Ślub od pierwszego wejrzenia-program TVN część IV.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Ellen_Ripley

Siostrą Marka nie wiadomo co kierowało. Równie dobrze jej mąż może być tak samo toksyczny, jak toksyczna jest ta matka i może jej kazał wybierać. Nie znamy przecież okoliczności i przyczyn odcięcia się od matki. Może były ważne, a może nie.

A to pewnie, w takim razie w ogóle po co o tym gadać. Było tak, albo siak i do widzenia.
Ja bazuję na tym co jest mówione i pokazane w programie, a Marek mówił, że siostra odcięła się od matki kiedy nawiązywał do swoich trudnych relacji z matką. Tym bardziej, że potem przecież widzimy jakie oni mają te relacje.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez PumpkinEyes

Marek powiedział w programie, że siostra zerwała kontakt z matką, bo ta próbowała rozwalić jej małżeństwo? Która matka robi coś takiego? Chyba tylko taka co ma coś nie tak z głową.

I zgadzam się z quantum_of_solace, chyba nie miałaś do czynienia w praktyce z takim kontrolerem. Z boku faktycznie uwolnienie się z takiej relacji, opanowanie emocji i pozostanie w poprawnych stosunkach może wyglądać prosto, ale jak siedzisz w czymś takim od dziecka i to jest TWÓJ rodzic, to już takie proste nie jest.

Ta matka jest coraz starsza. Tak, czy inaczej kiedyś będą musieli przyłożyć rękę do zajęcia się nią (tak, siostra też, chociażby finansowo), pomocy jej na taką całkiem starość. Jasne, mogą to robić rękami pielęgniarki, umieścić w domu pomocy, ale tak, czy inaczej nie da się całkowicie odciąć od rodzica, który nie był jakąś patologią, że picie, bicie itd. Sąd na to nie pozwoli jak przyjdzie co do czego. Także może jednak nie tędy droga, aby matkę całkowicie odrzucać, a jednak popracować na stawianiem granic i być w tym naprawdę konsekwentnym. Marek jest na tej drodze, oby mu się powiodło. I podtrzymuję: tej matki też nie powinno się traktować jako jakiegoś przestępcy, być dla niej niemiłym dla samej zasady. Nie każde jej pytanie to jakieś toksyczne wtrącanie się.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez PumpkinEyes

I zgadzam się z quantum_of_solace, chyba nie miałaś do czynienia w praktyce z takim kontrolerem. Z boku faktycznie uwolnienie się z takiej relacji, opanowanie emocji i pozostanie w poprawnych stosunkach może wyglądać prosto, ale jak siedzisz w czymś takim od dziecka i to jest TWÓJ rodzic, to już takie proste nie jest.

To jest najgorsza toksyna w życiu jaka może być i to na tak wielu poziomach.
Jak bym miała wybierać jedną z najgorszych piekielnych tortur, to bym wybrała życie z toksycznym rodzicem. To wykańcza psychicznie najtwardszych. Co gorsza, nawet zgon takiego rodzica niekoniecznie musi uwolnić od porąbanych emocji w ogóle i wobec niego.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Ta matka jest coraz starsza.

Nikt nie młodnieje, Marek też. Może jemu też należy się święty spokój i skupienie na własnym życiu ? Nie jest niewolnikiem matki i im prędzej to zrozumie, tym lepiej. A czy nie jest tak, że całe życie pracujemy na swoją starość ?

Napisane przez Ellen_Ripley

Jasne, mogą to robić rękami pielęgniarki, umieścić w domu pomocy, ale tak, czy inaczej nie da się całkowicie odciąć od rodzica

Da się. Rękami opiekunów. Kwestie finansowe są drugorzędne, wolność jest bezcenna.

Napisane przez Ellen_Ripley

który nie był jakąś patologią, że picie, bicie itd.

Przemoc psychiczna to też patologia.
Sytuacja, która jest teraz nie powstała pewnie wczoraj. Trwa tak długo i jest tak uciążliwa, że Marek musiał skorzystać z profesjonalnej terapii. Ciekawe czy mamusia na taką chodzi. Raczej nie sądzę, bo na pewno byłoby to już wspomniane. Jeżeli ona nie chce nad sobą pracować to jakie jest rozwiązanie ? Trzeba zadbać o swoje zdrowie psychiczne i swoje życie.

Napisane przez Ellen_Ripley

Sąd na to nie pozwoli jak przyjdzie co do czego. Także może jednak nie tędy droga, aby matkę całkowicie odrzucać,

To jest jednak ostateczność, Marek nie chce tego robić, ale widać, że słabo ciągle sobie radzi w relacjach z matką. Ta terapia to chyba jakiś początkowy etap. Teraz jeszcze wciągają w to Kornelię. Mówiąc szczerze to uważam, że Marek nie powinien jeszcze brać się za związek, nie z takim balastem u szyi. Najpierw powinien bardziej przepracować relacje z matką, wyprowadzić się od niej. Teraz - na tym etape - zupełnie jeszcze nie wiadomo co z tego wyjdze, a Kornelię już w szambo wsadzili.

[Joasia1122]

Napisane przez _Sliwka_6

Na mamę Marka aż przykro patrzeć. Przypomnę, że emisja tego sezonu została odroczona i przemontowana ze względu na wrażliwe tematy i ochronę uczuć osób występujących. Teraz myślę, że to jednak nie chodziło o Kingę i Marcina, a o mamę Marka. Być może tam było o wiele mocniej, a w TV jest ugłaskana wersja.

Skąd te informacje ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PumpkinEyes]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ta matka jest coraz starsza. Tak, czy inaczej kiedyś będą musieli przyłożyć rękę do zajęcia się nią (tak, siostra też, chociażby finansowo), pomocy jej na taką całkiem starość. Jasne, mogą to robić rękami pielęgniarki, umieścić w domu pomocy, ale tak, czy inaczej nie da się całkowicie odciąć od rodzica, który nie był jakąś patologią, że picie, bicie itd. Sąd na to nie pozwoli jak przyjdzie co do czego. Także może jednak nie tędy droga, aby matkę całkowicie odrzucać, a jednak popracować na stawianiem granic i być w tym naprawdę konsekwentnym. Marek jest na tej drodze, oby mu się powiodło. I podtrzymuję: tej matki też nie powinno się traktować jako jakiegoś przestępcy, być dla niej niemiłym dla samej zasady. Nie każde jej pytanie to jakieś toksyczne wtrącanie się.

Ja myślę, że Marek nie jest dla niej niemiły dla zasady, tylko żywi do niej negatywne emocje, które z czasem narastały, a którym w niektórych mniej lub bardziej zasadnych sytuacjach daje ujście, bo już nad nimi nie panuje. Wcale bym się nawet nie zdziwiła jakby po fakcie odczuwał z tego powodu poczucie winy.

Poza tym jak z kimś ograniczasz kontakt to niekoniecznie jest to równoznaczne z byciem niemiły. Wręcz jak widujesz się z kimś od święta i rozmawiasz rzadko to potencjalnych sytuacji konfliktowych jest mniej.

Co do konieczności partycypowania w kosztach opieki to tak, cała rodzina jest do tego zobowiązana, nie tylko dzieci. Tylko nie wiem po co sobie zaprzątać tym głowę, skoro matka nie jest obłożnie chora czy w jakiś inny sposób niepełnosprawna i niezdolna do samodzielnej egzystencji. Wcale nie jest powiedziane, że w ogóle dożyje takiego stanu.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez PumpkinEyes

Ja myślę, że Marek nie jest dla niej niemiły dla zasady, tylko żywi do niej negatywne emocje, które z czasem narastały, a którym w niektórych mniej lub bardziej zasadnych sytuacjach daje ujście, bo już nad nimi nie panuje. Wcale bym się nawet nie zdziwiła jakby po fakcie odczuwał z tego powodu poczucie winy.

Raczej odczuwa skoro ciągle odbiera od niej te telefony o mandarynkach i łazi przesadzać jej kwiaty na balkonie.
Cierpi bidak na to, na co wszyscy uwikłani w podobne relacje: miks miłości z nienawiścią > pojawia się wtedy kiedy człowiek sobie uświadamia problem, ale słabo mu idzie radzenie sobie z nim.
Są też takie egzemplarze, które całe życie się nie orientują, że mamunia to jednak nie powinna być kobietą życia czy przedmiotem nieustannej troski i pomocy, i że to może niekoniecznie prawda, że dla takiego kawalera albo księżniczki jeszcze bozia nie wyprodukowała pasującej połówki jabłuszka, a tu -siątka na karku.

[PumpkinEyes]

Jeszcze jest kwestia tego, że takie osoby jak matka Marka często jak nawet je traktujesz poprawnie to i tak dopowiedzą sobie, że ich nie lubisz, że coś przeciwko nim knujesz, tylko i wyłącznie dlatego, że nie chcesz tańczyć jak ci zagrają. Będziesz grzeczny, udzielisz pomocy, ale nie dasz przekroczyć granic swoich albo partnera/ki to i tak prawdopodobnie potem usłyszysz, że jesteś egoistą i niewdzięcznikiem, że ona przez ciebie się czuje porzucona, że ją serce boli i nie wie czy dożyje następnych świąt.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Markowianka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

ale nie wiadomo czy na swoją

[Triszuniek]

Napisane przez Markowianka

ale nie wiadomo czy na swoją :P

Jest to jakaś myśl!! xD

[kasia0912]

Właśnie na instagramie Aneta opowiedziała historie o drugiej ciąży. Pojawiła się mała Hania. Skrajnych wczesniak🙁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Markowianka]

Bardzo wzruszająca historia. Najważniejsze, że pozytywnie się rozwinęła, jest drugi dzieciaczek, mała Hania Jak się urodziła ważyła 700 gram teraz już 4kg i ma się całkiem dobrze, jak pisze Aneta Zdrówka dla niej i gratulacje dla rodziców

Podobno ludzie męczyli Anetę pytaniami o ciążę, szukali na fotkach itp, drapali rany

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Ojej to trochę przerażające, że taka malutka się urodziła dzidzia... To wspaniałe, że medycyna tak się rozwija i można uratować takie dzieci. Oby nie miała dalszych trudności czy problemów zdrowotnych związanych z byciem wcześniakiem.

A która to Aneta? Ta tancerka? Czy ta, która była z tym facetem w okularach i szybko po programie synek się urodził?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Markowianka]

Aneta od Roberta, coach fitnessu. Anita jest od Adriana.

[Kalindaa]

Napisane przez sublips

Ja nie rozumiem, dlaczego oni na początek chociażby nie pojadą do Kornelii na parę dni. Przecież nie muszą cały czas siedzieć u Marka.

Nie wiemy w sumie na ile produkacja w to ingeruje, możliwe, że ileś czasu muszą być u partnera.

Napisane przez PumpkinEyes

Marek powiedział w programie, że siostra zerwała kontakt z matką, bo ta próbowała rozwalić jej małżeństwo? Która matka robi coś takiego? Chyba tylko taka co ma coś nie tak z głową.

I zgadzam się z quantum_of_solace, chyba nie miałaś do czynienia w praktyce z takim kontrolerem. Z boku faktycznie uwolnienie się z takiej relacji, opanowanie emocji i pozostanie w poprawnych stosunkach może wyglądać prosto, ale jak siedzisz w czymś takim od dziecka i to jest TWÓJ rodzic, to już takie proste nie jest.

Ja też się zgadzam. Niestety jest to bardzo ciężka sytuacja i baaaaaardzo wpływająca na życie i zachowania.

[siarka40]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89700979]Ojej to trochę przerażające, że taka malutka się urodziła dzidzia... To wspaniałe, że medycyna tak się rozwija i można uratować takie dzieci. Oby nie miała dalszych trudności czy problemów zdrowotnych związanych z byciem wcześniakiem.
[/QUOTE]
Przy urodzeniu się w 24 tygodniu ciąży to chyba nie jest możliwe, aby żadnych problemów zdrowotnych nie było. Ale trzymam mocno kciuki za nich i córeczkę .

Matka Marka - toksyna okropna. Ta rozmowa przez telefon, te teksty do Marka, że zostanie sama, że nie jest już najważniejszą kobietą w jego życiu.
Przypomni mi ktoś, z jakiego powodu Marek chodzi/chodził na terapię?

Co do Kingi i Marcina, to ja jestem team Kinga. Dla mnie gość jest okropny, żeby to jeszcze trafił mu się ktoś obiektywnie nieciekawy, ale qrczę, po prostu nie dostał swojego ideału i zachowuje się paskudnie.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Markowianka

Aneta od Roberta, coach fitnessu. Anita jest od Adriana.

Że Wy tych ludzi pamiętacie...kompletnie nie kojarzę o kim mowa, a oglądałam wszystkie sezony

Napisane przez siarka40

Przypomni mi ktoś, z jakiego powodu Marek chodzi/chodził na terapię?

Właśnie z powodu matki, bo chce się wyrwać spod jej wpływu, ułożyć sobie życie, bo jak słusznie zauważył, za bardzo wciągały go sprawy rodziny, a on nie chce obudzić się za dziesięć lat bez swojej rodziny i swojego życia. Pewnie postawa siostry nakłoniła go do jakiejś refleksji. Mądry chłop, żeby tylko dał radę.

Napisane przez siarka40

Co do Kingi i Marcina, to ja jestem team Kinga. Dla mnie gość jest okropny, żeby to jeszcze trafił mu się ktoś obiektywnie nieciekawy, ale qrczę, po prostu nie dostał swojego ideału i zachowuje się paskudnie.

Ja jestem team: można się rozejść.
Dobrali ich jak w korcu maku.
Marcin uważa się chyba za nie wiadomo jakie ciacho (), pewnie miss oczekiwał, a tu Kinia i na dodatek z charakterkiem. Chociaż moim zdaniem ona jest ciągle taka nabuzowana, bo czuje, że mu się nie podoba.

[Ellen_Ripley]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89701777]
(...)
Ja jestem team: można się rozejść.
Dobrali ich jak w korcu maku.
Marcin uważa się chyba za nie wiadomo jakie ciacho (), pewnie miss oczekiwał, a tu Kinia i na dodatek z charakterkiem. Chociaż moim zdaniem ona jest ciągle taka nabuzowana, bo czuje, że mu się nie podoba.[/QUOTE]

Chyba miało być, że jako przeciwieństwo dobrania jak w korcu maku. Dobrać się jak w korcu maku to przecież dobrać dobrze, tworzyć udaną parę. A tu takiej nie ma i nie będzie.

[sublips]

Współczuję Anecie bardzo tej historii, ale jeśli jej przeszkadzają bardzo pytania ludzi, to moim zdaniem najzdrowiej w takim momencie zawiesić działanie w sieci. Niestety, myślę, że w mentalności ludzi nic się nie zmieni co do wciskania komuś ciąży.

Napisane przez siarka40

Przy urodzeniu się w 24 tygodniu ciąży to chyba nie jest możliwe, aby żadnych problemów zdrowotnych nie było. Ale trzymam mocno kciuki za nich i córeczkę .

Matka Marka - toksyna okropna. Ta rozmowa przez telefon, te teksty do Marka, że zostanie sama, że nie jest już najważniejszą kobietą w jego życiu.
Przypomni mi ktoś, z jakiego powodu Marek chodzi/chodził na terapię?

Co do Kingi i Marcina, to ja jestem team Kinga. Dla mnie gość jest okropny, żeby to jeszcze trafił mu się ktoś obiektywnie nieciekawy, ale qrczę, po prostu nie dostał swojego ideału i zachowuje się paskudnie.

No dokładnie, powtarzam to co do Kingi w tym wątku. Każdy ma swój gust, ale chyba widział poprzednie edycje (czyli mógł trafić o wiele gorzej pod kątem wyglądu partnerki) plus obiektywnie to oni są na podobnym poziomie atrakcyjności, a on się zachowuje, jakby ona go obrzydzała.
Ja podejrzewam, że Marek chodzi na terapię z uwagi na relację z matką, natomiast tak ogólnie nie wydaje mi się, żeby musiał być konkretny powód ku temu.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Ellen_Ripley

Chyba miało być, że jako przeciwieństwo dobrania jak w korcu maku. Dobrać się jak w korcu maku to przecież dobrać dobrze, tworzyć udaną parę. A tu takiej nie ma i nie będzie.

A no tak, porąbało mi się. Wspaniale, że to sprostowałaś.

[Markowianka]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89701777]Że Wy tych ludzi pamiętacie...kompletnie nie kojarzę o kim mowa, a oglądałam wszystkie sezony
[/QUOTE]

Robert jest informatykiem, łysawy, w okularach. Aneta ma długie, ciemne włosy. Byli dwie edycje temu. Bardzo spokojna para. Mają synka, teraz córeczkę. To jest jedna z 3 par z polskiego ŚOPW, które do teraz na pewno są razem, mają również dzieci: Anita (tancerka) i Adrian (biznesman), Aneta i Robert oraz Aga i Wojtek "Fity" z Krakowa. Wszystkie dość mocno poszły w social media, influencerowanie i celebrytyzm.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez sublips

No dokładnie, powtarzam to co do Kingi w tym wątku. Każdy ma swój gust, ale chyba widział poprzednie edycje (czyli mógł trafić o wiele gorzej pod kątem wyglądu partnerki) plus obiektywnie to oni są na podobnym poziomie atrakcyjności, a on się zachowuje, jakby ona go obrzydzała.
Ja podejrzewam, że Marek chodzi na terapię z uwagi na relację z matką, natomiast tak ogólnie nie wydaje mi się, żeby musiał być konkretny powód ku temu.

2 x tak!

[Joasia1122]

[QUOTE=Markowianka;8970229 7]Robert jest informatykiem, łysawy, w okularach. Aneta ma długie, ciemne włosy. Byli dwie edycje temu. Bardzo spokojna para. Mają synka, teraz córeczkę. To jest jedna z 3 par z polskiego ŚOPW, które do teraz na pewno są razem, mają również dzieci: Anita (tancerka) i Adrian (biznesman), Aneta i Robert oraz Aga i Wojtek "Fity" z Krakowa. Wszystkie dość mocno poszły w social media, influencerowanie i celebrytyzm.[COLOR="Silver"]

Krzysiek i Paulina też są razem, ostatnio on często wrzuca na story ją i syna, albo dodają coś z tego samego miejsca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Markowianka]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89701777]
Ja jestem team: można się rozejść.
Dobrali ich jak w korcu maku.
Marcin uważa się chyba za nie wiadomo jakie ciacho (), pewnie miss oczekiwał, a tu Kinia i na dodatek z charakterkiem. Chociaż moim zdaniem ona jest ciągle taka nabuzowana, bo czuje, że mu się nie podoba.[/QUOTE]

Z tymże ja uważam, że ona to samo Nie bierze pod uwagę, że też nie jest nie wiadomo jaka lala i może komuś się nie spodobać Chyba w domu ją tak ukształtowali.

Mnie się ona akurat podoba, bardziej od pozostałych uczestniczek w tej edycji (sylwetka, włosy, uśmiech, proporcje, makijaż tylko niekorzystny, ubiera się też fajnie), no ale komuś nie musi

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

[QUOTE=Joasia1122;89702302]

Napisane przez Markowianka

Robert jest informatykiem, łysawy, w okularach. Aneta ma długie, ciemne włosy. Byli dwie edycje temu. Bardzo spokojna para. Mają synka, teraz córeczkę. To jest jedna z 3 par z polskiego ŚOPW, które do teraz na pewno są razem, mają również dzieci: Anita (tancerka) i Adrian (biznesman), Aneta i Robert oraz Aga i Wojtek "Fity" z Krakowa. Wszystkie dość mocno poszły w social media, influencerowanie i celebrytyzm.[COLOR="Silver"]

Krzysiek i Paulina też są razem, ostatnio on często wrzuca na story ją i syna, albo dodają coś z tego samego miejsca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No właśnie dlatego napisałam, że tamci na pewno, bo też mam wrażenie, że Krzysiek i Paulina znów są razem, ale nie jest to pewne. Na pewno są w kooperatywnie dotyczącej wychowania synka, ale czy są w związku nie wiem. Przemawiałoby za tym to, że ucichło w mediach, możliwe, że rozwodu też nie wzięli. Pozostałe pary są zdecydowanie bardziej klarowne i stabilne

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Markowianka

Robert jest informatykiem, łysawy, w okularach. Aneta ma długie, ciemne włosy. Byli dwie edycje temu. Bardzo spokojna para. Mają synka, teraz córeczkę. To jest jedna z 3 par z polskiego ŚOPW, które do teraz na pewno są razem, mają również dzieci: Anita (tancerka) i Adrian (biznesman), Aneta i Robert oraz Aga i Wojtek "Fity" z Krakowa. Wszystkie dość mocno poszły w social media, influencerowanie i celebrytyzm.

Napisane przez Joasia1122

Krzysiek i Paulina też są razem, ostatnio on często wrzuca na story ją i syna, albo dodają coś z tego samego miejsca.

Dzięki za wyjaśnienie.
Anitę kojarzę i tego jej faceta. Zapamiętałam jej długaśne rzęsy i to, że tańczy
A tak to fatycznie nie śledzę dalaszych losów tych par po programie, stąd zapominam kto był z kim i kiedy.

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Napisane przez Markowianka

Z tymże ja uważam, że ona to samo Nie bierze pod uwagę, że też nie jest nie wiadomo jaka lala i może komuś się nie spodobać Chyba w domu ją tak ukształtowali.

Tak, pełna zgoda.
Ogólnie oni do siebie pasują z wyglądu, oboje są przeciętni (zwłaszcza z twarzy).
Mnie się Magda najbardziej podoba, Kinga akurat najmniej, a z facetów żaden.

[sublips]

Polemizowałabym mocno z tym, że Kinga zakłada, że mu się podoba; raczej odwrotnie - czuje jednak gdzieś tam, że nie, stąd jej reakcje. A Marcin według mnie widać, że ma się za przystojniaka, a żadnej dysproporcji w wyglądzie między nimi nie dostrzegam.


Natomiast ja uważam, że Magda najładniejsza zdecydowanie, subiektywnie i obiektywnie, bo po prostu ma bardzo regularne rysy twarzy. Później Kinga i chyba na końcu Kornelia, bo w moim odczuciu jednak małą wagę bardzo przywiązuje do wyglądu.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez sublips

Polemizowałabym mocno z tym, że Kinga zakłada, że mu się podoba; raczej odwrotnie - czuje jednak gdzieś tam, że nie, stąd jej reakcje. A Marcin według mnie widać, że ma się za przystojniaka, a żadnej dysproporcji w wyglądzie między nimi nie dostrzegam.

Tak samo uważam i tak napisałam wcześniej

[0gabi0]

Napisane przez sublips

Polemizowałabym mocno z tym, że Kinga zakłada, że mu się podoba; raczej odwrotnie - czuje jednak gdzieś tam, że nie, stąd jej reakcje. A Marcin według mnie widać, że ma się za przystojniaka, a żadnej dysproporcji w wyglądzie między nimi nie dostrzegam.


Natomiast ja uważam, że Magda najładniejsza zdecydowanie, subiektywnie i obiektywnie, bo po prostu ma bardzo regularne rysy twarzy. Później Kinga i chyba na końcu Kornelia, bo w moim odczuciu jednak małą wagę bardzo przywiązuje do wyglądu.

Dlaczego myślisz, że Marcin uważa się za przystojniaka?
Nie zauważyłam, żeby on w jakiś sposób się na takiego kreował.
To, że Kinga mu się nie spodobała, to chyba wszyscy wiedzą, ale no, jakby nie wyglądał, to ma do tego prawo.

Dla mnie też najładniejsza uczestniczka jest Maga, a już na ślubie, w ogóle, wyglądała przepięknie.

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Napisane przez 0gabi0

Dlaczego myślisz, że Marcin uważa się za przystojniaka?
Nie zauważyłam, żeby on w jakiś sposób się na takiego kreował.
To, że Kinga mu się nie spodobała, to chyba wszyscy wiedzą, ale no, jakby nie wyglądał, to ma do tego prawo.

Dla mnie też najładniejsza uczestniczka jest Maga, a już na ślubie, w ogóle, wyglądała przepięknie.

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka

Sprawia mi wrażenie osoby, która ma wysokie ego. Paradoksalnie ta Kinga, którą wszyscy krytykują, umie się przyznać do swoich wad - nawet przed psychologiem, że może przesadziła. Marcin głównie skupia się na tym, co jemu nie pasuje w Kindze, a od początku programu nie przypominam sobie, żeby wymienił choć jedną swoją wadę czy w ogóle miał świadomość tego, że może on też nie zachowuje się idealnie.

Ma prawo mu się nie podobać, jasne. Ale moim zdaniem on się zachowuje, jakby ona go obrzydzała. Siada daleko od niej, trzyma bardzo duży dystans. Jego reakcja po prostu wydaje mi się przesadna. Nie ma co się zmuszać oczywiście do kontaktu fizycznego z kimś, z kim się tego nie chce, ale dawno nie widziałam chyba w "ŚoP" takiego obrzydzenia drugą osobą, która obiektywnie w loterii genów nie wylosowała tak regularnych rysów twarzy jak Magda, ale nie jest też brzydka czy zaniedbana.

Zresztą Marcin mi wygląda na typa, który musiałby chyba dostać Oliwię, żeby być zadowolonym.


A finalnie on jeszcze ją okłamuje - to na biało, bo spoiler, ale w zapowiedzi chyba było - że ona mu się podoba i jest atrakcyjna.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez sublips

Sprawia mi wrażenie osoby, która ma wysokie ego.
A finalnie on jeszcze ją okłamuje - to na biało, bo spoiler, ale w zapowiedzi chyba było - że ona mu się podoba i jest atrakcyjna.

On, po tym jak zobaczył Kingę pierwszy raz, powiedział do kamery, że cyt. dosłownie, bo zapadło mi w pamięć : "na ulicy bym się za nią nie obkręcił". Dał jasno do zrozumienia i prosto do kamery, że nie spodobała mu się na pierwszy rzut oka, a jak wiadomo pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz.
Stąd wnoszę, że koleś ma zaburzony ogląd własnej atrakcyjności, bo dobrali mu akurat partnerkę z jego 'półki', że tak nieładnie powiem.
Zejdź misiu na ziemię, bo to chyba nie jest przypadek, że aż telewizji trzeba żebyś sobie mógł kobietę znaleźć, a tu znowu źle.

[0gabi0]

I naprawdę uważacie, że skoro dobrali mu partnerkę z jego "półki atrakcyjności", to koniecznie musiała mu się spodobać, bo jak nie to oznacza, że ma za wysokie mniemanie o sobie?
Dla mnie Marcin jest totalnie neutralny jeśli chodzi o wygląda, ale też jednocześnie nie w moim typie. Kindze natomiast dużo urody odbierają te okropne rzęsy. Zwłaszcza, że ma małe oczy. Aparat na zębach też urody nie dodaje, no ale to wiadomo po co jest.


Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka