Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie - Strona 148 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-08-18, 20:06   #4411
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Miałam wam poodpisywać, ale jutro to zrobię, bo zaraz idę... na randkę Tzn chyba randkę Znaczy się nie wiem co to jest ale chyba randka co nie? No to pa
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-18, 20:10   #4412
annonim
Rozeznanie
 
Avatar annonim
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 982
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Kimi, teoretycznie mogę. Ale... jest nas w pracy niewiele ponad 10 osób i w zasadzie powinniśmy współpracować I przedstawienia też nie chcę robić.
Niemniej, będę się starać ograniczyć kontakt do niezbędnego minimum.
__________________
Twoje ramiona – nie kruszące się ciasto
Nie pachną miętową maścią
Ja w twoich ramionach – nieistotny dysonans...
annonim jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-18, 20:33   #4413
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Rozbudziła sie i jest coraz większa.
To jest najważniejsze
Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Piąteczka, ja juz sie przyzwycziłam, że mam wszędzie daleko.
Macie z Elve przerąbane. Cieszę się, że mieszkam w dużym mieście.
Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Często zagaduje do obcych, np. gadam zawsze ze sprzedawczyniami, nie potrafiłabym chyba zagadać do kogoś, kto stoi obok na wernisażu.
Tak więc byłam dziś na wernisażu i wszelkie próby zagadania kończyły się szybkim odwrotem zagadywanych ludzi
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 01:29   #4414
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

No więc jestem nieźle wstawiona, więc odpisuję tylko na wiadomości które mi się zaznaczyły (*nie powiem, że jest łatwo pisać ). Z góry wybaczcie jak piszę bez sensu i za poprzestawiane literki w razie czego, to po prosu taki stan

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
To nie jest takie proste. Mieszkasz w swoim rodzinnym mieście, masz tu rodzinę i wielu znajomych jeszcze ze szkoły, osiedla, studiów, jednej czy drugiej pracy. Enjoy mieszka w obcym miejscu, w którym życie wygląda trochę inaczej niż w naszym kraju.

Uwierz, że nie wystarczy podejść do kogoś na koncercie i zagadać. Jakby jakaś laska zaczęła mnie zaczepiać przy barze, pomyślałabym "lesba albo złodziejka".
No dokładnie to nie jest takie proste. W swoim rodzinnym mieście masz ludzi, których znasz, ale też wielu tych których kojarzysz nawet z widzenia, ale kojarzysz ich już od lat - od przedszkola/szkoły/studiów. Ja mogę ewentualnie usłyszeć coś od ludzi których poznałam niedawno, a prawda jest taka, że jakby moja siostra nie miała faceta anglika, to nie miałabym paczki znajomych anglików, bo ciężko byłoby poznać kogoś z kim stale utrzymujesz kontakt.

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Ale ona już tam siedzi długo a nie od pół roku i ma tam znajomych i rodzinę...
No dobra ale to nie ma nic do rzeczy. Jestem tutaj TYLKO trochę pponad dwa lata, rodzina i znajomi których poznałam przez rodzinę, to stałe towarzystwo z którym imprezuję raz na miesiąc, czy dwa i tyle. No i sama w sobie rodzina tutaj dużo mi daje, ale przecież nie pomaga mi w nawiązywaniu nowych znajomości no bo niby w jaki sposób (jedynie tyle, że chłopak siostry przedstawił mnie swoim znajoimym, ale przecież ich znajomych itp, poznaję już sama i z resztą sama musze sobie radzić).

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Tak więc byłam dziś na wernisażu i wszelkie próby zagadania kończyły się szybkim odwrotem zagadywanych ludzi
No bo właśnie to nie jest takie proste jak pisze Fubi


A ja... no co, wróciłam z tej randki (tak, to jednak była randka). I co mogę powiedzieć... wyszłam właśnie ze znajomym znajomych, który zawsze wydawał mi się kimś z kulturalniejszego towarzystwa miło było poznać nowe KULTURALNE miejsca, wyjść w miasteczku, które ogólnie jest uważane za kulturalne i spędzić czas z miłym, sympatycznym, kulturalnym facetem. Naprawdę, to było coś Nie wiem, czy się odezwie, ale wszystko wskazuje na to, że jest chętny na dalsze spotykanie się, bo co chwilę mnie pytał,czy będę chciała się jeszcze z nim spotkać (a on był trzeźwy bo prowadził ), więc... no. Chyba jest dobrze, co nie?
Inna sprawa... co mnie kompletnie zaskoczyło, bo umawiając się z nim nie miałam pojęcia ile ma lat. Okazało się, że.......... 37! Czego w sumie kompletnie nie odczułam, ani troszkę, bo tak dobrze nam się rozmawiało i spędzało czas, poza tym nie wygląda na tyle. No ale co ja będę mówić, przecież to dopiero pierwsza randka, więc nie ma co się zastanawiać, tylko żyć tym co jest
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 03:52   #4415
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

malla mam znajomych starszych od Ciebie jednak nie mających problemu z tym, o czym mówię.
Róbcie co chcecie, dla mnie możecie siedzieć we własnym sosie ile tylko sie wam podoba, ja po dzisiejszym jednym wieczorze poznalalm 4 osoby z totalnego kosmosu i nikomu to nie przeszkadzalo. Jakbym robila wasze analizy do poznawania ludzi to pewnie do tej pory bym siedziala sam na sam ze szczurami w piwnicy. coz, kazdy robi to, co chce.
Wam odpowiada izolacja, mi nie. No i ok, co kraj to obyczaj.

Edytowane przez Fubizka
Czas edycji: 2012-08-19 o 03:57
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 07:32   #4416
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez annonim Pokaż wiadomość
Właśnie się złapałam na tym, że się zastanawiam, jak to teraz w pracy będzie funkcjonować
Hm. Służbowo?


Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Pisałam właśnie do jednej znajomej z mojej miejscowości, bo sie okazało, że jadą na jakąś dyskotekę. Okazało się, że pomimo, że niby jest miejsce, to nie mogę pojechać, nie wiadomo dlaczego. Kij w oko.
Łe? Ludzie są czasem dziwni.


Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Miałam wam poodpisywać, ale jutro to zrobię, bo zaraz idę... na randkę
Pierwsza randka i się nawaliłaś?


Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Macie z Elve przerąbane. Cieszę się, że mieszkam w dużym mieście.
Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy. Generalnie nie narzekam, tylko wkurzają mnie ludzie, którzy nie rozumieją że czasem po prostu zwyczajnie mi się nie opłaca wypad na soczek.


Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
malla mam znajomych starszych od Ciebie jednak nie mających problemu z tym, o czym mówię.
Dzieciaci?

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Wam odpowiada izolacja, mi nie. No i ok, co kraj to obyczaj.
Fubi, ale spokojnie z tonem, bez stresu. Weź pod uwagę, że nie wszędzie jest identyczna sytuacja międzyludzka i że świat się nie składa z samych ekstrawertyków. Ludzie są różni, środowiska są różne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 08:42   #4417
kimi1000
Zakorzenienie
 
Avatar kimi1000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 164
GG do kimi1000
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Fubi - nie każdy jest taki sam, jak Ty, otwarty. Każdy żyje tez w innym środowisku, ma zróżnicowane możliwości.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić .



Edytowane przez kimi1000
Czas edycji: 2012-08-19 o 08:59
kimi1000 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-19, 10:09   #4418
Connff
Zadomowienie
 
Avatar Connff
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 825
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Muszę szybciutko uciekać z tego kraju. Ratunku!
Connff jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 10:19   #4419
Remedios_Buendia
Raczkowanie
 
Avatar Remedios_Buendia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 352
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Nigdy w życiu nie byłam sama w kinie.
A ja wiele razy. W moim mieście jest tylko jedno kino studyjne z ambitniejszymi filmami w repertuarze. Moi znajomi zazwyczaj nie mają kasy na taką rozrywkę więc chodzę sama. Widzę, że jest mnóstwo samych ludzi i nikt nie robi z tego tragedii. Dla mnie nawet lepiej - skupiam się na filmie, wyciągam nogi, a po wyjściu z kina zawsze mogę do kogoś zadzwonić i spotkać się w centrum.
Cytat:
Raz na kilka tygodni to "nie mam kontaktu"?
Też mnie to rozbawiło


Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ja nie kumam co może być dołującego w pójściu samej do kina, idę na film, a nie żeby się przytulać czy komentować z kimś na bieżąco fabułę
To samo. Rozumiem do klubu czy na jakiś wernisaż właśnie, a do kina? I tak jest ciemno i gadać za bardzo nie można.

Ja kiedyś miałam paczkę znajomych ze studiów i dwie osoby, które zostały mi z liceum. I rzeczywiście, trochę mi ludzi brakowało, bo Ci ze studiów, z którymi byłam najbardziej zżyta zazwyczaj wyjeżdżali na dłuższe weekendy, święta etc.
Kiedyś poszłam z eksem na jakąś imprezę połączoną z pokazem filmów. Napruliśmy się strasznie i gdy on gadał z jakimś kumplem ja poszłam po kurtkę. Na szatni stał jakiś gość, od którego kiedyś pożyczyłam papierosa. Zagadałam więc do niego, że pamiętam i że oddam, a potem to już poszło z górki. Ten chłopak stał się w ciągu kilku miesięcy moim najlepszym przyjacielem, a po rozstaniu z eksem, gdy zaczęłam z częściej z owym kumplem wychodzić, poznałam dzięki niemu jakieś 10 osób, z którymi teraz sama utrzymuje kontakt.
A więc da się, chociaż muszę przyznać, że opisana sytuacja i owy przyjaciel spadli mi w tamtym czasie z nieba i nie wiem,co bym bez niego zrobiła
Remedios_Buendia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 11:03   #4420
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Pierwsza randka i się nawaliłaś?
Nie nawaliłam się, byłam trochę wstawiona i miałam humorek, a to nie to samo Było fajnie i tyle. Nic się nie stało przecież. A to pewnie dlatego, że ja ogólnie w ogóle nie piję ostatnio, a on co chwilę mi drinki stawiał, odzwyczaiłam się od tego. Kaca miałam nad ranem
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 11:22   #4421
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Jeśli chodzi o tych znajomych, to sytuację taką, jak Fubi, miałam też po rozstaniu z wieloletnim. Potrzebowałam zmiany, nowych twarzy, bliskości znajomych ze studiów, więc przeniosłam się do miasta, w którym studiowałam i zamieszkałam z nieznanymi mi dziewczynami. No i rozkręciło się tak, że cały czas kogoś poznawałam (znajomi wspólokatorek, znajomi znajomych wspólokatorek, ludzie z imprez, znajomi ludzi z uczelni). To samo wychodziło. Tak się działo. Ja na to wielkiego wpływu nie miałam.

Kiedy byłam z eksem też poznawałam masę ludzi, ale to nie była moja bajka, nie moja półka, nie mój klimat. Wiem, że to jest niedobre i złe, ale mnie było szkoda czasu i energii na tego rodzaju znajomości. Wiecie, nachlanie się co sobotę, wyjazdy góry po to, żeby się nachlać, grille z chlaniem itd. itp. były fajne, ale w liceum i na studiach

Po eksie w zasadzie utrzymywałam kontakt tylko z przyjaciółmi. Potrzebowałam spokoju, otrząśnięcia się po tej chorej relacji.

Potem, kiedy zaczęłam pracę, nie miałam na nic ochoty. Ta robota zabierała mi czas i wysysała wszystkie soki życia. Nie przesadzam! Piątek, sobota - odsypiałam. Niedziela - spałam, zrobiłam pranie. No i tyłam przy okazji

Zmiana, na którą się odważyłam, dała mi solidnego kopa. Widzę, że chce mi się coraz więcej, cieszę się tym, że ludzie w pracy mnie polubili (po poprzedniej robocie, gdzie byłam naczelnym podmiotem plotek, zaczęłam wątpić w sens swojego społecznego jestestwa ). No i znowu zaczynam się otwierać na nowych ludzi. Ot, taką mam teraz potrzebę.


Zmierzam do tego, że jak się chce, to znajomych się znajdzie. Ale nie na siłę, raczej przy okazji. To jak z szukaniem chłopa. Jeśli rzucać się będziemy na każdego (bo jest się zdesperowanym) i jeśli do tego nie jest się "uporządkowananą", to prawdopodobnie nie znajdzie się nic lub wdepnie się w jakieś g,wno.

Dla przykładu: jeśli jesteś regularnym uczestnikiem kółek, spotkań, wernisaży (bo lubisz) to prędzej czy później zaczniesz rozpoznawać Zenka lub Bronkę, którzy również są regularnymi uczestnikami tych właśnie kółek, spotkań, wernisaży. Siłą rzeczy się zagada, siłą rzeczy powymienia się doświadczeniami, sympatiami i terminami innych fajnych wydarzeń, na które pójdzie się już razem. To wyjdzie samo.

No ale do tego wyżej trzeba dojrzeć (świadomie lub nie), trzeba być "w rytmie" no i trzeba też mieć taką potrzebę.


Connff ma wielu znajomych, bo Connff raz - jest otwartą, sympatyczną osobą, dwa - Connff jest w ciągłym biegu. Tu studia, tam praca, gdzie indziej nauka, no i jeszcze bieganie, i jej hobby!, i rodzina!

Podobnie Fubi.

Nie dziwię się, że u dziewczyn to wszystko działa, "samo" właśnie.



Endżoj, jeśli chodzi o Twoją potrzebę odnalezienia nowych znajomych "z innego wymiaru", to musisz najpierw sama się zastanowić, czy faktycznie tacy znajomi są Ci potrzebni. Bo wiesz, żeby takich znaleźć, potrzeba trochę pracy ze sobą. Trzeba pomyśleć o koledżu, o jakiejś szkole dla obcokrajowców, trzeba znaleźć jakieś koniki, które Tobie sprawiają przyjemność, (sport? nauka?).

Potem fajni znajomi sami przyjdą. Zobacz: do jakiegoś momentu Twoją pasją były imprezy w klubie (którego teraz unikasz). Nie zaprzeczysz, że poznałaś tam wszystkich, których mogłaś poznać, conie?

Tak samo byłoby ze szkołą, sportem czy czymś tam innym. Musisz się tylko zastanowić, czy Tobie to faktycznie jest potrzebne, czy Twoim żywiołem są właśnie miejscowe zabawy w klubie z Anglikami bzykającymi co popadnie


(wiem, wiem, że na wszystko trzeba kasy, wiem bardzo dobrze! sama na ten swój obkichany egzamin, którego nie zdam, wydałam swoje prawie ostatnie piniondze, i chodzę podk.wiona, i lepiej mnie nie tykać )


Kimi, ja na Twoim miejscu kombinowałabym z przeprowadzką. Gadałyśmy o tym. Gdybyś chociaż porozsyłała CV do miast, które Cię interesują, miałabyś mniej więcej ogląd na to, czy da się zarobić więcej (i czy np. mogłabyś wziąć kredyt na mieszkanie). W większym mieście dużo się dzieje i na pewno łatwiej kogoś poznać. Wiem, bo sama spiepszałam od siebie. Ja miałam łatwiej, bo rodzicielka bardzo mi pomogła.

Ta koleżanka, z którą byłyśmy ostatnio, ma do wynajęcia mieszkanko, tak btw

No i ja, jako reprezentant wszystkich "słoni w składzie porcelany", zapytałabym M. o możliwość wspólnego zamieszkania. Albo chociaż spytałabym, podstępnie, czy nie zna kogoś, u kogo można wynająć lokum. I czy nie zna dobrze opłacanych stanowisk, na które rekrutują. A co!


Jeśli chodzi o kino, które jest moim bardzo zakurzonym i zaniedbanym konikiem, to był czas, kiedy chodziłam doń sama. Co więcej - wolałam chodzić sama. Były to seanse niepopularne, filmów w internetach nie lokowano, frekwencja na sali opłakana. Bardzo fajny klimat Opowieściami o fabule oczywista zadręczałam wszystkich, których mogłam. No i z czasem ludzie się (ku mojej rozpaczy) dołączali do mnie.


Chcę do tego wrócić, strasznie mi tego brakuje


Na "top filmy" do kin, w których sprzedają popcorn, chodziłam tylko z kimś, do towarzystwa (z reguły były to randki). Przyznam jednak, że w akcie desperacji jestem gotowa wybrać się na coś, na czym mi zależy, o 21:00 czy 22:00. O takiej porze na sali brak gimnazjum lub ludzi wielbiących sztukę wyższą, jaką prezentuje Spilberg, och, ach



//wybaczcie tę długą wypowiedź - to jeden z uników... nauki unikam //


Jeszcze co do tych znajomych...
Moja była szefowa się ze mną spotkała.
Okazało się, że na moje miejsce przyszła jeszcze jedna osoba, bo się nie wyrabiają.
No i instytucja, z którą współpracowałam, się poskarżyła "wyżej". Bo jak KZ odeszła, to jest chu.nia z grzybnią.


HA!
Żadnej oferty nie dostałam. Powiedziałam też, że nie żałuję swojej decyzji.
Trochę teraz miotam się, czy aby na pewno dobrze zrobiłam, że kawę na ławę wyłożyłam.
No ale z drugiej strony... i tak bym tam nie wróciła...

//wybaczcie przekleństwa - to też przez naukę... //


Zjedzmnie, ja tej Twojej sytuacji z Marudą nie rozumiem.

Chłopak jaki jest - do końca nie wiemy.
Wiemy tylko, że on Ci bardzo nie odpowiada. Podkreślasz to co jakiś czas. Ja tego nie komentuję już, bo za dzień lub dwa i tak napiszesz, że zabrał Cię - uuuu - pod namiot lub nad jezioro.

Z jednej strony wymagania masz ogromne (jesteś bluszczem trochę, toksyczną osobą, a nie partnerem) a z drugiej, nie potrafisz zrezygnować z tego, co Twoich wymagań nie spełnia.

Nie rozumiem, naprawdę.

Edytowane przez krolowazimy
Czas edycji: 2012-08-19 o 11:44
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-19, 11:38   #4422
istari
Paul's girl
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Zmierzam do tego, że jak się chce, to znajomych się znajdzie. Ale nie na siłę, raczej przy okazji. To jak z szukaniem chłopa. Jeśli rzucać się będziemy na każdego (bo jest się zdesperowanym) i jeśli do tego nie jest się "uporządkowananą", to prawdopodobnie nie znajdzie się nic lub wdepnie się w jakieś g,wno.

Dla przykładu: jeśli jesteś regularnym uczestnikiem kółek, spotkań, wernisaży (bo lubisz) to prędzej czy później zaczniesz rozpoznawać Zenka lub Bronkę, którzy również są regularnymi uczestnikami tych właśnie kółek, spotkań, wernisaży. Siłą rzeczy się zagada, siłą rzeczy powymienia się doświadczeniami, sympatiami i terminami innych fajnych wydarzeń, na które pójdzie się już razem. To wyjdzie samo.

No ale do tego wyżej trzeba dojrzeć (świadomie lub nie), trzeba być "w rytmie" no i trzeba też mieć taką potrzebę.
bardzo dobrze napisane sama lepiej bym tego nie ujęła.
ja mam znajomych, ale są w większości sparowani, zaobrączkowani i dzieciaci. I nie mają dla mnie zbyt wiele czasu niestety...
na jaką apli zdajesz?
istari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 11:47   #4423
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez Remedios_Buendia Pokaż wiadomość
A ja wiele razy. W moim mieście jest tylko jedno kino studyjne z ambitniejszymi filmami w repertuarze. Moi znajomi zazwyczaj nie mają kasy na taką rozrywkę więc chodzę sama. Widzę, że jest mnóstwo samych ludzi i nikt nie robi z tego tragedii. Dla mnie nawet lepiej - skupiam się na filmie, wyciągam nogi, a po wyjściu z kina zawsze mogę do kogoś zadzwonić i spotkać się w centrum.
Siostro!
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 11:59   #4424
Ofelia 20
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez grzechuwartka Pokaż wiadomość
nie jest źle, filmy na to zasługiwały szczerze polecam! nie takie typowe romansidła - 3 metry nad niebem i jego druga część Tylko Ciebie chcę - ale w wersji hiszpańskiej obydwa, bo włoska lipa! Nakręcone na podstawie książki i chyba bym sobie po nią też sięgnęła.

może zjedzmnie by się spodobało, bo troszkę o motorach jest hehe
Hahahaha Śmiać mi się zachciało, bo ja własnie z 4 dni temu obejrzałam "3 metry nad niebiem". Postanowiłam że drugiej częsci oglądac nie bede, tylko przeczytam najpierw książki. Kończę własnie pierwszą

Ale po obejrzeniu tego filmu, to sobie pomyślałam, że cofam sie w rozwoju, bo to generalnie taki film dla nastolatek Jednak zakonczenie, zacheciło mnie do przeczytania książki, bo chce wiedzieć co dalej. Tylko nic nie mów!

PS. W wresji hiszpańskiej, główny bohater ma niezłą klate
A podobno włoska jest lepsza... ale nie wiem, bo film widziałam tylko w wersji hiszpańskiej.
__________________

"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży,
Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi ,
A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz
I walizkę ma spakowaną już ... "

Ofelia 20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 12:00   #4425
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Fubi, ale spokojnie z tonem, bez stresu. Weź pod uwagę, że nie wszędzie jest identyczna sytuacja międzyludzka i że świat się nie składa z samych ekstrawertyków. Ludzie są różni, środowiska są różne.
Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Fubi - nie każdy jest taki sam, jak Ty, otwarty. Każdy żyje tez w innym środowisku, ma zróżnicowane możliwości.
Jak ktoś jest zamknięty, nie poznaje nikogo i jest introwertykiem, to niech się nie dziwi, że nie ma nowych znajomych, przecież to oczywiste
Cytat:
Napisane przez Remedios_Buendia Pokaż wiadomość
Też mnie to rozbawiło
Dla mnie kontakt raz na miesiąc czy półtora to nie jest stały kontakt.

Ok wmawiajcie mi, że poznawanie ludzi jest mega trudne, że są oni zamknięci, nie da się z nimi porozmawiać i w ogóle wszyscy uciekają. Ok, widocznie ja żyję w innej galaktyce. I nie jest tak tylko w moim mieście, bo czasami z niego wyjeżdżam
Dla Was jest to trudne poznać kogoś - ok, dla mnie jest to jak oddychanie. Możecie mi tłumaczyć, że to dlatego, że u mnie w mieście jest inny mikroklimat, ludzie mówią innym językiem a mi nowych znajomych przyprowadza mama i to dlatego. Mówiąc wprost - dla mnie są to po prostu bzdury.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 12:07   #4426
LetMeBeYourFantasy_
Rozeznanie
 
Avatar LetMeBeYourFantasy_
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Fubi ciesz się, że masz takiego farta do ludzi

ale a propo ro własnie wczoraj miałam taki dzień gdzie spotkałam przypadkowo multum znajomych, którzy nie znając się na wzajem razem imprezowali. Masakra
LetMeBeYourFantasy_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 12:08   #4427
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Jak ktoś jest zamknięty, nie poznaje nikogo i jest introwertykiem, to niech się nie dziwi, że nie ma nowych znajomych, przecież to oczywiste

Dla mnie kontakt raz na miesiąc czy półtora to nie jest stały kontakt.

Ok wmawiajcie mi, że poznawanie ludzi jest mega trudne, że są oni zamknięci, nie da się z nimi porozmawiać i w ogóle wszyscy uciekają. Ok, widocznie ja żyję w innej galaktyce. I nie jest tak tylko w moim mieście, bo czasami z niego wyjeżdżam
Dla Was jest to trudne poznać kogoś - ok, dla mnie jest to jak oddychanie. Możecie mi tłumaczyć, że to dlatego, że u mnie w mieście jest inny mikroklimat, ludzie mówią innym językiem a mi nowych znajomych przyprowadza mama i to dlatego. Mówiąc wprost - dla mnie są to po prostu bzdury.
Fubi, ale sama pisałaś, że wcześniej, kiedy byłaś z eksem, kontakt z ludźmi Ci się urwał. Wtedy nie poznawałaś też nowych ludzi. To nie było jak oddychanie

Mnie np. wrócić do rytmu po ostatnim rozstaniu było ciężko. Musiałam porozpaczać, popłakać nad swoim losem. Nie miałam ochoty na nowe znajomości, to też za dużo osób nie poznałam.

Ty poradziłaś sobie bardzo szybko, ale ktoś może funkcjonować inaczej.


Istari, na "radco".
Ale plis, nie poruszajmy tego tematu, bo mnie to wszystko bardzo denerwuje
(widzicie... ja tez mam swój temat tabu )

Edytowane przez krolowazimy
Czas edycji: 2012-08-19 o 12:10
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 12:19   #4428
istari
Paul's girl
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość


Istari, na "radco".
Ale plis, nie poruszajmy tego tematu, bo mnie to wszystko bardzo denerwuje
(widzicie... ja tez mam swój temat tabu )
okej ale ucz się a nie na wizażu siedzisz ( i kto to mówi).
istari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 12:34   #4429
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Fubi, ale sama pisałaś, że wcześniej, kiedy byłaś z eksem, kontakt z ludźmi Ci się urwał. Wtedy nie poznawałaś też nowych ludzi. To nie było jak oddychanie
No a DLACZEGO? Bo tego kontaktu NIE SZUKAŁAM, NIE PODTRZYMYWAŁAM. Piszę to już po raz 15 - jak się do ludzi nie wychodzi, to się z nimi nie przebywa.

Cytat:
Mnie np. wrócić do rytmu po ostatnim rozstaniu było ciężko. Musiałam porozpaczać, popłakać nad swoim losem. Nie miałam ochoty na nowe znajomości, to też za dużo osób nie poznałam.
Nic w tym złego, nie chcesz czegoś, to tego nie robisz.

Cytat:
Ty poradziłaś sobie bardzo szybko, ale ktoś może funkcjonować inaczej.
Ja sobie poradziłam szybko? Wszyscy mi cisną, że już dawno powinnam być ogarnięta i mieć nowego faceta


Cytat:
(widzicie... ja tez mam swój temat tabu )
Ja nie mam - muszę coś wymyślić
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-19, 12:36   #4430
LetMeBeYourFantasy_
Rozeznanie
 
Avatar LetMeBeYourFantasy_
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

A jeszcze się pochwalę, ze większośc moich znajomych z mojego sąsiedztwa nie zaprasza mnie bo... nie mam chłopaka a jak miałam to też im nie pasował bo "obcy".

I jeszcze jedno : najfajnieszych ludzi mozna poznac w pociagu

Edytowane przez LetMeBeYourFantasy_
Czas edycji: 2012-08-19 o 12:39
LetMeBeYourFantasy_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 13:16   #4431
kimi1000
Zakorzenienie
 
Avatar kimi1000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 164
GG do kimi1000
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez Connff Pokaż wiadomość
Muszę szybciutko uciekać z tego kraju. Ratunku!


Cytat:
Napisane przez Remedios_Buendia Pokaż wiadomość
A ja wiele razy. W moim mieście jest tylko jedno kino studyjne z ambitniejszymi filmami w repertuarze. Moi znajomi zazwyczaj nie mają kasy na taką rozrywkę więc chodzę sama. Widzę, że jest mnóstwo samych ludzi i nikt nie robi z tego tragedii. Dla mnie nawet lepiej - skupiam się na filmie, wyciągam nogi, a po wyjściu z kina zawsze mogę do kogoś zadzwonić i spotkać się w centrum.
Oglądałam sama dość często dobre filmy w TV, po nocach.
Nie wiem, jak to z tym jest, muszę się zastanowić.

Cytat:
Napisane przez Remedios_Buendia Pokaż wiadomość
To samo. Rozumiem do klubu czy na jakiś wernisaż właśnie, a do kina? I tak jest ciemno i gadać za bardzo nie można.
No chyba że na coś aktualnego, to akurat jest dla mnie randka.

Cytat:
Napisane przez Remedios_Buendia Pokaż wiadomość
Ja kiedyś miałam paczkę znajomych ze studiów i dwie osoby, które zostały mi z liceum. I rzeczywiście, trochę mi ludzi brakowało, bo Ci ze studiów, z którymi byłam najbardziej zżyta zazwyczaj wyjeżdżali na dłuższe weekendy, święta etc.
Kiedyś poszłam z eksem na jakąś imprezę połączoną z pokazem filmów. Napruliśmy się strasznie i gdy on gadał z jakimś kumplem ja poszłam po kurtkę. Na szatni stał jakiś gość, od którego kiedyś pożyczyłam papierosa. Zagadałam więc do niego, że pamiętam i że oddam, a potem to już poszło z górki. Ten chłopak stał się w ciągu kilku miesięcy moim najlepszym przyjacielem, a po rozstaniu z eksem, gdy zaczęłam z częściej z owym kumplem wychodzić, poznałam dzięki niemu jakieś 10 osób, z którymi teraz sama utrzymuje kontakt.
A więc da się, chociaż muszę przyznać, że opisana sytuacja i owy przyjaciel spadli mi w tamtym czasie z nieba i nie wiem,co bym bez niego zrobiła
Często zagadywałam i właśnie w taki sposób. Ludzie z liceum sie nie dziwili, to było dla nich naturalne, potem kiedy zaczęłam sie wiązać z różnymi facetami, tez to różnie bywało, niektórzy traktowali to naturalnie, niektózy byli chorobliwie zazdrośni, a ja sie pogubiłam i zamknęłam zupełnie. Odbieram moje otwartośc obecnie, jak coś niebyt dobrego, toksyczny mi ciągle powtarzał, że jestem łatwodostępna i uważał, że to źle.

Fubi - miałam sporo znajomych, przed związkiem z toksycznym, byłam otwarta, żyłam, jak Ty teraz - no prawie, bo to jest inne środowisko, tak jak Ty żyłam w liceum. Teraz jestem na etapie budowania sobie nowego środowiska i to jest trudne dla mnie, wymaga przełamania siebie, swojego skrzywionego myślenia. Ja sobie instynktownie wyszparałam stary podręcznik savoir vivre, potrzebowałam nauczyc sie od nowa zasad funkcjonowania, takich zdrowych, normalnych. Odcięłam sie od ludzi, bo sie na nich zawiodłam będac przez 10 lat z toksycznym. Dla mnie nowe kontakty i nowe życie to prawdziwa walka ze sobą. To tak jak pisała KZ, potem wszystko przychodzi naturalnie. Ja sobie nie wyobrażam zaczepiac kogos obcego bez powodu. To wychodzi naturalnie podczas robienia rzeczy, któe sa dla mnie normalne, sprawiaja mi przyjemność, np tankuje na stacji, babka proponuje mi colę, a ja ja wciągam w rozmowe o cukrze w coli i gadamy, aż żal potem wyjeżdżać. Żałuję, że nie wzięłam od niej kontaktu, ale nic straconego. Ale ja mam wiele problemów, z którymi walczę, boję sie porozmawiać, bo mi sie wydaje, że nie mam wiele do powiedzenia, naprawdę mam z tym problem, ale ja z tym walczę.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić .


kimi1000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 13:25   #4432
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez LetMeBeYourFantasy_ Pokaż wiadomość
I jeszcze jedno : najfajnieszych ludzi mozna poznac w pociagu
Zgadzam się
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 13:38   #4433
kimi1000
Zakorzenienie
 
Avatar kimi1000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 164
GG do kimi1000
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez LetMeBeYourFantasy_ Pokaż wiadomość

I jeszcze jedno : najfajnieszych ludzi mozna poznac w pociagu

Możesz napisać, jak to wygląda? Bo ja rozumiem gadać z kimś, ale wymianiacie sie potem kontaktami?
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić .


kimi1000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 13:59   #4434
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Hej zyje..
U mnie dobrze..zarobiona jestem(klikam z pracy)
Ostatnio pracuje 7 dni w tygodniu i troszke zmeczona jestem..
a kiedys narzekalam ze pracy nie mam
( pracuje w 2 roznych firmach)

Zycie osobiste dobrze..jestem dalej z tym kims.. raz jest lepiej raz gorzej ale ostatnio bardzo dobrze..
Nie chce narzekac
( znow sie nam trafilo ze razem pracujemy.. poznalismy sie rok temu w innej pracy)
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 14:02   #4435
Connff
Zadomowienie
 
Avatar Connff
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 825
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Zmierzam do tego, że jak się chce, to znajomych się znajdzie. Ale nie na siłę, raczej przy okazji. To jak z szukaniem chłopa. Jeśli rzucać się będziemy na każdego (bo jest się zdesperowanym) i jeśli do tego nie jest się "uporządkowananą", to prawdopodobnie nie znajdzie się nic lub wdepnie się w jakieś g,wno.

(wiem, wiem, że na wszystko trzeba kasy, wiem bardzo dobrze! sama na ten swój obkichany egzamin, którego nie zdam, wydałam swoje prawie ostatnie piniondze, i chodzę podk.wiona, i lepiej mnie nie tykać )

//wybaczcie przekleństwa - to też przez naukę... //
Jak Ty to robisz, że przychodzisz i ujmujesz w wielkim skrócie wszystko to co ja bym chciała ująć, ale wyszłaby mi krótka nowela? Bo to jest dokładnie tak. Robione na siłę NIC nie wychodzi. Szukanie, przejmowanie się - to nic nie daje. Jeśli nam na czymś za bardzo zależy, to to zwykle właśnie też nie wychodzi. W każdym razie u mnie widać to wręcz jaskrawie. Jeśli coś jest dla mnie ogromnie ważne, to zwykle... spalam to, i się przy okazji też. Choćby ten egzamin zeszłoroczny.

Też bym sobie trochę poprzeklinała, bo mnie trochę ten egzamin zrujnował, co więcej w ogóle nie rozumiem tych kretyńskich spółek kapitałowych. No trudno, trzeba sobie uświadomić, że jak uczyłam się ich dwa razy i nic nie zrozumiałam, to jak widać za trzecim też nie pojmę .

Cytat:
Napisane przez istari Pokaż wiadomość
bardzo dobrze napisane sama lepiej bym tego nie ujęła.
ja mam znajomych, ale są w większości sparowani, zaobrączkowani i dzieciaci. I nie mają dla mnie zbyt wiele czasu niestety...
na jaką apli zdajesz?
Ja mam lwią część najbliższych znajomych sparowanych, liczba zaobrączkowanych gwałtownie rośnie, dzieciaci co prawda nadal w znacznej mniejszości, ale też są. I naprawdę nigdy nie było tak, żebyśmy się nie mogli spotkać. Problemem bywa praca czy ogólne zalatanie, ale sparowanie?! No przestańcie .

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Dla mnie kontakt raz na miesiąc czy półtora to nie jest stały kontakt.

Dla Was jest to trudne poznać kogoś - ok, dla mnie jest to jak oddychanie. Możecie mi tłumaczyć, że to dlatego, że u mnie w mieście jest inny mikroklimat, ludzie mówią innym językiem a mi nowych znajomych przyprowadza mama i to dlatego. Mówiąc wprost - dla mnie są to po prostu bzdury.
Dla mnie jest stały, ale rzadki .

Hehe, to odpada, bo u mnie też jest taki mikroklimat w takim razie .
Connff jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 14:03   #4436
LetMeBeYourFantasy_
Rozeznanie
 
Avatar LetMeBeYourFantasy_
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Możesz napisać, jak to wygląda? Bo ja rozumiem gadać z kimś, ale wymianiacie sie potem kontaktami?
U mnie akurat było to po powrocie z imprezy chłopaki zgadali usiedli, ja kompletnie nie mialam ochoty, przesunełam się od niechcenia jednemu z nich, spojrzałam na koszulkę (fanowską) i zaczęla się gadka, potem dalam mu nr żeby się odezwał jak będzie w okolicy i na odwrót.
Co prawda nie spotakliśmy się - bo jakoś tak nie wyszło jeszcze, ale kontakt jest.
LetMeBeYourFantasy_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 14:23   #4437
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Możesz napisać, jak to wygląda? Bo ja rozumiem gadać z kimś, ale wymianiacie sie potem kontaktami?
Jak rozmowa się kleiła, znalazły się wspólne tematy, padło zaproszenie "może kiedyś gdzieś coś?", to tak Ja wzięłam numery od dwóch chłopaków z Ostródy koło których biwakowałam właśnie na zasadzie "jak będziecie u mnie w mieście, to wpadnijcie na piwo"

A w pociągach poznałam baaardzo dużo ludzi, których bym nie poznała normalnie, bo są z KOMPLETNIE obcych mi środowisk.
Cytat:
Napisane przez Connff Pokaż wiadomość
Ja mam lwią część najbliższych znajomych sparowanych, liczba zaobrączkowanych gwałtownie rośnie, dzieciaci co prawda nadal w znacznej mniejszości, ale też są. I naprawdę nigdy nie było tak, żebyśmy się nie mogli spotkać. Problemem bywa praca czy ogólne zalatanie, ale sparowanie?! No przestańcie .

elve miałam odpisać - wczoraj byłam w klubie z małżeństwem, które ma 5miesięczną córeczkę. Porządni, ułożeni ludzie, bardzo dbają o dziecko, nie że jakaś patologia a dzieciak sam w domu ryczy. Z tą dziewczyną widuję się raz na jakiś czas, fakt na krótko, bo ona jeszcze karmi i co chwila musi latać
Cytat:
Dla mnie jest stały, ale rzadki .
Technicznie rzecz biorąc masz rację, raz na rok to też stały ale rzadki Ale chodziło mi o to, że jak widuję kogoś raz na ruski rok to nie jest dla mnie wystarczająco, żeby resztę czasu spędzić w domu
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 14:59   #4438
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
No więc jestem nieźle wstawiona, więc odpisuję tylko na wiadomości które mi się zaznaczyły (*nie powiem, że jest łatwo pisać ).
Post póżniej...:
Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Nie nawaliłam się, byłam trochę wstawiona i miałam humorek, a to nie to samo
...acha


Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Zmierzam do tego, że jak się chce, to znajomych się znajdzie.
Ja widzę, że z wiekiem robi się to coraz trudniejsze. Ale to też kwestia kawałka świata w którym jestem, bo czego by Fubi nie mówiła, bardzo dużo zależy od środowiska w jakim się siedzi.
Nie wyrwę się gdzieś dalej, bo mi sytuacja rodzinna na to nie pozwala, a tutaj niestety wyciągnąć kogoś na głupie kręgle to jest problem. A bo nie ma kierowcy, a bo drogo, a bo nie ma z kim dziecka zostawić. Jeszcze 3-4 lata temu było inaczej, rzucało się hasło i jechało się w Polskę w 3 samochody, teraz się to poucinało. Ludzie pobrali kredyty, zmieniły im się priorytety i niestety, jest jak jest.
Tak na dobrą sprawę wesołe i niewnikające towarzystwo mimo wieku, to ekipa mojego lubego. Ale to specyficzne środowisko, w którym świetnie się czuję, owszem, ale wciąż jestem tam kobietą swojego faceta i jak go nie ma, to spotykam się z pojedyńczymi osobami.

Mam sporo młodszych znajomych, którzy jeszcze są na etapie radosnych imprez bez większych rodzinnych zobowiązań i takich znajomości mogę sporo zyskać w każdej chwili. Ale. Oni nie ogarniają, że ja już na przykład pod namiot spać się nie wybiorę. Że wielkie festiwale i koncerty to nie na moje zdrowie. Itd itp.

Śmieję się, że jestem tak trochę w zawieszeniu teraz - już nie imprezowe dziecko, a jeszcze nie żona i matka ;-)


Cytat:
Napisane przez istari Pokaż wiadomość
ja mam znajomych, ale są w większości sparowani, zaobrączkowani i dzieciaci. I nie mają dla mnie zbyt wiele czasu niestety...
U mnie w towarzystwie śluby nie zmieniły niczego, ale dzieci już tak. Pierwsze dwa lata życia dzieci, to totalne wywrócenie wszystkiego do góry nogami. Raz że tego czasu mają mniej, a dwa że nie spędzą go już tak jak dotychczas.


Cytat:
Napisane przez LetMeBeYourFantasy_ Pokaż wiadomość
A jeszcze się pochwalę, ze większośc moich znajomych z mojego sąsiedztwa nie zaprasza mnie bo... nie mam chłopaka a jak miałam to też im nie pasował bo "obcy".
No, bo jeszcze jakiegoś zajętego chłopa którejś odbijesz Też tak miałam. I w sumie mam, "bo ten twój facet to jak Latający Holender, człowiek-widmo"

Cytat:
Napisane przez LetMeBeYourFantasy_ Pokaż wiadomość
I jeszcze jedno : najfajnieszych ludzi mozna poznac w pociagu
To fakt


Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Możesz napisać, jak to wygląda? Bo ja rozumiem gadać z kimś, ale wymianiacie sie potem kontaktami?
W trakcie pogawędki wychodzi kto gdzie i po co jedzie, potem jest "a to jak będziesz u mnie w okolicy to można by wyjść na piwo" i się zapisuje numery.
A rok potem dzwoni jakiś Sławek, no mam go w telefonie zapisanego, ale skąd? "a cześć, rok temu jechaliśmy razem pociągiem z Torunia, jestem u Ciebie w mieście przelotem, może pójdziemy na piwo?"


Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
Zycie osobiste dobrze..jestem dalej z tym kims.. raz jest lepiej raz gorzej ale ostatnio bardzo dobrze..
Nie chce narzekac
( znow sie nam trafilo ze razem pracujemy.. poznalismy sie rok temu w innej pracy)
No to dobrze że dobrze


Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
elve miałam odpisać - wczoraj byłam w klubie z małżeństwem, które ma 5miesięczną córeczkę. Porządni, ułożeni ludzie, bardzo dbają o dziecko, nie że jakaś patologia a dzieciak sam w domu ryczy. Z tą dziewczyną widuję się raz na jakiś czas, fakt na krótko, bo ona jeszcze karmi i co chwila musi latać
No to teraz sobie wyobraź, że 3/4 Twoich znajomych ma małe dzieci. Do klubu owszem, ale od wielkiego dzwonu, bo przecież babcia też ma swoje życie i wcale nie chce weekend w weekend w domu siedzieć. Kobieta karmiąca, więc ani się nie naje niezdrowo ani nie napije, ani nie posiedzi dłużej. Na wypad w góry też nie bardzo jest co liczyć póki co. Plan dnia jest podporządkowany pod dzieci, nie ma możliwości spontanicznego "co robicie dzisiaj wieczorem? nic? to my wpadniemy/wpadajcie/jedziemy na Mazury".
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 16:56   #4439
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Elve ale wciąż wstawiona prawda? A nie ani pijana, ani "nawalona" jak ty to pisałaś, bo to jest ogromna różnica. Nie, nie nawaliłam się tak, jak na tej randce, na której byłam pół roku temu. Raz, że to totalnie inne towarzystwo, dwa - z tamtym wiedziałam od samego początku, że nic z tego nie będzie bo za dużo rzeczy mi w nim nie pasowało, więc nie zależało mi jak wypadnę (co nie oznacza, że zrobiłam dobrze). Z tym jest inaczej, bo chciałam dobrze wypaść i mimo, że się wstawiłam uważam, że wypadłam dobrze, bo oboje się dobrze bawiliśmy. To jest facet, którego od samego początku uważałam za bardziej kulturalnego, tego z innego towarzystwa, więc nie wyobrażam sobie, że miałabym się przy nim nawalić.
Ogólnie fajnie, spotykamy się dzisiaj jeszcze, wszystko jest świetnie, tylko odkąd się dowiedziałam o jego wieku, nie daje mi to spokoju. Mógł powiedzieć, że ma 30ści chociaż, przecież bym mu uwierzyła
Nie ważnie, nie poruszajmy tego tematu, bo ja przecież wszystko i tak robię źle, co nie?

Na temat znajomych też się nie wypowiadam, bo już oczopląsu dostaję, czytając te wypowiedzi, a zwłaszcza te "miłe" Nie ważne, poradzę sobie
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-19, 17:18   #4440
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Nie ważnie, nie poruszajmy tego tematu, bo ja przecież wszystko i tak robię źle, co nie?
E tam, nie przesadzaj

37 lat, młody chłopak
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:06.