Spirala - wątek zbiorczy cz. II

[cava]

Moja Mirena chyba zadziałała od pierwszego cyklu.


Bo terminowo właśnie przeszłam wszelkie męki przedokresowe i na moje oko, właśnie od 2 dni niby "mam miesiączkę". Tyle ze jedyne co obserwuję, to minimalne brudzenia tak skąpe, ze w sumie wkładka to tylko po to, żeby bielizny nie musieć zapierać. Nawet by nic nie przesiąkło przez figi.




No jeszcze poczekam ze 3 dni, może się rozkręci, ale biorąc pod uwagę objawy, to chyba już nie.


Powinnam udusić wszystkich poprzednich ginekologów. Tyle lat się męczyłam okropnie z nadmiernymi krwawieniami, wiecznie anemia po miesiączce, wieczne faszerowanie się rutinoscorbinem juz na tydzień przed, kupa kasy wywalona na tampony i podpaski (policzyłam ze miesięcznie wydawałam na to około 30-40 zł + jakaś antykoncepcja) kilka razy lądowałam przez to w szpitalu tak krwawiłam, i nikt mi nie zasugerował takiego rozwiązania.


Obecnego nie wiem, chyba ozłocę.


Myślicie że wypada iść do lekarza z czekoladą czy tam storczykiem? Sama nie wiem, chyba tak trochę głupio z jednej strony. Ale naprawdę jestem mu wdzięczna.




I jeszcze o kosztach. W sumie kosztowało mnie to 950 zł (Mirena i założenie).
Biorąc pod uwagę że koszt tamponów, podpasek, wkładek + antykoncepcji to u nie było minimum 65 zł miesięcznie , to wkładka założona na 5 lat (60miesięcy) mi się zwróci po max 15 miesiącach (1,3 roku).

[wika82]

Napisane przez cava

Moja Mirena chyba zadziałała od pierwszego cyklu.


Bo terminowo właśnie przeszłam wszelkie męki przedokresowe i na moje oko, właśnie od 2 dni niby "mam miesiączkę". Tyle ze jedyne co obserwuję, to minimalne brudzenia tak skąpe, ze w sumie wkładka to tylko po to, żeby bielizny nie musieć zapierać. Nawet by nic nie przesiąkło przez figi.




No jeszcze poczekam ze 3 dni, może się rozkręci, ale biorąc pod uwagę objawy, to chyba już nie.


Powinnam udusić wszystkich poprzednich ginekologów. Tyle lat się męczyłam okropnie z nadmiernymi krwawieniami, wiecznie anemia po miesiączce, wieczne faszerowanie się rutinoscorbinem juz na tydzień przed, kupa kasy wywalona na tampony i podpaski (policzyłam ze miesięcznie wydawałam na to około 30-40 zł + jakaś antykoncepcja) kilka razy lądowałam przez to w szpitalu tak krwawiłam, i nikt mi nie zasugerował takiego rozwiązania.


Obecnego nie wiem, chyba ozłocę.


Myślicie że wypada iść do lekarza z czekoladą czy tam storczykiem? Sama nie wiem, chyba tak trochę głupio z jednej strony. Ale naprawdę jestem mu wdzięczna.

Ok, we wrześniu się wybieram też.
Ależ mnie zmobilizowałaś.

Od drugiego porodu, tj. po 2 latach po - odkąd wróciły mi miesiączki są nieznośnie obfite i bolesne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez wika82

Ok, we wrześniu się wybieram też.
Ależ mnie zmobilizowałaś.

Od drugiego porodu, tj. po 2 latach po - odkąd wróciły mi miesiączki są nieznośnie obfite i bolesne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to trzymam kciuki, żeby poszło tak bezproblemowo, jak u mnie na razie jest.

[Ingrid80]

Napisane przez cava

Moja Mirena chyba zadziałała od pierwszego cyklu.


Bo terminowo właśnie przeszłam wszelkie męki przedokresowe i na moje oko, właśnie od 2 dni niby "mam miesiączkę". Tyle ze jedyne co obserwuję, to minimalne brudzenia tak skąpe, ze w sumie wkładka to tylko po to, żeby bielizny nie musieć zapierać. Nawet by nic nie przesiąkło przez figi.




No jeszcze poczekam ze 3 dni, może się rozkręci, ale biorąc pod uwagę objawy, to chyba już nie.


Powinnam udusić wszystkich poprzednich ginekologów. Tyle lat się męczyłam okropnie z nadmiernymi krwawieniami, wiecznie anemia po miesiączce, wieczne faszerowanie się rutinoscorbinem juz na tydzień przed, kupa kasy wywalona na tampony i podpaski (policzyłam ze miesięcznie wydawałam na to około 30-40 zł + jakaś antykoncepcja) kilka razy lądowałam przez to w szpitalu tak krwawiłam, i nikt mi nie zasugerował takiego rozwiązania.


Obecnego nie wiem, chyba ozłocę.


Myślicie że wypada iść do lekarza z czekoladą czy tam storczykiem? Sama nie wiem, chyba tak trochę głupio z jednej strony. Ale naprawdę jestem mu wdzięczna.




I jeszcze o kosztach. W sumie kosztowało mnie to 950 zł (Mirena i założenie).
Biorąc pod uwagę że koszt tamponów, podpasek, wkładek + antykoncepcji to u nie było minimum 65 zł miesięcznie , to wkładka założona na 5 lat (60miesięcy) mi się zwróci po max 15 miesiącach (1,3 roku).

Kasa kasą a jaki komfort😍 fizyczny i psychiczny😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Ingrid80

Kasa kasą a jaki komfort😍 fizyczny i psychiczny😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie komfort(psychiczny) na razie średni, bo ciągle trochę panikuje że ona może siedzi gdzie nie powinna, albo może wypaść, albo coś, no i jednak prezerwatyw używałam przez ten pierwszy miesiąc na wszelki wypadek.
Muszę zobaczyć na USG kontrolnym, że jest Ok, to pewnie ze mnie zejdzie spina.


Ale fizycznie- super.

[ateris]

U mnie na początku przez parę cykli zdarzały się plamienia, ale teraz nie ma nic takiego i jest super. Najlepsza antykoncepcja. To uwiązanie do łykania piguł było po paru latach juz męczące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cosma]

A ja jestem załamana.
W piątek byłam na 1 usg sprawdzającym czy wszystko jest w porządku. I lekarz powiedział że jest ok. Wkładka jest, idealnie założona.
Następnego dnia, w sobotę dostałam okresu, który w poniedziałek bardzo się nasilił. Sporo krwi ze mnie cały czas leci. Mam sporą anemię, nie mam siły chodzić. Wczoraj znów byłam u gina i oczy wytrzeszczył jak mu powiedziałam, że ten obfity okres może oznaczać, że wkładka się przemieściła. Twierdzi, że to nie możliwe. Idzie w zaparte że jest dobrze założona i podpiera się usg, które jednak było robione przez okresem. Dał mi exacyl na zatrzymanie krwawienia. Zmniejszyło się ale w dalszym ciągu jest.
Już nie wiem co mam robić. 1200 zł wywaliłam na wkładkę, która miała mi pomóc opanować krwotoczne miesiączki.
A problem jak był, tak jest.

[Ingrid80]

A ja się dowiedziałam że wkładka levosert już jest zarejestrowana na 4 lata jak zakładałam to była dużo tańsza od mireny bo była na 3 lata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez Ingrid80

A ja się dowiedziałam że wkładka levosert już jest zarejestrowana na 4 lata jak zakładałam to była dużo tańsza od mireny bo była na 3 lata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dalej jest, 300 zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Ciekawe. Lekarz mi wczoraj powiedział że już jest na 4 lata...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez Ingrid80

Ciekawe. Lekarz mi wczoraj powiedział że już jest na 4 lata...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisałam o cenie.
Dalej nie jest taka droga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

No i super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez cosma

A ja jestem załamana.
W piątek byłam na 1 usg sprawdzającym czy wszystko jest w porządku. I lekarz powiedział że jest ok. Wkładka jest, idealnie założona.
Następnego dnia, w sobotę dostałam okresu, który w poniedziałek bardzo się nasilił. Sporo krwi ze mnie cały czas leci. Mam sporą anemię, nie mam siły chodzić. Wczoraj znów byłam u gina i oczy wytrzeszczył jak mu powiedziałam, że ten obfity okres może oznaczać, że wkładka się przemieściła. Twierdzi, że to nie możliwe. Idzie w zaparte że jest dobrze założona i podpiera się usg, które jednak było robione przez okresem. Dał mi exacyl na zatrzymanie krwawienia. Zmniejszyło się ale w dalszym ciągu jest.
Już nie wiem co mam robić. 1200 zł wywaliłam na wkładkę, która miała mi pomóc opanować krwotoczne miesiączki.
A problem jak był, tak jest.

Hormonalną wkładkę masz?
Jak długo? Może trzeba trochę więcej czasu żeby zadziałała.

U mnie też nie tak cudnie jak mi się wydawało. Okres jednak „ się rozkręcił”. Ale narzekać na niego nie mogę, był nawet skąpszy niż na tabletkach, a do normalnego to nawet nie ma porównania.
Normalnie musiałam zakładać tampon OB super plus + podpaskę i starczało na max 2 godziny i zaczynało przeciekać. I tak minimum półtorej doby takiej Niagary+ potem trochę skąpszy.
Teraz zużyłam kilka podpasek i wystarczyło.

Tylko plamienie się utrzymuje. Od początku pojawienia się przed miesiączką+ miesiączka + do dzisiaj to już 2 tygodnie atrakcji.
No to faktycznie, najlepszy środek antykoncepcyjny. wkładka zamiast.

Idę dziś na kontrolę. Wyduszę z giną jakieś środki zaradcze żebym miała paść. A jak nie to wrócę do faszerowania się rutinoscorbinem.

[wika82]

Napisane przez cava

Hormonalną wkładkę masz?
Jak długo? Może trzeba trochę więcej czasu żeby zadziałała.

U mnie też nie tak cudnie jak mi się wydawało. Okres jednak „ się rozkręcił”. Ale narzekać na niego nie mogę, był nawet skąpszy niż na tabletkach, a do normalnego to nawet nie ma porównania.
Normalnie musiałam zakładać tampon OB super plus + podpaskę i starczało na max 2 godziny i zaczynało przeciekać. I tak minimum półtorej doby takiej Niagary+ potem trochę skąpszy.
Teraz zużyłam kilka podpasek i wystarczyło.

Tylko plamienie się utrzymuje. Od początku pojawienia się przed miesiączką+ miesiączka + do dzisiaj to już 2 tygodnie atrakcji.
No to faktycznie, najlepszy środek antykoncepcyjny. wkładka zamiast.

Idę dziś na kontrolę. Wyduszę z giną jakieś środki zaradcze żebym miała paść. A jak nie to wrócę do faszerowania się rutinoscorbinem.

Mam taki sam okres, jak Twój przed wkładką.

Czasami przecieka nawet po godzinie i u mnie ten stan utrzymuje się dwie doby.

Na pewno mam niedobór żelaza, robiłam badania.

Po wakacjach ogarnę tę wkładkę, zapytam o tę, o której pisała Ingrid.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Caudofemoralis]

Napisane przez cava

Hormonalną wkładkę masz?
Jak długo? Może trzeba trochę więcej czasu żeby zadziałała.

U mnie też nie tak cudnie jak mi się wydawało. Okres jednak „ się rozkręcił”. Ale narzekać na niego nie mogę, był nawet skąpszy niż na tabletkach, a do normalnego to nawet nie ma porównania.
Normalnie musiałam zakładać tampon OB super plus + podpaskę i starczało na max 2 godziny i zaczynało przeciekać. I tak minimum półtorej doby takiej Niagary+ potem trochę skąpszy.
Teraz zużyłam kilka podpasek i wystarczyło.

Tylko plamienie się utrzymuje. Od początku pojawienia się przed miesiączką+ miesiączka + do dzisiaj to już 2 tygodnie atrakcji.
No to faktycznie, najlepszy środek antykoncepcyjny. wkładka zamiast.

Idę dziś na kontrolę. Wyduszę z giną jakieś środki zaradcze żebym miała paść. A jak nie to wrócę do faszerowania się rutinoscorbinem.

Nie chcę cię straszyć, ale plamienie może się utrzymywać nawet do pół roku. Poproś gina o Exacyl, może pomóc.

[Ingrid80]

Współczuję plamienia. Może to tylko na początku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Figarro]

ja niestety przy mirenie miałam plamienia (i bóle masakryczne), cały rok niestety
potem wymieniłam wkładkę na kylenę

[Belet]

Cześć ! Jakieś dwa miesiace temu dołączyłam do spiralowiczek bo WRESZCIE trafiłam na ginekologa, ktory nie robił problemu z tego, że chcę spiralę mając lat 28 i bedąć nieródką.
Co więcej mam małą macice i jeszcze na dodatek tyłozgiętą więc było trochę trudniej z założeniem, ale doktórka wpadła na świetny pomysł żeby rano w dniu załżenia zapodac Cytotec i poszło całkiem nieźle.
Strasznie żałuję, że tyle czasu bujałam się z tabletkami, ale fakt-faktem ze kilkukrotnie pytałam różnych ginekologów i w kólko ta sama śpiewka |jeszcze nie teraz, lepiej poczekać blablabla" . Na razie cięzko powiedzieć jak będzie wyglądała sprawa z okresem ale po cichu licze, ze jak dotychczas na Qlairze - brak

[cava]

Napisane przez Figarro

ja niestety przy mirenie miałam plamienia (i bóle masakryczne), cały rok niestety
potem wymieniłam wkładkę na kylenę

Mnie nic nie boli, żadnych skórczy, dyskomfortu itp.
Na razie doktor powiedział żeby dać sobie chociaż 3 miesiące.
Wkładka ładnie siedzi gdzie powinna, scienienie endometrium rokuje zanik okresu, albo przynajmniej jego bardzo duże ograniczenie.
Na razie mam się wspomagać po prostu rutinoscorbinem.

W dodatku akurat od wczoraj brudzenie ustało, więc nic nie zobaczył tylko ja pokwekalam.

[Ingrid80]

Trzymam kciuki za brak okresu!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AuroraVD]

Hej dziewczyny! wczoraj ginekolog założył mi wkładkę miedzianą ze srebrem i od tamtej pory odczuwam dość silny ból w dole brzucha. Jest to moja 3 wkładka (wczoraj okazalo sie ku mojemu przerazeniu że poprzednia wypadła) i po założeniu poprzednich nic mnie nie bolało. Zażyłam wczoraj lek przeciwbólowy, wzięłam kąpiel ale pomogło tylko trochę. W nocy budziłam się co jakiś czas przez ten ból.
Jak myślicie czy taki ból jest normalny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez AuroraVD

Hej dziewczyny! wczoraj ginekolog założył mi wkładkę miedzianą ze srebrem i od tamtej pory odczuwam dość silny ból w dole brzucha. Jest to moja 3 wkładka (wczoraj okazalo sie ku mojemu przerazeniu że poprzednia wypadła) i po założeniu poprzednich nic mnie nie bolało. Zażyłam wczoraj lek przeciwbólowy, wzięłam kąpiel ale pomogło tylko trochę. W nocy budziłam się co jakiś czas przez ten ból.
Jak myślicie czy taki ból jest normalny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biedna nie pomogę bo nie wiem.
Czy lek raz nie dał Ci do siebie nr. telefonu żebyś mogła zadzwonić i zapytać jeśli coś cię niepokoi?
Jeśli nie, to ja bym podjechała na najbliższy dyżurujący oddział położniczy i poprosiła o zbadanie. Oni tam mają izby przyjęć z gabinetami i badają kobiety z problemami ginekologicznymi od ręki. To działa jak pogotowie, tylko ze jest ginekologiczne.

BTW, wkładka poprzednia Ci wypadła i nawet o tym nie wiedziałaś kiedy?

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez wika82

Mam taki sam okres, jak Twój przed wkładką.

Czasami przecieka nawet po godzinie i u mnie ten stan utrzymuje się dwie doby.

Na pewno mam niedobór żelaza, robiłam badania.

Po wakacjach ogarnę tę wkładkę, zapytam o tę, o której pisała Ingrid.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jakbym o sobie czytała. Ja się już serio od paru lat modliłam o wcześniejsza menopauzę, tak już mialam dość.

Wspomagasz się jakoś? Mnie lekarz odradził środki przeciwkrwotoczne, ale rutinoscorbin trochę pomaga. Zaczynałam brać tak z 5 dni przed okresem i przez cały czas jego trwania. 3 x po 2 tabletki.
I żelazo. Zaczynałam brać z rutinoscorbinem i kończyłam tydzień po zakończeniu miesiączki. Szybciej dochodziłam do siebie.

[AuroraVD]

Napisane przez cava

Biedna nie pomogę bo nie wiem.
Czy lek raz nie dał Ci do siebie nr. telefonu żebyś mogła zadzwonić i zapytać jeśli coś cię niepokoi?
Jeśli nie, to ja bym podjechała na najbliższy dyżurujący oddział położniczy i poprosiła o zbadanie. Oni tam mają izby przyjęć z gabinetami i badają kobiety z problemami ginekologicznymi od ręki. To działa jak pogotowie, tylko ze jest ginekologiczne.

BTW, wkładka poprzednia Ci wypadła i nawet o tym nie wiedziałaś kiedy?

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------




No jakbym o sobie czytała. Ja się już serio od paru lat modliłam o wcześniejsza menopauzę, tak już mialam dość.

Wspomagasz się jakoś? Mnie lekarz odradził środki przeciwkrwotoczne, ale rutinoscorbin trochę pomaga. Zaczynałam brać tak z 5 dni przed okresem i przez cały czas jego trwania. 3 x po 2 tabletki.
I żelazo. Zaczynałam brać z rutinoscorbinem i kończyłam tydzień po zakończeniu miesiączki. Szybciej dochodziłam do siebie.

Dziękuję
Jeśli mi się nie poprawi w ciagu najblizszych godzin to może rzeczywiście pojadę na taki oddział, dziękuję za sugestię. Na razie ból przychodzi falami i jest jakby łagodniejszy więc wciąż mam nadzieję że mi przejdzie.

Może wyraziłam się niejasno, chodziło mi o to że wkładka wypadła z macicy i zatrzymała się w szyjce. Lekarz mówi że to sie zdarza bardzo rzadko i mozliwe ze wkładka była źle założona. Szczerze to czasem przy parciu w toalecie miałam wrażenie że ta wkładka mi wystaje i rzeczywiście tak było. Zauważyłam to co najmniej kilka tygodni temu więc to cud, że nie zaszłam w ciążę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cosma]

Napisane przez cava

Hormonalną wkładkę masz?
Jak długo? Może trzeba trochę więcej czasu żeby zadziałała.

U mnie też nie tak cudnie jak mi się wydawało. Okres jednak „ się rozkręcił”. Ale narzekać na niego nie mogę, był nawet skąpszy niż na tabletkach, a do normalnego to nawet nie ma porównania.
Normalnie musiałam zakładać tampon OB super plus + podpaskę i starczało na max 2 godziny i zaczynało przeciekać. I tak minimum półtorej doby takiej Niagary+ potem trochę skąpszy.
Teraz zużyłam kilka podpasek i wystarczyło.

Tylko plamienie się utrzymuje. Od początku pojawienia się przed miesiączką+ miesiączka + do dzisiaj to już 2 tygodnie atrakcji.
No to faktycznie, najlepszy środek antykoncepcyjny. wkładka zamiast.

Idę dziś na kontrolę. Wyduszę z giną jakieś środki zaradcze żebym miała paść. A jak nie to wrócę do faszerowania się rutinoscorbinem.

Tak, mam założoną Mirenę.
Nie tak to sobie wszystko wyobrażałam. Czytam, że niektóre z was są zadowolone i nie mają żadnych bóli i tylko plamienia. Zazdroszczę naprawdę.

Może muszę dać sobie więcej czasu. Nie brałam wcześniej hormonów( tzn. brałam jakieś 20 lat temu tabsy) i organizm nie jest do tego przyzwyczajony może. Nie wiem.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Dziewczyny, a ten rutinoskorbin to w jakim celu bierzecie?
Co on daje?

[cava]

Napisane przez cosma

[/COLOR]Dziewczyny, a ten rutinoskorbin to w jakim celu bierzecie?
Co on daje?

Uszczelnia naczynia krwionośne, a więc trochę zmniejsza krwawienia.
Ale cudów spodziewać się nie należy. Po prostu, nie zaszkodzi a może trochę pomoże.

[cebulki]

Czy przy zwykłej wkladce niehormonalnej może wystąpić całkowity brak krwawienia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[luffka]

Napisane przez cebulki

Czy przy zwykłej wkladce niehormonalnej może wystąpić całkowity brak krwawienia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie. Jak nie ma hormonów to nie wpływa na krwawienie.

[cebulki]

Napisane przez luffka

Nie. Jak nie ma hormonów to nie wpływa na krwawienie.

Dzięki, no to teraz zaczynam się martwić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[luffka]

Zwykle nie ma czym się martwić, polecam zrobić test dla spokoju

[cebulki]

Napisane przez luffka

Zwykle nie ma czym się martwić, polecam zrobić test dla spokoju

Jakoś odwagi brak ale będzie trzeba. Mam już 4 wkładkę z rzędu i pierwszy raz brak okresu, chociaż ostatnie były bardzo skąpe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz