Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

[kimi1000]

Napisane przez Fubizka

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...jpg?1343856884

To tak a propos ostatniego tygodnia na wątku

no, cos w tym jest, ale ja nie cierpie przez siebie, a nawet jeżeli, to jak mam to zmienić?

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez Fubizka

Ważne, żeby samej siebie wysłuchać
Nie ma nic złego w ryczeniu. Pod warunkiem, że nie robisz tego przy współpracownikach i szefie Dlatego ja okupuję kibel w tym celu

A ja nie chce soebie słuchac ostatnio, uciekam od siebie, bo musiałabym wybrac jakis kierunek i pójść do przodu i tego sie boję, ale juz dłużej nie moge wytrzymać. Chciałabym iśc na łatwizne i uciekac od uczuć i przezywac same pozytywne, tak płytko.
Ja myślałąm, że dzis sie poryczę przy szefie.

[Fubizka]

Napisane przez kimi1000

no, cos w tym jest, ale ja nie cierpie przez siebie, a nawet jeżeli, to jak mam to zmienić?

Jakbym umiała odpowiadać na takie pytania, byłabym bogata

Chciałabym iśc na łatwizne i uciekac od uczuć i przezywac same pozytywne, tak płytko.

To już przerabiałaś i doprowadziło Cię to do punktu, w którym musiałaś iść na terapię.

Ja myślałąm, że dzis sie poryczę przy szefie.

Nie rób tego

[kimi1000]

Napisane przez Fubizka

Jakbym umiała odpowiadać na takie pytania, byłabym bogata

Napisane przez Fubizka

To już przerabiałaś i doprowadziło Cię to do punktu, w którym musiałaś
iść na terapię.

Tylko to takie proste, mam wrażenie, że pozwalanie sobie na negatywne jest nie do przejścia. Czuję, że jest mi ciężko, bo nie mam poukładanego życia. W ogóle, jakbym sie obudziła po paru latach z jakiegos snu. Wpakowałam sie w pracę, która mnie wykańcza psychicznie, a może ja mam tylko takie wrażenie. Ale nie możen ciągle życ negatywnymi emocjami. Lepiej widzieć świat w różowych barwach.

Napisane przez Fubizka

Nie rób tego

A jakby to wyglądało? Miałam ochotę sie popłakać i powiedzieć, jak mi źle, ale pomyślałam, facet i tak jest cierpliwy, wyjasnia ze mną moja pracę, nie moge go traktowac jak teraputę, bo to tylko mój szef.

[Fubizka]

Napisane przez kimi1000

A jakby to wyglądało? Miałam ochotę sie popłakać i powiedzieć, jak mi źle, ale pomyślałam, facet i tak jest cierpliwy, wyjasnia ze mną moja pracę, nie moge go traktowac jak teraputę, bo to tylko mój szef.

Twój szef jest bardzo wyrozumiały, ale w pracy się zwyczajnie NIE PŁACZE, a już na pewno nie bez powodu.
Przy czym jako powód rozumie się rodzinną tragedię, fizyczny ból nie do zniesienia, śmierć pupila itd. NIE pms albo kręcenie nosem.
Żaden z moich szefów prawdopodobnie nie wdawałby się w poklepywanie mnie po plecach z powodu konfliktu z koleżanką z biurka obok. Doceń to i nie przeginaj pałki

[kimi1000]

Napisane przez Fubizka

Twój szef jest bardzo wyrozumiały, ale w pracy się zwyczajnie NIE PŁACZE, a już na pewno nie bez powodu.
Przy czym jako powód rozumie się rodzinną tragedię, fizyczny ból nie do zniesienia, śmierć pupila itd. NIE pms albo kręcenie nosem.
Żaden z moich szefów prawdopodobnie nie wdawałby się w poklepywanie mnie po plecach z powodu konfliktu z koleżanką z biurka obok. Doceń to i nie przeginaj pałki

Wiem, doceniam to i nie przeginam. Wiem, że z pewnymi rzeczami sama sobie muszę poradzić. Tylko w moim przypadku to nie jest PMS, sama ze soba sobie nie radzę. Z jednej strony mam ochotę żyć wychodzić do ludzi, a z drugiej nie chce chować swojego żalu, czuje sie pokrzywdzona przez toksycznego, mam problemy z autorytetemi.

[Fubizka]

kimi, wiem, ale narobienie sobie syfu w pracy Ci nie pomoże, wręcz przeciwnie.

[kimi1000]

Napisane przez Fubizka

kimi, wiem, ale narobienie sobie syfu w pracy Ci nie pomoże, wręcz przeciwnie.

Wiem, ale ja sie zastanawiałam dziś, czy ja sie nadaje do tej pracy, czy to tylko mój gorszy nastrój. Szef mi powiedział, że jakbym sie bała pracować w starym stylu, tylko to był styl, kiedy ja nie miałam żadnych wątpliwości. Teraz nie wiem, czego chcę. To ciężka praca psychicznie i bardzo dynamiczna, może sie nadaję. Praca mi daje duże poczucie bezpieczeństwa - zarabiam, zapewniam sobie sama bezpieczeństwo.
Zasganawiam się co ja powinnam zmienić w swoim życiu.

[Malla]

Napisane przez kimi1000

Chciałąbym po prostu życ normalnie, zrobic tyle rzeczy, ale nie potrafie tak po prostu.

Od czegoś trzeba zacząć...

Napisane przez Nuska87

Generalnie, zdradziłam Was dzisiaj.. Cały dzień na sfd przesiedziałam i jutro założę tam profil i będą mnie "modelować"

Fajnie, powodzenia!

Napisane przez enjoy89

a babka, która mi sprzedawała jedzenie do mnie z takim tekstem "Zajmujesz się modelingiem?" Ja, że co? A ona "No czy jesteś modelką? Bo jesteś bardzo ładna"

To miłe
Może chciała Cię przelecieć

Przecież jesteś ładna, nie narzekaj...

[enjoy89]

Napisane przez Fubizka

Ważne, żeby samej siebie wysłuchać
Nie ma nic złego w ryczeniu. Pod warunkiem, że nie robisz tego przy współpracownikach i szefie Dlatego ja okupuję kibel w tym celu

Przy szefie nie, ale przy współpracownikach i tak mam nadzieję, że nie widzieli, nikt się nie odezwał jak smarkałam pod nosem, a całkiem się wyryczeć wyszłam do ubikacji. Ale no nie mogłam, po prostu za dużo sobie uświadomiłam. I to w jakiej beznadziejnej sytuacji jestem I jaka ja ogólnie jestem beznadziejna, muszę coś zmienić po prostu.

Napisane przez Malla

To miłe
Może chciała Cię przelecieć

Dobre

[zjedzmniebejbe]

Wstałam tylko po to, żeby o 5 rano bawić się w ugniatanie włosów dyfuzorem. Phi, zresztą same nie wyschną do tej 7.

Chyba mam coś z głową żeby wstawać o takiej porze w wakacje.. nienawidzę praktyk! zjadają mi cały czas wolny.
Lipiec SOR, cały sierpień karetka, do głowy można dostać.

[LetMeBeYourFantasy_]

uspokoiłam się trochę

[enjoy89]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Po mojej ostatniej rozmowie z eksem tez poszłam do pracy i chlipałam pod nosem przy wszystkich. Najlepsze było jak się popłakałam przy kliencie

Ups

Ja wam zapomniałam napisać, o buszmanie. Po tym jak mnie zablokował, napisał długą wiadomość mojej siostrze o tym, że nie wiedział że jestem taka dziecinna, że jak mogłam napisać że jest nachalny jak mi wysyłał 4 wiadomości w ciągu tygodnia (ta ), i że chciał tylko powiedzieć, że to ona jest najseksowniejsza i tak naprawdę to ona zawsze najbardziej mu się podobała z całej naszej trójki, i miło było mu rozmawiać ze mną i patrzeć się na nią Jeszcza tam parę rzeczy o mnie jaka to nie jestem
Nie mogę normalnie

[Nuska87]

Enjoy, ja się pytam ponownie, skąd Ty ich bierzesz???

[kimi1000]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Wstałam tylko po to, żeby o 5 rano bawić się w ugniatanie włosów dyfuzorem. Phi, zresztą same nie wyschną do tej 7.

Serio schną ci 2 godziny?
Moje schną w ciągu pół godziny. Musiałabym wstawac o 6, żeby je umyć, nałożyc maskę i pozolić samym wyschnąć. Rano i tak zawsze mi nie starcza czasu, żeby sie wybrać do pracy, bo jeszcze prasuje ciuchy, robie sobie jedzenie, wiadomo toaleta, jeszcze mam objazd z powodu robót drogowych, to jade 15 minut dłużej, jakbym jechała z Alaski.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Chyba mam coś z głową żeby wstawać o takiej porze w wakacje.. nienawidzę praktyk! zjadają mi cały czas wolny.
Lipiec SOR, cały sierpień karetka, do głowy można dostać.

Ja mam teraz tyyyyle czasu wolnego, że az mnie to przeraża z jednej strony, ale z drugiej się cieszę.

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Po mojej ostatniej rozmowie z eksem tez poszłam do pracy i chlipałam pod nosem przy wszystkich. Najlepsze było jak się popłakałam przy kliencie
ale miałam specyficzne warunki, to u mnie się nie liczy
uspokoiłam się trochę

Ja pije melisę w pracy, żeby normalnie funkcjonować, cieszę sie na wolne, bo moge zająć sie sobą.

Connff, KZ - pasowałaby mi środa, ale nie wiem, jak sobie ułożę pracę, żeby mieć wolne. Musiałybyście się przyzwyczaić, że do z rana i ok 14 odbieram telefony.

[Malla]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Wstałam tylko po to, żeby o 5 rano bawić się w ugniatanie włosów dyfuzorem. Phi, zresztą same nie wyschną do tej 7.

Często rezygnuję ze śniadania, ale nigdy z wyprostowania włosów Moje też schną długo, jak myję wieczorem, to często rano są jeszcze wilgotne.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Chyba mam coś z głową żeby wstawać o takiej porze w wakacje.. nienawidzę praktyk! zjadają mi cały czas wolny.
Lipiec SOR, cały sierpień karetka, do głowy można dostać.

Przyzwyczajaj się, taki zawód sobie wybrałaś, że będziesz mieć mało czasu i często będziesz totalnie wymęczona.
Jak pójdziesz do pracy, to nie będziesz miała wakacji, więc możesz się teraz wprawiać. Jeśli chciałaś sobie przedłużyć dzieciństwo, mogłaś iść na czysto teoretyczny kierunek, a wszyscy wiemy, że byś się na takim zanudziła Pomarudź sobie tutaj, ale rób dzielnie swoje, w końcu to Twoje powołanie

Przez 2 lata studiów miałam w lecie obowiązkowe zajęcia terenowe. Wolny czas spędzałam wtedy znacznie efektywniej

Napisane przez enjoy89

Ja wam zapomniałam napisać, o buszmanie.

bosz bosz bosz...

[Connff]

Napisane przez kimi1000

Serio schną ci 2 godziny?
Moje schną w ciągu pół godziny. Musiałabym wstawac o 6, żeby je umyć, nałożyc maskę i pozolić samym wyschnąć. Rano i tak zawsze mi nie starcza czasu, żeby sie wybrać do pracy, bo jeszcze prasuje ciuchy, robie sobie jedzenie, wiadomo toaleta, jeszcze mam objazd z powodu robót drogowych, to jade 15 minut dłużej, jakbym jechała z Alaski.

Connff, KZ - pasowałaby mi środa, ale nie wiem, jak sobie ułożę pracę, żeby mieć wolne. Musiałybyście się przyzwyczaić, że do z rana i ok 14 odbieram telefony.

Serio poświęcacie wszystkie tak dużo czasu na przygotowanie do wyjścia rano? Ja się zwlekam jak zombiak z łóżka, idę pod prysznic, ubieram się, coś tam maznę po twarzy i wychodzę. Śniadanie w pracy . NIENAWIDZĘ wstawać rano...

Jakbym musiała prostować włosy, chyba bym płakała.

Ok, mi wstępnie pasuje. Zgadamy się na gg czy coś .

Napisane przez Malla

Przez 2 lata studiów miałam w lecie obowiązkowe zajęcia terenowe. Wolny czas spędzałam wtedy znacznie efektywniej

Bo im mniej ma się czasu, tym więcej i lepiej się robi . W każdym razie ja takie zjawisko zaobserwowałam u siebie.

Nowy do mnie co prawda non stop się odzywa, ale zaprosić to mnie nigdzie nie zaprosił. No to ja zgłupiałam totalnie, bo niby wiem, że rzeczywiście ma teraz w cholerę roboty, ale bez przesady. A tylko jak mu powiedziałam, że wyjeżdżam w sobotę to stwierdził, że on też sobie jedzie, bo w takim razie i tak się nie spotkamy. No ale ejjj...

Przynajmniej Niedoszłego mam z głowy na dwa tygodnie, bo wyjechał.

[Fubizka]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Po mojej ostatniej rozmowie z eksem tez poszłam do pracy i chlipałam pod nosem przy wszystkich. Najlepsze było jak się popłakałam przy kliencie
ale miałam specyficzne warunki, to u mnie się nie liczy

U mnie już bym miała łatkę p.dolniętej na wszystkich 7 piętrach i minimum 17 okolicznych budowach

Napisane przez Nuska87

Enjoy, ja się pytam ponownie, skąd Ty ich bierzesz???

Przyłączam się do pytania

enjoy, sprawdzałaś w necie, czy nie mieszkasz w pobliżu jakiegoś zakładu odosobnienia dla osób z zaburzeniami?

Napisane przez Connff

Serio poświęcacie wszystkie tak dużo czasu na przygotowanie do wyjścia rano? Ja się zwlekam jak zombiak z łóżka, idę pod prysznic, ubieram się, coś tam maznę po twarzy i wychodzę. Śniadanie w pracy . NIENAWIDZĘ wstawać rano...

Jakbym musiała prostować włosy, chyba bym płakała.

Ja tak samo Rano zazwyczaj nawet śniadania nie jem, tylko śpię do oporu, potem szybko do łazienki, mycie poniżej 5 min, puder+róż (tusz do rzęs zazwyczaj nakładam po kryjomu w pracy ), ciuchy i biegiem

[kimi1000]

Co myślicie?

[Fubizka]

Napisane przez kimi1000

Co myślicie?

Super

[Malla]

Ładny obcasik Jak wyglądają na stopie?

Dzisiaj zrobiłam coś takiego
http://www.mryoga.com/wp-content/upl...ssed-Legs..jpg

[kimi1000]

Wiecie co, nie daję rady, jak puszczę fantazję, to myślę, że wszyscy są juz sparowani i szczęśliwi. Doszłam rano do wniosku, że ja potrzebuję, żeby mi poświęcano wiele uwagi, tak juz mam. Ciągle mi się wydaje, że mam jej za mało. Dzisiaj rano naskoczyłam na mamę bez powodu, powiedziałam jej, że nie moje emocje są dla mnie najważniejsze, a ona nie akceptuje mojej złości, zniechęcenia, irytacji. Ja mam czasami takie wrażenie, że ona zawsze była zniecierpliwiona do moich uczuć. Zainteresowanie moją osoba okazywała, jak cos było według niej źle albo kiedy wykazywałam sie wynikami w szkole albo innymi osiągnięciami. Nie radzę sobie z tym, na wszystko reaguję agresywnie.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez Malla

Ładny obcasik Jak wyglądają na stopie?

Dzisiaj zrobiłam coś takiego
http://www.mryoga.com/wp-content/upl...ssed-Legs..jpg

[Malla]

Napisane przez kimi1000

powiedziałam jej, że nie moje emocje są dla mnie najważniejsze

Tzn.?

Napisane przez kimi1000

Fantastycznie rozluźnia.

[kimi1000]

Chodziło mi, że moje emocje są dla mnie najważniejsze.
Boję się, że przyznam się do tego, że ja tez mam wymagania, juz widzę, że wiele rzeczy mi nie pasuje, zaczynam coraz więcej wymagać od M, choc on jest cierpliwy. Kiedy mówie mamie o tym co mi pasuje i czeo oczekuję, to albo nic nie mówi. Dziś juz mnie poniosły emocje, bo doczepiłam sie o to, że powiedziała mi, że ona wyjeżdża do miasta i jestem sama w domu, to ja sie wkurzyłam, że nie zapyta co u mnie, czy cos. no i mnie poniosło, a ona nie pyta o co mi chodzi, tylko też od razu podnosi głos, każe mi nie podnosic głosui kończy się to kłótnią. Ona nigdy nie przychodzi porozmawiać, ja czasami tak.
Kiedy rozmawiam z M on zawsze pyta, jak zaczynam sie czegoś czepiać, czy miałam zły dzień, czy coś i to mnie rozbraja, bo musze sie zastanowić o co mi chodzi.

Ćwiczyłam jogę dwa lata temu, czułam sie po zajęciach taka rozluźniona, radosna i pełna energii.

[Malla]

Kimi - trudno zreformować 2x starszą od siebie osobę...

[kimi1000]

Napisane przez Malla

Kimi - trudno zreformować 2x starszą od siebie osobę...

Wiem, juz jestem spokojniejsza. ale czułam się jak histeryczka i nadająca się za zakładu zmkniętego.
To co ja mam robić?
Chciałabym podczas urlopu zająć sie sprzątaniem, wyniesieniem z szafy po babci nieużywanych ciuchów i zrobieniem miejsca na moje, przeczytaniem zaległych książek i artykułów, mam w planach 2 wypady z KZ, boje się, że zostanę sama, przełaziłam dzis cały dzień po galerii, żeby uciec od siebie. Kupiłam tylko te buty i tak je chyba oddam i bluzkę.

[Fubizka]

Napisane przez Malla

Ładny obcasik Jak wyglądają na stopie?

Dzisiaj zrobiłam coś takiego
http://www.mryoga.com/wp-content/upl...ssed-Legs..jpg

To ja nie wnikam, jakie figury Ty potrafisz zrobić w łóżku

[kimi1000]

Pozbyłam się tego uczucia, że jestem na siebie zła o coś, że jestem jakaś.
Staram się sama dla siebie byc cierpliwa, rozumieć sie i sobie wybaczać.
Nikt inny za mnie nie przerobi moich emocji, musze się sama uporać z niektórymi rzeczami.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------

Fubi byłas zadowolona z maski ze spiruliną i keratyną do włosów?

[Fubizka]

Napisane przez kimi1000

Fubi byłas zadowolona z maski ze spiruliną i keratyną do włosów?

Teraz mam 5 alg i jest spoko, ale pupy nie urywa.

Ale mi raz coś służy, za miesiąc nie...

[Malla]

Napisane przez Fubizka

To ja nie wnikam, jakie figury Ty potrafisz zrobić w łóżku

Żadne wydziwiane, nie jestem wygimnastykowna, to kwestia jogicznej rozgrzewki i oddechu. Na zajęciach mam pobudzone mięśnie, których normalnie nie angażuję.

Napisane przez kimi1000

Pozbyłam się tego uczucia, że jestem na siebie zła o coś, że jestem jakaś.
Staram się sama dla siebie byc cierpliwa, rozumieć sie i sobie wybaczać.

Lubisz spędzać czas z Kimi, posiedzieć z nią przy herbatce, pogadać?

[kimi1000]

Napisane przez Malla

Żadne wydziwiane, nie jestem wygimnastykowna, to kwestia jogicznej rozgrzewki i oddechu. Na zajęciach mam pobudzone mięśnie, których normalnie nie angażuję.

Widzisz efekty jogi w rzeźbieniu ciała?

Napisane przez Malla

Lubisz spędzać czas z Kimi, posiedzieć z nią przy herbatce, pogadać?

Pytasz serio?
Jak tak, to ostatnio nieczego innego nie robię, tylko słucham swoich żalów, oporu, tego jak sie sama boję. Nie zmuszam sie do robienia niczego. I potem dziele sie tymi negatywnymi uczuciami z Wami, teraputką, z M.
Jest wiele rzeczy, jakie chciałabym robić.

Ostatnio nie chcę siebie słuchać, ale widzę, potem jestem niezadowolona z tego co robię, wszystko mnie irytuje.