytat:
No właśnie, ale z tymi włosami i częstotliwością ich mycia, to skłaniam się ku teorii, że współczesne szampony drażnią skórę i powodują szybsze jej przetłuszczanie, stąd konieczność codzinnego mycia (to, plus używanie produktów do stylizacji). Sama myję włosy dzień w dzień, a czasem i dwa razy dziennie, nie wyobrażam sobie wyjść na ulicę bez tego, ale jako dziecko myłam je tylko raz w tygodniu. No dobra, może przed okresem dojrzewania włosy się nie tłuszczą, ale podobnie raz w tygodniu myła swoje mama, kiedyś szarym mydłem (tak, tak!), jak nauczyła się od swojej Mamy, potem jakimś zwyczajnym szamponem. Było płukanie szałwią, korą dębową, a nawet piwem albo cytryną (rozcieńczonymi wodą). I co? I włosy wcale nie były brudniejsze niż dziś po... dwóch dniach. Teraz Mama myje je co drugi dzień. Nie wiem sama co o tym myśleć mam... Nie czuję się na siłach eksperymentować, jednak.. Edytowane przez pixie7 Czas edycji: 2005-07-06 o 16:36 |
|
2005-07-06, 15:31 | #23 |
Rozeznanie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Moja mama całe życie myje włosy codziennie, i wcale nie sa to jakieś fanaberie tylko po prostu konieczność- takie włosy. Niestety odziedziczyłam je po niej Też jako dziecko myłam je o wiele rzadziej ale to sprawka dojrzewania i hormonów.
|
2005-07-06, 15:31 | #24 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Jes Pixie ja tez mialam myta główkę raz w tygodniu I wiem że nie mialam przetłuszczonych czy nieświeżych...A moja Mloda to juz musi myć częsciej ..bardzo jej sie przetłuszczają -dojrzewa...Nie sadze żey kiedyś kobiety byly jakieś fleje..masz racje mydła szampony byly mniej drażniace, delikatniejsze..Pamietam szampon familijny (w takiej dużej pastikowej butli litrowej) a po myciu mama do ostatniego plukania dodawała octu..hmmm..Wlosy mam "aż za grube i aż za duzo"
Depilacja???? No cóż po rostu nie bylo takiej mody ..nikt nie zwracał uwagi na wlosy na nogach pod pończochami ale mialy jednak łatwiej..teraz trzeba trzeć ,nacierac, golic,wyrywać,usuwać,nawi lżać,,,,,....
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2005-07-06, 15:50 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Dobrze,ze zachowaly sie tak cenne pozycje dzięki którym nikt cie nie zaskoczy od zada..i wiesz jak nawilżyc cere i dodac blasku włosom bomba!!!!
A ta książka nan "Czystość i brud" to czyjego autorstwa? Kiedys obiła mi sie o uszy,ale z miłą chęcią bym ją przeczytała... wiadomo przecież jak kiedyś było z higieną na europejskich dworach
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem... Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...
|
2005-07-06, 15:54 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Wiecie co..ja pamietam, ze jako 9cio latka byłam pierwszy raz na kolonii i na pewno myłam tam głowe co tydzien! I patrze na foty i nie miałam tłustej!
Jeden z moich wykładowcow wysunął nawet taką teorię, ze pojawinie sie na rynku szamponu Head&Shouldres i washandgo było ze soba powiazane..Tzn jeden najpierw podrazniał ludziom głowy (a jak widomo wszyscy go uzywali na pocztaku lat 90ych bo taka "zachodnia nowosc"), by potem był potrzebny szampon przeciwłupiezowy.. Pytałam paru starszych ode mnie znajomych i mowia, ze wczesniej nikt problemu z łupiezem nie miał..wiec moze cos w tym jest.. Moja babcia np opowiadała mi, ze kiedys mimo, ze nie było dezodorantow ludzie nie smierdzieli..I mysle, ze moze to byc prawda - teraz pochłaniamy sama chemie, zyjemy w skazonym srodowisku, dlatego po 1 dniu bez kapieli pachniemy tak jak pachniemy Tez muszę myc włosy codziennie, zeby dobrze wygladały... Nawet bielizne zmieniam codziennie Mnie duzo bardziej przeraza wizja czasow, gdy nie było tamponow, podpasek..kobiety chodziły z kawałkiem waty miedzy nogami..nie jestem w stanie sobie tego wyobrazic! Tak samo, gdy nie było pigułek..ciagle strach przed ciaza..ciagla zaleznosc od mezczyzny..straszne.. Wszak to pigulka wyzwoliła kobiety |
2005-07-06, 15:59 | #27 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Cytat:
|
|
2005-07-06, 16:26 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Ja może nie już takie śmieszne, ale przypomniało mi się coś. Gdy byłam dzieckiem moja mama kupowała dwa magazyny kobiece - 'Twój Styl' i 'Uroda'. Dwa lata temu dorwałam się do tych starych, zakurzonych gazet i wyczytłam cytat znanej aktorki (nie pamiętam już jakiej ...) w PORADACH GWIAZD. Pytanie brzmiało - co robi, że tak pięknie wygląda, a ona na to, że nie zmywa makijażu na noc, bo dzisiejsze kosmetyki mają tyle właściwości nawilżających i filtrów, witamin itd., że byłoby szkoda zmywać na noc. Gazeta była chyba z 1993? Coś koło tego, czyli nie takie stare.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2005-07-06, 17:23 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 2 431
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Przezłośliwa obawiam sie, że ta aktorka długo swoją urodą chyba się nie pocieszyła
swoją drogą Marilyn w Twojej wypowiedzi cos jest, kiedyś nie było tych wszystkich specyfików, moja babcia nigdy nie stosowała nic innego jak tylko krem Nivea kiedy się w końcu pojawił, włosy myła mydłem , nigdy nie farbowała, dziś ma je piękne i zdrowe, a skóra ...obawiam się, że jednak nasze pokolenie będzie przechodziło straość bardziej dotkliwie od strony estetycznej niż przypuszczamy, ale w sumie , kto to może wiedzieć....Zastanawiam sie tylko czasem, czy te kosmetyki , których teraz używamy ( ja także i to w sporych ilościach ) podkłady , kremy na noc , na dzień bardziej nam zaszkodzą czy pomogą... |
2005-07-06, 17:41 | #30 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: wlosy - co ja wyczytalam :-)
Cytat:
Myślę, że swój zdrowy wygląd zawdzięczają/ły raczej stylowi życia niż kosmetykom: wcześnie (16-18 lat!) wychodziło się za mąż, rodziło dzieci, trzeba było dużo fizycznie pracować (choćby w domu), żadna nie szwędała się po imprezach, zadymionych klubach, z używek była kawa inka i domowa nalewka od wielkiego dzwonu (choć babcia "z miasta" paliła, niestety, przez wiele lat... za to przed słońcem chroniła się kapeluszem i rękawiczkami!), przetwory przygotowywało się samemu i jadło to, co w danym sezonie było dostępne. Kto słyszał o zupkach instant albo hamburgerach?! Myślę, że kremy nam ani specjalnie nie zaszkodzą ani nie pomogą (z wyjątkiem filtrów p.słonecznych, choć co do ich znaczenia też kiełkują we mnie wątpliwości, skoro coraz głosniej mówi się o wolnych rodnikach jako głównej przyczynie starzenia - głównej, czyli przed promieniowaniem UV...), większość mamy w genach, a reszta to nasz tryb życia... Z resztą przekonamy się - dla nauki wszystko! |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:16.