Partnerka wymaga przerywania stosunku pomimo antykoncepcji

[Mark612]

Sprawa wygląda tak. Oboje z moją partnerką jesteśmy po 40-tce. Oboje lubimy łóżko, czerpiemy z tego radość. Myślę, że nawet zakres tego co lubimy w sypialni pokrywa się nam dość dobrze. Więc gdzie leży problem ?

Otóż ona ma jakiś szczególny lęk przed zajściem w ciążę. Objawia się to tym, że mimo bardzo skutecznego zabezpieczenia (wkładka domaciczna Mirena) za każdym razem oczekuje przerwania stosunku odpowiednio wcześnie i dokończenia na zasadzie masturbacji. Od razu zaznaczam, włączenie drugiego środka takiego jak np. kremy czy globulki plemnikobójcze niczego nie zmienia. Nie bo nie i koniec dyskusji. Albo po mojemu albo w ogóle. W jej poprzednim związku z tego co wiem było dokładnie tak samo. Partner ma przerwać w wyprzedzeniem i potem albo sam doprowadzić się do szczytowania albo ewentualnie ona może w tym pomóc swoją dłonią... Od razu uprzedzam tych z większą wyobraźnia - rady w stylu "to może kończyć po francusku albo po grecku" - No nie, to też nie wchodzi w rachubę. Za tym też delikatnie mówiąc nie przepada. Więc alternatyw w zasadzie nie ma. Albo tak albo w ogóle. Kiedy powiedziała mi i swoich zasadach zwyczajnie mnie zamurowało. Problem robi się i tyle poważny, że dla mnie taka "technika" jest w zasadzie dramatem. Przerwanie kochania się i przejście do masturbacji to coś co u mnie wywołuje natychmiastowy spadek podniecenia o co najmniej 3/4. To nie jest keden krok ale osiem kroków do tyłu. Kończenie w taki sposób dla mnie koszmar. Mówimy tu nie o jakimś incydentalnej sytuacji tylko o żelaznej regule. Nigdy wcześniej w swoim życiu nie doświadczyłem czegoś podobnego. Zawsze w sypialnia była miejscem pełnym radości. Seks taśma było coś co uwielbiałem, a teraz....



Z jednej strony jest mi cholernie bliska, jest dla mnie kimś wyjątkowym i ważnym. Dlatego za nic w świecie nie chcę nawet namawiać na zmianę jej podejścia bo nie chcę łamać jej lęków czy obaw nawet jeśli dla mnie są one irracjonalne. Nie chcę być egoistom, który namawia, przekonuje, stawia oczekiwania. To nie moja bajka i nie mój charakter. Bardzo ją szanuję i kocham. Dlatego też liczę się z jej zdaniem z jej lękami. Z drugiej jednak strony mam świadomość, że na dłuższą metę jeśli coś nie gra w łóżku to pociąga to za sobą coraz poważniejsze konsekwencje. I tego chcę uniknąć za wszelką cenę.

Oczywiście, zdaje sobie sprawę, że żadna metoda antykoncepcji nie jest skuteczna w 100% i każdy odpowiedzialny człowiek powinien mieć tego świadomość. No ale tak funkcjonuje ten świat i albo się człowiek na to godzi albo nie.

Nie mam bladego pojęcia jak wybrnąć z tej sytuacji...

[DrDoom]

Napisane przez Mark612

Sprawa wygląda tak. Oboje z moją partnerką jesteśmy po 40-tce. Oboje lubimy łóżko, czerpiemy z tego radość. Myślę, że nawet zakres tego co lubimy w sypialni pokrywa się nam dość dobrze. Więc gdzie leży problem ?

Otóż ona ma jakiś szczególny lęk przed zajściem w ciążę. Objawia się to tym, że mimo bardzo skutecznego zabezpieczenia (wkładka domaciczna Mirena) za każdym razem oczekuje przerwania stosunku odpowiednio wcześnie i dokończenia na zasadzie masturbacji. Od razu zaznaczam, włączenie drugiego środka takiego jak np. kremy czy globulki plemnikobójcze niczego nie zmienia. Nie bo nie i koniec dyskusji. Albo po mojemu albo w ogóle. W jej poprzednim związku z tego co wiem było dokładnie tak samo. Partner ma przerwać w wyprzedzeniem i potem albo sam doprowadzić się do szczytowania albo ewentualnie ona może w tym pomóc swoją dłonią... Od razu uprzedzam tych z większą wyobraźnia - rady w stylu "to może kończyć po francusku albo po grecku" - No nie, to też nie wchodzi w rachubę. Za tym też delikatnie mówiąc nie przepada. Więc alternatyw w zasadzie nie ma. Albo tak albo w ogóle. Kiedy powiedziała mi i swoich zasadach zwyczajnie mnie zamurowało. Problem robi się i tyle poważny, że dla mnie taka "technika" jest w zasadzie dramatem. Przerwanie kochania się i przejście do masturbacji to coś co u mnie wywołuje natychmiastowy spadek podniecenia o co najmniej 3/4. To nie jest keden krok ale osiem kroków do tyłu. Kończenie w taki sposób dla mnie koszmar. Mówimy tu nie o jakimś incydentalnej sytuacji tylko o żelaznej regule. Nigdy wcześniej w swoim życiu nie doświadczyłem czegoś podobnego. Zawsze w sypialnia była miejscem pełnym radości. Seks taśma było coś co uwielbiałem, a teraz....



Z jednej strony jest mi cholernie bliska, jest dla mnie kimś wyjątkowym i ważnym. Dlatego za nic w świecie nie chcę nawet namawiać na zmianę jej podejścia bo nie chcę łamać jej lęków czy obaw nawet jeśli dla mnie są one irracjonalne. Nie chcę być egoistom, który namawia, przekonuje, stawia oczekiwania. To nie moja bajka i nie mój charakter. Bardzo ją szanuję i kocham. Dlatego też liczę się z jej zdaniem z jej lękami. Z drugiej jednak strony mam świadomość, że na dłuższą metę jeśli coś nie gra w łóżku to pociąga to za sobą coraz poważniejsze konsekwencje. I tego chcę uniknąć za wszelką cenę.

Oczywiście, zdaje sobie sprawę, że żadna metoda antykoncepcji nie jest skuteczna w 100% i każdy odpowiedzialny człowiek powinien mieć tego świadomość. No ale tak funkcjonuje ten świat i albo się człowiek na to godzi albo nie.

Nie mam bladego pojęcia jak wybrnąć z tej sytuacji...

Wazektomia albo zmienić partnerkę
Albo gdy sama zbliża się do orgazmu wychodzić i mówić, że może dokończyć paluszkami
Bo w ejakulacie który wydziela się przed wytryskiem też są plemniki, a skurcze przy orgazmie ułatwiają zajście w ciążę więc jeżeli jest taka "wystraszona" to ze swojej strony też może zmniejszyć przez to nieplanowane ryzyko : P

[Mark612]

No powiem Ci, że gdyby nie uczucia, gdyby nie to, że ją kocham i zależy mi na niej jak diabli to pewnie byłoby to jakieś rozwiązanie. Być może dałoby do myślenia. Patrząc z boku pewnie też miałbym podobne spojrzenie na tą sprawę co Ty 🙂 Niestety, to niczego by nie poprawiło. Stawiam na to, że takie podejście wcale nie skończyłoby się obiektywnym spojrzeniem na tą kwestie z drugiej perspektywy. Bardziej spodziewałbym się obrazy i poważnego nieporozumienia.

[DrDoom]

Napisane przez Mark612

No powiem Ci, że gdyby nie uczucia, gdyby nie to, że ją kocham i zależy mi na niej jak diabli to pewnie byłoby to jakieś rozwiązanie. Być może dałoby do myślenia. Patrząc z boku pewnie też miałbym podobne spojrzenie na tą sprawę co Ty 🙂 Niestety, to niczego by nie poprawiło. Stawiam na to, że takie podejście wcale nie skończyłoby się obiektywnym spojrzeniem na tą kwestie z drugiej perspektywy. Bardziej spodziewałbym się obrazy i poważnego nieporozumienia.

To może warto przedyskutować opcje "francuza".
Jeżeli nie odpowiada jej zapach czy smak, są różne fajne żele, jak
https://n69.pl/system-jo-gelato-lubr...-karmel-120-ml
Świetnie smakuje, nie takie "sztuczne" jak np. durexowe, czasami jak nie mam nic słodkiego to sobie żelu "wyciskam"

A partnerkę to mogę z tym wylizywać i pół nocy

[ensomhet]

a prezerwatywy nie wchodzą w grę? takie przerywanie w trakcie stosunku może mieć dla Ciebie bardzo poważne konsekwecje włącznie z całkowitym brakiem erekcji lub niemożnością osiągnięcia orgazmu, a wskutek nierozładowanego napięcia nawet nerwica lub depresja, ważne żeby partnerka o tym wiedziała, może podeślij jej jakiś artykuł?

Jeśli nie planujecie potomstwa to wazektomia może być dobrym wyjściem, ale mam poważne wątpliwości czy po wazektomii się coś zmieni... Dalej to może nie być dla niej wystarczające.

Na pewno bym to z nią omówiła, wszystkie Twoje wątpliwości i propozycje rozwiązania tego problemu. Zaproponuj, żeby ona również przedstawiła swoje propozycje rozwiązania tego problemu.

Jeśli nic się nie zmieni to nie wyjdzie z tego nic dobrego... Powodzenia!

[DrDoom]

Napisane przez ensomhet

a prezerwatywy nie wchodzą w grę? takie przerywanie w trakcie stosunku może mieć dla Ciebie bardzo poważne konsekwecje włącznie z całkowitym brakiem erekcji lub niemożnością osiągnięcia orgazmu, a wskutek nierozładowanego napięcia nawet nerwica lub depresja, ważne żeby partnerka o tym wiedziała, może podeślij jej jakiś artykuł?

Jeśli nie planujecie potomstwa to wazektomia może być dobrym wyjściem, ale mam poważne wątpliwości czy po wazektomii się coś zmieni... Dalej to może nie być dla niej wystarczające.

Na pewno bym to z nią omówiła, wszystkie Twoje wątpliwości i propozycje rozwiązania tego problemu. Zaproponuj, żeby ona również przedstawiła swoje propozycje rozwiązania tego problemu.

Jeśli nic się nie zmieni to nie wyjdzie z tego nic dobrego... Powodzenia!

Napięcie to on rozładowywuje, tylko nie w środku a partnerka kończy ręcznie, co nie jest tak przyjemne jak klasycznie czy oralnie, a i samo przerywanie "wybija" z rytmu

[White_Dove]

A może ona po prostu nie lubi spermy w pochwie jak wypływa. Niezbyt fajne. Skoro jest po 40 to ciąża utrudniona ale nie niemożliwa do tego wady genetyczne płodu częstsze nie dziwie się że boi się ciąży.

Według mnie prezerwatywa dodatkowo rozwiązałaby problem. Rzadko pękają.

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:09 ----------

Faceci zawsze narzekają.. tak nie.. w gumce nie… szkoda że to oni nie zachodzą w ciąże…

[Miss_Suze]

Napisane przez White_Dove

A może ona po prostu nie lubi spermy w pochwie jak wypływa. Niezbyt fajne. Skoro jest po 40 to ciąża utrudniona ale nie niemożliwa do tego wady genetyczne płodu częstsze nie dziwie się że boi się ciąży.

Według mnie prezerwatywa dodatkowo rozwiązałaby problem. Rzadko pękają.

Przecież może ciążę usunąć. Jak dla mnie strach bycia w ciąży przy stosowaniu kilku metod antykoncepcji to paranoja. A autor przy takim stosunku przerywanym może się nabawić zaburzeń.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Miss_Suze

Przecież może ciążę usunąć. Jak dla mnie strach bycia w ciąży przy stosowaniu kilku metod antykoncepcji to paranoja. A autor przy takim stosunku przerywanym może się nabawić zaburzeń.

W Polsce to nie jest dozwolone.

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

No niestety, w takim kraju zyjemy, ze kobiety boja sie ciazy.
Co ciekawe, autor postu nie odpowiedzial ani razu na sugestie wazektomii. Nie jest tez jasne dlaczego jako drugiej formy zabezpieczenia nie uzywaja prezerwatyw.
Zeby sie nie okazalo, ze misiu tak kocha, ale antykoncepcje zwala na kobiete.

[road_rage]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89585639]W Polsce to nie jest dozwolone.[/QUOTE]
Wszyscy to wiedzą, ale na szczęście nie jesteśmy tutaj uwięzione
[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89588239]No niestety, w takim kraju zyjemy, ze kobiety boja sie ciazy.
Co ciekawe, autor postu nie odpowiedzial ani razu na sugestie wazektomii. Nie jest tez jasne dlaczego jako drugiej formy zabezpieczenia nie uzywaja prezerwatyw.
Zeby sie nie okazalo, ze misiu tak kocha, ale antykoncepcje zwala na kobiete. [/QUOTE]
To też prawda, że mógłby się odnieść do opcji wazektomii, ale niezależnie od tego lęk tej kobiety jest irracjonalny. Podejrzewam, że w takiej sytuacji wazektomia jej wcale nie uspokoi.

[Miss_Suze]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89585639]W Polsce to nie jest dozwolone.[/QUOTE]

Masz w Polsce organizacje, które pomagają w przerywaniu ciąży za granicą. Również finansowo. Pomijając kwestię aborcji - paniczny lęk przed ciążą to zaburzenie, a nie coś normalnego.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Miss_Suze

Masz w Polsce organizacje, które pomagają w przerywaniu ciąży za granicą. Również finansowo. Pomijając kwestię aborcji - paniczny lęk przed ciążą to zaburzenie, a nie coś normalnego.

Nie każdy akceptuje aborcję.

[Miss_Suze]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89589658]Nie każdy akceptuje aborcję.[/QUOTE]

To niech chociaż akceptuje i ufa antykoncepcji

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Miss_Suze

To niech chociaż akceptuje i ufa antykoncepcji

Trudny miks, nie akceptuje aborcji i nie ufam antykoncepcji.
Smutne wychowanie w kk

[Miss_Suze]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89591100]Trudny miks, nie akceptuje aborcji i nie ufam antykoncepcji.
Smutne wychowanie w kk[/QUOTE]


Dokładnie

[Ludda]

"autor przy takim stosunku przerywanym może się nabawić zaburzeń" - a co to za przedpotopowe bzdury? Powstrzymanie ejakulacji, zaprzestanie penetracji i zmiana stymulacji to podstawowa umiejętność, bez której nie ma co się wybierać z kimkolwiek do łóżka. Zaburzeń to się nabawiają kobiety, kiedy znoszą niesatysfakcjonująca penetrację, bo "on musi".

[Miss_Suze]

Napisane przez Ludda

"autor przy takim stosunku przerywanym może się nabawić zaburzeń" - a co to za przedpotopowe bzdury? Powstrzymanie ejakulacji, zaprzestanie penetracji i zmiana stymulacji to podstawowa umiejętność, bez której nie ma co się wybierać z kimkolwiek do łóżka. Zaburzeń to się nabawiają kobiety, kiedy znoszą niesatysfakcjonująca penetrację, bo "on musi".

Zmiana pozycji penetracji dla zabawy, a szybkie wychodzenie, bo baba krzyczy 'aaa, dojdziesz we mnie, ciąża będzie mimo, że stosujemy 100 metod antykoncepcji!!!' jest zasadnicza różnica. Facet w ten sposób może nabawić się nerwicy na tym tle i to nie są bzdury, a fakty naukowe.

[Ludda]

Nie wiem, skąd ta wizja "wrzeszczącej baby", bo autor wątku napisał, że partnerka poinformowała go o swoich zasadach, więc on najwyraźniej się zgadza (skoro uprawiają seks) i sam kontroluje sytuację. To standard kultury współżycia, a nie powód do traumy.
W ogóle uważam, że problem jest tu po stronie autora - dobrze żeby zadał sobie pytania, dlaczego 1. jest tak zafiksowany akurat na wytrysku w pochwie i 2. dlaczego odrzuca kompromisowe rozwiązania jak wazektomia czy prezerwatywy. Warto byłoby to omówić z seksuologiem lub psychologiem.

[rozwojiuwodzenie]

Jeśli rozmowa nic nie wnosi to może, poprosić o to, aby partnerka porozmawiała z ginekologiem, który ma nieco więcej mocy przekonującej w pewnych tematach. Choć z tym na pewno będzie też ciężko.

[Pious]

Moja Żona ma mirene i zalewam ją z półtora roku i narazie nic się nie dzieje ale jest różnica po zmianie z gumek po 20-tu latach oboje teraz wolimy bez a co do wytrysków to ona wie że uwielbiam kończyć w środku. Na Twoim miejscu rozważył bym tą wazekotomie albo po prostu wciśnij kit że poddałeś się wazekotomi jak masz możliwość.

[Laief]

Napisane przez Pious

Moja Żona ma mirene i zalewam ją z półtora roku i narazie nic się nie dzieje ale jest różnica po zmianie z gumek po 20-tu latach oboje teraz wolimy bez a co do wytrysków to ona wie że uwielbiam kończyć w środku. Na Twoim miejscu rozważył bym tą wazekotomie albo po prostu wciśnij kit że poddałeś się wazekotomi jak masz możliwość.

Świetna porada z tym wciskaniem kitu. Gwałt taki spoko, nie?

[Higurashi]

Napisane przez Pious

Moja Żona ma mirene i zalewam ją z półtora roku i narazie nic się nie dzieje ale jest różnica po zmianie z gumek po 20-tu latach oboje teraz wolimy bez a co do wytrysków to ona wie że uwielbiam kończyć w środku. Na Twoim miejscu rozważył bym tą wazekotomie albo po prostu wciśnij kit że poddałeś się wazekotomi jak masz możliwość.

Obrzydliwy post. Autor w przeciwieństwie do Ciebie kieruje się widocznie szacunkiem i miłością do swojej kobiety, oszustwo to nie jest żadne rozwiązanie.


Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez Ludda

Nie wiem, skąd ta wizja "wrzeszczącej baby", bo autor wątku napisał, że partnerka poinformowała go o swoich zasadach, więc on najwyraźniej się zgadza (skoro uprawiają seks) i sam kontroluje sytuację. To standard kultury współżycia, a nie powód do traumy.
W ogóle uważam, że problem jest tu po stronie autora - dobrze żeby zadał sobie pytania, dlaczego 1. jest tak zafiksowany akurat na wytrysku w pochwie i 2. dlaczego odrzuca kompromisowe rozwiązania jak wazektomia czy prezerwatywy. Warto byłoby to omówić z seksuologiem lub psychologiem.

A ja nie uważam, by problem był po stronie autora, bo proponował inne, dodatkowe metody (autorze, odniesiesz się do tych prezerwatyw?), nie chciał wywierać na partnerce presji, ale jest sfrustrowany. I mnie to wcale nie dziwi, bo ja też bym nie chciała być na jego miejscu. Tak nie, tak też nie, skończyć we mnie tu nie możesz, co najwyżej zrobię Ci łaskawie ręką bo wszystko inne mi nie odpowiada. Strefa seksualna jest dla wielu ludzi bardzo ważna i często niedopasowanie prowadzi do zakończenia relacji. Być może na początku autor myślał, że jakoś to będzie, ale jednak nie jest i problem narasta

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Organa]

U mnie też jest panika w głowie, dlatego 2 metody antykoncepcji jednoczesnie są. Plastry i gumka. ZAWSZE!

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Organa

U mnie też jest panika w głowie, dlatego 2 metody antykoncepcji jednoczesnie są. Plastry i gumka. ZAWSZE!

Dlaczego tak się boisz?

[Trzepotka]

Treść usunięta