Wrześniówki 2016 <3

[slowikowa25]

Aniusia49 z jakiego rejonu niemiec jestes?
Dziewczyny nie bylo mnie od soboty, nadrabialam Was ponad godzine co do badan prenatalnych to ja nie mialam zamiaru robic bo jesli dziecko bedzie chore np na chorobe Downa to i tak je urodze. Ale w sumie lepiej sie uspokoic juz w 13 tyg jesli taka mozliwosc istnieje. Mnie takie badania kosztowac beda 120euro, wiec ok 500 zl, no ale inne mam bezplatne, te podstawowe.
Zycze dzisiaj wszystkim wizytujacym powodzenia! Dajcie znac po, pochwalcie sie fasolkami

[ttuska]

Napisane przez Zefirkowa

Ja mam L4 do konća tygodnia. Jest mi już znacznie lepiej. W piątek myślałam że się zakaszlę na śmierć Nie spoczywam jednak. Trzeba się do końca doleczyć, że by cholerstwo nie wróciło.

Zauważyłam, że jeżeli z jakiegoś powodu opóźni mi się pora posiłku to momentalnie zaczyna mnie mdlić. Masakra.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------



Zdrowiej

A też przy kaszlu pobolewalo cie podbrzusze? Mnie dzisiaj zaatakowali z kaszlem, bo tak to samo gardło i czuję że mnie trochę pobolewa..

Napisane przez Ana__86

połowa 7tc, wstrzymałabym się spokojnie do 8tc, ale w przyszłym tygodniu mam planowany zabieg usunięcia woreczka żółciowego i chcę mieć pewność, że jestem w ciąży, zanim go odwołam.

a możesz spokojnie przełożyć zabieg po ciazy? Ja się wybieram do ginekologa w czwartek tj połowa 6 tyg być może nic nie zobaczę ale chce skonsultować moją odporność i popytać o jakieś witaminy

Napisane przez Sondrapransky

Wiem co to znaczy, na szczęście od 2 lat poruszam się po mieście autem i mnie stresu


Kurcze, rzeczywiście nie wygląda to zdrowo...


Kochana a bierzesz jakieś leki na te dolegliwości czy leczysz się naturalnie?
Ja zaraz wybieram się do endokrynologa, trzymajcie kciuki aby przyjął mnie tak z marszu
Muszę kupić sobie wodę morską, bo mam zatkany nos probuję się wysmarkać i nic nie leci. Chyba mam wysuszony

wszystko naturalne jedyne co kupiłam to prenalen i tantum verde

[Shanti90]

Witam się

U mnie to chyba bliźniaki, dziewczynka i chłopak, bo mam ochotę na słone, a za chwilę na słodkie :P
Nigdy nie mogłam jeść rano, dopiero w pracy, a dziś odwiozłam bardzo rano Tż do pracy wróciłam to musiałam zjeść kanapkę, bo myślałam, że padnę z głodu

Widziałam temat o badaniach był, ja będę wszystkie prywatnie robic, więc u nas finansowo będzie bardzo ciężko

A pisałyście o wieku, ja w tym roku będę miała 26, ale to aż w grudniu, czyli się odmładzam i mam 25

Oby do piątku, pytania do gina to chyba sobie na kartce spisze bo z wrażenia znając życie zapomnę połowy.

[aisot]

Dzięki dobre kobiety! Babcia wlasnie szykuje mi syrop z cebuli a ja zaraz skocze do sklepu po jakaś herbatkę, imbir, cytrynek i zacznę walczyć z ta franca

[Lea_ny]

Napisane przez slowikowa25

Aniusia49 z jakiego rejonu niemiec jestes?
Dziewczyny nie bylo mnie od soboty, nadrabialam Was ponad godzine co do badan prenatalnych to ja nie mialam zamiaru robic bo jesli dziecko bedzie chore np na chorobe Downa to i tak je urodze. Ale w sumie lepiej sie uspokoic juz w 13 tyg jesli taka mozliwosc istnieje. Mnie takie badania kosztowac beda 120euro, wiec ok 500 zl, no ale inne mam bezplatne, te podstawowe.
Zycze dzisiaj wszystkim wizytujacym powodzenia! Dajcie znac po, pochwalcie sie fasolkami

Ale w prenatalnych nie chodzi tylko o zespół Downa, itp - takie badanie służy też wykryciu np. wady serca, dzięki czemu lekarze wiedzą, ze od razu po urodzeniu dziecko wymaga specjalistycznej opieki, często operacji ratującej życie. Dlatego ja na pewno zrobię to badanie.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[weselna01]

A czy to bliźniaki czy pojedyncze to nie widać już czasem na pierwszym badaniu? Mnie gin mówił o jednym pęcherzyku.

Teściowa właśnie poinformowała, że sprawdziła sobie połączenia kolejowe i ma do nas bezpośrednio pociąg taki, że może wyjechać w piątek o 17 i będzie po 21. Oraz że już ma korbę na wnuka, także prawdopodobnie będzie jej się chciało przyjeżdżać.


Mąż wraca Dzwonił już z trasy i stwierdza: "No co tam u was?" Jego kolega podszepnął, że chwalił się mu i cieszył,także mam nadzieję, że mu to nie minie

7tc, junior jest gorszy od mojego trenera personalnego. Rano zamiast kanapek owsianka, na II dwa jajka z cebulką. Białko białko białko Za wczorajsze pokuszenie się na dwa małe kawałki margerity zafundował mi wzdjęcia

[lianeska]

Napisane przez Lea_ny

Ale w prenatalnych nie chodzi tylko o zespół Downa, itp - takie badanie służy też wykryciu np. wady serca, dzięki czemu lekarze wiedzą, ze od razu po urodzeniu dziecko wymaga specjalistycznej opieki, często operacji ratującej życie. Dlatego ja na pewno zrobię to badanie.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

ja też zamierzam robić to badanie, osobiście nie zdecydowałabym się na urodzenie chorego dziecka(psychicznie bym nie dała rady ale wiadomo tutaj każdy ma prawo do swojej decyzji ) zresztą nasze dzieciaki będą zdrowiutkie

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez weselna01

A czy to bliźniaki czy pojedyncze to nie widać już czasem na pierwszym badaniu? Mnie gin mówił o jednym pęcherzyku.

Teściowa właśnie poinformowała, że sprawdziła sobie połączenia kolejowe i ma do nas bezpośrednio pociąg taki, że może wyjechać w piątek o 17 i będzie po 21. Oraz że już ma korbę na wnuka, także prawdopodobnie będzie jej się chciało przyjeżdżać.


Mąż wraca Dzwonił już z trasy i stwierdza: "No co tam u was?" Jego kolega podszepnął, że chwalił się mu i cieszył,także mam nadzieję, że mu to nie minie



7tc, junior jest gorszy od mojego trenera personalnego. Rano zamiast kanapek owsianka, na II dwa jajka z cebulką. Białko białko białko Za wczorajsze pokuszenie się na dwa małe kawałki margerity zafundował mi wzdjęcia

uu inspekcja teściowej hihi

[slowikowa25]

Napisane przez lianeska

ja też zamierzam robić to badanie, osobiście nie zdecydowałabym się na urodzenie chorego dziecka(psychicznie bym nie dała rady ale wiadomo tutaj każdy ma prawo do swojej decyzji ) zresztą nasze dzieciaki będą zdrowe:

I tego sie trzymajmy!
My przed chwila przyniosl kurier sokownik, ale bede szalala z sokami z owocow. Juz meza wyslalam po 3 kg pomaranczy bo przecena jest

[Shanti90]

Napisane przez weselna01

A czy to bliźniaki czy pojedyncze to nie widać już czasem na pierwszym badaniu? Mnie gin mówił o jednym pęcherzyku.

Nie no przy pierwszym chyba, ale ja tylko żartuję, bo takie dziwne zachcianki mam i na to i na to :P

[weselna01]

Napisane przez lianeska

uu inspekcja teściowej hihi

Mieszkamy kompletnie sami, nasi znajomi nie nadają się na opiekunów dzieci - każda pomoc mile widziana

Dziewczyny, spytam, bo może już wiecie a ja się tylko naszukam - nie wiedząc jeszcze o ciąży w pierwszych jej 3 tygodniach brałam paracetamol w postaci Gripexu i Gripexu na noc. Do tego syropy przeciwkaszlowe i śladowo maść ze sterydami. Gripexy na pewno gdzieś w okolicy 4 tygodnia niemal codziennie po 3-4 tabletki przez tydzień, bo miałam najpierw długie przeziębienie a potem przeszło w grypę.

Powinnam się czegoś obawiać?

[slowikowa25]

Paracetamol mozna brac w ciazy, wiec spokojnie

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Poza tym w 3 tyg ciazy to co spozywasz ma znikome dzialanie na fasolke

[Sondrapransky]

Mam 31 lat, zrobię prenatalne, będę spokojniejsza a wiecie ile takie badania koztują?

[Absurdalna07]

Napisane przez Zefirkowa

cześć Tym razem będzie dobrze.

Czy ktoś tu jeszcze oprócz mnie urodzi pierwsze dziecko po legendarnej 30? Co prawda wygląda na to że przekroczę ją o niecały miesiąc, ale zawsze.

Ja Jeśli wszystko będzie dobrze. Mam 32 lata, poród wyznaczony na 21.09, więc teoretycznie wypada na dzień po moich 33 urodzinach.
Staraliśmy się 1,5 roku, okazało się, że mam niedrożne jajowody. Po badaniu hsg udało się jeden z nich udrożnić i dzięki temu jestem w 6 tygodniu

[Sondrapransky]

Napisane przez Absurdalna07

Ja Jeśli wszystko będzie dobrze. Mam 32 lata, poród wyznaczony na 21.09, więc teoretycznie wypada na dzień po moich 33 urodzinach.
Staraliśmy się 1,5 roku, okazało się, że mam niedrożne jajowody. Po badaniu hsg udało się jeden z nich udrożnić i dzięki temu jestem w 6 tygodniu

Jak dobrze pójdzie to urodzę jak bedę mieć 32 lata przeraża mnie trochę ten mój wiek, ale pocieszam się, że dużo o wiele starszych kobiet rodzi i wszystko jest ok

[aniusia49]

Manddy dziękuję za stronę.

slowikowa25 My mieszkamy w Austrii, dokładnie Wiedeń

TŻ od kiedy dowiedział się, że będzie tatą cały czas powtarza "Kocham Was" i mówi do maluszka, że musi mieć dużo siły i rosnąć

Nie wiem jak to tutaj wygląda z badaniami prenatalnymi, zapytam w piątek na wizycie.

Marzą nam się bliźniaki

[Zefirkowa]

Napisane przez ttuska

A też przy kaszlu pobolewalo cie podbrzusze? Mnie dzisiaj zaatakowali z kaszlem, bo tak to samo gardło i czuję że mnie trochę pobolewa..

a możesz spokojnie przełożyć zabieg po ciazy? Ja się wybieram do ginekologa w czwartek tj połowa 6 tyg być może nic nie zobaczę ale chce skonsultować moją odporność i popytać o jakieś witaminy


wszystko naturalne jedyne co kupiłam to prenalen i tantum verde

Pobolewało kiedy kaszel był bardziej intensywny. Teraz na szczęście już nie.

[Lea_ny]

Napisane przez aniusia49

Manddy dziękuję za stronę.

slowikowa25 My mieszkamy w Austrii, dokładnie Wiedeń

TŻ od kiedy dowiedział się, że będzie tatą cały czas powtarza "Kocham Was" i mówi do maluszka, że musi mieć dużo siły i rosnąć

Nie wiem jak to tutaj wygląda z badaniami prenatalnymi, zapytam w piątek na wizycie.

Marzą nam się bliźniaki

To u mnie tak samo: TZ ciągle powtarza, ze NAS kocha <3

Nam też marzyly się bliźniaki, no ale pechrzyk był jeden



Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[ttuska]

Napisane przez Zefirkowa

Pobolewało kiedy kaszel był bardziej intensywny. Teraz na szczęście już nie.

A tylko kaszel miałaś? Stosowalas coś aptecznego czy same naturalne metody?

[Zefirkowa]

Napisane przez ttuska

A tylko kaszel miałaś? Stosowalas coś aptecznego czy same naturalne metody?

Tylko kaszel a wcześniej gorączkę (max 37,5). Byłam u lekarza powiedział że mam unikać leków. Tak więc zostały metody domowe. Głównie mleko z miodem, miód z cytryną itd. Poza tym przeleżałam w łóżku kilka dni (L4). Teraz jest już prawie dobrze.

[Montii]

witam

dziewczyny mój krwiak powoli znika a pecherzyk rosnie

Napisane przez nelyen

Tż byłby w 7 niebie ja tam się trochę cieszę, może się odzwyczaję od słodkiego, bo normalnie uzależniona byłam. Za to boję się już na zapas badania glukozy, tego takiego fajnego z piciem ulepku, pielęgniarki z punktu pobrań mnie już nastraszyły że mnie to czeka... Bleeeeee...



Edit: Pierwszy dzień w pracy po urlopie i się zaczęła zabawa... Tulenie muszli o 7 rano w biurze, dobrze że prawie nikogo jeszcze nie ma

Mam to samo, totalny odrzut od słodkiego. Wczoraj pokusiłam się o ciacho do kawki i mdliło mnie cały dzień. kwaśne, słone, ostre!

Napisane przez aniusia49

Witam Dziewczyny w ten deszczowy dzień. Pogoda przypomina mi bardziej jesień niż zimę My mieszkamy za granicą, pracuje tylko tż a ja od lutego zaczynam kurs języka niemieckiego, który będzie trwać 12 tygodni. Z finansami dajemy radę, nawet udaje nam się jeszcze odłożyć. Jednak minus tego jest taki, że jesteśmy tutaj całkiem sami. Do rodziców mamy około 340km, więc jakoś będziemy musieli sobie poradzić. Chociaż mama Tż już powiedziała, że musi oszczędzać urlop żeby przyjechać nam pomóc chyba mnie to nawet cieszy

Obudziłam się dziś z okropnym bólem gardła :/

W piątek wizyta!!

dbaj o siebie!! zdrówka

Napisane przez Zefirkowa

Ja mam L4 do konća tygodnia. Jest mi już znacznie lepiej. W piątek myślałam że się zakaszlę na śmierć Nie spoczywam jednak. Trzeba się do końca doleczyć, że by cholerstwo nie wróciło.

Zauważyłam, że jeżeli z jakiegoś powodu opóźni mi się pora posiłku to momentalnie zaczyna mnie mdlić. Masakra.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------



Zdrowiej

mam to samo, musze zjesc natychmiast

[lianeska]

Napisane przez slowikowa25

I tego sie trzymajmy!
My przed chwila przyniosl kurier sokownik, ale bede szalala z sokami z owocow. Juz meza wyslalam po 3 kg pomaranczy bo przecena jest

mniami

[Manddy]

Ja to bym mogła sok marchewkowy pić na okrągło

[lianeska]

Napisane przez weselna01

Mieszkamy kompletnie sami, nasi znajomi nie nadają się na opiekunów dzieci - każda pomoc mile widziana

Też sami mieszkamy w Krk ale mi to na ręke, moja mama czasem będzie nas odwiedzać pewnie (mieszka 1,5h autem jakoś od nas ) a teściowa dała nam tak popalić w życiu,ze nie utrzymuję zbyt dobrych relacji z nią.


-
Montii super kochana!!

[Zefirkowa]

Moi rodzice mieszkają 15 min. jazdy autem od nas więc pewni się nie obrażą jak czasem im dzieciaka podrzucę na sobotę.

[nelyen]

Napisane przez Manddy

Ja to bym mogła sok marchewkowy pić na okrągło

Będziesz pomarańczowa też lubię, zwłaszcza że są teraz takie fajne w kartonie bez cukru z dodatkiem mango <3

[Montii]

Napisane przez lianeska

Też sami mieszkamy w Krk ale mi to na ręke, moja mama czasem będzie nas odwiedzać pewnie (mieszka 1,5h autem jakoś od nas ) a teściowa dała nam tak popalić w życiu,ze nie utrzymuję zbyt dobrych relacji z nią.


-
Montii super kochana!!

kamien z serca
ja teściowej nie posiadam

[lianeska]

Napisane przez Montii

kamien z serca
ja teściowej nie posiadam

super wieści
ja jutro mam ginka i zobaczymy, dziś mam wyniki bety

[ttuska]

Napisane przez Zefirkowa

Tylko kaszel a wcześniej gorączkę (max 37,5). Byłam u lekarza powiedział że mam unikać leków. Tak więc zostały metody domowe. Głównie mleko z miodem, miód z cytryną itd. Poza tym przeleżałam w łóżku kilka dni (L4). Teraz jest już prawie dobrze.

Ja siedzę i tylko czytam jakie są konsekwencje przeziębienia. Właśnie wróciłam od lekarza wszystko ok oprócz gardla i l4 do końca tyg. Podbrzusza bolało mnie 2 tyg temu potem odpuscilo a teraz znowu od tego kaszlu wszystko się zaczęło :/

[chrupa]

Ja od kaszlu, który mam od tygodnia to mam aż zakwasy na brzuchu. Ale już ostatki zostały na szczęście. Początkowo jak się rozchorowałam, to też podbrzusze trochę bolało, ale to już przeszło.

Shanti90 - jesteśmy ten sam rocznik Tylko ja z maja

Dzisiaj miałam taki fantastyczny plan, żeby pójść przed pracą zrobić wreszcie hCG. I hCG zrobiłam, ale ledwo to przeżyłam i mąż zamiast do pracy zawiózł mnie z powrotem do domu ;/ Dzisiaj to było jakieś totalne apogeum. Niby udało mi się wstać (najpierw się napiłam, żeby nie wymiotować itp) i po 5 minutach wszystko powróciło do Neptuna... W przychodni to samo... Dobrze, że mąż był ze mną, bo nie mogłam ustać przy rejestracji, zaraz mi się słabo zrobiło. Potem znowu szukanie łazienki... Mój nowy pasażer zdecydowanie nie życzył sobie, żebym szła do pracy. Ale ja chciałam! Tylko zupełnie się do tego teraz fizycznie nie nadaję. Jak dotarłam z powrotem do domu to byłam tak wykończona, że zasnęłam na prawie godzinę na podłodze w łazience... ;( ;( Czuję się jakbym robiła z siebie pokrakę, zawsze twierdziłam, że trzeba być twardym, ale nie daję rady ;( ;(
Nie mogę ani się za dużo napić ani zjeść, bo zaraz mnie mdli. Dzisiaj na razie dałam radę wepchnąć w siebie pół mandarynki i szklankę soku - nie wróciły, więc jest dobrze. Ale ile jeszcze??? ;( Już po tym ostatnim tygodniu poczułam, że mam luźne dżinsy, najwyraźniej już schudłam...
I jeszcze muszę zadzwonić do szefa, że nie wiem kiedy dam radę przyjść wreszcie, a my tam pracujemy tylko we dwoje i jego żona czasami pomaga (ona nie miała żądnych mdłości w ciąży). Jest mi źle ;(

[ttuska]

Napisane przez chrupa

Ja od kaszlu, który mam od tygodnia to mam aż zakwasy na brzuchu. Ale już ostatki zostały na szczęście. Początkowo jak się rozchorowałam, to też podbrzusze trochę bolało, ale to już przeszło.

Shanti90 - jesteśmy ten sam rocznik Tylko ja z maja

Dzisiaj miałam taki fantastyczny plan, żeby pójść przed pracą zrobić wreszcie hCG. I hCG zrobiłam, ale ledwo to przeżyłam i mąż zamiast do pracy zawiózł mnie z powrotem do domu ;/ Dzisiaj to było jakieś totalne apogeum. Niby udało mi się wstać (najpierw się napiłam, żeby nie wymiotować itp) i po 5 minutach wszystko powróciło do Neptuna... W przychodni to samo... Dobrze, że mąż był ze mną, bo nie mogłam ustać przy rejestracji, zaraz mi się słabo zrobiło. Potem znowu szukanie łazienki... Mój nowy pasażer zdecydowanie nie życzył sobie, żebym szła do pracy. Ale ja chciałam! Tylko zupełnie się do tego teraz fizycznie nie nadaję. Jak dotarłam z powrotem do domu to byłam tak wykończona, że zasnęłam na prawie godzinę na podłodze w łazience... ;( ;( Czuję się jakbym robiła z siebie pokrakę, zawsze twierdziłam, że trzeba być twardym, ale nie daję rady ;( ;(
Nie mogę ani się za dużo napić ani zjeść, bo zaraz mnie mdli. Dzisiaj na razie dałam radę wepchnąć w siebie pół mandarynki i szklankę soku - nie wróciły, więc jest dobrze. Ale ile jeszcze??? ;( Już po tym ostatnim tygodniu poczułam, że mam luźne dżinsy, najwyraźniej już schudłam...
I jeszcze muszę zadzwonić do szefa, że nie wiem kiedy dam radę przyjść wreszcie, a my tam pracujemy tylko we dwoje i jego żona czasami pomaga (ona nie miała żądnych mdłości w ciąży). Jest mi źle ;(

Czyli nie tylko mnie męczy przeziębienie..

Oj kochana kazda kobieta przechodzi inaczej ciaze- jedna ma mdłości, zachcianki itp a druga bóle podbrzusza i brak apetytu. Ja zauważyłam że z perfekcyjnej Pani domu zrobiłam się leniem.. szefa masz prorodzinnego?