|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2012-08-18, 20:06 | #4411 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Miałam wam poodpisywać, ale jutro to zrobię, bo zaraz idę... na randkę Tzn chyba randkę Znaczy się nie wiem co to jest ale chyba randka co nie? No to pa
__________________
Good things come to those who wait!
|
2012-08-18, 20:10 | #4412 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 982
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Kimi, teoretycznie mogę. Ale... jest nas w pracy niewiele ponad 10 osób i w zasadzie powinniśmy współpracować I przedstawienia też nie chcę robić.
Niemniej, będę się starać ograniczyć kontakt do niezbędnego minimum.
__________________
Twoje ramiona – nie kruszące się ciasto Nie pachną miętową maścią Ja w twoich ramionach – nieistotny dysonans... |
2012-08-18, 20:33 | #4413 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
To jest najważniejsze
Macie z Elve przerąbane. Cieszę się, że mieszkam w dużym mieście. Tak więc byłam dziś na wernisażu i wszelkie próby zagadania kończyły się szybkim odwrotem zagadywanych ludzi
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2012-08-19, 01:29 | #4414 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
No więc jestem nieźle wstawiona, więc odpisuję tylko na wiadomości które mi się zaznaczyły (*nie powiem, że jest łatwo pisać ). Z góry wybaczcie jak piszę bez sensu i za poprzestawiane literki w razie czego, to po prosu taki stan
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A ja... no co, wróciłam z tej randki (tak, to jednak była randka). I co mogę powiedzieć... wyszłam właśnie ze znajomym znajomych, który zawsze wydawał mi się kimś z kulturalniejszego towarzystwa miło było poznać nowe KULTURALNE miejsca, wyjść w miasteczku, które ogólnie jest uważane za kulturalne i spędzić czas z miłym, sympatycznym, kulturalnym facetem. Naprawdę, to było coś Nie wiem, czy się odezwie, ale wszystko wskazuje na to, że jest chętny na dalsze spotykanie się, bo co chwilę mnie pytał,czy będę chciała się jeszcze z nim spotkać (a on był trzeźwy bo prowadził ), więc... no. Chyba jest dobrze, co nie? Inna sprawa... co mnie kompletnie zaskoczyło, bo umawiając się z nim nie miałam pojęcia ile ma lat. Okazało się, że.......... 37! Czego w sumie kompletnie nie odczułam, ani troszkę, bo tak dobrze nam się rozmawiało i spędzało czas, poza tym nie wygląda na tyle. No ale co ja będę mówić, przecież to dopiero pierwsza randka, więc nie ma co się zastanawiać, tylko żyć tym co jest
__________________
Good things come to those who wait!
|
|||
2012-08-19, 03:52 | #4415 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
malla mam znajomych starszych od Ciebie jednak nie mających problemu z tym, o czym mówię.
Róbcie co chcecie, dla mnie możecie siedzieć we własnym sosie ile tylko sie wam podoba, ja po dzisiejszym jednym wieczorze poznalalm 4 osoby z totalnego kosmosu i nikomu to nie przeszkadzalo. Jakbym robila wasze analizy do poznawania ludzi to pewnie do tej pory bym siedziala sam na sam ze szczurami w piwnicy. coz, kazdy robi to, co chce. Wam odpowiada izolacja, mi nie. No i ok, co kraj to obyczaj. Edytowane przez Fubizka Czas edycji: 2012-08-19 o 03:57 |
2012-08-19, 07:32 | #4416 | ||||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy. Generalnie nie narzekam, tylko wkurzają mnie ludzie, którzy nie rozumieją że czasem po prostu zwyczajnie mi się nie opłaca wypad na soczek. Cytat:
Fubi, ale spokojnie z tonem, bez stresu. Weź pod uwagę, że nie wszędzie jest identyczna sytuacja międzyludzka i że świat się nie składa z samych ekstrawertyków. Ludzie są różni, środowiska są różne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
||||
2012-08-19, 08:42 | #4417 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Fubi - nie każdy jest taki sam, jak Ty, otwarty. Każdy żyje tez w innym środowisku, ma zróżnicowane możliwości.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . Edytowane przez kimi1000 Czas edycji: 2012-08-19 o 08:59 |
2012-08-19, 10:09 | #4418 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Muszę szybciutko uciekać z tego kraju. Ratunku!
|
2012-08-19, 10:19 | #4419 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 352
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
A ja wiele razy. W moim mieście jest tylko jedno kino studyjne z ambitniejszymi filmami w repertuarze. Moi znajomi zazwyczaj nie mają kasy na taką rozrywkę więc chodzę sama. Widzę, że jest mnóstwo samych ludzi i nikt nie robi z tego tragedii. Dla mnie nawet lepiej - skupiam się na filmie, wyciągam nogi, a po wyjściu z kina zawsze mogę do kogoś zadzwonić i spotkać się w centrum.
Cytat:
Cytat:
Ja kiedyś miałam paczkę znajomych ze studiów i dwie osoby, które zostały mi z liceum. I rzeczywiście, trochę mi ludzi brakowało, bo Ci ze studiów, z którymi byłam najbardziej zżyta zazwyczaj wyjeżdżali na dłuższe weekendy, święta etc. Kiedyś poszłam z eksem na jakąś imprezę połączoną z pokazem filmów. Napruliśmy się strasznie i gdy on gadał z jakimś kumplem ja poszłam po kurtkę. Na szatni stał jakiś gość, od którego kiedyś pożyczyłam papierosa. Zagadałam więc do niego, że pamiętam i że oddam, a potem to już poszło z górki. Ten chłopak stał się w ciągu kilku miesięcy moim najlepszym przyjacielem, a po rozstaniu z eksem, gdy zaczęłam z częściej z owym kumplem wychodzić, poznałam dzięki niemu jakieś 10 osób, z którymi teraz sama utrzymuje kontakt. A więc da się, chociaż muszę przyznać, że opisana sytuacja i owy przyjaciel spadli mi w tamtym czasie z nieba i nie wiem,co bym bez niego zrobiła |
||
2012-08-19, 11:03 | #4420 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Nie nawaliłam się, byłam trochę wstawiona i miałam humorek, a to nie to samo Było fajnie i tyle. Nic się nie stało przecież. A to pewnie dlatego, że ja ogólnie w ogóle nie piję ostatnio, a on co chwilę mi drinki stawiał, odzwyczaiłam się od tego. Kaca miałam nad ranem
__________________
Good things come to those who wait!
|
2012-08-19, 11:22 | #4421 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Jeśli chodzi o tych znajomych, to sytuację taką, jak Fubi, miałam też po rozstaniu z wieloletnim. Potrzebowałam zmiany, nowych twarzy, bliskości znajomych ze studiów, więc przeniosłam się do miasta, w którym studiowałam i zamieszkałam z nieznanymi mi dziewczynami. No i rozkręciło się tak, że cały czas kogoś poznawałam (znajomi wspólokatorek, znajomi znajomych wspólokatorek, ludzie z imprez, znajomi ludzi z uczelni). To samo wychodziło. Tak się działo. Ja na to wielkiego wpływu nie miałam.
Kiedy byłam z eksem też poznawałam masę ludzi, ale to nie była moja bajka, nie moja półka, nie mój klimat. Wiem, że to jest niedobre i złe, ale mnie było szkoda czasu i energii na tego rodzaju znajomości. Wiecie, nachlanie się co sobotę, wyjazdy góry po to, żeby się nachlać, grille z chlaniem itd. itp. były fajne, ale w liceum i na studiach Po eksie w zasadzie utrzymywałam kontakt tylko z przyjaciółmi. Potrzebowałam spokoju, otrząśnięcia się po tej chorej relacji. Potem, kiedy zaczęłam pracę, nie miałam na nic ochoty. Ta robota zabierała mi czas i wysysała wszystkie soki życia. Nie przesadzam! Piątek, sobota - odsypiałam. Niedziela - spałam, zrobiłam pranie. No i tyłam przy okazji Zmiana, na którą się odważyłam, dała mi solidnego kopa. Widzę, że chce mi się coraz więcej, cieszę się tym, że ludzie w pracy mnie polubili (po poprzedniej robocie, gdzie byłam naczelnym podmiotem plotek, zaczęłam wątpić w sens swojego społecznego jestestwa ). No i znowu zaczynam się otwierać na nowych ludzi. Ot, taką mam teraz potrzebę. Zmierzam do tego, że jak się chce, to znajomych się znajdzie. Ale nie na siłę, raczej przy okazji. To jak z szukaniem chłopa. Jeśli rzucać się będziemy na każdego (bo jest się zdesperowanym) i jeśli do tego nie jest się "uporządkowananą", to prawdopodobnie nie znajdzie się nic lub wdepnie się w jakieś g,wno. Dla przykładu: jeśli jesteś regularnym uczestnikiem kółek, spotkań, wernisaży (bo lubisz) to prędzej czy później zaczniesz rozpoznawać Zenka lub Bronkę, którzy również są regularnymi uczestnikami tych właśnie kółek, spotkań, wernisaży. Siłą rzeczy się zagada, siłą rzeczy powymienia się doświadczeniami, sympatiami i terminami innych fajnych wydarzeń, na które pójdzie się już razem. To wyjdzie samo. No ale do tego wyżej trzeba dojrzeć (świadomie lub nie), trzeba być "w rytmie" no i trzeba też mieć taką potrzebę. Connff ma wielu znajomych, bo Connff raz - jest otwartą, sympatyczną osobą, dwa - Connff jest w ciągłym biegu. Tu studia, tam praca, gdzie indziej nauka, no i jeszcze bieganie, i jej hobby!, i rodzina! Podobnie Fubi. Nie dziwię się, że u dziewczyn to wszystko działa, "samo" właśnie. Endżoj, jeśli chodzi o Twoją potrzebę odnalezienia nowych znajomych "z innego wymiaru", to musisz najpierw sama się zastanowić, czy faktycznie tacy znajomi są Ci potrzebni. Bo wiesz, żeby takich znaleźć, potrzeba trochę pracy ze sobą. Trzeba pomyśleć o koledżu, o jakiejś szkole dla obcokrajowców, trzeba znaleźć jakieś koniki, które Tobie sprawiają przyjemność, (sport? nauka?). Potem fajni znajomi sami przyjdą. Zobacz: do jakiegoś momentu Twoją pasją były imprezy w klubie (którego teraz unikasz). Nie zaprzeczysz, że poznałaś tam wszystkich, których mogłaś poznać, conie? Tak samo byłoby ze szkołą, sportem czy czymś tam innym. Musisz się tylko zastanowić, czy Tobie to faktycznie jest potrzebne, czy Twoim żywiołem są właśnie miejscowe zabawy w klubie z Anglikami bzykającymi co popadnie (wiem, wiem, że na wszystko trzeba kasy, wiem bardzo dobrze! sama na ten swój obkichany egzamin, którego nie zdam, wydałam swoje prawie ostatnie piniondze, i chodzę podk.wiona, i lepiej mnie nie tykać ) Kimi, ja na Twoim miejscu kombinowałabym z przeprowadzką. Gadałyśmy o tym. Gdybyś chociaż porozsyłała CV do miast, które Cię interesują, miałabyś mniej więcej ogląd na to, czy da się zarobić więcej (i czy np. mogłabyś wziąć kredyt na mieszkanie). W większym mieście dużo się dzieje i na pewno łatwiej kogoś poznać. Wiem, bo sama spiepszałam od siebie. Ja miałam łatwiej, bo rodzicielka bardzo mi pomogła. Ta koleżanka, z którą byłyśmy ostatnio, ma do wynajęcia mieszkanko, tak btw No i ja, jako reprezentant wszystkich "słoni w składzie porcelany", zapytałabym M. o możliwość wspólnego zamieszkania. Albo chociaż spytałabym, podstępnie, czy nie zna kogoś, u kogo można wynająć lokum. I czy nie zna dobrze opłacanych stanowisk, na które rekrutują. A co! Jeśli chodzi o kino, które jest moim bardzo zakurzonym i zaniedbanym konikiem, to był czas, kiedy chodziłam doń sama. Co więcej - wolałam chodzić sama. Były to seanse niepopularne, filmów w internetach nie lokowano, frekwencja na sali opłakana. Bardzo fajny klimat Opowieściami o fabule oczywista zadręczałam wszystkich, których mogłam. No i z czasem ludzie się (ku mojej rozpaczy) dołączali do mnie. Chcę do tego wrócić, strasznie mi tego brakuje Na "top filmy" do kin, w których sprzedają popcorn, chodziłam tylko z kimś, do towarzystwa (z reguły były to randki). Przyznam jednak, że w akcie desperacji jestem gotowa wybrać się na coś, na czym mi zależy, o 21:00 czy 22:00. O takiej porze na sali brak gimnazjum lub ludzi wielbiących sztukę wyższą, jaką prezentuje Spilberg, och, ach //wybaczcie tę długą wypowiedź - to jeden z uników... nauki unikam // Jeszcze co do tych znajomych... Moja była szefowa się ze mną spotkała. Okazało się, że na moje miejsce przyszła jeszcze jedna osoba, bo się nie wyrabiają. No i instytucja, z którą współpracowałam, się poskarżyła "wyżej". Bo jak KZ odeszła, to jest chu.nia z grzybnią. HA! Żadnej oferty nie dostałam. Powiedziałam też, że nie żałuję swojej decyzji. Trochę teraz miotam się, czy aby na pewno dobrze zrobiłam, że kawę na ławę wyłożyłam. No ale z drugiej strony... i tak bym tam nie wróciła... //wybaczcie przekleństwa - to też przez naukę... // Zjedzmnie, ja tej Twojej sytuacji z Marudą nie rozumiem. Chłopak jaki jest - do końca nie wiemy. Wiemy tylko, że on Ci bardzo nie odpowiada. Podkreślasz to co jakiś czas. Ja tego nie komentuję już, bo za dzień lub dwa i tak napiszesz, że zabrał Cię - uuuu - pod namiot lub nad jezioro. Z jednej strony wymagania masz ogromne (jesteś bluszczem trochę, toksyczną osobą, a nie partnerem) a z drugiej, nie potrafisz zrezygnować z tego, co Twoich wymagań nie spełnia. Nie rozumiem, naprawdę. Edytowane przez krolowazimy Czas edycji: 2012-08-19 o 11:44 |
2012-08-19, 11:38 | #4422 | |
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
ja mam znajomych, ale są w większości sparowani, zaobrączkowani i dzieciaci. I nie mają dla mnie zbyt wiele czasu niestety... na jaką apli zdajesz? |
|
2012-08-19, 11:47 | #4423 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
|
|
2012-08-19, 11:59 | #4424 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Ale po obejrzeniu tego filmu, to sobie pomyślałam, że cofam sie w rozwoju, bo to generalnie taki film dla nastolatek Jednak zakonczenie, zacheciło mnie do przeczytania książki, bo chce wiedzieć co dalej. Tylko nic nie mów! PS. W wresji hiszpańskiej, główny bohater ma niezłą klate A podobno włoska jest lepsza... ale nie wiem, bo film widziałam tylko w wersji hiszpańskiej.
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
|
2012-08-19, 12:00 | #4425 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Cytat:
Dla mnie kontakt raz na miesiąc czy półtora to nie jest stały kontakt. Ok wmawiajcie mi, że poznawanie ludzi jest mega trudne, że są oni zamknięci, nie da się z nimi porozmawiać i w ogóle wszyscy uciekają. Ok, widocznie ja żyję w innej galaktyce. I nie jest tak tylko w moim mieście, bo czasami z niego wyjeżdżam Dla Was jest to trudne poznać kogoś - ok, dla mnie jest to jak oddychanie. Możecie mi tłumaczyć, że to dlatego, że u mnie w mieście jest inny mikroklimat, ludzie mówią innym językiem a mi nowych znajomych przyprowadza mama i to dlatego. Mówiąc wprost - dla mnie są to po prostu bzdury. |
||
2012-08-19, 12:07 | #4426 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Fubi ciesz się, że masz takiego farta do ludzi
ale a propo ro własnie wczoraj miałam taki dzień gdzie spotkałam przypadkowo multum znajomych, którzy nie znając się na wzajem razem imprezowali. Masakra |
2012-08-19, 12:08 | #4427 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Mnie np. wrócić do rytmu po ostatnim rozstaniu było ciężko. Musiałam porozpaczać, popłakać nad swoim losem. Nie miałam ochoty na nowe znajomości, to też za dużo osób nie poznałam. Ty poradziłaś sobie bardzo szybko, ale ktoś może funkcjonować inaczej. Istari, na "radco". Ale plis, nie poruszajmy tego tematu, bo mnie to wszystko bardzo denerwuje (widzicie... ja tez mam swój temat tabu ) Edytowane przez krolowazimy Czas edycji: 2012-08-19 o 12:10 |
|
2012-08-19, 12:19 | #4428 |
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
|
2012-08-19, 12:34 | #4429 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2012-08-19, 12:36 | #4430 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
A jeszcze się pochwalę, ze większośc moich znajomych z mojego sąsiedztwa nie zaprasza mnie bo... nie mam chłopaka a jak miałam to też im nie pasował bo "obcy".
I jeszcze jedno : najfajnieszych ludzi mozna poznac w pociagu Edytowane przez LetMeBeYourFantasy_ Czas edycji: 2012-08-19 o 12:39 |
2012-08-19, 13:16 | #4431 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Nie wiem, jak to z tym jest, muszę się zastanowić. Cytat:
Cytat:
Fubi - miałam sporo znajomych, przed związkiem z toksycznym, byłam otwarta, żyłam, jak Ty teraz - no prawie, bo to jest inne środowisko, tak jak Ty żyłam w liceum. Teraz jestem na etapie budowania sobie nowego środowiska i to jest trudne dla mnie, wymaga przełamania siebie, swojego skrzywionego myślenia. Ja sobie instynktownie wyszparałam stary podręcznik savoir vivre, potrzebowałam nauczyc sie od nowa zasad funkcjonowania, takich zdrowych, normalnych. Odcięłam sie od ludzi, bo sie na nich zawiodłam będac przez 10 lat z toksycznym. Dla mnie nowe kontakty i nowe życie to prawdziwa walka ze sobą. To tak jak pisała KZ, potem wszystko przychodzi naturalnie. Ja sobie nie wyobrażam zaczepiac kogos obcego bez powodu. To wychodzi naturalnie podczas robienia rzeczy, któe sa dla mnie normalne, sprawiaja mi przyjemność, np tankuje na stacji, babka proponuje mi colę, a ja ja wciągam w rozmowe o cukrze w coli i gadamy, aż żal potem wyjeżdżać. Żałuję, że nie wzięłam od niej kontaktu, ale nic straconego. Ale ja mam wiele problemów, z którymi walczę, boję sie porozmawiać, bo mi sie wydaje, że nie mam wiele do powiedzenia, naprawdę mam z tym problem, ale ja z tym walczę.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . |
|||
2012-08-19, 13:25 | #4432 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
|
2012-08-19, 13:38 | #4433 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Możesz napisać, jak to wygląda? Bo ja rozumiem gadać z kimś, ale wymianiacie sie potem kontaktami?
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . |
|
2012-08-19, 13:59 | #4434 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Hej zyje..
U mnie dobrze..zarobiona jestem(klikam z pracy) Ostatnio pracuje 7 dni w tygodniu i troszke zmeczona jestem.. a kiedys narzekalam ze pracy nie mam ( pracuje w 2 roznych firmach) Zycie osobiste dobrze..jestem dalej z tym kims.. raz jest lepiej raz gorzej ale ostatnio bardzo dobrze.. Nie chce narzekac ( znow sie nam trafilo ze razem pracujemy.. poznalismy sie rok temu w innej pracy)
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
2012-08-19, 14:02 | #4435 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Też bym sobie trochę poprzeklinała, bo mnie trochę ten egzamin zrujnował, co więcej w ogóle nie rozumiem tych kretyńskich spółek kapitałowych. No trudno, trzeba sobie uświadomić, że jak uczyłam się ich dwa razy i nic nie zrozumiałam, to jak widać za trzecim też nie pojmę . Cytat:
Cytat:
Hehe, to odpada, bo u mnie też jest taki mikroklimat w takim razie . |
|||
2012-08-19, 14:03 | #4436 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Co prawda nie spotakliśmy się - bo jakoś tak nie wyszło jeszcze, ale kontakt jest. |
|
2012-08-19, 14:23 | #4437 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
A w pociągach poznałam baaardzo dużo ludzi, których bym nie poznała normalnie, bo są z KOMPLETNIE obcych mi środowisk. Cytat:
elve miałam odpisać - wczoraj byłam w klubie z małżeństwem, które ma 5miesięczną córeczkę. Porządni, ułożeni ludzie, bardzo dbają o dziecko, nie że jakaś patologia a dzieciak sam w domu ryczy. Z tą dziewczyną widuję się raz na jakiś czas, fakt na krótko, bo ona jeszcze karmi i co chwila musi latać Cytat:
|
|||
2012-08-19, 14:59 | #4438 | ||||||||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
Cytat:
Ja widzę, że z wiekiem robi się to coraz trudniejsze. Ale to też kwestia kawałka świata w którym jestem, bo czego by Fubi nie mówiła, bardzo dużo zależy od środowiska w jakim się siedzi. Nie wyrwę się gdzieś dalej, bo mi sytuacja rodzinna na to nie pozwala, a tutaj niestety wyciągnąć kogoś na głupie kręgle to jest problem. A bo nie ma kierowcy, a bo drogo, a bo nie ma z kim dziecka zostawić. Jeszcze 3-4 lata temu było inaczej, rzucało się hasło i jechało się w Polskę w 3 samochody, teraz się to poucinało. Ludzie pobrali kredyty, zmieniły im się priorytety i niestety, jest jak jest. Tak na dobrą sprawę wesołe i niewnikające towarzystwo mimo wieku, to ekipa mojego lubego. Ale to specyficzne środowisko, w którym świetnie się czuję, owszem, ale wciąż jestem tam kobietą swojego faceta i jak go nie ma, to spotykam się z pojedyńczymi osobami. Mam sporo młodszych znajomych, którzy jeszcze są na etapie radosnych imprez bez większych rodzinnych zobowiązań i takich znajomości mogę sporo zyskać w każdej chwili. Ale. Oni nie ogarniają, że ja już na przykład pod namiot spać się nie wybiorę. Że wielkie festiwale i koncerty to nie na moje zdrowie. Itd itp. Śmieję się, że jestem tak trochę w zawieszeniu teraz - już nie imprezowe dziecko, a jeszcze nie żona i matka ;-) Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A rok potem dzwoni jakiś Sławek, no mam go w telefonie zapisanego, ale skąd? "a cześć, rok temu jechaliśmy razem pociągiem z Torunia, jestem u Ciebie w mieście przelotem, może pójdziemy na piwo?" Cytat:
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
||||||||
2012-08-19, 16:56 | #4439 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Elve ale wciąż wstawiona prawda? A nie ani pijana, ani "nawalona" jak ty to pisałaś, bo to jest ogromna różnica. Nie, nie nawaliłam się tak, jak na tej randce, na której byłam pół roku temu. Raz, że to totalnie inne towarzystwo, dwa - z tamtym wiedziałam od samego początku, że nic z tego nie będzie bo za dużo rzeczy mi w nim nie pasowało, więc nie zależało mi jak wypadnę (co nie oznacza, że zrobiłam dobrze). Z tym jest inaczej, bo chciałam dobrze wypaść i mimo, że się wstawiłam uważam, że wypadłam dobrze, bo oboje się dobrze bawiliśmy. To jest facet, którego od samego początku uważałam za bardziej kulturalnego, tego z innego towarzystwa, więc nie wyobrażam sobie, że miałabym się przy nim nawalić.
Ogólnie fajnie, spotykamy się dzisiaj jeszcze, wszystko jest świetnie, tylko odkąd się dowiedziałam o jego wieku, nie daje mi to spokoju. Mógł powiedzieć, że ma 30ści chociaż, przecież bym mu uwierzyła Nie ważnie, nie poruszajmy tego tematu, bo ja przecież wszystko i tak robię źle, co nie? Na temat znajomych też się nie wypowiadam, bo już oczopląsu dostaję, czytając te wypowiedzi, a zwłaszcza te "miłe" Nie ważne, poradzę sobie
__________________
Good things come to those who wait!
|
2012-08-19, 17:18 | #4440 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie
Cytat:
37 lat, młody chłopak
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:06.