Mąż maminsynek.

[ParasolkaMaryPoppins]

Uff... przeczytałam te 14 stron

Autorko, więcej pokory.
Wizażanki dobrze Ci radzą.

W Twojej sytuacji musisz zaakceptować fakt, że nie zrobisz już kariery ani nie doczekasz się własnego kąta (poza tym odziedziczonym po teściach za 30 - 35 lat).

Widzę światło w tunelu dla Autorki tylko w najszybszym powrocie do pracy (nie u teściów).

[Misia452]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87335581]Mąż dobrze wie, że ja umyję ręce jak po latach grzebania się w pampersach teściów będę musiała jeszcze szwagra spłacić to wypiszę się z tego układziku, albo namówi teściów do zmiany testamentu.[/QUOTE]Wtedy to już będzie "po ptokach"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ukladlimbiczny]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87335937]lubiekielbase co do tego nigdy nie ma się pewności. Jest ze mną. Gdyby mnie nie kochał żadna siła by go przy mnie nie zatrzymała nawet dzieci.[/QUOTE]

Nie chcę Cię martwić Autorko, ale to niestety bzdura. Cały wątek rozbija się o to, że Twój mąż jest zależny w 100% od rodziców. Którzy, jak wspominałaś, bardzo kochają wnuki. Łatwo dodać dwa do dwóch i przewidzieć ich reakcję na wieść, że syn postanowił pozbyć się żony (z dwójką dzieci), bo jednak jej już nie kocha O uczuciach najlepiej mówią czyny. Zachowanie Twojego męża względem Ciebie owszem, mówi dużo, ale niestety nie o miłości.

[lubiekielbase]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87335937]lubiekielbase co do tego nigdy nie ma się pewności. Jest ze mną. Gdyby mnie nie kochał żadna siła by go przy mnie nie zatrzymała nawet dzieci.[/QUOTE]W takim razie pozostaje terapia dla par. Musicie się nauczyć rozmawiać ze sobą.

Ogólnie jeśli widzisz, że nie jest kolorowo to moim zdaniem powinnaś wrócić do pracy tak szybko jak to możliwe. Wtedy będziesz spokojniejsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzil]

Twoim największym problemem jest mąż. On nic nie chce zmienić w swoim życiu. Jest przywiązany do rodziców. Pracuje za psie pieniądze. Co on robi w tej firmie? Powiem tak licz tylko na siebie. To cię może uratować. Musisz jak najszybciej iść do pracy. Bo męża może zabraknąć i social może się skończyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87335937]lubiekielbase co do tego nigdy nie ma się pewności. Jest ze mną. Gdyby mnie nie kochał żadna siła by go przy mnie nie zatrzymała nawet dzieci.[/QUOTE]

Ludzie są ze sobą z miliona innych powodów niż miłość.

[tiuteraz]

Jeżeli tak jest jak piszą - bez udziału Twojego męża nic nie zmienisz. Jeżeli w nim nie będzie takiego poczucia wzięcia odpowiedzialności za sytuację to skończycie na piętrze z teściami.
W wynajmowanym mieszkaniu też wiecznie żyć nie będziecie - trzeba się dorobić czegoś swojego. Ja bym wymogła to na nim, sama możesz iść na 1/4 etatu, możecie się wymieniać pomiędzy, tak aby dzieci nie zostawały samy. Wtedy może mielibyście szanse na kredyt. Mąż też może zarobić trochę, może teściowie pożyczyliby pieniądze. Jak on nic nie zrobi to tak następne 10 lat będzie żyli z teściami.
Poszukaj żłobka które zajmuje się niepełnosprawnymi dziećmi.

[Minna]

Napisane przez lubiekielbase

Nie problemem jest tylko i wyłącznie mąż, który ma Autorke w tyłku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Otóż to.
Jeżeli on nie będzie chciał wyjść ze swojej strefy komfortu i dorosnąć do tego, że założył rodzinę, ma żonę i dwójkę dzieci, to nie ma ratunku na tę sytuację.
Nie chcieć, to gorzej niż nie móc. Jak się chce coś zmienić, ruszyć do przodu, to zawsze się jakiś sposób znajdzie, ale to trzeba próbować.


[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87335937]lubiekielbase co do tego nigdy nie ma się pewności. Jest ze mną. Gdyby mnie nie kochał żadna siła by go przy mnie nie zatrzymała nawet dzieci.[/QUOTE]

To, że z Tobą jest nie musi świadczyć o miłości. A jego zachowanie świadczy o czymś innym wręcz. Nie myśli o Tobie, ale też nie myśli o przyszłości dzieci, które spłodził.

[lulka19]

Czy ja wiem czy psie.. Najniższą to psie pieniądze. Ale na pewno 2700 to mało jak na 4 osobowa rodzinę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

Napisane przez Misia452

Też jestem w szoku. Mój kolega z liceum jest chory na cukrzycę i z tego co wiem żadnych zasiłków nie dostawał...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, licealista to ogarnie siebie, sam sobie policzy posiłek, ogarnie insulinę, weźmie coś do jedzenia jakby cukier mu mocno spadał. Nie wyobrażam sobie 3 latka który to robi sam i nie wymaga całodobowej opieki dorosłej osoby. Jak najbardziej dla malucha taki zasiłek zasadny. Zresztą one są czasowe, za jakiś czas świadczenia nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imraa]

Mam wrażenie, że mąż przyzwyczaił się do takiego modelu życia, widzi, że jakoś to płynie i nie chce mu się niczego zmieniać. Dach nad głową jest, robota jest. Usamodzielnienie się wymaga wiele wysiłku. Musiałby poszukać innej pracy, opłacać mieszkanie i nie miałby pod nosem rodziców, którzy wspomogą. Facet najwyraźniej nie ma wielkich ambicji i trudno będzie coś na to poradzić. Ot, żyje sobie z dnia na dzień wciąż skupiony na rodzicach zamiast angażować się w życie założonej przez siebie rodziny.
Nie bardzo wierzę też w ambicje autorki. Już tyle razy podkreślała, że socjal się jej należy jak psu buda i nie zamierza zamieniać go na pracę za 2000 zł. Ale z takim podejściem u obojga trudno wyjść z tej patowej sytuacji. Nie dziwie się, że niektóre dziewczyny tak wypominają fakt, że autorka ma dwójkę dzieci. Rodzicielstwo wiąże się z odpowiedzialnością. A słaba to odpowiedzialność kiedy nie ma się niczego swojego, posiada jedną niską pensję i wpada w drugą ciążę. Potem lamenty na forum, że mam dwoje dzieci, mieszkam u teściów i jest mi źle.

[tinkerver2]

Napisane przez tiuteraz

Ja uważam, że mąż powinien pojechać za granicę i zacząć ciężko pracować aby zarobić na mieszkanie. Jak już będzie własny własny kąt zrobi się prościej.

Pewnie, tylko mężowi dobrze na posadce u rodziców i w ich domku. Po co ma wyjeżdżać i tyrać, skoro (wg niego) wcale nie musi?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[FALLinLOVE]

Napisane przez tiuteraz

Wszyscy jesteście tacy mądrzy, pozjadali języki w gębie.
To wymyślcie i podajcie konkretny plan aby z tej sytuacji wybrnąć, a nie tylko wypominać błędy co i tak na nic się zda. Konkretny, tak aby mogli być na swoim, mieć pieniądze na utrzymanie bez pomocy teściów. Zresztą po to ten wątek chyba powstał. A tutaj to każdy taki mądry, nie jest biedny umysłowo, taki zaradny, wie jak się ustawić w życiu.

Ja podalam 4 rozwiazania kilka stron temu, nawet je wypunktowalam i okreslilam skale trudnosci )

Napisane przez ukladlimbiczny

Nie chcę Cię martwić Autorko, ale to niestety bzdura. Cały wątek rozbija się o to, że Twój mąż jest zależny w 100% od rodziców. Którzy, jak wspominałaś, bardzo kochają wnuki. Łatwo dodać dwa do dwóch i przewidzieć ich reakcję na wieść, że syn postanowił pozbyć się żony (z dwójką dzieci), bo jednak jej już nie kocha O uczuciach najlepiej mówią czyny. Zachowanie Twojego męża względem Ciebie owszem, mówi dużo, ale niestety nie o miłości.

To samo mialam napisac. Kochajacy facet ma szavcunek do twojej partnerki i szanuje jej opinie, sa w stanie podejmowac wspolnie decyzje. Bardzo mozliwe, ze maz autorki jak juz sie ozenil to koniec. Tak samo jak: jak juz ma prace u rodzicow to do emerytury i jak juz u nich mieszka do smierci

Napisane przez lulka19

Czy ja wiem czy psie.. Najniższą to psie pieniądze. Ale na pewno 2700 to mało jak na 4 osobowa rodzinę.

'Psie' jak na utrzymanie rodziny. Chociaz nawet dla singla, w dzisiejszych czasach 3000 to baaardzo slaba kasa.

Napisane przez Imraa

Mam wrażenie, że mąż przyzwyczaił się do takiego modelu życia, widzi, że jakoś to płynie i nie chce mu się niczego zmieniać. Dach nad głową jest, robota jest. Usamodzielnienie się wymaga wiele wysiłku. Musiałby poszukać innej pracy, opłacać mieszkanie i nie miałby pod nosem rodziców, którzy wspomogą. Facet najwyraźniej nie ma wielkich ambicji i trudno będzie coś na to poradzić. Ot, żyje sobie z dnia na dzień wciąż skupiony na rodzicach zamiast angażować się w życie założonej przez siebie rodziny.
Nie bardzo wierzę też w ambicje autorki. Już tyle razy podkreślała, że socjal się jej należy jak psu buda i nie zamierza zamieniać go na pracę za 2000 zł. Ale z takim podejściem u obojga trudno wyjść z tej patowej sytuacji. Nie dziwie się, że niektóre dziewczyny tak wypominają fakt, że autorka ma dwójkę dzieci. Rodzicielstwo wiąże się z odpowiedzialnością. A słaba to odpowiedzialność kiedy nie ma się niczego swojego, posiada jedną niską pensję i wpada w drugą ciążę. Potem lamenty na forum, że mam dwoje dzieci, mieszkam u teściów i jest mi źle.

Zgadzam sie w 100%. Wiemy, ze maz autorki nie chce nic zmienic, ale u autorki tez jakos nie widze zbybtniej motywacji. A juz mowienie, ze:
[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87336242]
Mąż dobrze wie, że ja umyję ręce jak po latach grzebania się w pampersach teściów będę musiała jeszcze szwagra spłacić to wypiszę się z tego układziku, albo namówi teściów do zmiany testamentu.[/QUOTE]

Ciekawe, ze tak mu zapowiadasz to wypisanie sie, a nie potrafisz z nim ustalic absolutnie nic i ma gdzies twoje zdanie juz teraz... A namawiac do zmiany testamentu? To jest ich wlasnosc, moga sobie z tym domem robic co chca.

Zreszta, to ja pisalam tutaj kilka postow temu: nie usmiercajmy tu tych tesciow, to sa dosc mlodzi, samodzielni ludzie. Po co w ogole rozkminiac ich testament, skoro za kolejne 20+ lat to malzenstwo autorki moze juz byc juz tylko jakims bardzo starym wspomnieniem.

[098d7e4ddda3ca19b2966084a7a96d842dc2c7b7_5dd5d3956da36]

I chyba będzie. Pomyśłałam co tam przedstawię mu moja wizję małżeństwa i wiecie co ? Na wspomnienie o teściach znów doszło do awanturki. Potem jeszcze wypomniał, że po co ma być włączony laptop telewizor i telefon. Jak wyłączyłam wszystko stwierdził że telewizor przecież może być włączony. Potem dowalił się jeszcze raz o to samo. No już nie na żarty się wkurzyłam. Powiedział mi że jak mi się coś nie podoba to mogę wypier..... stąd. Ja stwierdziłam że jestem obywatelka drugiej kategorii tutaj, że czuje się jak wycieraczka, a ten z wielce bolejacym tonem zero koniec naszego małżeństwa (bo to już po 2 piwkach było) i wiecie co trochę może będzie boleć, ale chyba to koniec.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Zachowam resztki szacunku do siebie i spakuje sobie te skarpetki.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87336602]I chyba będzie. Pomyśłałam co tam przedstawię mu moja wizję małżeństwa i wiecie co ? Na wspomnienie o teściach znów doszło do awanturki. Potem jeszcze wypomniał, że po co ma być włączony laptop telewizor i telefon. Jak wyłączyłam wszystko stwierdził że telewizor przecież może być włączony. Potem dowalił się jeszcze raz o to samo. No już nie na żarty się wkurzyłam. Powiedział mi że jak mi się coś nie podoba to mogę wypier..... stąd. Ja stwierdziłam że jestem obywatelka drugiej kategorii tutaj, że czuje się jak wycieraczka, a ten z wielce bolejacym tonem zero koniec naszego małżeństwa (bo to już po 2 piwkach było) i wiecie co trochę może będzie boleć, ale chyba to koniec.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Zachowam resztki szacunku do siebie i spakuje sobie te skarpetki.[/QUOTE]A jednak trollowy wątek...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87336613]A jednak trollowy wątek...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Masz rację, te 2 piwa i szczerość ją zdradziły. Chłop po 2 piwach by takich tekstów nie rzucał, bo nawet pijany by nie był.

[Glodomorek]

Troll nie troll na zasiłkach się zna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[098d7e4ddda3ca19b2966084a7a96d842dc2c7b7_5dd5d3956da36]

Ale nie rozumiem o co chodzi teraz ?

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Niby kłamię ? Czy nie wiem o co może chodzić jeszcze z tym trollowaniem.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Czy wy jesteście normalne ? 15 stron pisania o tym jak bardzo w d....e jestem a wy mi wyjeżdżacie że po 2 piwach chłop nie byłby pijany ??? A znacie go wiecie jak się upija ?dobra proszę o komentarz kogoś normalnego i zdrowego umysłowo.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Spakujesz skarpetki i gdzie pójdziesz? Za co bedziesz żyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[098d7e4ddda3ca19b2966084a7a96d842dc2c7b7_5dd5d3956da36]

Mam rodziców. Co ma znosić wywalanie mnie z chaty jak sobie trochę alkoholu użyje ? To nie pierwszy raz. Zawsze jest awantura kiedy coś łyknie

[ukladlimbiczny]

Podziwiam, że w takiej chwili, wyrzucona z domu przez męża, z zamiarem spakowania swoich rzeczy, siedzisz na Wizażu i prosisz o komcie

[098d7e4ddda3ca19b2966084a7a96d842dc2c7b7_5dd5d3956da36]

Umówmy się, że to nie pierwszy raz. Jutro wytrzeźwieje i albo nie będzie tego pamiętał, albo przepraszał.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Gdzieś wyrzucić to muszę z siebie. Do mamy nie zadzwonię chyba z prośbą o poradę

[Minna]

Ciut Cię fantazja poniosła i nie jesteś już wiarygodna.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Wytrzeźwiał po DWÓCH PIWACH?! Weź się trollu ogarnij bo to jest serio idiotyczne XDD

[098d7e4ddda3ca19b2966084a7a96d842dc2c7b7_5dd5d3956da36]

Kobieto nie znasz go i nie wiesz jak jest u niego z piciem alkoholu. Bo to przecież normą upić się po 4 piwach. Gdzie masz to napisane ?

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Widać nie mam co robić skoro przez 15 stron udaję kogoś kim nie jestem. Nie mnie tu fantazja poniosła.

[Mijanou]

Mniej emocji w komentarzach obu stron poproszę.

[lubiekielbase]

Troll.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[098d7e4ddda3ca19b2966084a7a96d842dc2c7b7_5dd5d3956da36]

Lubiekielbase pseudointeligent

[Mijanou]

Zamykam wątek z powodu bana Autorki.