Polecamy:

**edan84** · 2019-08-01, 21:04

Cytat:

Napisane przez megamag

Dociułanie się do wszystkie samemu nie jest wartością samą w sobie. Nikt normalny chyba nie zrezygnowałby ze spadku albo wygranej w lotka.

Czy ja pisałem o rezygnowaniu? Chodzi mi ambicje człowieka. O to zeby sam tez potrafił do czegoś dojść i się dołożyć do majatku.

Limonka2738 · 2019-08-01, 21:16

Cytat:

Napisane przez Mahdab

Ale nawet nie mówię o programistach (znam dwóch i jeśli im wierzyć to nie przekraczają się. Widać, że Edan ma ból tyłka, że inni nie muszą ostro dygać, żeby mieć takie zarobki jak on). Jest mnóstwo managerów, dyrektorów, prezesów.

Z ludźmi na własnej dzialalnosci też nie jest tak do końca. Znam wiele osób, które pracują do nocy, ale to są zwykle osoby które dopiero próbują rozbujac interes. Później jeśli ktoś jest wlascielem poważnego przedsiębiorstwa, możesz mieć ludzi od tego, żeby dbali o interesy i rozwój firmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Technicznie jesteś pod telefonem non-stop jako szef, ale od spraw bardziej codziennych masz ludzi. I jak się coś zdarzy w Wigilie, to lecisz i nie ma przebacz.

Jeszcze zależy od interesu, mama ma taki, że w wigilie jest zamknięty, to ona sobie może pozwolić na pełen relaks.

Ale tata raz wracał z wigilii od rodziny z Niemiec, bo natychmiast trzeba było przyjechać do firmy i nie mógł tego zrobić zdalnie, a sprawa była zbyt poważna.

Tak samo influencerki - ok, są codzienne w pracy, ale ich praca to na przykład zrobienie relacji z wycieczki do Karpacza, bo hotel im płaci za reklamę. I oczywiście, to wciąż praca, stres, dbanie o dobre imię, PR, kontakty, to nie jest tak, że to jest takie łatwe i każdy to potrafi. Ale też to trochę inny poziom pracy niż siedzenie na kasie jednak.

Modelki To samo. Ok, nie masz pracy typu siedzisz za biurkiem i klepiesz, ale też jest stres, chodzenie na te castingi do pokazów, malowanie się, sesje.

To nie jest łatwa praca, ale nie jesteś w pracy de facto 8 godzin dziennie, tylko na przykład 4. Ale lot, cały pobyt na sesji to są twoje godziny pracy.

Aktorzy to samo. Czasem śpisz 24/7 Na planie przez parę miesięcy, bo krecicie na pustyni w Australii. I to są twoje godziny pracy. Gale, premiery, wywiady, przecież o tak dla zabawy sobie tam nie chodzisz. Znaczy możesz się dobrze bawić, ale wciąż jesteś w pracy.

Ale to nie jest praca w takim rozumieniu, że składasz zmywarki w fabryce Amici przez 8 godzin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Cytat:

Napisane przez megamag

To prawda. Czasem osoby, które teoretycznie więcej zarabiają, żyją dość skromnie, bo nie dostały niczego od rodziców i muszą się wszystkiego same dorobić, a czasem dlatego, że mają spore wydatki (np. jakieś inne osoby w rodzinie na utrzymaniu, np. chorego rodzica). a osoby zarabiające niby mnie trzaskają kasą, bo na przykład mają jakieś nieruchomości.

Ja się z tym naprawdę często spotykam, że osoby mające niższe dochody niż ja, kupują rzeczy, na które mnie nie stać, np. chodzą w markowych ciuchach.

Kwestia też priorytetów na co wydajemy.

Ja chodzę w tanich ciuchach, słabo dobranych, no nie widać hajsu, że tak to określę.

Ale jak się zobaczy mój pokój i moje komputery, telefony, samochód, to już nagle wygląda to zupełnie inaczej.

A są osoby, które jak się ubiorą widać hajs na pierwszy rzut oka.

A są osoby, które ubierają się skromnie i mają Nokię 3310, jeżdżą jakimś używanym Fiatem, ale mają piękne mieszkanie na kredyt.

No każdy też na inne rzeczy przeznacza swoje pieniądze. Ja gdybym była miliarderką pewnie nie ubierałabym się inaczej, bo nie chcę mi się. No chyba że bym zatrudniła człowieka, który by mi kupował i przygotowywał bez mojego udziału.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2019-08-01, 21:24

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Ja chodzę w tanich ciuchach, słabo dobranych, no nie widać hajsu, że tak to określę.
Ale jak się zobaczy mój pokój i moje komputery, telefony, samochód, to już nagle wygląda to zupełnie inaczej.

A są osoby, które jak się ubiorą widać hajs na pierwszy rzut oka.

A są osoby, które ubierają się skromnie i mają Nokię 3310, jeżdżą jakimś używanym Fiatem, ale mają piękne mieszkanie na kredyt.

No każdy też na inne rzeczy przeznacza swoje pieniądze. Ja gdybym była miliarderką pewnie nie ubierałabym się inaczej, bo nie chcę mi się. No chyba że bym zatrudniła człowieka, który by mi kupował i przygotowywał bez mojego udziału.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

miałam kiedyś klienta. Ubierał sie - a feee. A kasa na kocie

Limonka2738 · 2019-08-01, 21:24

Cytat:

Napisane przez edan84

Nic, tylko rwać tak zaradnych ludzi.

Każdy inaczej by sobie planował życie, gdyby miał inne zaplecze finansowe.

No chyba że jest się tym jednym z nielicznych szczęściarzy, których praca i pasja się pokrywają 1:1.

Gdybym miała nieskończone środki i fortunę rodzinną, to bym jeździła po świecie i uczyła się wszystkich języków, jakie mi przyjdą do głowy.

Gdybym była całkiem biedna, to bym była programistą, bo to spoko zajęcie, jestem w tym dobra, a łatwo zarabiać ponadprzeciętnie bedąc po porstu dobrym.

I żadna z tych opcji nie jest bardziej ambitna od tego, co robię teraz.

Może jakaś medycyna byłaby ambitniejsza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**megamag** · 2019-08-01, 21:33

Cytat:

Napisane przez edan84

Czy ja pisałem o rezygnowaniu? Chodzi mi ambicje człowieka. O to zeby sam tez potrafił do czegoś dojść i się dołożyć do majatku.

Ale po co, skoro już ma? Dla samej zasady to trochę strata czasu i leczenie kompleksów. Można się zająć czymś bardziej przyjemnym albo nawet ambitnym, chociaż mniej dochodowym (np. pracą naukową). Można zostać wolontariuszem i inaczej się spełniać.

Człowiek, który urodził się biedny, zasuwa, bo musi. Nie czyni go to lepszym ani mądrzejszym. To po prostu zwykła konieczność.

PS Ale fakt, że na markowe ciuchy bym nie wydawała, choćbym miała nieograniczone zasoby, bo to rzeczywiście kwestia priorytetów i potrzeb.

januszpolak · 2019-08-01, 21:43

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Technicznie jesteś pod telefonem non-stop jako szef, ale od spraw bardziej codziennych masz ludzi. I jak się coś zdarzy w Wigilie, to lecisz i nie ma przebacz.

Jeszcze zależy od interesu, mama ma taki, że w wigilie jest zamknięty, to ona sobie może pozwolić na pełen relaks.

Ale tata raz wracał z wigilii od rodziny z Niemiec, bo natychmiast trzeba było przyjechać do firmy i nie mógł tego zrobić zdalnie, a sprawa była zbyt poważna.

Tak samo influencerki - ok, są codzienne w pracy, ale ich praca to na przykład zrobienie relacji z wycieczki do Karpacza, bo hotel im płaci za reklamę. I oczywiście, to wciąż praca, stres, dbanie o dobre imię, PR, kontakty, to nie jest tak, że to jest takie łatwe i każdy to potrafi. Ale też to trochę inny poziom pracy niż siedzenie na kasie jednak.

Modelki To samo. Ok, nie masz pracy typu siedzisz za biurkiem i klepiesz, ale też jest stres, chodzenie na te castingi do pokazów, malowanie się, sesje.

To nie jest łatwa praca, ale nie jesteś w pracy de facto 8 godzin dziennie, tylko na przykład 4. Ale lot, cały pobyt na sesji to są twoje godziny pracy.

Aktorzy to samo. Czasem śpisz 24/7 Na planie przez parę miesięcy, bo krecicie na pustyni w Australii. I to są twoje godziny pracy. Gale, premiery, wywiady, przecież o tak dla zabawy sobie tam nie chodzisz. Znaczy możesz się dobrze bawić, ale wciąż jesteś w pracy.

Ale to nie jest praca w takim rozumieniu, że składasz zmywarki w fabryce Amici przez 8 godzin.

Nie mówię że jest to praca nużąca i monotonna czy ciężka w sensie fizycznym, ale potrafi też wymęczyć intelektualnie. Wiem po sobie jak źle znoszę kiedy praca ciągnie się za mną i niby nic nie robię, ale muszę być dostępna. Nie lubię tego. Więc wyobrażam sobie że taka wycieczka którą musisz relacjonować i zrobić dobre zdjęcia, bo zapłacisz karę finansową to żaden relaks. Lubię móc wyjść z pracy i zapomnieć o bożym świecie. Co nie zmienia faktu że najbardziej uciążliwe i czasochłonne są najgorzej płatne prace. Myślę że łatwo wpaść w pułapkę "jeszcze jedno zlecenie, tyle kasy wpadnie", ja z pewnością bym wpadła w taką. Ale i tak myślę że fajnie jest być taką influencerką, ja mogłabym być. Fajnie jest dużo zarabiać. Widzę że piszę coraz większe bezsensowności więc chyba pora spać

Limonka2738 · 2019-08-01, 21:47

Cytat:

Napisane przez januszpolak

Nie mówię że jest to praca nużąca i monotonna czy ciężka w sensie fizycznym, ale potrafi też wymęczyć intelektualnie. Wiem po sobie jak źle znoszę kiedy praca ciągnie się za mną i niby nic nie robię, ale muszę być dostępna. Nie lubię tego. Więc wyobrażam sobie że taka wycieczka którą musisz relacjonować i zrobić dobre zdjęcia, bo zapłacisz karę finansową to żaden relaks. Lubię móc wyjść z pracy i zapomnieć o bożym świecie. Co nie zmienia faktu że najbardziej uciążliwe i czasochłonne są najgorzej płatne prace. Myślę że łatwo wpaść w pułapkę "jeszcze jedno zlecenie, tyle kasy wpadnie", ja z pewnością bym wpadła w taką. Ale i tak myślę że fajnie jest być taką influencerką, ja mogłabym być. Fajnie jest dużo zarabiać. Widzę że piszę coraz większe bezsensowności więc chyba pora spać

Tak. Takie prace są stresujące, zwłaszcza że nie są stałe i masz sporą odpowiedzialność.

No i swoje trzeba przejść zanim będziesz ta influencerką/modelką etc.

Ale jak pracowałam jako informatyk i płacono mi za etat, technicznie miałam tam być 8h dziennie, żeby naprawić jakby się coś popsuło to jednak zupełnie inny rodzaj pracy niż wydawanie Big Maków.

I to było naprawdę, naprawdę spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

januszpolak · 2019-08-01, 22:04

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Tak. Takie prace są stresujące, zwłaszcza że nie są stałe i masz sporą odpowiedzialność.

No i swoje trzeba przejść zanim będziesz ta influencerką/modelką etc.

Ale jak pracowałam jako informatyk i płacono mi za etat, technicznie miałam tam być 8h dziennie, żeby naprawić jakby się coś popsuło to jednak zupełnie inny rodzaj pracy niż wydawanie Big Maków.

I to było naprawdę, naprawdę spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem, też mam porównanie z pracą tzw. w zawodzie oraz w pracach typu sklep, fizycznych i jest to niebo a ziemia. Niejednokrotnie w pracy fizycznej nie miałam nawet 5 minut, aby zamienić z kimś słowo, po zmianie bolały mnie stawy itd. Teraz jest inaczej, mam czas zjeść, napić się i porozmawiać, co się przekłada na większy dobrobyt psychofizyczny. I są to prace lepiej płatne.

**7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28** · 2019-08-01, 22:15

Jakbym miala majatek, to tez bym nie pracowala. Pewnie studiowalabym filologie klasyczna, jezdzila po swiecie i chodzila po muzeach.

Marzenia

**siarka40** · 2019-08-01, 22:21

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Gdybym była całkiem biedna, to bym była programistą, bo to spoko zajęcie, jestem w tym dobra, a łatwo zarabiać ponadprzeciętnie bedąc po porstu dobrym.

Dobra, Edan, to zarabiasz te 20 K (lub w okolicach) czy nie? Bo nie wiem czy pisać PW

.

**stewardesa** · 2019-08-01, 22:23

Cytat:

Napisane przez edan84

Czy ja pisałem o rezygnowaniu? Chodzi mi ambicje człowieka. O to zeby sam tez potrafił do czegoś dojść i się dołożyć do majatku.

Pffff. Po co? Męża szukasz?

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2019-08-01, 22:32

Cytat:

Napisane przez siarka40

Dobra, Edan, to zarabiasz te 20 K (lub w okolicach) czy nie? Bo nie wiem czy pisać PW

.

Pffff. Po co? Męża szukasz?

nie zarobisz na siebie?

**edan84** · 2019-08-01, 22:36

Cytat:

Napisane przez siarka40

Dobra, Edan, to zarabiasz te 20 K (lub w okolicach) czy nie? Bo nie wiem czy pisać PW

.

Musisz ustawić się w kolejce.

CandyShopGirl · 2019-08-01, 23:56

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87047571]Jakbym miala majatek, to tez bym nie pracowala. Pewnie studiowalabym filologie klasyczna, jezdzila po swiecie i chodzila po muzeach.

Marzenia

[/QUOTE]To się nazywa FIRE (financial independence retire early) i jest jak najbardziej do osiągnięcia. Spędzenie połowy życia w pracy do siedemdziesiątego roku życia, by w nagrodę móc z niego korzystać na swoich zasadach gdy nogi już niedomagają i dopadła zaćma, to nie jedyny sposób na przeżycie tego krótkiego i jedynego czasu jaki tu mamy.

Sent from my Pixel 3 using Tapatalk

januszpolak · 2019-08-02, 06:05

Cytat:

Napisane przez CandyShopGirl

To się nazywa FIRE (financial independence retire early) i jest jak najbardziej do osiągnięcia. Spędzenie połowy życia w pracy do siedemdziesiątego roku życia, by w nagrodę móc z niego korzystać na swoich zasadach gdy nogi już niedomagają i dopadła zaćma, to nie jedyny sposób na przeżycie tego krótkiego i jedynego czasu jaki tu mamy.

Sent from my Pixel 3 using Tapatalk

Widziałam wiele filmików o tym. Ale to jest głupie w samym założeniu. Czemu niby mielibyśmy nie korzystać z życia, jednocześnie pracując? Wydaje mi się, że praca to duże źródło satysfakcji dla człowieka. Poza tym gdyby każdy osiągnął ten stan, to jako ludzkość zaczęlibyśmy się uwsteczniać. Ktoś jednak musi pracować. Poza tym ten nurt pojawia się chyba głównie w USA, gdzie ludzie sami odkładają na fundusz emerytalny i po osiągnięciu pewnej kwoty mogą odejść na emeryturę, a im więcej uzbierają, tym ona będzie wyższa. Widziałam filmik o parze, która odmawiała sobie wszystkiego i osiągnęli pułap emerytalny w wieku ok. 30 lat.

**7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28** · 2019-08-02, 07:13

Cytat:

Napisane przez CandyShopGirl

To się nazywa FIRE (financial independence retire early) i jest jak najbardziej do osiągnięcia. Spędzenie połowy życia w pracy do siedemdziesiątego roku życia, by w nagrodę móc z niego korzystać na swoich zasadach gdy nogi już niedomagają i dopadła zaćma, to nie jedyny sposób na przeżycie tego krótkiego i jedynego czasu jaki tu mamy.

Sent from my Pixel 3 using Tapatalk

Pozyjemy zobaczymy. Moze moja przyszla firma osiagnie kolosalne zyski, ja ja sprzedam i z moimi milionami bede lezec na Karaibach

Tak czy siak nie narzekam na swoje zycie, wynegocjowalam ostatnio redukcje godzin do 25 w tygodniu przy tej samej stawce miesiecznej, wiec mam duzo czasu, a i praca jest przyjemniejsza jak sie w niej tylko 5h siedzi

sunshinebutterfly · 2019-08-02, 15:18

Cytat:

Napisane przez edan84

Czy ja pisałem o rezygnowaniu? Chodzi mi ambicje człowieka. O to zeby sam tez potrafił do czegoś dojść i się dołożyć do majatku.

Jak człowiek jest już zabezpieczony do końca życia lub ma jakiś tam majątek, że nie musi pracować na awanse i podwyżki to włączają mu się inne potrzeby tzw. potrzeby wyższego rzędu Masłowa.
Na przykład mój jeden znajomy rzucił pracę i pojechał do Afryki słonie ratować co jest nie do wyobrażenia dla osoby, która musi siedzieć w Polsce i rodzinę utrzymywać.

Nie bez powodu w najbogatszych krajach ( Szwajcaria, Skandynawia) panuje taka obsesja na punkcie środowiska. Dla przykładu w tych krajach ludzie na serio debatują nad takimi tematami jak moralność podróżowania (jak mnie kiedyś kolega Norweg spytał czy uważam że jeżdzenie do takich obleganych miejsc jak Wenecja czy Barcelona jest moralne lub czy moralne jest jakiekolwiek podróżowanie samolotem w obrębie Europy zamiast pociągiem bo on i jego koledzy tak robią bo środowisko bo to, bo tamto to myślałam że z krzesła spadnę) Im większe bogactwo społeczeństwa tym inny punkt widzenia i tym inne troski.

W bogatych krajach ludzie nie zastanawiają się tak jak wielu ludzi w Polsce w co by tu zainwestować, żeby się zabezpieczyć na emeryturę, bo tych nie będzie lub czy jak stracą pracę to wystarczy im oszczędności na więcej niż kilka miesięcy bo w bogatych krajach mają socjal i wysokie zasiłki. Tym samym mogą się skupić na innych kwestiach. Typu debatowanie nad moralnością podrózowania lub jak mój kolega ratowaniem słoni w Afryce.

I trudno mówić, że to jest mało ambitne podejście.

Ot klasyczna piramida Masłowa.

Tak samo jest z ludźmi, którzy są w jakiś tam sposób finansowo zabezpieczeni. I powiem więcej, gdybym miała wrócić kiedyś do korpo to wolałabym pracowac właśnie z takimi ludzmi, którzy są finansowo zabezpieczeni i ich pensja nie jest ich jedynym źródłem finansowym, bo przynajniej wtedy wiem, że koleżanka czy kolega obok nie utopią mnie w łyżce wody, bo będą ze mną walczyć o awans i 1000 czy 2000 podwyżki.

Carol99 · 2019-08-02, 15:35

Tak a propos kapitału finansowego i kilku tekstów w dyskusji:
https://www.google.com/amp/s/parkave...23/page-5/amp/

Ja bym mogła się spotkać z każdym, jeśli mówimy o zarobkach. Mogę sama siebie utrzymać, ewentualna pomoc drugiej osobie nie byłaby najmniejszym problemem. Nigdy nie ooceniałam mężczyzn poprzez pryzmat finansowy, chyba, że trafiło na rozpuszczonego bachora, który jechał tylko na kasie rodziców - tacy odpadali z założenia. Chociaż bardziej bawią mnie pseudo-informatycy po wyższej szkole gotowania na gazie ;-) Ma taki na 3 roku SQL-a i myśli, że jest alfą i gametą ;-)

asias_83 · 2019-08-05, 20:47

To zależy w jakim wieku jest ten mężczyzna. Jeśli ma ponad 30 lat i zarabia 1500zl to niestety świadczy to o tym, że za wysoko nie mierzy. Jeśli jest inteligentny to bardziej on będzie szukał sponsora przy takich zarobkach. Niestety za 1500zl samemu młodemu człowiekowi ciężko się utrzymać. Mnie by zniechecily niskie aspiracje.

**c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e** · 2019-08-05, 21:08

Trochę mnie śmieszy, że wszyscy jak jeden mąż uznają małe zarobki=niskie aspiracje. Jakby aspiracje można było mieć tylko do pieniędzy i rzeczy materialnych. Mam w swoim otoczeniu wielu ludzi - artystów, pisarzy, działaczy politycznych - z których żaden groszem nie śmierdzi, a aspiracje życiowe mają sto razy większe niż koleżanka na posadzie w korpo, która pieniądze ma, ale do powiedzenia niewiele i jej aspiracje poza dobry obiad i telewizję nie wychodzą.

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-08-05, 21:12

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87057187]Trochę mnie śmieszy, że wszyscy jak jeden mąż uznają małe zarobki=niskie aspiracje. Jakby aspiracje można było mieć tylko do pieniędzy i rzeczy materialnych. Mam w swoim otoczeniu wielu ludzi - artystów, pisarzy, działaczy politycznych - z których żaden groszem nie śmierdzi, a aspiracje życiowe mają sto razy większe niż koleżanka na posadzie w korpo, która pieniądze ma, ale do powiedzenia niewiele i jej aspiracje poza dobry obiad i telewizję nie wychodzą.[/QUOTE]

No raczej jak mówimy o ludziach z zarobkami poziomu najniższej krajowej to nie mamy na myśli artystów.

**amillia** · 2019-08-05, 21:25

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87057187]Trochę mnie śmieszy, że wszyscy jak jeden mąż uznają małe zarobki=niskie aspiracje. Jakby aspiracje można było mieć tylko do pieniędzy i rzeczy materialnych. Mam w swoim otoczeniu wielu ludzi - artystów, pisarzy, działaczy politycznych - z których żaden groszem nie śmierdzi, a aspiracje życiowe mają sto razy większe niż koleżanka na posadzie w korpo, która pieniądze ma, ale do powiedzenia niewiele i jej aspiracje poza dobry obiad i telewizję nie wychodzą.[/QUOTE]

To takie samo odwracanie kota ogonem jak gadanie o tym, że można być geniuszem i nie zdać matury. Może i można, ale w 99% przypadków niezdanie matury świadczy o brakach intelektualnych, tak jak niska pensja w 99% przypadków świadczy o braku ambicji i aspiracji.

**f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf** · 2019-08-05, 21:26

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87057187]Trochę mnie śmieszy, że wszyscy jak jeden mąż uznają małe zarobki=niskie aspiracje. Jakby aspiracje można było mieć tylko do pieniędzy i rzeczy materialnych. Mam w swoim otoczeniu wielu ludzi - artystów, pisarzy, działaczy politycznych - z których żaden groszem nie śmierdzi, a aspiracje życiowe mają sto razy większe niż koleżanka na posadzie w korpo, która pieniądze ma, ale do powiedzenia niewiele i jej aspiracje poza dobry obiad i telewizję nie wychodzą.[/QUOTE]

Coś mi się jednak zdaje, że jak ktoś ledwo wiąże koniec z końcem to jest większe prawdopodobieństwo, że jest nierozgarniętym Mirkiem niż wybitnym filozofem, politykiem czy artystą. Zwyczajnie Mirków jest więcej. Nie wiem, może ktoś robił jakieś badania statystyczne na ten temat. Fakt, generalizowanie bywa niesprawiedliwie. Nie rozumiem jednak zdziwienia tym, dlaczego ludzie to robią.

**c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e** · 2019-08-05, 21:29

A może więcej jest materialistów zainteresowanych jedynie konsumpcją niż ludzi aspirujących do czegoś więcej w życiu?

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-08-05, 21:32

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87057270]A może więcej jest materialistów zainteresowanych jedynie konsumpcją niż ludzi aspirujących do czegoś więcej w życiu?

[/QUOTE]

Tak to sobie tłumacz

Może po prostu jest więcej osób które chcą godnie i normalnie żyć, niż marzyć pod mostem?

januszpolak · 2019-08-05, 21:57

Artystki/ci biedni się zdarzają, ale tacy to zazwyczaj nie mają problemu z poderwaniem sobie partnerki/a do związku czy romansu, a więc i nie muszą na to narzekać po forach. Takie osoby od zarania dziejów organizują sobie sponsorki/ów i całkiem nieźle sobie radzą. Inteligencją można nadrobić nawet największą biedę materialną, ale no właśnie, ją trzeba mieć i takie osoby nie narzekają, po prostu ją wykorzystują

Carol99 · 2019-08-05, 22:20

Niskie zarobki są w prawie całej budżetówce. Archeologia nie jest też najlepszym źródłem dochodów (w Polsce). Czy te zawody oznaczają niskie ambicje, czy może beznadziejność państwa (budżetówka). Pani na kasie zarabia lepiej niż nauczyciel. Przez tak niskie zarobki jest negawtyna selekcja i nauczają czasami miernoty.
W świecie nauki zarobki też nie rzucają na kolana, jak ludzie od nauk ścisłych i technicznych mają np. fajne granty, tak na filologiach już nie jest tak kolorowo.

Mahdab · 2019-08-05, 22:34

Cytat:

Napisane przez Carol99

Niskie zarobki są w prawie całej budżetówce. Archeologia nie jest też najlepszym źródłem dochodów (w Polsce). Czy te zawody oznaczają niskie ambicje, czy może beznadziejność państwa (budżetówka). Pani na kasie zarabia lepiej niż nauczyciel. Przez tak niskie zarobki jest negawtyna selekcja i nauczają czasami miernoty.
W świecie nauki zarobki też nie rzucają na kolana, jak ludzie od nauk ścisłych i technicznych mają np. fajne granty, tak na filologiach już nie jest tak kolorowo.

Nie ma reguły, zależy jak sobie ktoś zorganizuje życie.
Archeolog może nieźle zarabiać i jeszcze zgarnąć łapówki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Carol99 · 2019-08-05, 23:19

Cytat:

Napisane przez Mahdab

Nie ma reguły, zależy jak sobie ktoś zorganizuje życie.
Archeolog może nieźle zarabiać i jeszcze zgarnąć łapówki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nieźle, ale w zagranicznych projektach, a ja podaję realja w Polsce. Tak samo nauczyciele z Wysp Owczych mają lepiej niż w Polsce.
Łapówki? :-o

Mahdab · 2019-08-06, 10:16

Cytat:

Napisane przez Carol99

Nieźle, ale w zagranicznych projektach, a ja podaję realja w Polsce. Tak samo nauczyciele z Wysp Owczych mają lepiej niż w Polsce.
Łapówki? :-o

Ja nie mówię o zagranicy i cały czas trzymam się naszego podwórka.
Nie każdy archeolog całe życie kuca z miotelką i nie każdy nauczyciel całe życie tylko siedzi w szkole i marudzi.
Wiadomo, być może mają gorzej, muszą się więcej starać, ale nie jest powiedziane, że będą klepać biedę.
Nie słyszałaś o łapówkach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-08-01, 22:15	#969
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28 Konto usunięte Zarejestrowany: 2015-12 Wiadomości: 970	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? Jakbym miala majatek, to tez bym nie pracowala. Pewnie studiowalabym filologie klasyczna, jezdzila po swiecie i chodzila po muzeach. Marzenia

2019-08-01, 23:56	#974
CandyShopGirl Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 309	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? [1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87047571]Jakbym miala majatek, to tez bym nie pracowala. Pewnie studiowalabym filologie klasyczna, jezdzila po swiecie i chodzila po muzeach. Marzenia[/QUOTE]To się nazywa FIRE (financial independence retire early) i jest jak najbardziej do osiągnięcia. Spędzenie połowy życia w pracy do siedemdziesiątego roku życia, by w nagrodę móc z niego korzystać na swoich zasadach gdy nogi już niedomagają i dopadła zaćma, to nie jedyny sposób na przeżycie tego krótkiego i jedynego czasu jaki tu mamy. Sent from my Pixel 3 using Tapatalk __________________ Many of us spend half our time wishing for things we could have if we didn’t spend half our time wishing. • • • • •

2019-08-02, 15:35	#978
Carol99 Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-05 Lokalizacja: Gdańsk, Genewa Wiadomości: 143	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? Tak a propos kapitału finansowego i kilku tekstów w dyskusji: https://www.google.com/amp/s/parkave...23/page-5/amp/ Ja bym mogła się spotkać z każdym, jeśli mówimy o zarobkach. Mogę sama siebie utrzymać, ewentualna pomoc drugiej osobie nie byłaby najmniejszym problemem. Nigdy nie ooceniałam mężczyzn poprzez pryzmat finansowy, chyba, że trafiło na rozpuszczonego bachora, który jechał tylko na kasie rodziców - tacy odpadali z założenia. Chociaż bardziej bawią mnie pseudo-informatycy po wyższej szkole gotowania na gazie ;-) Ma taki na 3 roku SQL-a i myśli, że jest alfą i gametą ;-)

2019-08-05, 20:47	#979
asias_83 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 1	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? To zależy w jakim wieku jest ten mężczyzna. Jeśli ma ponad 30 lat i zarabia 1500zl to niestety świadczy to o tym, że za wysoko nie mierzy. Jeśli jest inteligentny to bardziej on będzie szukał sponsora przy takich zarobkach. Niestety za 1500zl samemu młodemu człowiekowi ciężko się utrzymać. Mnie by zniechecily niskie aspiracje.

2019-08-05, 21:08	#980
c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-10 Wiadomości: 1 079	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? Trochę mnie śmieszy, że wszyscy jak jeden mąż uznają małe zarobki=niskie aspiracje. Jakby aspiracje można było mieć tylko do pieniędzy i rzeczy materialnych. Mam w swoim otoczeniu wielu ludzi - artystów, pisarzy, działaczy politycznych - z których żaden groszem nie śmierdzi, a aspiracje życiowe mają sto razy większe niż koleżanka na posadzie w korpo, która pieniądze ma, ale do powiedzenia niewiele i jej aspiracje poza dobry obiad i telewizję nie wychodzą.

2019-08-05, 21:12	#981
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f Konto usunięte Zarejestrowany: 2018-12 Wiadomości: 5 634	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? [1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87057187]Trochę mnie śmieszy, że wszyscy jak jeden mąż uznają małe zarobki=niskie aspiracje. Jakby aspiracje można było mieć tylko do pieniędzy i rzeczy materialnych. Mam w swoim otoczeniu wielu ludzi - artystów, pisarzy, działaczy politycznych - z których żaden groszem nie śmierdzi, a aspiracje życiowe mają sto razy większe niż koleżanka na posadzie w korpo, która pieniądze ma, ale do powiedzenia niewiele i jej aspiracje poza dobry obiad i telewizję nie wychodzą.[/QUOTE] No raczej jak mówimy o ludziach z zarobkami poziomu najniższej krajowej to nie mamy na myśli artystów.

2019-08-05, 21:25	#982
amillia BAN stały Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 2 364	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? [1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87057187]Trochę mnie śmieszy, że wszyscy jak jeden mąż uznają małe zarobki=niskie aspiracje. Jakby aspiracje można było mieć tylko do pieniędzy i rzeczy materialnych. Mam w swoim otoczeniu wielu ludzi - artystów, pisarzy, działaczy politycznych - z których żaden groszem nie śmierdzi, a aspiracje życiowe mają sto razy większe niż koleżanka na posadzie w korpo, która pieniądze ma, ale do powiedzenia niewiele i jej aspiracje poza dobry obiad i telewizję nie wychodzą.[/QUOTE] To takie samo odwracanie kota ogonem jak gadanie o tym, że można być geniuszem i nie zdać matury. Może i można, ale w 99% przypadków niezdanie matury świadczy o brakach intelektualnych, tak jak niska pensja w 99% przypadków świadczy o braku ambicji i aspiracji.

2019-08-05, 21:26	#983
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf BAN stały Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 9 946	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? [1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87057187]Trochę mnie śmieszy, że wszyscy jak jeden mąż uznają małe zarobki=niskie aspiracje. Jakby aspiracje można było mieć tylko do pieniędzy i rzeczy materialnych. Mam w swoim otoczeniu wielu ludzi - artystów, pisarzy, działaczy politycznych - z których żaden groszem nie śmierdzi, a aspiracje życiowe mają sto razy większe niż koleżanka na posadzie w korpo, która pieniądze ma, ale do powiedzenia niewiele i jej aspiracje poza dobry obiad i telewizję nie wychodzą.[/QUOTE] Coś mi się jednak zdaje, że jak ktoś ledwo wiąże koniec z końcem to jest większe prawdopodobieństwo, że jest nierozgarniętym Mirkiem niż wybitnym filozofem, politykiem czy artystą. Zwyczajnie Mirków jest więcej. Nie wiem, może ktoś robił jakieś badania statystyczne na ten temat. Fakt, generalizowanie bywa niesprawiedliwie. Nie rozumiem jednak zdziwienia tym, dlaczego ludzie to robią.

2019-08-05, 21:29	#984
c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-10 Wiadomości: 1 079	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? A może więcej jest materialistów zainteresowanych jedynie konsumpcją niż ludzi aspirujących do czegoś więcej w życiu?

2019-08-05, 21:32	#985
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f Konto usunięte Zarejestrowany: 2018-12 Wiadomości: 5 634	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? [1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87057270]A może więcej jest materialistów zainteresowanych jedynie konsumpcją niż ludzi aspirujących do czegoś więcej w życiu?[/QUOTE] Tak to sobie tłumacz Może po prostu jest więcej osób które chcą godnie i normalnie żyć, niż marzyć pod mostem?

2019-08-05, 21:57	#986
januszpolak Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-11 Wiadomości: 3 503	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? Artystki/ci biedni się zdarzają, ale tacy to zazwyczaj nie mają problemu z poderwaniem sobie partnerki/a do związku czy romansu, a więc i nie muszą na to narzekać po forach. Takie osoby od zarania dziejów organizują sobie sponsorki/ów i całkiem nieźle sobie radzą. Inteligencją można nadrobić nawet największą biedę materialną, ale no właśnie, ją trzeba mieć i takie osoby nie narzekają, po prostu ją wykorzystują

2019-08-05, 22:20	#987
Carol99 Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-05 Lokalizacja: Gdańsk, Genewa Wiadomości: 143	Dot.: Czy spotykałabyś sie z biednym facetem? Niskie zarobki są w prawie całej budżetówce. Archeologia nie jest też najlepszym źródłem dochodów (w Polsce). Czy te zawody oznaczają niskie ambicje, czy może beznadziejność państwa (budżetówka). Pani na kasie zarabia lepiej niż nauczyciel. Przez tak niskie zarobki jest negawtyna selekcja i nauczają czasami miernoty. W świecie nauki zarobki też nie rzucają na kolana, jak ludzie od nauk ścisłych i technicznych mają np. fajne granty, tak na filologiach już nie jest tak kolorowo.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)