Wirtualna przyjaźń 4

[annorl1]

Emmi, niejadku. Przy Tobie to ja prawdziwy żarłok jestem 🤣 wczoraj na śniadanie 3 kromki żytniego chleba. Do tego masło orzechowe, banan i dżem truskawkowy. Jako zupa wleciała fasolowa. Duży talerz. Bo prawie 400 gram i do tego 2 kromki chleba orkiszowego. Na obiad duuużo ziemniaków, sałata że słoika. Tez dużo. Bo to domowa i kawał mięsa z królika. A na kolacje 2 kromy chleba żytniego z masłem, sałatą, szynką z indyka, serem żółtym i pół duuużej papryki. Do tego na przegryche trochę żurawiny i śliwki suszone. Więc przy Was to ja jem za 2 a nawet 3 osoby 🤣 grunt że chudnę i że głodna nie chodzę. Bo tego uczucia bardzo nie lubię. Niby cukier mam ok. Ale jak za długo nie zjem, to bardzo szybko potrafi mi cukier spadać i bardzo źle się czuję.

Ostatnio miałam okropne bóle głowy. Masakra. Aż się przestraszyłam że to jakieś migrenie mogą się zaczynać. Pojechałam z kotem na zabieg. Miałam go zostawić i jechać do urzędu sprawę załatwić. Ale tak mnie dopadło, że ledwo do domu dojechałam. Mam 12 km. Więc blisko/daleko. 3przystanki robiłam po drodze. Bo tak mnie słabiło. Tabletki żadne nie pomagały. 2 dni taki ból się utrzymywał. Coś strasznego. Aż mi niedobrze było z bólu.

[Emmi123]

Dzień dobry






Już na nogach, bo się wyspałam, mimo nocnych boczków, jak to mówicie. Obudziłam się o 1 i usnąć dalej nie mogłam. Jak się czuję? Trochę mży w głowie, ale lecę na swoich lekach, to wczoraj czułam się dość dobrze. Za to udało mi się to i owo porobić. Zaraz też ruszam.

A jak Wam się spało i jak się czujecie?


Bardzo jestem ciekawa naszych dzisiejszych zakupów skoro jest taki nawał. Mięliśmy wczoraj robić, ale nie starczyło czasu. Wolałam wykorzystać na sprzątanie swoje siły.

[annorl1]

Ada, u nas w ogóle nie ma tradycji Zajączka w święta. Więc fajne takie. Może i bym wprowadziła. Ale obawiam się, że za rok mogła bym zapomnieć 🤣

Mąż do mnie wczoraj mówi "trzeba okna umyć".wiem ze trzeba, bo ostatnie deszcze i błoto są widoczne na szybach. Mamy koty wychodzące i wchodzące oknami 🤣 ale pytam czemu trzeba okna umyć? Na co mój mąż " Bo taka jest tradycja, podobno bez tego świat nie ma " A to się mu żarcik na starość wyostrzył 🤣 okno przetarłam jedno. Bo na nie naklejki świąteczne naklejałam. Więc musiałam je przejrzeć 🤣 inne to jak będę miała ochotę. U mnie święta na luzie i trochę na spontanie. Będzie mi się chciało, to zrobię. Nie będzie mi się chciało. To się obędzie. Z dziećmi dużo pracujemy. Robimy różne rzeczy. I uważam że to ważniejsze niż nieumyte okna, czy jakieś tam pajęczyny w domu nie zauważone za szafą.

A jako że moje dzieci mają okres że o wszystko się kłucą, to nie gram z nimi w żadne gry ostatnio. Więc moja zabawa z nimi to różne pracę plastyczne.

A wiecie że moje dziecko wczoraj zdziwiło się, że tak nie w każdym domu wygląda? Że nie każda mama robi dzieciom specjalne ciasta do zabawy, wykrada równe kształty, pozwala malować czy drukuje różne rzeczy żeby mogły wyklejac bibułą, plasteliną czy wycinać coś? One są przekonane że tak w każdym domu jest. No więc mąż je wczoraj oświecił że w większości domów to dzieci mają tablety, laptopy i telefony po to aby rodzice mieli spokój. I żeby dzieci im dupy nie zawracaly. No... Moje dzieci nie chcą w to uwierzyć że tak może być.

Ja sama jak mam dość, to mówię otwarcie, że włączę Wam bajkę bo muszę odpocząć od waszego ględzenia 🤣 bo dorośli czasem mają dość, a dzieci niestety nigdy 🤣🤣 ale tego czasu naprawdę sporo dzieciakom poświęcam. Czasem sama sobie robię rachunek sumienia. Bo wydaje mi się że za mało. Na szczęście mam męża, który potrafi mnie podliczyć i dowartościować ❤ bo dzieci potrafią po kilku godzinach prac plastycznych ze mną powiedzieć "że mama się z nami nie bawi" 😲 no... Ale mam nadzieję że keidys będą pamiętały to jako zabawę i fajnie spędzony czas.

A teraz czas pozamiatać chałupę. Bo koty w nocy troxhe widzę chodziły. Chociaż ja tej nocy ani razu nie wstawałam do nich. Pewnie mąż... I biorę się za zrobienie pasty rybnej na śniadanie. Jeszcze nie wiem jakiej. Ale coś wymyślę.

[Emmi123]

Annorl Jesteś. Ale niespodzianka Warto się przebadać na okoliczność migreny, albo zatok. A najlepiej zastanowić się czy w pamięci nie utkwiła jakaś starsza osoba z ,,ciągłym bólem głowy". U mnie na przykład to rodzinne. Wiele zdrowia kochana dla Ciebie

Co jadłam wczoraj? Oj ciężko będzie... co tam pamiętam. Tę parówkę i kanapkę na śniadanie. 2 jajka na prawie twardo, chociaż chciałam na średnio z kromką chleba, kilka migdałów, jabłko średniej wielkości, porcję ziemniaków z gulaszem i do tego surówka z sałaty, pomidora, pora, rzodkwi i papryki. 2-3 kromeczki samego chlebka, rosołu nie chciałam. Było coś jeszcze? Aaa! 2 tosty - chleb pieczony na patelni z serem topionym, wędlina i pomidor - bomba kaloryczna.

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

O pasta rybna byłaby fajny pomysłem na śniadanie, ale zupełnie wyleciało mi z głowy, że dziś post. I ... Syn do pracy bułki z serem żółtym wziął... w ostatniej chwili mu przypomniałam, lecąc na łeb na szyję na dół do kuchni i teatralnym szeptem drąc się, że dziś post!
Mam słońce!!!!! Ja cię... ależ wrażenie...


Annorl Bardzo się cieszę, że zajrzałaś. W końcu. Brakuje Ciebie i tu i tam. bardzo brakuje.

[annorl1]

Emmi, dzięki za miłe słowa ❤

U nas też słoneczko się budzi 👏

A jak się bada na migreny? Co to za badania? Nie wiem. Muszę pomyśleć czy ktoś w rodzinie miał takie bóle głowy.

No, pastę dopiero robię. Bo nie dało mi i przetarłam te podłogi. Takie naciapane tym błotem z pola były. A teraz biorę się za pastę. Jak ta makrela pieknie pachnie.

Emmi, ja pamiętam o poście. Bo my tylko 3 razy w roku post uznajemy. Środa Popielcowa. Wielki Piątek i Wigilia. Chociaż jutro też raczej mięsa nie jemy. Ale to na zasadzie że w niedzielę się zjada ze święconki. A nie że post. Dlatego ja o rybach pamiętałam. Na kolacje chyba śledzie wlecą. Dzieci też lubią. To zrobię z cebulką i żurawiną. Jak zrobię po śniadaniu. To do kolacji będą gotowe.

Ciekawe co dzisiaj Dziewczyny mają na śniadanie i na obiad?

[Emmi123]

Annorl Jak katar z kichaniem to na milion procent alergia i to pyłkowa. Na migrenę ma bardzo dobry masaż Lenifa, mnie pomogło. Z tym, że ja mam jeszcze zatoki. Ale przynajmniej wiem co już jest. Dobrze zapamiętać albo zapisać sobie gdzie Cię boli i jak ten ból idzie i lekarzowi powiedzieć. Jak robisz pastę rybną? Przypomniało mi się, że mam w puszce tuńczyka. Dodam jajko, groszek, pora... ugniotę, a coś jeszcze? Czosnek...

Teoretycznie też pamiętam o postach, tylko, zapomniałam, że to już dzisiaj

---------- Dopisano o 06:44 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

U mnie będą chyba naleśniki, albo placki. Chodzą za mną placuszki grzybowe te co na Wigilię robię. One są mocno postne a rzadko je jemy. Zobaczę jak będzie z moim samopoczuciem i czasem.

[Cyferkaa]

Ania jesteś jak miło.
Emmi
Pogadajcie tu sobie, ja jadę do sklepiku, zaraz wracam.

[Emmi123]

Cyferciu Czyżbyś też sobie przypomniała, że dziś dzień postny?

[annorl1]

Emmi, moja pasta rybna to taka prosta. Twaróg, makrela i cebulka. Odrobina majonezu i jogurtu naturalnego. Pieprz do smaku, bo soli nie trzeba jak jest makrela. Mam już rzeżuchę bo dzieci siały kilka dni temu. Nie pamietam kiedy 🤣 ale każda swój pojemniczek. Więc pewnie na górę sypne tym zielonym.

Starsza wstała. No to już umywalki umyte i wannę myje 😉 słyszę że mąż się budzi. a młodsze śpią. A dzień się ładnie budzi.

Cyferko, witaj ❤❤❤

Ja też muszę do sklepu dzisiaj 🤬 zapomniałam kupić ziemniaki. A obiecałam dzieciakom kopytka na obiad dzisiaj no i te pierogi w święta mamy robić.

[Emmi123]

Annorl Twaróg! Zawsze zapominam, że dajecie twaróg do pasy rybnej. U mnie się past rybnych nie jadło, bo tata nie umiał robić. Jedynie to rybka z puszki z cebulką. Pasty ja zaczęłam robić tak bardziej na zasadzie eksperymentu. Może jeszcze fasolkę dodam z puszki do tej mojej. Mało postna wychodzi, bo na bogato ze składnikami, ale tyle się naczytałam o diecie bezmięsnej, że fasolka utkwiła mi już w pamięci Może jutro zrobię z twarogiem, pomidorkiem i rzodkwią? Będzie tak inaczej...

[Cyferkaa]

Ania uśmiałam się z riposty TM
Zgadzam się z nim mycie okien to tradycja, inaczej
nie ma świąt
----
Emmi pamiętam o piątku i o poście.
Ale, że sera żółtego nie jecie w post?
U mnie naleśniki na śniadanie,dla mnie kromka
chleba z awokado i pomidorem.... na obiad
rizotto z pieczarkami
-----------
Do sklepu biegałam po mleko, chleb, ser biały.

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Ania Emmi ma rację, bardzo Ciebie brakuje i tu i tam
Rozumiem, że masz dużo zajęć.
Cudnie, że poświęcasz tyle czasu dzieciom.

[Emmi123]

Cyferciu Dlaczego mamy nie jeść żółtego sera? Jemy Syn do pracy zabrał. Napisałam o tym, bo dobrze, że ser był, to uratował sytuację.

[Cyferkaa]

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Emmi tak to odczytałam, że syn wziął kanapki z serem, a ty mu przypomniałaś, że post
------------
Padało w nocy, teraz na przemian słońce i deszczyk.

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Budyń wrócił zhulany po nocnych harcach
Z zamkniętymi oczami wchodził już ugniata krzesło.
Emciu źle spałaś, może przepracowałaś się wczoraj.
Jak kolano?

[annorl1]

A ja szybka kawusia dzisiaj i jadę po te ziemniaki. Bo jeszcze jak będę wracała po drodze dostarcze zamówione świąteczne jajeczka do 2 osób
Cyferko, a to chulańcze życie nocne prowadzi Twój Budyń Mój koci senior też w nocy zazwyczaj harcuje, a wraca nad ranem i śpi przynajmniej do południa. No, chyba ze wyczuje że jakieś mięso albo rybkę kroję
Emmi, u Ciebie ta pasta rybna, to już sałatka na bogato
Moje dzieci zjadły ze smakiem śnaidanie. Nawet młodsza, a z nią mam problem z jedzeniem. Ale dzisiaj zjadła bardzo szybko. Wczoraj byłam w piekarni, więc na śnaidanie świeże bułeczki żytnie, bo wczorajsze, więc świeżutkie. Do tego ta pasta z makreli i duuużo rzeżuchy. No, naprawdę super śnaidanie.
Cyferko, naleśniki na śnaidanie. Z czym robisz? U mnie ostatnio szał zrobiły takie ze śmietaną 36% i do tego mascarpone. Cos jak masa na tiramisu, tylko bez jajek. Na naleśnika dałam trochę czekolady, potem tą masę i wszyscy się zajadali. Oczywiście, ja z umiarem, bo to prawdziwa bomba kaloryczna, ale muszę to koniecznie dzieciakom częściej powtarzać. Tylko moje naleśniki rano to takie bardziej omlety. Bo jajo, odrobina mleka, odrobina mąki i wtedy smażę. Na zwykłe nie mam czasu, bo musiała bym zaplanować je wieczorem i ciasto zrobić wieczorem.

[Emmi123]

Pasta wyszła dobra. Pougniatałam ją na paćkę, chociaż tak nie do końca, bo MM nie przyzwyczajony do takich rzeczy . Wyszła mocno zielona, bo i groszek i por, ale smaczna. Delikatna, może za delikatna ale MM nie dopieprzał sobie. Za to mocno syta. Bo przekroiłam mu jedynie 2 bułeczki (takie większe) na pół, i suto nałożyłam pasty. I się najadł, a nawet miał wątpliwości czy zmieści ostatni kawałek. Zobaczymy na ile będzie trzymało.

Mam cudną pogodę...


Ale, ale... gdzie jest Adi Wpół do dziesiątej i jej nie ma... o jej...

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Nooo nie ma... światełko też się nie pali...

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Cyferko Wcale jakoś tak dużo nie robiłam. Umyłam kilka okien, ale to tak na spokojnie. Połaziłam trochę góra-dół, ale to normalka. Byłam też na dwórzu i śmiesznie było, bo MM gonił za mną, że bym się cieplej ubierała . Jak bym znów tatę miała

[Cyferkaa]

Skończyłam miesiąc
Jak dobrze, najważniejsze zrobione.
----------
Też zaglądam co rusz na światełko u Adi.....?
-------
U mnie też cieplutko.
Słoneczko świeci i moje samopoczucie bdb.
o 13 wyskoczę do kosmetyczki, to za ścianą, więc
blisko. Mam jeszcze karnet prezentowy także muszę wykorzystać.
---------
Jakoś tak fajnie na luzie podchodzę do tych świąt, bez spiny, że czegoś tam nie zrobię.
Dużo nie szykuję, tak mi się wydaje zaraz nastawię flaczki.
Ciasta nie piekę, synowa coś tam zrobi. Kupiłam tradycyjnie sękacza, tiramisu w B jest pyszne
----------

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Ania naleśniki z serem.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Adusia a kuku

[Emmi123]

Cyferciu Dołączę się z piejącym kogutem...
Mam nadzieję, że coś Adi po prostu zajęło, albo może prądu nie ma?

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Widzę!! Widzę!!!Światełko u Adi

[Adazina]

Witajcie !!
O mateńko, świat się kończy... spałam ponad 13 godzin... widać ciągle jeszcze nadrabiam tamte zarwane noce... a teraz kawy, kawy pragnie i moje ciało i rozumek też...

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Jestem, Babeczki Kochanie..........

[Emmi123]

Wysłałam MM samego do sklepu. Skoro takie są tłumy to ja zwyczajnie się bałam, że może jeszcze coś złapię, a jestem mocno osłabiona. Co kupi to będzie . Dawniej dużo gorzej nam się powodziło i na wiele nie było nas zwyczajnie stać a Święta były i to całkiem przyjemne. Więc... Święta i tak się odbędą

[Cyferkaa]

Adusia, już na priv pisałam
Dobrze, że wszystko ok. Sen to zdrowie
biegnij do owsianki
-------
W realu mam taką koleżankę, którą głód budzi
Zazwyczaj jest śpiochem, ale głód potrafi ją obudzić
Ona nawet śni o jedzeniu

[Adazina]

Kawa w dłoń i czytam co u Was słychać.................. .... (_)>

[Emmi123]

Adi Jak dobrze Cię widzieć i czytać, że jest OK. Mogę wracać do działań, bo mocno głowa przypięta była do kompa

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Cyferko Fajnie, że już uporałaś się z miesiącem. I zobaczcie ostatnie dni marca...
Lenifa Też widzę, też pewnie czekała wieści.

Adi Sen jest bardzo zdrowy, bardzo, bardzo zdrowy.

[Adazina]

Cyferuś,
moje priv wyciszone. Muszę uruchomić. Już to robię.
A wczoraj jakiś kryzys miałam. Bardzo słabo się czułam. Spacer z moją B. odwołałm. Czy dzisiaj wyjdę, tego jeszcze do końca nie wiem. Prawdopodobnie raczej nie. Chyba trochę zbyt wcześnie na te ekskursje, nawet w takiej wersji mocno mini.

[Emmi123]

Adi Mnie się wydaje, że mocno ,,naruszył Cię" ten wypad do pulmo. Niby fajnie, bo wiosna, bo pogoda, bo wyjście... ale chyba dla organizmu to zdecydowanie za wcześnie. Lepiej sąsiadkę zaprosić na kawkę do domu i porozmawiać, posiedzieć trochę . I to już będzie spory wysiłek dla organizmu. Oooo! Posiedzieć na słonecznym balkonie. A przynajmniej o najcieplejszej porze.

[Cyferkaa]

Adusia, Emmi mówią w radiu, że bardzo ciężki czas dla alergików
a jeszcze po takiej chorobie....

[Adazina]

Kobietki Kochanie,
naprawę jesteście wspaniałe. Bardzo Wam za troskę dziękuję.



---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Tak, macie rację. Czas dla alergików potwornie ciężki. Jednak i tak bardzo kocham wiosnę i zawsze tęsknię za tym właśnie magicznym czasem.
Słaba jestem straszliwie. A mój układ oddechowy jeszcze zmasakrowany po ostatnim zapaleniu. Dr mówi, że śluzówka jeszcze "otwarta niczym wrota" i w dalszym ciągu może łapać wszystkie mikroby. Muszę bardzo uważać i dbać o siebie.
Robię to, czyli dbam. Chcę leżeć - leżę. Chcę spać - śpię. Chcę na spacer - idę. Nie chcę wyjść - spacer odwołuję.

[Cyferkaa]

Adusia zostań w domku.
------------
Idę do kuchni, samo się nie zrobi, a szkoda

[Emmi123]

Napisane przez Adazina

Robię to, czyli dbam. Chcę leżeć - leżę. Chcę spać - śpię. Chcę na spacer - idę. Nie chcę wyjść - spacer odwołuję.

Adi Ja to bym troszkę zmieniła... Chcę leżeć - leżę, chcę spać - śpię. Chcę na spacer - nie idę. Nie chcę wyjść - zgadzam się


Ja też bardzo kocham wiosnę. Kwitnie w sumie to co zwykle, no może trochę bardziej jestem otoczona tą wiosną. Ale w mieście też mnóstwo kwitnących różności i też się mijało. No może tak leszczyny nie było. Ale przecież do parku się chodziło a tam leszczyna rosła i to nie jedna. Znów komóreczki gadają ze sobą W każdym razie Adi w tym roku z tą wiosną jest jakoś inaczej. Mnie coś dopadło/dopada i Ciebie też. Nie wiem czy znów za tym wszystkim nie kryją się te okropne chemikalia z wojny . Może przyszło to z wiatrem i opadami deszczu? Ja bym nie wychodziła.

[Adazina]

Emmi,
dobre, dobre... rozbawiłaś mnie...




---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Emmi,
masz rację. Dopada nas wszystko.
Wojenne chemikalia, pyłki roślin, zanieczyszczenia miejskie typu spaliny i przemysł.


A jeszcze ubrania. Szczególnie te farbowane na czarno. U mnie od kilkudziesięciu lat chyba tak z 90 % ubrań to właśnie czerń. Natomiast bielizna czarna dokładnie w 100%.
Nie wiem czy czytałyście artykuły w necie, lub oglądałyście programy w TV? Farby tekstylne są obecne bardzo kiepskiej jakości i przenikają do organizmu poprzez skórę. Szczególnie właśnie farba czarna i szczególnie bielizna. Bo to ona ma najbliższy kontakt z ciałem. Specjaliści mocno odradzają czerń, a sugerują bieliznę białą. Ona nie szkodzi, bo nie jest farbowana. No i ja zakupiłam sobie duży zapas bielizny białej, a czarną do śmietnika wywaliłam. Jak zupełnie wyzdrowieję pojadę do miasta. Tam mam ulubiony sklep ze stanikami. Tylko tam kupowane nie uczulają mnie i nie tworzą mi się rany na skórze. Muszę biały i ekri zakupić. Nie jest to sprawa tania, bo każdy kosztuje ok. 200 zł. Ale wolniutko, co jakiś czas, będę po jednym lub po dwa kupowała, a wszystkie czarne staniki pójdą do śmieci.

[Emmi123]

Adi pośmiejmy się razem, może jeszcze kogoś zarazimy? Śmiech to najlepsze lekarstwo.
Ostatnio trafiłam coś na temat tego niezdrowego ubrania w Internecie ale myślałam, że to chodzi o skład samego materiału. Ech... Wszystko byle zarobić ale i zaoszczędzić. Producent pewnie tego nie nosi a nawet rodzinie zabrania dotykać a innym zachwala jaki to świetny produkt