2019-08-18, 19:32 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 81
|
Samotność - jak przetrwać?
Cześć!
Na wstępie powiem, że będzie to dłuuga wypowiedź Będę wdzięczna jeśli napiszecie swoje historie, być może jesteście samotne, a być może z tej samotności wyszłyście i możecie coś doradzić innym. Poproszę tylko o nie komentowanie bezczelnie, ocenianie i głupie rady (typu: wyjdź do ludzi). Chciałabym, aby ten wątek był dla nas wsparciem i budowaniem nadziei, a nie ocenianiem, wyśmiewaniem i linczowaniem. Także do rzeczy. Mam 29 lat, przez swoje życie miałam jednego partnera (relacja 4letnia), skończyło się jakoś tak naturalnie, chyba przestaliśmy się sobą interesować. Ponad pół roku temu spotykałam się z kolejnym facetem, ale nic z tego nie wyszło. Po czasie okazało się, że był facetem z masą problemów emocjonalnych i nie był w stanie zaakceptować kogokolwiek w swoim życiu. Sam przyznał, że wygodniej mu żyć samemu, bez potrzeby starania się i liczenia z "drugą połówką". Bardzo tę sytuację przeżyłam, ale nie poddałam się i szukam dalej Mocno wierzę, że mimo moich 29 lat dam radę znaleźć fajnego, mądrego faceta. Problem w tym, że naprawdę nie wiem gdzie Serio! Wychodzę do ludzi, poznaję nowe osoby. Jeśli są wśród nich mężczyźni, to: zajęci, wolni (ale nie szukajacy związkow), wolni (nie bez powodu - coś z nimi nie tak, patrz mój poprzedni facet). NIE MA wolnych, chętnych, fajnych facetów i wierzcie mi, że nie szukam królewicza z bajki Mam trochę lat i zdaję sobie sprawę, że każdy ma wady i nie ma ludzi idealnych. Szukam po prostu gościa mniej więcej w moim wieku, inteligentnego, dowcipnego i opiekunczego. Próbowałam za namową koleżanek Tindera - ehh ale to nie dla mnie, nie lubię oceniać kogoś nawet nie tyle po wyglądzie, co po zdjęciach! Męczyły mnie też te small talki o niczym, kolejne potwarzające się pytania tej samej treści. Tinder nie dla mnie - tyle. Powiedzcie mi, gdzie według Was można spotkać fajnych mężczyzn? Mieszkam w jednym z największych miast w Polsce i aż trudno uwierzyć, że się nie da Przyznam, że moja samotność ostatnio doskwiera mi coraz bardziej, mieszkam w kawalerce, więc wracam do pustego mieszkania. Ta cisza wieczorami doskwiera mi coraz mocniej. Oczywiście można spotkać się znajomymi, by zająć czas, ale pamiętajmy że koniec końcow lądujemy w pustym mieszkaniu Na szczęście nie mam charakteru zazdrośnicy, więc nie zazdroszczę koleżankom związków i dzieci, ale patrząc na nie lub słuchając ich rozmów czuję w środku żal, żal do samej siebie, że nie mogę być szczęśliwa. Bardzo chciałabym mieć kogo kochać, troszczyć się o niego, zasypiać wtulona w męskie ramiona, dzielić się radościami i troskami, planować przyszłość, czuć się potrzebną i kochaną. Nie uwierzycie jak bardzo, bardzo mam ochotę iść na randkę! Jak wielką przyjemność sprawiłby mi zwykły spacer z ukochanym czy kwiaty w prezencie. Trochę o mnie Jestem ładną, całkiem zgrabną dziewczyną (nooo te kilka kg mogłabym zrzucić, żeby było już super!), wykształconą, niezależną (mam fajną pracę, która lubię). Mam swoje pasje, pogadam na różne tematy. Dbam o siebie, zawsze jestem umalowana, dbam o to, by dobrze wygladać. Jestem ciepłą, uczynną i sympatyczną osobą. Jedyną wadą jest to, że w nowym towarzystwie potrzebuję trochę więcej czasu, aby się rozkręcić. O ile nie mam problemu z zagadaniem do obcych osób, o tyle nie jestem typem duszy towarzystwa. |
2019-08-18, 22:03 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
pjoona, mam to samo (i tyle samo lat ). Tyle, że ja od niedawna dopiero jestem sama, ale tak szczerze mówiąc, to ciężko to widzę. Faceta na jedną noc nietrudno znaleźć, ale mi nie o to chodzi...
__________________
sun goes down |
2019-08-18, 22:16 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 75
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Chyba nikt kto nie otarł się choć o kilka miesięcy samotności nie zdaje sobie sprawy jak bardzo jest to przytłaczające. I jak dużym problemem jest znalezienie faceta do poważnego związku. Ja mam 24 lata, za sobą kilka nieudanych relacji i w tej chwili nawet ciężko mi znaleźć osobę towarzyszącą na wesele. To naprawdę jest problem.
Także rozumiem doskonale Twój problem i łączę się w Twoim poczuciu nieszczęścia. Co do tindera, zdarzało mi się spotkać z facetami poznanymi na tym portalu i ja naprawdę nie mam złego zdania na ten temat. Może ja akurat miałam szczęście trafić na fajnych ambitnych gości. Ale jednak nie wychodziło. Naprawdę ciężko sobie poradzić z tym poczuciem niesprawiedliwości. Dlaczego niektórzy spotykają swoją drugą połówkę, miłość życia w wieku 17 lat, a inni, naprawdę w niczym gorsi, "tułają się" długie lata. To jest na maksa przykre. Wiedz, że takich osób jak Ty jest cała masa. I naprawdę nie rozumiem dlaczego tak jest. |
2019-08-18, 22:22 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Bo chyba w młodym wieku jednak łatwiej kogoś poznać, bo jakoś tak ma się więcej czasu i jakoś naturalniej to przychodzi. Bo jeśli w takim wieku związek przejdzie kilka kryzysów to jest mocniejszy. I bo można się wspólnie dotrzeć i budować wspólne wspomnienia i wartości.
|
2019-08-18, 22:26 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 91
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Autorko. Może Cię pocieszę, bo jestem facetem, mam tyle lat co Ty i też mam podobny problem. Mam b. dobre wykształcenie, myślę że wyglądam całkiem OK i jakieś tam powodzenie mam, ale mimo wszystko trudno jest mi poznać kobietę, która odpowiadałaby mnie, a ja jej. Także zapewniam Cię, że wartościowi faceci są jeszcze dostępni w naszym wieku
W moim przypadku jest to chyba trochę spowodowane częstymi przeprowadzkami i wyjazdami za granicę. Wydaje mi się, że nie ma się co nastawiać na szybkie rezultaty. Chyba trochę trzeba się z tą samotnością oswoić. Mnie mimo wszystko pomaga traktowanie mojej pracy jako pewnego rodzaju powołania. |
2019-08-18, 22:31 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 73
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
To i ja dołączę
Sama od około roku, po kilkuletnim związku. Na początku było mi dobrze jako singielce - odpoczęłam, zajęłam się sobą. Mam świetnych przyjaciół, którzy zawsze są ze mną, zajmują mi czas i nie pozwalają się nudzić. Jednak mimo to większość z nich jest w związkach, mają z kim wyjść właśnie nawet na wesele czy inne uroczystości, na które ja zazwyczaj chodzę sama, co powoli zaczyna być męczące, bo jednak zawsze milej iść z kimś. I prawdą jest, że o sympatycznego, ogarniętego faceta dzisiaj zaskakująco trudno - również nie szukam księcia, a jednak problem jest. Faktycznie większość albo w związkach, albo tzw. wolne ptaki zainteresowane znajomością krótkotrwałą Jednak staram się myśleć pozytywnie, cieszyć się tym co mam na daną chwilę i wychodzić z domu, poznawać nowe osoby, otwierać się na ludzi, bo nigdy nie wiadomo kiedy los nas może zaskoczyć. |
2019-08-18, 22:48 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Jest bardzo ciężko znaleźć, fajnego, wartościowego faceta do związku ona przede trzeba nieraz wielu miesięcy a nawet lat by kogoś takiego spotkac, ale da się,najczęściej jak już stracimy nadzieję i odpuscimy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-18, 22:52 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 88
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Jestem z Wami, pare dni temu zakonczylem 2 miesieczny zwiazek. Paczatek super, pozniej coraz mniejsze zaangazowanie z jej strony i haslo w stylu 'potrzebuje wiecej czasu zeby sie otworzyc'. Klasyka. Przerwalem to bo nie bede z siebie robil idioty . Teraz samotność mnie smaży do bólu. Czuje, że już nikogo nie znajde. Dobrze, że jest jeszcze cieplo to zawsze wyskocze na rolki albo na jakis dlugi spacer, żeby nie siedziec i nie myslec. Mam 35 lat i coraz wieksze watpliwosci czy kogos normalnego poznam i sobie z nia uloze zycie.
|
2019-08-18, 22:55 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
|
2019-08-18, 22:57 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 73
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87092423]Jest bardzo ciężko znaleźć, fajnego, wartościowego faceta do związku ona przede trzeba nieraz wielu miesięcy a nawet lat by kogoś takiego spotkac, ale da się,najczęściej jak już stracimy nadzieję i odpuscimy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dokładnie U mnie tak było z poprzednim partnerem. Pojawił się, gdy przestałam się na tym skupiać. Chyba zadziałało tak zwane prawo przyciągania - jeśli ciągle będziemy myśleć, że jesteśmy samotni i chcielibyśmy partnera, to paradoksalnie przyciągniemy jeszcze większą samotność. A miłość pojawi się dopiero, gdy odpuścimy. |
2019-08-18, 23:08 | #11 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2019-08-18, 23:16 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87092453]Nie, to nie jest naturalne, ale niestety sie zdarza.[/QUOTE]
Po prostu wyrażam swoje zaskoczenie, że u kogoś nazwijmy to rutyna potrafi zabić miłość. I tylko tyle. Praktycznie wszystkie związki jakie znam to jednak któraś ze stron kończy i jednak ta druga w jakiś tam sposób to przeżywa stąd zaskoczyło mnie, że to naturalne, że obie strony równocześnie po kilku latach stwierdzają, że to nie była miłość. |
2019-08-18, 23:17 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 91
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87092453] Najgorzej jak czuć od nas desperacje i gdy skupiamy się tylko na szukaniu faceta
[/QUOTE] Mnie nigdy nie odstraszała ta tzw. desperacja, o ile nie wiązała się z jakąś zbytnią nachalnością w kontaktach. Także specjalnie nie przejmowałbym się tym. Poza tym chyba wolę to niż zbytnią asekurację. |
2019-08-18, 23:19 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
|
2019-08-18, 23:44 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Cytat:
|
|
2019-08-18, 23:50 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;87092489]Serio kobieta poprosiła cię, żebyś był cierpliwy, a ty zakończyłeś znajomość? [/QUOTE]
I to jedynie dwumiesięczny |
2019-08-19, 05:23 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 374
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Cytat:
i generalnie ja juz odpuscilam bo watpie ze w moim wieku mozna poznac jeszcze wlasnie "normalnego" faceta do zwiazku. |
|
2019-08-19, 05:32 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 88
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Tak jak napisalem wczesniej, pierwszy miesiac super, duzo wspolnych tematow, duzo rozmow, spotykalismy sie (pomimo duzej ilosci pracy i obowiazkow) po kilka razy w tygodniu. Na prawde bardzo nam zależało na tej znajomosci. Poznalem jej znajomych, pozniej rodzicow. Po kilku tygodniach pomalu zaczynało być też intymnie, pierwsze przytulanie, pierwsze pocałunki, jednak tu już byl pewien opór. Pytalem czy nie lubi, czy nie chce? Mowila, że bardzo lubi ale to bylo takie średnio przekonujące. Troche wcześniej rozmawialismy o bylych związkach, przyznała mi się ze z poprzednim typem miala juz wielkie plany zyciowe jednak całość sie rozpadla bo koles krecil na boku z inną laską. Nie chciała go znać i w ogole. Jednak kolejnym razem przyznała mi się, że ma ciągle z nim kontak bo mu podżyrowała kredyt na kupe kasy i na kupe lat. Troche mnie to zmartwilo ale nie jestem typem zazdrosnika wiec stwierdzilem ze dopoki splaca raty i oplaca jakies ubezpieczenia w razie utraty pracy i zdrowia (dlatego sie z nia kontaktowal zeby jej to potwierdzac) to wszystko jest ok. Caly czas mi jednak coś nie grało, spadało zainreresowanie z jej strony, rzadziej pisalismy, rzedziej sie spotykalosmy, tylko ja wychodziłem z inicjatywą. Jak juz sie widzielismy to jakbym do niej nie podszedl nie pocalowal to bysmy siedzieli jak dwoje kolegow z pracy. Prseszkadzało mi to, pytalem o wyjasnienie. Powiedziała, ze boi sie zaangazowac, ze jak jest miedzy nami juz bardzo zobowiązująco to ona sie wycofuje, ze potrzebuje czasu. Pomalu wychladza relacje, nie ma juz dla mnie czasu. Pojawiaja sie pierwsze klamstwa z jej strony, zeby sie tylko nie spotkac. Wiem juz na 100% ze cos nie gra, potrzebuje to wyjasnic. Nie moze sie ze mna spotkac w cztery oczy, ciagle mnie zbywa. Naciskam i w koncu znajduje dla 5 min po jej pracy na parkingu w aucie (bo kuzynka z mezem przyjechala i dawno sie nie widzieli) pozno jak cholera, pytam cos sie dzieje miedzy nami i czy cos sie stalo, czy cos zle robie z mojej strony. Ona zaprzecza, mowi ze ja to wszystko przytloczylo i ze potrzebuje czasu. Nagle dzwoni jej byly, chowa telefon zebym nie widzial. Mowie jej ze to koniec i wychodze z auta.
|
2019-08-19, 07:19 | #19 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 81
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Dziękuję za tak świetny odzew! To pocieszające, że takich osób jak ja jest więcej, można nie czuć się wyrzutkiem Choć oczywiście wolałabym, aby nas tu w ogóle nie było i każdy był w szczęśliwym związku.
Jeśli chodzi o tę moją wypowiedź odnośnie braku zainteresowania, Niestety tak było, to długa historia, bo nic nie jest czarno-białe. W tej relacji zaczęły się też toksyczne emocje i wiele innych, które skłoniły do decyzji o rozstaniu. Cytat:
A powiedzcie mi, jak sobie radzicie z wyżerającymi od środka myślami o samotności i żalem? Myślę, że trzeba je przystopować, ale nie wolno spychać problemu na bok i udawać, że jest ok. ---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ---------- [1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87092453]Nie, to nie jest naturalne, ale niestety sie zdarza. Naprawde nie popadajmy w jakaś paranoje. To, że dziewczyna tak napisała nic nie oznacza. Są tak samo szczęśliwe, jak i nieszczęśliwe zwiazkiNajgorzej jak czuć od nas desperacje i gdy skupiamy się tylko na szukaniu faceta Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Tu nie do końca się zgodzę Desperacja, taka szalona, oczywiście nie jest wskazana Jednak nie można totalnie odkładać problemu na bok i czekać zgodnie z powiedzeniem "ktoś tam na ciebie czeka i pojawi się w odpowiednim momencie". Trzeba szczęściu pomóc. A propo desperacji, moja znajoma szukała faceta właśnie baardzo desperacko, kleiła się niemal do każdego (zajętych, starszych od niej o 20 lat), aż niesmaczenie się na to patrzyło. I co? Znalazła faceta To w sumie on ją znalazł, po prostu zaczepił w komunikacji miejskiej, poprosił o telefon i zaprosił na kawę. No ale to taka historia raczej sporadyczna, filmowa. |
||
2019-08-19, 07:25 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 91
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Nie wiem z jakiego powodu dokładnie jest u Ciebie ten żal, ale podejrzewam, że to chyba trochę taki weltschmerz. Mnie dość często jest po prostu żal czasu, który już minął, a im starszy jestem tym szybciej mi ucieka. Wydaje mi się, że w pewnym wieku doświadczenie czegoś takiego jest raczej naturalne i niekoniecznie musi być czymś bardzo negatywnym.
|
2019-08-19, 07:40 | #21 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87092423]Jest bardzo ciężko znaleźć, fajnego, wartościowego faceta do związku ona przede trzeba nieraz wielu miesięcy a nawet lat by kogoś takiego spotkac, ale da się,najczęściej jak już stracimy nadzieję i odpuscimy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ja byłam sama przez półtora roku po zakończeniu związku z eksem. Raczej z wyboru, by do końca zalizać rany i upewnić się, że tamten rozdział już jest totalnie zamknięty. Z tym, że ja chyba jestem jakaś dziwna, ale mi akurat tamta samotność nie dokuczała i dobrze się czułam sama z sobą (i ze zwierzakami) w domu. Jak kiedyś napisał Oscar Wilde: "Pokochać siebie to początek romansu na całe życie"
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2019-08-19, 07:53 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Myślę, że można, ale jak nie poznajesz (powiedzmy) kilku nowych facetów miesięcznie to jaka jest szansa, że przypadkiem spotkasz miłość np. w autobusie czy sklepie? Bardzo mała. Dlatego mimo wszystko uważam, że szukanie w Internecie to dobry pomysł, tyle, że trzeba się przemóc żeby spotkać się najczęściej z dużą ilością kandydatów zanim się trafi na odpowiedniego.
|
2019-08-19, 08:17 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 345
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Akurat mnie ten problem do końca nie dotyczy, bo jestem w związku od bardzo dawna (poznaliśmy się w szkole właśnie), jednak zgadam się z autorką, że nie ma zbyt wielu wolnych, fajnych mężczyzn w wielu powiedzmy +30. Wszyscy moi fajni koledzy dawno są po ślubie, większość ma też dzieci. W pracy drugiej połówki nie mają tylko największe, że tak brzydko powiem, życiowe lebiody. Jedna moja koleżanka rozwiodła się 5 lat temu i do dzisiaj nie potrafi nikogo znaleźć. Chętni są co najwyżej na jedną noc. Po roku porzuciła też Tingera/Badoo, z tych samych względów co autorka.
W ogóle zawsze mnie ciekawią rady - wyjdź do ludzi, zapisz się na kurs jakiś, tam poznasz kogoś. No ja nie wiem, że to daje dużo większe szanse niż siedzenie w domu na kanapie, ale na wszystkich moich zajęciach jak już facet jest chociaż trochę fajny, to jest zajęty. Jak idę z dziewczynami na imprezę potańczyć, to powiem szczerze też dramat. Także ja na prawdę nie wiem, gdzie można spotkać super faceta. Chyba trzeba po prostu mieć trochę szczęścia. |
2019-08-19, 08:19 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
To też kwestia bagażu. Bo jak wiele osób blisko 30 lub po nie ma za sobą jakiegoś ciężkiego rozstania lub utraconej miłości w stylu "The one that got away"? Nie oszukujmy się, że ktoś chce być u drugiej osoby na drugim miejscu po jakimś toksycznym złym chłopcu lub po piękności, która chwilę była, a później rzuciła bez żalu. Chcemy całości czyjegoś serca i najlepiej żeby ciągle było "całe i bez blizn".
|
2019-08-19, 10:37 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 120
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
To i ja dołączę. Jestem odrobinę po trzydziestce i od kilku lat nie potrafię trafić na nikogo fajnego. Nie jestem brzydką kobietą, na pewno nie tutaj leży problem. Próbowałam portali internetowych, chodziłam na randki, ale to jak szukanie igły w stogu siana. Wcale nie narzekałam tam na brak powodzenia, ale często byli to mężczyźni dużo starsi ode mnie, albo nie zainteresowani poważną relacją. Dużo osób też skupiało się wyłącznie na pisaniu, ale nie szło za tym nic więcej. Przyznaję, że się zniechęciłam. Jestem otwartą osobą, potrafię sama zacząć rozmowę, ale jeśli druga strona nie wykazuje inicjatywy to ile można próbować?
Ostatnio jest mi z tym wyjątkowo źle. Do niedawna utrzymywałam z kimś fajną relację i liczyłam na coś więcej, ale z jakiegoś powodu nie wyszło. To chyba dodatkowo mnie przygnębiło, szczególnie, że zależy mi na tej osobie. Dodatkowo w przyszłym roku wyprowadzam się do nowego mieszkania i trochę ogarnia mnie przerażenie. Nie jestem jakaś szczególnie bogata, wiele rzeczy będę musiała zrobić sama. Nie mogę liczyć na rodziców więc ta samotność jest podwójna. |
2019-08-19, 11:20 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
|
2019-08-19, 11:34 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Ale ja nie mówię o aktywnym szukaniu, bo bo kobiety jak najbardziej ok, tylko właśnie nastawienie, że biorę pierwszego lepszego co się nawinie, albo próba zawladniecia całym wolnym czasem faceta, bo jeśli nie odzywa się do mnie co chwilę to pewnie nie jest zainteresowany po prostu dac też możliwość wykazać się tej drugiej stronie, aby mieć pewność, że jest tak samo mocno zainteresowana relacja jak my, ale też aby jej nie odstraszyć
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-19, 12:56 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 24
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
wiesz, mówią, że jak się przestanie szukać miłości, to miłość znajdzie ciebie i u mnie się to sprawdziło. Zostałam sama po 9 latach związku i uwierz, po tylu latach, jakiekolwiek umiejętności flirtu totalnie zanikają. Byłam drewnem jeśli chodzi o takie rzeczy. Więc olałam. Chodziłam do klubów z koleżankami, spędzałam czas sama, nie szukałam - i on znalazł mnie. I nie długo bierzemy ślub.
|
2019-08-19, 20:32 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 81
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
A jak sobie radzicie z napadami samotności? Ja dosyć często ostatnio miewam ataki, że bardzo mocno zaczynam się stresować swoją samotnością i boję o przyszłość.
Dzisiaj po przyjściu do domu rozpłakałam się, że nie zasługuję na takie cierpienie, na samotność. Mam w sobie tyle miłości, którą chcę oddać. Koleżanka w drodze powrotnej opowiadała o swoim chłopaku, potem mijałam zakochane pary, w sklepie obok para rozmawiająca co zrobić na kolację, wieczorem wyjrzałam przez okno, a tam w bloku na przeciwko ludzie razem przy stole... Jakoś nie wytrzymałam i się rozsypałam. |
2019-08-19, 20:39 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Samotność - jak przetrwać?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.