"postowanie" i slodycze :)

[aggie]

Jako ze sa Swieta, a jestem na dietce, to mimo wszystko postanowilam nie robic przykrosci najblizszym i nie grymasic- tak wiec jem to co wszyscy, ale jest to wiecej niz jem na co dzien [img]icons/icon9.gif[/img] I.. czytam ksiazke pana Michala Tombaka pt "Jak zyc 150 lat" i ten pan pisze m.in. o oczyszczaniu organizmu poprzez przeprowadzanie regularnych postow.. tj. nie jedzenia jakichkolwiek pokarmow, tylko picie wody i sokow przez np 1 dzien. Najweicej mozna tak "postowac" 7 dni (wg niego). A czy okres po swietach nie jest idealnym czasem na przeprowadzenie takiego postu ?
Pan Tombak pisze, iz takie posty pozwalaja mu utrzymac swoja optymalna wage <-- i on "nie przyjmuje pokarmow przez ok 120 dni w roku poprzez takie posty" I wiecie co? Jutro przeprowadze taki "post"- zobaczymy z jakim skutkiem [img]icons/icon7.gif[/img]
A co Wy o tym myslicie? Moze ktoras z Was stosuje cos takiego?

I 2 sprawa.. przez 2 tygodnie W OGOLE nie jadlam slodyczy (oj ciezko bylo ciezko) i jak wczoraj zjadlam placek... jakos wcale nie mialam na niego ochoty, a potem tylko sie zle czulam przez niego. Dlatego mysle, ze jesli sie wytrzyma 2-3 tygodnie bez slodkiego to naprawde nie ma potem takich wielkich napadow !
Tak wiec kochane wizazanki, polecam ! 2 tygodnie to naprawde nie jest dlugi okres [img]icons/icon7.gif[/img] A jesli sie chce, to wszystko jest mozliwe !
[img]icons/1cmok.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[aggie]

Jako ze sa Swieta, a jestem na dietce, to mimo wszystko postanowilam nie robic przykrosci najblizszym i nie grymasic- tak wiec jem to co wszyscy, ale jest to wiecej niz jem na co dzien [img]icons/icon9.gif[/img] I.. czytam ksiazke pana Michala Tombaka pt "Jak zyc 150 lat" i ten pan pisze m.in. o oczyszczaniu organizmu poprzez przeprowadzanie regularnych postow.. tj. nie jedzenia jakichkolwiek pokarmow, tylko picie wody i sokow przez np 1 dzien. Najweicej mozna tak "postowac" 7 dni (wg niego). A czy okres po swietach nie jest idealnym czasem na przeprowadzenie takiego postu ?
Pan Tombak pisze, iz takie posty pozwalaja mu utrzymac swoja optymalna wage <-- i on "nie przyjmuje pokarmow przez ok 120 dni w roku poprzez takie posty" I wiecie co? Jutro przeprowadze taki "post"- zobaczymy z jakim skutkiem [img]icons/icon7.gif[/img]
A co Wy o tym myslicie? Moze ktoras z Was stosuje cos takiego?

I 2 sprawa.. przez 2 tygodnie W OGOLE nie jadlam slodyczy (oj ciezko bylo ciezko) i jak wczoraj zjadlam placek... jakos wcale nie mialam na niego ochoty, a potem tylko sie zle czulam przez niego. Dlatego mysle, ze jesli sie wytrzyma 2-3 tygodnie bez slodkiego to naprawde nie ma potem takich wielkich napadow !
Tak wiec kochane wizazanki, polecam ! 2 tygodnie to naprawde nie jest dlugi okres [img]icons/icon7.gif[/img] A jesli sie chce, to wszystko jest mozliwe !
[img]icons/1cmok.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[smoczek]

Aggie-dłuższe głodówki, to nie jest dobry pomysł(jeden dzień nie zaszkodzi)bo rozregulowywują metabolizm i są strasznym szokiem dla organizmu...Jeśli już to jeden dzień, ale nie więcej.

[smoczek]

Aggie-dłuższe głodówki, to nie jest dobry pomysł(jeden dzień nie zaszkodzi)bo rozregulowywują metabolizm i są strasznym szokiem dla organizmu...Jeśli już to jeden dzień, ale nie więcej.

[aggie]

Nieee nie nie [img]icons/icon7.gif[/img] To jest wlasnie roznica [img]icons/icon7.gif[/img] Miedzy postem a glodowka. Glodowka to wiadomo, glodzimy sie ile sie da, a potem tyjemy 2x wiecej.. Natomiast post.. jego celem jest oczyszczenie ogranizmu i utrzymanie stalej wagi ciala. sa 2 rodzaje postow, 1. to taki zupelny, podczas ktorego pije sie tylko wode, soki owocowe i herbatki, natomiast 2. juz nie taki zupelny gdyz mozna zjesc jakiegos owoca czy warzywko. I sie baaaaardzo duzo pije- wszystko w celu oczyszczenia organizmu.

Ja oczywiscie nie zamierzam tak sobie "postowac" niewiadomo ile [img]icons/icon7.gif[/img] tylko dzis i juz [img]icons/icon7.gif[/img] piiije duuuzo, zjadlam tylko 1 grejpfrutka, bo dla mnie taki zupelny post nie jest raczej odpowiedni [img]icons/icon7.gif[/img]
I od czasu do czasu takie male "oczyszczanie" organizmu jest zdrowe, prawda smoczku ? [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[aggie]

Nieee nie nie [img]icons/icon7.gif[/img] To jest wlasnie roznica [img]icons/icon7.gif[/img] Miedzy postem a glodowka. Glodowka to wiadomo, glodzimy sie ile sie da, a potem tyjemy 2x wiecej.. Natomiast post.. jego celem jest oczyszczenie ogranizmu i utrzymanie stalej wagi ciala. sa 2 rodzaje postow, 1. to taki zupelny, podczas ktorego pije sie tylko wode, soki owocowe i herbatki, natomiast 2. juz nie taki zupelny gdyz mozna zjesc jakiegos owoca czy warzywko. I sie baaaaardzo duzo pije- wszystko w celu oczyszczenia organizmu.

Ja oczywiscie nie zamierzam tak sobie "postowac" niewiadomo ile [img]icons/icon7.gif[/img] tylko dzis i juz [img]icons/icon7.gif[/img] piiije duuuzo, zjadlam tylko 1 grejpfrutka, bo dla mnie taki zupelny post nie jest raczej odpowiedni [img]icons/icon7.gif[/img]
I od czasu do czasu takie male "oczyszczanie" organizmu jest zdrowe, prawda smoczku ? [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[smoczek]

hmm, prawdę mówiąc to to jest sprawa dosyć kontrowersyjna Bo takie oczyszczanie jednodniowe niewiele daje, poza zniesieniem uczucia przejedzenia, a z kolei tego typu dieta przedłużona do paru dni może przynieśc organizmowi szkodę... Ja raczej polecam oszcyzszczanie na troche innej zasadzie (mniej spektakularne, ale skuteczne [img]icons/icon12.gif[/img] ) (nie wiem czy czytałaś ten artyków na głównej , ten z pomidorkami na obrazku [img]icons/icon12.gif[/img] )

[smoczek]

hmm, prawdę mówiąc to to jest sprawa dosyć kontrowersyjna Bo takie oczyszczanie jednodniowe niewiele daje, poza zniesieniem uczucia przejedzenia, a z kolei tego typu dieta przedłużona do paru dni może przynieśc organizmowi szkodę... Ja raczej polecam oszcyzszczanie na troche innej zasadzie (mniej spektakularne, ale skuteczne [img]icons/icon12.gif[/img] ) (nie wiem czy czytałaś ten artyków na głównej , ten z pomidorkami na obrazku [img]icons/icon12.gif[/img] )

[aggie]

Oki mam ksiazeczke i zacytuje pare zdan [img]icons/icon7.gif[/img]

"Glodowka jest niespodziewanym (naglym) dla organizmu procesem przerwania przyjmowania pokarmu. W czasie glodowki organizm zaczyna odzywiac sie wlasnymi tkankami, jest to proces destrukcyjny, niszczacy zdrowie (cialo i psychike). Glodowce najczesciej towazrszy strach i niepewnosc"

"Post to swiadome powstrzymanie sie od przyjmowania pokarmu, dobrze zapplanowany, przemyslany zabieg, do ktorego osoba jest przygotowana psychicznie. [...] Kiedy organizm pozbawiony jest calkowicie pokarmu to po 24-36 godzinach przechodzin na endogenne, wewnetrzne odzywianie. Osoba przygotowana do postu jest spokojna, opanowana, wykonuje przemyslane kroki. Organizm wlacza system "hierarchii wartosci"- zaczyna odzywiac sie tym, co mu jest niepotrzebne, bakteriami chorobotworczymi itd, jednym slowem utylizuje "wlasne smieci" "

"krotkie i regularne posty to najzdrowszy sposob zrzucenia wagi. Oprocz tego, ze post pozwala zrzucic nadwage ma jeszcze 1 cenna zalete. (o niej jest napisane wyzej, ze "je on wlasne choroby") "

Cio o tym myslisz Smoczku ?
Oczywiscie czytalam Twoj art o oczyszczaniu ! I takze to na sfd.pl i stosuje sie do tego jak najbardziej. Ale wiesz, po swietach, naprawde potrzebne mi to bylo [img]icons/icon7.gif[/img]
Zobaczymy jutro, za pare dni jak mi sie udalo to oczyszczanie [img]icons/icon7.gif[/img]
Ja dzis troszeczku jestem glodna, ale czuje sie super ! I od jutra juz wracam do mojej dietki, tzn odzywiania takiego jak przed swietami !

[img]icons/icon40.gif[/img]

[aggie]

Oki mam ksiazeczke i zacytuje pare zdan [img]icons/icon7.gif[/img]

"Glodowka jest niespodziewanym (naglym) dla organizmu procesem przerwania przyjmowania pokarmu. W czasie glodowki organizm zaczyna odzywiac sie wlasnymi tkankami, jest to proces destrukcyjny, niszczacy zdrowie (cialo i psychike). Glodowce najczesciej towazrszy strach i niepewnosc"

"Post to swiadome powstrzymanie sie od przyjmowania pokarmu, dobrze zapplanowany, przemyslany zabieg, do ktorego osoba jest przygotowana psychicznie. [...] Kiedy organizm pozbawiony jest calkowicie pokarmu to po 24-36 godzinach przechodzin na endogenne, wewnetrzne odzywianie. Osoba przygotowana do postu jest spokojna, opanowana, wykonuje przemyslane kroki. Organizm wlacza system "hierarchii wartosci"- zaczyna odzywiac sie tym, co mu jest niepotrzebne, bakteriami chorobotworczymi itd, jednym slowem utylizuje "wlasne smieci" "

"krotkie i regularne posty to najzdrowszy sposob zrzucenia wagi. Oprocz tego, ze post pozwala zrzucic nadwage ma jeszcze 1 cenna zalete. (o niej jest napisane wyzej, ze "je on wlasne choroby") "

Cio o tym myslisz Smoczku ?
Oczywiscie czytalam Twoj art o oczyszczaniu ! I takze to na sfd.pl i stosuje sie do tego jak najbardziej. Ale wiesz, po swietach, naprawde potrzebne mi to bylo [img]icons/icon7.gif[/img]
Zobaczymy jutro, za pare dni jak mi sie udalo to oczyszczanie [img]icons/icon7.gif[/img]
Ja dzis troszeczku jestem glodna, ale czuje sie super ! I od jutra juz wracam do mojej dietki, tzn odzywiania takiego jak przed swietami !

[img]icons/icon40.gif[/img]

[smoczek]

Hmm, powiem tak..Jak sama widzisz, nawet te fragmenty cytowane przez Ciebie pozostają w stosunku do siebie w pewnej sprzeczności... Niestety nie mogę tu powiedzieć nic pewnego, bo nic pewnego tak naprawdę nie wiadomo [img]icons/icon7.gif[/img] To co polecam, polecam dlatego, że wiem, że działa i nie zrobi nikomu krzywdy [img]icons/icon7.gif[/img] a z bardziej restrykcyjnymi głodówkami różnie bywa. Po prostu nie czuję się w tej materii specjalistą, ale generalnie uważam, że oczyszczanie następuje raczej po dłuższym okresie zmiany diety, a prowadząc stricte głodówkę (np sama woda i jakieś owocki) łatwo narazić sie na niedobory witamin(jesli taką dietę sie przedłuży). Myślę, że taką głodówkę, jeśli ktoś sie uprze, to tylko po kontrolą lekarza [img]icons/icon7.gif[/img]

[smoczek]

Hmm, powiem tak..Jak sama widzisz, nawet te fragmenty cytowane przez Ciebie pozostają w stosunku do siebie w pewnej sprzeczności... Niestety nie mogę tu powiedzieć nic pewnego, bo nic pewnego tak naprawdę nie wiadomo [img]icons/icon7.gif[/img] To co polecam, polecam dlatego, że wiem, że działa i nie zrobi nikomu krzywdy [img]icons/icon7.gif[/img] a z bardziej restrykcyjnymi głodówkami różnie bywa. Po prostu nie czuję się w tej materii specjalistą, ale generalnie uważam, że oczyszczanie następuje raczej po dłuższym okresie zmiany diety, a prowadząc stricte głodówkę (np sama woda i jakieś owocki) łatwo narazić sie na niedobory witamin(jesli taką dietę sie przedłuży). Myślę, że taką głodówkę, jeśli ktoś sie uprze, to tylko po kontrolą lekarza [img]icons/icon7.gif[/img]

[sarenka]

radziłabym z dystansem do pana Tombaka.. on jest raczej filozofem niż żywienowcem i pisze tyle [za przeproszeniem] głupot, że aż moja mama [zna się na żywieniu] o mało nie zemdlała.

[sarenka]

radziłabym z dystansem do pana Tombaka.. on jest raczej filozofem niż żywienowcem i pisze tyle [za przeproszeniem] głupot, że aż moja mama [zna się na żywieniu] o mało nie zemdlała.

[aggie]

Wiecie, nie wolno oczywiscie ograniczac sie do 1 konkretnej diety czy konkretnego sposobu zywienia.. kazdy powinien dobrac dla siebie jak najbardziej optymalna dietke i kazdy wie co dla niego bardziej pasuje (czy jesc marchewke rano czy wieczorem <-- to taki glupiutki przyklad ale wiadomo o co chodzi [img]icons/icon7.gif[/img] ). Moi rodzice staraja sie robic wszystko jak pisze Pan Tombak, to nie jest moze tak dobre do konca, choc nie wiem.. i tego nie wie nikt.
A poza tym, ilu lekarzy specjalistow, tyle opinii przeroznych.. moi rodzice maja znajomych lekarzy ktorzy strasznie zachwalaja ksiazki pana Tombaka, znam maaase ludzi, ktorzy stosuja takie "posty" i bardzo dobrze sie czuja, sa na zdrowej dietce.. hm podkreslam, ze rowniez lekarze.
Nio ale tio rzecz gustu, upodoban, preferencji.
Tak mysle [img]icons/icon7.gif[/img]

Moze niektorym nie odpowiadac taki post <-- oczyszczanie, ale dla innych moze to byc super sposob na zdrowe odzywianie sie. [img]icons/icon7.gif[/img]

A Pan Tombak ? Jak sam pisze, wyznaje taka zasade "Jem po to, aby zyc, a nie zyje po to, aby jesc". I mi to odpowiada [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[aggie]

Wiecie, nie wolno oczywiscie ograniczac sie do 1 konkretnej diety czy konkretnego sposobu zywienia.. kazdy powinien dobrac dla siebie jak najbardziej optymalna dietke i kazdy wie co dla niego bardziej pasuje (czy jesc marchewke rano czy wieczorem <-- to taki glupiutki przyklad ale wiadomo o co chodzi [img]icons/icon7.gif[/img] ). Moi rodzice staraja sie robic wszystko jak pisze Pan Tombak, to nie jest moze tak dobre do konca, choc nie wiem.. i tego nie wie nikt.
A poza tym, ilu lekarzy specjalistow, tyle opinii przeroznych.. moi rodzice maja znajomych lekarzy ktorzy strasznie zachwalaja ksiazki pana Tombaka, znam maaase ludzi, ktorzy stosuja takie "posty" i bardzo dobrze sie czuja, sa na zdrowej dietce.. hm podkreslam, ze rowniez lekarze.
Nio ale tio rzecz gustu, upodoban, preferencji.
Tak mysle [img]icons/icon7.gif[/img]

Moze niektorym nie odpowiadac taki post <-- oczyszczanie, ale dla innych moze to byc super sposob na zdrowe odzywianie sie. [img]icons/icon7.gif[/img]

A Pan Tombak ? Jak sam pisze, wyznaje taka zasade "Jem po to, aby zyc, a nie zyje po to, aby jesc". I mi to odpowiada [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[sarenka]

co do głodówki i postu to się nie udzielam [img]icons/icon7.gif[/img] bo się nie znam a i stosować nie zamierzam, ale niektóre pomysły Pana Tombaka są przerażające. jak choćby żucie skórki od cytryny.. brrr... to chyba nie w naszych warunkach klimatycznych.

[sarenka]

co do głodówki i postu to się nie udzielam [img]icons/icon7.gif[/img] bo się nie znam a i stosować nie zamierzam, ale niektóre pomysły Pana Tombaka są przerażające. jak choćby żucie skórki od cytryny.. brrr... to chyba nie w naszych warunkach klimatycznych.

[aggie]

Hehe tu masz racje, niektore sa pokrecone [img]icons/icon7.gif[/img] Wlasnie dlatego czasem chce mi sie smiac z moich rodzicow jak jakies dziwne rzeczy jedza.

Ale biorac pod uwage caloksztalt, facet pisze calkiem niezle. Podoba mi sie pare fragmentow i staram sie jakos postepowac wg nich [img]icons/icon7.gif[/img] Ale nie mowie o wszystkich [img]icons/icon7.gif[/img] [img]icons/icon41.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[aggie]

Hehe tu masz racje, niektore sa pokrecone [img]icons/icon7.gif[/img] Wlasnie dlatego czasem chce mi sie smiac z moich rodzicow jak jakies dziwne rzeczy jedza.

Ale biorac pod uwage caloksztalt, facet pisze calkiem niezle. Podoba mi sie pare fragmentow i staram sie jakos postepowac wg nich [img]icons/icon7.gif[/img] Ale nie mowie o wszystkich [img]icons/icon7.gif[/img] [img]icons/icon41.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[sarenka]

wiesz... skórki od cytryny są naszpikowane świństwami. może pan Tombak ma własne drzewo cytrynowe [img]icons/icon7.gif[/img]

[sarenka]

wiesz... skórki od cytryny są naszpikowane świństwami. może pan Tombak ma własne drzewo cytrynowe [img]icons/icon7.gif[/img]

[aggie]

Taaak, zreszta nie tylko cytryny.
A zreszta wiesz jak robia moi rodzice ?

Cytrynke najpierw bardzo dokladnie plucza w cieplej wodzie, a potem polewaja ja wrzaca woda i dopiero wtedy mozna jesc cytrynke.. nie wiem skad takie cos wytrzasneli, ale podobno dzieki temu pozbywaja sie wszystkich swinstewek [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[aggie]

Taaak, zreszta nie tylko cytryny.
A zreszta wiesz jak robia moi rodzice ?

Cytrynke najpierw bardzo dokladnie plucza w cieplej wodzie, a potem polewaja ja wrzaca woda i dopiero wtedy mozna jesc cytrynke.. nie wiem skad takie cos wytrzasneli, ale podobno dzieki temu pozbywaja sie wszystkich swinstewek [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]